Niewiasto Oto Syn Twój... Oto Matka Twoja

Zapis czatu z 14 kwietnia 2006

publikacja 17.09.2006 22:32

[21:01] brat_na_czacie: Witajcie Kochani
[21:04] brat_na_czacie: przed czatem rozważałem jutrzejszą ewangelię, i dlatego wpisałem taki temat
[21:04] brat_na_czacie: to cytaty z jutrzejszej ewangelii
[21:05] flex: no jutro chyba jest święto Matki boskiej - Bolesnej ?
[21:05] brat_na_czacie: no właśnie
[21:06] brat_na_czacie: te cytaty, to piękne obrazy biblijne
[21:06] brat_na_czacie: co by było, gdyby zamiast słowa : niewiasto, każdy wpisał swoje imie?
[21:06] justysia: hmm miałabym syna..
[21:07] brat_na_czacie: :))
[21:07] brat_na_czacie: wpisujemy?
[21:07] brat_na_czacie: kto pierwszy
[21:07] justysia: Justyno oto syn twój
[21:07] brat_na_czacie: Brat_na_czacie, oto syn Twój.
[21:07] Agatka: Agnieszko oto syn twoj
[21:07] brat_na_czacie: kto jeszcze?
[21:08] justysia: brat ale o co chodzi??
[21:08] brat_na_czacie: czujecie ze to takie dziwne jakoś, ale czy naprawdę?
[21:08] Lampka: a nie lepiej.... "Lampko, oto Matka twoja"?
[21:09] brat_na_czacie: wiecie można było myslec, ze to chodzi tylko o Maryję
[21:09] brat_na_czacie: aby przyjęła Jana za swego syna
[21:10] brat_na_czacie: ale to również prośba i polecenie samego Jezusa, dla nas, abyśmy każdego człowieka przyjęli jak swojego syna
[21:10] flex: Ja myślę ze dał nam wszystkim w tym momencie Maryję jako Matkę ale czy dał nam syna? nie wiem?
[21:10] justysia: tzn że co mamy przyjmowac siebie każdego jak rodzinę?
[21:10] grosz: bez przesady ,, mam traktowac ojca jak syna ??
[21:10] arnold: a czy tu nie chodzi o nawiazanie do ksiegi Rodzaju 3:15?
[21:11] brat_na_czacie: przecież syn, to ktoś kto mieszka z nami w jednym domu, jest nam bliski
[21:11] arnold: syn moze tez byc daleko
[21:11] flex: no to może byc nie tylko syn - ale i matka i ojciec i mąż i żona itp
[21:12] brat_na_czacie: ten obraz Biblijny uczy mnie, abym każdego, umiał przyjmowac jako kogoś bliskiego, jako kogoś kto mieszka ze mną w tym samym domu, gdzie jest jeden Ojciec
[21:13] flex: O... teraz zrozumiałam
[21:13] Agatka: dlaczego nam Jezus akurat przez ten obraz biblijny chce nam to przekazac?
[21:14] brat_na_czacie: tak arnold, Biblia jest tak wielkim źródłem, ze każdy może odczytac dla siebie cos, i dobrze, ze inni tez widza inne powiązania
[21:14] arnold: ale wazne co mial na mysli autor ewangelii
[21:15] brat_na_czacie: Agatko, to jedna możliwa interpretacja, która może ci pomoc, isc Jego droga, a zapewne przez inne tez
[21:18] brat_na_czacie: ok, teraz drugie zdanie
[21:19] baranek: baranku, oto matka twoja ;)
[21:19] brat_na_czacie: myślę, ze juz nam będzie łatwiej podpisac sie przed słowem: oto
[21:20] brat_na_czacie: brat-na_czacie oto Matka twoja
[21:20] flex: Nigdy nie jestem sama bo zawsze mogę przyjsc do Matki
[21:20] justysia: Justysia oto Matka twoja
[21:20] Agatka: Agnieszko oto Matka moja
[21:21] brat_na_czacie: przyznam sie szczerze, ze wzruszyłem sie, jak to czytam, bo piszecie to szczerze
[21:22] brat_na_czacie: ....czy potrafię to odniesc teraz do swojego życia?
