„Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” – aktualne dla nas ?

Zapis czatu z 9 stycznia 2005

publikacja 12.01.2006 14:22

[21:00] ksiadz_na_czacie11: no dobra. zaczynamy
[21:01] ksiadz_na_czacie11: wiecie, jak wczoraj sobie przeczytałem Ewangelię na dziś to sobie pomyślałem, że Pan Jezus nie daje nam spokoju:) ledwo po świętach a tu już "nawracajcie się"
[21:01] baranek: brzmi jak ze Środy Popielcowej :)
[21:01] malgonia: ja już po świętach byłam u spowiedzi
[21:01] justysia: a to Ci psikus dopiero co u spowiedzi byłam...
[21:01] tarantula: może właśnie dlatego że po świętach to mamy się nawracać
[21:01] baranek: albo z konfesjonału ;)
[21:02] ksiadz_na_czacie11: i "wierzcie". chciałbym żebyśmy się zastanowili nad znaczeniem tych wezwań dla nas
[21:02] tarantula: trzeba kuć żelazo póki gorące :D
[21:02] MAGDA: a jak ktoś się nie zdążył jeszcze nawrócić???
[21:02] malgonia: trzeba się codziennie nawracać
[21:02] malgonia: codziennie musimy się nawracać
[21:02] malgonia: i pamiętać o tym
[21:02] ksiadz_na_czacie11: bo że one są aktualne zawsze to chyba nie ulega kwestii
[21:02] megi: tempo ,żeby się zmieścić we wszystkich wydarzeniach ?:)
[21:02] Helcia_: Magda póki żyje na ziemi ma czas na nawrócenie
[21:02] ksiadz_na_czacie11: ale ,ale. zauważmy najpierw kolejność wezwań
[21:03] MAGDA: nawracajcie się brzmi prosto ale czy tak jest
[21:03] ksiadz_na_czacie11: czy ona nam coś mówi?
[21:03] justysia: nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię
[21:03] porozmawiam: nie da się wierzyć w coś, nie chcąc iść tą właśnie drogą
[21:03] anek: właśnie to jest bardzo trudne...
[21:03] ksiadz_na_czacie11: czyli?
[21:03] justysia: wydaje mi się że żeby się nawrócić trzeba uwierzyć
[21:03] ksiadz_na_czacie11: a nie czasem odwrotnie?
[21:03] MAGDA: a wiara stawia przeszkody
[21:04] anek: może nie przeszkody, ale wymaganie...
[21:04] justysia: ale jak się nawracać nie wierząc?
[21:04] magdzik: aby uwierzyć trzeba się nawrócić
[21:04] ksiadz_na_czacie11: no bo w końcu Pan Jezus kieruje do nas to wezwanie
[21:04] ksiadz_na_czacie11: a czy my jesteśmy nie wierzący?
[21:04] justysia: wierzący
[21:05] porozmawiam: zależy kto
[21:05] justysia: wierzący
[21:05] ksiadz_na_czacie11: a zatem?
[21:05] MAGDA: Anek odpowiedz
[21:05] anek: co Madziu?
[21:05] justysia: zatem najpierw musimy uwierzyć
[21:05] ksiadz_na_czacie11: nawet jeśli ktoś nie wierzy to kolejność jest wyraźna
[21:05] Lidia: żeby nawrócić się trzeba uwierzyć ?
[21:05] justysia: w takim razie nie rozumiem
[21:05] anek: albo odwrócić się i nie wierzyć
[21:06] ksiadz_na_czacie11: odwrotnie kochani. odwrotnie. Pan Jezus nie bez racji powiedział to w takiej właśnie kolejności
[21:06] justysia: Lidia ale jak się nawrócić nie wierząc
[21:06] justysia: najpierw musisz uwierzyć
[21:06] MAGDA: ale jak się odwrócimy oj ciężko z tym
[21:06] Luiza: aby się zawrócić, trzeba zobaczyć, że idzie się w złym kierunku
[21:06] ksiadz_na_czacie11: a właśnie. zatem co znaczy nawrócić się ??
[21:06] justysia: wrócić na właściwą ścieżkę
[21:06] anek: odwrócić się od złego postępowania
[21:06] Helcia_: zmienić swoje postępowanie??
[21:06] ksiadz_na_czacie11: czyli?
[21:06] porozmawiam: zmienić swoje życie
[21:06] Lidia: zerwać z grzechem
[21:06] MAGDA: wrócić do Boga
[21:06] Helcia_: żyć według przykazań
[21:06] ksiadz_na_czacie11: Helcia. a da się tak zmienić?
[21:06] Luiza: zatrzymać się
[21:06] baranek: skierować wzrok i słuch w stronę Jezusa
[21:07] justysia: zaufać Panu Bogu
[21:07] anek: czyli zacząć żyć według Ewangelii
[21:07] Helcia_: ks. da
[21:07] ksiadz_na_czacie11: a da się zerwać z grzechem?
[21:07] anek: nie da się
[21:07] magdzik: nie
[21:07] MAGDA: nie tego się nie da
[21:07] justysia: nie
[21:07] ksiadz_na_czacie11: no to?:)
[21:07] anek: powracać należy?
[21:07] ufam: zechcieć ...
[21:07] MAGDA: musimy dążyć do poprawy
[21:07] justysia: starać się zerwać z grzechem??
[21:07] Belizariusz: podnosić się z upadku
[21:07] magdzik: trzeba uwierzyć w Boże Miłosierdzie
[21:07] ksiadz_na_czacie11: słusznie. przede wszystkim nawrócenie nie jest jednorazowe
[21:07] Helcia_: każdy ma grzech pierworodny ale to nie znaczy że ma grzeszyć, może żyć po Bożemu
[21:08] magdzik: że pomimo grzechów i tak możemy zostać zbawieni
[21:08] ksiadz_na_czacie11: chyba chodzi o coś więcej niż tylko w odniesieniu do grzechu
[21:08] tarantula: i próbować się zmieniać
[21:08] anek: podnosić się mimo upadków i iść dalej?
[21:08] Lidia: ale chyba grzech pierworodny zostaje zmazany przy chrzcie św.?
[21:08] justysia: ks.????????
[21:08] ksiadz_na_czacie11: coś więcej niż tylko do grzechu;)
[21:08] MAGDA: właśnie Aniu podnieś się i iść dalej nie odwracając się
[21:08] anek: już nic z tego nie rozumiem:(
[21:09] Lidia: czyli ks.?
[21:09] anek: nie madziu, już nie
[21:09] ksiadz_na_czacie11: mnie się tak pomyślało, że tu chodzi o zmianę nastawienia. sposobu myślenia, wartościowania, pojmowania siebie i świata
[21:09] MAGDA: więc co z tym nawracaniem
[21:09] ksiadz_na_czacie11: j.w.
