Porozmawiajmy o powołaniu

Zapis czatu z 22 maja 2006

publikacja 25.05.2006 19:07

[21:00] brat_na_czacie: Witam Was wszystkich :))
[21:00] tygrys: sz.B.
[21:01] brat_na_czacie: witam dziś również na tym wyjątkowym czacie naszą siostrę Dianę :)
[21:02] brat_na_czacie: to w Imię Pańskie możemy zacząć naszą rozmowę
[21:02] tygrys: sDiana się nie wita, bo jest nieśmiała :))
[21:02] brat_na_czacie: rozkręci się
[21:03] brat_na_czacie: siostry tak mają :))
[21:03] iskierkanadziei: siostra Diana jest u mnie na herbatce
[21:03] brat_na_czacie: później ją będziemy hamować, jak nam zacznie sypać myślami :))
[21:03] tygrys: Bracie - może zaczniemy od pytania - co to jest powołanie - a potem nam brat opowie jak to było - w Twoim przypadku :))
[21:03] tygrys: pewnie chętnie poczytamy :)
[21:03] brat_na_czacie: właśnie co to jest powołanie?
[21:04] brat_na_czacie: z czym się kojarzy?
[21:04] Orygenes: z wołaniem
[21:04] iskierkanadziei: z czymś do czego On nas kieruje
[21:04] Rozalia: wszyscy jesteśmy powołani do bycia teraz na tym czacie
[21:04] happy: iść za głosem
[21:04] tygrys: powołanie - to pewnie ten subtelny głos Boży , który wzywa do jakiegoś określonego poświęcenia swojego życia :)
[21:04] Orygenes: po-wołanie, to co jest po wołaniu
[21:04] _hanusia: każdy jest do czegoś innego powołany
[21:04] Orygenes: czyli odpowiedź na wezwanie Boga
[21:05] tygrys: Ory - dokładnie - wołanie z góry :))
[21:05] tygrys: albo w nas:)
[21:05] brat_na_czacie: tak, czy wiecie, że mamy trzy powołania podstawowe?
[21:05] _hanusia: jeden do małżeństwa, inny do życia w samotności, inny do życia duchowego, inny lekarzem itd.
[21:05] iskierkanadziei: tak
[21:05] tygrys: powołanie do świętości :))
[21:05] brat_na_czacie: hanusia dobrze, ten czwarty może być w trzech pierwszych
[21:05] _hanusia: tak Bracie:)
[21:06] iskierkanadziei: ja nie mam żadnego.........
[21:06] Rozalia: A co oznacza powołanie do samotności?
[21:06] brat_na_czacie: czyli mamy podstawowe trzy powołania: małżeństwo, stan duchowny, samotność
[21:06] happy: wczoraj była 145 rocznica śmierci św. Eugeniusza de Mazenot. z Marsylii, założyciela zgromadzenia oblatów Maryi Niepokalanej
[21:06] Orygenes: tyle tylko jak zakwalifikować zakon?
[21:07] Orygenes: bo zakon to nie stan duchowny
[21:07] brat_na_czacie: Rozalia samotność, to znaczy że nie będziesz miała męża i nie będziesz siostrą zakonną
[21:07] brat_na_czacie: będziesz sama, ale....
[21:07] tygrys: z Bogiem
[21:07] brat_na_czacie: będziesz w tym szczęśliwa, bo odkryjesz, że to twoje
[21:07] Rozalia: Nie rozumiem sensu tego powołania
[21:07] tarantula: to ja wybieram ten ostatni stan :))
[21:08] brat_na_czacie: Orygenes - ten stan duchowny możemy nazwać jako poświęcenie się Bogu
[21:08] tarantula: samotność jest super :))
[21:08] iskierkanadziei: bracie a życie w samotności bo się nie trafiło akurat na tą osobę bez powołania czy to coś złego
[21:08] brat_na_czacie: i wtedy tam się to wszystko zmieści
[21:08] tygrys: Tarantula - jak się tak traktuje swojego męża pająka- to dobre masz postanowienie :))
[21:08] baranek: Orygenes- zakonnicy to także osoby duchowne
[21:08] Orygenes: baranek, nie
[21:08] Orygenes: w świetle prawa kanonicznego zakon to nie stan
[21:08] rycerz: według kościoła katolickiego wszystkie nie ma ludzi, którzy by nie byli duchowni ;)
[21:09] tarantula: tygrys - czasami mąż nie zasługuje na lepsze traktowanie :))
[21:09] Orygenes: tylko szczególne powołanie
[21:09] brat_na_czacie: no właśnie iskierka, pociągniemy twój wątek
[21:09] Orygenes: Kanoniści mieli problem z upchaniem tego tematu
[21:09] brat_na_czacie: mój wybór, moje powołanie nie może być na zasadzie, że wybieram coś, bo drugie jest "be"
[21:09] Rozalia: Zastanawiam się jaki pan Bóg ma cel dając komuś powołanie do samotności
[21:10] Orygenes: w świetle KPK zakon należy do laikatu
[21:10] Orygenes: tak by wyglądało
[21:10] brat_na_czacie: jeśli nie będę miał pozytywnego obrazu małżeństwa i dlatego wybiorę zakon, nie będę nigdy dobrym zakonnikiem
[21:10] tygrys: nie ma samotności - jako takiej - bycie bezżennym, o tym pisze Ap Paweł - nie jest samotnością
[21:10] iskierkanadziei: bracie to jeśli mam uraz do facetów i pójdę na zakonnicę to grzech??
