Moja rewizja mojego wnętrza - lek, radość, dar, motywacja?

Zapis czatu z 11 listopada 2006

publikacja 11.11.2006 08:56

[20:59] brat_na_czacie: Witam wszystkich :))
[20:59] Aniolek_$: Witam
[20:59] grzesznik: witaj
[20:59] eunice: witaj bracie:)
[21:00] flex: SzB Bracie
[21:00] brat_na_czacie: [zegar] W Imię Boże
[21:00] Lidia: zaczynamy
[21:00] wie_sia: :))
[21:01] Lars: Bracie czy dzisiaj jest rachunek sumienia na czacie? :)) - Witaj
[21:01] brat_na_czacie: dziś trochę pogrzebiemy!
[21:01] Lidia: w czym?
[21:03] emilka7zb: Więc jak to jest z rewizją wnętrza? Bo mi się, proszę Brata, rewizja kojarzy z przeszukiwaniem domu:)
[21:04] brat_na_czacie: czy boimy się patrzeć w siebie?
[21:04] tarantula: emilka - mi się też tak skojarzyło początkowo
[21:04] susane: boimy się jak mamy grzechy
[21:05] brat_na_czacie: czy tylko?
[21:05] Lidia: boimy się, gdy mamy coś do ukrycia
[21:05] emilka7zb: No właśnie...rewizja wnętrza to brzmi nietypowo
[21:05] tarantula: boimy się, jak mamy coś na sumieniu
[21:05] opik8: boimy się, bo widzimy złe rzeczy
[21:05] Lars: patrzeć w siebie to oznacza poznawanie siebie - czy tak?
[21:05] donia: boimy się, czasem możemy zobaczyć coś, co chcemy ukryć nawet przed sobą
[21:05] kobieetka: boimy się, bo trudno się ocenia siebie samego
[21:05] tarantula: boimy się, co tam zobaczymy
[21:05] Helcia_: boimy się zaglądać w nasze słabe strony
[21:05] susane: jak wstydzimy się przed sobą swej słabości
[21:05] susane: i grzeszności
[21:05] Owieczka_in_black: boimy się patrzeć w siebie - tego, co możemy tam zobaczyć
[21:06] Lars: nie tylko jesteśmy grzeszni- trzeba widzieć wszystko
[21:06] emilka7zb: Ja bym powiedziała, że radość i motywacja...lęk nie...
[21:06] brat_na_czacie: przecież to, co tam jest, nie może nam zagrozić, jego poznanie, wiedza o tym
[21:06] Lars: to, co dobre również:)
[21:06] Aniolek_$: boimy się spojrzeć prawdzie w oczy
[21:06] tarantula: ale powoduje to lęk
[21:06] kobieetka: czasem wolimy nie znać prawdy ... to wygodniejsze
[21:06] emilka7zb: czemu, tarantulo?
[21:06] Lidia: może przytłaczać ta wiedza
[21:06] Lars: ale wiemy, że Bóg kocha nas takimi, jacy jesteśmy :)
[21:06] Owieczka_in_black: bracie, ale może się okazać , że nie jesteśmy tacy dobrzy, jak myśleliśmy o sobie
[21:06] tarantula: że ktoś pozna nasze słabe strony i wykorzysta to przeciw nam
[21:06] donia: tak ale to jest stawanie w prawdzie, a często wyobrażamy sobie, że jesteśmy lepsi
[21:06] susane: najlepiej byłoby zatrzymać się tylko na tym, co dobre
[21:07] brat_na_czacie: nie wstydzę się przeszłości, teraz, a i zawsze trzeba wybierać z przeszłości to, co można dalej szlifować
[21:07] Lars: jednak uważam, że dobro rodzi dobro - a lęk jest domeną działania złego ducha
[21:07] Owieczka_in_black: tu masz rację, braciszku
[21:07] Luiza: sztuką jest umieć patrzeć prawdziwie na siebie, bo patrzeć wygodnie, to nie problem
[21:07] Lidia: czyli o przeszłości powinno się zapomnieć?
[21:07] Owieczka_in_black: tak, larsiu, bo lęk paraliżuje
[21:07] Owieczka_in_black: i nie pozwala czynić nawet dobra nieraz
[21:07] Luiza: z przeszłością należy się, Lidio, pogodzić
[21:07] Lars: widzieć tzn. wszystko, a nie wybiórczo
[21:07] susane: oddać przeszłość Opatrzności Bożej i żyć teraźniejszością
[21:07] donia: Lidia, nie, ale wyciągnąć wnioski na przyszłość
[21:08] Lidia: pogodzić się ? ale przeszłość może bardzo ciążyć
[21:08] Lars: ale można wyciągnąć wnioski
[21:08] Lars: i trzeba
[21:08] brat_na_czacie: przecież to nie trwoga z tego, że Bóg mnie zna
[21:08] brat_na_czacie: ale radość
[21:08] susane: zawierzyć Bogu i ją Bogu oddać to, co ciąży
[21:08] Luiza: Lidia, pogodzić się, znaczy nie żyć przeszłością
[21:09] Owieczka_in_black: lidzia, i wybaczyc sobie
[21:09] Aniolek_$: patrzeć w przyszłość
[21:09] emilka7zb: Ma, Braciszek, zupełną rację! nawet wielka radość
[21:09] brat_na_czacie: – bo czy br. Jan potrafiłby kochać do końca drugiego człowieka znając go całego – Bóg właśnie kocha mnie mimo, że zna mnie co czyniłem, co czynię i co będę czynił.:))
[21:09] Inny_punkt_widzenia: wybierać przyszłość to znaczy być kowalem własnego losu?
