Nie mieć nic - posiadać wszystko
Zapis czatu z 16 czerwca 2003
publikacja 16.06.2003 10:23
** ksiadz_na_czacie2 zmienia temat na: Nie mieć nic - posiadać wszystkoksiadz_na_czacie2:
Szczęść Boże, witam wszystkich~beti:
witamy księdza...~Noki: Witam księdza
~karmelia:
Szczęść Boże~Myszka: witam Ks
~agga: witam Ks
~Kozeta:
wszyscy witająksiadz_na_czacie2:
Te słowa z 2 Kor o sługach Boga, którymi stajemy się, nie mając nic, a posiadają wszystko, dręczą mnie od ranaksiadz_na_czacie2:
dlatego wziąłem je za temat~beti:
dręczą???E_la: Dreczą?
ksiadz_na_czacie2:
dręcząksiadz_na_czacie2:
no i dzisiaj chcę się dzielić z Wami moimi udrękami~agga: czy to ad. dzisiejszych czytań?
~marysia: nawiązanie do wczorajszego czatu
~listek:
tak trudno Ci to, księże, jest zrozumieć ten temat?~listek:
sam dobrze wiesz, że być bogatym to iść za Chrystusemksiadz_na_czacie2:
a Słowo nie jest "jak miecz obosieczny"?~beti:
jest...ksiadz_na_czacie2:
Bo co Paweł miał na myśli: ubóstwo jakie? jakie nic nie posiadanie?E_la: Może nie przywiązanie
Gobus:
Ks, to jest, jak mi się wydaje, nawiązanie do przypowieści Jezusa o perle znalezionej na roli~Noki: a mam do księdza pytanie co to właśnie znaczy - nie mieć nic, a posiadać wszystko, w końcu, jak się nie ma nic, to się nie ma i już
ksiadz_na_czacie2:
to myśl, Noki, a jak będziemy myśleć razem, może pod koniec coś z tego wyjdzieSkaja: wydaje mi się, że nie da się kompletnie nic nie posiadać!
Skaja: ale można mieć mało
E_la: w myśl, gdzie skarb twój, tam serce twoje
~listek:
Paweł mówił o ubóstwie materialnym~listek:
bez przywiązywania się do dóbr ziemskich~jest: Wiele z osób duchownych jest ubogich Duchem! O zgrozo!
ksiadz_na_czacie2:
"jako ci, którzy nic nie mają, a posiadają wszystko" - co to za różnica między mieć a posiadać???Aga_ta_: może to, co mamy nie do końca należy do nas
Aga_ta_: zostało nam powierzone, a nie dane na własność
E_la: Posiadać to może być tak przywiązanym, że staje się "posiadłość" bożkiem
~agga: posiadanie, a nie przywiązanie
ksiadz_na_czacie2:
Ela, ale u Pawła posiadanie jest raczej czymś pozytywnym~listek:
osoby, które nie przywiązują swego serca do dóbr materialnych, tylko sercem są przy Bogu, są bogatymi w Bogu, a nie w ziemskie dobra~marysia: ci, którzy nic nie mają materialnie, posiadają wolność w większym stopniu niż bogaci w dobra materialne
Gobus:
mieć to mieć, ale posiadać Łaskę Bożą, Łaskę Ducha Św. wtedy jest się naprawdę bogatym, bogatym wewnętrznieGobus:
Być W Łasce UświęcającejSkaja: "albowiem ci
posiądą ziemię" jest powiedziane w innym miejscu...
ksiadz_na_czacie2:
przywiązanie w znaczeniu moje i nikogo więcej?Skaja: raczej moje, ale dla innych
jo_tka: nie mieć - dla siebie, na zasadzie zagarniania i mieć prawo do ziemi wspólnie ze wszystkimi...
