Podnieś swoje oczy i popatrz w dal......

Zapis czatu z 6 stycznia 2006

publikacja 08.01.2006 21:50

[21:06] ksiadz_na_czacie2: Szczęść Boże, witam wszystkich
[21:06] vera: szB
[21:06] ufam: szczęść Boże ks
[21:06] Lidia: Szczęść Boże ks2:)[nutki]
[21:06] ksiadz_na_czacie2: temacik już jest, zdaje się, że nawet ucelowałem ;)
[21:07] kea_nika: Sz.B.Ks.!
[21:07] ksiadz_na_czacie2: zatem z małym, niezależnym ode mnie poślizgiem - zaczynamy :)
[21:08] ksiadz_na_czacie2: Temat zaczerpnięty z dzisiejszej Liturgii
[21:08] ksiadz_na_czacie2: Mam nadzieję, że wiecie, iż chodzi o Izajasza
[21:09] ksiadz_na_czacie2: zatem mnie w tym tekście zastanowiło jedno
[21:09] ksiadz_na_czacie2: został napisany w czasie, gdy Izrael był w niewoli babilińskiej
[21:10] ksiadz_na_czacie2: więc optymizm Izajasza był zupełnie nieuzasadniony
[21:10] ksiadz_na_czacie2: ludzie zgnębieni, a on, zupełnie nie od rzeczy, mówi o chwale przyszłej Jerozolimy i o radości, która rozpiera serca......
[21:10] just_now: pewnie dlatego, że był prorokiem to stać go było na taki optymizm
[21:11] ksiadz_na_czacie2: bo wszystko się waliło
[21:11] just_now: chciał pocieszyć ludzi....
[21:11] ksiadz_na_czacie2: a właściwie już było zawalone i żadnej nadziei na przyszłość
[21:11] ksiadz_na_czacie2: just, on nie pocieszał, on....... widział
[21:12] Lampka: była nadzieja.... Bóg. On to wiedział, dlatego ten optymizm
[21:12] ksiadz_na_czacie2: moje pytanie brzmi: jak w czasie trudnym, gdy wszystko leży w gruzach, widzieć daleko??
[21:12] Kris_yul: ufać Bogu
[21:12] kakobe: słowo Boga
[21:12] Kris_yul: dla którego nie ma nic niemożliwego
[21:12] just_now: no to przez to co widział, mógł przekazać ludowi jak Bóg chce ten lud pocieszyć
[21:12] kakobe: daje taka moc
[21:12] ksiadz_na_czacie2: jak przedrzeć się przez ból, zniechęcenie, klęskę, porażkę.....??
[21:12] kakobe: i doświadczenie Boga w życiu
[21:12] _hanusia: zawsze jest nadzieja, choć czasem malutka, ale zawsze jest, trzeba patrzeć na to malutkie światełko i się jego trzymać
[21:12] pitrek: zawsze jest szansa na lepsze
[21:12] opik1: "Pomoc ma przyjdzie od Pana"
[21:13] Lars: księże nie ma innego wyjścia - jak się nie przejdzie to się padnie
[21:13] pitrek: zawsze może być gorzej
[21:13] just_now: można spojrzeć w tył, na obietnice które się już spełniły i mieć nadzieje na przyszłość
[21:13] ksiadz_na_czacie2: just, ale on mógł ulec ogólnemu zniechęceniu.....
[21:13] kea_nika: to bardzo ,bardzo trudne
[21:13] Kris_yul: siłę i radość daje bliskość Boga
[21:13] Luiza: ksiądz, trzymać się obietnicy kiedyś danej, rozpamiętywać ją
[21:13] just_now: ks2 mógł.... po ludzku mógł... ale przecież był powołany na proroka, by widzieć dalej, więcej... by to przekazać ludowi
[21:13] just_now: musiał tylko Bogu uwierzyć
[21:13] ksiadz_na_czacie2: niedawno ktoś żalił się na czacie, że zawsze, gdy chciał być blisko Boga, dostawał po tyłku.....
[21:13] Lampka: musi być bezgraniczne zaufanie i oddanie Bogu, ale to b. b. trudne....
[21:13] Luiza: nadzieja wbrew nadziei, Bóg jest wierny swoim obietnicom
[21:14] _hanusia: bo czasami tak bywa ks
[21:14] ksiadz_na_czacie2: just, ale i on pisał: "przeklęty dzień, w którym poczęła mnie matka"
[21:14] ksiadz_na_czacie2: a jednak się przebił
[21:14] mikhael: nim bliżej Boga tym trudniej
[21:14] Puella: może mógł jeszcze pomyśleć, że skoro jest tak źle... to już może być tylko lepiej ?
[21:14] just_now: ks2 bo się bał, czuł się niegodny swojego zadania
[21:15] just_now: ale Bóg powiedział, ze da jego słowom moc
[21:15] kakobe: mówić można różne rzeczy ale doświadczeni Boga daje siłę iść
[21:15] kakobe: podnieść oczy
[21:15] Luiza: puella, to duże uproszczenie, bo rzeczywiście może być gorzej i gorzej i co wtedy, bazować na "gorzej"
[21:15] Kris_yul: człowiek podnosi oczy ku światłu, którym jest Bóg
[21:15] ksiadz_na_czacie2: kakobe, a nie jest tak, że dopiero wtedy, gdy podniesiesz oczy, gdy wyrwiesz się z patrzenia wyłącznie na klęskę, odnajdziesz siłę, by iść??