[21:09] Lars: wybierać przyszłość to wybierać Boga :))
[21:10] brat_na_czacie: lars: zawsze!
[21:10] Luiza: jak można wybrać przyszłość?
[21:10] kobieetka: brat, ale nieraz jest tak, że my mamy o sobie wysokie mniemanie, a patrząc w siebie odkrywamy, jacy jesteśmy słabi
[21:10] emilka7zb: Wybierać Boga to wygrywać przyszłość
[21:10] Luiza: przyszłość się buduje
[21:10] eunice: Jak wybrać przyszłość, żeby była zgodna z Wolą Bożą?
[21:11] brat_na_czacie: tak, kobietka, masz rację, ale doświadczenia nie są karą, ale są źródłem mocniejszej miłości, która oprócz trwania przynosi większe owoce. Ona jest następstwem umierania dla siebie w tym, co niemiłe Panu.
[21:11] Owieczka_in_black: eunice, przyszłość tworzymy dziś
[21:11] Inny_punkt_widzenia: czy człowiek jest kowalem własnego losu ?
[21:11] Owieczka_in_black: wypełniać Jego przykazania
[21:11] brat_na_czacie: inny: człowiek jest wolny
[21:12] brat_na_czacie: czyli, jest niejako takim kowalem
[21:12] Lars: trzeba godzić się z tym, co nas spotyka, bo to jest dla nas zadanie - do wykonania, a jak jest trudno, to wiemy, do kogo się zwrócić o pomoc
[21:12] Owieczka_in_black: moim zdaniem, inny - tak, w chrześcijaństwie nie ma miejsca na fatalizm
[21:12] Lidia: czyli wszystko ma sens?
[21:12] Owieczka_in_black: ma
[21:12] Lars: wszystko ma sens
[21:12] Inny_punkt_widzenia: myślę jednak, że człowiek nie jest tak do końca wolny, bo mógłby np. zażądać śmierci, lecz mu nie wolno
[21:13] Lars: co nie znaczy, że my sens wszystkiego poznajemy
[21:13] Owieczka_in_black: nawet wg mnie zło, które nas spotyka ma sens - do czegoś prowadzi
[21:13] Lars: ale może sobie żądać śmierci

[21:13] brat_na_czacie: eunice: to trudne, ja wierzę, że doskonałe posłuszeństwo wobec Boga można osiągnąć przez pełniejszą wolność wobec wszystkiego, czym żyję, wokół czego przebywam.
[21:13] Luiza: grzech ma sens?
[21:13] Lars: ma również
[21:13] brat_na_czacie: grzech nie, ale nawrócenie
[21:13] Lars: błogosławiona wina, Luizo
[21:13] eunice: co znaczy: przez wolność wobec wszystkiego?
[21:13] Owieczka_in_black: jak to możesz, braciszku, zobrazować praktycznie tą „pełniejszą wolność"?
[21:14] brat_na_czacie: wolność, wobec tego, co Bóg chce ode mnie - tu i teraz
[21:14] Inny_punkt_widzenia: czy my jesteśmy wolni, czy my z własnej woli przychodzimy na świat albo umieramy?
[21:14] Lars: można się oddać w niewolę miłości :))
[21:14] kobieetka: taka rewizja własnego wnętrza, poznanie własnego "ja" nie jest chyba to takie proste ...
[21:14] Owieczka_in_black: ale to z wolnej woli, larsiu:)
[21:14] Luiza: jeżeli grzech ma sens, to znaczy grzeszenie ma sens
[21:14] eunice: wolność, czyli przyjmowanie tego, co daje mi Bóg?
[21:14] kobieetka: co zrobić, by poznać prawdę o sobie ?
[21:14] Lars: Myszko, oczywiscie :)
[21:14] eunice: zgoda na wszystko?
[21:14] Luiza: zatem czego szukać w sobie, skoro wszystko ma sens?
