Ok!!! Chcę być święty(a)... i co dalej?

Zapis czatu z 1 listopada 2006

publikacja 02.11.2006 17:08

[21:00] brat_na_czacie: Pax wszystkim kandydatom do świętości! :)
[21:00] SzukamPytam: Szczęść Boże Bracie
[21:00] mallina: witamy brata :)
[21:01] tygrys: pax Bracie :)
[21:02] brat_na_czacie: właściwie co ja tutaj robię, jesteście tak normalni, że to ja powinienem uczyć się od was świętości
[21:03] mallina: normalni :) wow, dzięki bracie ;)
[21:03] SzukamPytam: ale skoro jesteśmy normalni to nie jesteśmy święci, co??
[21:03] brat_na_czacie: no tak, wierzę, że dzisiaj ci, co przyszli na czat, to ochotnicy na świętość?
[21:04] mallina: niezmiennie :))
[21:04] aprylka: zgadza się :)
[21:04] mallina: ale żeby to było tak proste jak na chat wejść...
[21:04] brat_na_czacie: no więcej nie będę się pytał, kto chce być świętym, bo musiałbym czekać na 22 odpowiedzi, a i tak zapewne wszystkie będą na: tak
[21:05] renatka: pewnie tak braciszku:))
[21:05] SzukamPytam: co w związku z tym, Bracie??
[21:06] spamer: ale święty to przecież ktoś niezwykły, wyjątkowy taki aż...normalny
[21:06] SzukamPytam: normalny?? spamer?
[21:06] brat_na_czacie: tak wiele się mówi o tej świętości, jaka ona jest: straszna, trudna, nie do zdobycia?
[21:07] renatka: a tak nie jest?
[21:07] tygrys: błogosławieństwa wskazują, jak do niej dojść
[21:07] SzukamPytam: ciężko jest lekko żyć
[21:07] spamer: czy święci nie grzeszyli??
[21:07] JMJ: czy można zmarnować szanse na świętość ?
[21:07] aprylka: straszna ani nie do zdobycia nie jest, bywa zaś trudna :)
[21:07] aprylka: tzn. droga do świętości bywa trudna
[21:08] renatka: dla mnie nie do zdobycia:(
[21:08] mallina: chyba trudna... choć z łaską to nie ma już nic trudnego !
[21:08] brat_na_czacie: szukam: czemu ciężko, lekko?
[21:08] SzukamPytam: bo tak na prawdę to my w porównaniu do milionów innych ludzi mamy lekkie życie
[21:08] tygrys: aprylko, Jan Paweł II mówił, że łatwa, tylko trzeba zawierzyć Chrystusowi :)
[21:08] aprylka: tygrys, a ja nie mówię że trudna, tylko że BYWA trudna, bo czasami trudno zawierzyć - kolejnego dnia po raz kolejna…:)
[21:08] brat_na_czacie: spamer: nie grzeszyli?, więcej, mówili, że mają więcej grzechów niż ktokolwiek
[21:08] spamer: mówili.... a jak było naprawdę?
[21:08] spamer: to element pokory.....
[21:08] JMJ: czy człowiek całe życie ma szanse na świętość?
[21:09] SzukamPytam: a nasze problemy są niczym w porównaniu do problemów innych, którzy codziennie walczą o życie czy kromkę chleba
[21:09] SzukamPytam: a i tak często odwracamy się od Boga
[21:09] SzukamPytam: tylko że nawet sobie z tego sprawy nie zdajemy, robiąc z siebie męczenników przy okazji
[21:09] brat_na_czacie: co jakiś czas wrzucę dziś, myśl Francesco Bersini SJ, który pięknie mówi o świętości :))
[21:09] mallina: przypomina mi się autentyczna sytuacja z egz. z filozofii - wykładowca zapytał (nie mnie...) czy Św. Augustyn miał dzieci - a student na to "nie, przecież był święty"!
[21:10] mallina: to często nasze pojęcie o świętości jest "złe"
[21:10] brat_na_czacie: Pierwszym krokiem, jaki powinieneś zrobić, aby dojść do świętości, jest to, abyś jej zapragnął.
[21:10] aprylka: JMJ, tak, zawsze się można nawrócić i dążyć do świętości, nawet jeśli miałoby się zaczynać od początku kolejny raz
[21:10] brat_na_czacie: tak, to ważne
[21:10] tygrys: 2 krok, to ją utrzymać
[21:10] brat_na_czacie: jeśli nie będę pragnął świętości, to nici z niej
[21:10] Marta1: no to całkiem logiczne:)
[21:11] mallina: ale pragnienie świętości to musi być moim zdaniem POSTAWA - w całym życiu! Czy tak?