[21:11] iskierkanadziei: bo to ucieczka??
[21:11] brat_na_czacie: i jeśli wybiorę małżeństwo bo zakon jest "be" też do końca nie będę dobrym chrześcijaninem
[21:11] Orygenes: iskierka, nie grzech, tylko błąd
[21:11] Rozalia: Jeśli coś wybieram to dlatego aby mnie i innych doprowadziło to do zbawienia
[21:11] tygrys: to może być ucieczka
[21:11] tygrys: iskierko
[21:11] iskierkanadziei: ale oddaję życie Jemu
[21:11] brat_na_czacie: iskierka, nie grzech, ale jako siostra też będziesz miała uraz do facetów
[21:12] tarantula: tak samo jeżeli wybiorę samotność bo w małżeństwie męczy mnie przewidywalność
[21:12] Rozalia: Powołanie nie ma być ucieczką ale moją droga do Boga
[21:12] tarantula: a w zakonie się duszę
[21:12] tarantula: to też coś jest nie tak :))
[21:12] brat_na_czacie: i jak się będziesz spowiadała przed facetem? :)
[21:12] brat_na_czacie: tak Rozalia
[21:12] iskierkanadziei: a to inaczej
[21:12] iskierkanadziei: Bóg też jest mężczyzną
[21:12] iskierkanadziei: ale do niego nie mam urazu chyba
[21:12] brat_na_czacie: Bóg jest Bogiem
[21:12] Orygenes: często jest tak, że klerykalizuje się powołanie
[21:13] iskierkanadziei: to ja mam powołanie do niewiedzy
[21:13] brat_na_czacie: no właśnie Orygenes - i to błąd
[21:13] Orygenes: a to jest niedobrze
[21:13] Orygenes: powołaniem może być bycie dobrą sprzątaczką
[21:13] brat_na_czacie: bo powołanie to wybór mój do tego co zgodne z wolą Bożą, i w czym będę się czuł dobrze
[21:13] Orygenes: tutaj się kłania np. koncepcja Opus Dei
[21:14] tygrys: lepiej z miłości do Boga sprzątać biuro niż z miłości dla pieniędzy nim zarządzać :))
[21:14] Orygenes: że świętość zdobywa się tam, gdzie się jest
[21:14] tygrys: praca

[21:14] iskierkanadziei: tak ale jeśli nie wiem do końca czy to to akurat
[21:14] tygrys: Opus Dei :)
[21:14] brat_na_czacie: i Orygenes - jak mówiłem wyżej, nie na zasadzie "chorych" kontrastów
[21:14] Orygenes: owszem
[21:14] iskierkanadziei: to będzie błąd bo będę samotna a w duszy siostrą zakonną
[21:14] Orygenes: to nie może być wynik urazu
[21:14] brat_na_czacie: ja jak szedłem do zakonu wiedziałem, byłem przekonany o tym, że:
[21:14] Orygenes: ani, bo sobie w życiu nie poradzę
[21:15] brat_na_czacie: mogę być dobrym mężem i kochającym ojcem i mogę być dobrym i kochającym zakonnikiem
[21:15] Orygenes: no właśnie
[21:15] Orygenes: to jest ważne
[21:15] brat_na_czacie: i miałem czas, aby posłuchać serca
[21:15] Orygenes: dlatego np. zakonnikiem czy księdzem nie może zostać eunuch
[21:16] brat_na_czacie: co w nim jest, do czego czuję większy pokój i ten pokój był dla mnie
[21:16] brat_na_czacie: niejako posłuchaniem woli Bożej
[21:16] iskierkanadziei: ale On chce tego czego ja się boję
[21:16] tygrys: nie tylko eunuch ale żaden chory człowiek - w zakonie bądź życiu kapłańskim trzeba być zdrowym
[21:16] happy: rodzice św. Max Kolbe po spełnieniu obowiązków rodzinnych za obopólną zgodą wstąpili do zakonu
[21:16] tygrys: jak w wojsku :))
[21:16] brat_na_czacie: ja też się balem iskierka
[21:17] iskierkanadziei: a jeśli to będzie nie ta droga
[21:17] brat_na_czacie: i to jeszcze jak
[21:17] brat_na_czacie: ale....
[21:17] Rozalia: JA też się bałam jak wychodziłam za mąż
[21:17] iskierkanadziei: czy ja będę miała odwrót
[21:17] Orygenes: dlatego np. nie jestem za natychmiastowym wstępowaniem do zakonu po szkole
[21:17] brat_na_czacie: Jezus powiedział, chodź a zobaczysz....