ksiadz_na_czacie2:
ale to do aggi byłoSkaja: ok
~agga: wg mnie - "zniewolenie" - muszę to mieć
~Noki: mi się wydaje, proszę księdz,a mieć a posiadać to na jedno wychodzi
~wega: tak - mieć w posiadaniu -Noki :)
E_la: Posiadać wszystko - posiadać Boga przede wszystkim - mieć Boga na pierwszym miejscu, posiadać wszystko inne, mieć w darze od Boga
ksiadz_na_czacie2:
Gobus dał chyba dobrą myśl: posiadam coś, co jest mi dane od Boga, a mam to, co pochodzi ode mnieSkaja: ja w ogóle bym to powiedziała inaczej - mieć to pozytywne stwierdzenie, a posiadać złe! ale to nic...
ksiadz_na_czacie2:
Skaja, to złe stwierdzenia mamy w ośmiu Błogosławieństwach!!!!!Skaja: ja piszę tylko, co o tym myślę
Skaja: może kwestia tłumaczenia... nie wiem!
Skaja: wolę mieć coś niż posiadać...
~Noki: a ja wolę mieć i posiadać
Gobus:
Noki, nie można służyć dwóm panom~agga: nie mogę bez tego żyć, jest ważniejsze niż Bóg
jo_tka: posiąść we władanie, ale nie mieć dla siebie?
Gobus:
czy może mnie cieszyć to, co mam, jeżeli nie pochodzi od Boga? - nieE_la: zatem może słowo posiadać może występować w dwojakim znaczeniu, dobrym i złym?
~wega: dopiero było wytrwać – przetrwać, a teraz... mieć - posiadać ;-)
Skaja: posiadać mogę np. dom - coś stałego... mam np. kromkę chleba, którą mogę się podzielić...
ksiadz_na_czacie2:
Skaja, ale to jest ważne, bo w odczytywaniu sensu duchowego Pisma ta gra słów jest często bardzo ważna~Kozeta:
można i nie mieć i nie posiadać~wega: przecież jest tak że: ma się coś w posiadaniu, czyli się posiada
Skaja: Ks, ale ja rozumiem, co ma być czym, ale tylko piszę, że odczuwam to trochę inaczej!
ksiadz_na_czacie2:
a przecież Fromm pytał w jednej z książek: Być czy miećATEISTKA:
być czy mieć - oto jest pytanie~Noki: a kto to jest, proszę księdza, Fromm?
Gobus:
Noki, ten od podświadomościksiadz_na_czacie2:
Noki, jeden ze znanych Twórców teorii o psychice człowieka~wega: hmmmm... dzielenie włosa na czworo?
Skaja: ks, być
~sihaja: mieć to raczej odnosi się do rzeczy materialnych, posiadać... posiadać można coś niematerialnego
~wega: oto jest różnica, ksiadz
Skaja: ale na pytanie posiadać czy mieć jest chyba trudniej odpowiedzieć - a bez Pisma bym powiedziała mieć!
Skaja: sorry - mieszam...
ksiadz_na_czacie2:
czy to posiadanie nie będzie łączyć się jakoś z owym Frommowskim "być"?~sihaja: dokładnie, łączy się właśnie
ATEISTKA:
ale dobrze jest coś jednak posiadaćATEISTKA:
nie da się życ bez niczegoksiadz_na_czacie2:
toteż zastanawiam się, czy ten, który w/g Pawła nie ma nic, to jakiś totalny abnegat?ATEISTKA:
kto to jest abnegat?~Kozeta:
desperatSkaja: abnegat?
Skaja: raczej szczęściarz!
