Poszukiwanie sensu życia
Zapis czatu z 22 sierpnia 2003
publikacja 22.08.2003 12:38
** ksiadz_na_czacie5 zmienia temat na: Poszukiwanie sensu życia
ksiadz_na_czacie5: zaczynamy nasz czat tematyczny
Lars_P: a jest tych sensów więcej czy tylko jeden?
~skoro_jeszcze_nie_ma_ks: jeśli mamy szukać, to zdefiniujmy czego .........
ksiadz_na_czacie5: a więc co to jest sens życia???
~aoirghe: właśnie, co to jest sens? niech ktoś powie, bo to pojęcie bez sensu – sens :P
Lars_P: sens życia jest...... oparciem...
~Mysia: sens życia to jest jakiś cel w zyciu
stasia: posiadanie celu
Wspolczujacy: sens życia to siła, to coś takiego, co nas pcha do przodu :)
~miri: cel, punkt dążeń
~miri: siła napędowa w życiu
Archaniol_ONE: sensem życia jest godnie umrzeć
pol_kownik: nie zgadzam sie z Archaniolem
ksiadz_na_czacie5: Arch, mówimy o życiu
ksiadz_na_czacie5: dla chrześcijanina śmierć to początek życia, więc nie spłycaj
Archaniol_ONE: właśnie
Archaniol_ONE: to sie wiązało z życiem, bo godnie umrzeć można po życiu pełnym sensu
~irek: sens to jest źródło, z którego czerpiemy siłę do życia
~meggi: sens życia to miłość
pol_kownik: sens to nadrzędna wartość w życiu, cel życia
pol_kownik: tak mi się wydaje
~skoro_jeszcze_nie_ma_ks: to proste poczucie, że jest się na swoim miejscu i robi coś celowego, ot i wsio.....
ksiadz_na_czacie5: czy sens to jest to samo co cel???
sibi: nie
karher: nie
Lars_P: nie, ks
~miri: więcej
stasia: nie dokładnie
stasia: to coś więcej
~Mysia: sens życia to cel w życiu, który chce się osiągnąć
pol_kownik: myślę, że cel może nadać sens
~irek: sens życia to też to, co pcha nas do większej doskonałości
~pawel18a: sens = powód??
~pawel18a: sens jest powodem pewnie
karher: sens prowadzi całe życie
stasia: on wykracza ponad cel, chyba
pol_kownik: jak jest cel, to jest i sens
~miri: sens jest sumą celów
Wspolczujacy: cel to nie sens, jeśli nie widzimy sensu w danym celu - celu możemy nie osiągnąć
karher: a cel stoi na samym końcu i do niego dążymy
ksiadz_na_czacie5: sens to więcej niż cel?
pol_kownik: chyba tak
pol_kownik: a przynajmniej nie jest to to samo
sibi: cele są różne
~miri: i wielu innych rzeczy - pragnień, marzeń...
~miri: są cele, które są bez sensu
stasia: sens jest uzależniony od celu
~harrer: co to znaczy: sensownie żyć?
ksiadz_na_czacie5: a po co nam ten sens?
pol_kownik: chyba po nic
pol_kownik: ja przynajmniej nie sądzę, żebym miał
Archaniol_ONE: hmm, jeśli chodzi o Zbawienie, to jest sens, ale jeśli chodzi o inne sprawy...
Lars_P: sensem życia... jest... szukanie sensu:)
~irek: sens to to, do czego dążymy, ale to nie cel
stasia: żeby żyć
~martucha: żeby życie było piękne
~irek: aby życie było uporządkowane
~Mysia: po to, żeby mieć, dlaczego życ
~irek: byśmy się nie miotali, w którym kierunku idziemy
sibi: byśmy czuli się potrzebni
~miri: żeby żyć, a nie wegetować
pol_kownik: bez sensu się nie wegetuje
pol_kownik: ja nie wegetuję
pol_kownik: żyje bardzo fajnie
ksiadz_na_czacie5: pol_kownik, w jakim sensie fajnie?
pol_kownik: ksiadz, to znaczy, że jestem szczęśliwy
pol_kownik: myślę, że jestem użyteczny
pol_kownik: a i sam czerpię z życia
~Black_Sheep: jak życie może mieć sens, jak umrzemy?
~mbm: tak, ks, bo inaczej wystarczyłoby znaleźć właściwe środki do celu, a tym samym do sensu, a to nie takie proste
~skoro_jeszcze_nie_ma_ks: sens to nie to samo, co cel, ale cel określa sens....... i taki jest między nimi związek...
Archaniol_ONE: właściwie to sensem życia jest dążenie do zbawienia
ksiadz_na_czacie5: Arch, co tak pobożnie?
~irek: a co ksiądz, fajnie mówi Archanioł
Archaniol_ONE: a co? mylę się?
Wspolczujacy: sensenm życia u każdego człowieka może być coś innego
Wspolczujacy: sens nadaje naszemu życiu radości
Wspolczujacy: i dodaje nam siły i tego czegoś, co mówi, że mamy jakiś cel przed sobą i drogę, którą warto iść
~Black_Sheep: ooo fajnie, to moje życie nie ma sensuuu :)))
~meggi: sensem życia jest życie...:))
ksiadz_na_czacie5: szczęśliwe życie bez sensu?
_jest: "Sensem czatu" dla ks5 było nawrócenie Archa:)))
pol_kownik: ksiadz, tak
stasia: Ks?
stasia: pol?
~Mysia: to chyba nie ma sensu
~SPRITE18: pewne rzeczy nie mają sensu i nic nie możemy zrobić
~Black_Sheep: no szczęśliwe życie bez sensu - moje jest takie :)))
~miri: to się nie da, można nie do końca sobie uświadamiać sens życia, ale bez sensu??? Nie...
~irek: życie musi mieć sens - gdy nie ma sensu, życie jest nieszczęśliwe
Archaniol_ONE: a inni mają za sens przeżyć je godnie, inni z zamożności, a jeszcze inni z wychowania rodziny, sensów jest wiele
pol_kownik: irek, nie, ja jestem żywym dowodem
Lars_P: a co jest bezsensem życia, ks, może od tej strony? :))))))
~miri: a co to jest bezsens życia?
ksiadz_na_czacie5: właśnie, co jest bezsensem w życiu?
stasia: brak sensu:)
~irek: bezsensem życia jest brak nadziei
~miri: ale co to znaczy?
~togo: to, co mówicie w tej chwili jest bez sensu
~harrer: tak sobie myślę - sens życia to smakować życie
~skoro_jeszcze_nie_ma_ks: jeśli ktoś nie widzi celu swego życia, jego życie jest pozbawione sensu..... jest chaotyczne i do bani.....
pol_kownik: dla mnie poczucie, że beze mnie świat byłby taki sam
pol_kownik: więc moje istnienie jest niekonieczne
~skoro_jeszcze_nie_ma_ks: na pozór
Archaniol_ONE: bezsens to robić to, czego się żałuje potem albo w czasie
Wspolczujacy: bezsensem jest siedzenie i nic nie robienie
Wspolczujacy: choć czasem zwykłe siedzenie może mieć wielki sens
ksiadz_na_czacie5: a czy z tego bezsensu nie może wyniknąć jakiś sens, nawet po czasie?
pol_kownik: ksiadz, oczywiście, że może, ale ja nie sądzę
sibi: Ks, czasami tak, ale bardzo rzadko
~nickt: bezsens to bezsilność i cierpienie
~togo: nickt, masz rację
Lars_P: bezsens... to agonia, za życia
~SPRITE18: śmierć jest bezsensem
~miri: śmierć jest początkiem
~irek: ale z bezsensów składa się życie, inaczej nie byłoby wzrostu i powrotów
ksiadz_na_czacie5: czyli śmierć Chrystusa była bezsensem???
~irek: z bezsensu wynika sens nawrócenia
Rowan: narodzenie początkiem bezsensu życia
Archaniol_ONE: czasami bezsens jest jednak sensem
Lars_P: nie może, ks.... niestety..... chyba że Sens... którym jest Bóg... stoi za nami, żyjącymi w bezsensie......
~miri: w jaki sposób?
~irek: tak, była bezsensem, ale z niej płynie sens
pol_kownik: nie, śmierć żadnego człowieka nie jest bezsensem
pol_kownik: to jest norma, jeśli się ktoś urodzi, to musi umrzeć
pol_kownik: bez sensu by było, gdyby nie umarł
~SPRITE18: są sytuacje, w których czyjaś śmierć nie ma zupełnego sensu, jest niepotrzebna
~SPRITE18: i nie można dopatrywać się tam sensu
~SPRITE18: bo się go nie znajdzie
~nickt: Oświęcim i paraliż mają sens?