[21:11] spamer: teraz kwestia, co jesteś w stanie dla tego celu poświęcić?
[21:11] brat_na_czacie: Niech to będzie zawsze największym twym pragnieniem. Pielęgnuj je zawsze, jeśli nie chcesz odstąpić od drogi ducha. Bóg nie pozostawi twego pragnienia bez nagrody. Jeśli pragnął będziesz czynić wielkie rzeczy, będziesz miał więcej odwagi stawić czoło rzeczom małym.
[21:12] brat_na_czacie: tak, malina, dobrze to ujęłaś
[21:12] Marta1: ale jak je pielęgnować?
[21:12] renatka: z tą pielęgnacją to już trudniej:'(
[21:12] SzukamPytam: a co jeżeli robi się czyny dobre, ale wcale nie ma się na to ochoty i się do tego zmuszamy??
[21:12] brat_na_czacie: trzeba, szukam, mówić jak Kubuś Puchatek:
[21:12] brat_na_czacie: ’spraw Panie, aby mi się chciało, tak jak mi się nie chce'
[21:12] spamer: Kubuś autorytetem ?
[21:12] mallina: Kubuś zaiste myśli miewał przednie !
[21:12] mallina: "nic z przymusu - ale z miłości"!
[21:12] flex: Ja bym powiedziała, że trzeba uznać, że jest się grzesznikiem
[21:13] tygrys: flex, raczej uwierzyć, że Bóg jest miłością:))
[21:13] SzukamPytam: ale czy to jest dobry uczynek??
[21:14] SzukamPytam: taki wymuszony przez nas samych??
[21:13] Marta1: hm..., bracie, ale co z tą pielęgnacją?
[21:14] brat_na_czacie: jak chcę dobra człowieka, zobacz w Biblii
[21:14] JMJ: pragnę świętości od święta, a na co dzień o tym zapominam
[21:14] SzukamPytam: JMJ, to tak jak ja
[21:14] mallina: jmj - postawa - nie zachcianka
[21:14] aprylka: wymuszony?
[21:14] tygrys: świętość, to nic innego, jak tylko być takim, jakiego zna mnie Bóg :))
[21:14] renatka: albo na pragnieniu się kończy
[21:14] brat_na_czacie: tak, renatka
[21:14] brat_na_czacie: Nie wystarczy jednak samo pragnienie, jeśli nie masz zdecydowanej woli urzeczywistnienia go, starając się z dnia na dzień czynić krok naprzód na drodze doskonałości.
[21:15] SzukamPytam: no wymuszony, sami się zmuszamy, żeby zrobić coś dobrego, chociaż nie mamy na to najmniejszej ochoty, aprylko
[21:16] aprylka: ale wpierw trzeba chcieć, żeby coś zrobić, jeśli nie chcesz to nie robisz, bo nie masz ochoty, nic na siłę
[21:16] aprylka: masz wolną wolę - Twoja rzecz i Twój "problem" jak z niej skorzystasz
[21:16] brat_na_czacie: tak, bo mam wolność
[21:16] mallina: "gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a MIŁOŚCI bym nie miał..." Szukam, to sercem trzeba chcieć i modlić się o łaskę tego "chcieć"!!!
[21:16] brat_na_czacie: co z tego, że mogę wiedzieć, jak być, to tylko wiedza
[21:17] SzukamPytam: no mam wolność, ale ja już tak miałem, że nic mi się nie chciało, ale się zmusiłem, żeby komuś pomóc
[21:17] brat_na_czacie: Nie uważaj pragnienia, by zostać świętym, za zarozumialstwo. Jeśli pamiętał będziesz o celu, dla

którego zostałeś stworzony, nie będziesz się dziwił, że trzeba dążyć do świętości (por. 1Tes 4,3).
[21:17] brat_na_czacie: i tez muszę chcieć tego
[21:17] SzukamPytam: no ale nie chciałem tego robić, a zrobiłem
[21:17] mallina: pragnienie + modlitwa zatem :)
[21:18] JMJ: trzeba trenować silną wolę zostania świętą
[21:18] spamer: i praca nad sobą
[21:18] spamer: wyciąganie wniosków z błędów
[21:18] spamer: i nie rzucanie słów na wiatr przy postanowieniu poprawy...
