O zranieniach

Zapis czatu z 17 października 2005

publikacja 22.10.2005 22:17

[21:00] ksiadz_na_czacie11: posłuchajcie na początek:...
[21:01] ksiadz_na_czacie11: to jest temat mogący drażnić lub wywoływać bunt. ale jak się chce być wolnym w Panu to nie można go pomijać
[21:01] Lars: a co to właściwie jest zranienie ?
[21:02] Ziggi: ukąszenie, jedno z wielu zranień.
[21:02] mira: coś co sprawia ból Lars
[21:02] ksiadz_na_czacie11: można uciekać od tego i udawać że nie ma czegoś takiego, ale lepiej jest widzieć i postąpić właściwie
[21:02] baranek: przerwanie ciągłości ( np. tkanki )
[21:02] ksiadz_na_czacie11: zacznijmy od określenia zatem
[21:02] tarantula: uszkodzenie :)
[21:02] neonka: sprecyzujmy temat co?
[21:02] Black: coś co boli
[21:02] zielony: każdy ma w sobie jakieś zranienia na duszy ??
[21:02] ignacy: niech ryczy z bólu ranny łoś i zwierz przemierza knieje... (Szekspir)
[21:02] Luiza: zadanie bólu
[21:02] ignacy: ukąszenie ale heglowskie
[21:02] Lars: zranienie może być "psychiczne" pewnie tu o takie chodzi :)
[21:02] ksiadz_na_czacie11: proszę nie trywializować tematu. mówimy o rzeczach duchowych
[21:02] Ziggi: Hamlet.
[21:02] boondock_saints: zranienie sprawia ogromny ból.... który nigdy całkowicie nie ginie
[21:03] mira: każda rana byle nie rana serca
[21:03] Black: duchowo też boli ks11
[21:03] ksiadz_na_czacie11: właśnie Boond. sprawia ból. ale tu jest to ból emocjonalny
[21:03] Helcia_: zranienie to rana w sercu która się nie goi
[21:03] zielony: zranienie na duszy moim zdaniem polega na ??
[21:03] Anka_K: ks. ale chodzi Ci o rany zadane sercu ?
[21:03] Lars: Ignacy - rany zadają nie tylko zęby w paszczy ;)
[21:03] boondock_saints: tak.... ja mówię o emocjonalnym
[21:03] baranek: zranienie duchowe są gorsze od fizycznych - ciężej się goją
[21:03] ksiadz_na_czacie11: chodzi o zranienia spowodowane złym obrazem miłości np.
[21:04] mira: rany fizyczne goją się szybciej
[21:04] Awa: złym obrazem miłości
[21:04] Awa: a co to?
[21:04] Lars: zły obraz miłości ? - a co to takiego ks11?
[21:04] ksiadz_na_czacie11: albo o zranienia emocji czy widzenia rzeczywistości
[21:04] zielony: nie rozumiem księdza??
[21:04] Luiza: no , najczęściej taki obraz wynosi się z jakiegoś doświadczenia
[21:04] ksiadz_na_czacie11: można dać komuś zły obraz miłości
[21:04] zielony: spowodowane złem z miłości ??
[21:04] veni: ale nie można zatonąć we własnym cierpieniu - to jest ważne
[21:04] Awa: a miłość to obraz?
[21:04] zielony: a ksiądz teraz rozumiem :D
[21:04] mira: oczywiście że można
[21:04] Lars: czyli nienawiść ks. - albo cynizm, pogarda etc.?
[21:04] ksiadz_na_czacie11: to znaczy źle ją przedstawić
[21:05] Awa: nie rozumiem
[21:05] Luiza: czyli, można nigdy nie widzieć tego właściwego obrazu
[21:05] ksiadz_na_czacie11: niekoniecznie, choć to też. ale bywają i subtelniejsze
[21:05] Black: np. typu zagłaskać kotka na śmierć??
[21:05] Anka_K: ale źle przedstawić miłość człowieka do Boga czy miłość do bliźniego ?
[21:05] ksiadz_na_czacie11: i taką i taką
[21:05] boondock_saints: Anka.... obydwie
[21:05] Lars: Ks. my nie znamy miłości stąd pochodzą zranienia - rani najczęściej ten kto sam jest bardzo poraniony
[21:05] megi: toksyczni rodzice
[21:06] ignacy: łoś
[21:06] zielony: albo jak ktoś się pogubi w miłości a później się ocknie
[21:06] ksiadz_na_czacie11: teraz uwaga: zranienia są problemem powszechnym!! każdy ich doświadczył lub doświadcza
[21:06] mira: megi właśnie
[21:06] Black: dlatego wolimy się potem otaczać skorupką-pancerzykiem takim
[21:06] ignacy: lub doświadczy
[21:06] boondock_saints: myszko... to tak jak ja
[21:06] Anka_K: to jest normalne - w życiu są wzloty i upadki
[21:06] Lars: więc są powszechne więc nie powinny nam sprawiać problemów księże
[21:06] zielony: ja doświadczyłem wiele razy
[21:06] ksiadz_na_czacie11: a sprawiają
[21:07] ksiadz_na_czacie11: i to poważne problemy. wtedy gdy się od nich ucieka
[21:07] Anka_K: ale powinniśmy mimo niepowodzeń, przezwyciężać je i iść dalej..
[21:07] Lars: więc zranienie powstaje na skutek - nieoczekiwanego ciosu?
[21:07] ksiadz_na_czacie11: udaje się że ich nie ma
[21:07] Luiza: a ucieka się w różne zachowania
[21:07] ksiadz_na_czacie11: może powstać tak Lars
[21:07] zielony: e nie można tak ksiądz uciekać od problemów nigdy się nie ucieknie
[21:07] ksiadz_na_czacie11: choć częściej bywa że dokonują się subtelniej
[21:07] Lars: więc trzeba się prewencyjnie przygotować księże
[21:07] boondock_saints: przygotować ??
[21:08] Lars: uczucia są złym doradcą
[21:08] boondock_saints: jak można się do tego przygotować
[21:08] ufam: Lars? Czyli z góry założyć, że ktoś nas zrani?
[21:08] ksiadz_na_czacie11: na to się nie da przygotować. nie znasz działania złego ducha
[21:08] Awa: ks. i dlatego Polacy są w czołówce w łykaniu leków antydepresyjnych
[21:08] Black: to coś trochę w sensie spychania do podświadomości - jak to pokazują psychologowie
[21:08] Helcia_: Lars jak się możesz do ciosu przygotować ?
[21:08] mira: nie przygotujesz się Lars bo to może być proces długotrwały i tak jak ks. mówi subtelniejszy
[21:08] ksiadz_na_czacie11: a wiecie co się dzieje jak się je wypiera?
[21:08] just_now: wyłazi
[21:08] Helcia_: nie wiem
[21:08] langusta_: tworzy się iluzje
[21:08] just_now: gdzie indziej
[21:08] boondock_saints: awa.... albo tak jak w moim przypadku wpadanie w alkoholizm, narkomanię i próby samobójcze - samo życie
[21:08] opik11: wracają ze zdwojoną siłą
[21:08] Anka_K: trzeba zachować lekki dystans do wszystkiego..
[21:08] Luiza: Można nabrać dojrzałej postawy wobec raniących zachowań.
[21:08] Lars: ksiądz znam podstępy złego ducha i można prewencyjnie nie oddalać się od Boga, to chyba jest dobry sposób na zranienia

[21:08] justysia: nie wiem
[21:08] Black: one rosną wtedy
[21:08] mira: wychodzi po czasie
[21:08] zielony: ulga straszna ulga i trud
[21:08] tarantula: ??
[21:09] ksiadz_na_czacie11: lęki nawet przechodzące w agresję
[21:09] tarantula: albo w depresje :(
[21:09] ksiadz_na_czacie11: agresję wobec Boga, siebie i innych
[21:09] Black: i wracają jak ten demon, o którym mówił Pan Jezus, biorąc innych ze sobą
[21:09] justysia: tak z tym się zgadzam wiem to po sobie..