[21:17] tygrys: chyba to nie był tylko sam strach Bracie - pewnie i była radość :)
[21:17] brat_na_czacie: to zobaczysz jest odkrywaniem przez całe życie, że to chyba ta droga - i to wobec każdego powołania
[21:18] iskierkanadziei: czuję że On mnie woła tam
[21:18] iskierkanadziei: ale się boję reakcji rodziców
[21:18] brat_na_czacie: tak, strach przed rodzicami
[21:18] Rozalia: Iskierka ... Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie nie jest Mnie godzien
[21:18] brat_na_czacie: kiedyś poznałem - dziś już zakonnica - dziewczynę
[21:19] brat_na_czacie: która nie szła kilka lat do zakonu
[21:19] baranek: czasem zapominają, że dzieci nie są ich własnością
[21:19] Orygenes: często na tym tle są dramaty
[21:19] iskierkanadziei: Rozalio tak ale....
[21:19] brat_na_czacie: bo rodzice zabronili, a ksiądz proboszcz powiedział, że będzie miała grzech jak ich nie posłucha
[21:19] Orygenes: jak im zapobiec?
[21:19] Orygenes: albo jak je przeżyć twórczo?
[21:19] iskierkanadziei: ja ich tak nie kocham jak Jego
[21:19] Orygenes: czasami to nie jest łatwe
[21:19] brat_na_czacie: była jedna rozmowa
[21:20] brat_na_czacie: rozwaliłem te bożki w jej sercu...dziś jest super zakonnica :))
[21:20] iskierkanadziei: mi kiedyś ks. powiedział żebym zakon rozwaliła
[21:20] iskierkanadziei: i jak mam tam pójść
[21:20] brat_na_czacie: owszem rodzice przez kilka lat byli źli
[21:20] brat_na_czacie: ale później już pokochali ją, i się dziś cieszą
[21:21] iskierkanadziei: jestem jedynaczką nie mogę im tego uczynić
[21:21] brat_na_czacie: i tak samo powołanie do małżeństwa i innych stanów
[21:21] iskierkanadziei: bo w moim wypadku to chyba będzie ucieczka
[21:21] brat_na_czacie: rodzice mogą podpowiadać, ale nie mogą ostatecznie decydować
[21:21] nawrocony: iskierka ile Ty masz lat/
[21:21] iskierkanadziei: 21
[21:22] brat_na_czacie: iskierka, będziesz całe życie się męczyć,
[21:22] iskierkanadziei: od dzieci i od mężczyzn
[21:22] brat_na_czacie: bo rodziców trzeba kochać, ale trzeba zerwać pępowinę
[21:22] iskierkanadziei: ja już się męczę
[21:22] Rozalia: Nie jesteś po to aby spełniać ich ambicje
[21:22] tarantula: ja od kilku lat przekonuję rodziców że nie mam zamiaru wychodzić za mąż
[21:23] tarantula: na razie z mizernym skutkiem :(
[21:23] baranek: iskierka, są poradnie powołaniowe :)
[21:23] iskierkanadziei: tarantulko moi mają mi to za złe że nie przyprowadziłam im zięcia
[21:23] tygrys: temat jest o powołaniu a nie braku powołania ; ;) :))
[21:23] iskierkanadziei: baranku gdzie??
[21:23] brat_na_czacie: powołanie to wspaniała przygoda mojego wyboru, dokonanego w Panu, który spełnia się w Jego Woli , mi przynosi pokój i w życiu mimo cierpień, przynosi owoce
[21:24] brat_na_czacie: tarantuala bądź sobą
[21:24] baranek: tam można się udać- i musimy pamiętać, że Rodziców mamy szanować, ale jako dorośli nie jesteśmy im winni posłuszeństwa w tym samym stopniu co małe dzieci
[21:24] tygrys: poradnie powołaniowe :)) no , no - do czego to już dochodzi - pewnie to jakiś terapeuta duszy przyjmuje i tłumaczy słowa Boże ;)
[21:24] tarantula: iskierka - ten którego przyprowadziłam nie odpowiadał rodzicielom :))
[21:24] brat_na_czacie: jak czujesz się do samotności, nie mogą cię zmusić nie możesz się żenić bo ktoś chce
[21:24] baranek: a prawdziwe powołanie krytyk się nie boi ;)
[21:24] brat_na_czacie: nawet sam ślub wtedy będzie nieważny
[21:24] iskierkanadziei: baranku ja z tym walczę
[21:25] iskierkanadziei: staram się nie dopuszczać do myśli że ja właśnie mogę być powołana do życia zakonnego
[21:26] brat_na_czacie: ktoś mnie kiedyś zapytał, czy jak pójdzie inną drogą, niż to co czuł, czy Bóg będzie mu błogosławił? [21:26] iskierkanadziei: właśnie brat
[21:26] baranek: będzie
[21:26] Rozalia: Bóg nie będzie się mścił
[21:26] tygrys: Bóg zawsze błogosławi człowiekowi
[21:26] haustor: taaaaaaaaaaaaa
[21:26] baranek: Bóg nie zmusza- Bóg proponuje
[21:26] Rozalia: On zawsze chce błogosławić
[21:26] tygrys: nawet jak się mylimy, grzeszymy itp.