[21:18] SzukamPytam: albo np. nie chce mi się do Kościoła pójść, ale jak już tam jestem, to bym siedział dłużej niż trwa msza
[21:19] SzukamPytam: nie wiem, czemu tak jest, ale jest w moim przypadku przynajmniej
[21:19] brat_na_czacie: listonosz przyszedł, daje mi teraz każdemu z Was, jakieś zaproszenie, zaraz je przeczytam [he]
[21:19] brat_na_czacie: Bóg wezwał cię do świętości (por. 1Tes 4,70). Przy pomocy Jego łaski możesz ją osiągnąć (por. Flp 4,13)
[21:19] brat_na_czacie: gdyż wszystko jest możliwe z Jego pomocą (por. Mt 19,26), jeśli towarzyszyć temu będzie twój współudział. Czyż Jezus nie zachęca cię, byś naśladował świętość Boga? (por. Mt, 5,48).
[21:19] mallina: i ogromne, całkowite zaufanie Bogu - bo On ma swój własny plan, co do nas, z którym my się czasem nie chcemy zgodzić!
[21:19] JMJ: św. Maksymilian Kolbe powiedział, że nie wystarczy chcieć być świętym - ja muszę być świętym!
[21:19] Marta1: tak, ale najpierw trzeba ją dostrzec
[21:20] Marta1: tę łaskę znaczy się
[21:20] renatka: ale na tę łaskę trzeba się otworzyć
[21:21] SzukamPytam: no tak, ale samo zaproszenie nie pomoże w zostaniu świętym
[21:21] mallina: ale da siłę!
[21:21] brat_na_czacie: Jeśli posiadał będziesz zdecydowaną wolę wykorzystania środków do osiągnięcia świętości, w krótkim czasie uczynisz duże postępy.
[21:22] brat_na_czacie: Jeśli natomiast wślizgnie się w twą duszę przekonanie, że świętość jest dla ciebie niemożliwa, nie osiągniesz jej nigdy.
[21:23] mallina: ale zwątpienie towarzyszy nam całe życie w niektórych momentach Bracie. Zatem jak wierzyć zawsze?
[21:23] SzukamPytam: właśnie, przecież czasami wątpimy, przez ułamki sekund, pojedynczą krótką myślą przelotną
[21:23] brat_na_czacie: malina, zwątpienie jest, i dobrze, ważne, aby było ono zawsze zaproszeniem do ufności - MOC DOSKONALI SIĘ W SŁABOŚCI
[21:24] brat_na_czacie: Każdy dzień rozpoczynaj z całym zapałem, by całkowicie należeć do Boga, tak jakbyś w przeszłości nie uczynił niczego. W dniu, w którym będziesz zadowolony z siebie, nie uczynisz żadnego postępu duchowego. :))
[21:24] mallina: o to coś dla mnie...
[21:24] mallina: ja zawsze sobie za dużo wyrzucam podobno...
[21:25] mallina: bo łaska buduje na naturze... właśnie
[21:24] SzukamPytam: coraz trudniej to brzmi
[21:25] brat_na_czacie: ważne, aby umieć żyć, "tu i teraz"
[21:26] brat_na_czacie: Nie powinieneś się nigdy czuć zadowolonym ze swej sprawiedliwości i ze swych cnót. W miarę, jak zbliżał się będziesz do Boga, coraz bardziej odczuwał będziesz odległość, jaka dzieli cię od ideału.
[21:26] brat_na_czacie: to odpowiedź, na grzeszność, o którą ktoś wyżej z Was pytał
[21:26] spamer: ....czyli pokora
[21:26] SzukamPytam: wg tego to ja powinienem być najbardziej św na świecie
[21:26] mallina: szukajcie a znajdziecie :)
[21:26] brat_na_czacie: kto szuka, też staje się świętym
[21:27] grosz: z jakiej racji ?:
[21:27] brat_na_czacie: wiecie co to jest głód?
[21:27] spamer: potrzeba
[21:27] Marta1: nie
[21:27] Zuza: zależy czego?
[21:27] brat_na_czacie: i tak powinno być wobec naszej świętości, wobec pragnienia jej
[21:27] brat_na_czacie: Bądź głodny i spragniony rzeczy Bożych i nie powinieneś nigdy czuć się nimi nasycony (por. Mt, 5,6). Nasycony zostaniesz dopiero w niebie, gdyż tam źródło będzie wyższe od twego pragnienia, a bogactwa większe niż twe potrzeby. Odczuwaj głód i pragnienie świętości.