[21:14] Owieczka_in_black: luiza, nieee
[21:15] Owieczka_in_black: grzeszenie nie ma sensu
[21:15] Owieczka_in_black: za to ma konsekwencje
[21:15] Lidia: jedyne, co nie ma sensu to grzech, Luizo
[21:15] Luiza: a grzeszenie nie łączy się z grzechem
[21:15] Lars: czasami po grzechu człowiek się nawraca - jak marnotrawny syn
[21:15] Luiza: konsekwencjami można kierować, zgodzę się
[21:16] Owieczka_in_black: to, że Bóg ze zła umie wyprowadzić dobro, to nie reklama grzechu, luizo
[21:16] Inny_punkt_widzenia: ja nie czuję się wolny, muszę jeść, muszę oddychać, muszę żyć jakaż to wolność
[21:16] brat_na_czacie: kobietko: “...Ogołocić się wobec Pana, przyjąć postawę niemowlęcia, które nie ma nic, a jednocześnie ma wszystko. Ojciec, matka wie najlepiej, co mu potrzeba.”
[21:16] Owieczka_in_black: inny, zawsze wolno ci przestać
[21:16] Luiza: a gdyby nie było grzechu, nie byłoby wyprowadzenia... zatem powstałego dobra...
[21:16] Lars: tam, gdzie wzmógł się grzech, tam obficiej wylała się łaska
[21:16] Owieczka_in_black: Luiza, bo dobro i bez tego może zaistnieć
[21:16] donia: czasem trzeba spaść na samo dno, by się odbić i stać lepszym
[21:16] megi: poddanie się w niewolę prawdziwej miłości to doskonała wolność
[21:17] Lidia: Lars, ja bym była ostrożna z tym wzmożeniem
[21:17] Luiza: zatem grzech nie ma sensu?
[21:17] Owieczka_in_black: ale jeśli już zaistnieje zło, Bóg je potrafi na dobro obrócić
[21:17] brat_na_czacie: jasne, megi!
[21:17] eunice: czyli bierna postawa, bracie?
[21:17] brat_na_czacie: dynamiczna!
[21:17] susane: gdyby nie było grzechu, byłby raj na ziemi
[21:17] emilka7zb: "Musimy mieć dla ludzi serce matki, dla siebie serce sędziego, a dla Boga - serce dziecka"
[21:17] Lars: Lidia, to są słowa z PŚ :))
[21:18] Lars: możesz się nie zgadzać, Lidia:)
[21:17] brat_na_czacie: Jestem wciąż wzywany do nawrócenia – to znaczy, że jestem grzesznikiem – nie bój się tej prawdy.
[21:18] Lidia: jestem ostrożna:)
[21:18] Inny_punkt_widzenia: i to też nie jest wolność, że jestem poddany w moce grzechu
[21:18] Luiza: zatem grzeszmy, aby więcej łaski otrzymać - głupi wniosek, ale logiczny
[21:18] brat_na_czacie: eunice, zbierałaś kiedyś chwasty na polu?
[21:18] eunice: tak
[21:18] Lidia: ja tez
[21:18] susane: to zniewolenie grzechem
[21:19] susane: prawdziwą wolność daje Jezus
[21:19] brat_na_czacie: co z nimi się działo, jak położyłaś z powrotem na ziemi, a była wilgotna ziemia?
[21:19] Owieczka_in_black: i to nie ma jakby sensu (o tym zbieraniu mówie) bo ciągle odrastają
[21:19] Owieczka_in_black: tak samo z tym "odgrzeszaniem"
[21:19] eunice: znów wyrosły
[21:19] Lidia: wessałby się w ziemię na nowo
[21:20] brat_na_czacie: Z moimi wadami jest tak, jak z chwastem, którego nie wystarczy wyrwać z ziemi i pozostawić na niej, gdyż najczęściej chwast wypuści korzonki, które go znowu złączą z ziemią – muszę zlikwidować źródło rozwoju moich wad, mojego “ ja”.
[21:20] eunice: tylko trzeba rozpoznać źródło
[21:20] Inny_punkt_widzenia: czy przyroda jest źródłem wiedzy duchowej?
[21:20] Lidia: czyli nie tylko grzech, ale skutki grzechu
[21:20] emilka7zb: Bracie, jak rozumieć rewizję, jako dar? może Brat to wytłumaczyć?
[21:20] eunice: nie zawsze człowiek jest w stanie sam rozpoznać źródło
[21:20] brat_na_czacie: tak, jak jest z każdą rzeczą, którą tylko delikatnie w sobie dotykamy
[21:20] eunice: czasem potrzebny jest do tego drugi człowiek
[21:21] Owieczka_in_black: eunice, ale na pewno zawsze w konsekwencji to ja jestem tym źródlem
[21:21] eunice: to na pewno
[21:21] Luiza: emilka, bo może rewizja to przybliżenie się do Prawdy
[21:22] brat_na_czacie: emilka: w każdym sercu jest wiele dobra – tylko trzeba światła, które pokaże to dobro.
[21:22] Inny_punkt_widzenia: co to znaczy rewizja wnętrza, czy to rachunek sumienia?
