O powołaniu

Zapis czatu z 21 września 2005

publikacja 23.09.2005 13:58

[21:25] ksiadz_na_czacie11: niech będzie pochwalony Jezus Chrystus:)
[21:26] opik10: Ksiądz dzisiaj Świętego Mateusza Ewangelisty
[21:26] opik10: może o Mateuszu???
[21:27] ksiadz_na_czacie11: o może być o Mateuszu, ale co konkretnie??
[21:27] opik10: coś z życia
[21:27] opik10: w końcu był Lewim
[21:27] ksiadz_na_czacie11: o życiu Mateusza mało raczej wiemy
[21:27] opik10: no tak
[21:29] ksiadz_na_czacie11: ale możemy wracając do Mateusza zastanowić się nad istotą powołania i konsekwencjami przyjęcia
[21:30] baranek: każdego powołania, czy o jakimś konkretnym Ksiądz myśli ?
[21:30] vim: czyli znów o odczytywaniu woli Bożej
[21:30] ksiadz_na_czacie11: każdego
[21:30] baranek: vim, nie o odczytywaniu, tylko o tym, co po przeczytaniu ;)
[21:30] ksiadz_na_czacie11: z uwzględnieniem szczególnych
[21:31] vim: baranek jedno implikuje drugie
[21:31] ksiadz_na_czacie11: no to pytanie: co to jest powołanie?
[21:31] Lars: powołanie jest na ogół poprzedzone różnymi zdolnościami bądź talentami = wtedy człowiek wykorzystując je realizuje swoje powołanie
[21:31] Lidia: :)wola boża
[21:31] ksiadz_na_czacie11: ale co to jest??
[21:31] Black: zadanie życiowe
[21:31] szalom: wezwanie jakie Bóg kieruje do człowieka
[21:31] Ela: Powołanie to jak przeznaczenie do czegoś
[21:31] donia: dar i zobowiązanie
[21:31] KATE: według mnie to co kocham robić jest to moje pragnienie cel życia nie wiem jak to opisać
[21:32] Lars: to jest wewnętrzny - głos - który coraz bardziej się słyszy
[21:32] vim: każdy ma do spełnienia jakąś rolę w Bożym planie
[21:32] KATE: TRUDNO TO UBRAĆ W SŁOWA
[21:32] Lidia: Bóg nas powołuje do czegoś
[21:32] ksiadz_na_czacie11: może niekoniecznie głos, ale na pewno to co powiedziane to oddaje istotę
[21:32] Ela: I pierwsze , do świętości -nie zawsze jest słyszalne ale przeznaczone dla każdego
[21:32] vim: i to jest oznajmienie tej roli czy jakoś tak [21:32] Awa: świadomość drogi życiowej
[21:33] KATE: według mnie to się czuje czego pragniesz w czym chcesz się realizować
[21:33] Lars: głos - to wyrażenie potoczne wewnętrznej potrzeby
[21:33] KATE: no właśnie
[21:33] ksiadz_na_czacie11: a zatem przyjmijmy wezwanie, ale co jest istotne jeszcze?
[21:33] KATE: aczkolwiek nie jest to proste
[21:33] Black: to jest wybranie przez Boga do określonych zadań w życiu
[21:33] opik10: wezwanie do działania
[21:33] ksiadz_na_czacie11: o. to Bóg wybiera
[21:34] Lidia: wytrwałość
[21:34] KATE: no właśnie aczkolwiek nie zawsze nam się to podoba
[21:34] opik10: no właśnie ale jak to rozpoznać?
[21:34] ksiadz_na_czacie11: i to właśnie On jest źródłem, środkiem i celem powołania
[21:34] KATE: kiedyś jedna z sióstr zakonnych zadała mi to pytanie
[21:34] Black: Bóg wybiera a my możemy na to powołanie odpowiedzieć albo je odrzucić = minąć się z powołaniem
[21:34] ksiadz_na_czacie11: z rozpoznaniem to różnie jest. do każdego Bóg "mówi" inaczej
[21:35] Lidia: np. poprzez różne sytuacje w życiu
[21:35] ksiadz_na_czacie11: tu każdy musi sam odczytać
[21:35] Lidia: różne znaki
[21:35] KATE: czasami Pan NASZ PRZEZ CIERPIENIE PZRYPOMINA ; UTWIERDZA NAS W TYM POWOLANIU ŻYCIOWYM
[21:35] Black: i każdego powołuje wg jego zdolności
[21:35] Lars: raz wyraźnie a raz subtelnie / Mówi Bóg:)
[21:35] Black: na pewno Bóg nie powoła nas do czegoś co nas przerośnie
[21:35] ksiadz_na_czacie11: np. sytuacje, a bywa też że wyraźnie wzywa. słyszy się po prostu
[21:36] ksiadz_na_czacie11: o nie bardzo z tym że każdego według zdolności
[21:36] Black: no ale Bóg pomaga w wypełnieniu tego powołania
[21:36] ksiadz_na_czacie11: bo z powołaniem łączy się łaska, która dopełnia to czego nie dostaje człowiekowi
[21:36] Lars: Bóg wykorzystuje nasze zdolności , które nam ofiarował
[21:36] baranek: ale czasami w zakonie siostry wykonują pracę, która nie odpowiada ich zdolnościom
[21:36] Lidia: Bóg – człowiek – powołanie - łaska
[21:37] ksiadz_na_czacie11: na pewno tak, ale daje też szczególne pomoce
[21:37] KATE: no właśnie przecież Bóg nie zostawi nas samych jeśli przyjmiemy jego wolę
[21:37] ElAner: czasem nie jest istotna praca, ale nauka
[21:37] ksiadz_na_czacie11: Baranek. bo to jak ze św. Piotrem
[21:37] baranek: więc jak to jest ? np. ktoś jest świetną kucharką, a pracuje na furcie
[21:37] vim: baranek nie tylko w zakonie
[21:37] Lars: a Szaweł?
