Samobójstwo - rozwiązanie problemów czy ucieczka?

Zapis czatu z 24 sierpnia 2003

publikacja 24.08.2003 12:41

ksiadz_na_czacie5: Szczęść Boże wszystkim


botop: Właśnie padł nowy rekord w ilości osób na czacie!!!


~gregoria: witam Księdza


~iskierka: SzB


karna: szB


Belizariusz: SzB ksiadz


~MHS: szczęść Boże ks5


Martek: SzB


_bejot_: szB


~miniaturka: szczęść Boże wszystkim


ksiadz_na_czacie5: powitania zakonńzone mam nadzieję


ksiadz_na_czacie5: a więc do rzeczy


ksiadz_na_czacie5: temat dzisiejszy jest znany


ksiadz_na_czacie5: o podjęcie tej sprawy prosiło mnie wiele osób tu na czacie


marker: pewnie tych, co miały z tym problem


~martucha: no i dobrze... dobry temat


marker: ale czy tu jest odpowiednie miejsce?


ksiadz_na_czacie5: często wchodzą na priv i mówią, że myślą lub myśleli o samobójstwie


Martek: Ja uważam, że samobójstwo jest tchórzostwem


~1234: Martek, musisz trochę dłużej pożyć, to zmienisz zdanie


~gregoria: nie zawsze, Martek


~PEPSI: samobójstwo wcale nie jest tchórzostwem


aoirghe: raczej próbą pokonania bólu


marker: raczej to skomplikowany proces, bo nie przychodzi ot tak


TIEN_TSU: samobójstwo jest tragedią... dla samobójcy i rodziny... przyjaciół


~iskierka: Ja uważam, że samobójstwo to ucieczka przed problemami


Ep_8khal: jest tchórzostwem


Ep_8khal: to ucieczka


~iskierka: ucieczka, tchórzostwo


aoirghe: samobójstwo nie jest tchórzostwem!


aoirghe: tylko próbą pokonania bólu!


~nickt: ktoś, kto lekko mówi, że samobójstwo jest tchórzostwem nie wie, jak może boleć


sibi: chyba większość ludzi ma takie dni, kiedy o tym myśli


~gregoria: człowiek może być załamany albo chory i to go jakoś pcha w dół


~agisan: każdy trochę myśli o śmierci, niektórzy po prostu szybciej


~gregoria: różne są przyczyny samobójstwa


~nickt: po prostu ból może być nie do zniesienia


sibi: to żadne rozwiązanie, ale w takich momentach się o tym nie myśli


~martucha: modlitwa o śmierć to grzech?


~koniczynka: trzeba pogodzić się z życiem takim, jakie jest


~koniczynka: to się nie będzie myślało o samobójstwie


~koniczynka: a życie tutaj na ziemi to za bardzo ciekawe nie jest


ksiadz_na_czacie5: co to w ogóle jest samobójstwo?


_bejot_: ulżenie w cierpieniu


~MHS: pozbawienie siebie życia własnoręcznie


~mbm: zabójstwo samego siebie


~martucha: odebranie sobie życia


pol_kownik: to skuteczne pozbawienie siebie samego życia


pol_kownik: bez ingerencji osób trzecich


ksiadz_na_czacie5: tak, to zabicie samego siebie


~nickt: szkoda zabijać samego siebie


~agisan: samobójstwo jest odwagą, ale trochę na adrenalinie


~cichociemna: nie zawsze jest tchórzostwem... bo wymaga przecież odwagi


~czarownica: jest zwątpieniem i dobrze, że Kościół dzisiaj uznaje i chowa samobójców normalnie


~juan_corason: samobójstwo jest karą śmierci dla tych, co pozostali przy życiu....


~iskierka: tak


Martek: samobójstwo jest skazaniem się na piekło


~PEPSI: nieprawda, Martek


jo_tka: Martek, tego akurat nie wiadomo


Ep_8khal: Martek, dlaczego od razu piekło?


Ep_8khal: skąd to wiesz?


~nickt: ale życie niektórych jest piekłem na ziemi


aoirghe: właśnie – ci, którzy się zabijają uważają, że piekło jest na ziemi


TIEN_TSU: Judasz się zabił, bo poddał się rozpaczy


~Mysia: samobójstwo to koniec


~1234: nie zawsze


Martek: takie jest moje zdanie


ksiadz_na_czacie5: Martek, przesadzasz


ksiadz_na_czacie5: Bóg tylko wie, dokąd każdy z nas pójdzie, nie mamy prawa osądzać


ksiadz_na_czacie5: i nie osądzajmy tu samobójców!


~Mysia: ale podobno samobójstwo jest takim samym grzechem jak zabójstwo


ksiadz_na_czacie5: są też próby samobójcze


~martucha: jak ktoś chciał, ale mu nie wyszło


sibi: są, ale niektóre są kontrolowane


~nieszczesliwy: mi już mało brakuje do samobójstwa i nikt mi nie chce pomóc, nawet ksiądz


pol_kownik: czasami ktoś chce, ale życie jest silniejsze od bólu


~gregoria: jak pomóc ludziom, co myślą o samobójstwie, proszę Ks?


ksiadz_na_czacie5: gregoria, powoli...


~czarownica: starajmy się zrozumieć samobójców


~PEPSI: oni nie widzą innego rozwiązania


~PEPSI: to dla nich jedyne wyjście


sibi: takie, które tylko zwracają czyjąś uwagę - bardzo samotny jest człowiek, który się do tego posuwa


Belizariusz: czy samobójstwo możemy podciągnąć pod 5 Przykazanie?


TIEN_TSU: Beli, nie zawsze


ksiadz_na_czacie5: Beli, jak najbardziej


ksiadz_na_czacie5: to zło przeciw 5 przykazaniu Dekalogu


TIEN_TSU: ale sadze, że to czasami nie jest świadome działanie


Belizariusz: hmm, no nic, ale czytałem inne zdanie:)


ksiadz_na_czacie5: a jaka jest przyczyna samobójstwa?


~koniczynka: skłoniła ich to tego sytuacja i nie panowali w pełni nad sobą


AdasO: Samobójstwo to uwolnienie się od wszystkiego, co dręczy i nie pozwala spokojnie żyć


~martucha: brak radości z życia


sibi: samotność


yasmin: cierpienie


~cichociemna: poczucie osamotnienia, opuszczenia i bezradności


sibi: brak samoakceptacji


sibi: niska samoocena


pol_kownik: brak miłości


pol_kownik: brak nadziei


~gregoria: np. załamanie, samotność, choroba, zaburzenia psychologiczne


~miniaturka: bezsens, pustka


~czarownica: depresja


~czarownica: kompleksy


doku_ona: strach, ból, cierpienie, utrata nadziei, brak perspektyw, brak zrozumienia itd. itp.


~1234: przyczyn jest tyle, ile samobójców


aoirghe: jest wiele przyczyn!


~agisan: nie mają drugiego człowieka, który by im pomógł, taka jest przyczyna, nieważny powód


~juan_corason: samobójstwo jest karą dla tych, co zranili samobójcę lub mu się wydaje, że go zranili..... czasem to może być próba ukarania Boga, wszak On jest
właścicielem (dysponentem) każdego życia...



