Powołanie - zadanie czy przymus?
Zapis czatu z 24 listopada 2003
publikacja 24.11.2003 16:29
ksiadz_na_czacie7: Szczęść Boże :)
Vetch: szczęść Boże księże :-)
ksiadz_na_czacie7: Witam wszystkich :)
ksiadz_na_czacie7: Czy każdy człowiek jest powołany przez Boga?
Lars_P: jasne
~hej: tak!!!!!
Lars_P: do roznych rzeczy:)
marcinsky: ee ks za łatwe pytania:)))))
ksiadz_na_czacie7: Więc do czego powołuje Bóg - każdego człowieka?
E_la: każdy, tylko są jakby co najmniej dwa rodzaje powołań a nawet
~Piotr: Bo po to tu żyjemy
~LAURA: do zycia...
Vetch: do świętości
~paula: do swietosci
~aggelos: DO ŻYCIA
~hej: do róznych zadań
~rona: do miłości
E_la: np. d swietosci, do zbawienia-kazdefgo
~floper: do służenia mu
Lars_P: a na koniec tez bedzie pytanie ,kto do czego został powiołany ,i 5 ciu bedzie musiało odpowiedziec [z czata]:)
kaessmann: teraz mamy klonowanie, więc niektórych ludzi będzie powoływał człowiek-naukowiec.
~paula: do Milosci
Lars_P: do życia .przede wszystkim
~Piotr: Do czynienia dobra na ziemi
~paula: do doskonalosci
ksiadz_na_czacie7: No i ja z tym bym się raczej zgodził - ale czegoś mi tu jednak brakuje :)
elka_: do współpracy z Nim :)
Lars_P: Bog dajac pewne talenty rowniez powołuje .do rozdawnia ich innym czyli do pomnazania
Dajenu: Do szczęscia
~LAURA: do zycia w rodzinie, w kaplanstwie, w samotnosci...
Dajenu: Do miłości
~floper: do posłuszeństwa
Vetch: do miłości
ksiadz_na_czacie7: Może sformułował bym to tak - Bóg powołuje każdego człowieka do prawdziwego szczęścia :)
~Arczi: do kapłaństwa
~mafalda: do milosci
Dajenu: Mnie powołał do życia jakiś czas temu
__Belial: cz all
Lars_P: aks a jest nieprawdziwe?
~hej: no właśnie
ksiadz_na_czacie7: czyli inaczej - pragnie aby każdy z nas był szczęśliwy :)
Lars_P: ks Bog daje nam zabawki:)
Dajenu: Pewnie,ze tego pragnie
~aggelos: no też
~Agata2: Ks masz wolna wole i sam wybierasz kim chcesz byc i co robic w swoim zyciu
kaessmann: to po co choroby zsyła?
Dajenu: W koncu wszystko co Bóg stworzył jest dobre
elka_: szczęście to nie tylko pełny portfel i zdrowie, nie przede wszystkim to :)
ksiadz_na_czacie7: znam różnych szczęśliwych ludzi - i biednych i biogatych -
~Agata2:
~dr_margot: ale tylko idac za glosem "powolania" mozna byc szczesliwym i czuc sie spelnionym
~floper: chyba nie wszystko jest dobre dajenu
ksiadz_na_czacie7: znam też wielu nieszczęśliwych - i z drowych i chorych
Lars_P: elka szczescie to dażenie do szczescia:)
~LAURA: ks...skad miec pewnosc czy to co uwazamy za nasze powolanie, rzeczywiscie nim jest...???
~aggelos: tak jak wszyscy jedni są bogaci drudzy biedni
~Agata2: Ks zle to interpretujesz?
~hej: szczęście to zycie w prawdzie
Archaniol_ONE: ksiadz najbardziej bym był szcześliwy gdybym buł-wiecznie młody , zdrowy i bogaty
Lars_P: Arcfh zanudziłbys sie z soba na śmierc
Lars_P: :P)
ksiadz_na_czacie7: Arch - a gdyby ukochana cierpiała?
Dajenu: Ale szczęcie to nie sprawa posiadania czegoś lub nie
ksiadz_na_czacie7: ale wracajmy do tematu - a nim nie jest szczęście dzisiaj :)
~mafalda: a moze szczescie to dawac a nie brac
al_: przepraszam - ja cierpienie ma się do powołania?
elka_: al-nijak :)
~Agata2: Ks by dac komus szczescie trzeba byc dojrzalym do tego
Vetch: al, jak nie odkryjesz co jest Twoim powołaniem, będziesz cierpieć ;)
~LAURA: al..ma i to bardzo...
~dr_margot: al - racja
~aggelos: szceściem jest dawanie a niżeli branie
ksiadz_na_czacie7: Tak więc dążyć można do szczęścia różnymi drogami....
Lars_P: Agata jestes małolata?:))))))
al_: veth - a może nie będę?
~Agata2: nie
elka_: vetch-nie masz racji
~aggelos: różnymi każdy dostaje wybór i wolną ręke
~adamek: ja znalazłem szczęście w Bogu...............:)
ksiadz_na_czacie7: jakie są owe podstawowe drogi jakie znamy na ziemi?
elka_: małzenstwo
~rona: małżenstwo
~Piotr: Droga do nieba
ksiadz_na_czacie7: elka 1
~aggelos: szcześc boże
~paula: malzenstwo, kaplanstwo, zycie konsekrowane, 'samotnosc'
~Agata2: Ks moim szczesciem jest nauka np
~LAURA: zycie w rodzinie, w kaplanstwie i samotnosc.....