Wspolczujacy: Wszystko ma tutaj sens i rację bytu! Inną sprawą jest, że może nam się wydawać, że ktoś robi coś bez sensu - jak coś robi - pewnie by tego nie robił
ksiadz_na_czacie5: właśnie, z bezsensu śmierci wypływa sens, którym jest życie...
pol_kownik: ksiadz, to enigmatyczne trochę
Rowan: więcej się rodzi niż umiera
Wspolczujacy: bezsens nie istnieje
Wspolczujacy: bezsens to iluzja naszego osądzania
Wspolczujacy: nie ma czegoś takiego jak bezsens
~miri: czasem możemy nie dostrzegać sensu, ale to nie znaczy, że go nie ma
~Mysia: też prawda
pol_kownik: miri, zgadzam się :)
ksiadz_na_czacie5: miri, święte słowa
ksiadz_na_czacie5: Wspolczujacy, nie ma?
~miri: dużo czasu mi zajęło, żeby to zrozumieć... bolało :(((
Wspolczujacy: Nie ma, to, że czasem zdaje nam się, że coś jest bez sensu - nie oznacza, że ktoś robi to tak jak my to widzimy
Wspolczujacy: jesli już ktoś coś robi - jest w tym jakiś sens
Wspolczujacy: jest tylko droga, zmierzająca do celu i my na niej
~nickt: cierpienie i śmierć mają cel?
~nickt: bez sensu
pol_kownik: moim zdaniem śmierć ma głęboki sens
pol_kownik: to jak uderzenie piłki, która spada
~SPRITE18: nie każda śmierć ma sens
~SPRITE18: nie wiem, po co Wy sobie to wmawiacie
pol_kownik: każda śmierć jest nieunikniona
pol_kownik: trzeba umrzeć, tak, czy inaczej
~Mysia: ale czemu umierają dzieci?
~Mysia: to jest bezsensu
~nickt: a może ani życie ani śmierć nie mają sensu
~miri: pozornie nie ma
pol_kownik: Mysia, śmierć jest tak samo bolesna
pol_kownik: jest tak samo okrutna
Archaniol_ONE: Mysia, bo Bóg tak chce, nic sie nie dzieje bez Jego zgody
Wspolczujacy: jest sens wielki w tym, że umierają ludzie, dzieci, osoby, które kochamy, do których się przywiązaliśmy
~SPRITE18: śmierć małego dziecka nigdy nie ma sensu
~nickt: Oświęcimia chciał Bóg - z tego wynika
~nickt: i każdego innego cierpienia
~bi: "bo Bóg tak chce" - to żałosne
Archaniol_ONE: bi, dlaczego żałosne? - to prawda
~bi: nie wierzę w to
~miri: NIE, Bóg NIGDY nie jest odpowiedzialny, ani nie jest sprawcą cierpienia
ksiadz_na_czacie5: ale chyba każdy osobno ocenia sens lub bezsens
pol_kownik: każdy osobno ocenia wszystko, chyba
Wspolczujacy: każdy ocenia tak jak potrafi
Wspolczujacy: jeśli mówię o sobie, jest ok
Wspolczujacy: ale trudno mówić o kimś, nie znając go zupełnie
~koniczynka_: jaki jest sens życia?
~nickt: podobno wiara nadaje sens cierpieniu - tyle że nie wiadomo, jaki
~miri: tak, trzeba umrzeć, ale to też do czegoś (Kogoś) prowadzi, więc chyba ma sens???
sibi: Ks, sensów i bezsensów jest tyle, co ludzi na świecie
ksiadz_na_czacie5: a czy macie czasem poczucie bezsensu własnego życia?
~miri: czasami
stasia: tak
pol_kownik: ksiadz, ja stale
pol_kownik: w każdym wieku
~nickt: a własnego i cudzego też
sibi: jasne, żeby to raz
~irek: Nie mam poczucia, bo sensem jest dla mnie żyć
~irek: w Chrystusie
~ines: jeśli się naprawdę wierzy w Boga, życie zawsze ma sens
~koniczynka_: a kto wierzy w
Wspolczujacy: tak, zdarzają się takie chwile, kiedy życie przestaje mieć sens - ale to tylko dół, zaczynamy mówić sobie iluzje o życiu i nas samych, użalamy
się nad sobą, ale to ma wielki sens dla nas
ksiadz_na_czacie5: w jakich sytuacjach mamy poczucie bezsensu?
pol_kownik: ja stale
~nickt: jak ktoś cierpi
~nickt: jak czyjeś życie jest zdruzgotane
~nickt: to nie ma żadnego sensu
~SPRITE18: kiedy widzimy bezsensowną śmierć
~marta777: niestety rozum ludzki nie może zrozumieć, że śmierć ma sens
~miri: nie zawsze dostrzegamy sens
Wspolczujacy: kiedy coś nam się nie udaje
Wspolczujacy: choć nie wszyscy wtedy wpadają w takie doły
Wspolczujacy: To nie ja przecież jestem nieszczęśliwy, ale moje mnie choruje
Archaniol_ONE: gdy szef nam zleci pracę, o której wiemy, że jest..........bez sensu
duszochwat: a czy przypadkiem nie jest tak, że samo życie jest już samo w sobie egzystencjalnym sensem?
~irek: poczucie bezsensu jest wtedy, gdy nie mamy oparcia w Bogu
stasia: kiedy tracę z oczu Boga, to mam poczucie bezsensu
~koniczynka_: a co jest po śmierci?
~miri: Życie
Wspolczujacy: Po śmierci jest Życie :)
pol_kownik: wspolczujacy, albo nie
~nickt: nie wiadomo, co jest po śmierci
Archaniol_ONE: koniczynka, zależy od uznania
~koniczynka_: nie wiadomo
~SPRITE18: a jeśli ktoś w to nie wierzy, to nie może odnaleźć sensu???
~SPRITE18: nie ma takiej możliwości??
sibi: wobec straty bliskich, jakiegoś odrzucenia itd. itp. ...
ksiadz_na_czacie5: czy tylko śmierć?
stasia: nie tylko
pol_kownik: śmierć jest częścią życia
pol_kownik: umieramy tylko za życia
sibi: Pol_, masz rację, tylko ona mniej boli:)
pol_kownik: sibi, umieranie z reguły boli
sibi: Życie Też
pol_kownik: sibi, umieranie boli bardziej
Wspolczujacy: Gdy stracimy coś, co nadawało nam sens życia, wtedy tracimy również sens życia, po to - abyśmy zauważyli, że i bez tego możemy być szczęśliwi i życie nadal może mieć sens - MA GO!!!
Wspolczujacy: Po śmierci to się dopiero zaczyna - wierzcie mi
~koniczynka_: życie na ziemi to cierpienie
~koniczynka_: nie chciałabym na ziemi żyć wiecznie
~Mysia: czy jest tak, jak śpisz i ci się nic nie śni?
~Mysia: nic nie czujesz?
Archaniol_ONE: po śmierci oczekujesz na Sąd Ostateczny, tylko w zasadzie nie wiadomo, gdzie albo wg innych - przenosisz się do krainy wiecznych łowów itd. itd.
~SPRITE18: uważacie, że człowiek niewierzący nie może odnaleźć sensu??
ksiadz_na_czacie5: sprite, może
ksiadz_na_czacie5: a w czym znajdujemy sens życia?
~irek: sens życia znajdujemy w pracy i w byciu człowiekiem
~mbm: irek, to co z tymi kilkoma milionami bezrobotnymi, ich życie nie ma sensu ????
sibi: sens można znaleźć we wszystkim
sibi: W byciu, w religii, w rodzinie...
~nickt: w sztuce, w nauce, filozofii, niektórzy w religiach
~miri: w miłości, innych ludziach, w Nim
stasia: w Panu Bogu
~Mysia: w rodzinie
~marta777: tak, wszystko ma sens, skoro jest
~marta777: nie ma rzeczy bezsensu
~nickt: a jak się znajduje sens życia w Bogu?
Wspolczujacy: wszystko może nam przywrócić wiarę w sens istnienia
_jest: Sens życia odnajdujemy w uświadomieniu sobie, skąd naprawę pochodzimy i dokąd naprawdę powinniśmy wrócić - Miłość.
pol_kownik: każdy sobie coś znajdzie :)
pol_kownik: albo nauczy żyć bez
~nickt: niech ktoś to wykaże, przełoży na konkrety
ksiadz_na_czacie5: nickt, co ma wykazać?
~nickt: co to jest znajdować sens życia w Bogu
~marta777: we wszystkim, co pochodzi od Boga, czyli wszystko??