[21:09] ksiadz_na_czacie11: albo depresję
[21:09] mira: samodestrukcja
[21:09] zielony: o ludzie wiem coś o tym nie ma nic gorszego
[21:09] Lars: agresja powstaje na sutek bezradności
[21:09] boondock_saints: o tak, gdy jesteśmy zranieni często oskarżamy o to Boga
[21:09] tarantula: samozniszczenie
[21:09] ksiadz_na_czacie11: samozniszczenie w skrajnych przypadkach
[21:09] just_now: albo w zachowanie kompulsywne, czyli nałogowe
[21:09] Luiza: agresja budzi agresję
[21:09] _wisienka_: Lars nie zgadam się agresja jest skutkiem nerwów
[21:10] Lars: a nerwy?
[21:10] _wisienka_: no
[21:10] Anka_K: a jeżeli ktoś odczuwa lęk to co powinien wtedy robić? szukać pomocy u innych ?
[21:10] justysia: wisienka nie zawsze ale często..
[21:10] zielony: nerwy i wtedy uciekamy do złą
[21:10] Lars: lęk jest stanem chorobowym
[21:10] ksiadz_na_czacie11: zdenerwowanie (odczucie złości) jest bardzo często wynikiem zranienia właśnie
[21:10] Black: nerwy są nadwyrężone wtedy larsiu stąd nerwice lękowe i inne
[21:10] just_now: Lars nie każdy lęk
[21:10] Luiza: autoagresja, ksiądz
[21:10] ksiadz_na_czacie11: niekoniecznie chorobowym Lars
[21:10] _wisienka_: ks. dokładnie tak
[21:10] mira: zgadzam się ks.
[21:11] zielony: mamy pretensje nawet do samych siebie
[21:11] tarantula: lek jest często pozytywnym objawem
[21:11] Lars: ks11 A. Kępiński w swojej książce pt. "Lęk" tak to określa
[21:11] justysia: ale co robić jak się czegoś tak bardzo boimy
[21:11] tarantula: objawem obronnym
[21:11] ksiadz_na_czacie11: jest to jeden z typów postawy obronnej w nas. taki mechanizm nasz wewnętrzny
[21:11] just_now: tak... ale za zdenerwowaniem złością często chowają się głębsze emocje, jak poczucie bycia zranionym, zdradzonym...
[21:11] ksiadz_na_czacie11: on może przejść w stan chorobowy ale niekoniecznie
[21:11] Lars: lęk na ogół jest irracjonalny
[21:11] _wisienka_: ks. zależy od człowieka jego charakteru jak reaguje na zranienie
[21:11] justysia: lars dlaczego?
[21:11] tarantula: lars - nie zgodzę się z tobą
[21:12] ksiadz_na_czacie11: niekoniecznie bo ma źródło w zranieniach właśnie
[21:12] tarantula: często wiemy czego się boimy
[21:12] _wisienka_: często nie chce tego pokazać że zostało się zranionym bo po co często nie dociera to do osoby która rani
[21:12] Lars: tak o tym piszą specjaliści tarantulko
[21:12] Anka_K: człowiek musi umieć opanować swoje emocje
[21:12] mira: to zależy od tego o jakim zranieniu myślimy
[21:12] ksiadz_na_czacie11: ale dobra. nie zatrzymujmy się na lęku
[21:12] zielony: są wrażliwi ludzie i mniej
[21:12] Black: tarantula a często właśnie nie
[21:12] tarantula: lars- nie wszyscy
[21:12] ksiadz_na_czacie11: w każdym razie niedostrzeganie wykrzywia nasz obraz świata i nasze odniesienia
[21:12] ksiadz_na_czacie11: osobowe
[21:13] Lars: lęk występuje zanim cokolwiek się stanie czyli nie ma podstaw
[21:13] tarantula: nie zawsze lars
[21:13] ksiadz_na_czacie11: ma podstawy w naszej zranionej naturze
[21:13] just_now: Lars... ale jak powstał?
[21:13] Lars: czyli z doświadczenia - ks11
[21:13] zielony: boimy się czegoś co nie powinniśmy się bać ??
[21:13] ksiadz_na_czacie11: nie zapominajmy że skutki grzechu pierworodnego odczuwamy wszyscy
[21:13] Lars: dokładnie zielony
[21:13] just_now: dlatego ze kojarzymy z daną sytuacja coś przykrego i dlatego się boimy
[21:13] mira: a nerwice lękowe które są skutkiem zranienia Lars ?
[21:13] opik11: stajemy się niemili dla innych
[21:13] opik11: unikamy kontaktu
[21:14] Lars: mira niekoniecznie na tym tle - ale tez to jest możliwe
[21:14] Luiza: ksiądz, kto rani ?
[21:14] just_now: ktoś boi się bliskiej relacji, bo ktoś bliski go poturbował...
[21:14] ksiadz_na_czacie11: dobra. teraz o źródłach zranień czyli skąd się biorą?
[21:14] justysia: w sumie lars racja ja się boje czegoś czego w sumie nie powinnam
[21:14] lukiffc: z miłości
[21:14] Luiza: z niedojrzałych relacji
[21:14] ksiadz_na_czacie11: konkretnie skąd?
[21:14] Lars: to trzeba podzielić ks. na tych co ranią i na tych którzy są zranieni
[21:14] Anka_K: źródłem zranienia mogą być słowa wypowiedziane do nas
[21:14] vera: z braku miłości
[21:14] Anka_K: słowa bardziej ranią niż czyny...
[21:14] zielony: biorą się z naszej świadomości obawy
[21:14] Luiza: brak okazywania uczuć
[21:14] Helcia_: ze słów które ranią lub z czynów które krzywdzą
[21:14] opik11: z rozczarowania
[21:14] Lars: można źle odczytać intencje i być zranionym
[21:15] just_now: jak wszystko co złe pochodzą od Złego :)
[21:15] vera: niedostatecznej miłości
[21:15] just_now: z egoizmu
[21:15] boondock_saints: albo z sytuacji która nas spotyka
[21:15] ksiadz_na_czacie11: konkretnie to z rodziny. źródłem zranień najczęściej są rodzice
[21:15] Awa: ta,, toksyczni rodzice”
[21:15] tarantula: fajnie wiedzieć - zaraz to powiem rodzicom
[21:15] Lars: to chyba jest bardziej skomplikowane księże
[21:15] Awa: toksyczni teściowe
[21:15] mira: ich niedojrzałość emocjonalna, nałogi ...
[21:15] zielony: rodzice ja zawsze idę z nimi na kompromis
[21:15] Awa: toksyczny szef
[21:15] tarantula: że są źródłem moich zranień :)
[21:15] ksiadz_na_czacie11: mogą one też być zadawane przez innych ludzi

[21:15] Awa: tytuły książek
[21:15] opik11: rodzice zawsze myślą, że chcą dla dziecka dobrze
[21:15] Luiza: oni dają nam pierwszy obraz miłości, robią to różnie
[21:15] Lars: nadwrażliwość - jest dobrym gruntem na zranienia
[21:15] ksiadz_na_czacie11: tak ale czasem jednak ranią
[21:16] Awa: opik dobrze też jest toksyczne:0
[21:16] zielony: "przez innych ludzi" :(
[21:16] just_now: opik11 nie zawsze... czasami chcę tylko dobrze dla siebie
[21:16] mira: wzorce się powiela niestety
[21:16] just_now: rodzice chcą
[21:16] ksiadz_na_czacie11: zranienia mogą być zadawane na poziomie duchowym jeszcze przed osiągnięciem dojrzałości emocjonalnej. dlatego są zranieniami
[21:17] Lars: całe życie jest jednym wielkim zranieniem
[21:17] zielony: mówi ksiądz o mnie :D
[21:17] Lars: noszenie krzyża to też zranienie
[21:17] opik11: a po osiągnięciu dojrzałości zyskuje się odporność ??