Lars_P: elka wiec jak V nie ma racji to powinnas sie zgodzic z moim stwierdzeniem z ktorym sie nie zfgodzxiłas:)
elka_: kaplanstwo
elka_: samotne zycie
elka_: lars-nie
~Jeremi: czy można zabić w sobie powołanie ?
E_la: Najpierw powołania do stanów-wybory niezmienne
~Agata2: Ks kazdy dzay do czegos innego
ksiadz_na_czacie7: właśnie - to co powiedziała paula - podstawowe "powołania" dane nam od Boga
elka_: jeremi-mozne je zagluszyc
~dr_margot: takJeremi - chyba nie
Lars_P: Agata jak bedziesz juz staruszka to sie skonczy Twoje szczescie
~Agata2: Ks nie zawsze sa one dane od Boga
Vetch: elko, czemu nie mam racji?
elka_: lars-moja babcia nadal sie uczy
~Agata2: Lars zacznie sie
ksiadz_na_czacie7: Mamy więc 4 - pytanie w jaki sposób się one dokonują?
Lars_P: Vetch .masz racje:)
Toni: szczęscie to mieć prawdziwego PRZYJACIELA
~LAURA: skad miec pewnosc,ze to co uznajemy za nasze powolanie,rzeczywiscie nim jest???
~paula: najpierw trzeba rozeznac
Dajenu: Pwołanie to nie determinacja
szalom: jeremi, nie, ale mozna je zagluszyc
~Agata2: Szczesiem my jest to ze Ktos mnie kocha
ksiadz_na_czacie7: dobre pytanie Laura - ale to właśnie za chwilę :)
~Jeremi: każdy człowiek ma powołanie ? czy powołanie też można podzielić na złe i dobre ?
~LAURA: oj...
Otisana: lauro mamy wolna wole
al_: ks - każde inaczej
elka_: vetch-poniewaz to, ze zdecyduje sie np wyjsc za mąż mimo powolania do zakonu nie oznacza, ze Bóg sie ode mnie odwróci obrazony
Dajenu: Pismo św. mówi
Vetch: może to Bóg przed nami dsłania swój plan, prosze ks?
Dajenu: ze Bóg miał stworzyć człowieka na obraz i podobieństwo
~__ja_________: czy powolanie jest blizsze talentowi, czy jakemus planowi jaki bog ma
ksiadz_na_czacie7: odsłania plan - w sensie nakazu?
Dajenu: A stworzył tylko na obraz
elka_: vetch- Bóg proponuje, zparasza
~Agata2: Ks jak wieszze masz powolanie?e
ksiadz_na_czacie7: czy też mamy jakieś wyjście?
elka_: zaprasza
jo_tka: w sensie prezentu :)
elka_: ks7-mamy wyjscie
Vetch: nie, w sensie daje propozycję, możemy skorzystać albo nie
~Jeremi: czy ksiądz pamięta swoje powołanie
Lars_P: ks powołanie odczytuje sie przez jakis czas .....trzeba szukac tego w sobie
ksiadz_na_czacie7: jotka - a może raczej odkrycia przed nami prawdy o sobie, której czasem nawet sami nie znamy? :)
~Agata2: Ks jak czules swoje powolanie, powiedz , prosze
Dajenu: to kształtowanie w sobie podobieństwa do Biga
Otisana: Bog zawsze sklania sie do potrzeb naszego serca, naszej duszy...
~Jeremi: jak to się odbyło co zadecydowało ?
Dajenu: Można je realizować pielęgnując w sobie obraz
ksiadz_na_czacie7: Agata - później trochę :)
~__ja_________: czy powolanie to nie jest jakis sposob zniewolenia nas przez Pana Boga??
~janb1: jak na księdza powołonie ma codzienna lectio diwina
Dalszy ciąg na następnej stronie
~Teresa: powołanie rodzi se w sercu, problemy nie mogą je zniszczyuć
~tygrys_pietrek: ksiadz ale powiedz czy chociaz odrobinke nie ryzykowales ze ten glos w tobie moze byc falszywy ?
jo_tka: no w tym rzecz - to Ci proponuję tu Ci będzie najlepiej...
Dajenu: Przecież Bóg nas nie zaprogramował
~Agata2: Ks chlopak ktory poszedl do semianrium ponierwaz rzucila go dzxiewczyna, mozna nazwac powolaniem?
Dajenu: Dał wolność
~LAURA: jest czas na wszystko....i caly pic polega na tym,zeby wiedziec kiedy i jakie podjac decyzje......
ksiadz_na_czacie7: a pójście za głosem powołania zawsze jest pewnym ryzykiem....
~Jeremi: powołanie i talent czy te sprawy jeśli pozostaną niewykryte czy człowiek może żyć szczęśliwy ?
~aspirantka: właśnie, właśnie
Lars_P: Agata to moze byc rowniez znak
~aspirantka: ryzyko...
~Agata2: jaki znak?
Otisana: agata nie , ale tam moze odkryc powolanie
~LAURA: al...ale jest i tak,ze wiedza.
~tygrys_pietrek: czy pojscie za powolaniem oznacza szcescie ?