[21:26] iskierkanadziei: czy jeśli wybiorę inną drogę od tego zakonnego które czuję czy ślub małżeński będzie ważny
[21:26] brat_na_czacie: ja mówię - nie wolno tak mówić - masz wybór, Bóg cię nie opuści, owszem...

[21:26] haustor: baranek a potem uprzykrza życie]:-
[21:26] baranek: tylko, że taki człowiek może sam czuć się zagubiony
[21:27] zielona_mrowka: Jka ostatnio fajnego porównania na forum użyła w tej kwestii.. że Bóg jak rodzic który karmi grymaszące dziecko... jak pluje się kaszką to dostane się soczek albo co innego
[21:27] brat_na_czacie: gdzieś w sercu możesz czuć, w życiu, że może do końca nie ta droga, ale to nie oznacza, że Bóg cię zostawia - bo masz wolną wolę
[21:28] iskierkanadziei: wiem że nie jestem powołana do samotności
[21:28] iskierkanadziei: małżeństwa się boję
[21:28] iskierkanadziei: a zakon to ucieczka
[21:28] zielona_mrowka: iskierka no właśnie boisz się... jak uciekasz przed jednym to nie możesz mówić że na pewno jesteś powołana do czego innego
[21:28] brat_na_czacie: Bóg szanuje Twoją wolność, ale podsuwa ci to co najlepsze dla ciebie - jednak NIGDY CIE NIE OPUSCI, chyba że ja sam Go odrzucę
[21:28] Rozalia: Ja nie wierzę w powołania do samotności - może się mylę ale nie widzę sensu takiego życia - owoców nie widzę
[21:29] vim: a pustelnicy ?
[21:29] haustor: Rozalia a ja widzę sens takiego życia
[21:29] brat_na_czacie: iskierka poruszyła ważną rzecz
[21:29] Rozalia: jaki?
[21:29] baranek: może patrzysz w złą stronę ;) ?
[21:29] haustor: szczęście ich własne
[21:29] brat_na_czacie: może tak być, że nie widzimy jasno, co mamy czynić
[21:29] nawrocony: iskierka idziesz do zakonu ze strachu?
[21:30] iskierkanadziei: nawrócony nie raczej z miłości
[21:30] haustor: Rozalia nie ma nic piękniejszego niż szczęście w samotności, samotność jest tajemnicą i darem:)
[21:30] brat_na_czacie: może to być z tego, że jeszcze w naszym życiu jest czas może, na poukładanie pewnych spraw, rzeczy, abyśmy mieli uporządkowane relacje itd.
[21:30] tygrys: czy może być powołanie do czegoś złego ?
[21:30] brat_na_czacie: i wtedy będzie nam łatwiej zobaczyć nasze powołanie
[21:30] baranek: ja ostatnio słyszałam, że to może być rodzaj powołania do ciągłego szukania, bycia w drodze... i pomagania przy okazji odkrywać innym ich powołanie
[21:30] iskierkanadziei: :'(a ja ciągle nie wiem czy mam iść do zakonu
[21:31] baranek: chyba trzeba robić najlepiej jak się potrafi to co się w danej chwili robi , Bracie- i czekać na wskazówki
[21:31] Amy_Lee: iskierka na czacie się nie dowiesz
[21:31] brat_na_czacie: tygrys myślę że nie, to co pytasz, to bym powiedział - mam chęć do złego
[21:31] vim: iskierka może za młoda jesteś
[21:31] brat_na_czacie: powołanie to słowo pozytywne same w sobie
[21:31] iskierkanadziei: vim ale to jest we mnie od 5 lat
[21:31] Amy_Lee: tygrys, do złego jest skłonność, a powołanie - tylko do świętości :))
[21:32] vim: iskierka zależy jaki to % twoich wszystkich lat
[21:32] tygrys: Pójdź za Mną - to jest powołanie - tak powiedział Jezus do bogatego młodzieńca
[21:32] tygrys: on odszedł zasmucony
[21:32] Amy_Lee: do każdego tak mówi
[21:32] iskierkanadziei: tygrys ja to słyszę codziennie
[21:32] brat_na_czacie: bo poznał tygrys
[21:32] tygrys: iskierko - więc może dlatego jesteś zasmucona :)
[21:32] iskierkanadziei: podejrzewali aż urojenia
[21:32] iskierkanadziei: tak to było silne
[21:33] brat_na_czacie: i było mu smutno, że nie ma odwagi przyjąć to wezwanie
[21:33] tygrys: był bogaty / tylko w co
[21:33] Rozalia: Albo nie chciał zostawić swojego bogactwa
[21:33] tygrys: a czym jest bogactwo?
[21:33] brat_na_czacie: był bogaty w swoją drogę życiową
[21:33] tygrys: co to za rodzaj bogactwa które konkuruje z Bogiem ?