[21:09] Lidia: no tak ks.:-)
[21:09] MAGDA: ale to nie wystarcza coś wiem o tym
[21:09] anek: ale czasami to jest niemożliwe ks.
[21:10] ksiadz_na_czacie11: chodzi o to, by zacząć widzieć Pana Boga. i to we wszystkim. zacząć się na serio z Nim liczyć i to zawsze
[21:10] Helcia_: niemożliwe??
[21:10] anek: tak heluś
[21:10] MAGDA: to ja odpadam
[21:10] Helcia_: a co masz na myśli??
[21:10] ksiadz_na_czacie11: to właśnie jest zawsze możliwe. pozbycie się grzechu - nie zawsze
[21:10] julek_: anek...nie ma rzeczy niemożliwych
[21:10] anek: bo jak ktoś nie chce to to jest niemożliwe heluś

[21:10] porozmawiam: MADZIA, dlaczego, rezygnujesz tak szybko?
[21:10] anek: są Julek
[21:11] MAGDA: bo za bardzo mnie to dotyczy
[21:11] Helcia_: a to że nie chce to już inna sprawa Anuś
[21:11] ksiadz_na_czacie11: nie bój się Magda:) nie bój się Pana Boga
[21:11] anek: i wtedy jest niemożliwe heluś - tak jak u mnie :(
[21:11] tarantula: nie ja pasuje :(
[21:11] MAGDA: czy ja się boje..
[21:11] malgonia: jak zgrzeszymy od razu do konfesjonału . Nie dajmy się złapać w sieci szatana
[21:11] anek: ja też dziś spasowałam:'(
[21:12] ksiadz_na_czacie11: zatem nawrócenie to nie tyle sprawa "walki" z grzechem. to raczej zmienianie własnego sposobu widzenia
[21:12] Helcia_: i źle Anek zrobiłaś, masz spowiednika trzeba było iść do niego
[21:12] anek: małgonia to nie jest takie łatwe jak mówisz
[21:12] tarantula: małgonia - to nie jest takie proste :(
[21:12] Kris_yul: wyciąganie wniosków
[21:12] anek: nie heluś, już dość
[21:12] ksiadz_na_czacie11: walcząc z grzechem możemy się nabawić jedynie zadyszki
[21:12] malgonia: nie łatwe ale trzeba aby nas zło nie owładnęło
[21:12] porozmawiam: Małgosia i co, myślisz, że spowiedź rozwiązuje wszystkie nasze grzechy, tak , łatwo to napisałaś, zgrzeszę zaraz do spowiedzi
[21:12] MAGDA: ja zmieniłam sposób widzenia i co dalej
[21:12] malgonia: trzeba postanowienie poprawy
[21:13] ksiadz_na_czacie11: bo czy my możemy zwyciężyć zło?
[21:13] malgonia: zadośćuczynienie
[21:13] Lidia: czyli na I miejscu Bóg i zmiana nastawienia
[21:13] magdzik: sami nie
[21:13] malgonia: nie tylko spowiedź
[21:13] Lidia: dobrem
[21:13] MAGDA: chyba dobrem
[21:13] ksiadz_na_czacie11: tak Lidia
[21:13] Helcia_: możemy ks.
[21:13] malgonia: Zło dobrem zwyciężaj!!!
[21:13] magdzik: ale z Bożą pomocą - tak
[21:13] MAGDA: ale dobro wystarczy
[21:13] Kris_yul: oczywiście że możemy
[21:13] ksiadz_na_czacie11: Helcia. jedynym który pokonał zło jest Jezus. my możemy tylko w Nim
[21:13] porozmawiam: zło to też i ludzka dusza, nie składamy się z samej dobroci
[21:14] porozmawiam: niestety
[21:14] Lidia: nic sami wszystko z Bogiem
[21:14] MAGDA: ja dobra mam mało w sobie więc jestem na przegranej pozycji
[21:14] ksiadz_na_czacie11: Porozmawiam. nie. zło ma swoje źródło w naszych nastawieniach. " z serca ludzkiego pochodzą złe myśli...." itd.
[21:15] ksiadz_na_czacie11: Magda. nikt nie jest przegrany. chyba że sam tego chce
[21:15] Helcia_: proszę ks. a inni męczennicy ?? przecież oni też zwyciężali zło??
[21:15] anek: ja tez jestem na przegranej pozycji
[21:15] Helcia_: np. Św. Szczepan
[21:15] justysia: k.s ale czy tylko z serca?
[21:15] MAGDA: a jeszcze gorzej jak nie wie czego chce
[21:15] ksiadz_na_czacie11: Helcia. ale tylko w Chrystusie. sami niewiele mogą
[21:15] Helcia_: no wiem;)
[21:15] justysia: czy np. takie małe kosmate coś z długim ogonem nie mam w tym wkładu??
[21:15] MAGDA: a ja jestem w tej sytuacji
[21:16] porozmawiam: tak, Ksiądz zgadzam się. Człowiek może i chce być dobry, ale warunki nie zawsze sprzyjają temu
[21:16] vim: nastawienie to ciężko zmienić
[21:16] ksiadz_na_czacie11: zwyciężyć zło można tylko wtedy gdy się jest w Nim. to właśnie jest nawrócenie. wrócić do Niego
[21:16] Lidia: z Nim czy w Nim?
[21:16] porozmawiam: a, że ma w sobie i zło, wiec nieraz walczy, niekoniecznie dobrze
[21:16] Lidia: czy to ma jakieś różne znaczenia?
[21:16] ksiadz_na_czacie11: warunki? one mają wpływ jedynie wtedy gdy my sami się poddajemy
[21:16] MAGDA: a jeśli droga jest kręta z wybojami
[21:16] MAGDA: jakie warunki
[21:17] justysia: zgubiłam się
[21:17] magdzik: nikt nie mówił, że droga wiary jest prosta
[21:17] ksiadz_na_czacie11: to jest właśnie istota nawrócenia. by mimo trudu wracać
[21:17] Kris_yul: możemy się nawrócić bo nikt tak nie potrafi uzdrowić duszy (nie tylko przebaczyć) jak Bóg
[21:17] baranek: to się chyba nazywa łaską grzechu :)
[21:17] tarantula: a co jeżeli ten trud jest ponad nasze siły??
[21:17] MAGDA: albo upadać i się poddawać
[21:17] tarantula: gdy nas przerasta??
[21:17] ksiadz_na_czacie11: Tarantula. Pan Bóg jak coś proponuje nam to daje też siłę by to zrobić
[21:17] baranek: pajączku- ponad nasze zawsze- ale z Nim zawsze damy radę :)
[21:18] porozmawiam: ale Ksiądz, nikt nie chce się poddać. Talibowie np. dlaczego uczą dzieci od małego, walki, zabijania, nienawiści itp. chodzi o terrorystów
[21:18] MAGDA: tylko mi siły starczyło na 2 tygodnie
[21:18] ksiadz_na_czacie11: Porozmawiam. to chyba z innej bajki zagadnienie
[21:18] justysia: ks. ale np. ja już na serio nie mam siły i nie wiem już jak.....