[21:17] mira: zranienia z dzieciństwa pozostają niestety chyba na zawsze
[21:17] ksiadz_na_czacie11: nie zapominajmy o działaniu złego ducha który chętnie korzysta z takich "dziur" w naszej emocjonalności
[21:17] zielony: mira nie jak się przebaczy
[21:17] tarantula: albo pogrąża się coraz bardziej w swojej zranionej duszy
[21:17] justysia: u mnie skorzystał.....
[21:17] Anka_K: a jak temu zapobiegać i unikać ?
[21:17] zielony: ksiądz i to jak strasznie
[21:17] mira: zielony myślimy o tym samym ?
[21:18] ksiadz_na_czacie11: ale nie beznadziejne to jest
[21:18] Lars: trzeba się uodpornić na zranienia :)
[21:18] ksiadz_na_czacie11: ważne by wiedzieć
[21:18] zielony: mira chyba tak
[21:18] mira: Lars dziecko nie potrafi
[21:18] ksiadz_na_czacie11: dostrzegać je
[21:18] Helcia_: Lars gdyby to było takie proste:)
[21:18] ksiadz_na_czacie11: nie da się uodpornić na to Lars
[21:18] Tricolor: co da że będziemy je dostrzegać ??????
[21:18] just_now: Lars nie można się uodpornić... można się jakoś znieczulić, ale to granie twardziela...
[21:18] Lars: Helcia - zranieniem już jest oczekiwanie na coś i nie osiągnięcie celu :)
[21:19] ksiadz_na_czacie11: a jeszcze jakie zachowania rodzą zranienia?
[21:19] Helcia_: niekoniecznie Lars
[21:19] Lars: ks. można duchowo się uodparniać na zranienia
[21:19] Tricolor: czy nie będzie to za bardzo koncentrowanie się na zranieniach ?????? po co ????
[21:19] mira: Lars nie da się
[21:19] Luiza: ksiądz, a może brak pewnych zachowań rani..?
[21:19] Helcia_: wtedy możemy mieć do czynienie z rozczarowaniem
[21:19] tarantula: zbyt uległa postawa
[21:19] Helcia_: a nie koniecznie ze zranieniem
[21:19] Tricolor: ucieczkę !!
[21:19] mira: trzeba o nich mówić
[21:19] ksiadz_na_czacie11: można ale pod warunkiem odpowiedniego ustawienia się do rzeczywistości
[21:19] Lars: tarantulo masz rację - sztywność jest stanem odbierającym najwięcej zranień
[21:20] ksiadz_na_czacie11: zachowania rodziców rodzące zranienia to np.: nie obdarzanie zaufaniem
[21:20] Tricolor: zraniony człowiek UCIEKA !
[21:20] Lars: zraniony człowiek walczy
[21:20] mira: łagodna forma zranienia ks.
[21:20] ksiadz_na_czacie11: chodzi o to by nie uciekać
[21:20] Tricolor: ucieka
[21:20] zielony: oj ludzie jakbyście rozmawiali o mnie
[21:20] Lars: są różne postawy Tricolor
[21:20] Tricolor: ucieka przed kolejnym zranieniem
[21:20] ksiadz_na_czacie11: albo warunkowe tylko akceptowanie dziecka
[21:21] ksiadz_na_czacie11: albo traktowanie dziecka jak powiernika zła
[21:21] ksiadz_na_czacie11: albo oziębłość uczuciowa
[21:21] Awa: toksyczni rodzice -poczytać
[21:21] Lars: myślę, że pewna elastyczność jest sposobem na zranienia
[21:21] mira: zrzucanie odpowiedzialności na dziecko
[21:21] zielony: albo traktowanie go jak kulę u nogi
[21:21] just_now: jeszcze rani... poniżanie, słowem, czynem... ranią też ci co zdradzają... ranią ci co wykorzystują kogoś dla własnych celów, ci co wykorzystują seksualnie... ranią ci co kłamią
[21:21] Tricolor: i co wyrasta z takiego dziecka?????
[21:21] ksiadz_na_czacie11: zaborczość
[21:21] tarantula: wow -chyba nigdy teraz nie zdecyduje się na założenie rodziny :(
[21:21] Lidia: nadopiekuńczość
[21:21] Tricolor: zaborczość ???????
[21:21] mira: nie co tylko kto Tri
[21:21] zielony: just albo do wyrobienia swojej własnej opinii u innych
[21:21] ksiadz_na_czacie11: lekceważenie
[21:21] zielony: kosztem kogoś
[21:22] just_now: ta... zielony
[21:22] Tricolor: nie zgadzam się z księdzem do końca
[21:22] Awa: ks. strach być rodzicem:)
[21:22] ksiadz_na_czacie11: negatywny obraz męskości lub kobiecości
[21:22] zielony: mam z tym ciągle doświadczenia (nie daję się)
[21:22] Tricolor: może wyrosnąć zahukany człowiek
[21:22] ksiadz_na_czacie11: brutalność
[21:22] Lars: bunt, agresja, nieposłuszeństwo, upartość, złość - to są cechy człowieka, który nie potrafi sobie poradzić ze zranieniem
[21:22] just_now: ranią ci co gorszą swoją postawą...
[21:22] Awa: zawsze się coś na człowieka znajdzie
[21:22] tarantula: albo zbyt pewny siebie który rani wszystkich wokół
[21:22] Lars: just ranią zranieni najczęściej
[21:22] ksiadz_na_czacie11: silna dominacja osobowa
[21:22] _wisienka_: Lars źle mówisz:(
[21:22] _wisienka_: jak możesz
[21:23] just_now: ks11 ranią rodzice jeśli się rozwodzą
[21:23] ksiadz_na_czacie11: albo nałogi
[21:23] zielony: Lars takiemu człowiekowi właśnie trzeba pomóc ale on nie chce twierdzi że sam sobie poradzi przykre to
[21:23] vann: ale jeśli zranienie dotyka bardzo głęboko człowieka...
[21:23] _wisienka_: człowiek zraniony czuje się smutno
[21:23] ksiadz_na_czacie11: o właśnie Just
[21:23] _wisienka_: i jest mu źle
[21:23] _wisienka_: jeśli Ty masz takie cechy zranienia to naprawdę popracuj nad sobą
[21:23] Helcia_: wisienka Lars ma rację w tym co pisze
[21:23] Lars: ks11 raczej słaba osobowość a nie dominacja ... zraniony człowiek, jak zwierze podkula ogon i ucieka w pierwszym odruchu

[21:23] ksiadz_na_czacie11: to wszystko co daje fałszywy obraz miłości jest zranieniem
[21:23] Black: niekoniecznie larsiu
[21:23] Tricolor: ksiądz, a w takim razie aby zranienia nie obróciły się w zło, co robić ?? ?? ??
[21:24] ksiadz_na_czacie11: Lars. ja mówię o przyczynach a nie o skutkach
[21:24] Lars: Tri – kochać:)
[21:24] zielony: ksiądz ale jak się ockniemy i ocenimy sytuację
[21:24] vann: a co można powiedzieć o tragedii podczas II wojny światowej? to było zranienie człowieczeństwa
[21:24] _wisienka_: a czemu tak reaguje bo jest mu przykro
[21:24] Tricolor: każdy z nas ma jakieś zranienia nie ?
[21:24] Awa: a jak wygląda taki idealny obraz ktoś wie?
[21:24] zielony: vann a nie??
[21:24] Lars: trzeba pokochać to czego się nie lubi i wszystko będzie dobrze:)
[21:24] ksiadz_na_czacie11: właśnie: co robić by nie obróciło się to przeciw nam?
[21:24] vann: ale to było zranienie do potęgi n-tej
[21:24] vann: zielony
[21:24] just_now: ks. 11 przebaczyć
[21:24] Tricolor: no?
[21:24] Tricolor: przebaczyć
[21:24] ksiadz_na_czacie11: przede wszystkim to pamiętać że my nie mamy mocy by je leczyć
[21:24] mira: przebaczyć , mówić o tym...
[21:25] Helcia_: wybaczyć temu co nas zranił
[21:25] ksiadz_na_czacie11: widzieć w obecności Boga
[21:25] zielony: ale możemy próbować leczyć
[21:25] Tricolor: przebaczyć z serca samego?