[21:15] just_now: no i jego słowa się przebiły właśnie dlatego, ze były slowami Boga a nie jego własnymi
[21:15] just_now: ludzkimi
[21:16] Luiza: Kris, do kiedyś danej obietnicy wznosić oczy
[21:16] Luiza: no i nie okłamywałabym się, że to co teraz boli nie jest bolesne
[21:16] mikhael: patrząc w dół widzimy trudności, niepowodzenia, patrząc zaś w górę widzimy radość
[21:16] kakobe: myśle ze patrzenie na klęskę jest dobre i w niczym nie przeszkadza
[21:16] ksiadz_na_czacie2: widzisz pogorzelisko, a jednak patrzysz dalej, poza nie.....
[21:17] ksiadz_na_czacie2: poza horyzont.....
[21:17] kakobe: dla człowieka co jest blisko Boga i doświadczył Boga w swoim życiu w cudach w codziennym trudzie
[21:17] Kris_yul: tak bo jest jedyna Nadzieja - Bóg
[21:17] Lampka: i spadasz niżej i niżej....
[21:17] vera: Puella - bo nie patrzysz w dal:)
[21:17] ksiadz_na_czacie2: nie, bo ten, kto popatrzył w dal, serce mu zadrżało z radości.....
[21:17] kakobe: i i nie ma problemu dla wiary dojrzalej
[21:17] mikhael: horyzont ogranicza nam widoczność, musimy spojrzeć dalej
[21:17] _hanusia: kakobe nie zgadzam się z Tobą, że patrzenie na klęskę jest dobre...
[21:18] Lampka: trzeba umieć patrzeć w dal...
[21:18] Lars: ja zgadzam się z Puela
[21:18] _hanusia: bo takie patrzenie dołuje człowieka jeszcze bardziej
[21:18] Luiza: ksiądz, ale jak patrzeć wznieść się... kiedy się widzi cierpienie bliskich, jak wznieść się ponad bezradność??
[21:18] ksiadz_na_czacie2: "Oto Twoje dzieci z daleka wracają, na rękach niesione Twe córki"
[21:18] ksiadz_na_czacie2: Luiza, zgodzić się na nią??
[21:18] _hanusia: też Izajesz
[21:19] kea_nika: ja mam z tym problem ciągle się oglądam za siebie
[21:19] Luiza: zgodzić się, poddać??
[21:20] ksiadz_na_czacie2: a co byście powiedzieli człowiekowi, który tylko płacze, jęczy, stęka, narzeka - jednym słowem nie potrafi (nie chce?) podnieść oczu??
[21:20] Puella: może każdy kto zyje to patrzy w dal - inaczej by się zabił z tej rozpaczy
[21:20] ksiadz_na_czacie2: poddać nie! zgoda nie oznacza poddania
[21:20] Luiza: ksiądz, że ma deprechę - to bym powiedziała i do lekarza
[21:20] pasjonat: Luiza nie poddać,ale może zaakceptować
[21:21] megi: w czasie tudnym widzę bardzo wyraźnie swoją ograniczoność ...
[21:21] kakobe: ksiadz zagonila do pracy
[21:21] pitrek: zeby skoncentrowal sie na tym jak zmieni sie jego zycie jak zacznie cos robic
[21:21] pitrek: ile fajnych rzeczy zyska
[21:21] ksiadz_na_czacie2: Luiza, jak mówię: do lekarza, wówczas słyszę, że nie chcę pomóc :D
[21:21] _hanusia: żeby poszukał tego malutkiego światełka nadziei, które jest
[21:21] kakobe: umycia naczyn zrobienia porzadku na polkach
[21:21] Luiza: a jak nie czuć, kiedy się czuje??
[21:21] Luiza: ksiądz, to niech ryczy dalej
[21:21] Puella: trzeba miec pogodne mysli..
[21:21] ksiadz_na_czacie2: kakobe, a wiesz, coś w tym jest
[21:21] kakobe: zalezy kto to jest
[21:21] kakobe: jaki wiek itd
[21:21] kakobe: ale niezaleznie od wielu rób coś
[21:21] ksiadz_na_czacie2: hi, najczęściej są to nastolatkowie :D
[21:22] just_now: ks2 no nie można dać się szantazować:) jak trzeba do lekarza to trzeba
[21:22] Puella: bo nastolatkom jest najtrudniej na świecie
[21:22] kea_nika: nieprawda
[21:22] just_now: a o nastolatkach.... trzeba było tak od razu, że chodzi o nastolatkowie problemy... to inny gatunek przecież...