[21:18] porozmawiam: no dobrze, nie będę :P
[21:18] tarantula: Magda mi do pierwszej porażki :(
[21:18] justysia: więc czasami Pan Bóg podsuwa coś ale człowiek już wymięka
[21:18] ksiadz_na_czacie11: przede wszystkim w nawróceniu nie wolno się skupić na grzechu! jedynie na Bogu
[21:19] MAGDA: ale jak grzech zakłóca nam fale
[21:19] ksiadz_na_czacie11: porażki będą zawsze. dopóki żyjemy będziemy grzeszyć
[21:19] rochu: Chrystus po trzecim upadku szedł dalej
[21:19] MAGDA: ja się nie podniosłam i upadłam zrezygnowałam
[21:19] tarantula: ale każda porażka nas coraz bardziej osłabia
[21:20] ksiadz_na_czacie11: przebaczenie jest nie siedmiokrotne ale aż "siedemdziesiąt siedem razy"
[21:20] magdzik: im bardziej wierzymy, tym lepiej zauważamy grzechy ??
[21:20] tarantula: i w końcu nie mamy już sił nawet by podnieść głowę nie mówiąc już o pójściu dalej :(
[21:20] ksiadz_na_czacie11: im jesteśmy bliżej Światła tym więcej i lepiej widzimy
[21:20] Kris_yul: i to jest wielkie Miłosierdzie
[21:20] Kris_yul: bo człowiek w żaden sposób nie jest sam w stanie wynagrodzić Bogu
[21:20] ksiadz_na_czacie11: problemem jest zakorzeniony w nas perfekcjonizm - chęć bycia czystym
[21:20] malgonia: a ja powiem tak im bliżej jestem Jezusa tym więcej pokus szatana

[21:20] MAGDA: a jeśli upadam to się nie zbliżam tylko oddalam?
[21:20] magdzik: problemem ??
[21:21] anek: właśnie, aż w końcu przyjdzie taki dzień, że spasujemy, bo nas wszystko przerasta...:(
[21:21] rochu: naszym powołaniem jest wstawać i iść dalej
[21:21] MAGDA: i powiemy pas
[21:21] _Katamaran_: światło może nas oślepić gdy zbyt blisko podejdziemy
[21:21] magdzik: Magda - jeden ks. dał taki przykład
[21:21] tarantula: ehhhhhhhhh chyba się nie nadaje do nawracania :(
[21:21] anek: właśnie madziu
[21:21] magdzik: z Bogiem jesteśmy związani nicią
[21:21] tarantula: za słaba jestem:(
[21:21] baranek: Kata- jeśli podejdziemy nie przygotowani to może :)
[21:21] MAGDA: jakaś niewidoczna
[21:22] magdzik: po każdym upadku ona się zrywa
[21:22] Helcia_: tarantulek:(
[21:22] magdzik: po każdym powrocie jest związywana na nowo
[21:22] baranek: zresztą Bóg to przewidział i zasłania się księdzem :)
[21:22] porozmawiam: to chyba dobrze, "Chęć bycia czystym" jest w człowieku?
[21:22] MAGDA: i raz się zerwała porządnie
[21:22] magdzik: ale po związaniu skraca się
[21:22] magdzik: i jesteśmy coraz bliżej Boga
[21:22] MAGDA: ale ja jej nie związałam
[21:22] anek: ja też już jej nie będę wiązać, nie ma to sensu...
[21:23] Lidia: ks.???
[21:23] justysia: porozmawiam ale tu chyba o to chodzi że my to robimy tak cos za coś
[21:23] _Katamaran_: baranek głupoty pleciesz
[21:23] Helcia_: anek bo tak najprościej powiedzieć
[21:23] ksiadz_na_czacie11: tak? (przepraszam miałem telefon)
[21:23] anek: może i tak heluś, ale....
[21:23] Helcia_: trzeba trochę się postarać anek, potrudzić
[21:23] ksiadz_na_czacie11: chęć bycia czystym to odmiana pychy jest
[21:23] MAGDA: prosto powiedzieć dość wydaje ci się kochana
[21:23] Helcia_: nic nie przychodzi łatwo
[21:23] porozmawiam: nie wiem justysiu, czy ja osobiście, robię coś za coś, chcę żyć zgodnie z własnym sumieniem, po prostu
[21:24] anek: nie heluś - już DOŚĆ!!!!
[21:24] Kris_yul: czemu dążenie do świętości jest pychą??
[21:24] ksiadz_na_czacie11: trzeba uznać własną grzeszność i wracać do Boga
[21:24] baranek: sama chęć jeszcze chyba nie jest zła- tylko rozpacz, że się brudzimy ...?
[21:24] Helcia_: jak uważasz anek, masz wolną wole, twój wybór
[21:24] justysia: Bóg nas kocha bezwarunkowo i liczą się powroty a nie upadki a my koncentrujemy się na tym że nie chcemy grzeszyć i jeżeli grzeszymy (a tak się dzieje) to och ach i załamka
[21:24] anek: właśnie heluś...
[21:24] ksiadz_na_czacie11: Kris. nie dążenie do świętości ale chęć bycia czystym
[21:24] MAGDA: ale jak długo z jednym grzechami można chodzić do spowiedzi
[21:24] Helcia_: Anek oki szanuje to;)
[21:24] Kris_yul: więc co oznacza bycie czystym??
[21:24] magdzik: długo, wierz mi
[21:25] anek: dzięki heluś
[21:25] baranek: a jaka jest różnica ?
[21:25] malgonia: jak człowiek upadnie to sie strasznie czuje
[21:25] ksiadz_na_czacie11: świętość nie jest czystością:) jest byciem w Bogu. "nie przyszedłem zbawić sprawiedliwych ale grzeszników"
[21:25] MAGDA: ale po pewnym czasie dochodzimy że to nie ma sensu
[21:25] malgonia: okropnie i czuje się brudnym
[21:25] Helcia_: tu chodzi o czystość duszy:)
[21:25] rochu: ale dążenie do czystości.....
[21:25] anek: łatwo się tak ks., mówi, ale w życiu to jest bardzo trudne, czasami nawet nas to przerasta:(
[21:26] Kris_yul: niezrozumiałe to dla mnie
[21:26] ksiadz_na_czacie11: nikt nie mówi że to łatwe
[21:26] Kris_yul: ale czym jest czystość
[21:26] MAGDA: nic nie jest łatwe
[21:26] Kris_yul: wiemy na razie że nie jest świętością
[21:26] ksiadz_na_czacie11: Kris. to inny temat
[21:26] MAGDA: lepiej zostać a nie odchodzić tak jak ja to zrobiłam!!!!