~koniczynka: u mnie samobójstwo popełnił kierowca, który został niesłusznie dyscyplinarnie zwolniony z pracy


~nickt: ksiądz jest od wiary, a psycholog od problemów psychicznych


~nickt: i życiowych


ksiadz_na_czacie5: czy można powiedzieć, że to wynika z braku poczucia sensu życia?


TIEN_TSU: tak


~Mysia: tak


~martucha: tak


~MHS: tak


~cichociemna: jak najbardziej


sibi: można


~gregoria: czasem tak


~1234: nie zawsze


_bejot_: też czasami


yasmin: też


pol_kownik: nie


ksiadz_na_czacie5: czemu nie?


pol_kownik: trzeba coś więcej


~miniaturka: zatracenia sensu życia i niewiara


pol_kownik: brak sensu nie jest wystarczający, żeby się zamordować


_bejot_: bo czasami wynika z chęci ucieczki przed złem, jakie dotyka tu


~1234: ktoś może nie znieść cierpienia lub bólu


ksiadz_na_czacie5: polkownik, a co jeszcze?


pol_kownik: brak nadziei


~martucha: brak nadziei na lepsze to przyczyna


~miniaturka: beznadzieja


ksiadz_na_czacie5: brak nadziei = rozpacz


~martucha: tak


Belizariusz: strach


TIEN_TSU: jak się nie buduje na Bogu, to życie staje się bez sensu i wtedy, nie ma, po co żyć


_bejot_: Tien, ale wtedy dużo osób by nie żyło, a jednak żyją... przecież wiele osób nie buduje życia na Bogu


~agisan: każdy ma problemy, tylko nie każdy ma przyjaciela, który by mu pmógł


aoirghe: chyba są różne powody samobójstw


aoirghe: każdy może próbować się zabić z innej przyczyny


ksiadz_na_czacie5: moim zdaniem samobójstwo to skutek rozpaczy


AdasO: Brak nadziei = odebranie życia


pol_kownik: nie zawsze rozpacz = brak nadziei


sibi: KS, zgadzam się


~martucha: ja też


~koniczynka: gdy ludzie tracą pracę to często samobójstwa popełniają


~1234: ktoś może nie mieć sił, aby dalej żyć


TIEN_TSU: lęk, cierpienie, beznadzieja to wszystko są objawy braku celu i sensu w życiu


pol_kownik: izolacja od ludzi


~troszke: siły demoniczne w niektórych przypadkach


ksiadz_na_czacie5: jasne, że są różne przyczyny, ale można coś ogólnie też powiedzieć o przyczynach


aoirghe: ale to jest sprawa indywidualna


~PostulantOFM: przyczyną samobójstwa w wielu przypadkach jest moim zdaniem Panika


~cichociemna: czasem powodem może być nienawiść do świata i siebie samego


~martucha: brak nadziei to przyczyna


ksiadz_na_czacie5: w chrześcijańskim rozumieniu brak nadziei to rozpacz, utrata ufności w miłosierdzie Boże


pol_kownik: brak nadziei nie tylko w Boże miłosierdzie, także w normalne życie, w jakiekolwiek życie


doku_ona: właśnie w tym problem, że nie da się ogólnie o wszystkich powiedzieć tego, że rezygnują z życia


~martucha: to również


aoirghe: każdego leczy się inaczej, bo każdy człowiek jest inny!


ksiadz_na_czacie5: a co to jest panika?


sibi: strach


~martucha: strach, że nic się nie zmieni


doku_ona: panika to strach z napływem adrenaliny


TIEN_TSU: rozbudzone emocje, jakaś tragedia ........czasami rozciągnięta w czasie... brak wsparcia bliskich osób i poczucie samotności wśród ludzi


~gregoria: działanie pod wpływem emocji z powodu strachu


~nickt: a moim zdaniem udręka i niemożność rozwiązania


pol_kownik: ufnosci? nie sądzę


aoirghe: utrata ufności? ble


ksiadz_na_czacie5: tak, utrata ufności!


aoirghe: czasem wiara tu nie ma nic do rzeczy


aoirghe: ci ludzie zwykle mało wierzą


aoirghe: właściwie nie wierzą


~martucha: racja, mało wierzą


~miniaturka: opierają się tylko na sobie


ksiadz_na_czacie5: czy samobójca jest do końca świadomy tego, co chce zrobić?


karher: nie


aoirghe: chce ukoić ból


TIEN_TSU: ks, sądzę, że nie


~koniczynka: nie jest do końca świadomy


karher: bo czyni to właśnie w panice


~PEPSI: tak


pol_kownik: tak


~1234: czasami tak


yasmin: myślę, że działa w amoku w jakiś sposób


karher: pod wplywem emocji


aoirghe: czasem długo planuje śmierć


~gregoria: trudno powiedzieć, proszę ks, czy jest świadomy


doku_ona: świadomy, o ile nie odurza się przed tym


~martucha: nie jest w pełni świadomy


ksiadz_na_czacie5: dlaczego nie, co mu przeszkadza?


aoirghe: w czym przeszkadza?


karher: emocje


~miniaturka: obsesja strachu


~gregoria: emocje przeszkadzają


_bejot_: bo mu trudno wiedzieć, co będzie dalej


sibi: Ks, ale osoby, które myślą o samobójstwie nie myślą w danej chwili o Bogu, bardziej interesuje ich własny ból


pol_kownik: jest świadomy, zabicie się, zwłaszcza skuteczne, wymaga pewnych precyzyjnych operacji


TIEN_TSU: czasami tak, masz rację... robi to celowo, świadomie i załatwia wszystkie sprawy, po to, by odejść


~1234: tien_tsu, czasami jest to bardzo świadomy wybór


TIEN_TSU: 1234, tak, zgadzam się z Tobą


ksiadz_na_czacie5: a co może czuć, gdy chce się zabić?


pol_kownik: strach


pol_kownik: zwierzęcy strach


~martucha: samobójcy boją się bać


~troszke: sumienie


~gregoria: depresję


~miniaturka: rezygnację


aoirghe: że śmierć będzie ulgą!


_bejot_: strach, ból


ksiadz_na_czacie5: ulgą? a ból?


aoirghe: ale się boi


aoirghe: uważa, że tak zabije ból


doku_ona: samobójcy boją się tylko tego, że im się nie uda zabić


~martucha: najgorszy jest strach przed strachem


sibi: wtedy nie czuje się nic.....i to jest największy problem


~PEPSI: boli tylko chwilę


_bejot_: ból przy umieraniu nie jest duży


pol_kownik: bejot, a nawet jeśli, to krótki


_bejot_: jak boli życie, to ból fizyczny nie jest straszny i on szybko mija


TIEN_TSU: ale po śmierci kłopoty samobójcy się nie kończą, tak pisze Moody


~nickt: żeby to było wiadomo, co jest po śmierci


yasmin: raczej uwolnienie


ksiadz_na_czacie5: a skąd w nich ta siła, żeby skoczyć, wziąć prochy...?


pol_kownik: prochy nie dają rezultatu


sibi: osoba, która odczuwa cokolwiek, choćby złość, strach... może się jakoś zmotywować


TIEN_TSU: ks, to desperacja


_bejot_: z desperacji np.