[21:22] kakobe: nastolatkowie ksiadz to są lenie !!!! nic im sie nie chce ciagle znudzeni i depresyjni mam takich znajomych mnostwo ale jak ma obrac ziemniaki to depresja od razy przechodzi
[21:23] ksiadz_na_czacie2: bo i to zauważyłem, że najczęściej takie katastroficzne myślenie, nieumiejętność spoglądania w dal jest cechą ludzi, którzy za nic nie są odpowiedzialni, nie mają żadnych obowiązków :(
[21:23] Puella: kakobe , chyba to nie takie proste zawsze
[21:23] ksiadz_na_czacie2: może się mylę.....
[21:23] just_now: myślę, ze nie...
[21:23] kakobe: no walsnie dokladnie ksiadz zero obowiazkow najczesciej jedyny ich obowiazek to szkola ktora i tak olewaja
[21:23] pitrek: nastolatkowie bo wtedy sie kształtuje psychika +hormony itp
[21:23] kakobe: nie mylisz sie ksiadz masz tu 100 % racje
[21:24] pitrek: stąd zmienność nastrojów
[21:24] just_now: ale jest też kategoria, która naprawdę ma problemy... tzn. nie miaął gdzie nauczyć się sobie z nimi radzić

[21:24] Puella: dorosli tez olewaja ważniejsze sprawy - nie uogólniaj
[21:24] just_now: bo np. ma gnój w chacie i nic poza tym
[21:24] ksiadz_na_czacie2: kiedyś przyszła do mnie dziewczyna, zapłakana, że nikt jej nie kocha. Szliśmy przez las. Ona narzekała, a ja czułem zapach poziomek. Ona nie czuła........
[21:24] kakobe: dlaczego ma gnoj bo nigdy nie nauczyl sie porzadku
[21:24] kakobe: wina rodziny!!!!!
[21:24] pitrek: ja sie nie dziwie proszę sobie poczytac ksiazki
[21:24] Puella: ja jestem nastolatek i czuje poziomki :)
[21:24] justysia: kakobe ale jakie obowiązki moga mieć nastolatki
[21:24] pitrek: co sie dzieje wtedy z psychika
[21:24] kea_nika: trudno jest wachac poziomki....czsem
[21:25] justysia: ja np mam treningi i szkołe muzyczną i normalną szkołe ale to wszystko
[21:25] ksiadz_na_czacie2: Puella, ale ja nie twierdzę, że to jest zasada. Daję przykład
[21:25] Puella: a to racja
[21:25] kakobe: wiele roznych to zalezy od rodziny jak funkcjonuje ile dzieci w domu jaki dom itd
[21:25] ksiadz_na_czacie2: więc Izajaszowi podniosła oczy na patrzenie w dal odpowiedzialność??
[21:25] adriana: poziomki można czuć gdy nie ma się problemów
[21:25] justysia: ale są tez takie osoby które nie maja zajeć i wcale szkoły nie olewają
[21:26] justysia: ks ale dlaczego odpowiedzialność?
[21:26] adriana: ktoś kto ma problemy z samym sobą niewiele czuje
[21:26] ksiadz_na_czacie2: adriana, znaczy myślisz, że idąc przez las i wdychając zapach poziomek, jestem jak ufoludek bez problemów??
[21:26] kakobe: ksiadz a nie czula poziomek bo do samego dziecinstwa rodzice wychowywali egoistke
[21:26] Puella: pitrek - a własnie, że zapach poziomek czuje i dostrzega sie bardziej przy większych problemach
[21:26] pitrek: :))a myslicie ze ludzi chca miec problemy z samym soba ??
[21:26] kakobe: justysia i co z tymi osobami??
[21:27] just_now: ks2 nie... ufoludek... ale coś jak nad-człowiek :) nad-problemami, patrzący nad nimi
[21:27] pitrek: puella za duzo w tym co mowisz dla mnie abstrakcji o pozomkach
[21:27] ksiadz_na_czacie2: jak mam problemy i chcę je rozwiązać, idę poczuć zapach lasu, odzyskać spokój i dystans
[21:27] adriana: nie sądzę Puella
[21:27] justysia: no i to że nuie olewają szkoły i nie maja obowiązków bo nauka i m zajmie djmy no po 2 godz i dzienie to też nie znaczy ze umieja spojrzeć w dal
[21:27] Luiza: just, trochę inaczej, to człowiek nie skupiający swojej osoby na sobie
[21:27] ksiadz_na_czacie2: jak nie czuję tego zapachy wiem, że nici z rozwiązania problemu......
[21:27] Kris_yul: ale dzięki nadzieji można świat widzieć inaczej i radośniej
[21:28] pasjonat: Pitrek Puella ma rację, wiem z doświadczenia
[21:28] Kris_yul: oderwać się od rzeczy materialnych a dostrzec jakieś piękno
[21:28] kakobe: ale ja nie mowilam ze nie umiej spojrzec w dal tylko ich depresje wlasciwie nie istnieja
[21:28] ksiadz_na_czacie2: dobre
[21:28] kakobe: i nie sa zblazowanymi znudzonymi i depresyjnymi malolatami
[21:28] ksiadz_na_czacie2: jak ktoś nie ma obowiązków, wtedy wymyśla sobie problemy......
[21:28] pitrek: nie zawsze tak jest ks
[21:29] justysia: ale dlaczego twierdzisz że nie istnieją?