[21:37] ksiadz_na_czacie11: "inny cię opasze i poprowadzi dokąd nie chcesz"
[21:38] KATE: ale jest przecież wiele powołań np. na życie rodzinne
[21:38] vim: baranek w rejonach kraju gdzie jest bezrobocie , też
[21:38] KATE: nie tylko te zawodowe
[21:38] yasmin: ale to wtedy człowiek się męczy robiąc coś co nie jest zgodne z nim samym
[21:38] ksiadz_na_czacie11: przyjęcie powołania to zatem najpierw zgoda na to że to Bóg będzie decydował gdzie co i jak
[21:38] baranek: tak, księże- ale czy wtedy można mówić o wykorzystywaniu talentów, o rozwijaniu ich ?
[21:38] Lidia: albo się z tym pogodzi
[21:38] baranek: to może rodzić rozczarowanie
[21:38] ksiadz_na_czacie11: można np. odkryć w sobie nowe talenty
[21:38] Black: a może tych ukrytych baranku:)
[21:39] justynaa: ale najpierw trzeba je rozpoznać żeby przyjąć
[21:39] vim: są prace które nikomu nie odpowiadają, a trzeba je wykonywać
[21:39] ElAner: ... a może po prostu , ćwiczyć się w cnotach
[21:39] vim: więc to nie tak
[21:39] ksiadz_na_czacie11: cała rzecz w tym co napisałem: zgoda na kierowanie Boże
[21:39] Lars: powołanie jest - wyrażeniem zgody - ale wcześniej - trzeba usłyszeć ten "głos" a to nie jest takie proste
[21:39] KATE: no nie
[21:39] baranek: czyli w zakonie to kierowanie wyraża się przez przełożoną
[21:39] ksiadz_na_czacie11: tak ale nie będziemy wracać do omówionego tematu rozpoznawania woli Bożej
[21:39] Wiola: Lars, niekoniecznie
[21:39] Lars: następną trudnością jest wyrażenie zgody do "dyspozycyjności"

[21:39] Lidia: proszę księdza a nie może być najpierw zgody na powołanie a potem głosu?
[21:40] ksiadz_na_czacie11: jak najbardziej. przełożeni są głosem Boga choć czasem trudno to usłyszeć
[21:40] ElAner: ??? jaki "głos" ???
[21:40] ksiadz_na_czacie11: może Lidia:)
[21:40] Awa: wszyscy przełożeni czy tylko ci w zakonach?
[21:40] ksiadz_na_czacie11: wszyscy:)
[21:40] Lenka: wszyscy nie
[21:41] ksiadz_na_czacie11: w jakiś sposób
[21:41] Awa: jakoś trudno to sobie czasem wyobrazić:)
[21:41] ElAner: ... może po prostu chodzi o pokorę "pójdziesz, dokąd nie chciałeś"
[21:41] ksiadz_na_czacie11: trudno ale to właśnie kwestia zaufania do prowadzenia Bożego
[21:41] baranek: jeśli uznamy, że dana droga jest naszym powołaniem, to trzeba zamknąć księgę pt. poszukiwania i zacząć nowe życie
[21:41] vim: Awa no mi też ;)
[21:42] yasmin: tak baranku, ale w nowym życiu tez są poszukiwania dotyczące "nowego życia"
[21:42] ksiadz_na_czacie11: zatem przyjęcie oznacza zgodę na prowadzenie Boże
[21:42] opik10: czyżby ?? Baranek ???:)
[21:42] Lars: zawsze się poszukuje - raz dokonawszy wyboru codziennie należy go potwierdzać - baranku
[21:42] Lenka: skąd ma się pewność, że to powołanie....? Są jakieś objawy.
[21:42] Lars: szukać tego co Boże
[21:42] KATE: a co jeśli odkryję swoje powołanie a Pan Bóg nie pozwala się realizować a wiem ze moje powołanie jest dobrze odkryte?
