Błyskawica

Maciej Kalbarczyk

GN 35/2016 |

publikacja 25.08.2016 00:00

Kiedy w Rio zdobył złoty medal w biegu na 100 m, stwierdził: „Spodziewałem się, że będzie lepiej”. Cały Usain Bolt – nadzwyczaj ambitny i nadludzko szybki.

Usain Bolt na trzecich z rzędu igrzyskach
 okazał się najlepszym sprinterem świata. FRANCK ROBICHON /pap/pap Usain Bolt na trzecich z rzędu igrzyskach
 okazał się najlepszym sprinterem świata.

Od momentu pojawienia się człowieka na naszej planecie żyło na niej ok. 107 mld ludzi. Nie ma nic lepszego niż świadomość, że jest się szybszym od nich wszystkich – pisze Bolt w autobiografii. Swoją wyjątkowość potwierdził w tegorocznych igrzyskach olimpijskich, zdobywając złoto w biegu na 100 i 200 m oraz w sztafecie 4x100 m. Aż trudno uwierzyć, że jego start na olimpiadzie w Rio stał pod dużym znakiem zapytania. Z powodu naderwania ścięgna musiał wycofać się z udziału w finale biegu na 100 m w mistrzostwach Jamajki. Jeszcze miesiąc przed igrzyskami nie było wiadomo, czy sprinter weźmie udział w najważniejszej imprezie. Na szczęście po raz kolejny z tarapatów wyciągnął go klubowy lekarz Bayernu Monachium Hans-Wilhelm Müller-Wohlfahrt. Wybitny specjalista postawił go na nogi, a talent biegacza znowu rozbłysnął jasnym światłem, jak na poprzednich olimpiadach w Pekinie i Londynie, które przyniosły mu w sumie aż sześć złotych medali.

Cała jego kariera pewnie nie potoczyłaby się tak spektakularnie, gdyby nie rodzice, dobra szkoła i przede wszystkim nadzwyczajne warunki fizyczne, których może mu pozazdrościć wielu sprinterów na świecie.

Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.