ksiadz_na_czacie2:
abnegat czyli ogołocony ze wszystkiego i nie potrzebujący niczego~mbm: człowiek wyrzekający się czegoś, nie dbający o siebie
ATEISTKA:
ale nie da się nie potrzebować niczegoATEISTKA:
np. bez ubrania troszkę zimno bywaATEISTKA:
albo bez komórki i Internetu - paranoja!Aga_ta_: ale św. Paweł mówi tak o chrześcijanach - a lenistwo stanowczo potępiał- więc chyba nie ;-)
Aga_ta_: i kazał na siebie pracować
Aga_ta_: aby móc samemu zaspokoić swoje podstawowe potrzeby
Skaja: ks, zawsze człowiek czegoś pragnie... może o tym nie mówić, ale zawsze coś tam w głębi serca jest
~Kozeta:
każdy czegoś potrzebujeksiadz_na_czacie2:
no masz: nie mieć nic, a pracować na wszystko, kolejny paradoks
ATEISTKA:
można nie mieć nic i potem na wszystko zapracować, heheksiadz_na_czacie2:
jak wyrzec się czegoś, by posiadać wszystko?~Kozeta:
nie da radySkaja: Np. człowiek wyzbywa się wszystkiego, co materialne i pod tym względem nie ma nic... a dlaczego to robi? Bo
pragnie ZBAWIENIA!!!
Skaja: to filozofia...
~sihaja: pragnąc czegoś, coś mieć, ale... móc się bez tego obejść, nie przywiązywać się, nie stać się niewolnikiem rzeczy
~sihaja: wtedy człowiek staje się bardziej wolnym
ATEISTKA:
wyrzec się?ATEISTKA:
nie można się wszystkiego wyrzecksiadz_na_czacie2:
sihaja, coś jak u Brandsteattera: "Nie być własnością swojej własności"?~sihaja: dokładnie
Gobus:
ks, nasunął mi się na myśli Rosyjski Pielgrzym z Carrlettaksiadz_na_czacie2:
Gobus, co masz na myśli???Gobus:
Pielgrzym, który poza Pismem nie miał nic i chodził od klasztoru do klasztoru, gdzie jadł, spał i uważał się za wolnego bogacza z Łaską Bożą~marysia: Gobus - ktoś musiał klasztor wybudować i przygotować w nim jedzenie i łóżko, żeby pielgrzym mógł sobie pielgrzymował
ksiadz_na_czacie2:
Gobus, ale dla kogoś, kto ma rodzinę, dzieci to nierealne!!!!!ksiadz_na_czacie2:
bo ojciec rodziny powie: potrzebuję dach nad głową i jedzenie dla dzieciGobus:
wtedy polecam Pustynię w mieście, można żyć w dużym mieście, nie zwracać większej uwagi na mieć dla siebie i żyć w Łasce Bożej - to też wielkie bogactwoGobus:
dbając zarazem o rodzinę, nie o siebie na pierwszym miejscuksiadz_na_czacie2:
?????ksiadz_na_czacie2:
znaczy to, co duchowe, to bogactwo, a to, co materialne to feeee?ksiadz_na_czacie2:
to po co Pan Bóg umieścił nas w świecie materii?Gobus:
dla pokusGobus:
dla wypróbowania w ogniu - w ogniu materialnych pokus~Kozeta:
dla własnej przyjemności, proszę księdza~Noki: nie rozumiem, co to znaczy świat materii, proszę księdza
~mbm: ks, Jezus, Maryja i Józef też byli rodziną - z krwi i kości - i troszczyli się o nią także materialnie
ksiadz_na_czacie2:
pewnie trzeba by nam wrócić teraz to tematu o tzw. złotym środku~agga: "gdy Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko jest na swoim miejscu"
ATEISTKA:
hehe, to niemożliwe~Kozeta:
ateistka, zgadzam się z Tobąksiadz_na_czacie2:
jedzonko, pieniązki, ubranka, płyty.....ATEISTKA:
i jest gitATEISTKA:
wszystko na swoim miejsconkuGobus:
z umiarem to tak~sihaja: bez jedzonka to raczej nie da rady...:)
ksiadz_na_czacie2:
teraz pewnie niektórzy zaczynają rozumieć, dlaczego wątek dręczy mnie od ranaksiadz_na_czacie2:
bo to wszystko nie jest takie proste, jak by ktoś myślał~Kozeta:
nie, nie wszyscyATEISTKA:
hmm, a może ks to śniadania nie jadł?~wega: znaczy, żeby być wolnym
od nieuporządkowanych przywiązań, a nie żeby nic nie posiadać, bo ciało
przy życiu utrzymać przecież trzeba
ksiadz_na_czacie2:
wega, a co to są te nieuporządkowanie przywiązania?ksiadz_na_czacie2:
bo podobno łakomstwo duchowe też jest i co wtedy z nim?~sihaja: wszystko, co jest przesadne w końcu nam szkodzi, duchowe łakomstwo też...