[21:42] ksiadz_na_czacie11: ale teraz zwróćcie uwagę, że nie od każdego Bóg wymaga tego samego
[21:42] baranek: ale to już są poszukiwania na drodze, a nie drogi :)
[21:42] Lars: zawsze się jest na drodze baranek
[21:42] ksiadz_na_czacie11: Kate. może to tylko właśnie TY WIESZ
[21:43] Lars: nawet jak ta droga nie jest - prosta
[21:43] Lidia: Lars a nieraz na chodniku:)
[21:43] baranek: od tych, którzy więcej dostali i których chce mieć bliżej siebie, wymaga więcej
[21:43] Lars: ale chodnik to tez droga:)
[21:43] ksiadz_na_czacie11: porównajcie powołania Zacheusza i Lewiego. obaj celnicy:)
[21:43] Lidia: Lars w pewnym sensie tak ale nie ta główna
[21:43] opik10: wydaje mi się że Bóg poza przełożonymi ustawia nam na drodze różnych ludzi i różne zdarzenia które mają nas prowadzić do drogi zwanej powołaniem
[21:43] Lars: Lidia zawsze się podnosi i wraca - to droga - każdy ma swoje bezdroża
[21:44] KATE: ale jak pisałam wcześniej Bóg mnie przez cierpienie utwierdza w moim powołaniu
[21:44] opik10: i do celu który nam jest zapisany w księdze życia
[21:44] KATE: sama nie sądziłam że jest aż tak silne
[21:44] ksiadz_na_czacie11: wracać do tematu proszę
[21:44] Lidia: chodnik to nie od razu bezdroża, z chodnika widać główną drogę:)
[21:45] ksiadz_na_czacie11: Kate. jeśli powołanie pochodzi od Boga to On je pozwala realizować może tylko właśnie trzeba znaleźć sposób inny niż jest
[21:45] KATE: może
[21:45] Lars: czy można powiedzieć, że Judasz szedł - drogą ? i czy miał takie powołanie ?
[21:45] ksiadz_na_czacie11: to jest największy problem z przyjęciem powołania. zgoda na drogę Boga
[21:45] justynaa: ale czasami boimy się iść za tym głosem
[21:46] ksiadz_na_czacie11: o Judaszu można powiedzieć że miał szansę zrealizowania powołania ale jej nie wykorzystał
[21:46] Lars: jednak był potrzebny taki Judasz
[21:46] ksiadz_na_czacie11: boimy bo bywa przeciw naszemu ego
[21:46] Lidia: albo brak nam jakiegoś bodźca
[21:46] baranek: Lewi poszedł za Chrystusem
[21:47] Lars: nie mówię że to jego powołanie - ale przyczynił się do tego co się stało choć niechwalebnie
[21:47] baranek: odpowiedział na Jego wezwanie
[21:47] ksiadz_na_czacie11: Lars Bóg przewiduje a nie zakłada z góry
[21:47] Lars: więc jak to jest z tą wolą Bożą?
[21:47] Lars: z woli Bożej bądź z Jego dopustu wszystko się dzieje
[21:47] Black: oj bywa przeciw ego, wystarczy spojrzeć na przykład np. siostry Faustyny ile posłuszeństwa musiała wykazać
[21:47] ksiadz_na_czacie11: Lidia jedynym bodźcem powinno być zaufanie do Boga. "miłość Chrystusa przynagla nas"
[21:47] Black: ile upokorzeń przyjęła na siebie
[21:48] Black: tak samo wspomniany już Ojciec Pio
[21:48] ElAner: ... Lars... a może inaczej, to Bóg wyprowadził pewne "dobro" ze zdrady Judasza
[21:48] Lars: tak :)
[21:48] baranek: Lewi otrzymał nowe imię , a wszystko stało się bez jego zasługi
[21:48] Lidia: ksiądz jak zwykle ma rację:) jak dobrze , że ksiądz prostuje moje słowa:)
[21:48] ksiadz_na_czacie11: tak Lars ale u Boga nie ma przeznaczenia. człowiek pozostaje wolny
[21:48] ElAner: ... tak jak największe zwycięstwo Złego, obrócił w jego największą klęskę
[21:48] Lars: ale Judasz zaistniał w planach Bożych
[21:49] Lars: Bóg wykorzystał jego skłonności
[21:49] Lars: jak i Szawła
[21:49] ksiadz_na_czacie11: dobra. zostawmy Judasza i wracajmy do Mateusza:)
[21:49] ElAner: z Jego woli nawet Zło służy Dobru
[21:49] Lars: istotnie El
[21:49] ksiadz_na_czacie11: zdecydował się przyjąć. z czym się to wiązało dla niego?
[21:49] ElAner: co nie jest w sprzeczności z tym, że Zło pozostaje złem
[21:49] baranek: z całkowitą zmianą trybu życia
[21:49] ksiadz_na_czacie11: tak
[21:50] baranek: z wyrzeczeniem się wszystkiego, co miał
[21:50] ksiadz_na_czacie11: warto też wiedzieć że zmiana imienia w Piśmie znaczy tyle co wskazanie drogi nowej
[21:50] Lars: z umniejszaniem siebie - bo by być zgodnym z wolą Bożą - trzeba się z Nim kontaktować i Jego "radzić" co dalej - być Jego narzędziem :)
[21:50] ksiadz_na_czacie11: o właśnie. od Lewiego Pan zażądał porzucenia wszystkiego
[21:50] baranek: a Mattenai oznacza dar Boga :)
[21:50] Camil: jaką nową drogę miał wskazaną Mateusz?