[21:28] SzukamPytam: eh... ciężko to widzę
[21:28] spamer: ...czyli pokora 2
[21:28] JMJ: ale czy można być stale głodnym ?
[21:29] Zuza: ja ciągle odczuwam głód dobra, Boga, świętości, ale robię niewiele w tym kierunku
[21:29] Zuza: bo w codzienności tak łatwo zapomnieć
[21:29] mallina: to jak pragnienie Eucharystii, komunii tylko w całym życiu
[21:29] mallina: codzienność to ma być świętość
[21:29] brat_na_czacie: JMJ, chyba tak!
[21:29] brat_na_czacie: piękne porównanie, malina
[21:30] mallina: właśnie - "zawsze" codziennie być głodnym na nowo i bardziej
[21:30] mallina: ale np. mistykom jest prościej...
[21:30] brat_na_czacie: Znajdziesz wszelkie racje, by usprawiedliwić swoje działanie, a tak działając na dłuższą metę dojdziesz do tego, że będziesz myślał jak działasz.
[21:30] spamer: tak i jeść do syta...jak to się ma do umiarkowania w jedzeniu z 7 grzechów głównych?
[21:31] SzukamPytam: może brat to przetłumaczyć na nasz język??
[21:31] SzukamPytam: bo tego kawałka to nie zrozumiałem
[21:31] brat_na_czacie: spamer, jak żebrak, a dlaczego?
[21:31] brat_na_czacie: bo każdy żebrak, ilekolwiek dostanie, zawsze będzie żebrał
[21:31] mallina: jeśli zachłyśniesz się np. tylko formą praktyk religijnych, to gdzie Bóg, Spamer?
[21:32] spamer: w tym o obiektywne spojrzenie na siebie chodzi chyba...
[21:32] Zuza: brat, jak dostanie wystarczająco, to nie będzie żebrał:)
[21:32] brat_na_czacie: szukam: zawsze umiemy się usprawiedliwić
[21:32] JMJ: święci, gdy przyjmowali Jezusa w Eucharystii jeszcze większy odczuwali głód Boga
[21:32] Flaubert: jak długo będziemy usprawiedliwiać swoje działania, to uwierzymy, że te działania są dobre
[21:32] SzukamPytam: usprawiedliwić co, kogo, przed czym, za co??
[21:32] brat_na_czacie: a kiedy uwierzysz, że chcesz tego, to będziesz już tak czynić, aby nawet już myśleć, jak być świętym
[21:33] mallina: to jak z usprawiedliwianiem grzechu - im bardziej się usprawiedliwiamy, tym dalej od Boga...
[21:33] spamer: o widzenie belki w swoim oku, zanim zacznie się usuwać drzazgę z czyjegoś
[21:33] SzukamPytam: strasznie to pokręcone jest

[21:33] SzukamPytam: teraz to wiem mniej niż na początku
[21:33] mallina: pokręcone?
[21:34] mallina: a co ci się pokręciło? Szukam?
[21:34] SzukamPytam: no ten ostatni fragment
[21:34] SzukamPytam: to usprawiedliwianie
[21:35] brat_na_czacie: szukam:
[21:35] brat_na_czacie: Postępuj jak święty, a nabierzesz przekonań świętego.
[21:35] mallina: ale czy przekonania wystarczą - czy nie potrzebny jeszcze "żar" w sercu?
[21:35] SzukamPytam: czyli najpierw się zmusić, a potem wejdzie w nawyk??
[21:36] brat_na_czacie: u Boga wszyscy mogą być święci:)
[21:36] SzukamPytam: zwierzęta mogą być święte??
[21:36] mallina: nie, szukam, bo nie mają duszy
[21:36] mallina: tak Bracie?
[21:36] brat_na_czacie: szukam, w zwierzętach możesz odnaleźć cząstkę świętości, dzięki której te zwierzę jest stworzone, a pochodzi ta cząstka od Boga
[21:36] spamer: no a co z duszą??
[21:37] Zuza: Widząc Boga będziesz się Nim stawał - tak jak i inni będą się stawali. A pamiętając wszystko nigdy nie zapragniesz zła, bo będziesz znał jego skutki z własnego życia. Będziesz żył Dobrem i czynił Dobro.