[21:29] just_now: ks2 często tak jest...
[21:29] adriana: zgadzam się z ks
[21:29] ksiadz_na_czacie2: co by było, gdyby było nie było :D:D:D:D
[21:29] Kris_yul: z braku obowiązków i z nadmiaru wolnego czasu dużo złych rzeczy się rodzi
[21:29] justysia: ks w pewnym sensie tak
[21:29] justysia: ale nie zawsze
[21:29] Puella: ja juz nawet w tej chwili poczułam poziomki - to moje marzenie zbierac i zjadać takie rozmazane na dłoni :)
[21:29] just_now: a czasami ktoś kto ma dużo obowiązków ucieka w nie przed problemami
[21:29] justysia: kakobe nie zawsze
[21:29] ksiadz_na_czacie2: Puella, jeszcze tylko 6 miesięcy :)
[21:29] justysia: uwierz mi że nie zawsze
[21:29] kakobe: justysia zawsze
[21:30] justysia: nie bierzcie wszystkich ogólem
[21:30] kakobe: czlowiek ktory opiera swoje zycie o slowo Boga i nie marnuje czasu
[21:30] pitrek: puella obejrzyj sobie film pregi i zrozumiesz ze nie zawsze
[21:30] adriana: chciałam tylko powiedzieć że w momencie trudnym , niewiele się widzi wokół
[21:30] kakobe: nie ma czasu na problemy
[21:30] justysia: mowicie ze wszyscy z braku obowiązków mają urojone problemy moja siostra nigdzie nie chodzi odrabia tylko lekcje i nic innego nie robi
[21:30] justysia: i ma
[21:30] kea_nika: nie mozna jednak uciekac w iluzje problemy same sie nie rozwiaza
[21:30] justysia: problem który wcale nie jest urojony
[21:30] ksiadz_na_czacie2: to już widzę jedno: są łzy, które oczyszczają spojrzenie, wyostrzają widzenie. I są łzy, które człowieka zaślepiają, zamykają w sobie....
[21:31] Kris_yul: po swym przykładnie wiem, że gdy siedziałem w domu i się po prostu nudziłem to do głowy przychodziły głupoty...
[21:31] ksiadz_na_czacie2: jak ustrzec się tych drugich??
[21:31] just_now: no a wymyślanie sobie obowiązków to też dobry sposób na uciekanie:)
[21:31] Puella: pitrek ja mowiłam o moich marzeniach:)
[21:31] kakobe: a co reszta czasu jest w jej zyciu tylko nauka i szkola
[21:31] ksiadz_na_czacie2: justysia, no właśnie dlatego, że tylko odrabia lekcje
[21:31] kakobe: to ja nie mam mieć problemow!!!
[21:31] Kris_yul: ja myślę że znów odpowiedzią jest Bóg
[21:31] justysia: znam ten problem i jeżeli przez niego sie kilka razy pocieła miała próbe samobójczą i jakbys poznała ten problem to nie powiedzialabyś ze jest urojony
[21:31] Kris_yul: poprościć go szczerze o pomoc
[21:31] Kris_yul: Go
[21:31] ksiadz_na_czacie2: ja zawsze mówię rodzicom: jak chcecie wychować półinteligentów nie pozwólcie im nic robić, niech tylko odrabiają lekcje.... :D:D:D:D
[21:32] Puella: Kris a jeżeli milczy?
[21:32] justysia: chociaż na pierwszy rzut oka móglby sie taki wydawać
[21:32] kakobe: nie chodzi czy urojony czy nie
[21:32] Kris_yul: milczenie jest tylko pozorne
[21:32] kakobe: justysia ona tylko szkola w jej zyciu byla wiec jak mozna tak zyc???
[21:32] Puella: no to jak poznac ? że jest ?
[21:32] Kris_yul: ostatnio mi się tak wydawało ale poprosiłem Boga o jakiś znak żebym nie czuł się samotny i na następny dzień z samego rana dostałem...
[21:33] ksiadz_na_czacie2: justysia, niech idzie pomóc w rehabilitacji dziecka niepełnosprawnego....
[21:33] justysia: ks to by wiezienie było
[21:33] Kris_yul: ...list od znajomego księdza z życzeniami i dobrym słowem
[21:33] ksiadz_na_czacie2: niech zacznie być za coś odpowiedzialna...
[21:33] justysia: jakby mi rodzice nie pozwolili jeżdzić konno chodzic do szkoły muz ja bym zdechła w domu
[21:33] Kris_yul: Bóg w taki sposób m.in przemawia
[21:33] ksiadz_na_czacie2: a jak siedzi w domu, to nic dziwnego, że myśli samobójcze....
[21:33] Puella: to fakt, że gdy sie np sprzata to szybko czas biegnie
[21:33] Luiza: ksiądz, a jak ludzie odpowiedzialni mają radzić sobie z bólem, bo chyba od tego wyszedł temat
[21:33] justysia: nie pójdzie bo ma niecałe 14 lat
[21:34] justysia: a ma duuuży problem
[21:34] ksiadz_na_czacie2: Luiza, odpowiedzialnie :)
[21:34] justysia: w pewnym, sensie nawet nie tylko jej
[21:34] just_now: ks 2 ... tylko zaznacz że to uproszczenia...