[21:22] brat_na_czacie: i jeśli tak uwierzę
[21:22] brat_na_czacie: to czy zobaczę to, co trzeba naprawić, czy to, co już jest dobre, zawsze będzie darem
[21:22] Owieczka_in_black: ja myślę, że to coś więcej, inny
[21:22] Lars: tej rewizji nie można dokonywać przy słabym świetle - tak jak w ciemnej piwnicy z latarką - bo widzi się mało :))
[21:22] emilka7zb: Czyli idąc dalej, jeśli zgadzam się na rewizję OTRZYMUJĘ w darze światło, tak?
[21:23] brat_na_czacie: lars, tu trzeba jupiterów miłości :))
[21:23] wie_sia: :)
[21:23] Helcia_: :)
[21:23] Luiza: a wskazane w samotności przyglądać się sobie?
[21:23] Inny_punkt_widzenia: czy wszyscy mogą dokonać tej rewizji, czy tylko ci, co mają światło?
[21:24] grzesznik: bracie, polemizowałbym, że w każdym sercu jest WIELE dobra

[21:24] brat_na_czacie: Nikt nie da mi gotowej recepty, na to, co jest we mnie, to przede wszystkim ja muszę wiedzieć, czego chce ode mnie Bóg.
[21:24] eunice: jak to rozpoznać, czego chce ode mnie Bóg?
[21:24] brat_na_czacie: grzesznik, Jego ręce mnie lepiły, a więc jest we mnie wiele dobra...w Tobie też
[21:24] eunice: do tego trzeba ogromnego wyciszenia i modlitwy
[21:25] Lars: do tego trzeba dobrej woli - trzeba chcieć:)
[21:25] Luiza: a nie jest wskazany towarzysz?
[21:25] Lars: a później, jak się już zacznie, to jest łatwiej - jak z wszystkim :)
[21:25] eunice: i skąd wiadomo, że właściwie się odczytało, czego chce ode mnie Bóg?
[21:25] Helcia_: a czy sama dobra wola wystarczy? [he]
[21:26] Lars: łaska buduje na naturze
[21:26] brat_na_czacie: więcej, diabeł nie kusi przeciętnego chrześcijanina, nie ma potrzeby, przeciętność sama w sobie jest przyzwoleniem na jego działanie w sobie.
[21:26] Lars: to początek - tak się zaczyna wszystko, wierząc, że to, co robimy ma sens
[21:26] emilka7zb: Helciu, dla chcącego nic trudnego
[21:26] Inny_punkt_widzenia: wszystko kończy się na tym, że trzeba się modlić, to stare porzekadło
[21:26] Helcia_: to tylko powiedzenie, emilka, w życiu czasem się inaczej układa:)
[21:26] Lars: zawsze można gdybać
[21:26] Lars: ale co to daje?
[21:26] emilka7zb: Zgadzam się
[21:27] Lidia: czyli przeciętni nie mają tyle rozterek?
[21:27] Awa: inny, nie- kończy się zawsze na sakramentach
[21:27] Lars: trzeba się zabrać do roboty i już:))
[21:27] brat_na_czacie: emilka, pragniesz Boga? masz trzy drogi niejako:
[21:27] brat_na_czacie: zrezygnować – nie potrafię, budować swoje wizje na Nim – nie potrafię, wybrać Jego, do końca Jego Wolę – sam !!!, nie potrafię
[21:27] Owieczka_in_black: czy w ten sam sposób można odpowiedzieć, braciszku, na pytanie, dlaczego niewierzącym czy złym ludziom powodzi się dobrze? - dlatego, że szatan jest wobec nich tak pewny swego, że nie musi już ich tykać?
[21:27] Inny_punkt_widzenia: i żeby przeprowadzić rewizję to też trzeba się modlić
[21:28] emilka7zb: Braciszku, przepraszam ale nie rozumiem
[21:28] eunice: tak, Inny
[21:28] Awa: też nie rozumiem
[21:28] brat_na_czacie: owieczka, odpowiedz będzie w tej przeciętności
[21:28] emilka7zb: jeśli Go pragnę to potrafię!
[21:28] Lars: każdy ma inne dary, trudno ocenić, czy ktoś jest zły czy nie trzeba porównywać, osądzać, a to nic nam nie daje- ;)
[21:28] emilka7zb: z Nim oczywiście
[21:29] Lidia: trzy drogi i każda: nie potrafię?
[21:29] Inny_punkt_widzenia: braciszku, czy trzeba się modlić, żeby przeprowadzić rewizję, czy jest ona możliwa bez modlitwy?
[21:29] emilka7zb: Omnia possum in Eo Quia confortat in me!