[21:25] Black: ks. a co z niewierzącymi???:(
[21:25] ksiadz_na_czacie11: przede wszystkim do Pana Boga z tym!!
[21:25] mira: chyba leczyć
[21:25] Tricolor: to jest okrutnie trudne (mówię o sobie)
[21:25] vann: dlaczego Bóg zezwala na zranienia?? przecież mógłby powstrzymać...
[21:25] ksiadz_na_czacie11: niewierzącym zostaje psychoterapia
[21:25] Helcia_: ale zraniony często wini Boga za to
[21:25] tarantula: ks.- to nie jest takie proste :(
[21:25] zielony: sam wiem o zranieniach dużo wiele z nich miałem
[21:25] mira: tylko niewierzącym ks. ?
[21:26] ksiadz_na_czacie11: bo Bóg szanuje wolność człowieka. przed niektórymi nas chroni na pewno
[21:26] Tricolor: a jak Pan Bóg jest bardzo daleko?
[21:26] Lars: rani się najczęściej w sytuacji totalnego egoizmu - a doznający zranienia - jest jakby tym zranieniem zarażony i rani innych - to jak lawina . trzeba to przerwać - zakończyć - na zasadzie zło dobrem zwyciężać
[21:26] just_now: ks11 i wierzący czasami tego potrzebują - od tego są np. psychologowie chrześcijańscy...
[21:26] ksiadz_na_czacie11: właśnie że proste, a jak jest lęk przed Bogiem to znaczy że coś jest na rzeczy ze zranioną miłością
[21:26] Black: tri On nigdy nie jest daleko, czasem tylko jakoś się nie ujawnia
[21:26] tarantula: jeżeli doświadczyliśmy zranienia nadal uciekamy nawet przed pomocną ręką :(
[21:26] _wisienka_: właśnie Lars więc trzeba umieć przepraszać!
[21:26] Awa: czasem potrzebny i psycholog
[21:27] vann: ale czy można traktować zranienia jako karę?? krzyż codzienności?
[21:27] Black: awa czasem i leki i psychiatra
[21:27] ksiadz_na_czacie11: Bóg jest daleko tylko o tyle o ile my się od Niego odsuniemy
[21:27] Black: ale to pomoc doraźna
[21:27] gosiek: Bóg jest Bogiem wiernym
[21:27] ksiadz_na_czacie11: Bogu należy je przedstawiać
[21:27] just_now: Tricolor Pan Bóg zawsze jest blisko tego kto cierpi, jest w tym cierpieniu człowieka, bo wie co to znaczy, sam cierpiał... nie tylko na krzyżu, ale był też odrzucony, nie rozumiany , zdradzany
[21:27] ksiadz_na_czacie11: i prosić o uleczenie
[21:27] Lars: codziennie ranimy Boga - i jakoś tym się nie przejmujemy
[21:28] ksiadz_na_czacie11: po drugie: zaakceptować ten stan rzeczy i pojednać się
[21:28] just_now: Lars kto się nie przejmuje to się nie przejmuje:)
[21:28] Tricolor: czy to jest np. moja wina że nie potrafię kochać? bo załóżmy są jakieś zranienia, wychowanie, itp ... całą historia?
[21:28] Black: księże czytałam, że takie stany są najczęściej skutkiem ataków złego
[21:28] Helcia_: zaakceptować??
[21:28] ksiadz_na_czacie11: możliwe Tri
[21:28] vann: właśnie tricolor..
[21:28] Black: czy to prawda ks.?
[21:28] vann: jeśli coś się takiego stało
[21:28] ksiadz_na_czacie11: tak zaakceptować fakt że są
[21:28] Lars: just - wiem, że Ty się przejmujesz - teraz już wiem ;)
[21:28] ksiadz_na_czacie11: a nie uciekać
[21:28] vann: że nie jest się w stanie normalnie funkcjonować ..tak do końca
[21:29] Tricolor: ja bym chciała uwierzyć w to że to nie moja wina :(
[21:29] ksiadz_na_czacie11: i teraz ważna jest terapia duchowa
[21:29] ksiadz_na_czacie11: właśnie Tri. chodzi o to że przebaczyć trzeba wszystkim. sobie też
[21:29] Lars: ale popatrzcie jak to jest - piszemy tylko o tych którzy ranią - a sami również ranimy - więc co zrobić by nie ranić innych :)
[21:29] vann: ale jak ma wyglądać ta terapia Pismo Św. modlitwa Eucharystia?
[21:29] just_now: i jak się je zaakceptuje to można coś z tym zrobić... np. oddać Bogu, czy pójść na terapię (jak ktoś nie chce Boga)
[21:29] tarantula: terapia - strasznie poważnie to brzmi
[21:29] Tricolor: a nie dostawać opr tylko np. na spowiedziach
[21:29] ksiadz_na_czacie11: tak. Pismo św. przede wszystkim historie o uzdrowieniach
[21:30] just_now: tarantula bo ona jest do poważnych rzeczy :)
[21:30] ksiadz_na_czacie11: tam widać że Pan nas leczy
[21:30] ksiadz_na_czacie11: dalej: modlitwa
[21:30] Tricolor: ja tam nie widzę
[21:30] mira: ks. trzeba jednak bardzo głęboko wierzyć
[21:30] ksiadz_na_czacie11: oczywiście Eucharystia najpierw
[21:30] Lars: ale leczy nas na miarę naszej wiary - Jezus każdemu z uzdrowionych Mówił "twoja wiara cię uleczyła"
[21:30] ksiadz_na_czacie11: Tri. poczytaj to zobaczysz
[21:31] Black: ks. czy też modlitwy o uwolnienie nas od dręczenia przez złego?
[21:31] ksiadz_na_czacie11: oczywiście że zaufanie jest pierwsze
[21:31] mira: no właśnie Lars
[21:31] vann: tak Pan nas leczy, ale jeśli ktoś ..modli się itd. ale nie widzi efektów.. to co wtedy...nie każdy ma siłę by nie zaprzestać..
[21:31] vann: modlitwy itd.
[21:31] vann: modlić się jeszcze gorliwiej?
[21:31] Tricolor: moje Pismo św. zakurzyło się :(((
[21:31] Helcia_: jeśli się Bogu zaufa to jest to możliwe
[21:31] ksiadz_na_czacie11: Black. ale to tylko "fachowcy" lepiej. niektóre tylko modlitwy o uzdrowienie można samemu
[21:31] Tricolor: a modlitwa? o jej,

[21:32] just_now: Tricolor nie masz się czym chwalić :)
[21:32] Tricolor: już może nie piszę więcej
[21:32] vann: czy są jakieś specjalne modlitwy ks. czy można własnymi słowami?
[21:32] ksiadz_na_czacie11: a no to jak się zakurzyło to trzeba je odkurzyć sobie
[21:32] Tricolor: nie chwalę się !! :( :( :(
[21:32] ksiadz_na_czacie11: oczywiście można tak jak się potrafi ale z zaufaniem że Bóg nas nie opuszcza tylko pomaga
[21:33] vann: czasem to naprawdę trudne
[21:33] ksiadz_na_czacie11: modlitwa do Matki Bożej i Świętych!!
[21:33] mira: ja myślę że przy głębokich zranieniach potrzebny jest Bóg ale także i pomoc terapeuty
[21:33] Black: vann to jest zawsze trudne
[21:33] Black: ale skuteczne
[21:33] ksiadz_na_czacie11: trudne tylko z naszych oporów
[21:33] gosiek: jak Ks. to pisze to wszystko takie proste i jasne a w życiu ....
[21:33] Tricolor: jak się modlić kiedy są same rozproszenia, nic więcej, wszystko wtedy jest w sercu, tylko nie Pan Bóg
[21:33] Lidia: Litania do Najśw. Serca Pana Jezusa
[21:33] vann: no tak.. ale te opory są czymś spowodowane czymś co tkwi w nas..