pol_kownik: determinacja


karher: ta siła od złego


~PEPSI: bo to jedyne rozwiązanie


yasmin: cierpienie jest ponad miarę


aoirghe: ból fizyczny jest uzasadniony, dlatego ludzie się kaleczą, żeby nie czuć tego psychicznego


aoirghe: ból fizyczny jest prosty


ksiadz_na_czacie5: desperacja zawiesza działanie rozumu?


pol_kownik: tak


yasmin: też


~gregoria: może zawiesić


_bejot_: czasami tak


aoirghe: tak, ale też czasem rozjaśnia sposób myślenia


aoirghe: w działaniu ku śmierci


mm_mm_: osłabia


~MHS: w pośpiechu nigdy nie liczymy się z rozumem


pol_kownik: zostaje tylko logika i inteligencja


pol_kownik: tylko to, żeby się zabić


~martucha: bo nie wierzą, że ich życie się zmieni, to ich motor napędowy


doku_ona: zmieni się, ale na gorsze


~1234: śmierć jest wybawieniem z bólu i od cierpienia, nadzieją, że jest jeszcze Bóg, który nas zrozumie


agni: siła, proszę ks., może wynikać z różnych przyczyn: strach, cierpienie, nienawiść, miłość, a nawet religia, jak w przypadku islamskich terrorystów


ksiadz_na_czacie5: a czy można dłużej planować to, czy to kwestia chwili?


TIEN_TSU: jak samobójca decyduje się odejść... to czuje się zupełnie samotny........ odizolowany od bliskich i nienawidzący siebie... bez szans na zmiany .......i bez sił podjęcia czegokolwiek, by się zmieniło


pol_kownik: reszta jest nieważna, w końcu się o tym myślało już tyle lat


~ksob: samobójstwo to tragedia, brak nadziei, brak wiary i także to, że ktoś nie spotkał jeszcze Boga


doku_ona: dlatego trzeba rozróżnić samobójstwa pod wpływem chwili i zaplanowane


~1234: można planować i to długo


~MHS: można do tego dojrzewać


pol_kownik: plan jest konieczny


~miniaturka: ci, którzy to robią... to chyba impuls


jo_tka: ks, chyba różnie


~Mysia: ale zawsze myślałam o tym, co tu zostawiam i mi się przykro robiło i żal


yasmin: na pewno dłużej się o tym myśli i w końcu człowiek jest gotowy do podjęcia tej decyzji


sibi: większość osób chyba to planuje


aoirghe: to nie impuls!!!!!!


aoirghe: samobójcy planują śmierć nawet latami!!!!


jo_tka: aoirghe, nie zawsze


TIEN_TSU: na ogół to dojrzewa w czasie , ks


~1234: masz rację, tien_tsu


~gregoria: planują


pol_kownik: impuls też się przydaje


pol_kownik: ale to tylko kwestia, kiedy


sibi: zgadzam się, pol_kownik


_jest: Główną przyczyną odebrania sobie życia jest brak Miłości samego siebie, od innych i nie odnalezienie daru Miłości Bożej w tym wszystkim. Odbieramy sobie życie, bo nie wiemy, czym jest naprawdę ŻYCIE (w Miłości).


ksiadz_na_czacie5: jest, to chyba zbyt proste, co piszesz


_jest: ale tak jest, ks


~ok: w chwili popełniania samobójstwa człowiek chyba nie jest świadom tego, co robi


~robot: raczej nie, ja tego nie potępiam


~miniaturka: to są ludzie chorzy psychicznie


~gregoria: niekoniecznie, mini


_bejot_: miniaturka, nie zawsze


aoirghe: chory psychicznie to obelga?


aoirghe: depresja to też choroba psychiczna, nie?


~miniaturka: nie można planować swojej śmierci, będąc zdrowym


pol_kownik: mini, zgadza się


pol_kownik: ale całkiem zdrowi nie są


pol_kownik: depresja to choroba


~iskierka: to chwila nie myślenia


TIEN_TSU: miniaturka, nie zawsze.... wtedy wali się im cały świat... nie widzą wyjścia... są w pospolitym dole


pol_kownik: samobójcy się kształcą nawet w tym temacie :D


ksiadz_na_czacie5: nie mówmy o chorych psychicznie, to inna kwestia zupełnie


ksiadz_na_czacie5: ale coś się złego dzieje, jakieś niepowodzenie w życiu i od razu decyzja o śmierci?


pol_kownik: ksiadz, nie


pol_kownik: to tylko impuls "teraz"


~MHS: ks5, nie! to musi człowieka na prawdę przytłoczyć


jo_tka: ks, czasem to tak jest


~gregoria: nie od razu, zależy od człowieka


_bejot_: ks, od jednego wydarzenia, to nie... to się zbiera


~cichociemna: myślę, że samobójcy są egoistami


~nickt: nie da się uciec przed chorobą, starością i śmiercią, nawet w stanie duchownym


aoirghe: nie można uogólniać, ale teraz nie da się inaczej


~mbm: niektórzy planują, ale liczą, że w międzyczasie ktoś ich "uratuje", a niekiedy po prostu o jedną kropelkę jest już za dużo i dlatego taka decyzja


jo_tka: ale to wtedy chyba krzyk o pomoc


jo_tka: nie chęć śmierci


sibi: ks, to nie tak, ale jak się wiele spraw nakłada, to może być ciężko


ksiadz_na_czacie5: a zatem dzieje się coś, co przeważa w tej decyzji?


~MHS: ks, tak - jakiś impuls


pol_kownik: to może być dowolne niepowodzenie


~MHS: wydarzenie


aoirghe: a ono często jest powiązana z samobójstwem


~gregoria: może się w takowe przerodzić, aoi


sibi: a jeśli nie ma się nikogo obok, to może być tragicznie


doku_ona: nikt nie rodzi się z myślami samobójczymi, a kiedy ogarniają, kształcą się w tym temacie, licząc, że im się uda wyjść, ale nachodzi moment, kiedy siły się kończą i robią to


~ok: bardzo dużo ostatnio jest przypadków odbierania sobie życia


pol_kownik: doku, tak


~iskierka: EMOCJE działają


~nickt: są tacy, co się rodzą z chorymi myślami


~nickt: samobójstwa na skutek depresji endogennej się zdarzają


~nickt: tzn. wrodzonej


doku_ona: pomijam w tym stwierdzeniu genetyczne predyspozycje


doku_ona: bo tego nie da się zmienić


agni: ci samobójcy, którzy zniszczyli samolotami Dwie Wieże w USA, na pewno planowali to latami


TIEN_TSU: każdy samobójca pewnie chciałby żyć, ale nie widzi swego miejsca w świecie, środowisku i rodzinie


~juan_corason: może nie wierzycie w to, ale samobójcy bardzo pragną żyć....