[21:26] ksiadz_na_czacie11: wracamy do nawrócenia bośmy się rozjechali
[21:26] Lidia: Magdo zawsze możesz powrócić
[21:27] anek: ano rozjechaliśmy się w różne strony świata...
[21:27] porozmawiam: bo nie jesteśmy idealni, ale co złego w dążeniu do tego? Chęć bycia czystym nie oznacza, dla mnie, że jestem wspaniały ale dążenie do tego abym był lepszy
[21:27] ksiadz_na_czacie11: zatem nawrócenie to nie tyle walczenie z grzechem. to raczej powrót do Ojca. jak syn marnotrawny
[21:27] MAGDA: mogę ale zgubiłam się na krzyżówkach
[21:27] porozmawiam: ksiądz za szybko, idzie, ja chcę podumać, ksiądz zmienia [21:27] malgonia: nawrócenie to zejście ze złej drogi z której zbłądziliśmy
[21:27] justysia: tak i co dalej?
[21:27] Lidia: Magdo dojdź do krzyżówek i odnajdź właściwą drogę
[21:28] Lars: te powroty i odejścia zdarzają się codziennie
[21:28] ksiadz_na_czacie11: Porozmawiam. to że zamiast dążyć do Boga zaczniemy dążyć do czystości. zamiast Dawcy zaczniemy szukać daru
[21:28] MAGDA: i znowu nie znam drogi powrotnej
[21:28] ksiadz_na_czacie11: Malgonia. to tylko konsekwencja powrotu do Boga
[21:28] vim: ciekawe co było dalej z synem marnotrawnym, czy już nie grzeszył więcej
[21:28] malgonia: musimy odnaleźć dobrą drogę prawdy i miłości i otworzyć swoje serce na Jezusa bo Jezus pomimo że byliśmy z dala od niego czekał na nas
[21:28] Kris_yul: aha o to chodziło z czystością
[21:28] ksiadz_na_czacie11: Vim. tego nie wiemy właśnie, ale ważne jest że wrócił
[21:29] Kris_yul: ale trzeba też pamiętać, żeby pomagać innym a nie tylko myśleć o własnym doskonaleniu się
[21:29] vim: ale nam się zdarza wrócić i znów odpaść i tak w kółko :(
[21:29] Owieczka_in_black: vim, ale zobacz z jaką radością ojciec go przyjął:)
[21:29] MAGDA: ale czy powrót grzesznika jest coś warty
[21:29] tarantula: ale ile razy nam zdarzały się takie powroty a potem znów odchodziliśmy:(
[21:29] ksiadz_na_czacie11: Kris. jak my sami się nie zbawimy to nikomu też nie pomożemy w tym
[21:29] Owieczka_in_black: Magda zdecydowanie TAK
[21:30] MAGDA: jak nabiorę siły będę próbować
[21:30] tarantula: po którymś odejściu nie potrafimy już wrócić
[21:30] justysia: tarantula masz rację
[21:30] justysia: po pewnym czasie to przestaje mieć sens dla człowieka

[21:30] tarantula: justysia - ja przeważnie mam rację :D
[21:30] Owieczka_in_black: Magda spróbuj, a On da ci siły tylko proś Go o to
[21:30] ksiadz_na_czacie11: zatem mamy już ustalone czym jest nawrócenie:) to najpierw jest powrót do Boga a potem dopiero, w Nim, uwalnianie się od grzechu
[21:30] MAGDA: mi to przyszło samo nawet nie wiem dlaczego
[21:30] Lidia: tarantulo potrafić potrafimy ale nie staramy się, nie chcemy
[21:31] tarantula: Lidia - lub nie widzimy celu powrotu
[21:31] MAGDA: chęć powrotu
[21:31] ksiadz_na_czacie11: zbyt często tracimy wiarę w siebie. a Bóg w nas wierzy niezmiennie
[21:31] rochu: tarantula, choć do kolejnych powrotów trzeba większej siły, ale trzeba wracać
[21:31] malgonia: a czy nawrócenie rozpoczyna się od pojednania z Jezusem?
[21:31] malgonia: czy nie?
[21:31] MAGDA: ja w siebie nie wierze
[21:31] malgonia: od spowiedzi?
[21:31] Owieczka_in_black: Magdziu, bo to On działa w tobie:)
[21:31] MAGDA: Małgosia dobre pytanie
[21:31] justysia: skąd ja to znam :'(
[21:31] Lidia: tarantulo jeśli choć trochę tęsknisz za Bogiem wrócisz:)
[21:31] ksiadz_na_czacie11: Malgonia. właśnie o to idzie by wrócić do Niego a nie do własnej bezgrzeszności
[21:32] malgonia: więc mam rację?
[21:32] MAGDA: czyli jak wracamy to do spowiedzi
[21:32] tarantula: Lidia - a jeżeli już zapomniałam jak to jest tęsknić za Bogiem??
[21:32] rochu: malgonia, nawrócenie się kończy w Chrystusie
[21:32] Lidia: tarantulo Tego się nigdy nie zapomina uwierz mi:)
[21:32] ksiadz_na_czacie11: nawrócenie jest więc zawsze i dla wszystkich aktualne. ciągle mamy coś do "poprawienia" w naszej relacji do Boga
[21:32] malgonia: jak się kończy???
[21:33] malgonia: czy jest koniec nawrócenia jak się nawracamy codziennie aż do śmierci?
[21:33] MAGDA: ale można żyć obok Boga i nie dostrzegać Go
[21:33] ksiadz_na_czacie11: kończy i zaczyna
[21:33] rochu: cel, powód nawrócenia -Chrystus
[21:33] malgonia: a gdzie jest jego koniec w niebie?
[21:33] ksiadz_na_czacie11: w Nim. czyli skończy się dopiero jak będziemy z Nim w pełni
[21:33] MAGDA: chyba koniec to śmierć
[21:33] rochu: nie ma końca
[21:33] malgonia: aha, dziękuję za wytłumaczenie
[21:33] malgonia: właśnie dlatego mnie to zaskoczyło
[21:33] malgonia: że nawrócenie ma koniec
[21:34] Helcia_: śmierć to koniec życia na ziemi a początek w niebie:)
[21:34] MAGDA: Helcia ale ja do nieba..
[21:34] ksiadz_na_czacie11: dziś właśnie doświadczyłem tego, jak bardzo my wszyscy potrzebujemy nawrócenia. ale takiego w sensie zmiany myślenia, nastawienia się na nowo ku Bogu
[21:34] Helcia_: Magda no kto zasłuży na to niebo-oczywiście
[21:35] anek: dla mnie piekiełko.....