[21:37] mallina: nasi mniejsi bracia - zwierzęta - tak? i Św. Franciszek ? Teraz dobrze?
[21:38] brat_na_czacie: święty człowiek, widzi w stworzeniach działanie Boga
[21:38] SzukamPytam: no ale cząstka Boga jest wszędzie
[21:38] SzukamPytam: przecież cały świat nas otaczający jest stworzony przez Boga
[21:38] mallina: i dlatego ten świat jest piękny!
[21:38] JMJ: ptaszki śpiewają o piękności Boga
[21:38] brat_na_czacie: nie ma świętej świni, ale to, że jest ta świnia, to działanie Boga
[21:39] brat_na_czacie: nie mogę się zatrzymywać na tej świni, ale ona pokazuje mi dalej, kto ją stworzył
[21:39] spamer: widzenie Boga w stworzeniu...
[21:39] brat_na_czacie: spamer, to widzenie często ma być jak szyba czysta, tzn. przez nią widzę dalej
[21:39] SzukamPytam: ale człowiek też ma cząstkę Boga
[21:40] SzukamPytam: i Aniołowie też
[21:40] SzukamPytam: czyli upadli aniołowie też czy nie??
[21:40] SzukamPytam: przecież Bóg ich stworzył
[21:40] brat_na_czacie: Bóg wszystko stworzył dobre
[21:40] JMJ: człowiek jest na obraz i podobieństwo Boga
[21:40] brat_na_czacie: ale wolne stworzenie się ubrudziło, jak ta świnka :))
[21:41] mallina: bo mamy wolną wolę
[21:41] SzukamPytam: no ubrudziło, zdradzili Boga, ale to chyba nie zmienia faktu, że Bóg je stworzył
[21:42] brat_na_czacie: tak, szukam
[21:42] brat_na_czacie: więcej, odkupił
[21:42] SzukamPytam: czyli mamy widzieć w nich Boga?
[21:42] SzukamPytam: bo to już bez sensu by było
[21:43] mallina: tak jak napisał Brat - oni są "dowodem" na działanie Boga
[21:43] brat_na_czacie: wiecie co, stajemy się coraz bardziej normalni, to objaw świętości, jak w powitaniu czytamy
[21:44] brat_na_czacie: być sobą, w dobrym znaczeniu, to nic innego, jak uwierzyć w dobro, jakie Bóg daje przeze mnie
[21:44] spamer: tylko że normalność zazwyczaj znaczy przeciętność
[21:44] spamer: nie wyróżnianie się
[21:44] spamer: to taka przeciętność, uśrednienie
[21:44] mallina: normalni... bo zaczniemy się spierać o definicję normalności - bo ma być z tego świata, czy z Boga?
[21:44] baranek: a co jest objawem normalności ?
[21:45] SzukamPytam: w sumie to nikt nie jest normalny
[21:45] SzukamPytam: bo każdy jest inny
[21:45] mallina: a wszyscy na obraz Boga, Szukam !!!
[21:45] spamer: w sumie to nasza normalność zależy, do czego się przyrównamy
[21:45] SzukamPytam: to jak można być normalnym, skoro nikt nie jest taki sam?
[21:45] SzukamPytam: czyli ta normalność nie mogłaby się powtarzać
[21:45] SzukamPytam: czyli jest w gruncie rzeczy niemożliwa
[21:45] brat_na_czacie: jeśli się czuję źle, jeśli się wkurzyłem, jeśli czegoś nie wiem - nie udaje
[21:45] brat_na_czacie: mówię o tym, bo to nie zmniejsza mojej wielkości
[21:46] Owieczka_in_black: moc w słabości się doskonali, braciszku :)
[21:46] mallina: normalność to nie jednakowość, Szukam...
[21:46] spamer: no uśrednienie....
[21:46] spamer: bycie przeciętnym
[21:46] SzukamPytam: ale normalność się czymś określa
[21:47] renatka: jestem normalna
[21:46] brat_na_czacie: więcej, renatka: raz zaistniałaś i będziesz istnieć na wieki, nigdy nie znikniesz
[21:46] mallina: jako przyszły socjolog się nie zgadzam z uśrednieniem, spamer
[21:47] JMJ: być prawdziwym, przezroczystym, jak kryształ, to normalność
[21:47] Owieczka_in_black: spamer, Jan Paweł II był normalny, ale nie był przeciętny
[21:47] spamer: no nie był
ludzi, z których każdy jest inny
[21:48] spamer: a co mówi socjologia??