[21:23] justysia: w sensie czy w moim życiu jest Maryja??
[21:23] brat_na_czacie: chyba każdy z was, ma w ciągu dnia, lub w miejscu gdzie żyje, trudne - krzyże
[21:23] brat_na_czacie: czasami mam tego dosc
[21:23] brat_na_czacie: wysiadam juz
[21:23] flex: i Ona zawsze przy nas wtedy jest
[21:23] Agatka: ale nie tylko ona ale tez Jezus jest przy nas
[21:23] brat_na_czacie: wrzeszczę, szarpie sie, bo....bo jestem slaby, nawet bardzo
[21:24] flex: NIe ma nigdy sytuacji beznadziejnych bo w każdej Ona się za nami wstawia
[21:24] brat_na_czacie: i ta ewangelia pokazuje nam, ze musze sie uczyc
[21:25] Agatka: nawet wtedy jak sie od Boga obrócimy?
[21:25] brat_na_czacie: stanac wobec każdej sytuacji takiej beznadziei
[21:25] keharito: moge sie uczyć ;) a nie musze
[21:25] brat_na_czacie: jak wtedy pod krzyżem
[21:25] brat_na_czacie: przytulic sie do Maryi, i może z Nią, pokonac strach i lek
[21:26] grosz: brat . ale dlaczego do Maryi akurat ???
[21:26] brat_na_czacie: aby zobaczyc w moim krzyżu, zakrwawionego samego Chrystusa
[21:26] grosz: a nie do Boga?
[21:27] brat_na_czacie: który, pomoże mi zrozumiec, ze przyjęcie Maryi, będzie dla mnie pomocą.
[21:27] keharito: bracie będziesz to potrafił zrobic jak wypraktykujesz z bliźnim
[21:28] brat_na_czacie: i wtedy jak na końcu ewangelii, gdzie czytamy: i "od tej godziny uczeń wziął ja do siebie"
[21:29] brat_na_czacie: przecież to nie chodzi, ze wziął ja do domu zbudowanego z cegły, to obraz biblijny
[21:29] brat_na_czacie: ale tu chodzi o to,, ze przyjął ja do siebie, do swojego serca, stała sie Maryja, Jego matką,
[21:29] grosz: poza tym .. bez sensu . jak mam problem to mam leciec do Maryi czy jak ?
[21:30] brat_na_czacie: grosz, nie musisz
[21:30] grosz: brat . wiec po co ten fragment?
[21:30] brat_na_czacie: ale masz pokazane, jak możesz czuc sie bezpieczniej
[21:31] keharito: grosz bo jutro jest taka ewangelia
[21:31] flex: Przy Matce zawsze mniej boli
[21:31] grosz: i co . niby z Matka jestem bezpieczniejsza?
[21:31] grosz: bo w sumie ja ogólnie nie bardzo rozumiem roli Maryi
[21:31] brat_na_czacie: gdy nie dajesz rady, grosz przyjmując Ja, przyjmujesz jej Syna
[21:32] Didymos: jak dziecko sobie rozbije kolano to leci do mamy. tam jest bezpieczne i mama podmucha i opatrzy
[21:32] flex: Agatka - jak dziecko jest chore to tuli sie do matki i jest mu jakoś lżej
[21:33] Didymos: to przyjście, przyjęcie itp to kwestia serca. wiary i zawierzenia
[21:33] Didymos: nie dosłowności
[21:34] Didymos: obraz to dla zmysłów, dla wyobraźni
[21:34] grosz: ja w ogóle nie rozumiem tego .. ze sie niby ma powierzac Maryi . jakby nie można było od razu Bogu
[21:35] brat_na_czacie: grosz, ale to iluzja
[21:35] flex: grosz ja tez nie bardzo rozumiem ale patrząc na JPII czy św. Maksymiliana widać że można na tym dobrze wyjsc

[21:35] brat_na_czacie: bo Ona nic nie zatrzymuje dla siebie
[21:35] grosz: dlaczego iluzja ?