[21:33] Tricolor: modlitwa to walka którą wciąż przegrywam
[21:33] ksiadz_na_czacie11: życie jest takie jakie sobie je tworzymy. to my jesteśmy tu rozumnymi stworzeniami
[21:33] tarantula: szkoda że to nie jest takie proste jak leczenie zwykłych zranień - plasterek i po krzyku :`)
[21:34] vann: ale trzeba walczyć przegrana bitwa nie znaczy przegranej wojny
[21:34] ksiadz_na_czacie11: dalej: trzeba odnajdować w swoim życiu ślady anioła czyli widzieć to co jest piękne i dobre w nas
[21:34] iks: najgorsze jest to , że raniąc siebie ranimy Jezusa
[21:34] vann: każdy grzech nas niszczy i przez to stajemy się słabsi??
[21:34] ksiadz_na_czacie11: widzieć że jednak Bóg zachowuje w nas dobro
[21:35] ksiadz_na_czacie11: każdy Vann
[21:35] mira: kiedy człowiek czuje się zraniony nie dostrzega niestety tych aniołów
[21:35] ksiadz_na_czacie11: ma rozum a on powinien rządzić. nie emocje
[21:35] vann: ale zawsze pozostanie w nas cząstka Boga :)
[21:35] Helcia_: mira człowiek zraniony nic prawie nie dostrzega::(
[21:35] ksiadz_na_czacie11: zawsze
[21:35] ksiadz_na_czacie11: najważniejsze jest skierowanie się ku Bogu a nie ku sobie
[21:35] Black: ks. ważna też jest praca - jakakolwiek nie tylko zawodowa, pozwala nie rozmyślać i nie tworzyć nowych zranień
[21:36] vann: trzeba czasem walczyć z samym sobą
[21:36] ksiadz_na_czacie11: to uciekanie jest Black
[21:36] Black: zajęcie umysłu dobrem
[21:36] ksiadz_na_czacie11: ucieczka:)
[21:36] tarantula: black - ale często to praca tworzy nowe zranienia
[21:36] vann: módl się i pracuj :)
[21:36] Black: też?? Ks.!!???
[21:36] just_now: mi na zranienia pomaga przypowieść o miłosiernym samarytaninie: poczuć się najpierw skopanym na skraju drogi... a potem tym, o którego sam Bóg się troszczy - daje leki: modlitwę, czasami dobrych ludzi i swoją łaskę
[21:36] ksiadz_na_czacie11: chodzi o to by nie wpatrywać się beznadziejnie w swoje rany tylko pokazać je Panu i na Niego patrzeć
[21:37] mira: just ładnie powiedziane
[21:37] ksiadz_na_czacie11: a On przecież jest Miłością Miłosierną
[21:37] vann: Bóg rozumie człowieka i chce mu pomoc, ale nie zrobi tego bez nas
[21:37] mira: ale dlaczego Bóg pozwala ranić dzieci ks. ?!
[21:37] vann: na siłę
[21:37] ksiadz_na_czacie11: tylko trzeba właśnie zaufać Just że On pomoże
[21:37] tarantula: ks.- fajnie się mówi
[21:37] Tricolor: a jak się człowiek boi przemiany? bo zna tylko tą jedną swoją stronę ?
[21:37] ksiadz_na_czacie11: to nie Bóg rani. to ludzie ranią
[21:37] tarantula: ale rzeczywistość jest inna
[21:37] Tricolor: tą zranioną?
[21:38] Black: tarantula, ale to jest prawda zapewniam cię
[21:38] mira: ale Bóg na to pozwala
[21:38] vann: mira.. niektórzy krzywdzą dzieci..
[21:38] just_now: ks. 11 a u Hioba?
[21:38] Black: w rzeczywistości
[21:38] mira: dziecko jest bezbronne
[21:38] vann: no właśnie...dzieci są takie bezbronne..
[21:38] ksiadz_na_czacie11: rzeczywistość nasza - ludzi wierzących powinna być rzeczywistością Obecności Boga Żywego który jest Miłością
[21:38] just_now: Bóg zranił, Bóg uleczył... szczerze mówiąc nie wiem jak to tłumaczyć...
[21:38] tarantula: czasami jestem tak skopana że nawet nie mam siły podnieść nosa
[21:39] vann: czy Bóg może zesłać na nas cierpienia?
[21:39] ksiadz_na_czacie11: Bóg dopuszcza zło czasem ale po to by okazać swoją Miłość. by pociągnąć ku sobie. słyszeliście o szczęśliwej winie?
[21:39] Helcia_: vann no może jasne
[21:39] tarantula: uciekam i chowam się przed sobą samym i na pewno wtedy nie myślę o tym wtedy że Bóg miłosierny wszystko potrafi uleczyć
[21:39] iks: Bóg powiedział ,żebyśmy się miłowali
[21:39] mira: Bóg dopuszcza cierpienie nie zsyła
[21:39] Black: tarantulko ja przeszłam nerwicę lękową(nie mogłam się podnieść już z łóżka przez ponad m-c, tak byłam fizycznie już zniszczona)
[21:39] Helcia_: nie słyszałam ks.
[21:39] iks: skoro nie chcemy to się ranimy
[21:39] Tricolor: szczęśliwa wina, no:)
[21:39] ksiadz_na_czacie11: właśnie. śpiewa się o tym w Wielką Sobotę
[21:39] just_now: ale czym innym jest Bóg dopuścił zranienie, a czym innym Bóg zranił...
[21:40] vann: no tak just
[21:40] opik11: tak :) szczęśliwa wina, jeśli pozwala dostrzec miłość Boga do nas
[21:40] ksiadz_na_czacie11: że paradoksalnie wina okazała się szczęśliwa bo Odkupiciel przyszedł
[21:40] ksiadz_na_czacie11: a poza tym to zło pochodzi nie od Boga tylko od diabła
[21:40] baranek: Jezus mówił do Faustynki, że tam, gdzie większy grzech, tam większa łaska :)
[21:41] vann: Bóg daje nam wolną wolę, ale dlaczego pozwala na takie straszne okrucieństwa? czy tylko ze względu na wolną wolę?
[21:41] just_now: tak szczęśliwa wina, że nawet z naszego grzechu może Bóg wyciągnąć dobro i paradoksalnie może po grzechu będziemy bardziej kochać Boga, bo np. zrozumiemy swój egoizm
[21:41] ksiadz_na_czacie11: a to czego my doświadczamy to skutek grzechu pierworodnego
[21:41] Black: w Biblii też tak mówi baranku
[21:41] ksiadz_na_czacie11: o właśnie Just:)

[21:41] just_now: no tak zło nie pochodzi od Boga.... to jak tłumaczyć Hioba?
[21:41] ksiadz_na_czacie11: i na tej Wszechmocy Miłosiernej winno się oprzeć nasze zaufanie
[21:42] mira: jak tłumaczyć Stary Testament
[21:42] vann: zło zsyła diabeł ..ale Bóg jest od niego mocniejszy
[21:42] boondock_saints: ksiądz.... a dlaczego Bóg sprawia że nas rani?
[21:42] boondock_saints: czy to jakaś próba ?
[21:42] ksiadz_na_czacie11: Just. poczytaj dokładnie. tam jest wyraźnie dopust Boży a nie że Bóg zsyła. zło czyni diabeł i tylko tyle ile Bóg mu pozwoli
[21:43] vann: a Bóg czasem pozwala mu na dużo....
[21:43] ksiadz_na_czacie11: próba albo paradoksalnie dobra okazja by się zwrócić do Niego Boond
[21:43] Awa: dobra okazja?
[21:43] mira: Bóg doświadcza tych których miłuje-to też jakiś paradoks
[21:43] ksiadz_na_czacie11: nie. pozwala mu tyle ile jest słuszne
[21:43] ksiadz_na_czacie11: tak Awa. bo kto inny może nam pomóc?
[21:43] just_now: hm... ma to sens :)
[21:44] Black: awa czasem to Jego Miłosierdzie sprawia
[21:44] Black: tak uważam
[21:44] vann: no a Oświęcim.....jaki był sens tego że Bóg pozwolił?