_bejot_: ks, po prostu dopełnienie naczynia... jak jest full, to potem już się nie myśli... jest za dużo


ksiadz_na_czacie5: ktos powiedział, że dziś ludzie są słabi psychicznie, mało odporni na niepowodzenia


ksiadz_na_czacie5: zgadzacie się z tym?


aoirghe: nie wszyscy


_wrr_: nie


~mbm: pewnie


~iskierka: tak


aoirghe: ludzie są różni


~1234: nieprawda


jo_tka: nie w tym rzecz, ksiądz


TIEN_TSU: tak, ks, zdecydowanie, to prawda


sibi: ja się nie zgadzam


~gregoria: tak, ks


~gregoria: zgadzam się


~iskierka: Ludziom brakuje wiary w samych siebie


~cichociemna: ja tam nie wiem


pol_kownik: może to kwestia wychowania


~miniaturka: wpływ pseudokultury


_bejot_: uogólnianie chyba nie jest dobre


pol_kownik: za młody jestem na ocenianie tego


ksiadz_na_czacie5: starsze pokolenie, które pamięta wojnę, jest chyba mocniejsze...


aoirghe: wojna to inne czasy!


aoirghe: ludzie myśleli w innych kategoriach


aoirghe: myśleli, żeby przetrwać


aoirghe: a nie o tym, co my


yasmin: nie, oni po prostu mieli inne wartości


~gregoria: tak się zdaje, ks


~gregoria: ale są różni ludzie


~gregoria: pracowali nad sobą


~gregoria: nad charakterem


~robot: proszę księdza, starsze pokolenie jest przy młodym baaaarrdzo słabe psychicznie


~cichociemna: stosunki międzyludzkie stały się płytsze


~cichociemna: może dlatego


jo_tka: to kwestia chyba raczej braku oparcia, więzi


sibi: jesteśmy silniejsi niż kiedykolwiek, tylko musimy odkryć w sobie tę siłę


ksiadz_na_czacie5: chyba nie chodzi tu o relacje międzyludzkie


ksiadz_na_czacie5: ale o to, co dzieje się w każdym z nas, wewnątrz


~cichociemna: ja myślę, że to ma wielki związek


aoirghe: w samobójstwie? jasne, że tak


pol_kownik: relacje międzyludzkie to chyba klucz


pol_kownik: że to się dzieje tylko w nas


pol_kownik: nie dzielimy się z innymi


pol_kownik: a to nie naturalne


aoirghe: dokłanie, pol!


~PostulantOFM: a ja myślę, że ilu samobójców, tyle powodów i nie da się wyciągnąć ogólnego wniosku


~cichociemna: zawsze jest jakaś przyczyna przecież


~robot: dawniej człowiek nie miał dylematów, całe życie wojenka, powstanie, granaty w domu, wszystko było proste


~czarownica: starsi wiedzieli, że mają wpływ na swoje jutro, mają pracę


TIEN_TSU: zawsze były samobójstwa... ale popatrzmy może na Judasza...


ksiadz_na_czacie5: Judasz zwątpił w miłosierdzie, nie widział ratunku dla siebie


TIEN_TSU: jednak Judasz, jest dobrym tłem naszych rozważań


aoirghe: Judasz miał wyrzuty sumienia, to inna sprawa chyba troszkę


ksiadz_na_czacie5: airghe, właśnie, miał wyrzuty, ale nie widział przebaczenia w Bogu


pol_kownik: nie odwołujmy się do Biblii


doku_ona: pol, to czat wiara.pl, nie unikniemy tego ;)


ksiadz_na_czacie5: musimy się odwołać do Biblii


Belizariusz: jeżeli do Biblii, to Saul też popełnił samobójstwo


TIEN_TSU: Saul..... chciał władzy i sypało mu się wszystko... nie ulokował w Bogu tego, co od Niego otrzymał


~1234: w Starym Testamencie samobójstwo jest w jednym miejscu pochwalone


ksiadz_na_czacie5: my żyjemy w czasach Nowego Testamentu, a nie Starego


~1234: ale 10-cioro przykazań to ze Starego


~martucha: ja chciałam się zabić... planowałam to długo... zabrakło odwagi... nie było odpowiedniej chwili... opuściłam Boga... kiedyś modliłam się nawet o śmierć... potem pozbierałam swoje życie, ale znów się rozsypało... ale nie chcę umierać...


~nickt: Durkheim - taki socjolog – stwierdził, że ilość samobójstw rośnie , gdy rozluźniają się więzi społeczne


pol_kownik: mamy 5000 samobójców rocznie


~juan_corason: samobójcy chcą żyć i swoją śmiercią karzą tych, co" im to uniemożliwiają "....


ksiadz_na_czacie5: myślę, że trochę teraz tragizujemy i się użalamy


pol_kownik: ksiadz, gdzie to tragizowanie?


agni: a czy czyn św. Maksymilian Kolbe kwalifikuje się do miana samobójstwa?


~nickt: a historia z Edytą Stein?


~nickt: to było chwalebne czy głupie?


~nickt: Stein się sama wpakowała do obozu - co chciała udowodnić?


Alipiusz: nickt, co Ty pleciesz?


Alipiusz: nickt, ona się sama tam nie pchała


~gregoria: głupoty pleciesz


~gregoria: wcale nie sama


ksiadz_na_czacie5: nie mylmy męczeństwa z samobójstwem


doku_ona: a czy każdy samobójca nie jest po części męczennikiem?


jo_tka: Doku, różnica jest w tym - po co?


doku_ona: też piszę po części


AdasO: lepiej samobójstwo popełnić niż zabójstwo


ksiadz_na_czacie5: Adas, nie spłycaj, życie to życie


AdasO: a i tak wszystko na Sądzie Ostatecznym będzie


aoirghe: ale obecnie samobójstwo zdarza się częściej z innych przyczyn


aoirghe: chyba o takich mówimy?


doku_ona: sprawdzamy wytrzymałość wiary na nas :)


pol_kownik: ale jak tym ludziom pomóc?


pol_kownik: bo chyba trzeba jakoś?


pol_kownik: czemu o tym nie mówimy?


~gregoria: właśnie, jak???


aoirghe: o! jak?


ksiadz_na_czacie5: a więc samobójstwo to ucieczka od problemów?


pol_kownik: ksiadz, skąd ten wniosek ??????????


ksiadz_na_czacie5: polkownik, to pytanie, a nie wniosek


jo_tka: ks, chyba tak


sibi: nie


~mbm: Chyba zbyt często serwuje się nam życie bez problemów, w którym tylko powinniśmy wygrywać. Gdy przegramy, upadniemy, to nie wiemy, jak się podnieść


~inkwizytor: kto, komu serwuje życie bez problemów??? :-)


aoirghe: od bólu raczej


~czarownica: czasem przy życiu trzyma tylko odpowiedzialność za inne życie, za dzieci


TIEN_TSU: czy ilość samobójstw oznacza kryzys wiary i więzi międzyludzkiej?


ksiadz_na_czacie5: ilość samobójstw to świadectwo słabości naszej wiary w siebie i w Boga


pol_kownik: naszej bezradności raczej


_bejot_: ks, ale to slogan, którym można się zasłonić, żeby grzmieć z ambony


ksiadz_na_czacie5: bejot, proszę więc o konkrety


jo_tka: to próba rozwiązania


yasmin: no właśnie, jo_tka ma rację, to próba rozwiązania


aoirghe: nie zgadzam się


aoirghe: z ucieczką od problemów się nie zgadzam


aoirghe: właśnie! Jak pomóc?


aoirghe: to chyba ważniejsze!