~wega: no i na miejscu jest tu to: 'cokolwiek czynicie, na chwałę Bożą czyńcie'
~wega: nieuporządkowane, że np. nadmierna przywiązanie... czynienie sobie niejako nawet bożka z czegoś, Ksiadz
ksiadz_na_czacie2:
czyli co: nie przesadzaj ani w jedną, ani w drugą stronę???~Kozeta:
byle nie w dwie~mbm: ks, ja uważam, że
łakomstwo duchowe jest OK., jeśli jest człowiek pokorny, ponieważ takie
łakomstwo może oznaczać pragnienie Boga - ale pewnie się mylę
Gobus:
myślę, że też trzeba uważać, bez kierownictwa duchowego to można się zagalopować i skręcić nie w tę drogę - łakomstwo duchowe~sihaja: życie jest jak uczta - podobno :) żeby smakowało, musi być wszystkiego w sam raz :)
ksiadz_na_czacie2:
to trochę przybliża niestety do letniości~agga: raczej do właściwych proporcji
~sihaja: Letniość to brak smaku
Gobus:
o właśnie - pokora~listek:
nie widzę powodu, księże, do Twoich udręk odnośnie tego tematu - łaska Boża niweluje każdą udrękę i niepewności związane z wiarą~listek:
po co się zadręczać?ksiadz_na_czacie2:
listek, wolę się zadręczać, niż spać bezmyślnie~Noki: ma ksiądz rację
~marysia: spać bezmyślnie?
~listek:
księże!~listek:
ufność Bogu i zawierzenie Mu całego swego życia jest bezpieczną formą "snu"~Kozeta:
są większe problemy niż mieć czy nie!~Kozeta:
np. nie mieć nic absolutnie~sihaja: listek, tak myślisz? to skąd w ogóle się bierze niepewność związana z wiarą??
ksiadz_na_czacie2:
sihaja, sugerujesz, że to stawia nas trochę na granicy zaufania, bo dokąd mieć i troszczyć się, a odkąd zaufać?~ali1: ja się zgadzam z sihają
~sihaja: hm... to bardzo trudne
~sihaja: bo zaufać to bardzo trudne
~listek:
nie trudne~listek:
trzeba tylko chciećksiadz_na_czacie2:
listek, gdyby nie było trudne, Jezus nie cierpiałby w Ogrójcu udręki i nie krwawił potem z tego powodu!!!!!!!~czarownik: listek, czyli życie wtedy jest nudne, hehehehehehe
~sihaja: listek, widzę, że dla Ciebie to bardzo proste wszystko, gratuluję :)
~sihaja: wg mojej logiki - wszystko z umiarem - i troska i zaufanie
~wega:
nie jest napisane: nie jedz, nie pij, nie miej nic, tylko: czy jecie czy pijecie czy cokolwiek innego czynicie, na chwałę Bożą czyńcie...!~promyczek:
a może należałoby zastanowić się nad być a mieć??~sihaja: oczywiście, trudno jest mówić o ograniczonym zaufaniu do Boga
ksiadz_na_czacie2:
a na ile taka troska o sprawy dnia powszedniego jest w stanie nasze zaufanie do Boga ograniczyć?~sihaja: na dużo, na dużo
~agga: może ograniczyć albo wzmocnić
~wega:
jak Bóg nie jest na pierwszym miejscu, to tak się dzieje, ksiadzAga_ta_: a może: "módl się tak, jakby wszystko zależało od Boga, działaj jakby wszystko zależało od ciebie"?