[21:35] MAGDA: no niebo dla wybrańców
[21:35] Lidia: w jaki sposób proszę ks.?
[21:35] MAGDA: w piekiełku cieplutko
[21:35] justysia: to ja może wymienię całą siebie po kolei to będzie najlepiej
[21:35] anek: tak madziu
[21:35] justysia: bo coś czuję że z tym myśleniem nie tak łatwo wcale
[21:35] malgonia: ksiądz dokładniej poproszę jak to jest nastawić się na nowo ku Bogu
[21:35] MAGDA: a ja jestem zmarzluch
[21:35] Helcia_: MAGDA niebo dla tego kto na nie zasłużył
[21:35] rochu: niebo nie dla wybrańców
[21:35] Helcia_: póki żyjesz tu na ziemi nigdy nie jest za późno aby się nawrócić
[21:35] anek: ja też Madziu
[21:36] ksiadz_na_czacie11: dopiero wtedy gdy zmienimy nasze nastawienie, gdy nasze dążenia, pragnienia, myśli będą do Niego skierowane, możemy zacząć w Nim się oczyszczać - uwalniać z grzechu
[21:36] Maly_Aniolek: ja na pewno nie pójdę do Nieba
[21:36] MAGDA: Rochu nawet jak się nawrócę to moja kartoteka..
[21:36] anek: ani ja
[21:36] Lidia: anek Magda:|
[21:36] ksiadz_na_czacie11: czemu nie chcecie iść do nieba?
[21:36] anek: tak Lidio?
[21:36] Maly_Aniolek: chcę iść ale jestem grzesznicą
[21:36] Helcia_: ks. bo im dobrze tak
[21:36] malgonia: mały nigdy nie mów nigdy bo ja mogę chodząca codziennie do kościoła nie ujrzeć królestwa niebieskiego
[21:36] vera: Ja chcę
[21:36] tarantula: ks. bo drzwi są za wąskie i się nie zmieszczę :)
[21:36] Lars: niebo jest już tu na ziemi - :))
[21:36] anek: bo nie zasłużyłam na niebo - prosta odpowiedź ks.
[21:36] Helcia_: nie chcą się starać o niebo...
[21:36] MAGDA: może i chcemy ale np. moje dotychczasowe życie..
[21:37] ksiadz_na_czacie11: pragnienie jest ważne
[21:37] magdzik: św. Paweł z Tarsu też był grzesznikiem
[21:37] ksiadz_na_czacie11: nie tylko on
[21:37] malgonia: trzeba pragnąć życia wiecznego Pragnąć spotkania z Jezusem Chrystusem
[21:37] vera: ale nie wystarczy samo pragnienie...
[21:37] lukiffc: ja nie jestem grzesznikiem
[21:37] ksiadz_na_czacie11: ale od niego się zaczyna
[21:37] malgonia: i dążyć na ziemi do świętości
[21:37] MAGDA: do piekła prościej bez wysiłku ks.
[21:37] malgonia: do spotkania z Jezusem w niebie i tak żyć aby żyć drogą prawdy i miłości
[21:37] magdzik: luki jesteś
[21:37] ksiadz_na_czacie11: Malgonia. do Boga do Boga:)
[21:37] magdzik: każdy jest
[21:38] malgonia: a do spotkania z Jezusem to to samo co do Boga czy nie?
[21:38] porozmawiam: Ja chciałabym być w niebie, bo nie chciałabym w piekle patrzeć jak cierpią inni, wystarcza mi to tutaj na ziemi
[21:38] ksiadz_na_czacie11: i dopiero jak już się nawracamy, to można uwierzyć Ewangelii
[21:38] tarantula: luki - a świeci ci aureolka jak idziesz ulicą??
[21:38] magdzik: a skrzydełka nie zawadzają ;)
[21:38] justysia: ale proszę ks.
[21:38] Luiza: poro, bardzo humanitarna motywacja
[21:38] ksiadz_na_czacie11: tak Malgonia. to to samo
[21:39] MAGDA: proszę ks. jak nie zrobię kroku do Boga to do Ewangelii tym bardziej
[21:39] Lars: ja myślę - że nawracanie się trwa całe życie :)
[21:39] malgonia: no właśnie wiem że to samo:)
[21:39] justysia: jak to najpierw się nawrócić a potem wierzyć ja tego nie kumam
[21:39] Lars: nie można tego tak oddzielać
[21:39] porozmawiam: Luiza, zresztą, sama też nie przepadam za bólem, jakimkolwiek ;)

[21:39] Owieczka_in_black: Magda, mnie się wydaje, że czytając Ewangelie możesz odnaleźć Boga
[21:39] ksiadz_na_czacie11: jak nie zechcesz to nie zrobisz. ważne też jest w nawróceniu by zmienić swoje myślenie o Bogu. to już trochę zahacza o uwierzenie Ewangelii
[21:39] malgonia: ja chcę do nieba Pragnę i moje pragnienie jest tak silne że myślę o tym, swymi czynami pamiętam jaki jest mój cel
[21:39] Luiza: poro, a dlaczego nie, ból oczyszcza...
[21:40] rochu: czy ból oczyszcza???
[21:40] MAGDA: ja chyba chcę ale coś siedzi we mnie jeszcze..
[21:40] Luiza: Rochu, nie?
[21:40] Lars: przecież byli ludzie którzy nawrócili się dzięki temu, że przeczytali słowa z Ewangelii - wiec stało się odwrotnie - nie można tworzyć zasady z tej kolejności jaką ks. podał
[21:40] porozmawiam: oczyszcza, uczy itp. ale, przyznaję nie modle się o niego Luizo
[21:40] Helcia_: ja wiem że łzy oczyszczają
[21:40] Helcia_: ale ból to nie wiem..
[21:41] rochu: sam ból jako ból nie
[21:41] ksiadz_na_czacie11: trzeba zmienić sposób pojmowania Pana Boga. poznając Ewangelię możemy uwierzyć w ten obraz objawiony a nie w ten nasz zafałszowany
[21:41] Jagoda76: pragnienie nieba ,nie jest pragnieniem Boga i nie jest jego umiłowaniem, bo cóż można pragnąć nieba tak jak pragnie się forsy, może to być pragnienie egocentryczne, a przecież nie o to chodzi , chodzi o umiłowanie Boga
[21:41] Tajemnicza_: ja myślę, że ból może oczyszczać
[21:41] Luiza: Rochu, ale jednak jest pewnym elementem oczyszczenia
[21:41] ksiadz_na_czacie11: Lars. tu idzie o coś innego trochę
[21:41] Luiza: poro, może czasami warto pomodlić się o oczyszczający ból
[21:42] rochu: elementem owszem
[21:42] MAGDA: dobrze nawróciłam się zaczynam dostrzegać to co dobre ale jest jeszcze coś do zrobienia
[21:42] Owieczka_in_black: ks., niech ks. wytłumaczy co z tą kolejnością bo ja nie rozumiem też
[21:42] rochu: bez reszty (istotniejszej) nie ma całości
[21:42] ksiadz_na_czacie11: Magda. chodzi o to by dostrzegać nie to co dobre ale Tego, który jest Dobry
[21:42] porozmawiam: być może, Luizo, a Ty znasz taki oczyszczający ból?