~Mysia: jak chcemy umrzeć, to przypominamy sobie, że mamy rodzinę i że jej nie zostawimy
Wspolczujacy: Mnie uratowało kiedyś 100 zł
Wspolczujacy: byłem winny
Wspolczujacy: i dzięki 100 zł żyję
Wspolczujacy: choć teraz nie podchodzę już tak do tego
Wspolczujacy: za drugim razem wiem, że nawet 100 zł mnie nie uratuje
Wspolczujacy: ale wiem, że nie będzie drugiego razu
ksiadz_na_czacie5: we wszystkim jest sens, ale czy my go dostrzegamy?
stasia: nie zawsze
~marta777: nie zawsze, ks
~miri: nie, jesteśmy ślepi
~nickt: w Oświęcimiu jest sens?
~nickt: albo w samotności albo chorobie?
sibi: czasami po czasie.....
ksiadz_na_czacie5: dlaczego ślepi?
~miri: albo niedowidzący
~togo: po prostu wierzyć w Jego miłość
~nickt: wierzyć można w rózne rzeczy
~nickt: nawet w Marsjan
~nickt: Marsjanie są przynajmniej weryfikowalni
pol_kownik: a może czasem potrzebujemy pomocy, żeby zobaczyć
pol_kownik: bo przywykliśmy patrzeć w inną stronę
pol_kownik: albo zapomnieliśmy, jak sens wygląda
pol_kownik: i patrząc nie widzimy
Archaniol_ONE: pol_kownik, a co chcesz zobaczyć?
sibi: może czasami nie chcemy go widzieć, bo jesteśmy wygodni???
ksiadz_na_czacie5: wygodni, w jakim sensie?
sibi: Ks, jak dostrzegamy sens, to staramy się być jak najlepsi, a jak nam się nie chce, to po prostu udajemy, że go nie ma
sibi: czasem boimy się dać lub po prostu nie chcemy
Wspolczujacy: lepiej jest nic nie robić, łatwiej, jeśli udowodnimy, że nie ma sensu
Wspolczujacy: brak sensu to stan kryzysu i nic więcej
Wspolczujacy: to choroba naszego EGO
stasia: ale z tego kryzysu można nie wyjść
pol_kownik: wspol, nieprawda, nie generalizuj
pol_kownik: wspolczujacy, ja nie mam sensu i jestem DALEKI od kryzysu
ksiadz_na_czacie5: polkownik, chyba masz sens
ksiadz_na_czacie5: zastanow się głębiej
pol_kownik: jako człowiek - może, ale go nie widzę i nie szukam
pol_kownik: kiedyś się zastanawiałem, ale nic nie wynikło
pol_kownik: może i jest, ale mi on już niepotrzebny
~miri: pol, Ty tylko nie dostrzegasz tego sensu, ale on jest
sibi: PoL_, on sam się znajdzie
pol_kownik: sibi, może, może nie, właściwie nie zależy mi
~nickt: ks, mów konkretami, a nie hasłami
ksiadz_na_czacie5: konkrety to każdy ma odkryć w swoim własnym życiu
~nickt: kolejne hasełko?
ksiadz_na_czacie5: nickt, a może Ty jakiś konkret?
~nickt: ja mówię raczej o bezsensie
Wspolczujacy: jak wtedy, tamtego dnia siedziałem w lesie i paliłem ognisko, padał deszcz i było zimno, kiedy tak myślałem sobie - miałem
taką rozmowę z dwiema osobami, jedną nazwać mogłem aniołem, a drugi
głos to diabeł - ja tylko słuchałem
Wspolczujacy: Wtedy, tam pod drzewem, życie nie miało dla mnie sensu
Wspolczujacy: ale gdy sobie przypomniałem 100 zł, które pożyczyłem od przyjaciela, który też nie miał łatwego życia - znalazłem sens, aby poczekazć z tym jeden dzień, następnego dnia - przeszło mi - odzyskałem sens życia
~marta777: a może tak, jeżeli jest coś nie tak, wszystko idzie jak po grudzie i jednym słowem uważamy, że nasze życie się wali, to wtedy uważamy, że to jest bezsens
~marta777: Po prostu wielu ludzi mówi, że jak coś jest nie tak, to jest to zaraz bezsens
~mbm: czasem też zauważamy, że to, co dotychczas było dla nas sensem życia w ogóle go nie posiada i wtedy poczucie bezsensu może popchnąć nas do szukania sensu
ksiadz_na_czacie5: mbm, masz na myśli utratę sensu życia?
~mbm: raczej "przejrzenie na oczy”, ks
~koniczynka_: kto nadaje sens Życiu?
sibi: koniczynka, sami go nadajemy, a czasami robią to za nas inni
~troszke: "Albowiem dla mnie życiem jest Chrystus, a śmierć zyskiem." Filipian 1,21
Archaniol_ONE: tak właściwie sensem dla przeciętnego człowieka, a nie dla wybrańców, to jest zapewnienie bytu rodzinie, mieć pracę i na życie, a reszta to tylko takie marzenia dla tych, co mają dużo czasu
_jest: Arch, każdy marzy:)))
Archaniol_ONE: jest, ale są marzenia i marzenia
ksiadz_na_czacie5: czyli generalnie szukamy sensu w sobie?
pol_kownik: ksiadz, nie, skąd ten wniosek?
pol_kownik: Archaniol ma rację
zielona_mrowka: w sobie, ale też w innych
stasia: i wtedy go nie znajdujemy, bo on jest poza nami...
~Duffy: to by dobre było, gdybyśmy szukali sensu w sobie
~meggi: musimy uznać, że wszystko ma sens, chociaż wydaje się nam bezsensem... gdyby Jezus nie zmartwychwstał, to nasze życie byłoby zupełnie bez sensu...
Wspolczujacy: szukamy sensu - nieważne gdzie - każdy będzie dobry, jeśli uznamy, że to dobre dla nas
Wspolczujacy: a w momencie kryzysu - wszystko jest dobre
sibi: po części można tak powiedzieć
pol_kownik: jak jest rodzina, to już inna historia
pol_kownik: to życie staje się misją
zielona_mrowka: polkownik, jaka misja?
~miri: róznie bywa, niektórzy szukają sensu w rzeczach materialnych, inni w sobie, jeszcze inni w innych ludziach
~Duffy: ale tak nie jest, szukamy go tam... gdzieś poza sobą i nie znajdujemy
zielona_mrowka: sensu istnienia świata
~mbm: to czasem rodzi poczucie bezsensu, ale jest to jakby początek drogi do szukania prawdziwego sensu życia
ksiadz_na_czacie5: rodzina, praca, kariera....
~koniczynka_: nauka i praca
~koniczynka_: nauka, praca, dom
~marta777: szukanie sensu to szukanie Boga
~Duffy: to jest złudny sens życia
pol_kownik: ksiadz, jak możesz??????
pol_kownik: stawiac dzieci na równi z karierą????????
~miri: ks, inna kolejność :))) kariera, praca, potem długo nic i gdzieś dalej może rodzina
~miri: żartuję, ale dużo moich kolegów tak żyje
stasia: rodzina, praca, kariera, coś się stanie i już po sensie...
pol_kownik: rodzina, praca, kariera?
pol_kownik: rodzina, dlatego praca i kariera
Archaniol_ONE: zapytajcie zwykłego człowieka o sens życia - co on zrobi? spojrzy na was jak na UFO
sibi: Arch, a my co, jesteśmy niezwykli?
ksiadz_na_czacie5: Arch, dlaczego?
ksiadz_na_czacie5: wystarczy spytać młodych ludzi, co jest dla nich sensem życia
stasia: robiłam takie badania, Ksiądz
stasia: co jest dla młodych sensem życia
stasia: wyszło to, co mówisz
stasia: a potem oni szybko ten sens tracą
pol_kownik: ksiadz, ale oni wcale nie muszą wiedzieć, co mówią
~mbm: Arch, bo zwykle nad tym w ogóle się nie zastanawia, po prostu żyje z dnia na dzień
Archaniol_ONE: bo on nie filozofuje, on trzyma się blisko ziemi, ale my wmawiamy mu, że jest inaczej
Wspolczujacy: polkowniku, a co się stanie kiedy stracisz rodzinę w wypadku, prace i karierę też - co wtedy?
Wspolczujacy: najgorsze to jest wtedy, gdy ludzie przywiązują się do rzeczy, ludzi, które przemijają - to normalne - człowiek musi być szczęśliwy sam - to jest najlepsze wyjście!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
pol_kownik: wspolczujacy, wiem, co wtedy, dam sobie radę
pol_kownik: bo wiem, jak bardzo to wszystko jest ulotne
~miri: i potem jak jest bumm (czyli kariera pada, praca - klapa) to dopiero jest nieszczęście
~1KOR13: Sens życia to dojście do Boga - do zbawienia
zielona_mrowka: a jaki jest sens istnienie Boga, wiary itp. itd.?