[21:33] brat_na_czacie: a On chciał coś więcej, ale tak jak On to widział
[21:34] Rozalia: tygrys - np. pieniądz
[21:34] tygrys: to nie jest bogactwo
[21:34] tygrys: to ułuda:))
[21:34] Amy_Lee: pieniądz nie jest zły - być bogatym i świętym - to też może być powołanie ;)
[21:34] haustor: szczęście jest bogactwem radość
[21:34] Rozalia: zgadza się ale i dziś często konkuruje z Bogiem
[21:34] tygrys: popatrzmy się na bogatego młodzieńca - on był powołany - pewnie miedzy innymi dlatego, że spełniał przykazania :)
[21:34] brat_na_czacie: Amy myślę, że Jezusowi chodziło o bogactwo duchowe
[21:35] zielona_mrowka: Amy tak bogatym duchowo niekoniecznie materialnie - nie zapominaj :P
[21:35] Amy_Lee: a mi chodzi o materialne :))
[21:35] iskierkanadziei: a czy ubogi duchowo nawracający się człek może być zakonnikiem
[21:35] brat_na_czacie: ten młodzieniec miał wiele, ale to wiele nie pozwalało mu do końca przyjąć to co będzie tylko działaniem Boga w nim
[21:35] Amy_Lee: materialne bogactwo nie wyklucza duchowego :) nie upraszczajcie, że tylko ubogi może być święty
[21:35] tygrys: ale Jezus obiecał mu skarb w niebie Bracie
[21:35] tygrys: więc jeszcze większe bogactwo
[21:36] tygrys: więc dlaczego się nie zgodził pójść za Jezusem?
[21:36] tygrys: Amy masz rację
[21:36] Amy_Lee: ten młodzieniec był młodzieńcem parabolicznym :) - są różne przykłady i różne powołania :))
[21:36] brat_na_czacie: tak tygrys, dziś Bóg też obieca życie i skarb w Niebie - ile z niego korzysta
[21:36] brat_na_czacie: ile wierzy w to?
[21:36] tygrys: ale odszedł zasmucony Amy
[21:36] tarantula: bo był zbyt przywiązany do bogactwa doczesnego :))
[21:36] Rozalia: Amy - A co to za święty, który widząc tyle nędzy i głodu dookoła nie dzieli się swoimi pieniędzmi z potrzebującymi?
[21:36] Amy_Lee: tygrys, KAZDY odchodzi zasmucony, gdy nie robi tego co jest jego ziemskim zadaniem :)
[21:37] brat_na_czacie: odszedł zasmucony - bo poznał, a to boli
[21:37] brat_na_czacie: że się poznało i nie wybrało!!!!
[21:37] tygrys: Amy tak, nie można się oszukiwać, że ma się powołanie bądź go nie dostrzegać
[21:37] Amy_Lee: każdy, kto czuje się w życiu nie na swoim miejscu - jest tym zasmuconym młodzieńcem
[21:37] tygrys: w tych sprawach trzeba rozeznawać :)
[21:37] brat_na_czacie: tak amy
[21:37] brat_na_czacie: i nie wolno się spieszyć tygrysie
[21:37] iskierkanadziei: jestem młodzieńcem
[21:38] tygrys: słusznie bracie

[21:38] brat_na_czacie: daj sobie czas iskierko
[21:38] Amy_Lee: można rozeznawać do końca życia i nie rozeznać :)gdy mówi Bóg, gdy Bóg wzywa można odmówić ale nie da się nie słyszeć :)
[21:38] brat_na_czacie: tak amy - to obraz młodzieńca zasmuconego wciąż
[21:38] tygrys: tak Amy - od tego można uciekać - ale nie można nie słyszeć
[21:38] tarantula: to ja chyba po 7 latach pracy stałam się młodzieńcem:(
[21:38] Amy_Lee: Bóg przemawia na linii serce - serce, a tam nie ma zakłóceń :)
[21:38] brat_na_czacie: mógł ten sam młodzieniec jednak, po jakimś czasie przyjąć to zaproszenie, nie wiemy
[21:39] tarantula: jestem chyba w tym szpitalu z innej bajki :(
[21:39] iskierkanadziei: bracie a do jakiego wieku można wstąpić do zakonu
[21:39] brat_na_czacie: czemu tarantula?
[21:40] brat_na_czacie: do zakonu? - każdy zakon ma inne przepisy odnośnie wieku
[21:40] tarantula: czuję że to nie to:(
[21:40] Amy_Lee: ja wychodzę z założenia, .że jak Bóg mówi - to się po prostu słyszy :)
[21:40] tarantula: irytuje mnie ta praca:(
[21:40] brat_na_czacie: niektóre nawet do starości, inne nie - każdy inaczej'
[21:40] tygrys: Amy tak, ale z domieszką naszych różnych iluzji
[21:40] Amy_Lee: tarantula - wiec jesteś zasmuconym młodzieńcem bo nie realizujesz swojego powołania :)
[21:40] tygrys: to przecież też jest możliwe
[21:40] tarantula: zresztą mając 28 lat trudno na co dzień towarzyszyć śmierci :(
[21:40] brat_na_czacie: amy - ja też słyszę
[21:40] tygrys: można sobie mówić, wmówić, że Bóg mi powiedział
[21:41] Amy_Lee: tygrys, nasze iluzje nie dają pewności, wezwanie Boże - tak
[21:41] brat_na_czacie: ale słyszeć, to nie to samo co wysłuchać!!!!!