[21:44] mira: czyli najpierw dopuszcza zło a później nam pomaga ?
[21:44] ksiadz_na_czacie11: pamiętajmy że Bóg nie odbiera nikomu wolności. nawet szatanowi nie odebrał. tylko w naszym interesie nas broni jeśli pozwalamy się obronić
[21:44] Black: mira nieraz gdyby nie to zło nie chcielibyśmy nawet spojrzeć w kierunku Boga
[21:45] ksiadz_na_czacie11: Vann. a może zło przebrało miarę i trzeba było wstrząsu by świat otrzeźwiał
[21:45] Awa: black hiobowe wieści znakiem miłosierdzia
[21:45] vann: to chyba jedyne wyjaśnienie ks. na to co się stało
[21:45] mira: Black masz chyba rację
[21:45] Black: awuś w perspektywie naszej wieczności - tak
[21:45] Black: zdecydowanie
[21:45] ksiadz_na_czacie11: to tak jak z tymi trzęsieniami ostatnio
[21:45] karola_: a to wielka tragedia
[21:46] vann: ale wszystko ma sens
[21:46] Black: mira mówię to co tylko sama odczułam
[21:46] ksiadz_na_czacie11: tragedia ale jakiś sens ma jednak
[21:46] ksiadz_na_czacie11: nic nie dzieje się bezsensownie. chyba że zanegujemy Wszechmoc Boga
[21:46] just_now: a tak naprawdę to jest misterium inquitatis -tajemnica zła, często po prostu nie wiem po co coś jest, bo nasz skromny móżdżek nie przeniknie Bożych planów
[21:46] just_now: możemy się domyślać, ale nie wiemy na pewno
[21:47] vann: Bóg wszystko przewiduje.. o wszystkim wie a jednocześnie to my decydujemy o naszym życiu jak to jest?
[21:47] Black: vann wolna wola
[21:47] mira: czy nie wydaje się księdzu że czas dobiega końca
[21:47] mira: że żyjemy w czasach ostatecznych ?
[21:47] just_now: vann Bóg wszystko wie, więc nie musi przewidywać, Bóg ma dla nas plan ale możemy powiedzieć nie
[21:47] zielony: mira realistka ??
[21:47] ksiadz_na_czacie11: a poza tym w obliczu takich dramatów warto pamiętać o słowach Pana: "jeśli się nie nawrócicie wszyscy podobnie zginiecie"
[21:47] vann: mnie się wydaje mira że tak
[21:48] Black: to jest nas 3 vann mira:)
[21:48] just_now: Bóg wciąż ma dla nas raj, ale możemy posłuchać węża i zerwać owoc zakazany
[21:48] vann: mam cały czas to wrażenie
[21:48] zielony: podobnie czyli jak ??
[21:48] mira: zielony ja tak ostatnio myślę
[21:48] ksiadz_na_czacie11: nie wiem. wiem jedno: zawsze mamy być gotowi na przyjście Pana
[21:48] vann: ja też myślę tak ostatnio mira
[21:48] Helcia_: nie znasz dnia ani godziny...
[21:48] vann: od kilku dni żyję w takim przeświadczeniu
[21:48] zielony: a ja myślę że to będzie za krótko tak jest bardzo bliziutko że się boje
[21:48] vann: tak Helcia .. nie wiadomo kiedy to nastąpi
[21:48] Black: vann czemu od kilku dni?
[21:49] ksiadz_na_czacie11: wy raczej myślcie o własnej gotowości na Spotkanie a nie o dziejącej się historii która tak czy inaczej kiedyś się wypełni
[21:49] vann: nie wiem Black czemu...
[21:49] vann: ks. ja my ślę o gotowości
[21:49] vann: równocześnie
[21:49] mira: ks. ja się staram
[21:49] zielony: ja myślę o swojej gotowości i innych
[21:49] ksiadz_na_czacie11: nie musicie się deklarować tutaj. ważne to co w sercu jest
[21:49] Black: bo mimo całego sądu to ma być spotkanie nadziei i radości
[21:49] zielony: czy nie będę się chować zakopywać ze wstydu :(
[21:49] vann: ok. ks.
[21:50] zielony: inni ludzie też zresztą
[21:50] ksiadz_na_czacie11: radości tylko dla niektórych. dla tych co mają oliwę w lampach a nie byli na tyle głupi by latać gdzieś i wypalać ją
[21:50] tarantula: strasznie przygnębiająco zaczyna się robić :(
[21:50] opik11: a jeśli już zostaniemy zranieni, trzeba się szybko chować w ramiona Jezusa :)
[21:50] Black: nadzieję daje to że nie będziemy sądzeni z doskonałości, ale z tego czy do niej dążymy
[21:51] Darus: czy można powiedzieć że trzęsienie ziemi jest złem?
[21:51] ksiadz_na_czacie11: właśnie. Opik. schować się w ramionach Jezusa
[21:51] vera: Black -dzięki za pociechę
[21:51] tarantula: opik - dobrze mówisz:)
[21:51] zielony: martwię się o ludzi którzy nie są gotowi ale mam nadzieję że da się im pomóc i tak czynię jak się natrafi :))
[21:51] opik11: księże, dawniej stosowano oliwę do leczenia ran ;)
[21:51] ksiadz_na_czacie11: czasem trzeba pozwolić żeby Jezus odbył z nami podróż w głąb naszego życia
[21:51] outsider: KS11 - zatem pociecha w Eucharystii - w spotkaniu??
[21:51] Darus: myślę że trzęsienie ziemi nie ma wymiaru moralnego
[21:52] just_now: no ks11 właśnie a jak to zrobić?
[21:52] mira: zielony uważasz że Ty jesteś gotowy ?
[21:52] ksiadz_na_czacie11: wracamy bo i ja się zagalopowałem od tematu
[21:52] tarantula: opik - ale zaniechano tej metody bo robiła więcej szkody niż pożytku :)
[21:52] Helcia_: ks. ale jak to zrobić ?
[21:52] opik11: więc jest analogia - zapalona lampa = brak zranień
[21:52] zielony: ja na pewno nie jestem ja się tak boję Boga
[21:52] ksiadz_na_czacie11: zwyczajnie. pozwolić mu wejść
[21:52] boondock_saints: a można w jakiś innych ramionach się schować ?
[21:52] ksiadz_na_czacie11: polecam książkę pt. "Zraniony Pasterz"
[21:52] tarantula: opik - ciekawe porównanie :)
[21:52] Black: vera myślę, że i z tego, czy byliśmy ludzcy ( bo byłem głodny....)
[21:52] outsider: KS11 - ale chyba najłatwiej to zrobić... w modlitwie eucharystycznej prawda?? - czy się mylę?

[21:53] ksiadz_na_czacie11: można Boond. w Jezusowych zawsze
[21:53] just_now: ale co opowiedzieć Mu o tym, czy po prostu powiedzieć: masz drzwi otwarte, ale nie gadać o konkretach?
[21:53] zielony: może z czasem nabiorę odwagi jak będę się modlił to pomaga
[21:53] Black: a jaki autor księże
[21:53] ksiadz_na_czacie11: co Out?
[21:53] ksiadz_na_czacie11: Daniel Ange
[21:53] ksiadz_na_czacie11: opowiada właśnie o tej podróży z Jezusem w głąb swego życia
[21:53] zakrecona: a jeżeli ta książka nic nie zmienia??
[21:53] just_now: a ja polecam "Wolni od niemocy" Pelanowskiego
[21:53] mira: księże to jest takie trudne
[21:54] zielony: Pelanowski to mądry gościu
[21:54] outsider: KS11 - to co pisałeś, o wejściu Chrystusa w nasze życie i nasze ukrycie się w nim - najłatwiej zrobić to w modlitwie eucharystycznej...