~Duffy: z reguły ludzie żyją i nie zastanawiają się nad sensem swojego życia, dopiero jak przyjdzie jakiś krach, to wtedy, ale jest czasem za późno
~marta777: sensem życia jest samo bycie
ksiadz_na_czacie5: no właśnie, jest tu dużo młodych ludzi
ksiadz_na_czacie5: co jest dla Was sensem życia?
~miri: Dobre pytanie, ks
~nickt: młodym łatwiej o sens życia, bo więcej rzeczy ich fascynuje
Archaniol_ONE: młodzi ludzie, hmm, zawsze są pełni fantazji, ale potem trud i bezsens ich przygasza, spala
ksiadz_na_czacie5: czesto wchodzą na priv i mówią: "ks, moje życie nie ma sensu..."
~heinrich: Życie ma wtedy sens, kiedy oparte jest na trwałym fundamencie Boga i Jego przykazań
~1KOR13: Poznanie Boga. Dojście do zbawienia.
Archaniol_ONE: 1KOR13, cóż, widzę żeś marzyciel
~1KOR13: Albo chrześcijanin... Marzycielem jestem, rzeczywiście.
~1KOR13: Albo raczej idealistą.
~Zuzanna: aktualnie nie znajduję w moim życiu sensu... ale mam nadzieję, że to chwilowe :/
sibi: Bycie dla....
~Mysia: dla mnie - sama nie wiem
~koniczynka_: gdy człowiek jest za bardzo pochłonięty pracą, to nic innego mu się już nie chce
pol_kownik: ja już się wypowiadałem :)
pol_kownik: koniczynka, łatwo wpaść w koleiny
pol_kownik: przesadzić z pracą i zapomnieć, co ważne
~koniczynka_: nie wiem, czy Ty już pracujesz
~koniczynka_: ale gdy się zacznie pracę, to tak jest
sibi: praca i kariera to cel, a nie sens
Wspolczujacy: najgorsza jest niewiara, zawsze poszukiwałem odpowiedzi, ale dni - kiedy spada wieża wiary - są najgorsze - można dostać
pomieszania zmysłów
pol_kownik: wspolczujacy, zgadza się
~marta777: dla mnie wszystko ma sens, co pochodzi od Boga, nawet najgorsze rzeczy
~nickt: a co nie pochodzi od Boga?
Wspolczujacy: Nie wierzę, że istnieje coś takiego jak ludzie niewierzący, każdy w coś musi wierzyć, to podstawa życia!!!
pol_kownik: wspolczujacy, nie mojego
ksiadz_na_czacie5: ale można pomieszać cel z sensem
pol_kownik: no można, choć one się pokrywają na pewnym odcinku
~marta777: Ks, pewnie wtedy myślą o tym, że są smutni, może sami nie mają rodziny, pracy, Boga w sercu...
~marta777: i wtedy mówią, że ich życie nie ma sensu i najlepiej skoczyliby z mostu
Archaniol_ONE: cel i sens są bardzo związane ze sobą
~Zuzanna: dla mnie jest bezsensowne to, że ktoś mi narzuca dosłownie, co mam w moim życiu robić...
sibi: Ks, to już przerabiałam i na szczęście teraz jestem mądrzejsza
ksiadz_na_czacie5: no więc gdzie szukać takiego sensu, żeby go nie stracić?
~martucha: w sobie
~koniczynka_: trzeba wyznaczyć sobie w życiu cel
Lars_P: Bóg jest sensem życia
Wspolczujacy: W Bogu
Wspolczujacy: W wierze
stasia: w tym co trwałe, w Bogu
~miri: trzeba usłyszeć siebie i poprzez to - Boga
Wspolczujacy: Wiara w cokolwiek nadaje życiu sens
pol_kownik: strata sensu nie jest aż tak groźna
ksiadz_na_czacie5: czemu w Bogu???
~koniczynka_: ale cóż, gdy dla niektórych są to tylko wartości materialne
~Zuzanna: bo On nie przemija i jest wierny
stasia: bo tylko On jest zawsze
~koniczynka_: wiara
~marta777: W ludziach, w sobie, w życiu, w Bogu
~martucha: właśnie, różni ludzie mają różny sens
Lars_P: Bo jak pisał ks. Grzywocz - Sens jest Bogiem
ksiadz_na_czacie5: Lars, coś w tym jest
ksiadz_na_czacie5: logos = sens
ksiadz_na_czacie5: "na początku był sens..."
~marta777: czytaliśmy, ks
~Mysia: na początku to byl chaos, proszę księdza
_jest: a potem się pomieszało bez sensu;)
Archaniol_ONE: Mysia, jaki chaos?
Wspolczujacy: Zgadzam się z tym - BÓG = SENS
Wspolczujacy: To prawda
Lars_P: pisał przykładami o grzesznicy, która rozmawiała z Jezusem... spotkała w swoim życiu "sens", zmieniła swoje życie i Zacheusz również
ksiadz_na_czacie5: Samarytanka, Zacheusz...
ksiadz_na_czacie5: odkryli Sens i zmienili swoje życie
~skoro_juz_jest_Ks: odkryli cel swego życia, Lars.... i posmakowali sensu...
Lars_P: sens zmienia nasze życie
Lars_P: odnmienia
Lars_P: przekształca
Lars_P: powonniśmy w taki sposób patrzeć na sens...
Lars_P: sens... to oddech... nowy
Lars_P: nasycony wartościami, energią, chęcią do życia
sibi: Zgadzam się, Lars
~miri: Bo On jest jedynym pewnikiem
Archaniol_ONE: miri, a jak nie?
~miri: Arch, ja w to wierzę
Archaniol_ONE: miri, wiara a pewnik, to dwie różne sprawy i nie zawsze sprawy duchowe są zgodne ze sprawami fizycznymi
~miri: Arch, ale jedno nie wyklucza drugiego, przeciwnie, może się uzupełniać
Archaniol_ONE: miri, może, a jak wiadomo słowo może to może wiele oznaczać
Wspolczujacy: Bo sens życia opiera się na tym, co będzie potem, wiedząc, że każdy musi umrzeć
~martucha: nie zawsze w Bogu
~marta777: sam Bóg jest sensem
sibi: tylko czasem mija bardzo długo, zanim go odnajdziemy
~nickt: ja na Bogu się zawiodłem
~1KOR13: Na BOGU, nickt?
~nickt: na Bogu
~Zuzanna: a co jeśli odkrywa się Sens i nie ma się odwagi na zmianę życia?... to frustrujące, bo Sens jest pociągający :(
ksiadz_na_czacie5: Zuzanna, Sens dodaje siły
ksiadz_na_czacie5: sens to życie dla życia
~Zuzanna: ks, ale i tak decyzja należy do mnie, prawda? i w tym tkwi problem... ehhh
~koniczynka_: Skąd brać siłę?
sibi: koniczynka, np.z wiary
Wspolczujacy: tak, sens to siła do życia
~Black_Sheep: siła do życia :) fajnie... to ja nie mam siły do życia
~Black_Sheep: znaczy, że moje życie nie ma sensu
~Black_Sheep: znaczy, że nikomu nie jestem potrzebna
~nickt: czasem sens to się wyspać albo napić piwa
~nickt: na Bogu zawiodłem się wiele razy
ksiadz_na_czacie5: nickt, On na Tobie pewnie też
~1KOR13: O wiele więcej razy zawiódł się On na Tobie, nickt...
~nickt: tyle że ON podobno jest moim przyjacielem – niezawodnym
~nickt: ja takim się nie nazywam
~marta777: A co jest dla księdza sensem życia???
~mbm: najpierw warto powiedzieć
WSZYSTKO o swoim poczuciu bezsensu Bogu, a potem niech dusza milczy
(nie tylko ciało) - Bóg pokaże sens
~Duffy: sensu życia trzeba szukać w Bogu i być przy nim w każdy czas – ale do tego trzeba dorosnąć i życ bez buntów
~skoro_juz_jest_Ks: Duffy, chętnie słucham czegoś takiego... DZIĘKI
Wspolczujacy: Duffy, a co mają zrobić ludzie, którzy nie słyszeli o Bogu - a jednak ich życie też ma sens
Lars_P: Współczujący... poszukać
ksiadz_na_czacie5: Duffy, bunt jest dobry, zależy, do czego prowadzi
~Duffy: bunt budujący, ale nie rozwalająco-niszczący
Wspolczujacy: Z tym się nie zgadzam
Wspolczujacy: BUNT nigdy nie jest dobry
~Zuzanna: ej, no niektórzy się buntowali i skutecznie i im na zdrowie wyszło, nie?
sibi: Współczujący, i tu się nie zgadzam - bunt czasem jest twórczy, tylko zależy, w którą idzie stronę
pol_kownik: możliwość buntowania jest niezbędna
pol_kownik: jeśli się nie możemy zbuntować, to po nas
pol_kownik: bunt to walka o swoje zdanie
Wspolczujacy: Co innego się buntować, a co innego mieć swoje zdanie
Wspolczujacy: ja swoje zdanie, polkowniku, mam bez buntu
~1KOR13: Czy ktoś tu dostrzega różnicę między buntem a oporem?