Dajenu: Więc nie moze tak być że gdzieś w "szafie pancernej" plan dla naszego życia
ksiadz_na_czacie7: a
pewność powołania jest zawsze pewnością wiary, a nie pewnością
psychologiczną czy intelektualną, które można uzasadnić w ludzki sposób.
~Piotr: Czy tylko z modlitwy możemy poznać swoje powołanie?
elka_: one, bo po dokonaniu wyboru ważne tez, by byc mu wiernym
Dajenu: A my koniecznie musimy to odgadną
~Agata2: Ks uwazxam ze to byla ucieczka przed swiatem
Dajenu: bo jak nie to kaplica
al_: Laura - ale te proporcje są trochę zachwiane
Lars_P: tygrysek ,pewne posłuszenstwo .sobie i temu co sie wybrało dokonujac wyboru ,,,,,,,,,, bedac powołanym
~janb1: jeżeli jest tylko wiary jak mam to rozumieć
Dajenu: Ważne jest by słuchać Boga
~LAURA: napewno tak...ale takie jest zycie.... kazdy przypadek jest inny...
~Jeremi: wiary nie można wytłumaczyć ludzkim sposobem ?
~Agata2: Ks pomimo ze w seminarium on ja ciagle kocha
Dajenu: Nie zagłuszać tego obrazu,który w nas złożył
~Agata2: i jak to bedzie ?
ksiadz_na_czacie7: Agata - jaka ucieczka i przed czym - żyję w tym świecie
~tygrys_pietrek: lars zastanow sie: jesli mam powiedmzy powolanie do bycia zlodziejem to czy robiac to co lubie mam prawo byc sczesliwym ?
Otisana: tygrys trud ale zakonczony szczesciem
~adamek: a skąd mam wiedzieć co Bóg chce odemnie........
~adamek: jak to rozeznać ???
Vetch: tygrys, Bóg nie powołuje do zła
Dajenu: Bóg mói przez fakty
elka_: tygrys-moment!! nie ma powolania do bycia zlodziejem - do grzeszenia
~Agata2: Ks dziewczyna go odrzucila ktora bardzo kochal wiec poszedl w innna strone
~tygrys_pietrek: vetch to tyl;ko przyklad
Dajenu: z naszego życia
ksiadz_na_czacie7: Jak zatem rozpoznać?
Lars_P: piwetrek ...... pewnie tak, ale zycie zwerefikuje fał sz w powołaniu :)
elka_: ks7-to problem czasem
~paula: modlitwa, rekolekcje powolaniowe itp
~tygrys_pietrek: powiedzmy ktos ma powolanie do bycia ksiedzem ale bedac ksiedzem nigdy nie bedzie szczesliwym ojcem
ksiadz_na_czacie7: Może więc o sobie......
~tygrys_pietrek: mezem
Vetch: na modlitwie najłatwiej prosze ks
~Piotr: Po głosie boga
~Agata2: Ks rozpoznac moze z tylko sam
~Jeremi: prawda powołania ?
~paula: nie jest tak trudno rozpoznac jak sie zdaje, bo Bog mowi w sercu
Lars_P: powołąnie poznac pewnie w myslach i niepokoju co do danego wyboru
Otisana: tygrys zadne powolanie nie krzywdzi innnych...
~tygrys_pietrek: czyli mozna pojsc za powolaniem i nie byc sczesliwym
ksiadz_na_czacie7: miesiąc przed maturą.....
~floper: społeczność z bogiem pozwala na każą weryfikację
~tygrys_pietrek: otisana nie chodzi mi o powolanie do bycia lotrem
~tygrys_pietrek: to tylko przyklad
~Agata2: Ks najpierw czy chodziles z dziewcyznami?
PianticeLLa: Lars, a nie po spokoju (a właściwie) pokoju z dokonanego wyboru??
ksiadz_na_czacie7: pierwsza w życiu myśl o pójściu do Seminarium - i zaskoczenie dla mnie samego....
~hej: hmm
~__ja_________: a nie bal sie ksiadz tego
ksiadz_na_czacie7: i to wewnętrzne przekonanie nie dające spokoju
~Agata2: Ks z kim o tym rozmawiales?
~tygrys_pietrek: ksiadz ale przeciez wiedziales ze jesli zostaniesz ksiedzem to z panienkami koniec
ksiadz_na_czacie7: i rozterki - mój pomyśł czy plan Boga
~tygrys_pietrek: nie ze tam przez rok koniec czy dwa ylko na cale zycie
Lars_P: Pianti własnie to jest niepokoj czy to aby napewno to .......szuka sie odpowiedzi upewnia .....i czekaco bedzie dalej
~Jeremi: powołanie jest pajęczą nicią którą można zauważyć wpatrując się wnikliwie
~tygrys_pietrek: nie bales sie ze sie zalamiesz ?
~Agata2: Ks byles ministranetem?
~Piotr: wedlug mnie powołanie mozna rozpoznać po swoich talentach
~aspirantka: mam teraz tak samo jak Ksiądz miał wtedy
ksiadz_na_czacie7: :)
PianticeLLa: Lars
~__ja_________: a co sie stalo ze ksiadz w koncu rzeczywiscie trafil do seminarium
~tygrys_pietrek: ksiadz jak to jest zrezygnowac z czesci swojej wlasnej natury ?
~Piotr: a kiedy ksiądz się przekonał że musi zostać ksiedzem?
ksiadz_na_czacie7:
~Agata2: Ks i jaka byla reakcja Twoich rodzicow?
marcinsky: hehe
~LAURA: ks....i co dalej....?