[21:35] pol_kownik: grosz, można od razu do Boga
[21:35] pol_kownik: żadna różnica
[21:35] brat_na_czacie: nie można mowic, ze zatrzymuje sie na Nią, bo ona pokazuje od razu swego Syna
[21:35] grosz: a Bóg nie jest doskonalszy od niej ??
[21:36] grosz: to dlaczego mam sie jej powierzac ?
[21:36] brat_na_czacie: grosz kochasz swoja mamę?
[21:36] Didymos: Grosz. może właśnie dlatego że dziecku przez matkę jakoś łatwiej do ojca dotrzeć
[21:36] grosz: brat, tak
[21:36] flex: Ja myślę że to nie jest tak że ona rywalizuje z Bogiem o względy ludzi wręcz przeciwnie tych którzy Jej się powierzają Ona powierza Synowi
[21:36] brat_na_czacie: dobrze didymos
[21:37] brat_na_czacie: Ona pomaga nam dojsc do Niego,ale w sumie zawsze staje z boku
[21:37] brat_na_czacie: aby nigdy nie przeslaniac tego Kto jest ważniejszy od niej
[21:37] grosz: wiec .. lepiej od razu do Boga sie zwracac
[21:37] grosz: a nie do Niej
[21:38] flex: A Syn ma chyba "słabosc" do Niej i jakoś jej nie odmawia tylko przyjmuje tych którzy się jej powierzyli
[21:38] Didymos: Grosz. jak Ci tak łatwiej to proszę. można. są jednak tacy, którzy lubią czuć matczyne ciepło
[21:38] brat_na_czacie: grosz, jestem czasami tak slaby, ze cieszę, sie, ze jest ktoś, kto pomaga mnie dojsc do Boga
[21:38] brat_na_czacie: właśnie Ona
[21:40] grosz: a was Maryja doprowadziła do Niego ?
[21:40] keharito: jasne że tak :)
[21:40] brat_na_czacie: wierze, ze wielu
[21:40] grosz: ale na jakiej zasadzie ??
[21:40] brat_na_czacie: ale często nawet o tym nie wiemy
[21:40] grosz: no wlasnie . jak nie wiemy to skad wiadomo ze to Ona?
[21:41] keharito: grosz tu nie ma zasady
[21:41] Didymos: Grosz. łaskę wiary mam od Boga, ale Maryja mnie prowadzi. wierzę w to
[21:41] brat_na_czacie: która mama, nie będzie sie starała, aby wszyscy szli do jej syna
[21:41] keharito: tu jest wiara
[21:41] brat_na_czacie: każdej to zależy, a jej szczególnie
[21:41] grosz: Didy . wierzysz . ale niekoniecznie tak musi byc
[21:41] pol_kownik: grosz, na tym polega wiara
[21:42] brat_na_czacie: grosz, problem leży gdzie indziej
[21:42] grosz: gdzie?
[21:42] Didymos: Grosz. oczywiście mogę się mylić w swoim przekonaniu, ale jednak. ja to wiem na pewno, a ta pewność z wiary:)
[21:42] brat_na_czacie: dziś ludzie chcą byc samowystarczalni i jest czymś może wstydliwym, aby poprosic kogoś o pomoc
[21:43] grosz: mozliwe
[21:43] brat_na_czacie: sam sobie wystarczę, dlatego może byc we mnie taki bunt, ze nie chce jej pomocy, sam dojdę do Boga
[21:43] grosz: brat ... albo ogólnie sam sobie wystarczę i bez Boga
[21:43] baranek: albo boimy się odrzucenia prośby
[21:44] LongWay: brat owszem można gorzej kiedy Ona zajmuje miejsce Boga a niestety do dość powszechne w kościele katolickim w Polsce
[21:44] brat_na_czacie: long, to nie wina prawdy, ale niedouczenie ludzi
[21:44] flex: Ja myslę ze Ona powierza nas Bogu a nie rywalizuje o względy
[21:45] brat_na_czacie: sama prawda jest jedna, ale każdy może zbladzic
[21:45] Flaubert: ja mysle ze mozemy Maryje odbierac jako pewien wzor ale nie musimy sie do niej modlic
[21:45] Didymos: Long. ale my tu rozmawiamy o naszym podejściu a nie próbujemy uzdrawiać Kościoła polskiego. chociaż może właśnie to jest sposób na uzdrawianie go...