[21:29] Owieczka_in_black: no i jak się tego wszystkiego nie potrafi, to co? bo ja też już nie rozumiem
[21:29] brat_na_czacie: jeśli poznaję Boga - mam jakby trzy drogi, - odejść, nie umiem, bo zaraziłem się Bogiem, Jego miłością, ...kochać, a czynić dalej, jak mi się podoba, tez nie umiem...w końcu chcę czynić Jego Wolę....ale tylko z Nim to potrafię
[21:29] emilka7zb: Teraz rozumiem:)
[21:29] Lidia: teraz potrafię zrozumieć:))
[21:29] Helcia_: mi się wydaje, że jest potrzebna, przecież modlitwa nas łączy z Bogiem :)
[21:30] Awa: czynić, jak mi się podoba to chyba każdy umie
[21:30] Awa: jelsi tak chce
[21:30] brat_na_czacie: inny, modlitwa jest tym światłem

[21:30] Inny_punkt_widzenia: więc mówiłem, że wszystko skończy się na modlitwie, że trzeba się modlić
[21:31] Owieczka_in_black: inny, raczej zacznie
[21:31] Inny_punkt_widzenia: wystarczy się modlić i rewizja sama się zrobi
[21:31] brat_na_czacie: ale to światło, to nie porażka
[21:31] Owieczka_in_black: modlitwa to dopiero początek, a rewizja nie zrobi się sama
[21:31] emilka7zb: Inny, no nie wiem czy sama...jak to rozumiesz, że "sama"?
[21:32] Lars: Bracie, ale to światło pokazuje często, jak jest zaśmiecone i ile trzeba wysiłku włożyć na sprzątanie
[21:32] brat_na_czacie: zobaczenie tego, co złe u mnie, to nie tylko uznanie mojej małości przed Bogiem, ale to również pozwolenie aby Bóg mógł działać w tej małości.
[21:32] Inny_punkt_widzenia: więc i o to się będę modlił, żeby Bóg działał w tej małości
[21:33] kobieetka: no tak .... tylko z Bogiem możemy coś w sobie zmienić ...
[21:33] Owieczka_in_black: i zmieniał to, co złe, inny, z Jego pomocą
[21:33] Inny_punkt_widzenia: oczywiście wszystko w rękach Boga
[21:33] eunice: my sami nie możemy siebie zmienić, to Bóg nas zmienia mocą swojej miłości
[21:33] kobieetka: św. Tereska pięknie stwierdziła: "windą, która mnie wzniesie aż do Nieba, są Twoje ramiona, Jezu"
[21:33] brat_na_czacie: On lubi czynić wielkie rzeczy na tym, co uznamy za najmniejsze w nas
[21:34] Lars: eunice, przy pomocy Boga, a nie sam Bóg
[21:34] eunice: tak, Lars
[21:34] Owieczka_in_black: inny, ale musimy robić tak, jakby wszystko zależało od nas
[21:34] Owieczka_in_black: nie liczyć, że Bóg to zrobi
[21:34] eunice: tak, Owieczka:)
[21:34] brat_na_czacie: tak, lars, i cierpliwie
[21:34] Inny_punkt_widzenia: więc może lepiej się modlić niż zaraz przeprowadzać rewizje
[21:34] brat_na_czacie: Najszybciej kiełkuje chwast, roślina szlachetna dłużej.:))
[21:35] brat_na_czacie: i najszybciej go niszczą
[21:34] Lidia: działać z Bożą mocą:)
[21:35] emilka7zb: Zależy, jak się tę rewizję przeprowadza, Inny
[21:35] Owieczka_in_black: inny, ale rewizja ukaże nam prawdę o nas
[21:35] Owieczka_in_black: a dopiero w prawdzie modlitwa jest nią naprawdę
[21:35] Inny_punkt_widzenia: modlitwa też ukaże prawdę o nas
[21:35] Owieczka_in_black: tak, inny, masz rację
[21:35] kobieetka: musimy poznać naszą słabość, aby ją zawierzyć Panu
[21:36] brat_na_czacie: każde odkrycie naszego wnętrza powinno nam dać siłę i cierpliwość do dobrego, ....
[21:36] susane: najpierw należy pytać, co było dobrego w naszym życiu, a dopiero potem, co uczyniliśmy złego
[21:36] emilka7zb: Modlitwa to taki przycisk włączający odkurzacz sumienia w naszym sercu:)

[21:36] brat_na_czacie: i ważne, aby nie przyspieszać, tylko tyle, ile chce Bóg i ile mogę
[21:36] Inny_punkt_widzenia: jeżeli ktoś się modli to już przeprowadził rewizje
[21:36] eunice: racja, susane, bo jeśli skupimy się na tym, co złe
[21:36] eunice: to będziemy ciągle zdołowani
[21:36] Helcia_: emilka, bardzo ładnie to ujęłaś:)
[21:36] emilka7zb: Albo kabel łączący ten odkurzacz z prawdą
[21:37] brat_na_czacie: pewnie nie jedna z was tutaj piekła ciasto i czyniła na nim galaretki, o różnych kolorach?