[21:51] ksiadz_na_czacie11: wyraża to jakoś imię
[21:51] ksiadz_na_czacie11: stać się darem
[21:51] ksiadz_na_czacie11: i to też jest istota każdego powołania
[21:51] Black: Mateuszowi pewnie było trudno bo go wszyscy znali jako celnika
[21:52] ksiadz_na_czacie11: to jest kapitalnie pokazane w filmie

[21:52] Lars: protestanci mówią - że niektórzy ludzie są przeznaczeni do piekła- czy to powołanie?:)
[21:52] Black: powołanie do piekła?
[21:52] vim: to raczej te złe skłonności. jak u Judasza
[21:52] ksiadz_na_czacie11: protestanci błądzą sugerując przeznaczenie
[21:52] Lars: jak chwasty Myszko:)
[21:52] Lars: też istnieją do czasu :)
[21:52] baranek: ciekawe, że Mateusz w ogóle nie dyskutuje
[21:52] Camil: i napisał ksiądz, że się "zdecydował", moim zdaniem to on poleciał za Jezusem, natychmiast wstał i poszedł za nim
[21:52] baranek: wstał i poszedł
[21:52] Black: nie uwierzę Larsiu, bo to byłoby bezduszne
[21:52] opik10: Lars mam nadzieję że w to nie wierzysz
[21:52] Camil: nie było czasu na decyzję
[21:52] ksiadz_na_czacie11: no to była decyzja tyle że natychmiastowa
[21:53] vim: BTW jak ktoś ma złe skłonności, to może to zmienić, zanim Bóg je wykorzysta tak jak u Judasza ?
[21:53] Lars: istotnie Camil Jezus na niego spojrzał z miłością - jak na wszystkich i on skorzystał :)
[21:53] Lars: uwierzył :)
[21:53] Camil: decyzja to wynik kalkulacji, przemyśleń
[21:53] baranek: po prostu szok - tak nagle zmienić wszystko - i to pewnie pod wpływem spojrzenia, o którym pisze Lars
[21:53] Awa: impuls
[21:53] ksiadz_na_czacie11: ważne zatem w powołaniu jest porzucenie. czego?
[21:53] baranek: Camil, tu nie było kalkulacji
[21:53] Camil: właśnie Awo
[21:53] Lars: ale bogaty młodzieniec nie patrzył w oczy Jezusa i odszedł zasmucony
[21:53] opik10: czyli w jakich kategoriach można to rozpatrywać??
[21:54] neonka: swoich planów
[21:54] ksiadz_na_czacie11: decyzja to też rzucenie się w ramiona Boga
[21:54] neonka: pragnień
[21:54] baranek: własnych oczekiwań
[21:54] Lidia: wszystkiego
[21:54] Lidia: do czego jesteśmy przywiązani
[21:54] ksiadz_na_czacie11: właśnie: WSZYSTKIEGO
[21:54] neonka: idoli
[21:54] neonka: wszystkiego
[21:54] neonka: czym żyjemy
[21:54] ksiadz_na_czacie11: a zatem też tego co my chcielibyśmy robić
[21:54] Black: to oddanie się do dyspozycji Boga cokolwiek by to nie miało oznaczać
[21:54] Camil: ksiądz się rzucił ? czy namyślał się , kalkulował, rozważał ?
[21:54] Lidia: tak
[21:55] Lidia: poddanie się woli Bożej
[21:55] Camil: przepraszam że osobiste pytanie
[21:55] ksiadz_na_czacie11: przyznaję się że trochę kalkulowałem. bałem się
[21:55] ksiadz_na_czacie11: odwlekałem
[21:55] Black: Camil może kalkulował i myślał aż się w końcu rzucił i to też był impuls:)
[21:56] Lars: powołanie należy rozeznawać
[21:56] ksiadz_na_czacie11: ale w końcu posłuchałem:)
[21:56] opik10: mam pytanie czy trudności księdza mobilizowały czy odstręczały?
[21:56] ksiadz_na_czacie11: paradoksalnie one mi teraz pomagają:)
[21:56] ElAner: Bóg nie chce od nas "decyzji pod naciskiem chwili' ale wolnej decyzji płynącej z miłości do Niego
[21:56] Lidia: ważne żeby odnalazło się w życiu swoje powołanie, prędzej czy później
[21:56] Black: Larsiu a czy Mateusz miał czas rozeznawać??
[21:56] ksiadz_na_czacie11: większe doświadczenie:)
[21:56] Black: chyba nie
[21:57] ksiadz_na_czacie11: El. ale Bóg chce też naszego miłosnego zaufania
[21:57] Pavllo7: szukam szukania
[21:57] baranek: jeśli coś porzucamy dla Boga, otrzymujemy więcej
[21:57] ksiadz_na_czacie11: o tak:)
[21:57] Camil: Black wszyscy apostołowie polecieli za Jezusem, dopiero później zastanawiali się nad tym co się stało
[21:57] baranek: jak możemy otrzymać więcej, jeśli porzucamy wszystko ? ;)
[21:57] Lars: Myszko - mówię że Szaweł - zdecydował się szybko - ale tak naprawdę nie wiadomo jak z tym było - nie wiadomo jak było to szybko z Mateuszem - tam nie ma nic więcej PS nie precyzuje takich rzeczy do końca
[21:57] ksiadz_na_czacie11: tylko problem w tym by to widzieć że więcej
[21:57] Black: no tak mi się właśnie wydaje Camil
[21:58] opik10: ale przecież Bóg wie co i czego od nas chce i oczekuje , mało Bóg wie czym się to skończy więc jak to jest?