~Jeremi: znam księży którzy się męczą ze swoim powołaniem
Lars_P: ks byłes wiec wojowniczy i buntowniczy:)
~tygrys_pietrek: ksiadz ja tez wylecialem za opieszalosc
ksiadz_na_czacie7: ale wewnętrzne przekonanie było - to pierwsza rzecz jak myśle w rozeznawaniu powołania
elka_: jeremi, a ja znam małzenstwa takie
~paula: nie zawsze ma sie ta pewnosc
ksiadz_na_czacie7: druga - to rozeznanie we wspólnocie Kościoła
~LAURA: jeremi..znam malzenstwa,ktore sie mecza ze swoim powolaniem...
~albi: powolanie bywa naciagane czasami
~Jeremi: znam ludzi którzy też męczą się bo odrzucili powołanie
~tygrys_pietrek: albi bo czasmai trzeba zaryzykowac
ksiadz_na_czacie7: aha - nie miałem 100% pewności :)
elka_: ks7-jak rozeznac małzenskie powolanie w tej wspólnocie????
~paula: jak we wspolnocie? chodzi o kierownictwo duchowe?
~Agata2: Ks a co z Twoja duchowoscia?
Lars_P: ks czyli powołanie składa sie z 3 etapow, bOG CZŁOWIEK I kOSCIOŁ
Vetch: proszę księdza, jak to we wspólnocie Kościoła?
~LAURA: ks..podobno nigdy sie nie ma 100 %...prawda? :)
~Teresa: nie chodzi o męczenie się z powoł. a zmaganie z wnętrzem
ksiadz_na_czacie7: elka
- paula - we wspolnocie - a więc wśród tych którzy nas otaczają jak nas
widzą jak w tej wspólnocie funkcjonujemy - i to także - tzn
kierownictwo duchowe
~Jeremi: jest chyba wiek taki człowieka że zaczyna działać siła powołań
~albi: czy to nie jest troche tak"zaprzyj sie samego siebie"
~LAURA: mial ks kierownika duchowego?
Vetch: czy ksiądz miał kierownika duchowego przed wejściem do Seminarium?
elka_: ks7-a rodzina najblizsza, to tez ta wspólnota kosciola?
~Jeremi: które silniejsze to zadziała
ksiadz_na_czacie7: Laura - w ścisłym sensie nie
ksiadz_na_czacie7: elka - też
~Agata2: Ks sadze ze namwil Ciebie Twoj proboszcz bys poszedl do samary (to prawiudlowe okreslenie chyba?)
ksiadz_na_czacie7: elka - tylko nie jest to główny czynnik - ale jeden z wielu
~aspirantka: ale rodzina nie jest zwykle przychylna
Lars_P: ks czy kier duchowy jest konieczny do rozeznania powoiłania?
~__ja_________: czy chodzi ksiedzu po prostu o odnalezienie sie w otaczajacym nas swiecie
~albi: w malzensrwie chyba jest trudniej powiedziec pomylilam sie
Vetch: proszę księdza, a mówiąc o powołaniu trzeba chyba powiedzieć o łasce stanu?
~LAURA: to kto ks pomogl ogarnac to wszystko i podjac decyzje..?
ksiadz_na_czacie7: Agata - widzisz - fantazjować to możesz sobie prywatnie :)
~Agata2: \Nie
~Agata2: mowie serio
ksiadz_na_czacie7: Lars - nie konieczny - ale pomaga :)
Dalszy ciąg na następnej stronie
Lars_P: a stały spowiefdnik ks?
~Edo: ks. wszyscy jestesmy - powolani, nie prawdaz ..?
Vetch: a księdzu kto pomagał, skoro nie kierownik duch?
~albi: jakies dzieci moga byc i co wtedy
~LAURA: edo...prawda, ale o tym juz mowilismy. :)
~Piotr: Pewnie Eks
elka_: albi - zawsze jest ciężko sie czlowiekowi przyznac do błędu
~tygrys_pietrek: ksiadz czy
jest jakis wiek poborowy dla ksiezy ? to znaczy ze powiedzmy nawet jak
poczujesz powolanieale jestes za stary to juz nie mzoesz byc ksiedzem ?
~Agata2: Ks kazdy idzie za glosem swego powolania
ksiadz_na_czacie7: Laura - modlitwa, właśnie znajomy ksiądz, bliscy mi ludzie
elka_: albi-chdzi ci o krzywdzenie innych - ksiądz jak odchodzi z kaplanstwa tez krzywdzi
~LAURA: a duzo mial ks watpliwosci???
~albi: faceci maja lepiej
elka_: albi-dlaczego?
~Agata2: Ks czy miales takie chwile ,ze jestes nie tu gdzie trzeba?
Otisana: tygrys ale zawsze moze byc zakonnikiem
ksiadz_na_czacie7: Laura - trochę tak - a czas podjęcia decyzji był krótki
elka_: ks7-ok, no i co dalej z tym powolaniem???
ksiadz_na_czacie7: Agata - nie
~tygrys_pietrek: no dobra a czy mozn zostac zakonnikiem powiedmzy jesli sie ma rodzine ?
~Jeremi1: czy są wśród nas ludzie którzy żałują że odrzucili powołanie ?
~LAURA: krotki? jak bardzo? :)
~Agata2: Ks czy sadziles ze nie sprawdzisz sie jako ksiadz?