[21:41] brat_na_czacie: i posłuchać!!!
[21:41] brat_na_czacie: i wypełnić!!!
[21:41] tarantula: amy - ale co jest moim powołaniem??
[21:41] Amy_Lee: mnie pytasz?
[21:41] tarantula: oto jest pytanie :(
[21:41] iskierkanadziei: no właśnie
[21:41] tygrys: Tarantulo - każdy człowiek jest powołany przede wszystkim do życia - i do świętości
[21:41] Amy_Lee: ja wiem co jest moim ale nie wiem co jest Twoim, tarantula :))
[21:41] tygrys: niezależnie gdzie jest:)
[21:41] tygrys: są jednak szczególne powołania -
[21:42] iskierkanadziei: woła a ja głucha
[21:42] brat_na_czacie: tak, to naczelne powołanie
[21:42] tarantula: szkoda że powołanie nie jest jak horoskop - czytam co mi wychodzi z kabały i jestem szczęśliwa
[21:42] brat_na_czacie: te o których dziś mówimy dotyczą konkretnych już kroków, w tym pierwszym powołaniu do świętości
[21:42] iskierkanadziei: o tarantulko masz rację
[21:42] tarantula: ale wtedy życie byłoby za proste
[21:43] Amy_Lee: byłoby idiotyczne wręcz
[21:43] Rozalia: Albo jeszcze cięższe
[21:43] brat_na_czacie: tarantula, czytaj dalej, nigdy nie znajdziesz tam zgodności z tym co od Pana
[21:43] tygrys: Tarantulo - masz znaki czasu
[21:43] iskierkanadziei: ale przynajmniej bym miała jasne czy to to
[21:43] tygrys: obowiązkiem człowieka jest odczytywanie znaków czasu
[21:43] tarantula: bracie - to była przenośnia
[21:43] tarantula: przykład dla przykładu
[21:43] brat_na_czacie: Duchem Świętym nie jestem ;)
[21:44] Amy_Lee: jak Pan woła - to słychać:)) nad czym tu rozmyślać? :))
[21:44] iskierkanadziei: amy nie wiesz co mówisz
[21:44] tygrys: Bracie wypełnij się Nim :) i odpowiadaj jak prorok :)) na czacie ;)
[21:44] Rozalia: Ale może Brat jest napełniony Duchem Świętym;)
[21:44] tarantula: amy - to ja chyba głucha jestem :D
[21:44] Amy_Lee: tarantula, a może Cię nie woła :)
[21:44] tereska: amy to jest delikatne wołanie i można je zagłuszyć - skutecznie
[21:44] Amy_Lee: nie można
[21:44] tarantula: amy - może :))
[21:44] tygrys: Amy - nawet przez oślicę Pan przemawia a iskierka i tarantula nie słyszą i nie rozumieją ;)
[21:44] brat_na_czacie: mogę tak czynić tygrys, wolę jednak o tym nie wiedzieć :)
[21:45] Amy_Lee: nie można zagłuszyć głosu Boga
[21:45] tereska: można
[21:45] iskierkanadziei: można go inaczej odebrać
[21:45] Amy_Lee: iskierko - oczywiście możesz się obnosić ze swoimi powołaniowymi rozterkami na czacie ale ile to ma wspólnego z prawdą wiesz tylko Ty
[21:45] tereska: wiele osób mija się z powołaniem
[21:45] tygrys: ale po co inaczej odbierać ?
[21:45] tygrys: iskierko?
[21:45] iskierkanadziei: aby uniknąć i zagłuszyć prawdę
[21:45] Rozalia: Amy jak się trwa w grzechach ciężkich, odrzuca się Kościół to się Boga nie usłyszy
[21:45] tygrys: teresko tego wiedzieć nie możesz
[21:45] Amy_Lee: tereska - ale to nie znaczy że nie słyszały wezwania, nie słyszeć a nie odpowiedzieć - to dwie różne sprawy
[21:46] tereska: mogę, bo mam takiego kogoś w rodzinie
[21:46] brat_na_czacie: słuchajcie, muszę powiedzieć, że poruszyliśmy razem bardzo wiele wątków dotyczących powołania, czy jest coś co jeszcze możemy dotknąć w tym powołaniu?
[21:46] tygrys: teresko - nie możesz generalizować
[21:46] Amy_Lee: Rozalio - nie umniejszaj siły Bożego wezwania
[21:46] iskierkanadziei: tak
[21:46] vim: nawet św. Rita się minęła z powołaniem, a naprawiła to dopiero później
[21:46] iskierkanadziei: powołanie do macierzyństwa
[21:46] tygrys: bo to gdybanie - nie masz przecież badań i ankiet:))
[21:46] iskierkanadziei: czy to może być np. adopcja
[21:46] Amy_Lee: więc się nie minęła, vim
[21:46] Rozalia: Nie Boga umniejszam ale o słabości człowieka piszę
[21:47] Amy_Lee: Rozalia - Ty piszesz o słabości głosu Boga :D
[21:47] brat_na_czacie: powołanie do macierzyństwa to piękny dar, zawiera się on w powołaniu do małżeństwa
[21:47] tereska: nie gdybam, jedynie stwierdzam znany fakt i przestań się czepiać, tygrys:)
[21:47] opik11: realizować je ?
