Czy spotykam Boga na drogach mojego życia?

Zapis czatu z 26 października 2003

publikacja 26.10.2003 12:50

Zacznijmy nasz czat. I nie dawajmy zbyt prostych odpowiedzi.

** ksiadz_na_czacie5 zmienia temat na: Czy spotykam Boga na drogach mojego życia?


~ada: codziennie


~kosiu: oczywiście


ksiadz_na_czacie5: zacznijmy nasz czat



ksiadz_na_czacie5: i nie dawajmy zbyt prostych odpowiedzi


~kosiu: dla mnie temat jest prosty bo czasem az Bog się prosi zeby go zauważyc- przenośnia


ksiadz_na_czacie5: prosze, zebyscie mowili od siebie, z serca


ksiadz_na_czacie5: nie krzyczeli jak w jakims tlumie


ksiadz_na_czacie5: umiejmy sie dzis dzielic wlasnym doswiadczeniem Boga



ksiadz_na_czacie5: a nie tylko przekrzywkiwac sie i dyskutowac


~pedro21: Gdy rano otwieram oczy to widzę dzieło stworzenia


Lars_P: ks chodzi o kazde nasze codzienne działanie?


Lars_P: takie najdrobniejsze/


Lars_P: nawet



ksiadz_na_czacie5: do tematu sklonilo mnie zakonczenie dzisiejszej Ewangelii o uzdrowieniu niewidomego


ksiadz_na_czacie5: przejrzał i szedł droga za Jezusem...


~Edo: .....Kto
się nie narodzi drugi raz, i nie bedzie jak dziecko, ten nie wejdzie do
Królestwa Niebieskiego. Wlasnie jestem takim - ponownie
narodzonym.Chwała Panu !



~kosiu: podam
taki namacalny dowod..... a wiec jestem lektorem i kiedys nastąpiło
takie zdażenie ze musiałem dotknąc tabernakulum- dokładnie je przetrzec
bo skropliła się para. Jak podchodziłem to czułem taką obecnośc Boga



_happy: w usmiechu drugiergo nawet nieznajomego czlowieka



ksiadz_na_czacie5: tak, chodzi o nawet te drobiazgi w zyciu, na ktore czasem nie zwracamy nawet uwagi


ksiadz_na_czacie5: kosiu, i dotknales?


~kosiu: no dotknołem


~kosiu: musiałem je przetrzec


~ada: żyję na codzień ze świadomością , że Pan Bóg jest - pomaga -np, kiedy poproszę MB zeby mnie obudziła - czyni to zawsze



~ada: nigdy nie zaspałam


~bubul: ja spotykam Boga w niepewnosci


duszochwat: sptykam go w codziennośći w zdarzeniach codziennego dnia


ksiadz_na_czacie5: duszochwat, a bardziej konkretnie?


~Quasimodo: mnie
i włsnie mija 10 la, wyciągnął z totalie baganionego dna. I nie posiłem
go. Ale to byłaby długa historia i sploty jej okoliczności.




duszochwat: moje spotkanie to zmudna droga modlitwy


duszochwat: to znaki stawiane przed mną w ludziach i zdarzeniach


~bubul: ciagle zastanawiam sie czy to co robie jest akurat zgodne z tym czego oczekuje oe mnie


ksiadz_na_czacie5: bubul, kazdy sie powinien zastanawiac


ksiadz_na_czacie5: Quasimodo, a jak Go spotkales?



~Quasimodo: z zamych piekieł mnie wyciągnł


~isiunia: zawsze jest coś co mozna zmienić ale jest wiele rzeczy w życiu kazdego z nas które się Mu podobają...


~bubul: wiem i dlatego sie zastanawiam


ksiadz_na_czacie5: isiunia, skad wiesz ze sie podobają?


~Quasimodo: z zamego dna piekła mnie wyciągnoła Jezus



~Quasimodo: wyciągnoł Jezus 10 la temu


~isiunia: ja niestety mogę powiedzieć od siebie że ja powinnam wiele rzeczy zmienic


~isiunia: skąd wiem...


~pedro21: powierzam wszystkie moje sprawy Bogu i nigdy się nie zawiodłem



ksiadz_na_czacie5: widze, ze chyba za trudny temat


~isiunia: wierze w to, że widzi wszystko więc widzi też te dobre rzeczy a nie tylko zło przez nas uczynione


~Quasimodo: zbyt osobisty Ks


ksiadz_na_czacie5: jesli ja nie spotykalbym Boga codziennie, to bym od Niego odszedl


~megi: bardzo
wyrażnie spotkałam Boga w moim zyciu kilka razy : 2 razy zostałam
uzdrowiona z dolegliwości fizycznych z dnia na dzień , jeden raz 13
listopada 2002 r. zobaczyłam Go w postaci paska swiatłości na ołtarzu i
nad kielichem po komuniii, najpi...