~iskierka: Ks, to brak odpowiedzialności za swoje życie, brak jego poszanowania


agni: mam odpowiedź! Samobójstwo to rozwiązanie problemów, przez ucieczkę. :-)


TIEN_TSU: agni, czasami ucieczka od bliskich.... którzy nie dostrzegali cierpienia........ samobójcy


ksiadz_na_czacie5: agni, to nielogiczne


doku_ona: ksiądz, a życie jest logiczne?


agni: a jednak, chyba trochę logiczne, ucieczka może być rozwiązaniem problemów, bo jak ucieknę od problemów, to już ich nie będę miała!


TIEN_TSU: agni, ale te problemy się nie kończą po takiej samobójczej śmierci


Belizariusz: agni, a może właśnie wtedy Cię dopadną większe problemy?


~juan_corason: daję pod rozwagę tezę, że samobójstwo nie jest prostym przejawem autodestrukcji, ale jest wymierzone w tych, co pozostają, pozostają przy życiu!!!!


sibi: samobójstwo to nasz krzyk rozpaczy


AdasO: większość samobójstw jest na tle stracenia pracy


~czarownica: widzą w tym jedyne rozwiązanie


ksiadz_na_czacie5: ja myślę, że to ucieczka


aoirghe: hę?


sibi: ks, od czego??


~mbm: od bezradności często


jo_tka: tzn. - nie chcę cierpieć, idę stąd


~martucha: tak, ucieczka


aoirghe: ja myślę, że nie!


yasmin: są różne ucieczki


yasmin: to jedna z wielu ucieczek


yasmin: która ma rozwiązać problem


Belizariusz: to nieprzemyślana ucieczka


doku_ona: ucieczka może i tak, ale nie tchórzostwo


aoirghe: to wbrew naturze, więc nie może być taką sobie prostą ucieczką - powody muszą być kolosalne


~cichociemna: ja myślę, że to brak poczucia humoru


ksiadz_na_czacie5: i zostawienie problemów, kochających ludzi w rozpaczy itd.


Belizariusz: a czasem nawet zwalanie winy na innych


TIEN_TSU: samobójcy to na ogół ludzie bardzo wrażliwi .....neurotycy


ksiadz_na_czacie5: nadwrażliwi raczej


~Lukrecja: co??


~Lukrecja: nadwrażliwi??


jo_tka: ks, to już przesada


pol_kownik: więc co? samobójcy są winni?


pol_kownik: więc nie są ofiarami, tylko winnymi?


doku_ona: są ofiarami myśli, ale winnymi przestania walki z nimi


aoirghe: wrażliwośc to chyba dobra cecha


~gregoria: proszę Ks, a jak pomóc ateistom, co myślą o samobójstwie?


_bejot_: po co mówić duże hasła, że to świadectwo czegoś tam, to dramat każdego człowieka, konkretna historia, konkretna osoba... w tym wypadku jakiekolwiek ogólniki są chyba bez sensu


yasmin: no właśnie, bejot


ksiadz_na_czacie5: co rozwiązuje samobójstwo???


~miniaturka: nic


sibi: nic


~martucha: wszystko


pol_kownik: samobójstwo rozwiązuje wszystko


~czarownica: czasami samobójca nie zdaje sobie sprawy, ile kłopotów robi innym, ale to go nie obchodzi, bo ma dość świata


aoirghe: zamyka rozdział


aoirghe: i nie ma niczego


AdasO: jedne samobójstwa są formą manifestacji przeciw nieprawości


ksiadz_na_czacie5: wszystko czyli nic?


jo_tka: nic, ale nie oskarżaj ich, ksiądz, o niszczenie rodziny


ksiadz_na_czacie5: jotka, nikogo nie oskarżam


~gregoria: dla niewierzących rozwiązuje wszystko


agni: jak to co? wszystko, kiedy umrę wszystkie problemy mnie opuszczą


aoirghe: nie ma nic, więc nie ma czego rozwiązywać


_bejot_: wszystko rozwiązuje, w tym momencie wszystko się kończy


~miniaturka: rodzi kolejne problemy dla najbliższych


~iskierka: Ks, za duży poziom adrenaliny w organizmie i dlatego samobójstwo, proces chemiczny zachodzi przecież


~ok: samobójstwo nic nie rozwiązuje


~1234: jak jest samobójstwo, to nie ma już problemów, oprócz Pana Boga


~zadra: a czy Bóg wybaczy samobójcy?


~nickt: z ludzkiego punktu widzenia wegetacja w pewnym stanie nie ma już sensu


~Lukrecja: a może ma dosyć siebie samego??


~miniaturka: iluzja


pol_kownik: świat go nie chce, on sam siebie nie chce, to się zabija


pol_kownik: bo tak żyć nie można


ksiadz_na_czacie5: jak matka nie ma jedzenia i się zabija, to dzieci i tak zostają głodne


jo_tka: ksiądz, może się zabić razem z dziećmi! chyba nie będzie lepiej??


~czarownica: ale matka myśli, że dzieci będą miały rentę


sibi: ciekawa jestem, ilu samobójców pomyślało, co będzie potem, ale nie z nimi, tylko z tymi, co zostaną????????


agni: tak, ks. wtedy tak - oczywiście masz racje, bo skoro się mama dzieci, to trzeba żyć, wtedy naturalnie jest to ucieczka


pol_kownik: więc jednak, samobójca to nie ofiara, ale sprawca


doku_ona: ok, dla samobójcy rozwiązuje


~BernardGui: czy ucieczka.... miałem do czynienia z osobą, która dokonała takowej próby.... hmm... czasami to po prostu obsesja... obsesja nieistnienia... czy ucieczka...


TIEN_TSU: a co my, jako wierzący, powinniśmy zrobić...... żeby inni obok nas nie odchodzili w destrukcyjne, samobójcze ucieczki??


ksiadz_na_czacie5: czy samobójstwo to egoizm w pewnym sensie?


aoirghe: każdy jest egoistą!


_bejot_: każdy samobójca jest egoistą


~gregoria: różnie bywa, ks


~kajkoszek: samobójstwo to najwyższa forma tchórzostwa i lenistwa!


~mbm: najczęściej ci ludzie po prostu czują się bezradni, nie widzą wyjścia


yasmin: nie, to nie egoizm


~miniaturka: jak najbardziej egoizm


~MHS: ks5, nie egoizm, a brak czegoś wewnątrz siebie ;-)


aoirghe: każy człowiek jest egoistą!!!!!!!!!!!!


~zadra: egoizm?! nie to rozpacz, Ksiądz


AdasO: Samobójstwo jest manifestacją


aoirghe: żebyśmy mogli poznać?


~gregoria: moja koleżanka zanim chciała się zabić, robiła inne rzeczy, by zwrócić na siebie uwagę


~gregoria: np. kradła


~gregoria: albo mówiła głupoty publicznie


~gregoria: zachowywała się ostentacyjnie


ksiadz_na_czacie5: to jest wołanie o miłość najczęściej, o akceptacje, o obecność człowieka


TIEN_TSU: na różny sposób i to coraz głośniej wołają o pomoc


TIEN_TSU: ks, zgadzam się, o akceptacje przede wszystkim


agni: ks., bzdura, obecnie najwięcej samobójstw jest z przyczyn ekonomicznych


ksiadz_na_czacie5: agni, to właśnie nieprawda


Belizariusz: jeżeli nie wysyła SOS, to nic mu nie jest w stanie pomóc


pol_kownik: Beli, idziesz na łatwiznę


Belizariusz: to nie łatwizna


aoirghe: przecież nie pisze się transparentu, że mi źle


Archaniol_ONE: hmmm, ale jak ma wysyłać, skoro zblizając się po pomoc bywa poszczuty psami?