E_la: Tygrys mój kolega poszedl do seminarium grubo po 30-stce
~tygrys_pietrek: ela czyli wiek nie gra roli ?
ksiadz_na_czacie7: Agata - nie mnie to oceniać
Lars_P: ks a moze z tym czasem to dobrze,bo pozniej moznayb sie było rozmyslec:)
~Piotr: Czy KS7 wie jaki cel ma osiągnąć jako ksiądz?
elka_: agata-pofolguj ;) moze pytania bardziej ogólne- o powołaniu? :) a nie o ks7 :D
Otisana: jezeli jest wolny tygrys
Vetch: Jeremi, są, choć nie teraz
~LAURA: takich decyzji nie podejmuje sie tak z dnia na dzien, choc..i o takich przypadkach slyszalam. :)
~__ja_________: czy puzniej ksiedzu bylo latwiej cz y trudniej
Otisana: ale wrocmy do tematu....
~tygrys_pietrek: otisana no dobrze a co jesli masz rodzine i czujesz powolanie do bycia zakonnikiem ?
elka_: laura-noo, szawel chodziaby :D
~Agata2: Ks muszisz miec specjalna duchowosc , czy tak?
ksiadz_na_czacie7: Różne są drogi dojścia Pana Boga do człowieka - i w sumie każde powołanie jest inne - jak o tym mówiliśmy w seminarium :)
szalom: elka, szawel mial rodzine???
~LAURA: kazde piekne w inny sposob. :)
elka_: szalom- jako prawowierny Żyd- mysle ze tak :)
Otisana: nie ma czegos takiegoi tygrys powolanie jest zgodne z twoja wolna wola a nie widzimisie na dwie chwile
Vetch: proszę ks, ale wszystkie podobne, bo prowadzą do szczęścia :)
ksiadz_na_czacie7: ale myślę że jest to podobnie jak z zakochaniem - racjonalnie i do końca nie da się tego wytłumaczyć :)
Lars_P: ks czy w seminarium jes bardzo trudno? jest dyscyplina?t
~tygrys_pietrek: otisana no dobrze ale hjsli jestem tego pewien a mam juz rodzine ?
~aspirantka: dobrze to ksiądz ujął
~aspirantka: Przełożona też tak mówi
~Agata2: Ks wiec jest prawdziwym ksiedzem
szalom: agata :-)
Lars_P: aspirantka ks7 jst wasza przełozona?:)
~Agata2: jestes
~albi: agata jaka roznica prawdziwy nie prawdziwy
ksiadz_na_czacie7: więc
tak jak w wyborze współmałżonka - choć są pewne lęki obawy - jak to
będzie - to jednak człowiek jest raczej wewnętrznie pewny i zdecydowany
~Piotr: Tak Agata2 mówi jak ksiadz
Otisana: to jestes tygrys glupcem goniacym za mrzonka i szukajacym wrazen a nie dojrzalym czlowiekiem...
~LAURA: czy ks zalowal? tzn, wiem,ze kazdy ma rozne chwile w zyciu...ale.... czy co by ks zrobil gdyby mogl cofnac czas? :)
~albi: ksiadz co Ty wiesz o malzenstwie
~albi: hehehe
~Jeremi1: więc powołanie nie może być zadaniem ani przymusem jest objawem miłości ?
ksiadz_na_czacie7: albi - o małżeństwach wiem więcej niż Ty :)
ksiadz_na_czacie7: albi - a Ty praktycznie znasz najwyżej jedno - swoje - inne też teoretycznie
Vetch: prosze ks.. nigdy nie widzieć, nie słyszeć głosu Ukochanego, to chyba niezwykłe zakochanie :)
ksiadz_na_czacie7: albi - więc o innych też nic nie wiesz
~Jeremi1: mogłem przegapić swoje powołanie ?
ksiadz_na_czacie7: Vetch - a przypadki "zakochania" się na czacie? :) -
elka_: ks7 - i z tym zakochaniem, to potem, jak w życiu - trzeba sie uczyc wiernosci?
elka_: w wypelnianiu powolania
Lars_P: elka własnie:)
Vetch: tu możemy mieć chociaż zdjęcie prosze ks :)
~Jeremi1: mogłem nie wykryć swoich talentów
~megi: Ja jestem zakochana w Bogu i jestem w małżeństwie:)
ksiadz_na_czacie7: Vetch - i nieprawdą jest że nie można "usłyszeć" Boga lub zobaczyć jego działania w naszym życiu :)
~LAURA: ks...czy ks jest szczesliwy w kaplanstwie?
ksiadz_na_czacie7: Tak - jestem szczęśliwy :)
Lars_P: ks uwazaj na czat i wirtual .one Cie nie widza a kochaja .to jakies netowe cuda
~LAURA: to cudownie... :)
ksiadz_na_czacie7: chociaż czasem to walka
~LAURA: domyslam sie....
ksiadz_na_czacie7: jak w każdym powołaniu :)
ksiadz_na_czacie7: w małżeństwie, w zakonie, w życiu samotnym
~albi: wymiekam ksiadz
Vetch: proszę księdza, czy można odkryć swoje powołanie, bez noszenia krzyża?
~aspirantka: dobrze, że walka, znaczy, że Ksiądz tym naprawde żyje
~megi: Ja ostatnio trwam w stanie zakochania non stop --to piękne :)
ksiadz_na_czacie7: a walka dlatego - że każde powołanie jest wezwaniem do przekraczania siebie....
