Serbski dylemat

Grażyna Myślińska


GN 39/2015 |

publikacja 24.09.2015 00:15

Rozum kieruje Serbów w stronę Unii Europejskiej. Serce ciągnie ich ku Rosji. 


Parada trębaczy to obowiązkowy punkt festiwalu w Guczy. Grażyna Myślińska
 Parada trębaczy to obowiązkowy punkt festiwalu w Guczy.

Serbowie, jak żaden chyba naród w Europie, nie mają szczęścia do piaru. W połowie XX wieku nazywani byli przez Moskwę psami łańcuchowymi imperializmu. Bałkańską wojnę w latach 90. ubiegłego wieku przegrali nie tylko militarnie, ale i wizerunkowo. W wiek XXI weszli z piętnem morderców i nacjonalistów, chociaż nie byli gorsi od sąsiadów. Politykę czystek etnicznych prowadziły wszystkie strony konfliktu, ale tylko na Serbów spadły rakiety i bomby NATO. Bilans bałkańskiej wojny nie został opracowany do dziś.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.