Dalszy ciąg na następnej stronie

ksiadz_na_czacie5: dla mnie najwazniejsze spotkanie to dotykanie Go w Eucharystii


~pedro21: a jak nie jest po mojej myśli to mówię że niech wola Boga się spełni a nie moja


~Mysterious: Quasi Escriva napisał w "Drodze" "Obyś poszukiwał Chrystusa.Obyś znalazł Chrystusa.Obys kochał Chrystusa"


~isiunia: może poprostu zauważamy już tylko gromy a małe rzeczy i sytuacje w których do nas przychodzi sa już dla nas niezauwazalne



Lars_P: dzisiajsza
2 Ewangelia jest o Zacheuszu ........on dał swiadectwo ,swoim
......wielkim pragnieniem spotkania sie z Jezusem..ciekawe czy ktos z
nas wszedłby na drzewo ,majac jakas pozycje w zyciu jak Zacheusz



~megi: erw zobaczyłam swoje oczy , póżniej swiatłość w postaći litery omega no i zgięło mnie ...


ksiadz_na_czacie5: ja jestem za lenwy na wchodzenie na drzewo


~pedziwiatr: nasze codzienne zycie toczy sie w obecnosci Boga


~isiunia: czasem ludzie twierdza że ks jest łatwiej



~Quasimodo: ale ja nie szukałem, On sam mi pomógł, ja nie pamiętałem wtedy żadnej modlitwy. Taki był mój stan


~megi: to trwało kilka sekund


ksiadz_na_czacie5: to jak Go spotkales?


~Quasimodo: Mysterius


ksiadz_na_czacie5: piorun w ciebie walnął?



~elka: kiedys do mnie przemowil


~elka: bylismy na mszy slubnej mego kuzyna


~Quasimodo: nśmiej sie Ks


~elka: sypalo sie nam malzenstwo


Lars_P: jednak
dla Zacheusza było to cos wielkiego , wielkie swiadectwo , bo on był
znany ..i wielu ludzi zadziwił tym, ze chciał spotkania .czego owocem
było [wproszenie ] sie Jezusa do jego domu




~Quasimodo: śmiej się Ks smiej


ksiadz_na_czacie5: nie smieje sie, tylko pytam


~elka: List Pawla - hymn o milosci


~elka: i otworzyl mi uszy - oczy serce


~Quasimodo: to nie na czat



~elka: zrozumialam, ze moj mąż tak mnie kocha, jak mowil Pawel


ksiadz_na_czacie5: ale czy my chcemy w ogole spotykac Boga?


~isiunia: ja doświadczyłam tego dwa razy w ciągu ostatnich dwóch lat...


~Quasimodo: historia, nocy by brakło


~bubul: ja musze



~elka: uratowal mnie :)


jo_tka: ks, ja w innym człowieku... w tym, że zobaczyłam spokój i siłę z Niego płynącą w swoim bałaganie...


~isiunia: tak blisko poczułam jego obecność


~isiunia: Jego


~bubul: to jedyny sposob zeby nie...



ksiadz_na_czacie5: jestesmy wlasnie zbyt leniwi, zeby wyjsc mu na spotkanie


Belizariusz: w trudnych chwilach otwieram PS na "chybil trafil".....i jakos zawsze znajduje rozwiazania problemu. Wniosek.....On przemawia


Wanda_: elka :)


~Grzywienka: nie jestesmy leniwi wcale nie


ksiadz_na_czacie5: dobrze nam jest w tym wlasnym światku



~elka: wanda :)


~bubul: zeby przezyc donastepnego dnia


~isiunia: dla
kogoś mogłaby to być najzwyczajniejsza rzecz na swiecie ale wiem, że
zaplecze modlitwy jakie wtedy miałam za sobą...zrobiło wilką rzecz!



~Grzywienka: nie jestesmy leniwi!!!!!!!!!


~mm: moze nie leniwi ale czesto nie wiemy po co nam Bog wiec nie "zawracamy" sobie nim głowy



ksiadz_na_czacie5: no tak, na pewno mozna Go spotkac w Jego slowie


~isiunia: chyba się z ks zgodzę


~Quasimodo: nap
taki epizot w kilka miesięcy poźniej. Kupiłem taniego Wokmena. I
wchodzę do sklepu płytowego i widze tam kasetę ze zdięciem zakonnicy....



ksiadz_na_czacie5: a chcemy Go spotkac, gdy mamy do Niego "jakis interes"


~isiunia: cos jest w tym lenistwie pasuje nam takie zycie jakie mamy zaminy są dla nas niewygodne



~mm: spotkanie w Słowie dla tych ktorzy juz Go w jakims stopniu spotkali


~pedziwiatr: w sakramentach


~Grzywienka: tak w słowie i np. na pieszej pielgrzymce na Jasna Gore


~isiunia: i włąśnie ja spotkałam Go dwukrotnie w takiej sytuacji


Belizariusz: ksiadz On sam nas do tego zacheca..."proscie , a bedzie wam dane"



Lars_P: ale
.takie rozne teatralne gesty , ktore sa bardziej dla widoku , niz dla
tego, co jest w nas .mioscia blizniego , odsuwaja od nas to co mozna
nazwac spotkaniem z Jezusem, a pozornie dobry uczynek jest zrobiony
..jak to z tym jest ks?



