publikacja 16.06.2016 00:00
Nad Oceanem Spokojnym ciągle niespokojnie, nawet jeśli sztormu nie widać. To może być cisza przed burzą.
KHAM /POOL/EPA/pap
W Wietnamie Barack Obama rozmawiał z sekretarzem generalnym partii komunistycznej Nguyenem Phu Trongiem pod statuą przedstawiającą Ho Chi Minha – przywódcę wietnamskiej rewolucji.
Stany Zjednoczone robią interesy i z Chinami, i z Wietnamem. W obu krajach od dekad rządzą komuniści. Oba azjatyckie państwa są ze sobą skonfliktowane. Z Wietnamem USA przegrały kiedyś wojnę. Ale w razie wojny Chin z Wietnamem to ten drugi otrzyma wsparcie USA. Potwierdziła to niedawna wizyta Baracka Obamy w kraju Ho Chi Minha. Odchodzący gospodarz Białego Domu zapowiedział ostateczne zniesienie embarga na sprzedaż broni do Wietnamu. Co przyciąga Amerykanów do spadkobierców Wietkongu, którzy ponad 4 dekady temu przegonili ich po kilku latach krwawej wojny?
Daleko od Pekinu
Do dziś mam w pamięci znaczący obrazek z Wietnamu. W Hanoi, stolicy kraju, zwiedzałem muzeum poświęcone wojnie z USA. W małej księgarence na jednej półce dostrzegłem leżące obok siebie dzieła Ho Chi Minha (twórcy komunistycznego Wietnamu) i książkę Baracka Obamy. Nie było za to żadnych dzieł Mao Tse-Tunga, przywódcy chińskiej odmiany socjalizmu. To nie przypadek: odwieczny konflikt Wietnamu z Państwem Środka jest bardziej żywotny niż (owszem, żywe jeszcze) rany po wojnie ze Stanami Zjednoczonymi. Od kilku lat konflikt z Chinami ponownie rozgrzewa wody Morza Południowochińskiego, a przez to całego rejonu Pacyfiku. Spór dotyczy praw terytorialnych do Wysp Paracelskich i wysp Spratly. Równolegle z odnowieniem konfliktu pełną parą szły prace nad budową amerykańskiej tarczy antyrakietowej w tej części świata (podczas gdy ciągle nie było wiadomo, czy tarcza powstanie w Polsce), a dziesiątki tysięcy żołnierzy amerykańskich było przerzucanych z Korei Południowej i Japonii właśnie w okolice wód w pobliżu wybrzeży Chin i Wietnamu.
Dostępne jest 27% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.