ksiadz_na_czacie2:
Agata, w teorii to znów jest łatwe, a na co dzień???Aga_ta_: niełatwe, ale możliwe
~wega: tak, Agata, to też :)
~mbm: jak pokazuje życie, ks, niestety bardzo
ksiadz_na_czacie2:
bo jakiego wysiłku wobec tego wymagają nasze codzienne, drobne wybory, wysiłku i intelektu i ducha~Noki: Zgadzam się z księdzem
~picolo:
czy nie uważa ks., że w Kościele (np. w mowie księży) jest trochę za dużo opowiadania, a trochę za mało działania?~picolo:
tzn. czy religia/wiara nie schodzi trochę w stronę teorii....~wega: a nie wystarczy wiara?
ksiadz_na_czacie2:
picolo, ten temat jest obecny na www.forum.wiara.pl, odsyłam, jeśli chcesz o tym dyskutować~listek:
na co dzień też nie jest trudne, gdy zaczynamy dzień od modlitwy i kierujemy się w przestrzeń czasową dnia z Chrystusem przy boku
_Iness:
listek, często zapominamy o Bogu, przytłoczeni codziennymi problemamiksiadz_na_czacie2:
listek, gdyby było takie łatwe, nie mielibyśmy tysięcy poszukujących i wątpiących!!!!~listek:
ludzie szukają po omacku Boga, dlatego zwiększa się liczba "poszukujących" - mają Prawdę objawioną w Piśmie Świętym, więc czego można szukać poza Słowem Bożym zawartym w Piśmie Świętym~listek:
Chrystus mówił w tamtych czasach do ludzi: "mają oczy, a nie widzą, mają uszy, a nie słyszą" - tak samo jest dzisiaj z poszukującymi~listek:
nie znajdują Boga na własne życzenie - bo nie chcą Go znaleźć~listek:
bo życie bez Boga jest łatwiejsze, a i sumienie smaczniej śpiGobus:
tak, listek, bo wolą mieć niż posiadać_Iness:
listek, to nie jest takie proste_Iness:
listek, to tylko pozoryE_la: Listek, chyba nie jest tak do końca
~listek:
E_la, nigdy nie stawiam kropki nad swoim zdaniem, wiem, że mogę się mylić, dlatego temat jest ciągle otwarty i możliwy do przedyskutowania~marysia: co i w jakich proporcjach ma być dla nas ważne określa "Ojcze nasz..."
ksiadz_na_czacie2:
marysia: proporcja czyli równowaga pomiędzy święć się Imię Twoje. a chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj?~marysia: ks - tam jest określone, co ma być najpierw (uwielbienie Boga), a co potem (dobra materialne, ale te podstawowe)
~picolo:
z jednej strony stawiamy św. Franciszka za wzór, z drugiej wielu duchownych mówi, że nie pochwalał cierpiętnictwa....~picolo:
czy nie ma tu dysonansu?~sihaja: wiara to dar, łaska, którą wszyscy otrzymują od Boga, może nie wszyscy potrafią otworzyć tę "paczkę"?