[21:37] Helcia_: tak:))
[21:37] wie_sia: :)
[21:37] emilka7zb: O tak, Bracie:))
[21:37] Lars: ja tego nie robiłem
[21:37] susane: i pytać, co o mnie myśli Bóg
[21:37] Lidia: ja murzynka mam
[21:37] brat_na_czacie: Z postępem duchowym jest tak, jak z dobrym ciastem z galaretek gdzie każda warstwa galaretki ma inny smak, jednak po każdej warstwie jest pewien czas na utrwalenie i zgęstnienie. Nie można wszystkie smaki zmieszać naraz.
[21:37] eunice: tak
[21:37] Inny_punkt_widzenia: bracie, nie kuś losu z tymi ciasteczkami
[21:38] brat_na_czacie: ale tak jest
[21:38] emilka7zb: Bracie, czasem można:))
[21:38] brat_na_czacie: to tak mi się kiedyś nasunęło, jak widziałem, jak kobieta tak czyniła
[21:38] Lidia: to sernik też można pod to przypisać;)
[21:38] brat_na_czacie: i podobnie z naszą rewizją i postępem duchowym :))
[21:38] Lars: Bracie , Twoja rewizja jest słodka i kolorowa
[21:38] Inny_punkt_widzenia: ciasteczka są kuszące
[21:39] Lidia: ale rewizja nie jest taka słodka
[21:39] brat_na_czacie: a kiedy już idziemy do przodu w wyniku tej rewizji, zaczynamy się lękać, że nas nikt nie zrozumie, wyśmieje?!?!
[21:39] Inny_punkt_widzenia: wszystko, co jest złe jest kuszące
[21:40] brat_na_czacie: a często też się chwalimy tym, co się dzieje w nas
[21:40] kobieetka: wyśmieje ??? :|
[21:40] brat_na_czacie: i nas wyśmiewają :(
[21:40] wiesni: a czy mówienie o tym co jest w nas jest złe?
[21:40] Lidia: może bez chwalenia powinno się obejść?
[21:41] brat_na_czacie: pokażę to inaczej, w dwóch jakby kierunkach
[21:41] brat_na_czacie: Jednym ze źródeł niepowodzenia duchowego jest to, że człowiek często szuka uznania i zadowolenia tego co otrzymuje od Boga u innych, jest “diabelska pokusa”, gdyż wystawiamy dary Boże na zniesławienie.
[21:41] susane: uświadomienie sobie zła w sobie ma służyć do podjęcia zmiany na lepsze
[21:41] Owieczka_in_black: wiesni, złe nie jest, ale są ludzie którzy mogą chcieć to wykorzystać przeciw nam
[21:42] wiesni: no tak ale z drugiej strony duszenie tego w sobie też może być złe
[21:42] Inny_punkt_widzenia: to jest pycha po prostu
[21:42] kobieetka: no jest tak, bracie ....pokusa jest
[21:42] brat_na_czacie: Musimy w życiu duchowym ograniczyć się do relacji On – ja, owszem Duch św. sam pokaże, komu trzeba się otworzyć, komu trzeba dać świadectwo.
[21:42] Owieczka_in_black: wierni, właśnie sama nie wiem, nie wiem, czy nawet istnieje złoty środek
[21:42] Owieczka_in_black: wg mnie złotym środkiem mogą być przyjaciele
[21:42] brat_na_czacie: ale!!!!
[21:42] brat_na_czacie: Nigdy jednak nie szukaj satysfakcji, uznania, zadowolenia, to jest zgubne, wystawiasz siebie i Dawcę Darów na pośmiewisko
[21:43] Inny_punkt_widzenia: skarb zakopany i mądrość ukryta, jakiż pożytek z obydwu?
[21:43] brat_na_czacie: to jest też, co możemy nazwać, niejako wolnością do tego, co On nam da
[21:43] brat_na_czacie: i daje wobec naszego wzrastania
[21:43] kobieetka: czyli mamy to rozważać i zachowywać w swoim sercu :)_
[21:44] spamer: ...jak Maryja
[21:44] brat_na_czacie: tak, i nie.....mamy czynić tak, aby zawsze On był na 1 miejscu
[21:44] brat_na_czacie: nie Ja
[21:44] Inny_punkt_widzenia: a co to znaczy głosić Ewangelię?
[21:45] brat_na_czacie: Nie mogę dać komuś czegoś, czego sam w sercu nie posiadam. Nie mogę pomóc innym, jeżeli nie będę się zbliżał do Jezusa, mając od Niego dary, mogę je dawać innym – nigdy siebie.
[21:45] Inny_punkt_widzenia: nie mamy innym oddawać siebie?
[21:45] brat_na_czacie: nie wstydzę się tego, ale w sowim życiu miałem takie sytuacje, gdzie za szybko się pochwaliłem, jak to przeżywam Boga
[21:46] brat_na_czacie: a później tylko była ironia i śmiech
[21:46] brat_na_czacie: zawsze trzeba słuchać serca i Pana, komu i ile.....nic na siłę
[21:46] spamer: coś jak służba innym....