Lars_P: Współczujący, bunt przeciwko złu jest dobry
Lars_P: pol, niekoniecznie
Lars_P: a czy istnieje bezsens...... taki paradoks... który nie ma sensu... w naszym życiu?
ksiadz_na_czacie5: ks. Grzywocz mówi, że ważne jest odkryć poczucie bezsensu życia
~miri: nazwać
stasia: tak Ks, bo to nas może doprowadzić do sensu:)
~marta777: tak ks, ale takie coś jest niebezpieczne
stasia: bezpieczne, marta, tak się też dojrzewa
ksiadz_na_czacie5: niebezpieczne?
~marta777: ja nie mówię, że zawsze, ale czasem jest niebezpieczne
~marta777: człowiek nie mający sensu, może popełnić wiele głupstw
werooo: człowiek mający sens – również, marta
Lars_P: i popełnia na ogół... z bezsensem nie ma życia... to agonia
pol_kownik: lars, NIE prawda
Lars_P: prawda
pol_kownik: ja żyję
pol_kownik: moje życie nie jest agonią
Lars_P: w bezsensie, pol??????
Lars_P: jak to widzisz, to juz zetknąłeś się z sensem
pol_kownik: odkrylem, że nic nie znaczę i dobrze mi z tym
~miri: pol, tylko Ci się wydaje
Wspolczujacy: Polkowniku, życie w iluzji nie oznacza, że nie jest agonią :)
pol_kownik: miri, a może Tobie się wydaje?
~miri: nie pol, KAŻDY coś znaczy
~miri: choćby dlatego, że jest Bożym dziełem
~koniczynka_: bezsensu to lepiej nie odkrywać ......żeby sobie krzywdy nie zrobić
~koniczynka_: lepiej pogodzić się z życiem takie jest
~koniczynka_: choć nie jest najlepsze
~miri: czyli faktycznie uświadomić sobie, że nie ma czegoś takiego jak bezsens
Archaniol_ONE: i po odkryciu bezsensu życia, następuje załamanie i zejście z tego życia i wówczas odkrywamy to, co jest sensem życia
~Zuzanna: arch - albo tkwimy w bezsensie, bo jest bezpieczniejszy, bo go już znamy
ksiadz_na_czacie5: Arch, na szczęście nie zawsze tak jest
Archaniol_ONE: wiem, bo rzadko kto odkrywa bezsens życia, tylko nieliczni
Wspolczujacy: nic nie jest w stanie zmienić mnie, jeśli ja na to nie wyrażę zgody
pol_kownik: wspol, ale jeśli ja będę Cię zwalczał za Twoje zdanie?
Wspolczujacy: możesz robić, co chcesz, a mi to zwisa (sory za wyraz), bo ja jestem sobą, a Ty jesteś sobą, nic nie jesteś w stanie mi zrobić
~Black_Sheep: ludzie, nie róbcie z życia czegoś trudnego i niezrozumiałego, bo życie takie nie jest
~skoro_juz_jest_Ks: Ks. Grzywocz mówi ciekawie, ino trudno mu przejść od psychologizowania do prostego życia
ksiadz_na_czacie5: skoro to jest życie
ksiadz_na_czacie5: odkrycie bezsensu ma doprowadzić do odkrycia sensu!
Lars_P: ma
pol_kownik: może i ma
pol_kownik: dużo rzeczy ma
pol_kownik: ale nie jest
~marta777: to już wiemy, ks
~skoro_juz_jest_Ks: nie musi prowadzić i zbyt często bywa, że nie prowadzi, Księże
~Duffy: bezsens może być tylko krótkotrwały jako prostowanie ścieżek, to samo dotyczy buntu
stasia: no właśnie
Wspolczujacy: Ale coś takiego JAK BEZSENS NIE ISTNIEJE
Lars_P: Współczujący, istnieje
~meggi: czasem postępowanie nasze jest bezsensu np. ...grzech
Wspolczujacy: wszystko na tym świecie ma sens
Wspolczujacy: Bóg jest sensem
Wspolczujacy: a drzewo sensu nie może wydać bezsensownych owoców
Wspolczujacy: Sam Jezus to mówił
pol_kownik: Wspolczujacy, ja nie wierzę w Boga
pol_kownik: żadnego
pol_kownik: co mi nie przeszkadza w życiu póki co
Wspolczujacy: ale wierzysz w coś innego
Lars_P: Współczujący, a jednak my - ludzie sami tworzymy bezsens... czasami i dlatego bezsens istnieje
Wspolczujacy: Lars - ale ten bezsens to tylko iluzja, na którą się zgadzamy
Wspolczujacy: czasem łatwiej jest nam zanegować prawdę, niż ją zaakceptować
Wspolczujacy: dlatego szukamy bezsensu
Lars_P: Wspoł ....więc jak widzisz istnieje
Wspolczujacy: BEZSENS - to iluzja
~nickt: właśnie, nie można odróżnić iluzji od prawdy
Lars_P: Wspolczujacy ...wolna wola... może prowadzić nas do odkrycia w bezsensie sensu
ksiadz_na_czacie5: bezsens też może być sensem
~Zuzanna: ks, czyli co, takie ciemne przejście?
ksiadz_na_czacie5: Zuza, ze śmierci do życia
sibi: KS, zgadzam się, tylko, ile to kosztuje bólu
~Duffy: bezsens, proszę księdza, jest sensem, jeżeli prowadzi do źródeł sensu
Archaniol_ONE: a jak się zobaczy, że po bezsensie jest jeszcze większy bezsens?
~Zuzanna: a kiedy się w końcu do tego życia dochodzi, ks? - bo czasem cierpliwości brak i się ta droga dłuży i dłuży... ;)
~nickt: a jaki sens ma śmierć w wypadku samochodowym?
~nickt: albo w wannie - jak komuś wentylator elektryczny wpadnie?
Aga_ta_: nickt - bo zaraz zamiast czata, wyjdzie nam coś z serii nagród Darvina
ksiadz_na_czacie5: nickt, odkryj to...
~Duffy: nickt, ma sens taki, że innych uczy szacunku dla swojego życia i cudzego
~nickt: tyle że Bóg jakoś tu sensu nie nadaje
~Duffy: nadaje, tylko trzeba to odkryć
stasia: Bóg nadaje, nickt, my nie
Archaniol_ONE: nictk, Bóg się nie miesza w nasze sprawy
~nickt: więc i sensu nie nadaje
pol_kownik: człowiek musi umrzeć, każda śmierć jest tragedią
ksiadz_na_czacie5: Bóg jest Sensem i wszystko, co czyni ma sens
ksiadz_na_czacie5: ale my go nie potrafimy po prostu zobaczyć
stasia: zgoda, Ks.
~mbm: mamy oczy, ale nie widzimy
werooo: ks, to dlaczego my tego sensu nie dostrzegamy?
