Sierpień na Bałkanach

Grażyna Myślińska

GN 25/2017 |

publikacja 22.06.2017 00:00

Macie ochotę na wyjątkowe wakacje? Chcecie skosztować najlepszych w świecie polskich pierogów i bawić do upadłego na największym festiwalu orkiestr dętych na planecie? Ruszajcie na Bałkany. Najlepiej samochodem.

Z Gučy możemy wracać wybrzeżem Chorwacji, na postojach mocząc nogi w Adriatyku. Z Gučy możemy wracać wybrzeżem Chorwacji, na postojach mocząc nogi w Adriatyku.

Wyruszamy tak, by w piątek 4 sierpnia po południu dojechać do Čelinovaca. To ostatnia polska wieś w Bośni. Do końca II wojny światowej było ich więcej. Polacy w tym kraju osiedlali się od końca XIX w. aż do wybuchu I wojny światowej. W 1946 i 1947 roku prawie wszyscy (niemal 20 tys. osób) wyjechali do Polski. Przynajmniej raz do roku ich potomkowie pojawiają się w rodzinnych stronach przodków. Najczęściej z okazji Pierogiady, czyli wielkiego święta polskich pierogów. Tegoroczna Pierogiada odbywa się w sobotę 5 sierpnia.

Ważne, by na miejsce dotrzeć wcześnie, bo będziemy musieli podjąć istotną decyzję w sprawie noclegu. W samej wsi nie znajdziemy pensjonatów, a gospodarze mają gości, którzy na to święto przyjeżdżają z całej Europy. Rozsądnym wyborem pozostaje rozbicie namiotu na czyimś podwórku, ale trzeba mieć czas na wybór miejsca, uzyskanie zgody i rozłożenie dachu nad głową. Można też szukać noclegu w okolicy – Banja Luce lub Prnjavorze. 

Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.