KarinaW: Arch, zgadzam się w 150 procentach, nie zawsze, gdy się wychodzi po pomoc, to się ją otrzymuje, nawet od ks


aoirghe: ale w jaki sposób?


pol_kownik: ksiadz, konkrety


~rekord_na_czacie: przede wszystkim za mało jest czasu w konfesjonale na rozwiązywanie problemów, ani nie ma tego czasu w duszpasterstwie


~loop: taaak, szuka ratunku ...a dowiaduje się, że jest grzesznikiem, który w zasadzie nic nie jest wart... czy to ma być to pocieszenie?


~miniaturka: w takim razie wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za czyny samobójcze innych


sibi: jak ktoś chce coś zrobić, to potrafi to ukryć


aoirghe: ale niech inni wiedzą!!!!!


jo_tka: padają słowa o samotności, o pustce


jo_tka: o bólu


KarinaW: jotka, widziałaś i działałaś coś?


jo_tka: To co mogłam, Karina


jo_tka: czasem chwila rozmowy pomaga


jo_tka: czasem po prostu ciepło i zrozumienie


jo_tka: i brak pogardy, bo chyba po gardzą sobą bardziej niż przed


jo_tka: i jakoś "załatwić" pomoc


yasmin: a mi się wydaje, że ci ludzie nic nie mówią, zamykają się w sobie


~czarownica: czasami mówią, że bez e mnie będzie wam lepiej


aoirghe: ksiądz unika odpowiedzi


ksiadz_na_czacie5: nie unikam odpowiedzi, tylko unikam zbyt łatwych odpowiedzi


ksiadz_na_czacie5: to nie jest takie proste


aoirghe: a ta jest zbyt łatwa?


agni: straszna bieda, nędza i brak perspektyw, "że będzie lepiej" są przyczynami odejścia ludzi na "lepszy świat"...


aoirghe: gdyby odpowiedź była taka łatwa, to byśmy widzieli samobójców na kilometr :P


ksiadz_na_czacie5: właśnie


aoirghe: hm?


pol_kownik: więc? coś konkretnego nam ksiadz powie w sprawie pomocy?


aoirghe: więc czemu ksiądz mówi, że łatwa odpowiedź?


ksiadz_na_czacie5: czyli jak pomóc?


aoirghe: tak, jak pomóc?


aoirghe: konkrety!


yasmin: uaktywnić tę osobę


sibi: z miłością, zrozumieniem itd., macie rację, tylko jak przebić mur, który oni budują od nowa?


jo_tka: sibi, cierpliwością


~czarownica: uśmiechnij się do każdego, bo niesie on swój krzyż i nie wiesz, czy nie za ciężki


~czarownica: twój uśmiech otworzy serce


~czarownica: potem może uda się do specjalisty


~loop: po pierwsze nie niszczyć ludzi, to nie będzie trzeba pomagać...


agni: jak... chyba się nie da, przecież sama nie rozkręcę polskiej gospodarki, prawda?


Archaniol_ONE: pomoc polega jedynie na modlitwie za kogoś, ale czy to coś w ogóle daje? chyba nic


ksiadz_na_czacie5: być z tym człowiekiem, szukać specjalisty, doradzić spowiedź, spotkanie z księdzem


aoirghe: spowiedź?


aoirghe: a co da spowiedź?


pol_kownik: spowiedź? ksiądz?


~rekord_na_czacie: Prosze księdza, czy w konfesjonale spotkał się ksiądz z człowiekiem, który mówił o samobójstwie???


ksiadz_na_czacie5: rekord, owszem


~rekord_na_czacie: proszę księdza, czy była to tylko pomoc jemu jednorazowa czy w takich wypadkach bierze się odpowiedzialność za tę osobę?


~rekord_na_czacie: i częściej się z nią rozmawia??


AdasO: przychodzi czas, gdy każdy zatraca się i ma chęć odebrania swego życia, a ciekawe, co jest, że tak wielu nie umie tego zrobić


ksiadz_na_czacie5: spowiedź da miłosierdzie, łaskę i nadzieję


ksiadz_na_czacie5: ale i psycholog bywa potrzebny


ksiadz_na_czacie5: bo często leczyć trzeba nie tylko duszę, ale i psychikę człowieka


~loop: jaka dusza, taka psychika


pol_kownik: no ja nie wierzę, psycholog "też się przyda"


~loop: czy ksiądz nie jest lub powinien być psychologiem?


~listek: psycholog nie zastąpi księdza


ksiadz_na_czacie5: psycholog to psycholog, ksiądz to ksiądz


ksiadz_na_czacie5: i maja się wzajemnie wspierać, pomagając ludziom


pol_kownik: aa, czyli psycholog ok, ale niekonieczny


aoirghe: ale ksiądz konieczny/


KarinaW: wydaje mi się, że w sprawach beznadziejnych dla człowieka wierzącego powinien być wierzący psycholog, tak uważam


sibi: KS, znam kogoś, komu pomogła terapia wstrząsowa, bo ani miłość, ani nic podobnego nie pomagało


jo_tka: ksiądz, ale trzeba do niej dojść


jo_tka: jak już dojdzie, to już dobrze


agni: Ks., bez sensu mówisz! jaki ksiądz? jaki psycholog? Ludziom potrzebna jest
praca, dom, nadzieja na dzieci i rodzinę. Jeśli będą to mieć, to będzie
OK.



pol_kownik: a co ludzie mają robić, to grube książki napisano


pol_kownik: i nic nie dało


elka_: agni - nie samym chlebem żyje człowiek


jo_tka: Agni, to nie wszystko


elka_: agni - sprowadziłaś człowieka tylko do brzucha


Nnnnn_: agni, są tacy, co to mają, a odchodzą z tego świata - więc to nie tak jak piszesz


aoirghe: samobójcą może zostać każdy, bez względu na pojemność kieszeni przecież


Belizariusz: jest mnóstwo bezrobotnych, którzy się nie wieszają


yasmin: jasne, w krajach rozwiniętych jak wiele jest samobójstw i one nie wynikają z biedy


ksiadz_na_czacie5: agni, bez nadziei i praca nie pomoże


ksiadz_na_czacie5: samobójstwa popełniają często ludzie, którym nie brak kasy, samochodów itd.


ksiadz_na_czacie5: a brak im miłości!!!


yasmin: agni, ks ma rację


agni: pewnie, że to nie wszystko, ale to podstawa


~czarownica: agni, będzie łatwiej, ale nawet gdy była praca, były samobójstwa, czasem po alkoholu


pol_kownik: ale jak dać nadzieję?


pol_kownik: jak dać miłość?


pol_kownik: wie ksiadz?


ksiadz_na_czacie5: wiem, każdy to wie


pol_kownik: no ja nie wiem


ksiadz_na_czacie5: jak? a czy ja jestem wszystko wiedzący?