[21:42] porozmawiam: Bo mi bólu w życiu nie brak
[21:43] porozmawiam: nie narzekam
[21:43] MAGDA: i tak już widzę Go bo jeszcze niedawno i Jego nie widziałam
[21:43] ksiadz_na_czacie11: Owieczka. od początku zobacz:) tłumaczyłem dlaczego taka kolejność
[21:43] ufam: jak każdemu, porozmawiam.
[21:43] Luiza: poro, ja żyję w idealnym świecie
[21:43] Owieczka_in_black: hmmm ks., przeczytam raz jeszcze:)
[21:43] Lars: Ks - ok, ale to nie jest zasada - a tak to teraz wygląda
[21:43] ksiadz_na_czacie11: zatem dalej idźmy. teraz już dochodzimy do wierzenia Ewangelii
[21:44] ksiadz_na_czacie11: Lars. nie śledziłeś od początku chyba
[21:44] MAGDA: i ja bym zaczęła od tego
[21:44] MAGDA: przeczytałam Łk 15 i trochę zrozumiałam
[21:44] KasiaZagubiona: kto wierzy w Jezusa to i wierzy w Ewangelie
[21:44] ksiadz_na_czacie11: co to znaczy "wierzcie w Ewangelię"?
[21:44] KasiaZagubiona: co nie???
[21:44] Lars: Ewangelia to Dobra Nowina
[21:44] malgonia: wierzyć to znaczy chcieć poznawać prawdę o miłości
[21:45] rochu: wierzcie Chrystusowi
[21:45] Helcia_: wierzyć w Jezusa Chrystusa??
[21:45] malgonia: i nią życ
[21:45] anek: wypełniać naukę Jezusa w swoim codziennym życiu
[21:45] Luiza: poro, komentarz jak bardziej na temat
[21:45] tarantula: wierzcie w słowo które ona przekazuje
[21:45] ksiadz_na_czacie11: raczej tak jak napisał Rochu
[21:45] Lidia: wierzyć Jego słowom i wcielać w życie
[21:45] Kris_yul: tzn., wierzyć że to prawdziwe słowo Boże
[21:45] ksiadz_na_czacie11: przecież na ogół wierzymy w to co tam jest napisane
[21:45] malgonia: żyć Ewangelią na co dzień
[21:45] malgonia: postępować zgodnie
[21:45] malgonia: z Ewangelią
[21:45] ksiadz_na_czacie11: o właśnie Malgonia
[21:46] Helcia_: brać przykład z życia Jezusa
[21:46] MAGDA: nie ja miałam moment że czytałam na dobranoc jak zwykłą książkę
[21:46] Lars: Księże - niemniej nie jest to proste co w Ewangelii jest napisane
[21:46] tarantula: ale czasem traktujemy to jak bajkę o smutnym zakończeniu
[21:46] rochu: smutnym?
[21:46] magdzik: czemu smutnym ??!!
[21:46] malgonia: na co dzień tak żyć abyśmy żyli zgodnie z nauką Chrystusa i swoją postawą pokazywać że istnieje dobro
[21:46] Lidia: bajka?
[21:46] MAGDA: to niech ks. poda fragment który mi pomoże
[21:46] tarantula: Ukrzyżowanie - chyba nie było samo w sobie radosne
[21:47] Lidia: ale to nie było zakończenie
[21:47] Helcia_: no nie..
[21:47] Lidia: tarantulo
[21:47] Owieczka_in_black: Jezus chciał byśmy zachowywali Jego słowo, byśmy byli w Nim a On w nas
[21:47] ufam: ukrzyżowanie to nie koniec
[21:47] rochu: nie ukrzyżowanie, Zmartwychwstanie
[21:47] rochu: i zbawienie
[21:47] ufam: przecież było Zmartwychwstanie\
[21:47] ksiadz_na_czacie11: jeśli np. Jezus mówi o tym, że Bóg jest jak ten ojciec z przypowieści o synu marnotrawnym, to mamy to przyjąć a nie uważać że nie mamy szans
[21:47] Lars: Jezus raczej chce byśmy Go bardziej miłowali, niż podziwiali Myszko :)
[21:47] Lidia: zbawienie przyszło przez krzyż
[21:47] Owieczka_in_black: dokładnie larsiu
[21:47] malgonia: aby jak inni widzą nasze życie widzieli że żyjemy zgodnie z Ewangelią aby biła od nas miłość do Boga
[21:48] MAGDA: chyba jestem za głupia dziś moje szare komórki nie pracują
[21:48] ksiadz_na_czacie11: kocha ten kto spełnia wolę:)
[21:48] Owieczka_in_black: i byli w końcu jedno, tak jak On z Ojcem
[21:48] Helcia_: Jezus chce abyśmy go naśladowali
[21:48] Owieczka_in_black: ale i zachowywali Jego słowo, doskonaląc tę miłość
[21:48] Lars: kocha ten kto przestrzega przykazania mówi Ap. Jan
[21:48] ksiadz_na_czacie11: "zachowywać słowo" znaczy zatem żyć tak jak ono wskazuje
[21:49] malgonia: iść za powołaniem aby się Jego a nie nasza wola spełniła wówczas będziemy szczęśliwi
[21:49] ksiadz_na_czacie11: ale by zachowywać czyli żyć jak mówi Ewangelia, to najpierw trzeba właśnie zmiany sposobu myślenia

[21:50] Owieczka_in_black: małgoniu jak mówił św. Jan Chrzciciel: Trzeba aby On wzrastał, a ja się umniejszał
[21:50] malgonia: wzrastał w Nas a my w nim
[21:50] malgonia: czy dobrze rozumuję?
[21:50] MAGDA: zmieniłam sposób myślenia weszłam na drogę, doszłam dosyć daleko, zaczęłam szukać pomocy ale nadal wątpię czy to ma sens
[21:50] ksiadz_na_czacie11: że to nie ja, nie moje grzechy czy nawet dobre uczynki są najważniejsze (czymś do czego mam dążyć). pierwszy zawsze i najważniejszy ma być Bóg
[21:50] malgonia: Magda nigdy się nie poddawaj
[21:50] malgonia: bo tego chce szatan
[21:51] malgonia: a nie Jezus
[21:51] Lars: ks. czyli jak to na co dzień powinno wyglądać, że pierwszy ma być Bóg?