~miri: Nie potrafimy czy czasem nie chcemy???
stasia: sens po prostu jest
stasia: on istnieje i tyle
stasia: tak jak Bóg
~Black_Sheep: życie jest po to, żeby się cieszyć... ja nie mam z czego, no ale oki... po co Wam
rozmowy o sensie i bezsensie, one nic nie zmieniają, czyli gadanie o tym
nie ma sensu :))
zielona_mrowka: czlowiek jest bezsensem i wszystko, co czyni jest mu podobne
Wspolczujacy: To, że nie potrafimy zobaczyć sensu, nie oznacza, że sensu nie ma! - problem nie z sensem, a z nami!
ksiadz_na_czacie5: weroo, zło nam utrudnia
ksiadz_na_czacie5: zamiast się trochę potrudzić, od razu mówimy: "to wszystko bez sensu!!!"
werooo: to mi jakoś bardzo to utrudnia
~nickt: może sens trzeba życiu nadać samemu
~Black_Sheep: no bo to wszystko jest bez sensu, całe to życie na tym świecie
Wspolczujacy: Tak - bo łatwiej nic nie robić, odpocząć i potem też odpocząć - niż wziąć się do roboty
~Duffy: wszystko ma sens, nawet nasze grzechy mają sens, bo prowadzą do poznania prawdy o sobie
ksiadz_na_czacie5: grzech ma sens, jeśli doprowadzi grzesznika do miłosierdzia Bożego
sibi: KS, a co jak się trudzimy, a nic z tego nie wychodzi??
stasia: to trzeba jeszcze, sibi
pol_kownik: ksiadz, racja, ale jeśli nie widać sensu, nawet najmniejszy trud jest poza zasięgiem
pol_kownik: jesli nie widać piękna, nie ma sił do walki
pol_kownik: nie ma sił do życia nawet
~Zuzanna: dobrze mówisz, pol!
stasia: ale można wierzyć, pol
Wspolczujacy: polkowniku - widzisz sens, skoro tu jesteś
pol_kownik: stasia, czasami nie można
stasia: pol, można zawsze, jeśli tego chcesz
ksiadz_na_czacie5: polkowni, zależy, gdzie szuka się tych sił
Archaniol_ONE: w każdym bezsensie jest jednak coś sensownego, a mianowicie zrozumienie bezsensu
Lars_P: sens stoi zawsze obok, trzeba się obrócić i popatrzeć... co jest sensem dla nas i ogólnie w życiu
~skoro_juz_jest_Ks: czy wiemy, o co nam chodzi?
~Zuzanna: to nie takie proste, Lars
~Zuzanna: i z tymi siłami też nie proste, ks
Lars_P: jasne, że nie
Lars_P: ale tak jest
pol_kownik: ksiadz, no właśnie, jak nie widać sensu, to się nie szuka, nigdzie
pol_kownik: wiara nie jest kwestią wyboru
stasia: szuka się, pol, właśnie dlatego, że nie widać
~miri: pol, czasem tak jest (np. w chorobie), ale wtedy trzeba zaczynać od szukania sensu w drobiazgach, małymi kroczkami...
Wspolczujacy: polkowniku - zawsze szukasz sensu, tym bardziej, gdy go nie widać
~Black_Sheep: zaczyna się być
coraz mnie oryginalnym, coraz wolniej się uczymy, gdy jesteśmy starsi,
nabieramy przekonań, stajemy się nudni i przestajemy mieć, po co żyć
ksiadz_na_czacie5: nic nie jest proste, tylko zło
~Duffy: tak, ale proszę
księdza, najpierw jest prawda o sobie, potem zapłakanie nad sobą, potem
pójście do źródła sensu, do granic Bożego miłosierdzia
stasia: jak widac to po co szukać
pol_kownik: ksiadz, zło jest proste, ale bolesne
~listek: ksiądz, ludzie wolą mieć podaną wiarę na tacy, jak głowę św. Jana, taki jest po prostu rodzaj ludzki, trudny w nawracaniu
Archaniol_ONE: listek, ale ten rodzaj sam się nie stworzył, więc nie miej do niego pretensji
~nickt: ksiądz ciągle slogany rzuca
~marta777: a którą drogą
byście poszli? - pierwsza jest szeroka, usłana kwiatkami i rozkoszami, ale
na końcu jest przepaść; zaś druga jest usłana cierniami i kamieniami, ale na
końcu wchodzimy do wspaniałego ogrodu
pol_kownik: marta, droga zła jest usiana cierniami
pol_kownik: a na końcu jest faktycznie przepaść
~Darkness: życie jest usłane cierniami
pol_kownik: Darkness, ale jakie wspaniałe widoki
~Darkness: owszem, widoki są niezłe
Wspolczujacy: polkowniku, masz dwie drogi, albo rozczulać sie nad swoją niedolą, albo po prostu iść swoją drogą - wierz mi, ale to na pewno wiesz, że droga jest najlepszym wyborem
pol_kownik: Wspolczujacy, a kto się rozczula? moje życie jest wspaniałe!!!!!!
pol_kownik: idę swoją drogą, bo to jest dobre i przyjemne, nawet jeśli bez sensu
~bi: każdy sens ma swój bezsens, a każdy bezsens ma swój sens, bo gdyby bezsens nie miał sensu, to by bezsens był bez sensu
~marta777: bi, pogmatwane, ale mądre
Lars_P: rozpoznanie grzechu przychodzi nie poprzez grzech, tylko poprzez sens
~Black_Sheep: żyję sobie na tym szarym świecie i nie mam dla kogo :) zycie nie ma sensu
~Black_Sheep: żyję po to, żeby umrzeć kiedyś
~Black_Sheep: i mieć w końcu spokój
~Black_Sheep: dobra, niech ktoś mi pokaże sens życia :)
~Black_Sheep: to tak, jak by powiedzieć: niech ktoś mi pokaże, że tlen istnieje...
yasmin: Black, sam sobie poszukaj
~Black_Sheep: yasmin, nie mogę... nie mam już do tego wszystkiego siły
yasmin: Black, nie jest tak źle, bo do czata masz siłę:)
ksiadz_na_czacie5: jak możemy pomóc komuś, kto twierdzi, że stracił sens życia?
sibi: pokazać mu go
ksiadz_na_czacie5: sibi, jak konkretnie?
sibi: to zależy, na początek dobrze jest po prostu Być dla takiego człowieka, słuchać...
~miri: wspierać, pokazać, że jest potrzebny, ważny dla innych, kochać i być cierpliwym
~Duffy: utwierdzić go w wierze i pokazać mu w bezsensie cierpienia Jezusa - sens
~Duffy: i płynący z niego sens naszego życia
~Zuzanna: ks, modlić się za niego... ;)
~marta777: może samą obecnością przy nich, pomożemy im
ksiadz_na_czacie5: Jezus nie agituje Samarytanki, Zacheusza...
Lars_P: każdy, widząc bezsens lub go odczuwając, ma 2 możliwości... odejść lub odszukać sens.....
werooo: ks, sensem życia jest Bóg - a jeżeli ktoś wie o tym, a nie potrafi kierować się tym w swym życiu, to co?
~listek: ksiądz, jeąli ktoś twierdzi, że stracił sens w życiu to znaczy, że nigdy tego sensu nie widział - takiemu osobnikowi jest potrzebna elementarna
ewangelizacja
~skoro_juz_jest_Ks: co do życia, nie mam wątpliwości, ale czy taka rozmowa ma sens....?
Wspolczujacy: niemożliwe jest, aby pokazać sens życia, to trzeba samemu doświadczyć, zresztą mogę dać wiedzę o życiu, ale wiedza bez doświadczenia to wiedza głupców, której nie da się wykorzystać
~Zuzanna: bo Jezus to Jezus, a nie my... my to nikomu sensu nie pokażemy, ewentualnie możemy mu kierunek do Niego wskazać
Archaniol_ONE: to łatwa odpowiedź, jeśli chodzi o religie, ale niemożliwa w zasadzie, gdy religie odrzucimy
pol_kownik: czasami trzeba stanąć nad grobem, żeby odkryć, że życie jest wspaniałe
pol_kownik: można pomóc nie pozwolić spaść do tego grobu
pol_kownik: dać siłę w krytycznym momencie
pol_kownik: być do końca, a na końcu przytrzymać
stasia: najpierw samemu mieć sens, by komuś wskazać
~marta777: porozmawiać, powiedzieć, czym dla mnie jest sens
sibi: ale nasz sens niekoniecznie musi być sensem dla innych
stasia: ale nie dam czegoś, czego nie mam
stasia: to podstawa - mieć samemu
Wspolczujacy: marta777 - a jak nie zrozumie Cię?
Wspolczujacy: można wskazywać, ale to sama osoba zainteresowana musi zrobić krok, dokonać wyboru
Wspolczujacy: Bóg dał ludziom wolny wybór, nie można komuś nakazywać
Lars_P: kiedyś pewnien człowiek obdarował żebraczkę różą... i ona uśmiechnęła się do niego... bo on nadał jej istnieniu inne oblicze, popatrzył na
kobietę, a nie na żebraczkę
stasia: Lars:)))
Archaniol_ONE: Lars, ale poszedł on dalej swoją drogą, szybko o niej zapominając
Lars_P: ale ona sie ucieszyła, Arch...
Lars_P: żebraczka poczuła, że jeszcze jest ktoś, kto widzi w niej człowieka...
ksiadz_na_czacie5: nie doczekam się odpowiedzi chyba...