~albi: ciekawe jak to jest jak wracasz do pustej chaty
~Agata2: Ks czy nie cuzjesz sie czasem ze jestes samotny?
ksiadz_na_czacie7: do walki z egoizmem, słabościami....
Lars_P: ks jak sie nie ma powołania to czas to przekraczanie gwarantuje
~Piotr: KS7 Czy to prawda że swoje powołanie można odkryć po swoich talentach?
ksiadz_na_czacie7: i na udoskonalaniu się w miłości
~LAURA: czy mamy obowiazek odpowiedziec na nasze powolanie?
~hej: lepiej wracać do pudstej niz gdzie jest niezgoida, pijaństwo itp.
~Edo: ks. czy moglibyśmy zakonczyć to Ciebie egzaminowanie i przejść do tematu...?
Lars_P: wiec lepiej je przekraczac czyniac dobrze i zgodnie z powołaniem niz przymusem:)
ksiadz_na_czacie7: tylko czy w małżeństwie nie ma czasem samotności?
Lars_P: jak to samotny .ptrzeciez ks codziennie dotyka Jezusa
~Agata2: sa ciche dni
~LAURA: no wlasnie...
Otisana: agata ks wtedy gnebi ludzi na czacie..
~aspirantka: jest, a Bóg nie zostawia człowieka samego
~hej: o jest- ja mam męza i zyję w samotności
~hej: wszedzie sama,
ksiadz_na_czacie7: Dobra - koniec egzaminu ;)
ksiadz_na_czacie7: podsumowanie śródczatowe :)
~albi: aspirantki tak zawsze mysla pozniej przechodzi
elka_: laura-nie obowiazek
Vetch: teraz ks będzie zadawał pytania?
~aspirantka: albi nie zniechęcaj mnie :-)
ksiadz_na_czacie7: uważamy że różni ludzie muszą być nieszczęśliwi - bo obrali drogę np klasztoru kontemplacyjnego....
elka_: laura- Bogu mozesz, nie musisz odpowiedziec
ksiadz_na_czacie7: a tymczasem oni odkryli drogę do szczęścia i są radośni czując się na swoim miejscu....
~LAURA: ale..jesli nie odpowiem, ...bede w jakis sposob nieszczesliwa....
ksiadz_na_czacie7: i właśnie nieszczęśliwi byliby w małżeństwie
Vetch: jak nie być radosnym kontemplując Boga?
elka_: laura-tak, tylko ze jesli oddasz tą inną drogę Bogu, to On może Ci ja wyprostowac
ksiadz_na_czacie7: tak więc Bóg poprzez powołanie - odkrywa przed człowiekiem jego właściwą i najlepszą drogę
~Edo: moim zdaniem, powolanie, to poznanie Woli Bozej, wzgledem nas samych... i odpowiedzenie na Nią.
Otisana: ale jak odkrywac, ktore poruszenia serca sa wlasciwe, ktora wybrac droge?
ksiadz_na_czacie7: Co jednak kiedy człowiek to odrzuci - pragnąc planować po swojemu?
Lars_P: ks bedzie cierpiał
Lars_P: nie mozna byc wbrew sobie
~LAURA: bedzie niesczesliwy.....
Vetch: Bóg będzie walczył o nas dalej
szalom: bedzie nieszczesliwy
~aspirantka: cierpienie....
E_la: wtedy sobie tworzy na ziemi pieklo
~hej: z czasem będzie nieszczęsliwy jak zrozumie, że to nie tędy droga
~Agata2: w realizacji tego
Lars_P: zyc utopia i pozorami, wtedy sie ćpa, pije i ucieka os siebie
ksiadz_na_czacie7: Vetch - a co to znaczy skoro zamiast księdzem ktoś się ożeni?
~hej: zamyka się w sobie
~isiunia: kiedyś zrozumie albo i nie że nie tędy droga
~__ja_________: ale robimy z boga potwora
szalom: ???
~Piotr: Według mnie czlowiek swoje powołanie powinien znać od urodzenia czyli rozwijać swoje zainteresowania i talenty.
ksiadz_na_czacie7: ja - no właśnie - jak człowiek nie rozezna lub nie chce - to Bóg zaraz go karze nieszczęściem
ksiadz_na_czacie7: czy bóg się odwraca od takiego człowieka i nie ma już szans na zbawienie?
elka_: ks7-no, bo Bóg to taki zły i interesowny Ktos :(
~hej: no co TY ksiądz1
~__ja_________: ej no ale tak nie mozna przeciez dal nam wolnosc
~megi: ..żeby spotkać Boga
musiałam wyjść za mąż ...pzrybliżyły mnie do Niego doświadczenia
zyciowe ..wynikające z małżęństwa.. .więć moim powołaniem jest
małżęństwo ..
~Edo: nie wierzę w karzacego, msciwego Boga...:(
szalom: nie, bo Bog jest Miloscia
~aspirantka: Bóg się od nikogo nie odwraca!
E_la: Nie Bóg karze-sam człowiek karze się, dokunując niewłasciwych wyborów albo nie dokonując ich wcale
~paula: oczywiscie ze sie nie odwraca, daje mu po prostu inne powolanie
Dalszy ciąg na następnej stronie
elka_: ela-i co dalej? czlwoiek nia ma szans na szczęśliwe zycie, bo sie sam karze????