ksiadz_na_czacie5: potem mi zarzucacie, że się mądrzę i wszystko wiem


ksiadz_na_czacie5: więc spróbujcie sami znajdować odpowiedzi w konkrecie własnego życia


pol_kownik: no powiedział ksiadz, że każdy wie


jo_tka: polkownik, po prostu - siebie


jo_tka: czas


jo_tka: uwagę


jo_tka: zainteresowanie


jo_tka: obecność


jo_tka: akceptację


jo_tka: nie zawsze trzeba mówić


sibi: pol, na początek po prostu być


~gregoria: przekonać, żeby oni ją dawali


~listek: powinności serca nie zastąpi żaden ksiądz


Archaniol_ONE: by pomóc drugiemu, to nie wystarczy wiedza podręcznikowa i tytuł naukowy, a predyspozycje naturalne, wrodzone, tego nie da się wyuczyć


AdasO: Samobójstwo to działanie inpulsu


AdasO: więc też jest niewiadomą, co w większości się kryje za tą przyczyną


~rekord_na_czacie: proszę księdza, ksiądz bierze odpowiedzialność przed Bogiem za penitenta, w jaki sposób ksiądz by dalej prowadził sprawę człowieka myślącego o samobójstwie?


elka_: rekord, ale ksiądz nie może za kogoś przeżyć życia


ksiadz_na_czacie5: a czy samobójca może być zbawiony?


sibi: tak


~gregoria: pewnie, że może


~czarownica: wierzymy, że tak


~poraniona: może być zbawiony


yasmin: może być zbawiony


elka_: ks5 - tak, może być zbawiony


ksiadz_na_czacie5: ufamy w milosierdzie Boga dla nich


pol_kownik: a nie lepiej go uratować?


aoirghe: kto ufa?


~inkwizytor: eee, samobójca wcale nie chce być zbawiony, on chce nie czuć bólu, chce nie istnieć


~anielski: to nie tak


aoirghe: mówmy za siebie wszyscy :P


~Frick: mów za siebie


Archaniol_ONE: każdy człowiek będzie zbawiony, albowiem Miłość Pana Naszego nie zna granic


ksiadz_na_czacie5: kiedyś chowano ich pod płotem cmentarnym


ksiadz_na_czacie5: dziś, dzięki Bogu, już tak nie jest


sibi: ale to były wasze wymysły, KS


agni: nie "dzięki Bogu", tylko dzięki zarządzeniom wydanym w Watykanie


~rekord_na_czacie: Proszę księdza, w książce Grzegorczyka -Adieu jest mowa o czynie samobójczym księdza-który po lekcji religii truje się tabletkami


~rekord_na_czacie: Czy często zdarzają się samobójstwa wśród księży??


ksiadz_na_czacie5: rekord, ksiądz też człowiek


AdasO: pewnie są i księża, którzy popełnili samobójstwo


ksiadz_na_czacie5: pewnie, i są księża, to niczego nie zmienia


aoirghe: ale powinien ksiądz być mądrzejszy nieco jako przewodnik duchowy, nie?


aoirghe: ksiadz ma nauczać, więc powinien być przykładem


~czarownica: ksiądz jest człowiekiem i boryka się z samotnością


aoirghe: ksiądz wybrał samotność


aoirghe: więc niech nie narzeka :P


KarinaW: jeśli taki ks popełnił samobójstwo, to znaczy, że nikt nie reagował na jego sygnały SOS


yasmin: samobójca w ostatniej chwili może żałować


yasmin: w ostatniej sekundzie - my tego nie wiemy


~anielski: miłosierdzie Boże dokonuje się w prawdzie


~anielski: Jezus nie jest naiwny


~anielski: ani pobłażliwy


~anielski: daje nam łaskę zbawienia


~poraniona: niektóre samobójstwa są powodowane chorobą psychiczną


~poraniona: więc jak taki człowiek ma nie być zbawiony


elka_: poraniona, a kim my jesteśmy, by wiedzieć, kogo zbawi Bóg? :)


ksiadz_na_czacie5: właśnie, nie wiemy, co ten człowiek czuje


ksiadz_na_czacie5: to tylko Bóg wie


pol_kownik: i ten człowiek


~poraniona: bo taka jest prawda


pol_kownik: ale po co się zastanawiać, jak pomóc


pol_kownik: lepiej się zastanawiać, czy się zbawi


jo_tka: polkownik, bo trzeba


ksiadz_na_czacie5: modlić się za takiego człowieka, który zwątpił w jakiś sposób w Boga


aoirghe: i co to da?


ksiadz_na_czacie5: wiara mówi, że da wiele


aoirghe: wiara, a fakty co mówią?


aoirghe: a jeśli nie ma wiary?


~anielski: wiara bez uczynków martwa jest


pol_kownik: a ja mówię: pomóc, a potem się modlić


~robot: :)


jo_tka: pol, razem:)


~rekord_na_czacie: polkownik:::: pomóc i modlić się równocześnie


ksiadz_na_czacie5: modlitwa to też pomoc


~mbm: i to duża, ks


Nnnnn_: czyżby ks aprobował samobójstwo??


yasmin: nnnnn, chyba źle czytałeś


ksiadz_na_czacie5: nie aprobuję samobójstwa


ksiadz_na_czacie5: i nie osądzam samobójców


ksiadz_na_czacie5: Bóg jest Sędzią


~anielski: to człowiek siebie sądzi w świetle Bożym


~anielski: Bóg jest Miłością


pol_kownik: samobójca też nie aprobuje


pol_kownik: nikt nie chce umierać


aoirghe: nie?


AdasO: eeeh, słowa, słowa, słowa, a i tak czynu nikt nie zmieni


TIEN_TSU: samobójca to naprawdę nieszczęśliwy człowiek... przecież on też chciał żyć, ale nie potrafił


TIEN_TSU: wszystko usunęło się mu z sensu... nie ma do kogo pójść i jak sobie poradzić


TIEN_TSU: czasami nikt nie chce słuchać samobójcy ...nikt, on naprawdę jest sam ze swoją tragedią


TIEN_TSU: poczuciesamotności wśród ludzi jest upiorne


_jest: Tien, nie można słuchać kogoś, kto nie mówi


yasmin: no właśnie, nie potrafił żyć... i jest nieszczęśliwy


ksiadz_na_czacie5: "Czyz i wy chcecie odejść?" - tak pyta Jezus w dzisiejszej Ewangelii


aoirghe: ta chcemy :P


aoirghe: oni nie chcieli


aoirghe: inni mogą chcieć


~martucha: nie chcieli


~martucha: nie odeszli


Archaniol_ONE: a czy czasami samobójstwo nie jest skróceniem ziemskiej męczarni i pobieżenie do Boga na pewne skróty?


ksiadz_na_czacie5: niektorzy odchodzą właśnie przez samobójstwo


sibi: niektórzy nie chcą, a i tak odchodzą


~czarownica: może trzeba w szkole uczyć technik relaksu, jogi i czegoś tam jeszcze, by sobie ludzie ze swoimi uczuciami radzili


~rekord_na_czacie: prosze księdza - samobójstwo w rodzinie godzi w rodzinę i najbliższych, potem wyrzuty sumienia


agni: po wysłuchaniu tej dyskusji, potwierdzam mój osąd sprzed godziny: "samobójstwo to rozwiązanie problemów przez ucieczkę od nich"