~marta777: ks, wiele osób napisało to, a ks nie zauważył
~Zuzanna: bo to trzeba pomyśleć, ks ;)
~Black_Sheep: no bo nie da się komuś pokazać sensu życia
zielona_mrowka: palcem mu wskazać
~listek: księże, można wątpiącym osobom wskazać sens życia chrześcijańskiego poprzez elementarną ewangelizację
ksiadz_na_czacie5: Black, nie da się?
ksiadz_na_czacie5: ewangelizacja to późniejszy etap
zielona_mrowka: dla mnie to dziwne pytanie
zielona_mrowka: przecież nie wskaże się drogi głupią paplaniną
Wspolczujacy: Nie da się, ksiądz, zmusić osoby do zmiany zdania!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
~Zuzanna: nie, ks, nie da się, ktos to musi samemu odkryć
ksiadz_na_czacie5: nikt nie zmusza przecież
pol_kownik: zmusić się nie da
zielona_mrowka: tu trza działać
yasmin: no właśnie, mrowka
pol_kownik: ale można trafić do kogoś, choć to trudne
~Black_Sheep: no a da się...? - no to proszę bardzo, niech mi ksiadz pokaże sens tego beznadziejnego, nic nie wartego życia, bo go jakoś nie widzę
~Duffy: pokazać mu Jezusa, Jego bezsensowne cierpienie
~Duffy: i sens z niego płynący
~Duffy: Pokazać sens w bezsensie Jezusowej śmierci
sibi: Ks, bo to nie takie łatwe, np.mnie pokazano, jak szukać, a zaczęłam od poznania siebie
sibi: potem szukałam wiary
ksiadz_na_czacie5: pokazać sens własnego życia
ksiadz_na_czacie5: czasem bardzo prosto, zwyczajnie, bez prawienia kazań
pol_kownik: można, choć to mało pomaga :)
sibi: Ks, no właśnie, ze mną tak zrobiono
Wspolczujacy: Można tylko dać poznać siebie, podzielić sie z kimś doświadczeniami, można podbudować, albo dokopac - jedno i drugie często pomaga, bo czlowiek w pewnym momencie zapomina o swej niedoli i zaczyna się pytać – jak mogłeś mi tak powiedzieć!
Wspolczujacy: W tym momencie wygrałem.
~mbm: najpierw przestać ciągle podsycać swoje myślenie: "to nie ma sensu", "moje życie nie ma sensu", a to czasem koszmarny wysiłek, bo wszystko wskazuje na brak sensu
zielona_mrowka: wcale nie trzeba pokazywać sensu własnego życia, wystarczy tylko być szczerym - przecież nie każdy widzi sens w swoim życiu
pol_kownik: nie każdy musi mieć sens
werooo: każdy musi mieć sens!!!!!!!!!!!!
pol_kownik: wero, ja nie muszę
werooo: dlaczego?
pol_kownik: bo po co? nie potrzebuję
~Black_Sheep: jaki życie ma sens, jeśli umrzemy?
~Black_Sheep: jaki ma sens, jeśli w życiu cierpimy?
Lars_P: po co mówimy wielkie słowa, jak sens jest prosty:)
pol_kownik: ważne, żeby nie pozwolić człowiekowi się załamać
pol_kownik: lepszy żywy bez sensu niż martwy z sensem
Wspolczujacy: Jeśli widzę kogoś, kto zamierza się zabić - wspomogę go. Podbuduję go, a potem dokopię z pełną siłą. Ostrożnie, ale dokopię. Nie chodzi o leczenie skutków, chodzi o to, aby ta osoba - nie musiała tego powtarzać w swoim życiu drugi raz!
ksiadz_na_czacie5: Wspol, dokopiesz?
Wspolczujacy: Tak.
Wspolczujacy: W sposób otwarty
Wspolczujacy: powiem dokładnie, dlaczego ta osoba to robi
Wspolczujacy: Nie tak, że idź się wieszaj, ale powiem to, co ta osoba ukrywa
Wspolczujacy: to jest właśnie dokopywanie
pol_kownik: Wspolczujacy, no racja
pol_kownik: czasami trzeba kopa
pol_kownik: dać namiastkę tego, do czego człowiek zmierza
~Duffy: jasne, czasem trzeba dokopać, aby drugi się ocknął
sibi: Wsp, to dobra metoda, ale można się przeliczyć
~miri: czasem trzeba drugą osobą "potrząsnąć", ale może nie aż tak brutalnie
Lars_P: Wspolczujacy... po co wyciągasz armatę... piszmy prosto...
Lars_P: kochać, a nie potrząsnąć
sibi: Lars, czasem miłość trzeba pokazać kopem
Lars_P: nie
stasia: ale nie zawsze, sibi
~loop: czyż sensem życia chrześcijanina nie jest śmierć?
ksiadz_na_czacie5: loop, nie śmierć, tylko życie
~Zuzanna: no ja mam nadzieję, że życie ;)
~loop: przecież po smierci jest dopieto raj
Archaniol_ONE: loop, nie tak szybko
~Zuzanna: no ale na śmierci się nie kończy, loop
ksiadz_na_czacie5: człowiek rodzi się, by zyć, a nie po to, żeby umrzeć
pol_kownik: no tak
~Black_Sheep: a po co żyć, jak i tak się umrze?
Lars_P: ale żyć z sensem:)
ksiadz_na_czacie5: żyć sensownie
~Black_Sheep: a jak żyć sensownie?
Wspolczujacy: Księże - cenne jest życie i ks to wie - prawda pomaga, można podbudować na początek, aby poznać osobę i motywy, ale potem należy powiedzieć prawdę. Prawda uwalnia. Prawdę z miłością, nie po to, aby dokopać, ale po to, aby pomóc.
Wspolczujacy: Może dokopywanie to złe sformułowanie, ale innego nie znam
ksiadz_na_czacie5: zło nigdy nie prowadzi do dobra, lepiej nie kopać
Wspolczujacy: Ks - złe jest mówienie fałszu!
Wspolczujacy: Mówienie prawdy jest dobre
pol_kownik: szczerość jest wentylem bezpieczeństwa
pol_kownik: szczerość jest okrutna, jak skalpel, ale często leczy
Lars_P: pol... nie zawsze... poczytaj ks. Grzywacza... czym jest szczerość... on ma rację
~Black_Sheep: zło nigdy nie prowadzi do dobra, ale od miłości do nienawiści jest niedaleko...
~Black_Sheep: ech, za skomplikowane to dla mnie...
Lars_P: szczerość i asertywność nie jest kopaniem....
pol_kownik: Lars, szczerość może nieźle dokopać czasem :)
Lars_P: właśnie, pol
stasia: pol, zależy, jak się ją podaje:)
Wspolczujacy: Ludzie nie wieszaja sie z powodu dobra, prawdy, ale dlatego, że sami się okłamują, bo jest im to na rękę, a potem, gdy za bardzo w to wejdą, po prostu nie widzą wyjścia. Pomocą bedzie tu ta właśnie prawda!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wspolczujacy: Tak więc to dokopywanie, powiedzmy to dokopywanie tego zła, które prowadzi do bezsensu lub utraty sensu, a osobę ma się ratować!
Wspolczujacy: i właśnie tak to pojmuję
pol_kownik: Współczujący, masz rację, ale co to znaczy dokopać, to trzeba czuć
pol_kownik: za każdym razem może to być coś innego
~loop: dlaczego mamy się umartwiać, jeśli celem życia jest życie?
~loop: dla umartwiania się ma sens dopiero szczęście po śmierci???
~Zuzanna: kto się każe umartwiać? loop??
Archaniol_ONE: hmm, ale to życie to pyłek kosmosu, a gdzie przesttrzeń?
~skoro_juz_jest_Ks: no to co to jest ten sens życia, o czym tu rozmawiamy ?
ksiadz_na_czacie5: życie to przestrzeń właśnie
Archaniol_ONE: ale bardzo mała przestrzeń, najpierw się człek urodzi, zanim dojrzeje i zrozumie, to już jest .........starcem i gdzie ta przestrzeń?
duszochwat: a może jest tak, że życie jest sensem
ksiadz_na_czacie5: duszochwat, to znaczy?
duszochwat: Ono w samo sobie zawiera tak wiele, że staje się sensem
duszochwat: prowadzącym w określonym celu
pol_kownik: duszochwat, życie się kończy śmiercią
duszochwat: pol kownik, to dopiero początek
pol_kownik: duszochwat, ja tak nie uważam, że początek
duszochwat: pol, to Tój problem, nie mój
~troszke: Życie to nie tylko to ciało
~nickt: uczyć się, poznawać świat, czytać książki, grać punkrocka, napić się kawy, obejrzeć obraz, wypić piwo - to jest sens
ksiadz_na_czacie5: nickt, po co to wszystko?
~nickt: nie rozumiem
sibi: A może to tak, że żyjąc, nadajemy sens życiu drugiego człowieka? Ks, co o tym myślisz?