Vetch: jak ktoś się ożeni
zamiast być księdzem.. ja myślę, że Bóg dalej chce jego dobra i
szczęścia i stara sie człowieka na to szczęście nakierować..
elka_: ela-nawet jesli twoje serce cie oskarza, to Bóg jest wiekszy od naszego serca i wie wszystko
ksiadz_na_czacie7: o Augustyn mówił kiedyś o powołaniu dynamisznym.....
~__ja_________: czloweik wybiera, i ma to czynic po prostu dobrze jak umie najlepiej, rtam gdzie jest
E_la: Uczyniwszy raz wybór codziennie wybierac muszę
ksiadz_na_czacie7: że wówczas niejako "modyfikuje" trochę - i pomaga człowiekowi
~pozor: mam może mylne
wrażenie, że rozmawiamy o konkretnych problemach, konkretnychj osob,
czy nilepiej o tym z kier dzuchowym niz na forum ?
~isiunia: powołanie " ruchome?"
Lars_P: ks czy powołanie mozna rozeznac tak w jeden dzien, tak gwałtownie?
~albi: lars chyba ze spadniesz z konia
E_la: To moze jets tak, jak z
potłuczonym dzbanem, Bog zlepai na nowo człowieka, dolepiajac mu inne
powołanie, jednak już nigdy nie będzie tak pięknie jak pierwsze
~Jeremi1: wybór drogi życia to przecież takie "proste" ?
ksiadz_na_czacie7: Ela - no właśnie
~megi: pozor ja nie moge ogólnie bo nie wiem ,,ja moge o sobie ..jakas tam osoba x
ksiadz_na_czacie7: Wymieniliśmy jedno głowne powołanie - 4 podstawowe - czy to wszystko?
~isiunia: rozeznanie i realizowanie?
~paula: Milosc - kochanie Boga
~ts: czy moge prosic ksiedza o modlitwe?
Vetch: na rozstaju to człowiek
wybiera którą drogą iść, a Bóg walczy by na tej drodze było człowiekowi
jak najlepiej, na każdym etapie, nawet gdy to był zły wybór
~paula: sa tez powolania w powolaniu
ksiadz_na_czacie7: Lars - no miłość - bez niej żadne nie ma sensu
elka_: ks7-mnóstwo jest powołan
~albi: a moze nie ma wyboru
~Piotr: Proszę księdza to co jest najważniejsze dla Boga? Jego powołanie czy dobro duchowe?
ksiadz_na_czacie7: mnóstwo - tzn?
Vetch: jeszcze są te codzienne powołania proszę ks, do bycia lekarzem, księgową, sprzątaczką itp
Lars_P: ks czy wieksza jest miłosc w powołaniu czy niepokoj?
~pozor: myślę, że przywolywanie
tu " dynamicznego powolania", moze mieć na wzgleddzie jakaś niepewność
i asekuranckie usprawiedliwianie , swoich życiowych decyzji, gdy są
bledne
~paula: np szczegolne powolanie misyjne
~Agata2: Ks najwazniejsze zeby w czlowieku widziec czlowieka
elka_: w kaplanstwie-do duszpasterstwa, albo naukowego studiowania Pisma
~__ja_________: karzdy dzien
~paula: albo do pracy w edukacji
~paula: powolanie zawodowe
ksiadz_na_czacie7: nie mieszajmy :)
ksiadz_na_czacie7: najpierw powołanie do konkretnego realizowania się w swoim stanie :)
~Edo: potem - chyba wytrwanie w powolaniu..
Vetch: i w każdym stanie dosttaje się od Boga łaskę, tzw łaskę stanu, prawda proszę ks?
ksiadz_na_czacie7: czyli to co było mówione zawód, praca misyjna, duszpasterstwo, praca naulowa itp....
ksiadz_na_czacie7: Vetch - tak
~Agata2: Ks czy prace ksiedz mozna nazwac , zawod?
~pozor: to zależy dla kogo źle wybierze, bo jak wiadomo , nie ma On wzgledu na osoby :)
~Agata2: cyz to cos wiecej?
~ewe: tak mozna miec tez powolanie do niczego
~ewe: np chorzy ludzie
~albi: czy ktos moze miec powolanie dopracy pod latarnia
elka_: pozor-dla siebie samego- wg tego, co powiedziane zostalo wyżej, od pocztaku czatu
~ewe: tzn chyba tylko do cierpienia
Lars_P: pozor .a jak sie po swieceniach okaze ze zle wybrał;.......to co ?
ksiadz_na_czacie7: Agata - a czy małżeństwo to zawód?
~Agata2: to sakrament Ks
Vetch: ewe,oni są powołani do godnego przeżywania swojej choroby
ksiadz_na_czacie7: Agata - tak jak kapłaństwo
~ewe: godnego hahaa
elka_: najpierw to jestesmy powołani do bycia ludźmi :))))))
~LAURA: ewe...oni maja szczegolne powolanie... maja dawac swiadectwo dla innych ludzi....
~isiunia: swiadkami i przede wszytskim oni swoja choroba moga wypraszac nam wiele łąsk
~Piotr: Proszę księdza a kiedy najlepiej rozpoznać swoje powołanie?
ksiadz_na_czacie7: tak więc mamy już trzecią płaszczyznę powołania
Lars_P: ks czy powołanie to szczegolna łaska?