ksiadz_na_czacie2:
marysia, a jak chcę coś więcej ponad te podstawowe - np. komputer - to już nie jestem sługą Boga?~marysia: ks - komputer może być b. dobry i b. zły
~marysia: komp może wodzić na pokuszenie
_Iness:
właśnie, marysia – zależy, do jakich celów się go uzywaksiadz_na_czacie2:
Ines, czyli to "posiadać" jest związane z celem? nie dla samej rzeczy, ale dlatego, że służy?~sihaja: myślę, że to nic złego, to, czym to się stanie zależy od nas
~sihaja: ale chęć posiadania to nic złego
~sihaja: jesli sami nie zrobimy z tego czegoś złego
Gobus:
tak jest ze wszystkim – nóż, którym się kroi na co dzień chleb, dla niektórych jest narzędziem do zabijania~picolo:
a jak się mam czuć
jako chrześcijanin, kiedy wiem, że co 4 sekundy umiera w Afryce dziecko z
głodu, a ja niewinnie wybieram pomiędzy takim a takim komputerem? jak to
pogodzić? chyba jakoś można...?ksiadz_na_czacie2:
Gobu, czyli potwierdzasz? Nie sama rzecz, ale cel, jakiej służy?ksiadz_na_czacie2:
picolo, ale to nie jest łatwe godzenieGobus:
tak, ks, to wybór~marysia: picolo - prawie nie można
_Iness:
możesz pomóc......... zamiast kupować kompa, przekaż kasę na misje~picolo:
no właśnie.... czy nie jest tak, że my wsyzscy tak naprawdę troszkę zapominamy o sprawiedliwości~picolo:
niby wyznajemy miłosierdzie, ale wiemy, że my mamy się w miarę dobrze, a innym jest źle?~szukam:
dobre pytanie!eirene_pasi: picolo, biednych zawsze mieć będziecie między sobą...
ksiadz_na_czacie2:
picolo, czyli co, sugerujesz ustawienie problemu nie mieć nic, posiadać wszystko w kategoriach miłosierdzia chrześcijańskiego?~picolo:
no właśnie się nad tym zastanawiam, ks...Gobus:
picolo, to kup np. dysk 30GB, a nie na wyrost np. 60G, a różnicę daj na te dzieci, ja podobnie robię~picolo:
bo gdyby tak
zupełnie na 100% potraktować miłosierdzie, to czy się powinniśmy oddać
prawie wszystko/wszystko tym, którzy nic nie mają? - to jest moim zdaniem
bardzo ważne pytanie!_Iness:
ktoś musi mieć więcej, żeby dać innym~marysia: picolo - wszystkiego - nie, ale na pewno coś trzeba
Belizariusz:
picolo, wtedy sytuacja się odwróci - Oni będą mieli wszystko, My nic:)~picolo:
a czy tak nie powinno być wg Ewangelii, Belizarisuz?ksiadz_na_czacie2:
Beli, nie, oni nie będą mieli i my nie będziemy mieli - niestety!!!!!Belizariusz:
nie o to chodzi w Ewangelii, by zostać żebrakiem~picolo:
nie - ale o to, by zauważyć najbiedniejszych~marysia: 20% ludzi na świecie konsumuje 80% wytwarzanych dóbr materialnych - te proporcje są straszne
eirene_pasi: Św. Paweł mówi o stanie wolności wobec dóbr materialnych, stwarzającej możliwość twórczego życia apostolskiego...
eirene_pasi: i tyle
ksiadz_na_czacie2:
marysia, ale Jezus nie mówi: nakarm wszystkich głodnych, ale nakarm zgłodniałego!!!!ksiadz_na_czacie2:
łatwo widzieć 80%, ale trudno o zauważenie jednego człowieka~marysia: ks - oczywiście, że w skali: co może jeden człowiek? - odpowiedź jest następująca: nakarmić jednego, a nie cały świat
ATEISTKA:
a wszystkich zgłodniałych?ATEISTKA:
te słowa można różnie rozumiećGobus:
być ubogim to nie znaczy być nędzarzemGobus:
Być ubogim w Duchu~marysia: ale w Ewangelii jest mowa także, żeby ciężary jednych drudzy nosili
~picolo:
tak, tak - przekomarzamy się - ale czy nie możemy tego przyznać, że Ewangelia wymaga od nas całkowitego poświęcenia?~picolo:
czy to nie jest tak, że często sami się usprawiedliwiamy??ksiadz_na_czacie2:
picolo, prawda, trudno jest się do tego przyznać, bo to rewolucja w naszym życiu!!!!!!~sihaja: tylko dlaczego poświęcenie odbieramy w negatywnym tego słowa znaczeniu? jako wyrzeczenie? a może to właśnie jest nasze być?