[21:58] ksiadz_na_czacie11: ale czasem powołanie wcale nie wymaga od nas porzucenia tego co dotychczas robiliśmy
[21:58] Lars: zanim Bóg powołuje kogoś do czegoś - to daje mu szczególne zdolności - rozpoznawania choćby Jego "głosu"
[21:58] Camil: Piotr do końca łowił ryby
[21:58] ElAner: ... Paweł bodaj 16 lat potrzebował zanim publicznie wystąpił z głoszeniem Słowa
[21:58] Lars: ale wola należy do każdego z nas
[21:58] ksiadz_na_czacie11: Op. daje nam samym szansę:)
[21:58] ElAner: prorocy czasem po 30 i więcej lat
[21:59] baranek: najlepiej jest, jeśli praca = przyjemność
[21:59] ElAner: sam Jezus 30 lat
[21:59] Lars: El istotnie - a nam się wydaje że to było natychmiast
[21:59] Lars: Ezechiel 5 lat w niewoli dojrzewał
[21:59] ksiadz_na_czacie11: przyjemność w realizowaniu powołania znajduje się potem
[21:59] Black: jak to mówi Biblia - drogi Pana są inne niż nasze
[21:59] Lars: czasami trudności
[21:59] Lars: a nie tylko przyjemności
[21:59] Camil: przyjemność .....
[22:00] ksiadz_na_czacie11: są jednak i tacy którzy powołanie przyjęli NATYCHMIAST
[22:00] Black: i trzeba mu zaufać bo zrozumieć czasem się nie da
[22:00] baranek: ale to może być ciąg - coś, co wykonuję dla przyjemności, staje się moją pracą- powołaniem i rodzi podwójną przyjemność
[22:00] ksiadz_na_czacie11: przyjemności w trudnościach:) można znaleźć
[22:00] Lars: jeśli Pan Bóg kogoś wybiera do szczególnego zadania - to na początku - uczy go i doświadcza
[22:00] Awa: ,serca samotne błąkają się w mroku. szukają drogi wiodącej ku światłu.. wiec nie zostawiaj nas samych w ciemnościach
[22:00] Lars: to długi proces
[22:01] justynaa: ale też są tacy którzy w ogóle go nie przyjęli bo się bali
[22:01] Pavllo7: można dzielić powołanie na mniejsze lub wieksze ?

[22:01] Camil: albo trudności w przyjemnościach :))
[22:01] Lars: jeden moment decyzji na ogół jest poprzedzony wieloletnim "nauczaniem" i przygotowaniem
[22:01] ksiadz_na_czacie11: właśnie. podjęcie powołania wymaga jednak przejścia szkoły u Jezusa
[22:01] ElAner: ... jest JEDNO powszechne powołanie do Świętości
[22:01] ksiadz_na_czacie11: jest
[22:01] ElAner: reszta to tylko drogi JEGO realizowania
[22:01] Black: każdy Twój wyrok przyjmę twardy...przed mocą Twoją się ukorzę...[nutki]
[22:01] Awa: Elaner masz rację
[22:02] Lars: każdy z nas jest powołany do życia wiecznego :)
[22:02] ElAner: jeśli wzrastasz w świętości, kroczysz za Nim
[22:02] ksiadz_na_czacie11: Lars. Ewangelie wyraźnie jednak mówią o pierwszych rybakach, którzy NATYCHMIAST zostawili sieci i nawet ojca i poszli
[22:02] ElAner: i realizujesz Jego wolę
[22:03] ksiadz_na_czacie11: czyli niekoniecznie będąc powołanym trzeba porzucać coś co robiło się dotychczas
[22:03] ElAner: nie ma gorszych powołań czy lepszych !
[22:03] Lars: ks11 - ale proszę popatrzeć - że był wybór - Jezus wybrał tych, których znał i wiedział, że potrzebuje tych a nie innych ludzi - wiedział, że oni się zgodzą
[22:03] Camil: Księże ale wrócili, Piotr po zmartwychwstaniu łowił
[22:03] Pavllo7: Bóg powoływał ludzi którzy się może pogubili w życiu
[22:03] Lars: ich praca przygotowała ich do trudności
[22:03] baranek: wiedział ?
[22:03] ksiadz_na_czacie11: ale oni się zgodzili NATYCHMIAST. bez żadnych przygotowań i myślenia
[22:03] baranek: przecież mogli odmówić
[22:03] Lars: baranek oczywiście że wiedział
[22:03] Pavllo7: ciekawe czy apostołowie przed powołaniem mieli np. żony ?
[22:03] Lars: mieli
[22:03] Camil: mieli
[22:03] Black: a czemu nie
[22:03] Lars: niektórzy np. Piotr
[22:04] opik10: Pavlo a jaki to problem?