~ewe: ja wiem z doswiadczenia ze nie
ksiadz_na_czacie7: i wreszcie płaszczyzna czwarta - powołanie do konkretnego działania w konkretnej sytuacji....
ksiadz_na_czacie7: każdego dnia....
~isiunia: ewe
zapewniam cię że wiele osób ofiaruje swoje cierpienia za ludzi
potrzebujących modlitwy i wiem i wierzę ze to modlitwy są wysłuchane
~Piotr: A co z takimi którzy są ateistami?
Vetch: tzn, do tego by wybierać wolę Boga, proszę ks?
~Jeremi1: a kiedy powołanie staje się spełnione ?
~isiunia: albo tacy ktorzy nie umieja go odczytac
~ewe: isiunia
~ewe: upraszczasz
~isiunia: nie ewe
ksiadz_na_czacie7: Piotr - mają - każdy ma powołanie do bycia szczęśliwym - mówiliśmy na początku :)
~Agata2: Ks jesli nie slysza tzn sa nie godni tego?
~megi: Jeremi wtedy gdy czowiek czuje się wolny ..
elka_: agata-raczej nie zainteresowani rozeznaniem
ksiadz_na_czacie7: Agata - niekoniecznie
~ewe: kazdy ma powolanie do bycia szczesliwym na ziemi????????????
~Agata2: Ks wiec jak?
~isiunia: bywam
raz w tygodniu w szpitalu i mam kintakt z takimi ludzmi ktorzy leza juz
od dluzszego czasu i wiem ze ofiaruja swoje modlitwy moze nie
koniecznie za mnie za ciebie czy za kogos konkretnego
ksiadz_na_czacie7: może nie pytają lub nie słuchają
~Piotr: Czy powołanie to pierwszy etap do życia wiecznego?
ksiadz_na_czacie7: ewe - skoro jedni mogą - to znaczy że się da
~albi: .......zostales wybrany czyz nie bylo lepszych..........
ksiadz_na_czacie7: albi - byli - ale to dar a nie zasługa
~albi: hehehe
~ts: czy powolanie to aniewolenie?
~aspirantka: Bóg wybiera i daje siły!!!!!!!
ksiadz_na_czacie7: ts - w świetle tego co powiedzieliśmy dzisiaj to nie
~megi: powołanie to wyzwolenie .!!!
~albi: jeszcze probuje nie zapominaj
~Jeremi1: czy istnieje coś takiego jak tolerancja powołań ?
~boskiwiatr: ts to dobrowolne niewolnictwo w prawa Boze
szalom: ???
~ts: zniewolenie, ale tylko dla tych, ktorzy sie godza na istnienie poteznego boga
ksiadz_na_czacie7: ts
- powołanie dokonuje się w wolności – to właśnie różnego rodzaju
zniewolenia wewnętrzne: lęki przed innymi, niewiara we własne siły,
niezdrowe ambicje, egoistyczne szukanie siebie są przeszkodą w
realizacji powołania
szalom: tolerancja powolan???
~Edo: jeremi, co to jest??
ksiadz_na_czacie7: Poza tym..........
ksiadz_na_czacie7: Trzeba pamiętać że to nie tylko człowiek szuka Boga i Jego woli, ale także On sam szuka człowieka i jego szczęścia
szalom: mądre....
ksiadz_na_czacie7: Dlatego kiedy człowiek nie nadąża za Bogiem w szukaniu swego powołania, wówczas Bóg podąża za człowiekiem
~albi: slogany obiegowe ksiadz
~__ja_______: czy pan bog nie odpuszcza sobie szukania w koncu?
~ts: ktos kogo nie zajmuje bog, nie zostanie zniewolony ani przez instytucje kosciola ani przez jakies wydumane powolanie
ksiadz_na_czacie7: albi - skoro tego nie przeżyłaś - to współczuje - ja to wiem, po sobie
elka_: albi - nie - doswiadczylam tego w moim malzenstwie, wiec wiem, ze tak jest
~albi: ksiadz jeszcze troche przed toba cos taki pewien
~ts: czy ktos potwierdz moja pwyzszaopinie?
Vetch: ts, nie
~megi: u mnie powołanie doprowadziło do prawdziwej wolności chociąż patrząc po ludzku ...jest odwrotnie :)
ksiadz_na_czacie7: ts
- no cóż - ja myślę że jednak na odwrót - może zostać zniewolony -
jeśli Bóg będzie dla niego wynikiem tradycji i przyzwyczajenia
~ts: bo tu nie ma racjonalistow
~LAURA: megi...tzn?
Lars_P: czy trudno byc ksiedzem?
~albi: lars jaki problem zostan i zobaczysz
ksiadz_na_czacie7: Lars - tak samo jak trudno jest być małżonkiem :)
ksiadz_na_czacie7: Kończąc powoli.....
ksiadz_na_czacie7: jeszcze jedna myśl....
ksiadz_na_czacie7: nie ma lepszych i gorszych powołań....
ksiadz_na_czacie7: i to nie jest tak, że ktoś automatycznie jest lepszy bo jest zakonnikiem - od tego który żyje w małżeństwie...
ksiadz_na_czacie7: najważniejsze jest żeby właściwie go rozpoznać - i wytrwać w nim - z miłością do Boga i drugiego człowieka :)
~pozor: ehhh gdyby tak się dalo te powolania pogodzić księża