[21:46] spamer: bez patrzenia na własny zysk
[21:46] spamer: coś jak miłość
[21:46] Owieczka_in_black: święte słowa, braciszku
[21:46] Lidia: racja, brat
[21:46] Inny_punkt_widzenia: dzielmy się sercem, jak kromką chleba, to nie znaczy chyba, by się nie oddawać?
[21:47] brat_na_czacie: Wszystkie dary są mi darmo dane. Panem ich jest Bóg – a znajdują się w glinianym naczyniu. On mi je dał, pytając się o zgodę, ale może wziąć bez mojej zgody. Nie są moje, ale są dla innych.
[21:48] brat_na_czacie: nie zapominajmy, aby w całej tej rewizji nie zapomnieć, o tym, że zawsze jestem: CZLOWIEKIEM
[21:48] Inny_punkt_widzenia: czy wiara to też jest od Boga darem?
[21:48] brat_na_czacie: inny: tak
[21:48] Owieczka_in_black: Nikt nie może przyjść do mnie, jeśli go Ojciec nie pociągnie - mówił Jezus
[21:48] Inny_punkt_widzenia: a czy wiary my się nie uczymy?
[21:48] brat_na_czacie: też
[21:48] brat_na_czacie: jest nasionkiem, darem - nauką - wzrastaniem w Nim
[21:48] Inny_punkt_widzenia: więc jest od Boga czy od ludzi?
[21:49] spamer: zabrzmiało jak z tekstu Dżemu: "zawsze warto być człowiekiem, choć tak łatwo zejść na psy..."
[21:49] Owieczka_in_black: jaka jest twoja definicja "człowieka", braciszku?
[21:49] Lidia: obyśmy wyrośli na piękną roślinkę:))
[21:49] brat_na_czacie: Nie jestem tylko człowiekiem !!!!!:))
[21:49] brat_na_czacie: ale jestem “aż” człowiekiem
[21:49] spamer: kiedy będzie jak ziarnko gorczycy??
[21:49] Inny_punkt_widzenia: kto zaszczepia w nas wiarę, Bóg czy nasi rodzice?
[21:50] Owieczka_in_black: braciszku, to wiem, ale by być człowiekiem trzeba wiedzieć, co się kryje pod tą nazwą?

[21:50] brat_na_czacie: To “aż” daje mi prawo bycia grzesznikiem, prawo do przeżywania walk dobra i zła w sobie, do tego, co mówił św. Paweł, że czynię to, czego nie chcę.
[21:50] emilka7zb: Na pewno musimy ją poznawać, bardzo wytrwale. Musi być od Boga, bo jest nawiązaniem z Nim kontaktu, kopertą, w której przesyłamy do Niego list
[21:50] brat_na_czacie: Ta walka będzie trwała aż do ostatecznego uwolnienia się z ziemskiego ciała. To “aż” daje mi radość, że nie próbuję się równać z Bogiem – zdążam tylko do Boga.
[21:50] spamer: a czy bycie wierzącym nie jest oddaniem tej wolnej woli z powrotem Bogu??
[21:50] spamer: tak dobrowolnie
[21:51] spamer: widząc swoją niedołężność
[21:51] brat_na_czacie: spamer, to nie oddanie, ale uświęcenie
[21:51] kobieetka: dla mnie budujące jest to, że poza tym, że jestem człowiekiem jestem "dzieckiem Bożym"
[21:51] Owieczka_in_black: dlaczego się mówi o uwolnieniu z ciała, jeśli na końcu świata Bóg przemieni nasze ciała
[21:51] emilka7zb: Inny, rodzice, ale wynoszą ją z Kościoła, z modlitwy...
[21:51] Owieczka_in_black: a uwolnienie sugeruje jakby były złe
[21:51] brat_na_czacie: na duchowe!
[21:51] Owieczka_in_black: no tak
[21:51] Inny_punkt_widzenia: przecież są ludzie, którzy nie mają wiary, czy Bóg nie daje jej wszystkim?
[21:52] brat_na_czacie: daje...ale ja biorę!
[21:52] Owieczka_in_black: inny, może ją odrzucili
[21:52] Owieczka_in_black: a może dopiero odpowiedzą na wołanie Boga
[21:52] kwiatek_1982: ja myślę, że ze zdolnością do wiary się rodzimy, od nas zależy, jak ona zakiełkuje w nas...
[21:52] spamer: ale sam mówi:".... nic beze mnie uczynić nie możecie...."
[21:52] spamer: więc oddanie jest naturalną konsekwencją zaufania tym słowom
[21:52] Inny_punkt_widzenia: czy wszyscy mogą mieć wiarę?
[21:53] brat_na_czacie: wiecie jaka jest największa moja radość, jak wzrastam w Panu? :))
[21:53] Owieczka_in_black: ??
[21:53] kwiatek_1982: ??
[21:53] wie_sia: ??
[21:53] Helcia_: ??
[21:53] spamer: że może służyć ludziom??