[22:04] vim: a jakby Maryja się nie zgodziła ?
[22:04] Awa: Piotr uciekł od teściowej
[22:04] ksiadz_na_czacie11: Camil. Piotr poszedł łowić bo nie bardzo wiedział co ma ze sobą zrobić
[22:04] ElAner: ... drogi księże, poszli.. ale i też wielu potem odeszło
[22:04] Pavllo7: Piotr był strasznie chwiejny
[22:04] Pavllo7: tak jak ja :)
[22:04] ksiadz_na_czacie11: z grona Dwunastu tylko Judasz odszedł
[22:04] Lars: ks11 uczniowie wykonywali taką pracę - że nie mogli się zastanawiać wiele - bo nic by nie złowili
[22:04] Black: ale został opoką pavllo
[22:04] Camil: Jan nie miał żony, a taki np. Mateusz musiał mieć, bo na kogo tak by urabiał na cle ??????
[22:05] opik10: jak każdy Piotr :)
[22:05] ksiadz_na_czacie11: Lars. coś mylisz chyba
[22:05] ElAner: kto by nie poszedł za Mistrzem który mówi z mocą i czyni znaki
[22:05] ElAner: kto daje im nadzieję
[22:05] Awa: Camil na swoja chytrość
[22:05] Lars: nie ks11 - zastanów się co napisałem
[22:05] ElAner: i przyjmuje wszystkich
[22:05] baranek: hmmm.. trzeba się zastanowić, gdzie sieci zarzucić :D ( a o cle to już nie wspomnę ;))
[22:05] Lars: przecież ich praca wymagała błyskawicznej decyzji = to byli prości ludzie -ale zdecydowani
[22:05] ElAner: fakt
[22:06] opik10: Baranek a akcyza??????
[22:06] Pavllo7: Podziwiam piotra niezłą miał burzę w środku
[22:06] ksiadz_na_czacie11: celnicy byli wtedy w pogardzie
[22:06] Awa: zniżam się w pokorze....
[22:06] ElAner: ale Jezus przemówił do Niego
[22:06] Lars: Pan Jezus wiedział kogo ma wybrać - potrzebował takich właśnie ludzi
[22:06] ElAner: dał mu osobiste zaproszenie
[22:07] Camil: ale Awo, nawet chytrość ma swoje granice
[22:07] Camil: a bezgraniczna miłość do żony , nie ma granic z definicji
[22:07] baranek: tak, ale to nie znaczy, że się nie zastanawiali nad tym, co robią w życiu... a jednak decyzję porzucenia wszystkiego podjęli ( apostołowie) natychmiast
[22:07] ksiadz_na_czacie11: dla celników wtedy nie miała granic chciwość
[22:07] Pavllo7: Każdy jest powołany do czego innego - ciekawe czy można być powołanym do niczego
[22:08] ElAner: ... ks11 ... ręczę że pewnie byli i uczciwi celnicy
[22:08] opik10: a w czym przeszkadzają sobie te sprawy ? miłość do żony i Boga?
[22:08] Lars: Szaweł też był gwałtownikiem - ale jego cechy nadawały się do późniejszych zadań jakie mu polecono
[22:08] ksiadz_na_czacie11: pewnie tak, ale niewielu
[22:08] Lars: tego nie wiemy :)
[22:08] ElAner: ... byli znienawidzeni bo brali podatki dla Rzymian
[22:08] Lars: może nieliczni byli chciwi :)
[22:08] Camil: powołanie dociera do nas różnymi drogami....
[22:08] ksiadz_na_czacie11: generalnie celnicy byli uważani za kolaborantów
[22:09] Camil: do mnie po torach ( kiedyś byłem kolejarzem)
[22:09] ElAner: tak jak teraz, też mamy tendencję do generalizowania
[22:09] Black: opiku żona zabiera czas który mąż mógłby poświęcić Bogu-czasem bardzo skutecznie:))
[22:09] ElAner: ... i pogardzamy niektórymi tylko dlatego, że wykonują swój zawód
[22:09] Lars: opinia ludzka jest - chwiejna i nie można na niej opierać swoich wniosków:)
[22:09] Pavllo7: obowiązek jest też powołaniem
[22:09] ElAner: Jezus nie traktuje ludzi jako "masę" lecz każdego traktuje indywidualnie
[22:10] ksiadz_na_czacie11: wnioski opieram na danych Pisma i historii
[22:10] ksiadz_na_czacie11: ale wracajmy
[22:10] ksiadz_na_czacie11: zatem powołanie nie zawsze musi być porzuceniem wszystkiego
[22:10] Lars: powołanie musi zmieniać nasze życie
[22:11] ksiadz_na_czacie11: czasem jest konieczne tylko by zmienić sposób dotychczasowego postępowania
[22:11] opik10: Lars wiesz że zmienia :)
[22:11] Lars: więc jest zmiana
[22:11] Pavllo7: robienie czegoś na siłę jest robieniem przeciw powołaniu ?
[22:11] ksiadz_na_czacie11: ale zmiana niekoniecznie zewnętrzna
[22:11] baranek: to aż nie tylko....