[21:34] Luiza: ksiądz, uogólniasz pisząc o młodych ludziach
[21:34] justysia: oj ks mysli samobójcze to i ja miałam dużo razy tyle że u niej to byla próba
[21:34] ksiadz_na_czacie2: eeee tam, w jednej z parafii, gdzie pracowałem dziesięciolatkowie chodzili do niepełnosprawnych kolegów
[21:34] ksiadz_na_czacie2: dziś są to fantastyczni ludzie
[21:34] Luiza: o ich problemach i myślach
[21:35] Kris_yul: najlepiej jak nikt nigdy nie jest samotny ze swoimi bólami i troskami, a ma kogoś który do niego przyjdzie i pocieszy
[21:35] kakobe: justysia majac 14 lat i majac problem o którym nie piszesz a moze to byc od molestowania po narkotyki itd nie da sie rozmaiwac
[21:35] pitrek: zgadzam sie ze pomoc innym pomaga tym co pomagaja tez
[21:35] Luiza: przecież są fobie, lęki, paranoje... a Ty piszesz brak obowiązków...
[21:35] Kris_yul: dlatego ważne jest otwarcie dla drugiego
[21:35] ksiadz_na_czacie2: to jest nadopiekuńczość i brak odpowiedzialności za cokolwiek i tyle
[21:35] justysia: ale widzi ks ona nie jest taka jak inni w jej wieku właśnie chodzi o to że do każdego trzeba podejść indywidualnie
[21:35] Kris_yul: żeby zawsze znaleźć czas dla innego, żeby przyjść i pogadać
[21:35] just_now: ks 2 widzisz nie wszyscy mogą sobie na to pozwolić, bo ja znam 10 latków którzy muszą walczyć o przetrwanie każdego dnia
[21:35] Meggi: justysia - czy siostra byla u psychologa?
[21:35] Puella: rodzice mają tez dużo pracy i nie mają czasu nawet dawać poleceń
[21:36] justysia: meggi tak teraz chodzi raz w tygodniu

[21:36] ksiadz_na_czacie2: tak, indywidualnie zagłaskać kota na śmierć. Bądź tylko dla mnie, ulituj się, powiedz, jaka jestem nieszczęśliwa. I Babilon będzie trwał na wieki :D:D:D:D:D:D:D
[21:36] kakobe: i nawet jak zostala zraniona przez kogos by szybciej wyszla na prosta jakby zaczęła np chodzic na tance czy uczestniczyc w scholi pomagac w domu malego dziecka mozna jak 14 latek wiele robic!!!!
[21:36] just_now: i ja im się nie dziwie, ze jak mają te 15 czy 16 lat to chcą się chlastać...
[21:36] Meggi: ksiadz upraszcza...
[21:36] justysia: ks to jest wredne
[21:36] justysia: ona ma duzy problem na serio i wcale jej nie głaszcze
[21:37] kakobe: a wina ze 14 chodzi do psychologa ponosza rodzice!!! brakk wychowania
[21:37] pitrek: zgadzam sie ze to uproszczenie
[21:37] justysia: ale jeżeli dzieciakowi trzeba pomóc bo sie pogubiła to sie zdarza
[21:37] Meggi: justysia - od jak dawna? i czy jest jakas poprawa?
[21:37] Puella: lepiej byc głaskanym na smierc niz w ogóle - koty lubią głaski - gdy za duzo to drapia i uciejkają
[21:37] justysia: kakobe trzeba mieć rodzców
[21:37] ksiadz_na_czacie2: i to jest klasyczny przykład bliskowzroczności.
[21:37] kakobe: dlaczego sie pogubila ???
[21:37] ksiadz_na_czacie2: Nie patrz daleko, zatrzymaj się na problemie
[21:37] justysia: meggi jest poprawa
[21:37] kakobe: no to opiekunowie prawni
[21:38] justysia: tylko że ona nie ma ojca znaczy jej mama jest w separacji z nim a sama caly czas jest w robocie i ona caly dzien siedzi ze ze mną w domu
[21:38] justysia: bo nie chce być sama
[21:38] justysia: o ile ja jestem
[21:38] ksiadz_na_czacie2: zrób wszystko, by moje serce nie zadrżało z radości, upewnij mnie w moim cierpniętnictwie, że jest słuszne........
[21:38] justysia: ale są też takie dni ze po prostu płacze żebym ją zabrała np na zajęcia zebym jej nie zostawiała
[21:38] Puella: małymi krokami poprawiac sobie sytuację swoja ?
[21:38] kakobe: no wlasnie o tym mowie !!!! ze jej problemy biora sie z nadamiaru wolnego czasu i tyle !!!!!
[21:38] just_now: kiedyś moją kumpela o mało nie zeszla z tego świata... właśnie przez takie patrzenie, koleś powiedział jej że zwraca na siebie uwagę, jest rozpieszczona... a ona... nie mogła już wytrzymać
[21:39] just_now: molestowania w chacie
[21:39] Puella: nie rozumiem - kto lubi cierpiec ?