[21:45] Flaubert: tak jak swietych
[21:45] LongWay: brat owszem Prawda jest jedna tylko trzeba by ja głosić :)
[21:46] brat_na_czacie: jasne long, dlatego mówimy o tym, uczymy sie modlic
[21:46] LongWay: Didymosie nie sądze ze sama rozmowa go uzdrowi
[21:46] Didymos: Long. nie rozmowa a własne, osobiste nawrócenie
[21:46] Flaubert: ale nasze podejscie nieco przeslania istote rzeczy
[21:47] Flaubert: modlimy sie jak do bozkow a nie bierzemy wzoru
[21:47] Flaubert: a tu chodzi o wzor
[21:47] brat_na_czacie: long, jeśli widze, ze jakaś babcia mówi w czasie Mszy różaniec, juz ja nie uczę, bo zbużyłbym jej cały świat, i prawda bym ja zabił, ale jeśli uczę tam gdzie musze, to czynie :)
[21:47] LongWay: Didymos hmmm Wyobraź sobie parafie gdzie nawet proboszcz klęka przed figura Maryi a nie przez wystawionym w tym momencie Najświetszym Sakr. Co da Twoje nawrócenie ??
[21:48] Didymos: tyle samo co Twoje. o nas dwóch będzie lepiej
[21:48] LongWay: tak ale w tej parafii będziesz Ty i ja only
[21:48] arnold: nawrocenie nalepiej pokazac poza budynkiem kosciola
[21:48] brat_na_czacie: long, widziałeś cos takiego?
[21:48] Didymos: ...uwielbiam reformatorów, którzy wszystkich chcą poprawiać poza sobą
[21:49] flex: Long - A ja myślę że Chrystus nie jest zazdrosny o Maryję
[21:49] LongWay: brat tak w niejednej parafii
[21:49] LongWay: flex myślę ze nie jest ale oddawanie zbytniej czci Jej a nie Jemu to przesada
[21:49] brat_na_czacie: to pomódl sie za takiego kapłana, i z miłością podejdź do niego i zapytaj czemu tak czyni, ale z miłością, :)
[21:49] Didymos: ...już taki niejeden reformator doprowadził do rozłamu w Kościele sam przy tym się gubiąc
[21:49] LongWay: Didymos to o reformatorach do mnie sie tyczy czy mi sie zdaje ?
[21:50] Didymos: takie tam rozważania na temat wiecznych malkontentów...
[21:50] LongWay: brat pytałem nawet z wielka miłością i usłyszałem ze to parafia maryjna wiec tak należy czynić
[21:50] brat_na_czacie: mimo wszystko, sama Maryja nie czyni żadnej reformy, i od początku zawsze oddaje wszystkich i wszystko dla swojego Syna-Jezusa
[21:51] brat_na_czacie: i tak jest
[21:51] brat_na_czacie: reformę czynią ludzie, Ona zawsze czyni tak samo, i tym należy sie cieszyc
[21:52] brat_na_czacie: jeśli nawet jakiś kapłan, zapomniał sie, Ona sie nie zapomniała :))
[21:52] Didymos: kiedyś jeden z kapłanów protestanckich powiedział mi w sekrecie, że zazdrości nam katolikom tego mianowicie, że nasze kościoły są jak domy, bo jest w nich matka

[21:52] Agatka: nikt nie jest lepszy lub gorszy wszyscy sa rowni kochani
[21:53] brat_na_czacie: jasne didymos: "i od tej godziny wziął ja do siebie"
[21:53] Didymos: wielu protestantów (przynajmniej tych, z którymi miałem kontakt) żałuje że ich Kościół odszedł od maryjności
[21:54] Didymos: bo Luter pisał piękne komentarze do Magnificat i przynajmniej początkowo był maryjny
[21:54] Agatka: ale dlaczego odszedł didymos?