~isiunia: ale zgodzę się z Grzywinką...


~Quasimodo: kupuję a to siastra Faustyna, o której nie słyszałem nic było to w piątek dwa dnim przed niedzielą Miłosierdzia


~Grzywienka: dlaczego?


ksiadz_na_czacie5: wazne jest to co w sercu prede wszystkim



~rozczochrana: ja Go spotykam we Wszystkim, jeśli tylko się na to wysilę,


~isiunia: najłatwiej jest jak sie jest w atmosferze rozmodlenia czemu oczywiście sporzyjatrasa pielgrzymki


ksiadz_na_czacie5: samo aktorstwo na nic sie przyda


~Quasimodo: w roku 1994


~loop: w sercu jest tylko to co glosi kosciol...



~pedziwiatr: w drugim czlowieku, kiedy usmiechne sie do niego, kiedy on powie mi niemila prawde o mnie. ktorej nie chce przyjac


~rozczochrana: i w każdym człowieku


~kris61: spotykam Jezusa w czasie mszy Sw a scislej w czasie przyjmowania go w postaci komunii św


~mm: ks a czy dla Ciebie jest takie oczywiste Twoje spotkanie z Bogiem??


~pedro21: poczułem wielki ciężar w kościele w tamtym roku w wielki piątek jakby Jezus chciał pokazać co czuje gdy widzi nasze grzechy



~Quasimodo: i wtedy w tą niedielę poszedłem pierwszy raz po ponad 20 laTACH DO SPOWIEDZI


Lars_P: jednak
ks jest w nas duzo takich zachowan , ktore maja na celu pokazanie sie
ludziom od tej dobrej streony i sami z tego mamy zadowolenie, wiec nie
wiem na ile dobra wtedy sie czyni i co ma wspolnego to najwłasciwsze
spotkanie jakim jest obe...



Lars_P: cnosc Boga


~Quasimodo: do Jezuitów


~pedziwiatr: dzien
po dniu, o Panie mojego zycia, bede przed Toba twarza w
twarz...........posrod spieszacych tlumow, bede przed Toba twarza w
twarz




Lars_P: w dobrym szczerym uczynku ks:)


~loop: lars boga jest tyle w nas na ile sie sami poznajemy...






Dalszy ciąg na następnej stronie

~Mysterious: De profundis clamo ad te Domine


~mm: jesli odpowiemy sobie na pytane Kim jest dla mnie Jezus



Lars_P: loop .......nie bo to nie jest zalezne od naszego poznania


~isiunia: mm a kim jest dla ciebie


ksiadz_na_czacie5: loop, na ile pozwolimy Mu w nas byc


~loop: naszego SIE poznania...


~mm: dla mnie chciałbym sercem powtorzyc za Piotrem ze jest mesjaszem Synem Boga zywego ale nie zawsze sie to udaje



~isiunia: mm bardzo pragnełabym zrobić móc zrobić podobnie


~isiunia: ale najuczęściej poprostu się nie udajhe


~isiunia: pewnie za mało się staram


ksiadz_na_czacie5: zeby Go spotkac, trzeba zapraszac


~loop: moze jednak nie calkiem na ile go zauwazymy i dopuscimy do glosu...bo... w nas jest ciagle...



~rozczochrana: ja widzę Jezusa w kazdym , nawet wteściowej , którą niezbyt lubię


ksiadz_na_czacie5: tak jak przyjaciela na spotkanie


~Grzywienka: ciekawe ks.


Lars_P: trzeba krzyczec czasami płakac , czasami ,,,umierac


~isiunia: a jednbak z przyjacielem jest łatwiej



~rozczochrana: a którą zapraszam


~mm: ustami
czesto to mowimy ale powiedziec jak niepismienny i nie umiejacy czytac
Piotr tzn otworzyc sie na działanie Ducha św. przeciez to powiedział
ten ktory sie pozniej zarzekał ze Go nie zna :)



ksiadz_na_czacie5: a czyz Bog nie jest najlepszym Przyjacielem?


~isiunia: pewnie o wiele łatwiej by nam było gdyby mógł tak jak przyjaciel usiąść na ławce i moglibyśmy Go zobaczyć


~loop: bog jest najlepszym przyjacielem o ile sami jestesmy sobie takim...