[21:39] ksiadz_na_czacie2: więc niech siedzi zamknięta jeszcze dłużej. Napewno rozwiążą się jej problemy
[21:39] justysia: nie biorą sie z nadmiaru czasu to co mam jej kazać zmywac gary
[21:39] justysia: co ona ma robić że sie zapytam
[21:39] kakobe: i co najgorsze ze zapewne powieli bledy rodzicow i bedzie podobna matka
[21:39] ksiadz_na_czacie2: Jak to dobrze, że Izajasz nie zamknął się w domu.........
[21:39] kakobe: dokladnie justyisa
[21:39] ksiadz_na_czacie2: no niech zmywa.....
[21:39] kakobe: talerzyku kubeczki
[21:39] ksiadz_na_czacie2: a co, ręce sobie pobrudzi???
[21:39] ksiadz_na_czacie2: niech kibel szoruje
[21:39] justysia: ks zmywa po obiedzie zawsze
[21:40] Puella: a ten temat - to czyje słowa - bo nie byłam od poczatku ?
[21:40] ksiadz_na_czacie2: niech idzie po zakupy
[21:40] justysia: sprząta
[21:40] justysia: ona robi takie normalne prace w domu
[21:40] Meggi: justysia to sa tylko polsrodki...
[21:40] justysia: ale to zajmuje najwyżej 2 godz
[21:40] adriana: a niby dlaczego ma nie zmywać
[21:40] just_now: czyli co... po co są psychologowie, po co rozmawiać??? otwórzmy kamieniołomy
[21:40] justysia: przecież nie każe jej domu tynkowac
[21:40] just_now: problemy znikną
[21:40] Meggi: zajecie sie czyms, to ucieczka a nie rozwiazanie problemu...
[21:40] justysia: just no własnie
[21:40] kakobe: dlaczego nie moze zaczac naprawic dach justysia
[21:40] justysia: mowie że same zapchanie jej czasu nic nie zmieni
[21:40] ksiadz_na_czacie2: nadmiar wolnego czasu przyczyną wszelkich nieszczęść
[21:41] just_now: dokładnie justysia
[21:41] Puella: każdy w domu cos robi - dlaczego mówicie, że trzeba zacząć "coś robic " ?
[21:41] just_now: no może to, ze będzie pracocholikiem
[21:41] pitrek: miom zadnie troche pracy ale i rozmowa z psycholog tez dobrze
[21:41] kakobe: zadajesz glupie pytania albo jestem onfaltywna albo celowo to robisz albo nie wiem czmu tak postepujesz??
[21:41] kakobe: do justysi to bylo
[21:41] kakobe: infaltywna mialo byc
[21:41] justysia: nie musi naprawiać dachu i nie bądz złośliwa bo musialabyś być tyranem żeby wysłać 14 letnią córka na dach i kazać jej go naprawiać wspólczuje twoim dzieciom jezeli tak mają
[21:41] adriana: prawa i obowiązki chyba każdego dotyczą
[21:41] pasjonat: Justysia mówiłaś, że masz tez treningi- może mogłybyście razem chodzić, poznała by nowych ludzi.....
[21:41] Meggi: ksiadz widze ma swiat jasno ulozony...
[21:41] ksiadz_na_czacie2: STOP!!
[21:42] kakobe: justysia ty jestes matka??
[21:42] justysia: nie
[21:42] pitrek: popieram justysie
[21:42] adriana: za dużo pewnie pieszczot lub obojętności w rodzinie
[21:42] just_now: no tak tylko nie wiem po co ksiądz chodzi wąchać poziomki skoro mógłby ludziom w okolicznych wioskach pola wlasnymi rekoma przeorać...
[21:42] ksiadz_na_czacie2: Megi, ja mam świat pokręcony, ale po to mi Pan Bóg dał oczy, żebym widział początek i koniec tego kłębka. A rozum dał mi po to, żebym wiedział, dlaczego mam rozplątywać
[21:42] justysia: nie jestem ale jestem dobrą siostrą która chce pomóc swojej młodszej ciotecznej siostrze
[21:42] ufam: dobrze się niektórym gada, prawda? A może jednak pokusić się o spojrzenie po prostu na człowieka i spróbować przynajmniej wysłuchać jesli ma problem, a nie kpić.
[21:42] opik1: a moze problem w tym, ze ona tylko wypelnia obowiazki, a nic nie robi dla siebie, nie wie, ze moze robic cos dla siebie, dla innych
[21:43] justysia: nie pomoże jej zapchanie czasu jezeli dziewczyna chciała skoczyć pod samochód i ja ledwo odratowali ma ją jeszcze bardziej dobić
[21:43] justysia: kakobe zastanów sie
[21:43] Kris_yul: przede wszystkim daj jej przykład swym dobrym postępowaniem
[21:43] Kris_yul: niech przez Ciebie ujrzy Boga
[21:43] pitrek: justysia przyda sie psycholog
[21:43] justysia: no dlatego mowie że znaleźliśmy z moimi rodzicami psychologa i z jej mama i ja z nią chodze
[21:43] ufam: bo nie wszystko co złe bierze się z lenistwa, nadmiaru czasu. Czasem ktoś ma problem i poprzez tak zimne podejście on się sam pogłębia. Zawiniają często ludzie będący obok.