[22:11] Lars: czasami zewnętrzna ks11 :)
[22:11] Lars: np. zmienia się ubranie :)
[22:11] Ela: na czym ta zmiana miałaby polegać np.?
[22:11] ksiadz_na_czacie11: ale niekoniecznie

[22:11] opik10: Ela na wnętrzu
[22:12] Lidia: zmiana pracy
[22:12] Lars: nie ks. - ale jak Widzisz nie jest to zasada:)
[22:12] ksiadz_na_czacie11: Pavlo. zależy od tego skąd to odczucie że na siłę
[22:12] Lars: Bóg zaskakuje nas zawsze :)
[22:12] ksiadz_na_czacie11: zmiana sposobu robienia tego samego co do tej pory
[22:12] ksiadz_na_czacie11: vide: celnik Zacheusz
[22:13] ElAner: ..a może po prostu ... DLA Kogo innego
[22:13] Pavllo7: np. wewnętrzny nieład może powstać z sprzeciwianiu się własnemu powołaniu
[22:13] ksiadz_na_czacie11: no motywacja przede wszystkim musi się zmienić
[22:13] Lars: jak Bóg powołuje to obdarza innym zmysłem, innym patrzeniem i wartościowaniem - obdarza szczególnymi łaskami - :)
[22:13] ksiadz_na_czacie11: może Pavlo. i powstaje
[22:13] opik10: czasami trzeba czekać na sprzyjające okoliczności i wydarzenia
[22:14] ksiadz_na_czacie11: ale na łaskę trzeba się otworzyć, przyjąć i współpracować
[22:14] Pavllo7: a czy uczucia kierują powołaniem czy myślenie ?
[22:14] Lars: nie można czekać - opik trzeba być zajętym - pracą ;)
[22:14] ksiadz_na_czacie11: uczucia nie. nigdy. zawsze rozum oświecony wiarą
[22:14] Lars: nuda jest strasznym grzechem - nie można dać się zaskoczyć demonowi nudy :) bo ją wykorzysta przeciw nam ;)
[22:15] Pavllo7: np. radość, pokój, miłość w czynieniu dobra
[22:15] ElAner: .... bezczynność jest wrogiem duszy - mawiali ojcowie Kościoła
[22:15] Camil: księże Pan Bóg nie chce cyborgów, stworzył nas z uczuciami
[22:15] ksiadz_na_czacie11: uczucia są mylące w podejmowaniu decyzji życiowych a w powołaniu o takie decyzje idzie
[22:15] Pavllo7: pierw jest myśl potem uczucia
[22:15] opik10: Camil i to całe szczęście
[22:15] Camil: też tak myślę opiku
[22:15] Lars: El - jak jest pusta chata - nawet wyczyszczona to lęgną się w niej demony - i jest ich więcej :)
[22:15] ksiadz_na_czacie11: uczucia są ale nie mogą być fundamentem
[22:15] ElAner: Camil - o "uczuciach" świetnie pisał Ignacy
[22:16] Pavllo7: jeżeli porządkuje się uczucia to można się nimi kierować
[22:16] Lars: rozum, wola i uczucia
[22:16] Black: jak uczucia nie to co z miłością do Pana ks.???
[22:16] ksiadz_na_czacie11: gdyby powołanie opierało się na uczuciu i realizowane było według uczuć, to często nie robiłbym nic;)
[22:16] Black: a to jest czasem źródłem
[22:16] Black: powołania
[22:17] ksiadz_na_czacie11: miłość nie jest uczuciem Black
[22:17] Pavllo7: ale np. poruszenia wewnętrzna to nie uczucia :)??
[22:17] Black: ojej to czym jest ks.??
[22:17] Lars: El o uczuciach jest suma teologiczna św. Tomasza nr 10 :)
[22:17] ksiadz_na_czacie11: zależy od źródła poruszeń
[22:17] Pavllo7: zależy jaki duch
[22:17] ksiadz_na_czacie11: Black. miłość to przede wszystkim łaska Boga i związana z nią cnota czyli postawa
[22:18] Lars: jest więcej cnót - i wszystkie są ważne oparte na gorliwości :)
[22:18] Lars: jak pisze apostoł Paweł :)
[22:18] opik10: postawa , zachowanie i czyny??
[22:18] ksiadz_na_czacie11: tak Op
[22:18] opik10: czyli całe nasze Ego Księże
[22:19] ksiadz_na_czacie11: całe nasze ego włączone w działanie łaski
[22:20] ksiadz_na_czacie11: powołanie to zatem najpierw łaska. potem jej przyjęcie. potem pójście ale w kierunku wyznaczanym przez Pana
[22:20] Pavllo7: prowadzenie życia wewnętrznego to też jest odkrywaniem powołania ?
[22:20] ksiadz_na_czacie11: zaakceptowanie drogi i sposobu Bożego
[22:21] ksiadz_na_czacie11: Pavlo. inaczej się nie da odkryć
[22:21] Black: zaufanie Mu
[22:21] ksiadz_na_czacie11: tak
[22:21] Lars: teraz trudno iść za głosem powołania - bo najczęściej jest tak, że musimy godzić się na to co proponują – np. chodzi o wybór drogi życiowej - niezgodnej z wykształceniem - bo nie ma miejsc pracy
[22:21] Lars: w tym co jest nam bliskie i jest naszym powołaniem
[22:21] opik10: niemniej pozostaje pytanie o rozpoznanie , ale zdaje się że tego nikt nie jest w stanie do końca rozpoznać .....