[21:47] Rozalia: Jak człowiek sam nie chce słuchać to mu Bóg na siłę nic nie narzuci -

[21:47] vim: amy, toż i ten ktoś z rodziny tereski może zmienić zdanie
[21:47] iskierkanadziei: ale jeśli ktoś jest bezpłodny i chce mieć dziecko to wybiera różne metody
[21:47] iskierkanadziei: czy to powołanie
[21:47] opik11: modlić się o dobre spełnianie powołania przez siebie i innych ?
[21:47] tygrys: powołanie - jest chyba słyszalne przez całe życie - bo jak idzie się służyć Bogu i ludziom, to trzeba przez cały czas słuchać tego co Mówi Bóg- spełniać Jego wolę - być narzędziem
[21:48] brat_na_czacie: tak, jest wiele małżeństw które adoptują tak dzieci
[21:48] Amy_Lee: a może trochę praktyki opik :D
[21:48] iskierkanadziei: dzięki brat
[21:48] opik11: realizacja= praktyka
[21:48] Amy_Lee: Bóg powołuje wszystkich do miłości i świętości - reszta to tylko szczegóły :))
[21:48] brat_na_czacie: szczegóły są ważne
[21:48] Rozalia: Amy i tu się zgadzam
[21:48] brat_na_czacie: byle nie były tylko szczegółami
[21:48] marcinek: zastanawiam się że załóżmy jednako słyszą a inaczej rozumieją
[21:49] iskierkanadziei: czemu to powołanie takie trudne??
[21:49] pasjonat: i szczegóły tworzą jakość całości
[21:49] brat_na_czacie: bo wyzwalające
[21:49] Amy_Lee: iskierka, ale zobacz ile możesz na czacie o nim popisać, nie?
[21:49] iskierkanadziei: tak
[21:49] brat_na_czacie: a wszystko co wyzwala nas z samych siebie - boli
[21:50] iskierkanadziei: poczekam jeszcze 4 lata
[21:50] Amy_Lee: na czacie?
[21:50] iskierkanadziei: tak
[21:50] Amy_Lee: powodzenia :)
[21:50] iskierkanadziei: dzięki
[21:51] iskierkanadziei: a bracie mogę pytanie
[21:51] Rozalia: Ja żyjąc w małżeństwie też się czasem zastanawiam jak to byłoby w zakonie
[21:51] brat_na_czacie: powołanie, to odkrycie w pełni mojej rzeczywistości w tym czym się czuję najlepiej
[21:51] iskierkanadziei: bo podobno do zakonu przyjmują tylko czystych
[21:51] Amy_Lee: na czacie jak nam doskonale wiadomo wszystkim - szczególnie o 21:00 przemawia Pan - na priv w sprawie powołań :))
[21:51] iskierkanadziei: czy to prawda
[21:51] brat_na_czacie: w sensie?
[21:51] iskierkanadziei: dziewictwa
[21:51] tygrys: iskierko - tylko się tu nie spowiadaj :)) :D:D
[21:52] Amy_Lee: iskierko coraz bardziej urzeka mniej Twoja historia
[21:52] iskierkanadziei: tygrys mi to nie grozi
[21:52] vim: umytych może ;)
[21:52] brat_na_czacie: dziś to nie jest przeszkoda, aby zostać zakonnicą
[21:52] vim: mydełkiem
[21:52] tarantula: vim - pumeksem wyszorowanych :D
[21:52] iskierkanadziei: bo orientowałam się w jednym i to było kryterium przyjęcia
[21:52] brat_na_czacie: taka odpowiedz jest dobra!!!
[21:52] tygrys: bracie a takie dziewczyny które wyszły prosto ze smoły ? tego się nie da zmyć :)) jak będzie wyglądała taka zakonnica :)) :D
[21:52] baranek: dziewictwo- to czystość duchowa także
[21:52] Amy_Lee: iskierka - w którym?
[21:53] brat_na_czacie: każde zgromadzenie ma swoje dodatkowe przepisy
[21:53] Amy_Lee: i jak to się weryfikuje iskierko?
