Wirtualne targowisko

Anna Leszczyńska-Rożek

GN 10/2019 |

publikacja 07.03.2019 00:00

Świeże warzywa, mięso, sery. Bez szkodliwych substancji, z krótkim terminem ważności. Trudne do zdobycia? Odkąd działa wirtualne targowisko – już nie.

Wirtualne targowisko istockphoto

Lokalny Rolnik to platforma internetowa przypominająca bazarek ze świeżą i zdrową żywnością. Założona w 2013 roku, cieszy się sporą popularnością zarówno wśród osób poszukujących jedzenia z pewnego źródła, jak i małych producentów czy hodowców. Jak można przeczytać na stronie założycieli – Sylwii i Andreja Modiców – pomysł podyktowało życie.

Trudne poszukiwania

Wszystko zaczęło się od choroby córki, u której zdiagnozowano autyzm. Trudna sytuacja i problemy z alergiami zmobilizowały rodziców do poszukiwań wartościowej, zdrowej żywności bez dodatków ulepszaczy i konserwantów. Odpowiednia dieta mogła w znacznym stopniu ułatwić normalne funkcjonowanie dziewczynki. Niestety, znalezienie takiej żywności okazało się niełatwym zadaniem. Spora część testowanych przez rodziców produktów z supermarketów, targowisk, a nawet sklepów z żywnością ekologiczną okazała się niewypałem. Byli zdesperowani, szukali dalej. Jeżdżąc po okolicznych gospodarstwach, spotykali ludzi uprawiających warzywa, hodujących zwierzęta i wytwarzających smaczne przetwory. To u nich zaczęli robić zakupy. Dzięki tym wizytom na własne oczy zobaczyli, jak i gdzie rolnicy uprawiają warzywa czy owoce. Myśl, aby osoby poszukujące zdrowej żywności połączyć z gospodarzami, przerodziła się w inicjatywę Lokalny Rolnik.

Jak to działa?

Dostępne jest 29% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.