[21:54] brat_na_czacie: kościół jest jak rodzina
[21:55] brat_na_czacie: a gdzie będzie rodzina, jak nie ma Matki
[21:55] Didymos: to odejście było wynikiem nadmiernej chęci wprowadzenia ładu w kulcie Boga. protestantyzm odarł ten kult z ciepła
[21:55] grosz: ale Bog tez potrafi byc cieply nooo
[21:55] LongWay: Didymos Luter miał racje i jak mawiał mój wykładowca z historii kościoła wiele z tych tez można by przywiesc ponownie. Problem był gdzie indziej z Lutrem wiec nie mieszajmy go do tego dlaczego protestanci teraz nie są "maryjni"
[21:55] grosz: mam wrażenie ze robi sie z niego niedoskonałego Boga
[21:55] grosz: bo MAryyyja
[21:56] pol_kownik: grosz, wiesz, po starym testamencie, to mozna bylo w wiele zwatpic ;)
[21:56] flex: Papiez zawierzył Maryi i dobrze na tym wyszedł - może warto brac z niego przykład - bo kto jeszcze mógłby byc dla nas autorytetem
[21:56] LongWay: a poza tym protestanci są maryjni czy chca czy nie bo wierzą w tego samego Boga :)
[21:56] brat_na_czacie: grosz, przez Maryję, Bóg staje sie bliższy
[21:56] brat_na_czacie: a nie niedoskonały
[21:56] grosz: brat, ale ja tego nie widze . może niestety
[21:57] Didymos: Grosz. to przychodź do Boga, a potem odnajdziesz i ją
[21:57] brat_na_czacie: grosz, poczekamy na ewangelie o uzdrowieniu niewidomego, ale to kiedy indziej :));)
[21:58] brat_na_czacie: :)) kocham was, bo Ona mnie tez uczy miłości do Was
[21:58] Didymos: Grosz. jeśli Ci wygodniej przychodzić od razu do Boga samego, to możesz
[21:58] grosz: didy . latwiej jest ..klepac rozaniec .. niz przychodzic do Boga . ale klepanie nie ma nic wspolnego z miloscia do Niej
[21:59] zielona_mrowka: grosz o ile klepanie różańca można nazwac sprawą łatwą ;)
[21:59] Didymos: ale czy modlitwa różańcowa ma być klepaniem? czy ktoś mówi że nalezy klepać?
[21:59] grosz: no mowi tak
[21:59] grosz: a jak ktos nie ma wcale wiary to co ma innego robic jak nie klepac?
[21:59] LongWay: zielona ale łatwiej jest odmowic 5 dziesiatek niz podniesc pijaka z ulicy - nieprawdaż
[22:00] Didymos: jak komuś brakuje wiary to powinien szukać
[22:00] brat_na_czacie: Kończy sie czas, dziekuję Wam za cierpliwosc, przepraszam za braki, miałem 5 minut aby cos przygotowac, nie przygotowałem nic, po prostu przyszedłem do was, taki jaki jestem, i podzieliłem sie, tym co mam, wiem nie wiele. Dziekuję za czas.
[22:00] zielona_mrowka: Long nie wiem ale ja zawsze musze zebrac najpierw wszystkie swe sily zanim chwyce za rozaniec.. ot jakos mi z nim nie najlatwiej
[22:01] Didymos: a może to że te "babki koscielne" tak "klepią te różańce" daje własnie komuś z nas siłę do tego by podnieść pijaka... nie lekceważył bym nawet tego klepania babek
[22:01] brat_na_czacie: Bog zaplac. Teraz jak ktos chce, bede chwile jeszcze na priv. z Bogiem