~megi: tak Lars moje uzdrowienia fizyczne miały miejsce wtedy gdy byłam na etapie ..Boże mój Boże czemus mnie opuścił ........


ksiadz_na_czacie5: isiunia, 2000 lat temu widzieli Go i odrzucili


Lars_P: Bog jest naszym przyjecielem i obronca naszym jest ....tak mowia słowa piosenki:)


ksiadz_na_czacie5: dzis trudno nam Go spotykac, bo zyjemy w halasie


~Quasimodo: a włuczyłem się wówczas z wokmenem i nie mogłem znalęźć. Całymi dniami



~pedro21: jeżeli ja jesten ojcem i o swoje dzieci dbam to jak Bóg mógłby o mnie zapomnieć??


Alipiusz: ks. :)


~rozczochrana: Boga poznajemy po stworzeniach


~mm: chyba dzis bardziej potzreba kazdemu z nas obrazu człowieka zakochanego w Bogu słowa słowa juz nie wiela znacza:)


~loop: ksiadz 2000 lat temu widziano czlowieka i to co mowil bylo tak bluzniercze jak to co niektorzy mowia dzis..


~mm: nagadamy sie dzis tu sporo jak Go doswiadczyc a dzien konczyc bedziemy oby chociaz westchnieniem do Boga



ksiadz_na_czacie5: loop, gdybym zyl wtedy, tez moze wrzeszczalbym "na krzyz z Nim"


~isiunia: ma ks rację...


~Quasimodo: i tu nagle s. Faustyna i mIłosierdzie


Alipiusz: Ks. nie przesadzaj


~isiunia: ale coś w tym jest że bardziej wierzymy w coś co jesteśmy w stanie zobaczyć



~elka_: alip ;)


~isiunia: w coś co jest dla nas namacalne


~loop: tego ksiadz nie jestes w stanie zrobic...ale podobne zachowanie dzis nie jest ci obce...


ksiadz_na_czacie5: milosierdzie to tez szczegolne miejsce spotkania sie z Nim


Lars_P: kazdy
nasz grzech, przepedza Jezusa .z naszego zycia .........ale wtedy jak
grzesze , to nie zdaje spobie z tego jasno sprawy sadze, jednak ze
czesciej ,,,,,Go opuszczam niz zapraszam




ksiadz_na_czacie5: loop, dzis dzieje sie to samo, ale w bardziej "cywilizowany" sposob


~rozczochrana: przecierz wszystko, co Bóg stworzył jest namacalne


~kris61: ja staram sie
zapraszać Boga do mojego życi codzienną poranną modlitwa polecając cały
dzień , wszystkie moje sprawy , radości i smutki problemy te male i te
duze, polecając całą swoją rodzine i prosżąc o blogoslawieństwo


~loop: cywilizowany.....??? a co to znaczy????


ksiadz_na_czacie5: kris, a widzisz w tym swoja droge do Niego?



~Marlowe: W spotkaniu z Bogiem
chyba nie ma żadnych oczywistości. Na tyle możemy Go poczuć na ile
wierzymy. Na tyle wierzymy na ile Go o wiarę prosimy. Na tyle Go
prosimy na ile uświadamiamy sobie, że jest Ktoś dla kogo taka prośba
bedzie miała sens. A to wszystko j...


Lars_P: ale
dobre uczynki takie spontaniczne , ks to chyba sa własciwym
zaproszeniem, bo wtedy sie nie kalkuluje nad tym co sie robi, kto to
oceni pozytywnie i czy wszyscy widza, że jestem dobry:)



ksiadz_na_czacie5: co znaczy spontaniczne?


juziaa: ksiadz to nie oddaje calej istoty Boga


~rozczochrana: wszysktko , co Bóg stworzył można dotknąć, zobaczyć



~mm: mysle ze pierwsza randka jest tylko bardzo niewyraznym oddaniem tego co moze człowiek doswiadczyc "spotykajac " Boga


~kris61: tak staram sie tą
droga kroczyć , ale niestety nie zawsze sie to udaje i tą moja
nieudolnośc również polecam Jezusowi,bo on wie że jestem słaby, on
mnire zna


Lars_P: elko Bog jest Tym Kims Kogo pragniemy ,i jeszcze ponad to :)


~Quasimodo: a było to 2 miesiąca po mojej śmierci klinicznej spowodowanej samobójstwem


~elka_: lars-nie zawsze



_jest: Bóg
JEST Miłością, służąc Jemu (bez względu na stan i zawód) niosąc innym i
całemu Stworzeniu Miłość, doświadczasz Boga i spotykasz go we
wszystkich i wszystkim.



~rozczochrana: w Stworzeniach możemy znalezć Boga


juziaa: jak sie mozna dopasowac z milosci do Boga?


ksiadz_na_czacie5: jest, Ty tego doswiadczasz?


Lars_P: elka
zawsze .czasmai sadzimy , ze Bog zesłał na nas kłopoty ,,,jednak po
czasie widac , że one sa konsekwencja naszego dxziałania i wytworem
naszych zachowan




ksiadz_na_czacie5: juziaa, mamy byc doskonali jak On


juziaa: mamy byc ale jak do tego dojsc?


ksiadz_na_czacie5: czuć to można smak hebraty lub lodów


~elka_: lars-a co to ma do wczesniejszej twej wypowiedzi? :))


~isiunia: łatwo się mów gorzej jest wykonać...