[21:44] kakobe: od godziny pisze schola dziecieca obowiazki w domu , wolontariat, wlasne hobby, prace spolczne , kola zaintersowan itd nie wiem gdzie mieszkasz wiec tak ogolnie i pisze na rozne sposby że dziecko czas wolny musi miec zgospodarowny rozsadnie przez osoby dorosłe
[21:44] kakobe: one maja nauczyć
[21:44] ksiadz_na_czacie2: No i właśnie zamiast uczyć się patrzeć w dal, w klasyczny sposób zaczęliśmy uczyć się wpatrywać w pogorzelisko i płakać nad nim :(
[21:44] kakobe: jak gospodarowac wolnym czasem
[21:44] just_now: to ważne mieć obowiązki, zajęcia, ale też trzeba umieć czasami usiąść, pomyśleć, stanąć oko w oko z problemem, zmierzyć się z nim, zostawić i pójść dalej
[21:44] Puella: ufam bo kazdy chce gadac i gadac to kto może słuchać ?
[21:45] pitrek: psycholog pomoze jej przerwac pierwszy etap depresji a ptem moze zaczac sie rozwijac pomagac innym itp
[21:45] justysia: no bo nie wiem mowisz że ma coś robić jezeli nie chce to tym bardziej teraz jej nie bede zmuszała
[21:45] ufam: Puella - a właśnie. Często okazuje się, że nie potrafimy słuchać innych. I tym samym nie potrafimy wskazać drogi wyjścia z błędnego koła w jakim ktoś tkwi.
[21:45] kakobe: dlatego wyjechalam z dachem
[21:45] ksiadz_na_czacie2: tak sobie myślę, jak patrzeć w dal, skoro wszystkich zmusza się do patrzenia na mnie.......??
[21:46] Ela_P: to jak podnieść te oczy i popatrzeć ks?
[21:46] just_now: ks2 po to są inni, spojrzą na mnie i jeśli chcą mogą pokazać, ze jestem ważne, ale jest też coś poza mną
[21:46] awe: Mędrcy ze wschodu popatrzyli dalej i ujrzeli gwiazdę ,która ich zaprowadziła do Jezusa ,więc może warto widzieć dalej
[21:46] Lidia: teraz to juz przesadzacie
[21:47] ksiadz_na_czacie2: a co do podzielenia się problemami. Prawdziwa przyjaźń zaczyna się tam, gdzie obie strony wiedzą i zgodzą się na to, że są w człowieku pokłady, do których nikt nigdy nie będzie miał dostępu poza Bogiem
[21:47] kakobe: ksiadz zgdazam sie z def przyjazni
[21:47] adriana: skąd się biorą problemy? - wydaje mi się , że z czystego egoizmu a wystarczyłoby je spokojnie zaakceptować i szukać rozwiązań
[21:47] ksiadz_na_czacie2: bo dziś jest czat zakręcony, jak drogi mędrców do Betlejem :D:D:D:D:D
[21:48] pitrek: ja tez kazy ma intymne miejsca w swojej osobowosci dla Boga dostepne

[21:48] Lidia: pr ks tylko że tamci dotarli:-)))
[21:48] Puella: a niewierzacy tez mogą sie przyjaźnić
[21:48] Lidia: to znaczy mędrcy
[21:48] kakobe: ale jak przyjazn chrzescijanian do def ok
[21:48] vim: ks nie "rzuca casly czas nowe tematy" tylko patrzy w dal i wzrokiem omiata horyzont... a ja się rozmarzam ;)
[21:48] opik1: Lidia, ks jest z nami, wiec my tez dotrzemy :D
[21:48] justysia: ja już nie wiem
[21:49] justysia: pogubiłam sie w tej definicji
[21:49] ksiadz_na_czacie2: Puella, ale tę sferę nieprzekazywalną też muszą uszanować
[21:49] Lidia: opik ja sie trzymam sutanny:Dnapewno nie zginę
[21:49] kakobe: vim jak sie rozmarzysz szkoda bedzie ciebie
[21:49] Puella: pachną poziomki : - z listków tez jest dobra herbata :)
[21:49] kakobe: lidia agorzej jak sie sutanna porwie
[21:49] Ela_P: Lidia tylko czy ks jest w sutannie?
[21:49] just_now: jak się za bardzo będziesz sutanny trzymać to ją ściągniesz:)
[21:49] ksiadz_na_czacie2: nie
[21:49] justysia: ks nie porwie sie./
[21:49] ksiadz_na_czacie2: w dresie, bo mam ciepło w domu :D:D:D:D
[21:50] Lidia: pr ks:'(mógl ks powiedzieć ze tak:-)
[21:50] Lidia: to sie bluzy złapię
[21:50] ksiadz_na_czacie2: to coś wam napiszę
[21:50] ksiadz_na_czacie2: mogę??