[21:53] tarantula: tygrys - smołę zmywa tłuszcz :))
[21:53] baranek: to nie tylko fizyczne uwarunkowanie
[21:53] vim: tygrys smołę zmywa się benzyna ekstrakcyjna
[21:53] tarantula: olejem ją olejem :D:D:D:D
[21:53] Owieczka_in_black: tygrysku, a np. kobieta, która straciła męża i dzieci może zechcieć poświęcić się Panu
[21:53] baranek: nie można powiedzieć, że chłopak, który kiedyś był z dziewczyną nie zostanie księdzem
[21:53] iskierkanadziei: Amy nie pamiętam
[21:53] brat_na_czacie: wracajmy do tematu, nie idźmy obok niego :))
[21:53] vim: owieczko, tak było ze św. Ritą
[21:53] baranek: i podobnie z dziewczyną
[21:54] baranek: ważne, aby być wiernym powołaniu od chwili jego okrycia
[21:54] brat_na_czacie: do naszego zakonu przyszedł ktoś
[21:54] Owieczka_in_black: no właśnie vim
[21:54] baranek: odkrycia
[21:54] Owieczka_in_black: i jaka wielka święta
[21:54] brat_na_czacie: kto miał żonę i dwoje dzieci
[21:54] brat_na_czacie: żona umarła, dzieci skończyły już po 20 lat
[21:54] brat_na_czacie: i przyszedł do zakonu
[21:54] baranek: więc nie ma przeszkód
[21:54] vim: no i ? dobrze mu ?
[21:54] Amy_Lee: ja widziałam obrazek prymicyjny na którym jest dedykacja dla żony księdza (zmarłej żony) :)
[21:55] baranek: chyba można też wstąpić do zakonu nawet jeśli współmałżonek żyje- za jego zgodą ?
[21:55] tygrys: rodzice o Kolbego też wstąpili do zakonu
[21:55] Amy_Lee: ale nie jest zaznaczone, że żona nie żyje :))
[21:55] Rozalia: Już wiedział że zakon lepszy niż druga żona
[21:55] iskierkanadziei: ale jest to wyjście
[21:55] brat_na_czacie: Rozalia chyba nie tak
[21:55] iskierkanadziei: pierw sprawdzę się jako żona i matka a potem zakonnica samotna
[21:55] vim: długo jest już ?
[21:55] brat_na_czacie: gdyby taki był wybór, nie ostanie się
[21:55] baranek: we Włoszech jest seminarium dla późnych powołań..
[21:55] baranek: właśnie przyjmuje m.in. wdowców
[21:56] Amy_Lee: iskierko a w ogóle najpierw to kogoś sobie znajdź :))
[21:56] Rozalia: no sama jestem żoną - tak `
[21:56] marcinek: baranek do ilu przyjmują?;)
[21:56] iskierkanadziei: amy mam
[21:56] tygrys: Marcinek - po 80 ce już nie :))
[21:56] Amy_Lee: jeśli ktoś nie ma powołania do bycia ojcem to jak może być księdzem?
[21:56] iskierkanadziei: takiego jednego na oku
[21:56] brat_na_czacie: ogólnie w całym świecie okazuje się, że do zgromadzeń zakonnych przychodzą coraz częściej osoby starsze,
[21:56] brat_na_czacie: tak amy
[21:56] marcinek: Tygrys to mam jeszcze trochę:))
[21:56] brat_na_czacie: masz rację
[21:56] iskierkanadziei: to wezmę męża starszego umrze wcześniej ode mnie a potem zakon
[21:57] brat_na_czacie: nie będzie dobrym księdzem ten, kto nie byłby dobrym mężem, który by małżeństwo traktował jako "be"
[21:57] Amy_Lee: bee?
[21:57] tarantula: iskierka - żebyś się tylko nie przeliczyła :D
[21:58] marcinek: iskierko ale z Ciebie diabełek:))
[21:58] iskierkanadziei: może i ja wcześniej umrę
[21:58] tygrys: nie umieraj :))
[21:58] Amy_Lee: i nie gadaj bzdur :)
[21:59] pasjonat: może są jakieś testy na rozeznanie powołania?
[21:59] iskierkanadziei: piszę poważnie
[21:59] Rozalia: Powołanie to znaczy znaleźć takie szczęście na ziemi, które doprowadzi mnie do zbawienia
[21:59] brat_na_czacie: Mamy wszyscy powołanie do świętości i do przebywania z Panem. W życiu dokonujemy powołania: bądź do samotności, bądź do stanu Bogu poświęconego, bądź do małżeństwa.
[21:59] iskierkanadziei: o pasjonat chętnie taką rozwiąże
[21:59] Amy_Lee: pasjonat - o tak, są ankiety i kwestionariusze
[21:59] tygrys: :))
[22:00] tygrys: są też cyrografy Amy :))
[22:00] Amy_Lee: też :)
[22:00] vim: powołanie do samotności ? jest takie ?
[22:00] brat_na_czacie: I Wam wszystkim i sobie życzę radosnego odkrywania codziennie swego powołania.
[22:00] Rozalia: Ja też chcę test choć mam już męża i dwie córeczki
[22:00] brat_na_czacie: Dziękuję za wspólną rozmowę, za czat!!!!!!!!
[22:00] Amy_Lee: jak Pan woła - to się słyszy :) i tyle :)
[22:00] tygrys: Rozalio - wiec masz już powołanie i nie szukaj innych :)
[22:00] Rozalia: vim - Ja też się z tym kłócę
[22:00] tygrys: bądź żoną i matką:)
[22:00] tarantula: i my dziękujemy bratu :))
[22:00] brat_na_czacie: Byliście wspaniali :)):)):))