[21:54] ksiadz_na_czacie11: to trzeba się zastanowić Zakręcona. czy na serio pragnę wierzyć Jezusowi czy wolę sobie
[21:54] just_now: zakręcona to ty musisz zmienić, książka za ciebie tego nie zrobi
[21:54] Ela: Całkiem dobrą lekturą jest też "Jak zgadzać się na własne życie" O. Augustyna SJ
[21:54] karola_: ja również polecam za księdzem tę książkę jest rewelacyjna i się czyta szybko
[21:54] zielony: Ela kazanie słuchałem jak pokochać własne życie
[21:54] ksiadz_na_czacie11: w Eucharystii najbliżej nam do Jezusa, ale można to zrobić gdziekolwiek i kiedykolwiek też
[21:55] zielony: ja dopiero odkrywam co to jest Eucharystia :))
[21:55] ksiadz_na_czacie11: ja się popłakałem przy tej książce
[21:55] mira: wystarczy powiedzieć Jezu ulecz ?
[21:55] ksiadz_na_czacie11: ale z zaufaniem Mira i pokazać Mu co ma leczyć
[21:55] zakrecona: chyba jednak wolę wierzyć sobie, przynajmniej będę wiedziała że w razie czego pretensje mogę mieć tylko do siebie...
[21:55] zielony: ksiądz o tym życiu Pelanowskiego tak ??
[21:55] mira: przecież On nas zna najlepiej
[21:56] ksiadz_na_czacie11: no to faktycznie masz problem Zakręcona
[21:56] vann: ale skąd wiadomo co Bóg chce nam przekazać
[21:56] zielony: lepiej niż my sami zna nasze słabości
[21:56] Black: mira ale trzeba też wołać jak ślepiec spod Jerycha "Daj wzrok", by zobaczyć prawdę o nas i Bogu
[21:56] ksiadz_na_czacie11: nie Pelanowskiego. D.Ange
[21:56] _XYZ_: ta książka to widzę że czary mary i już
[21:56] sosnowiczanka: ks.11 myślę że ta książka jest jedynie dla "wybranych" jeśli komuś będzie dane przeczytać to na pewno ją otrzyma w ręce
[21:56] zakrecona: to już akurat wiem
[21:56] karola_: ks. ale jak to zranienie boli to mam oddać Bogu
[21:56] sosnowiczanka: na pewno nie dla wszystkich
[21:56] tarantula: ks. - ale jeżeli zostało się zranionym wielokrotnie to trudno potem komuś zaufać
[21:56] ksiadz_na_czacie11: dla wszystkich Sosnowicz. bo wszyscy mamy te problemy
[21:56] karola_: to nie jest łatwo wtedy
[21:56] tarantula: nawet Bogu :(
[21:57] just_now: tarantula trudno... ale to nie jest niemożliwe i to Bóg może uleczyć...
[21:57] ksiadz_na_czacie11: Tarantula. od wiary do zaufania
[21:57] just_now: Bóg jest inny niż ludzie, jest doskonały
[21:57] just_now: doskonale kocha
[21:57] just_now: nie zawiedzie
[21:57] ksiadz_na_czacie11: jak się wierzy że On Jest i Jest taki jak mówi to o sobie to trzeba uwierzyć sercem
[21:57] zakrecona: jak można zaufać jeżeli się już człowiek wielokrotnie zawiódł, czuł oszukany i zraniony??
[21:57] vann: to prawda a my jesteśmy tacy maluczcy..
[21:58] vann: zakręcona ale Bogu można ufać zawsze
[21:58] just_now: zakręcona... wbrew logice:)
[21:58] ksiadz_na_czacie11: zresztą innego wyjścia nie mamy!! nikt inny nas nie uleczy!! psychoterapie tylko ujawniają problem ale nie leczą go
[21:58] ksiadz_na_czacie11: dobra. podsumowanie!!
[21:58] vann: ale co z człowiekiem ??czy jemu można ufać
[21:58] ufam: Bogu ufać, ludziom nie bardzo...
[21:58] tarantula: można uciekać od problemu
[21:58] vann: a skoro człowiek jest świadomy problemu to może oddać go w ręce Boga?
[21:58] just_now: vann często tak, ale czasami nie
[21:59] tarantula: maskować go lekami psychotropowymi
[21:59] Helcia_: tarantula jeśli uciekniesz to będzie to chodziło za tobą wszędzie
[21:59] zakrecona: strasznie cukierkowe te wasze stwierdzenia...
[21:59] ksiadz_na_czacie11: zatem: zranienia dotyczą wszystkich i każdy ma jakieś problemy w tym względzie
[21:59] Helcia_: ucieczka to nie wyjście
[21:59] zakrecona: i jak dla mnie to trochę dalekie od rzeczywistości...
[21:59] vann: to prawda ..niestety
[21:59] tarantula: Helcia - czasami jedyne które widzisz
[21:59] Helcia_: tarantulka no wiem:(
[22:00] ksiadz_na_czacie11: po drugie: nie można od nich uciekać ani udawać że ich nie ma bo dopiero wtedy powstają problemy (lęki i agresje)
[22:00] tarantula: nie jest łatwo ot tak sobie powiedzieć - OK - od dziś już ufam...
[22:00] just_now: i nałogi
[22:00] vann: ale zranienia trzeba uleczyć
[22:00] mira: czasem człowiek nie zdaje sobie sprawy ze został zraniony
[22:00] Helcia_: tarantulka no trudne jak nic
[22:00] vann: ale jeśli ktoś wyrzucił je z pamięci...to nawet nie wie czemu cierpi
[22:00] iks: nie oddawać tym samym
[22:00] mira: to przychodzi z czasem
[22:00] ksiadz_na_czacie11: dalej: trzeba je ujawniać przed Jezusem i Jemu je powierzać błagając o uleczenie
[22:00] karola_: ks. ale jest trudno zmierzyć się z nimi
[22:00] Black: chyba bardzo często mira
[22:00] just_now: tarantula trzeba się tego uczyć na nowo, krok po kroku, dzień po dniu
[22:00] zielony: trzeba zranienia uleczyć a jak tego nie zrobimy to uciekamy ale do zła
[22:01] iks: i przepraszać Jezusa, że Jego ranimy
[22:01] Black: to i tak nas dopadnie zielony
[22:01] ksiadz_na_czacie11: a Jezus mówi: "Odwagi! Ja Jestem! nie bójcie się"
[22:01] Black: wcześniej czy później
[22:01] Ela: Zielony, niekoniecznie do zła, zaatakują dwukrotnie silniej później
[22:01] vann: odwaga jest potrzebna
[22:01] sosnowiczanka: ksiądz myślę że nie dla wszystkich, bo jedną osobę może dosłownie powalić treść a po drugiej może ona spłynąć...
[22:01] zielony: Black rzecz ludzka słabość do grzechu
[22:01] ksiadz_na_czacie11: dalej: koniecznie przebaczyć sobie, ludziom no i Panu Bogu (jak się ma żal do Niego)
[22:02] just_now: I mówi przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy umęczeni i utrudzeni jesteście a ja was pokrzepię
[22:02] Black: ale to nie o słabość do grzechu chodzi zielony
[22:02] ksiadz_na_czacie11: odnajdować w sobie ślady dobra i od nich jakby się odbijać wyżej

[22:02] ksiadz_na_czacie11: konieczna też jest modlitwa!!
[22:02] tarantula: no cóż trudno będzie odnajdywać te ślady dobra :(
[22:02] ksiadz_na_czacie11: i zaufać ,zaufać ,zaufać!!
[22:03] karola_: ks. łatwo i pięknie ks. mówi ale trudne jest to w realizacji
[22:03] ksiadz_na_czacie11: JEZU UFAM TOBIE
[22:03] vann: ale trzeba się starać
[22:03] zielony: zaufać Bożemu miłosierdziu
[22:03] vann: jak św. Faustyna!!:)
[22:03] just_now: karola ks. chyba wie co mówi... w końcu też ma zranienia
[22:03] Black: zaufać to chyba pierwszy warunek
[22:03] vann: koronka do miłosierdzia :)
[22:03] ksiadz_na_czacie11: Karola. pięknie jest dopiero jak Jezus uleczy:) mówię bo wiem
[22:03] zakrecona: jak dla mnie to to wszystko jest raczej nierealne...