[21:51] Owieczka_in_black: wzrastał w nas Jezus, a nasze ja ustępowało mu miejsca-ja to tak rozumiem malgoniu
[21:51] MAGDA: na to wychodzi że szatan ma więcej siły
[21:51] ksiadz_na_czacie11: zły często sieje zwątpienie w nas. Bóg to dopuszcza bo chce byśmy Jemu zaufali
[21:51] ksiadz_na_czacie11: tak Lars
[21:51] rochu: pierwszy zawsze ma być Bóg
[21:52] ksiadz_na_czacie11: i to we wszystkim ma być pierwszy
[21:52] malgonia: Bóg nas wystawia na próbę
[21:52] ksiadz_na_czacie11: a przede wszystkim w naszym sposobie pojmowania rzeczywistości
[21:52] Jagoda76: ale Bóg nie będzie pierwszy gdy brak będzie autentycznego umiłowania Go
[21:52] rochu: przekonałem się sam
[21:52] Tajemnicza_: zgadzam się z Ks.
[21:52] MAGDA: to niepotrzebnie rodzice mnie ochrzcili skoro ja mam teraz takie problemy z wiarą
[21:53] Owieczka_in_black: dlaczego Magdziu tak myślisz?
[21:53] Jagoda76: a dziś ludzie posługują się ładnymi słowami że niby miłują ale tak naprawdę tylko hołdują sobie a Bóg jest daleko w tyle
[21:53] ksiadz_na_czacie11: miłowanie to już krok do przodu. najpierw poznanie. trudno kochać nie znając
[21:53] Lars: rzeczywistość się zmienia - my się zmieniamy, wszystko się zmienia - Bóg jedynie jest niezmienny - jak Go poznać w codzienności?
[21:53] Owieczka_in_black: każdy ma problemy, albo miał je
[21:53] MAGDA: bo chyba to nie jest dla mnie
[21:53] rochu: co nie jest madziu dla ciebie
[21:53] ksiadz_na_czacie11: Lars. każdy osobiście w swoim życiu
[21:53] Lars: fakt księże
[21:53] porozmawiam: przecież do końca nie znamy, Ksiądz? :)
[21:54] MAGDA: wiara
[21:54] Lars: ale czasami nie jest to możliwe - najczęściej nie jest to proste - a bardzo często się o to nie staramy
[21:54] ksiadz_na_czacie11: Porozm. ale im bardziej poznajemy tym bardziej miłujemy
[21:54] rochu: nie wiara, ale Bóg jest dla każdego
[21:54] MAGDA: ale mowa że tego trzeba chcieć
[21:55] ksiadz_na_czacie11: Lars. możliwe zawsze. Bóg nie zabawia się z nami w ciuciubabkę. On się każdemu objawia w ten lub inny sposób
[21:55] Lars: czy jak Jezus przyjdzie ponownie to zastanie ludzi - wierzących ?
[21:55] MAGDA: ja chciałam ale mówi się trudno
[21:55] Jagoda76: Boga należy Kochać a On sam dopełni reszty...bo jeśli człowiek skupi się na poznawaniu Jego nigdy go nie umiłuje bo się rozmieni na drobne , czyż nie na tym polega miłość ...by zaufać bez reszty...
[21:55] rochu: jak to
[21:55] rochu: trudno??
[21:55] Lidia: jeśli Bóg będzie zawsze na I miejscu w naszym życiu to wszystko będzie mieć sens
[21:55] ksiadz_na_czacie11: w każdym razie, my musimy rozróżnić sobie między wiarą (tę na ogół mamy) a wiernością. starać się o to drugie
[21:55] Owieczka_in_black: Lars Jezus pytał o to, ale też mówił, że Kościoła nie przemogą nawet moce piekielne - no to chyba zastanie:)
[21:56] MAGDA: Rochu miałam nieodpartą chęć powrotu ale pękłam i zrezygnowałam
[21:56] rochu: ile razy ja upadam i zawsze jakoś się dźwignę
[21:56] Helcia_: Rochu chyba każdy upada:)
[21:56] Lars: księże są ludzie, którzy odeszli od Boga , czytali Ewangelie - nawrócili się - i później nie byli w stanie udźwignąć ciężarów ... co z nimi?
[21:56] ksiadz_na_czacie11: Jagoda. poznawać trzeba na tyle ile to możliwe a jest możliwe
[21:56] Helcia_: ale nie każdy umie się dźwignąć
[21:56] rochu: każdy, fakt
[21:56] MAGDA: tylko jest mały problem ja się już odzwyczaiłam
[21:57] ksiadz_na_czacie11: a skąd ja mogę wiedzieć co z nimi? wie to Bóg na pewno
[21:57] MAGDA: żyłam bez Boga
[21:57] Lars: księże - ale to jest problem Kościoła - czyli nasz
[21:57] Lars: trzeba wiedzieć co robić - jak się zachować - czym pomoc
[21:57] ksiadz_na_czacie11: Lars. widać za mało uwierzyli
[21:57] MAGDA: i tak nagle znowu ma być dobrze
[21:57] Lars: ale to tez nasza wina księże
[21:57] ksiadz_na_czacie11: problem leży w pojmowaniu Pana Boga
[21:57] Lars: jesteśmy Kościołem
[21:57] rochu: ale Bóg był z tobą Madziu
[21:58] Owieczka_in_black: larsiu ja myślę, że nie daje nam Bóg nic ponad siły , więc i do nich znajdzie drogę i metodę im objawi, jak mają wrócić
[21:58] rochu: nie tak nagle
[21:58] Lars: nie moim zdaniem problem jest wspólny
[21:58] Lars: to nasza wina że inni odeszli od Boga
[21:58] Owieczka_in_black: często tak
[21:58] MAGDA: lars czy ty masz coś wspólnego że ja odeszłam
[21:58] ksiadz_na_czacie11: zgoda. nasza też. i właśnie my mamy to zmieniać swoim pojmowaniem Boga i mówieniem innym o Bogu jaki jest a nie jaki nam się wydaje że jest
[21:58] Lars: Myszko - tak, ale są ludzie którzy potrzebują wsparcia
[21:58] Salcie: więc to po części tez nasz problem "co z nimi"
[21:58] Owieczka_in_black: larsiu, no pewnie
[21:59] kow3l: najpierw trzeba być dobrym człowiekiem, żeby inni uwierzyli w tą "naszą" pobożność. Bo coś za dużo teorii a za mało praktyki -zwłaszcza w miłowaniu bliźniego
[21:59] Owieczka_in_black: i trzeba im pomagać
[21:59] Lars: samo mówienie to zbyt mało =-- właściwie mówienie o Bogu może komuś zaszkodzić jak on będzie mówił o kłopotach a ja mu odpowiem ok stary ale Bóg cię kocha
[21:59] ksiadz_na_czacie11: zgoda Kow. ale potem dalej trzeba
[21:59] Owieczka_in_black: wiesz jak dużo mi pomogły nasze rozmowy na czacie, ilu ludzi otworzyło mi oczy na Boga
[21:59] MAGDA: owieczko jak pomóc możesz mi
[21:59] Lars: taka mowa , takie słowa są fanatycznym zachowaniem człowieka ślepego
[22:00] Lars: Myszko a ile osób odeszło ??