[21:50] Ela_P: w dresie bo Lidia trzyma sutannę i nie oddała
[21:51] ksiadz_na_czacie2: siedzę sobie kiedyś w kościele. wcale nie myślę o Panu Bogu, ale jęczę nad sobą, jaki jestem nieszczęśliwy, niedopieszczony, brzydki, opuszczony, wszystkie te ble, ble, ble....
[21:51] ksiadz_na_czacie2: i nagle zorientowałem się, że odprawia się Msza św.,
[21:51] ksiadz_na_czacie2: patrzę, słucham.......
[21:51] ksiadz_na_czacie2: "Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście....."
[21:52] ksiadz_na_czacie2: jakby we mnie piorun strzelił
[21:52] ksiadz_na_czacie2: pomyślałem sobie: aleś ty głupi
[21:52] pitrek: miecz obosieczny słowo Bożę:)
[21:52] ksiadz_na_czacie2: masz wsparcie, a jęczysz, jakby Boga nie było
[21:52] ksiadz_na_czacie2, poszedłem, jak mawiała poetka, uczesany ;)
[21:53] ksiadz_na_czacie2: i do dziś wiem, że im trudniej, tym dalej widać
[21:53] justysia: ale prosze ks jak dajmy na to
[21:53] justysia: ktoś ma problem z grzechem
[21:53] ksiadz_na_czacie2: zupełnie jak w górach. Spocisz się, zmęczysz, ale dopiero wtedy, gdy pokonasz siebie, masz dopiero widok..........
[21:53] Puella: bo w góry chodzi się żeby sie zmęczyc
[21:53] vim: a gdzies chyba wczoraj bylo "jezeli twoje serce cie oskarża, to Bog jest wiekszy od twojego serca"
[21:54] ksiadz_na_czacie2: problem z grzechem to człowiek ma do końca życia
[21:54] justysia: i ten grzech blokuje jego spojrzenie w dal ze no widzi siebi i swoją sytuacje i nie normalnie spowiada tyle że ten grzech już jest na pograniczu nałogu
[21:54] kakobe: vim to jest slowo Boze o tym sercu??
[21:54] Lidia: piekne świadectwo pr księdza:)
[21:54] justysia: i on to jego spojrzenie w dal jakby.. blokuje
[21:54] justysia: to co wtedy?
[21:54] ksiadz_na_czacie2: widzisz, Lidia, doszliśmy do Betlejem ;)
[21:55] ksiadz_na_czacie2: vim odpisała
[21:55] Lidia: pr ks jednak sie utrzymałam "sutanny":D
[21:55] justysia: tak ale spojrzenie na grzch jednegop a drugiego moze sie różnic
[21:55] kakobe:vim o tym sercu czyje to slowo??
[21:55] vim: Jana
[21:56] nana: czasem trudno rozr.óżnić:grzech od pokusy
[21:56] ksiadz_na_czacie2: 1 List św. Jana
[21:56] ksiadz_na_czacie2: chyba 4 rozdział
[21:56] kakobe: bo to źle jak serce oskarza?? ja myslalam ze dobrze
[21:57] ksiadz_na_czacie2: no i znów problem: adorować swój grzech, czy Wybawcę od grzechu?? Tego, który przyszedł ze względu na grzech??
[21:57] nana: ale grzech nie musi być tylko materialny..
[21:57] ksiadz_na_czacie2: Podnieś swoje oczy........
[21:57] just_now: podnieś i otwórz...
[21:57] kakobe: wlasciwie jeszcze jest
[21:58] just_now: czasami jest potrzebne Effatha Jezusa
[21:58] iks: chyba najwiekszy glupiec adoruje swój grzech
[21:58] Kris_yul: adorować Wybawcę, ale nie zapominać, że z grzechu wniknęło dobro
[21:58] nana: adorować grzech?nie...
[21:58] iks: Boga tzreba adorowac
[21:58] justysia: iks jeżeli ktoś zabil i sie cieszy to nic innego jak adoracja tego grzechu
[21:58] justysia: to chyba wielu takich jest
[21:59] kakobe: nie chodzi o adoracje pozytywna a o nalize
[21:59] iks: mądry nie adoruje swego grzech
[21:59] nana: grzech przynosi chwilową przyjemność , więc jednak można go adorować
[22:00] justysia: nana mi nie przynosi
[22:00] justysia: szczególnie jeden
[22:00] kakobe: jak obgaduje kogos to dochdze dlaczego tak sie dzieje dlaczego mam sady do tej osoby i dochdze wtedy ze np drazni mnie ktos bo zachowuje sie podobnie do mnie a ja tego u siebie nie akceptuje
[22:00] ksiadz_na_czacie2: "Jeruzalem, Jeruzalem, odrzuć daleko już swój smutek. Jeruzalem, Jeruzalem, śpiewaj, tańcz przed twych Bogiem: :)) :)) :))
[22:00] iks: bezmyslnosc prowadzi do grzechu
[22:00] nana: ale prędzej czy później prowadzi do zguby
[22:00] ksiadz_na_czacie2: tyle na dzisiaj
[22:00] ksiadz_na_czacie2: śpiewaj nawet w ziemi niewoli......
[22:01] Lidia: Bóz zapłac ks 2:)[nutki]:)