[21:53] brat_na_czacie: Że nie jestem święty!!!
[21:54] brat_na_czacie: Dziękuję Ci Panie, że nie jestem święty, ale że chcę być święty i niech te słowa będą na moich ustach do ostatnich chwil mojego życia. Nie jestem święty – chcę być święty.
[21:54] Luiza: a nie chcesz ks być święty?
[21:54] spamer: jeśli by się już cel osiągnęło, to nie byłoby do czego dążyć
[21:54] brat_na_czacie: luiza: już odpowiedziałem
[21:54] Lars: wzrastać w świętości to więcej niż już być świętym:)
[21:54] Lidia: nie jestem -robi wielka różnicę;)
[21:54] flex: bo Chrystus przychodzi do grzesznika
[21:54] flex: do świętego nie ma po co
[21:55] flex: święty sam sobie wystarcza
[21:55] spamer: ale święty nie jest Bogiem
[21:55] spamer: więc nie do końca sobie wystarcza
[21:55] brat_na_czacie: Bóg nigdy takiego jak ja nie stworzył i nie stworzy – jestem dla Niego jedyny, niepowtarzalny i z tym wszystkim co jest we mnie – w tym stworzeniu – takiego właśnie kocha, stworzył mnie z miłością.
[21:56] brat_na_czacie: i każdy z WAS
[21:55] Owieczka_in_black: Braciszek:)
[21:56] Luiza: Bóg to ma wyobraźnię, każdy inny
[21:56] brat_na_czacie: Miłość Jego jest śmiercią dla moich grzechów.
[21:57] Owieczka_in_black: mimo potęgi, jaką jest gen, luiza :))
[21:57] Lars: niektórzy mówią tak: Bóg Stworzył mnie z miłości, ciebie, bo ma poczucie humoru :))
[21:57] Luiza: tak mi się nieskromnie wydaje, że ja też mu się udałam ;)
[21:58] emilka7zb: Lars:))
[21:58] spamer: a to pycha
[21:58] brat_na_czacie: to nie pycha
[21:58] brat_na_czacie: to prawda!!!
[21:58] brat_na_czacie: żyj tak, luiza!
[21:58] eunice: a co z tymi, którym trudno uwierzyć w to, że są niepowtarzalni? - znam takie osoby
[21:59] spamer: a co z takim Hitlerem, też się udał??
[21:59] Owieczka_in_black: hmm, oto jest pytanie
[21:59] Lars: Hitler stracił to, co otrzymał
[21:59] Helcia_: Hitler to chyba odrzucił Boga..
[21:59] brat_na_czacie: trzeba, eunice - zaświecić jupitery miłości w tych sercach
[21:59] eunice: czyli wynika to z braku miłości?
[22:00] eunice: w ich życiu
[22:00] flex: Bóg nie stworzył złych ludzi, ale stworzył możliwość czynienia zła - Hitler z niej skorzystał
[22:00] Helcia_: a czy Hitler umiał kogoś kochać??
[22:00] brat_na_czacie: o Hitlerze pięknie mówił Benedykt XVI w Oświęcimiu, poczytajcie
[22:00] grzesznik: co mówił?
[22:00] spamer: no na pewno był potrzebny do Bożego planu zbawienia
[22:00] spamer: podobnie jak szatan
[22:00] brat_na_czacie: jeśli chcesz to zrozumieć, to tak samo, jakbyś chciał wydrzeć z serca Boga tajemnice
[22:01] grzesznik: Helia, żonę pewnie umiał kochać
[22:01] brat_na_czacie: przepięknie tam Benedykt nazwał zło XX w.
[22:01] Helcia_: możliwe, Bóg jeden raczy wiedzieć[he]
[22:01] Lidia: brat, to Bóg stworzył możliwość czynienia zła????
[22:02] spamer: żeby mieć możliwość wyboru, Lidia
[22:02] Lidia: Bóg i zło?
[22:02] Lidia: bzdura
[22:02] kobieetka: pięknym znakiem była też tęcza - symbol przymierza :):))
[22:02] Owieczka_in_black: helia, mimo całego wynaturzenia tych osób, zazwyczaj jest ktoś, kogo kochają, choćby pies czy kot
[22:02] Owieczka_in_black: to nie jest optymistyczne, ale jednak ta miłość gdzieś tkwi
[22:02] Helcia_: pewnie tak, owieczko:)
[22:02] Lars: tak, Myszko, Hitler miał psa, który nazywał się Blondi i go uwielbiał :))
[22:02] Owieczka_in_black: no widzisz, larsiu :) a nie wiedziałam tego
[22:02] Lidia: brat, możesz się wypowiedzieć do słów flex?
[22:02] Lidia: proszę
[22:03] brat_na_czacie: Bóg stworzył wolność
[22:03] brat_na_czacie: a wolność jest w naszych rękach
[22:03] brat_na_czacie: kończy się czat tematyczny, dziękuję za obecność