~anielski: samobójstwo to grzech


~anielski: przeciw V przykazaniu


ksiadz_na_czacie5: a lenistwo to grzech tak w ogóle i to jeden z głównych


pol_kownik: a jak się ma do samobojstwa?


aoirghe: ale niektórzy mówią, że to nie lenistwo tylko dperesja


AdasO: tia lenistwo, pycha


yasmin: pierwszy raz coś takiego słyszę, że ktoś się zabija z lenistwa


yasmin: to chyba król lenia


~togo: to nie sprawa lenistwa


Belizariusz: lenistwo może być przyczyną ucieczki, co nie znaczy, że zawsze nią jest:)))


elka_: Beli - owszem, ale nikt z powodu lenistwa nie odbiera sobie życia


Belizariusz: elka, tego nie wiesz:)


Archaniol_ONE: hmm, a co to jest lenistwo? a czy nie czasami wybawieniem? bo może komuś się oddechce popełnic samobójstwo, i wtedy popełnia mniejsze zło


Archaniol_ONE: nie mam racji? kiedyś nie chiało mi sie wyjść na autobus i dobrze, miał wypadek


ksiadz_na_czacie5: ciężki grzech to świadomy i dobrowlny czyn człowieka


pol_kownik: no to samobójstwo odpada


pol_kownik: człowiek w bólu nie czyni nic w pełni świadomie


pol_kownik: jest nawet morderstwo w afekcie


aoirghe: to samobójstwo, skoro nie jest świadome, to nie jest grzechem, bo podobnoż nie jest świadome :P


~nickt: na temat wolnej woli psychiatrzy mogliby coś powiedzieć


ksiadz_na_czacie5: trudno stwierdzić, na ile samobojca jest wolny i świadomy swego czynu


aoirghe: zatem nie wiadomo, czy grzech czy nie?


aoirghe: to czego się tak wszyscy rzucają, skoro to nie rozstrzygnięte?


~anielski: grzech


ksiadz_na_czacie5: jak ktoś się zabije, to i tak już nie pójdzie do spowiedzi


ksiadz_na_czacie5: stanie przed miłosiernym Bogiem


pol_kownik: a Bóg mu spojrzy w oczy?


pol_kownik: no nie wiem


TIEN_TSU: sądzę, że Bóg wybaczy samobójcy, bo ludzie też potrafią wybaczać czasami zbrodnie... a co dopierio Bóg


~poraniona: dla samobójcy wszystkie wartości tracą sens, uważa, że nie jest godzien życia, jakie mu dano!!!!!!


~rekord_na_czacie: dlaczego tak niewiele jest możliwości pomocy osobom, które mają problemy na przykład na parafiach. Co ksiądz sądzi, co można by zmienić?


~gregoria: czy są jakieś telefony zaufania czy miejsca, które może Ks polecić dla osób chcących się zabić?


~czarownica: jest katolicki telefon zaufania


ksiadz_na_czacie5: gregoria, są telefony zaufania, nawet katolickie


pol_kownik: ksiadz, jaki jest numer na telefon zaufania?


~gregoria: a strony www?


~czarownica: Gość Niedzielny podaje


ksiadz_na_czacie5: nie znam numeru, ale jest chyba na stronie wiara.pl


jo_tka: numer jest na stronie wiara.pl


jo_tka: na dole po prawej chyba


TIEN_TSU: jest link, do pomocy samobójcom, ks


aoirghe: i powiedzą mi tam, że nie mogę się zabić, bo życie to dar od Boga?:P


elka_: aoi - wysłuchają Cie - a to czasem wiele


aoirghe: wolę jak inni mnie wysłuchają


yasmin: aoirghe, jak Ci nie pasuje, możesz zadzwonić do świeckich instytucji


ksiadz_na_czacie5: trzeba by to jakoś podsumować


aoirghe: ale ja wniosków sensownych nie widzę :(


ksiadz_na_czacie5: samobójstwo - ucieczka czy rozwiązanie?


~martucha: ucieczka


TIEN_TSU: ucieczka


~cathrina: ucieczka


~ona32: ucieczka


Belizariusz: ucieczka


~togo: ucieczka


~Majeczka: ucieczka


yasmin: ani jedno, ani drugie


aoirghe: ani to, ani to


~miri: ani to, ani to


sibi: Ks, ani ucieczka, ani rozwiązanie


agni: rozwiązanie przez ucieczkę


Archaniol_ONE: ksiądz, to rozwiązanie przez ucieczkę


Belizariusz: rozwiązanie czego?


~rekord_na_czacie: ucieczka i to ucieczka w złą stronę


elka_: ks5 - ani jedno ani drugie - to tragedia, też dla Boga


~poraniona: dla samobójcy rozwiązanie, dla człowieka stojącego z boku - ucieczka


ksiadz_na_czacie5: chyba trudno to stwierdzić jednoznacznie


ksiadz_na_czacie5: moim zdaniem to niczego nie rozwiązuje, a wręcz dodaje problemów


pol_kownik: ksiadz, ale nie samobójcy


jo_tka: temu komuś już nie


agni: ks., po śmierci nie ma problemów


Archaniol_ONE: ale winowajca już nie czuje tych kłopotów


jo_tka: a trzeciego wyjścia nie ma?


Nnnnn_: po takiej rozmowie odnoszę wrażenie, że samobójstwo to nic wielkiego, ot losowy przypadek > Bóg miłosierny to wszystko przebaczy, nawet to, że negujemy Boże przykazanie, więc po co są nauki od Boga czy tak rozumieć się
powinno...



yasmin: NNNNN, to źle rozumiesz


Nnnnn_: yasmin? Wczuj się w potecjalnego samobójcę


_magnesik_: samobójstwo to totalny bunt przeciwko życiu


~anielski: tak


~miniaturka: tchórzostwo przed podjęciem walki


~anielski: tak


aoirghe: ee znudziłam się :( bo ciągle uproszczenia :(


ksiadz_na_czacie5: ten czat nie miał na celu rozwiązania do końca tego problemu


Belizariusz: bo tego się nie da rozwiązać na czacie:)))))))))))


AdasO: Ks, a co na celu miał ten chat, pewnie nie wprowadzenie chaosu tu


~rekord_na_czacie: proszę księdza, tylu, ilu ludzi, tyle różnych zawikłanych spraw


~rekord_na_czacie: trzeba je co dzień składać Bogu


TIEN_TSU: samobójca jest pewnie duchowym kaleką po takiej śmierci... nie przeszedł na ziemi całego rozwoju ...i pewnie musi to nadrobić, za niego rodzina i bliscy, modląc się za niego


ksiadz_na_czacie5: niech każdy pomyśli o swojej odpowiedzi


ksiadz_na_czacie5: i stara się widzieć problemy innych


ksiadz_na_czacie5: aby nie dopuścić do tego, żeby ktoś myślał nawet o samobójstwie, o odebraniu sobie życia


ksiadz_na_czacie5: z tym Was zostawiam


ksiadz_na_czacie5: dziękuję za czat i za dyscyplinę


ksiadz_na_czacie5: z Bogiem