~mm: siwietymi badzcie :)


~isiunia: ale najważniejsze to chyba próbować...Go czuć


~pedziwiatr: juzia, mysle ze przez nieustanne powstawanie


ksiadz_na_czacie5: jak mozna czuc kogos, kogo sie kocha?


~elka_: ks5-calym soba :)))



juziaa: i tak nigdy sie nie uda pedziwiatr


~megi: żar serca ...


~Quasimodo: a powodem samobójstwa był nisłusny wyro skazującu mnie na więzienie. Wyrot ten w 1996r Sąd Wojewódzki wówczas uchylił w całości


juziaa: w koncu jestesmy grzesznikami


~isiunia: nie wiem jak to wyrazić...ale poprostru czuc Jego obecność



~pedziwiatr: i tacy sie musimy powierzyc Jezusowi


~mm: oj
ks :) nie przesadzaj chyba ze twoja wiara jest oparta na intelektualnym
poznaniu Boga to owszem miłosc bedzie wtedy Ci obca:))



ksiadz_na_czacie5: ja odczuwam Boga przez milosierdzie, ktore On mi daje


~kris61: w czasie dnia choc na
chwilę staram się pomodlic zrpbic sobie przerwę w pracy aby o bogu
pomyslec w ciszy i spokoju tpo mi pomaga


juziaa: to jak syzyfowa praca



~Quasimodo: w więzieniu niebyłem nawet jeden dzień


Lars_P: elko ,,,,ja wiem , ze nasze wyobrazenia Boga nie siegaja Mu do pięt ale to nie zmienia faktu, że kazdy z nas jakas wizje Boga w sobie tworzy


~isiunia: i coś w tym jest


~pedro21: moim zdaniem Bóg woli zamiast zimnej monstrancji nasze serca



~elka_: owszem, lars :)


juziaa: w jaki sposob odczuwasz milosierdzie ksiadz?


~Quasimodo: a miałem tam być przez kilka lat


~isiunia: był
czas kiedy wyobrażałam sonbie Boga włąsnie jako przyjaciela powiedzmy
staruszka który mnie zawsze wysłucha..mówiłam Mu o wszytskim



ksiadz_na_czacie5: w przebaczeniu moich grzechow



juziaa: no tak


~rozczochrana: każdy, kto jest zdolny kochać spotkał lub spotka Boga


~mm: nie widzisz wiatru ale widzisz liscie poruszane przez wiatr widzisz młodych całujacych sie ale nie widzisz ich miłosci


ksiadz_na_czacie5: mysle, ze tracimy czas na wyobrazanie sobie Kogos niewyobrazalnego


_jest: Ks,
gdy prosisz o coś, a ktoś do kogo się zwracasz mówi "przeciez są inni"
, to czy ten ktoś jest sługą dobrym?Skoro to jego się prosiło a nie
innych?




~Quasimodo: i to taki jeden epizot tylko z tych czasów. A wiele ich było


Lars_P: jak
sie kogos kocha.to chce sie dla niego dobra ,,,,,,jak sie kocha Boga,to
rowniez kazdy nasz gest i usmiech nawet a moze szczegolnie do blizniego
,sprawia przede wszystkim Jemu [radosc] bo On jest dawca dobra i ono
poprzez nasze dawanie , ...



~isiunia: ale teraz właśnie czuję że za mało Mu poswięcam czasu więc może wczosniej było lepiej...


Lars_P: rozwija sie


Lars_P: i rosnie



~kris61: odczuwam Boga w konfesjonale


juziaa: ja go tam nigdy nei czulam


ksiadz_na_czacie5: Lars, czy mozna Bogu sprawic radosc?


~mm: uzdrowienie było znakiem miłosci Jezusa


Alipiusz: Ks. A to dopiero pytanie! ;)) no ciekawe, czy można



ksiadz_na_czacie5: Alipiusz, pytanie filozoficzne ;-)


~megi: myslę ,że całe niebo cieszy sie z każdego nawróconego gzresznika ..:)))


~mm: ks odp. jest oczywista


Lars_P: ks jesli Bog przez nas cierpi ..to rowniez moze sie radowac


ksiadz_na_czacie5: czy Bog cierpi?



~elka_: mozna - wtedy gdy sie Bogu wybaczy, ze nas stworzył :D:D


~mm: wieksza rados jest w niebie ,,,


~pedziwiatr: radosc w niebie z nawroconego grzesznika, a wiec jak sie nawracam to raduje serce Boga , ;tak?


Lars_P: ks .a nie , jak my jego dzieci odchodzimy od Niego?