[21:47] brat_na_czacie: papież nie wstydził się tego, że może, ale nie wstydził się również, że już nic nie może....i wtedy czynił więcej
[21:47] SzukamPytam: a jak coś można określić względem tylu
[21:48] mallina: Każdy na obraz Boga - a wszyscy ludzie różni, ale pewne cechy mamy takie same i miłość od Boga mamy taką samą !!!
[21:48] SzukamPytam: socjologia mówi normalny czyli zwykły człowiek
[21:48] SzukamPytam: bez dziwnych skłonności pasujący i utożsamiający się z otoczeniem
[21:48] Owieczka_in_black: jesteśmy różni, ale mamy być jednością
[21:48] mallina: święta wspólnota grzeszników
[21:49] SzukamPytam: co malinko??
[21:50] spamer: tylko świętość uważam za taką dosyć skrajną normalność
[21:51] spamer: znaczy jednak wyróżnianie się w tłumie
[21:51] JMJ: świętość to właśnie w oczach Boga normalność w niebie przy Jego boku
[21:51] SzukamPytam: o dobrze powiedziane JMJ
[21:51] brat_na_czacie: spamer, chciałbym być takim skrajnym
[21:51] Flaubert: normalność niekoniecznie znaczy przeciętność, spamer :)
[21:52] SzukamPytam: normalność musi mieć jakiś punkt odniesienia
[21:52] SzukamPytam: np. tak jak napisał to JMJ

[21:52] spamer: o racja pytam
[21:52] mallina: jakby to już powiedzieliśmy, Flaubert...
[21:52] SzukamPytam: dla Europejczyka, kto inny będzie normalny, a dla Afrykanina też, kto inny
[21:52] SzukamPytam: i tak samo dla Boga
[21:52] SzukamPytam: i tej normalności względem Boga powinniśmy się trzymać
[21:52] mallina: Bóg to punkt odniesienia !
[21:53] spamer: czyli święta normalność
[21:53] brat_na_czacie: wiecie co, mimo wszystko ta świętość, to wspaniała przygoda
[21:53] mallina: nie, bracie! Przygoda się kończy a świętość nie !!!! :)
[21:53] SzukamPytam: aby zostać świętymi
[21:53] SzukamPytam: co?
[21:53] brat_na_czacie: czyli jedyna przygoda prawdziwa - bo trwa cały czas
[21:54] mallina: chyba, że tak :)
[21:54] JMJ: ta przygoda powinna mieć happy end, tzn. wejście do nieba
[21:54] brat_na_czacie: mam nadzieję, że po naszej rozmowie, nikt się nie zniechęcił do świętości
[21:55] JMJ: wręcz przeciwnie, Bracie, jesteśmy teraz zachęceni - ja sobie robiłam notatki, aby na nie spoglądać
[21:57] brat_na_czacie: na koniec jeszcze ostatnia myśl Francesco Bersini SJ
[21:58] brat_na_czacie: Postępuj jak święty, a nabierzesz przekonań świętego. Pamiętaj, że nikt nie może ci przeszkodzić w tym, byś stawał się świętym, jedynie tylko ty sam. Ty sam możesz stać się swoim nieprzyjacielem.
[21:58] Awa: świętość to według dzisiejszych rozważań z portalu...
[21:58] Awa: Przekuć swe przekleństwo na błogosławieństwo, wypłukać szaty nie w morzu oskarżeń i nienawiści, ale w krwi niewinnego Baranka.
[21:58] Awa: Przemienić swe zranienia na bilet do nieba. Pozwolić, by Pan przeszedł między zranieniami. Siódmy rozdział Apokalipsy przyrzeka takim ludziom miejsca najbliższe tronu Boga.
[21:59] Awa: podobają mi się te słowa
[21:59] mallina: umrzeć dal świata...
[21:58] brat_na_czacie: tylko ja mogę sobie powiedzieć NIE - świętości, jaką ma dla mnie BÓG
[21:59] brat_na_czacie: pięknie, Awa
[21:59] brat_na_czacie: wierzę, że każdy z nas, teraz tym bardziej, będzie chciał być świętym
[22:01] brat_na_czacie: Dziękuję za czat, życzę wszystkim - i sobie też - świętości, tej prawdziwej, i największej!!!