~picolo:
sihaja, co masz na myśli?~sihaja: picolo, bo Twój tekst o poświęceniu jakoś tak wypadł... jak byś się miał wyrzec życia:)
eirene_pasi: całkowitego
poświęcenia się... to o wiele trudniejsze niż oddanie wszystkiego...
całkowite poświęcenie się, picolo, to oddanie siebie do dyspozycji
Chrystusa
~picolo:
tak - ale czy jedno nie jest z drugim powiązane, eirene?eirene_pasi: nie do końca...... picolo
eirene_pasi: są bowiem pułapki.......
eirene_pasi: "czy nie można by sprzedać tego olejku i rozdać ubogim....... " - to jedna z tych pułapek......
~marysia: eirene - ten olejek był akurat przeznaczony dla Jezusa
~picolo:
nie chodzi o wyrzeczenie się życia~picolo:
tylko materializmu w życiu~picolo:
a przynajmniej zbytniego materializmu~picolo:
bo życie to całe pasmo wyrzeczeń i poświęceń, jeśli ma być coś warte :))ksiadz_na_czacie2:
właśnie sihaja na taką pułapkę wskazałaksiadz_na_czacie2:
pułapka, bo to poświęcanie często jest kojarzone z jakimś smutkiem i przymusem~picolo:
trudna to prawda, ale chyba prawdziwa~picolo:
bo czasami wyrzeczenia w końcu dają pełną i czystą radość :))~picolo:
trzeba w poświęceniu być radosnym, a nie smutnym~picolo:
bo co by było, gdyby ks. np. poświęcał się Bogu ze smutkiem?~picolo:
chyba nie dobrze wtedy byłoby dla ks. i dla Bogaksiadz_na_czacie2:
wiem, ale jest to dla wielu pułapka, o której pisała sihaja~sihaja: picolo, znowu to samo, dlaczego??
~sihaja: dlaczego poświęcenie Ci się tak źle kojarzy??
~picolo:
nie kojarzy mi się wcale źle~picolo:
wręcz przeciwnie, ale chyba trzeba je właściwie zrozumieć~szukam:
Co Wam daje, że tak bardzo Wierzycie?~picolo:
Szukam: Wiara daje Miłość, a Miłość - Wiarę!zielona_mrowka:
a może wiara daje pokój w sercu?ksiadz_na_czacie2:
szukam, nie wydaje mi się, szukam jak Ty
~szukam:
czego ksiadz szuka?ksiadz_na_czacie2:
Boga~szukam:
ks. szuka Boga? To chyba absurd?ksiadz_na_czacie2:
nie absurd, bo Boga za nogi złapać się niestety nie da~listek:
dobrze ksiądz piszesz~szukam:
za to nas łapie za gardłoksiadz_na_czacie2:
???~szukam:
nie uważa ksiadz, że Bóg się nami bawi?~mbm: "kto chce zachować swe
życie, straci je, a kto straci swe życie z Mego powodu będzie żył na
wieki" (być może trochę nie najdokładniej, ale chodzi o sens)
Gobus:
i dawać nie nadwyżki, lecz nadwyżki pozostawiać właśnie sobie, a resztę dawaćLars_P:
nie mieć nic tzn. mieć wszystko:)~picolo:
mieć wszystko to nie problem, ale problem, by mieć wszystko, nie mając nic :))ksiadz_na_czacie2:
da się to jakoś podsumować?eirene_pasi: do owocnego apostolstwa potrzebne są środki...
~listek:
tak, da się to podsumować słowami: "niech ci, co posiadają, zachowywali się, jakby nic nie posiadali" - może w ten sposób?Lars_P:
wyrzeczeie się wszystkiego powoduje, że dysponuje się większą ilością wszystkiego":))))))ATEISTKA:
taaaaaaaaaaaak?ATEISTKA:
to jak zostawię wszystko, to wygram w totolotka?~picolo:
ATEISTKA : nie chodzi o materię, chodzi o ducha~picolo:
no no - bez przesady - nie wszystkiego można się wyrzec :))