[22:00] Owieczka_in_black: hmmm
[22:00] Owieczka_in_black: tego nie wiem
[22:00] Jagoda76: nie , nie trzeba się starać być dobrym człowiekiem , po prostu trzeba pozwolić Bogu aby On sam działał i szedł do ludzi w nas samych, oddać mu siebie całkowicie na posługę dla bliźnich
[22:00] MAGDA: tego nie wiem
[22:00] porozmawiam: Lars a pomyślałeś nieraz, że może i przez Ciebie?
[22:01] rochu: jagoda nie zgadzam się
[22:01] ksiadz_na_czacie11: żeby w ogóle mówić komuś to samemu najpierw trzeba przyjąć. "z pustego i Salomon nie naleje". jeśli przyjąłem i mówię a ktoś mimo to trwa uparcie przy swoim, to mogę się za niego jeszcze modlić
[22:01] rochu: trzeba się bardzo starać
[22:01] Lars: potrafimy dawać rady wszystkim - a sami najczęściej jesteśmy zagubieni i nasze mówienie nie ma mocy Tego, który nas posyła
[22:01] MAGDA: czyli według księdza modlitwa może pomóc????
[22:01] Lars: Ksiądz o to właśnie chodzi - nie można nie zauważyć tego kto kocha jak i nie można nie widzieć tego który kochać nie potrafi - to wszystko nie mieści się tylko w słowach
[22:02] ksiadz_na_czacie11: "nie ma mocy" bo mówimy o Bogu zamiast mówić Nim
[22:02] ksiadz_na_czacie11: Magda. modlitwa sama nie, ale Pan Bóg na pewno
[22:02] Lars: nie Księże - Nim trzeba żyć - mówienie samo może zabić jak Go w tych naszych słowach nie ma
[22:02] Jagoda76: Lars tylko we własnej słabości może zaistnieć Moc Boża , bo gdy czuje się na siłach , to zazwyczaj Bóg niewiele ma do powiedzenia...dlatego "będę się chlubił w moich słabościach by zaistniała moc Boża"
[22:02] Lars: Jagoda tak
[22:03] ksiadz_na_czacie11: dobra!! podsumowanie
[22:03] rochu: zaufaj Panu madzia i szukaj
[22:04] MAGDA: staram się jakbym nie szukała to by mnie tu nie było Rochu
[22:04] ksiadz_na_czacie11: wezwanie ciągle aktualne dla wszystkich. dla nas - chrześcijan ważne by zaczynać od nawrócenia, które ma być ponownym naszym zwróceniem się do Boga (zmianą sposobu pojmowania; ma być według Objawienia a nie według nas)
[22:04] rochu: to tylko jeden krok
[22:05] MAGDA: ja robię jeden w przód a dwa w tył
[22:05] ksiadz_na_czacie11: dalej konieczne jest uwierzenie Ewangelii, czyli przyjęcie sposobu na życie zaproponowanego przez Chrystusa
[22:05] Lars: to nawrócenie - nie jest spadające z nieba :)) tu nie ma kolejności jak w matematyce :) Ewangelia też jest pełna sprzeczności i nie można tam ustawiać swoich zasad :))
[22:05] rochu: to musisz tak długo pracować by tych w przód kroków było więcej
[22:06] ksiadz_na_czacie11: na ile poznajemy Boga (nawracamy się ku Niemu), na tyle też jesteśmy w stanie przyjąć Jego sposób na życie
[22:06] kow3l: ksiądz święte słowa :)
[22:06] MAGDA: wiem ale jestem bliska rezygnacji
[22:06] rochu: walcz madziu
[22:06] Owieczka_in_black: a jak rozumieć słowa z Ew. Jana co mówił Pan Jezus
[22:06] ksiadz_na_czacie11: a! i ważne by ten proces stale kontynuować bo on się tak na serio kończy dopiero w Bogu - w wieczności
[22:06] MAGDA: brak broni
[22:06] Owieczka_in_black: że "nikt nie może przyjść do Mnie jeśli go Ojciec nie pociągnie?
[22:07] rochu: madzia, broń ma Pan Jezus
[22:07] ksiadz_na_czacie11: Lars. Ewangelia pełna sprzeczności? coś chyba Ci się pomyliło
[22:07] rochu: idź za nim
[22:07] MAGDA: a jeśli Go nie ma we mnie
[22:07] Lars: nie księże
[22:07] ksiadz_na_czacie11: Owieczka. to stwierdzenie, że wiara jest łaską
[22:07] Lars: wręcz powtarzam to jeszcze raz :)
[22:07] rochu: on cię kocha
[22:08] ksiadz_na_czacie11: chyba jednak tak:)
[22:08] Owieczka_in_black: acha, dzięki ks.
[22:08] Lars: czy ksiądz zna PŚ i dobrze Ewangelie? :)
[22:08] ksiadz_na_czacie11: a powtarzaj ile tylko chcesz
[22:08] baranek: pozorne sprzeczności
[22:08] baranek: Lars, na pewno lepiej od Ciebie :D
[22:08] justysia: lars ks. uważa że tak ty że nie i się zerujecie
[22:08] Lars: znać PŚ to znać Boga. A kto może powiedzieć, że zna Boga ?
[22:09] Lars: baranko czy Ty jesteś księdzem na czacie że pozwalasz sobie odpowiadać za niego ?:))
[22:09] ksiadz_na_czacie11: Lars. znać Pismo Św. to znać objawienie Boga. poznawać Jego obraz objawiony. Jego samego dopiero tam będziemy poznawać i to przez całą wieczność
[22:10] Lars: dokładnie księże - to chciałem wiedzieć
[22:10] Lars: wiec jednak się nie myliłem :)
[22:10] Lars: PS trzeba czytać krytycznie tak napisał bp Romaniuk w swojej świetnej zresztą książce:)
[22:10] ksiadz_na_czacie11: gdyby było jak mówisz, czyli byłyby sprzeczności w Ewangelii to znaczyłoby że Bóg nie chce się nam objawiać
[22:11] ksiadz_na_czacie11: sprzeczności tylko pozorne są
[22:11] kow3l: lars coś dzisiaj tak bojowo nastawiony
[22:11] Lars: ks11 - to nie ma nic wspólnego
[22:11] Lars: kow - ależ skąd :)
[22:11] kow3l: hmmm sprzeczności to mamy w życiu
[22:11] ksiadz_na_czacie11: (jak zresztą Baranek powiedział słusznie)