~Duffy: Proszę księdza - jaki sens widzi ksiądz w swoim życiu?? Co dla księdza jest sensem zycia???
ksiadz_na_czacie5: sensem mojego życia jest miłość
~alef: mojego też
~meggi: mojego też...
Wspolczujacy: Mojego też
stasia: a miłość to Bóg:)
ksiadz_na_czacie5: a Bóg jest miłością
Wspolczujacy: Miłością
~Duffy: pięknie
~Duffy: właśnie takiej odpowiedzi oczekiwałem
~Duffy: i myślę, że dla wszystkich taka odpowiedź powinna być
~Duffy: bo na końcu naszego życia będziemy rozliczani z poznania Jego sensu, czyli z Miłości
Wspolczujacy: To PRAWDA! :)
pol_kownik: Duffy, co będzie na końcu, to lepiej poczekaj na koniec :)
Lars_P: Duffy... sami będziemy się rozliczać... nikt nas nie będzie rozliczał
ksiadz_na_czacie5: rozliczenie to złe słowo
ksiadz_na_czacie5: nasze czyny nas osądzą
~Duffy: Lars, będziemy rozliczani i to jest dobre słowo
Lars_P: Duffy.... sadzę, jednak zdecydowanie, że sami będziemy się rozliczali... widząc w prawdzie nasze błędy i Boga, Który jest Miłością... Prawda nas będzie wtedy rozliczała...
~Black_Sheep: to jaki jest sens życia kogoś, kto nie wierzy w Boga?
Lars_P: Blackk, właśnie, powinien bezsens zamienić w sens
~Black_Sheep: jasne, to takie proste uwierzyć sobie w Boga tak z dnia na dzień
~Black_Sheep: jasne, to dla mnie nie problem, powiem sobie, że od jutra wierzę w Boga i bedzie oki? Ech, nie ma tak łatwo, niestety :(
Archaniol_ONE: Black, sensem jest wówczas żyć chwilą, żyć dniem bieżącym i nie myśleć, co będzie potem
sibi: Black, może nie wierzyć w Boga, ale może wie, co to miłość np.
~nickt: a co to znaczy w praktyce? - nie czaję tych abstrakcyjnych haseł
stasia: nickt, w praktyce sam musisz sobie odpowiedzieć
ksiadz_na_czacie5: nickt, abstrakcja to dla mnie to, co Ty piszesz
~nickt: wymieniłem konkrety
~nickt: a miłość, co znaczy
ksiadz_na_czacie5: miłość to miłość
~alef: miłośc to wszystko i już
Wspolczujacy: AGAPE
~skoro_juz_jest_Ks: miłość to miłość ....pewnie
~skoro_juz_jest_Ks: życie samo sensem nie jest, ale słusznie zauważył duszochwat, że sens prowadzi do osiągnięca celu (będąc właściwością życia)...
duszochwat: sensem jest życie, co natomiast jest jego celem?
~nickt: na Miłości się zawiodłem, więc taka tautologia nic nie znaczy
sibi: nickt, a może to nie była miłość?
ksiadz_na_czacie5: nickt, współczuję
ksiadz_na_czacie5: celem życia jest poszukiwanie jego sensu
~nickt: z tym się zgodzę - JAKIEGOŚ sensu
~Duffy: celem życia jest poszukiwanie Miłości
~Duffy: czyli sensu
Wspolczujacy: Celem zycia jest znalezienie sensu, a drogą jest JEGO POSZUKIWANIE!
Wspolczujacy: Zresztą co jest ważniejsze, cel drogi czy sama droga, ks?
pol_kownik: ksiadz, nie mojego :D
pol_kownik: żyć chwilą czy jutrem... co za różnica, ważne, żeby iść do przodu i podziwiać widoki :)
~Duffy: polkownik, to masz zły cel
pol_kownik: Duffy, nie oceniaj moich celów
duszochwat: ksiądz, a jak znajdziemy ten cel?
ksiadz_na_czacie5: to go wtedy realizujmy
~nickt: trzeba sobie stwarzać sens
~nickt: albo odkrywać wciąż na nowo
~loop: ksiądz, masz zupełną rację
~Duffy: CELEM KAŻDEGO ŻYCIA POWINNA BYĆ MIŁOŚĆ
duszochwat: i cała naprzód i oto chodzi!!!
zielona_mrowka: dusza :)
pol_kownik: Duffy, mów za siebie
~Do: każdy ma swoje cele i swoje sensy....
Wspolczujacy: Powiem tak: DROGA BEZ CELU NIE BYŁABY DROGĄ, ANI CEL BEZ DROGI NIE BYŁBY CELEM, tak więc sami pomyślcie - co ważniejsze jest - czy cel czy droga
Wspolczujacy: Ale kto nie pojął - powiem - i droga i cel jest ważny.
~Do: wspolczujacy, a co jest pierwsze: cel czy droga?
pol_kownik: wspolczujacy, dla Ciebie może, dla mnie droga bez celu wystarczy
Lars_P: sensem naszego życia jest Bóg
~Duffy: a BÓG jest miłością
_jest: Sensem Życia jest siebie, innych i Boga KOCHANIE. A kiedy kres naszego zycia ziemskiego nastanie po wieczność zostanie Ta Miłość
- a my w niej będziemy mieć wieczne trwanie.
~Zuzanna: nom, bo z Nim to można jakoś to wszystko poukładać, doszukać się w końcu tego sensu
ksiadz_na_czacie5: podsumujmy może jakoś
ksiadz_na_czacie5: Poszukiwanie sensu życia to szukanie Boga, który nadaje temu życiu sens
~Duffy: jak pięknie
Archaniol_ONE: Czyli na koniec - sens jest nieodłącznym składnikiem bezsensu, co tworzy pewną nadzieję na sens i nic więcej nie idzie powiedzieć raczej w tym temacie
Lars_P: Archanioł... każdy znalazł dla siebie sens... nawet na czacie... dzisiaj, tak sadzę, przecież każdy z nas myślał, co pisze :)
duszochwat: ksiądz, a może tak sensem jest życie, celem Ty, Panie
~skoro_juz_jest_Ks: Bóg jest Celem i on nadaje sens (jako cel) życiu....... gadałem to od początku...
~nickt: a jak Bog nadaje życiu sens?
~nickt: wiadomo jak konkretnie?
ksiadz_na_czacie5: poza Bogiem nie ma sensu
~meggi: A gdy juz odnajdziemy Boga, to z radością pełnimy Jego wolę...:)))
pol_kownik: taki wniosek przejdzie tylko w gronie wierzących
yasmin: jest sens poza Bogiem, moim zdaniem
yasmin: nie popadajmy w skrajności
~miri: jaki, Yasmin?
~Duffy: nie, yasmin
yasmin: życie, miri, teraz
Lars_P: yasmin......a może się mylisz
yasmin: Lars, mogę się mylić, jasne
yasmin: ale nie tylko ja
~skoro_juz_jest_Ks: ilość pomylonych nie sprawia, że mają rację .......
Wspolczujacy: poza Bogiem jest strata życia, wolności, strata sensu życia
Archaniol_ONE: ksiadz, to dla wierzących, a dla niewierzących?
Archaniol_ONE: oni też maja swój sens, ale raczej przyziemny -chyba
~Do: ależ przecież jesteś w gronie wierzących, więc jakiego wniosku się spodziewałeś??
ksiadz_na_czacie5: Arch, nie wiem, ja jestem wierzący, spytaj niewierzących
ksiadz_na_czacie5: bo sensu człowiek nie odnajdzie w swoim ludzkim bezsensie
Wspolczujacy: ks - pomylił się ks
Wspolczujacy: człowiek to nie bezsens
~Duffy: ksiądz na piatkę, dobrze mówisz
~skoro_juz_jest_Ks: poza Bogiem jest "sens_inaczej".....
~nickt: tyle że nawet z Bogiem jest udręka i śmierć
~nickt: i niespełnienie
~loop: ale dla niewierzących w Jezusa kończy się świat
~alef: a jeżeli oddamy się Bogu, to On nas pokieruje i będzie super
Szadziu: bo jest celem i daje nam sens
~nickt: to Bóg kieruje?
~nickt: np. do obozu koncentracyjnego kieruje?
~alef: nickt, nawet nie wiesz, jak bardzo
Wspolczujacy: Życie ludzkie ma wielki sens, mówienie o tym życiu, że jest bezsensowne to fałsz i zaprzeczenie prawdy!
ksiadz_na_czacie5: zostawiam Was z tym tematem
ksiadz_na_czacie5: dziękuję za czat, byliście dziś wyjątkowo aktywni ;-))
ksiadz_na_czacie5: z Bogiem