Lars_P: ::)



~mm: ks o co Ty pytasz a co Jezus na krzyzu sie smiał !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


ksiadz_na_czacie5: to my bardziej wtedy cierpimy


ksiadz_na_czacie5: zalezy jak rozumiemy cierpienie


Lars_P: kazdy grzech jest staniem pod krzyzem i krzykiem o ukrzyzowanie


juziaa: mm ale Jezus juz nie jest na krzyzu wiec pewnie dzis nie cierpi



ksiadz_na_czacie5: Bog nie cierpi, bo cierpienie to skutek grzechu pierworodnego


~megi: myśle ,że BOg nas nieustannie kocha ..


~elka_: ks5-to czemu Jezus cierpial?


~mm: a smutek nie jest cierpieniem???


~pedro21: często myślę o golgocie gdzie mimo swej męki Jezus ofiarował nam swoją miłość i dał nam Niepokalaną za Matkę



Lars_P: ks masz racje ze fizycznie Bog nie cierpi ...jednak, jak inaczej to w skrócie napisac ?






Dalszy ciąg na następnej stronie

ksiadz_na_czacie5: bo przyjął wszystko to co ludzkie, oprocz grzechu


ksiadz_na_czacie5: patrzymy czesto na Boga jak na czlowieka


Lars_P: wiec i cierpienie ks



~kris61: myślę , że bogu można sprawic radośc tak jak dziecko jest radościa swoich rodziców, bo Bóg to nasz stworca


Lars_P: Jezus mowimy ks o Jezusie


ksiadz_na_czacie5: a to my cierpimy wlasnie na skutek odwrocenia sie od Boga


~elka_: ks5-ja mysle, ze Bóg cierpi


ksiadz_na_czacie5: Jezus juz nie cierpi



~mm: tak poakzuje na to biblia i to nie jest złe patrzenie bardziej pozwala na "odczuc" Boga


~elka_: w sposob ktorego nie rozumiemy


~elka_: nie po ludzku-ale cierpi


Belizariusz: cierpi...patrzac na to co my robimy


~elka_: i nie jest to cierpienie wynikajace z grzechu



~boskiwiatr: nasze cierpienia są konsekwencja naszego postepowania ,myslenia ,pragnien -co siejesz to żac bedziesz !


~elka_: ale cierpienie wynikajace z milosci do nas


~pedro21: Bóg swojego syna nie oczszędził i wydał na męki


ksiadz_na_czacie5: agni, gdyby On sie odwrocil od Ciebie, odwrocilby sie sam od siebie


~megi: Bo g kocha i czeka ..



ksiadz_na_czacie5: a to niemozliwe


juziaa: dla Boga nie ma nic niemozliwego


ksiadz_na_czacie5: On nie moze sie zaprzec siebie samego


~boskiwiatr: ks,-ale dobrze powiedziales


~mm: jedynej rzeczy ktorej Bog uczynic nie moze to przestac nas kochac:)))



ksiadz_na_czacie5: Bog ktory jest Miloscia i jest niezmienny w swej naturze, nie moze przestac byc miloscia


juziaa: jesli czegos nie moze to nie jest Bogiem


Lars_P: ks masz racje , ale to trudne do zrozumienia


ksiadz_na_czacie5: tego sie nie da zrzoumiec


~isiunia: jutrudno jest coś takiego sobie uzmysłowić



ksiadz_na_czacie5: tu trzeba łaski wiary!


~isiunia: i wierzyć w to


Lars_P: na czacie pisanie jest tylko niezmiernie prymitywna forma kkomunikacji


Alipiusz: ks. wszystko co rozumne, da się zrozumieć, choć nie koniecznie o własnych siłach :P


juziaa: a laska dana jest temu, ktomu Bog zechce dac



Lars_P: milosc
jest dawaniem we wszelkich mozliwych formach i taj ja nalezy rozumiec a
Bog jest Miłoscia i Jego atrybutem jest dawac ....my miozemy brac lub
nie, to nasza sprawa



juziaa: Bog takze chce by go kochac Lars - wiec tez bierze


Lars_P: juzzia , dla Boga to nie jest konieczner


ksiadz_na_czacie5: Bog od nas niczego nie potrzebuje


Lars_P: Bog jest sam pełnia miłosci i nie potrzebuje naszego kochania



Lars_P: to my potrzebujemy tego by rozwijac sie w kochaniu i miłosci


juziaa: skoro nie potrzebuje to dlaczego mu na nas zalezy


juziaa: chyba ze nie zalezy


Lars_P: juzia bo On jest naszym Ojcem


ksiadz_na_czacie5: zależy Mu na tym, abysmy kochali siebie nawzajem



juziaa: dlaczego mu na tym zalezy skoro niczego Mu nie trzeba


~pedziwiatr: juziaa, zostalismy "nabyci Bogu za cene krwi Jego Syna, a wiec zalezy Mu na nas