[22:03] outsider: KS 11 - mógłbyś opowiedzieć.....
[22:04] karola_: dla mnie też jest nierealne
[22:04] zielony: zakręcona mówisz jakbyś nie miała zranień
[22:04] ksiadz_na_czacie11: Zakręcona. mnie się to też nie mieści w głowie że Ktoś mnie tak kocha:)
[22:04] megi: ks., przepięknie zagrzewa nas do walki ze złem i do współpracy z Jezusem !
[22:04] zielony: albo się im poddała beznadzieja i koniec
[22:04] vann: no właśnie ks. ...to chyba miłość nie do opisania..
[22:04] tarantula: wow - teraz to ja mam poważne zranienie:(
[22:04] Black: a ja doświadczyłam na sobie i zapewniam ks. ma rację:)
[22:04] tarantula: chyba złapałam znowu doła:(
[22:04] Helcia_: Black podpisuje się pod tobą;)
[22:05] ksiadz_na_czacie11: Out. ja teraz to już mogę mówić tylko o radości uzdrowionego i ciągle uzdrawianego:) to wszystko co było już jest u Niego nie u mnie
[22:05] Black: najważniejsze zaufać, co by się nie działo
[22:05] Black: helciu:):)
[22:05] karola_: ks. ale to trudne jest i dla mnie nie realne
[22:05] zielony: ja też potwierdzam że ksiądz ma rację przeżyłem tyle cierpień i zranień i wyszedłem
[22:05] just_now: karola uwierz:)
[22:05] ksiadz_na_czacie11: realne tak jak Pan Bóg jest realny
[22:05] Black: jak się ufa to się człowiek nie boi niczego
[22:06] vann: black chyba nie od razu
[22:06] Helcia_: realne tylko trzeba się całkowicie oddać Bogu
[22:06] karola_: pewnie nie w tym świecie
[22:06] zielony: wyszedłem ale przy Bogu :D
[22:06] Helcia_: ze wszystkim
[22:06] zakrecona: tylko ciekawe jak samemu dojść do tych wszystkich pięknych wniosków...
[22:06] just_now: a nawet jak się człowiek boi ufać, a raz się choć trochę odważy, to zobaczy że warto
[22:06] ksiadz_na_czacie11: a poza tym powtarzam: mnie się też nie mieści jak można TAK KOCHAĆ JAK ON MNIE
[22:06] Black: vann trudno mi to powiedzieć tak króciutko
[22:06] mira: Black żeby dojść do takiego stanu rzeczy trzeba się jednak nieźle napracować
[22:06] zielony: ksiądz ja dzisiaj o tym myślałem też jak odmawiałem koronkę
[22:07] ksiadz_na_czacie11: najpierw myśleć Zakręcona czy warto się męczyć samemu. potem już uwierzyć
[22:07] Black: mira żeby do tego dojść musiałam nie mieć już żadnej nadziei i nic do stracenia
[22:07] zakrecona: jak nie samemu to jak?
[22:07] zielony: Boże ty tak mnie kochasz a ja co robię :(
[22:07] vann: no samemu się męczyć nie ma sensu
[22:07] ksiadz_na_czacie11: czasem Pan dopuszcza taki dół Black. ale po to byśmy mogli z dna lepiej patrzeć w górę
[22:07] Black: tak to Bóg krętymi drogami dopadł mnie znowu mira:))
[22:08] Black: ks. 11 dokładnie i dziękuję MU za to!!!!
[22:08] ksiadz_na_czacie11: tylko z Nim Zakręcona:)
[22:08] vann: ale jak podnieść się z dna? czy Bóg pomoże?
[22:08] just_now: czasem jest dno, żeby można się od niego odbić
[22:08] Black: vann tylko Pan nas podniesie
[22:08] zakrecona: to nie takie proste...
[22:08] ksiadz_na_czacie11: na pewno Vann
[22:08] zielony: vann poda rękę Ci
[22:08] just_now: vann jeśli zawołasz...
[22:08] Black: ja sama bym nie wstała vann, zapewniam cię
[22:08] zakrecona: jeżeli nawet ludzie człowieka odtrącają...:(
[22:09] just_now: w Psalmach jest dużo wołania człowieka który ma doła :)
[22:09] mira: trzeba krzyknąć tak jak Piotr- Panie ratuj !
[22:09] ksiadz_na_czacie11: przecież po to stał się człowiekiem do nas podobnym we wszystkim z wyjątkiem grzechu
[22:09] mira: ...i poda rękę
[22:09] ksiadz_na_czacie11: bo to nie ludzie Ci pomogą Zakręcona tylko On
[22:09] zielony: ..................a ty wstaniesz
[22:10] vann: ludzie czasem też mogą w czymś pomóc.. ale tylko Bóg we wszystkim
[22:10] mira: On cię podniesie
[22:10] zielony: On przez nich ??
[22:10] Black: sięgamy po 1000 środków, a mamy Boga, Maryję aniołów naszych zawsze obok za darmo
[22:10] Black: tylko nie wierzymy
[22:10] zakrecona: dla mnie to są tylko puste słowa które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością niestety..:(
[22:10] just_now: a właśnie czasami jak człowiek ma zranienia to jeszcze je podsyca w sobie, rozdrapuje rany, bo on służą mu do zwracania na siebie uwagi
[22:10] mira: trzeba tylko wiary głębokiej
[22:10] vann: a wiec wierzmy Black...tylko wiesz jak to wygląda w praktyce oprócz rozmowy trzeba działać
[22:10] zielony: aha Black sięgamy po wszystko ale nie do Niego
[22:10] ksiadz_na_czacie11: często nasze zranienia wykorzystuje zły i na nich gra
[22:11] zielony: a na końcu mówimy a może On właśnie
[22:11] just_now: i zamiast chęci uleczenie ich to się nimi syci
[22:11] Black: vann a może to właśnie ten brak zaufania nas hamuje
[22:11] tarantula: teraz już jestem zgnębiona zupełnie :(
[22:11] zielony: oj jak strasznie nimi manipuluje
[22:11] vann: wiesz hamować może prawie wszystko black
[22:11] ksiadz_na_czacie11: zresztą on zawsze musi mieć punkt zaczepienia. inaczej nie podejdzie
[22:11] vann: nawet drobnostka
[22:11] Black: racja vann
[22:11] zielony: ksiądz doskonale cię rozumiem :D
[22:11] Black: ale warto się wysilić, bo życie jest piękne
[22:12] ksiadz_na_czacie11: złemu zawsze idzie o to by nas wprowadzić w strach, zasiać zwątpienie
[22:12] zielony: Black i to jak umiejmy odkryć w nim to piękno
[22:12] vann: właśnie.. jak to jest....Bóg powołał człowieka do radości czy do niesienia krzyża? jak to połączyć?
[22:12] tarantula: no i często mu się to udaje :(
[22:12] ksiadz_na_czacie11: to jego metody stare i wypróbowane. zasiać wątpliwość w Miłość Boga
[22:12] zakrecona: zdołowaliście mnie jeszcze bardziej..:(
[22:13] vann: ale podobno najgorzej jak człowiek w ogóle nie wierzy że jest ten zły..
[22:13] just_now: szatan chce wykorzystać nasze słabe strony-zranienia, ale Bóg może uczynić z nich nasze mocne strony - szczęśliwą winę - i nasze zranienie może nas wzmocnić do walki ze złem, bo np. uwierzymy w Boże miłosierdzie
[22:13] ksiadz_na_czacie11: bo pozwalamy na to. dlatego się udaje. dajemy się łapać jak mucha na lep
[22:13] ksiadz_na_czacie11: o właśnie Just
[22:15] just_now: no i czasami przez to że mamy jakieś zranienia możemy też pomóc innym... choćby przez to, ze mogę powiedzieć: rozumiem cię też mnie kiedyś ktoś tak zranił, ale zobacz żyję i jestem ... szczęśliwa:)