[22:21] Lars: jest opik
[22:21] ksiadz_na_czacie11: każdy musi sam
[22:21] opik10: tak i o to mi chodzi
[22:22] ksiadz_na_czacie11: powołanie to osobista i bardzo intymna sprawa
[22:22] Pavllo7: dziwne chciałbym to zrozumieć
[22:22] vim: a skąd wiadomo że się ma łaskę - każdy ma, czy trzeba o nią prosić ?
[22:22] ElAner: ... bo to TY indywidualnie tracisz życie idąc obraną ścieżką
[22:22] ksiadz_na_czacie11: trzeba prosić
[22:22] Lars: ojciec duchowny pomaga rozpoznać powołanie
[22:22] ksiadz_na_czacie11: ale "Bóg daje chętnie, tym którzy proszą"
[22:22] Lars: vim zawsze trzeba prosić i dziękować
[22:22] justynaa: i rozpoznawać znaki
[22:22] opik10: Pavllo niestety chyba nikt nie jest w stanie tego zrozumieć......
[22:23] ksiadz_na_czacie11: czasem przeszkadza Lars, ale wtedy też pomaga
[22:23] Lars: istotnie tak może być ks11
[22:23] Lidia: pomaga przeszkadzając
[22:23] Lars: przeszkadza - kiedy nie zgadza się z tym co uważamy za nasze powołanie
[22:23] Lars: ale to nie jest przeszkoda obiektywna
[22:23] ksiadz_na_czacie11: tak na rozum to się nie da całkiem. choć myślenie jest tu konieczne
[22:23] Lars: tylko tak się ją postrzega subiektywnie
[22:24] Lidia: ale kierownik nie wie co jest naszym powołaniem i nie może w to ingerować
[22:24] opik10: czyli trzeba prosić Ducha Świętego o dar rozpoznania łaski powołania
[22:24] ksiadz_na_czacie11: w powołaniu właśnie idzie o to byśmy przyjęli nie to co my uważamy tylko to co Bóg dla nas ma
[22:24] Lars: opik i o mądrość :)
[22:24] Pavllo7: ciężko jest się znaleźć teraz w tym świecie
[22:24] Lars: stąd - masz raję ks. w związku z ojcem duchownym

[22:24] ksiadz_na_czacie11: tak Op. i do tego też samemu myśleć
[22:25] Lars: który pomaga w dostrzeganiu tego czego nie widzimy - pragnąc czegoś z innych pobudek
[22:25] Pavllo7: szukania mi trzeba :)
[22:25] ksiadz_na_czacie11: to szukaj Pavlo
[22:26] Lars: szuka się drogi do domu Ojca :) powołanie jest wytyczoną drogą:)
[22:26] Lars: trzeba się jej trzymać:)
[22:26] Pavllo7: szukam i szukam im jestem bliżej tym to coś jest dalej i
[22:26] ksiadz_na_czacie11: słuchaj, patrz uważnie i myśl. ale też módl się i ufaj:) a to drugie to jako pierwsze
[22:26] Pavllo7: lubię słuchać ciszy
[22:27] ksiadz_na_czacie11: powołanie to też ciągłe szukanie. szukanie woli Boga
[22:27] ksiadz_na_czacie11: by realizować według Jego postanowień bo łatwo zbłądzić
[22:28] Lars: czasami trzeba zbłądzić :)
[22:28] ksiadz_na_czacie11: no dobra. to podsumujmy krótko:)
[22:28] Lars: by wrócić umocnionym:)
[22:28] Lidia: Lars to błądź:-)
[22:28] ksiadz_na_czacie11: powołanie jest łaską. ale też naszą odpowiedzią i wolną decyzją
[22:29] justynaa: ale czasami Lars można już nie wrócić i po co wtedy błądzić
[22:29] Lars: nasza odpowiedź na powołanie jest potwierdzeniem wybrania
[22:29] ksiadz_na_czacie11: wymaga od nas na pewno zmiany stylu życia i myślenia
[22:29] opik10: Lidia zacytuje tytuł Audycji "Kto pyta nie błądzi”
[22:29] Lars: w kwestii powołania np. kapłańskiego
[22:29] Lidia: opik ale on nie pyta on chce błądzić czasami:)a to różnica
[22:29] Lars: Justyna - każdy z nas błądzi , odchodzi i wraca - istotnie można - ale trzeba wracać:)
[22:29] ksiadz_na_czacie11: a i konieczne jest zaufanie Panu, że to On mnie prowadzi i On kieruje
[22:30] Lidia: zaufaj Panu już dziś
[22:30] ksiadz_na_czacie11: i to by było na tyle:)
[22:30] opik10: taaaaaaaaak to takie proste , a jednocześnie trudne
[22:30] justynaa: trzeba
[22:30] ksiadz_na_czacie11: tak Op