Lars_P: kochanie
rozwija nas i nasze mozliwosci i tego pragnie Bog, bo jak jestesmy
swiadomi, co mozemy brac na codzien, to wiecej bierzey, dajemy, i znowu
otrzymujemy :)



juziaa: dlaczego zalezy pedziwiatr? przeciez niczego nie potrzebuje


juziaa: wiara jest laska - moze nie kazdemu dane jest wierzyc



~kris61: juzia to Bóg nas stworzyl jesteśmy jego dziecmi


~pedziwiatr: napisalam
ci kosztowalismy Go wiele, oddal zycie za nas, dlatego Mu zalezy, i to
jednoczesnie swiadczy ze zalezy. Poza tym jest Miloscia obdarzajaca



~lajf: juziaa cała nasza wiedza jest oparta o wiarę


juziaa: ok lajf ale wiare trzeba miec - otrzymac


ksiadz_na_czacie5: lajf, nie cała



ksiadz_na_czacie5: nie trzeba wierzyc ze 2+2=4


juziaa: jesli Bog nie bedzie chcial, to nie da Ci wiary


Lars_P: Bog stworzył swiat nie z nicosci ale z Miłosci:)


ksiadz_na_czacie5: spotykac Boga na drogach wlasnego zycia...


~Edo: Św.
Edyta Stein --" Kto szuka prawdy, ten szuka Boga, niezaleznie od tego,
czy jest tego swiadom, czy nie." A więc tu.. - spotykamy Boga.




~kris61: Boga możemy zauważyc w drugim czlowieku w biedaku , żebraku ale nie tylko dając mu jałmuznę


Lars_P: Edo ..to moja ulubiona


ksiadz_na_czacie5: a w bogatym mozna Go spotkac?


Alipiusz: tzn. do tego dziecięctwa, oczywiście ;)


Lars_P: Edyta Stein weszła do Starego Testamentu poprzez poznanie Nowego .uwierzyła i oddała zycie za wiare:)



~pedziwiatr: szukamy biedakow, zebrakow, a przeciez chyba nasza codziennosc daje wiele mozliwosci spotkania Boga


ksiadz_na_czacie5: warto Go chyba spotkac w męzu, zonie, dziecku


juziaa: no Bog objawia sie nie tylko w ludziach


~pedro21: mamy to szczęście że wszystko nam było przekazane ale co mają powiedzieć inni którzy nie słycszeli o Bogu?


ksiadz_na_czacie5: w koledze z pracy czy ze szkoly



Lars_P: ks mozna spotksac w bogatym, ktory jest ubogi w duchu:)


~lajf: Ksi... jeżeli nie
uwierzysz że 2+2=4 to jestem pewien że nie bylibyśmy w stanie nauczyć
się liczyć .to tak jak byś komuś mówił żę ziemia jest okrągła -kólą a
on ci nie uwierzy .-Musiałbyś go załadować w sputnik i wyszczelić w
kosmos żeby uwierzył


~pedziwiatr: to wlasnie mialam na mysli, ks


ksiadz_na_czacie5: w nauczycielu i w sprzedawczyni w sklepie, ktora nam podaje chleb


Lars_P: ks najtrudniej Boga spotkac w sobie .sadze ze w innych jest łatwiej



ksiadz_na_czacie5: w nielubianym sąsiedzie czy tez we wrednym przelozonym w pracy///


~isiunia: to byłoby narpawdę wyjątkowo dostrzegać Go w kazdym człowieku którego mijam


~isiunia: wtedy wszystko byłoby inne człowiek częściej byłby miły dla drugiego


ksiadz_na_czacie5: jesli w drugim dostrzegam choc odrobine dobra i milosci, to spotykam Boga


~pedro21: jeżeli samemu się umniejszy to Bóg będzie widoczny w nas



~pedziwiatr: a to chyba najtrudniejsze


juziaa: we wszystkim co zyje mozna Go spotkac


juziaa: nie tylko w ludziach


juziaa: w przyrodzie tez


ksiadz_na_czacie5: w przyrodzie tez jest cząstka Stworcy



~isiunia: kiedys jakiś miesiąc temu będąc w górach


Lars_P: kris to prawda ...to wspaniałe spotykał Go codziennie P. T de Chardin


~isiunia: właśnie poczułam Jego moc i obecność jak patrzyłam na to piękno stworzenia


Lars_P: i sw Franciszek


Lars_P: i sw Hieronim



Lars_P: i swieci ktorzy widzieli Boga wszedzie :) a szczegolnie w sobie .bo jak sie ma Boga w sobie, to wszedzie sie Go widzi:)


~Moni: CZy spotykam Boga zależy od tego jakie mam "okulary" na oczach


Lars_P:


~Edo: A jak możemy Go spotkać, kiedy po rannym pacieżu i sniadaniu na cały dzień zapominamy o Nim, aż do wieczora?


Belizariusz: podobno sw. M Kolbe widzial Boga nawet w swoich oprawcach



ksiadz_na_czacie5: chodzic w Jego obecnosci caly dzien


~Moni: Edo, my zapominamy ale On nie zapomina


~isiunia: chciałabym zawsze pamietać nawet rano o rzy pacierzu


~isiunia: często zdaża się że zapominam....ale pamiętam często w ciągu dnia


ksiadz_na_czacie5: rano ofiarowac Mu caly trud rozpoczynajacego sie dnia i powierzyc Mu to wszystko co nas czeka



~Edo: To trudne, ale tak jak ks, mówi: żyć w jego obecności.


Lars_P: Edo
jak chcemy Go usidlic tym, czego sie nauczylismy, to Go nie znajdziemy
..Bog nie potrzebuje naszej religijnosci , tylko naszego serca i
otwartosci sie na Niego:)



~mm: piekne słowa Ks ale jak to sam czynisz:)))


Lars_P: Beli tak:)


ksiadz_na_czacie5: a wieczorem podziekowac, przeprosic



ksiadz_na_czacie5: mm, ciagle sie staram


~isiunia: czasem się zastanawiam czy traktowanie Boga jak kompla nie jest rzecza złą...


~mm: extra:)


ksiadz_na_czacie5: nie ma byc kumplem


~isiunia: ale często mu ludzie tak go traktujemy



~lajf: ma być naszym przyjacielem


ksiadz_na_czacie5: kumpel mi sie źle kojarzy


Lars_P: wiecie
co , ja sam i chyba wszyscy piszemy to czego zesmy sie nauczyli , a tak
naprawde , nie jestesmy w stanie juz wejsc w siebie i popatrzec czy w
nas mieszka Bog



~isiunia: może złe określenie


~kris61: Bog ma być przyjacielem



Lars_P: jestesmy swiatynia DS


~kris61: człowieka


Belizariusz: Bog jest przede wszystkim Ojcem


Lars_P: czy my wiemy o tym na codzien?


ksiadz_na_czacie5: Lars, moze zbyt pochopnie oceniasz?



Lars_P: ks sadze ze nie


~lajf: tak śpiewają w kościele dzieci na pierwszej komuni


ksiadz_na_czacie5: mysle, ze wielu z nas podzielilo sie dzis tutaj cząstką siebie


mirc: przynajmniej dziś jakoś tak normalnie- bo cżęsto wysyla sie do szukania tylko przez pismo i fomuLki modlitw :)


Lars_P: ks jasne ok



~Moni: Lars zgadzam się. Po kilku latach życia schematami przeżywam teraz swego rodzaju kryzys


Lars_P: ja nie oceniam nikogo ks .....tylko siebie


~rozczochrana: a we mni mieszka Bóg


~isiunia: czasem za dużo jest w nas rutyny i gdyby faktycznie spojrzeć głębiej w samego siebie nie ma tam nic poza tradycją...


Alipiusz: Lars, to trafna uwaga, choć nie wiem, czy faktycznie wszyscy by się zgodzili, ale faktycznie tak jest, jak powieidziałeś.



ksiadz_na_czacie5: musze sie przyznac, ze od 8 miesiecy


Lars_P: dzisiejsze czytanie a Ap Pawła rozczochrana


~lajf: cytuję Bóg jest naszym przyjacielem Bóg naszym obrońcą jest


~Edo: Dla
mnie jest ON: Drogą, Prawdą Życiem, Światłem, Nauczycielem, lekarzem,
Mistrzem, Ojcem, Pragnieniem,Wiarą, Nadzieją itd. ....wreszcie
Zbawieniem.



ksiadz_na_czacie5: w jakis sposob spotykam Boga takze tutaj, na czacie, a konkretnie wlasnie w ludziach, ktorzy tu przychodzą



ksiadz_na_czacie5: nawet w tych, ktorzy poszukują, może nawet błądzą, ale nie zamykają sie na spotkanie z Nim


~rozczochrana: Bóg jest miłością


~lajf: Edo Bóg jest wszystkim i we wszystkim


~Edo: :)


~Moni: lajf Bóg jest we wszystkim ale nie jest wszystkim



~rozczochrana: kto ma wsobie miłość, ma wsobie Boga


ksiadz_na_czacie5: i tak minęła nasza godzina


~Moni: Bó jest w górach ale nie jest nimi one są tylko do NIego podobne


Lars_P: ks
ja sadze ze nie ma człowieka , ktoryby nie szukał Boga, bo kazdy z nas
szuka miłolosci i szczescia , ale nie kazdy z nas wie, że to własnie
jest Bog i tylko czas, ktory dla kazdego jest inny
,,,,,,,,,,,,,,,pokaze nam Kim jest Bog:P)



agni: minęła



~megi: Bóg
potzrebuje naszej otwartości na blizniego .. na naszego brata...wszyscy
jesteśmy jego dziećmi . a dzieci jak to w rodzinie sa rózne ..:)0



ksiadz_na_czacie5: dziekuje wam bardzo za te swiadectwa