Mój powód do radości

Zapis czatu z 17 grudnia 2006

publikacja 17.12.2006 19:22

[21:00] ksiadz_na_czacie5: [zegar]
[21:00] ksiadz_na_czacie5: zapraszam do dyskusji
[21:01] ksiadz_na_czacie5: dzisiaj słyszeliśmy słowa: abyśmy zawsze się radowali
[21:01] tarantula: ta nawet 2 razy wysłuchałam dziś tych słów :))
[21:01] ksiadz_na_czacie5: dlatego podzielmy się swoim powodem do radości
[21:02] JMJ: moja Mama znowu jest w szpitalu - ma raka
[21:02] JMJ: przyjęła namaszczenie chorych
[21:02] ksiadz_na_czacie5: dlaczego się raduje mimo ze są jakieś zmartwienia i troski
[21:02] JMJ: mimo to nie jestem smutna, bo Pan Bóg jest blisko
[21:03] ksiadz_na_czacie5: radość bywa i w smutku
[21:03] ksiadz_na_czacie5: radość to nie wesołość
[21:03] JMJ: wiem, że cokolwiek się wydarzy - Bóg jest miłością i czyni wszystko dobrze
[21:03] Piramidox: radością jest to, że żyjemy i zawsze możemy jeszcze coś dobrego zrobić
[21:03] ksiadz_na_czacie5: ja raduje się dlatego ze Bóg słyszy mnie
[21:04] Lars: radość pochodzi z serca
[21:04] bejot: naprawdę w to wierzycie?
[21:04] tarantula: bejot =- w co??
[21:04] JMJ: Pan Jezus wie, kiedy nadszedł czas, aby powrócić do Niego
[21:05] bejot: no nie wiem.. w to, ze cokolwiek się wydarzy, Bóg jest miłością etc..
[21:05] ksiadz_na_czacie5: ja tego doświadczam
[21:06] ksiadz_na_czacie5: bejot a jaki jest twój powód do radości?
[21:06] Trinity: ja się chyba nie nadaję na ten czat.. :( bo się raduję jak mi się wszystko udaje, jak idzie po mojej myśli
[21:06] ksiadz_na_czacie5: ten powód może być bardzo prozaiczny
[21:06] bejot: heh.. no teraz to taki, ze przed chwila byłam u spowiedzi.. i, ze Bóg nie okazal się takim sadysta.. tylko się cieplo uśmiechnął...
[21:07] bejot: ale dalej w to nie wierze...
[21:07] megi: mój powód do radości to świadomość ,że Bóg pomaga mi we wszystkim
[21:07] ksiadz_na_czacie5: ale masz doświadczenie
[21:08] bejot: ech.. doświadczeń to mi Pan Bóg nie szczędzi... i tym trudniej mi z ta niewiara w Jego miłość.. a jednak nie umiem... :(
[21:09] ksiadz_na_czacie5: radość może być i dlatego ze rozmawiamy i ze jesteśmy rożni i niedoskonali
[21:10] tarantula: a ja się cieszę bo dzisiaj na Mszy dla niesłyszących zrozumiałam prawie całe kazanie :))
[21:10] Trinity: tarantula, gratulacje :)
[21:10] tarantula: bez tłumaczenia na "mówiony" :D
[21:10] megi: moj powód do radości to świadomość, że ludzie są dobrzy lub takimi się stają, jeżeli my jesteśmy dal nich dobrzy(czasami na efekty trzeba poczekać , ale na pewno nastąpią )
[21:11] ksiadz_na_czacie5: ja cieszę się ze mogę spowiadać
[21:11] JMJ: radość może być wtedy, gdy wiara przetrwa, mimo bardzo wielkiego cierpienia .............
[21:11] tarantula: ks 5 :))
[21:11] megi: ja cieszę się, ze mogę się spowiadać :)
[21:11] tarantula: ale czy twoi penitenci tez się z tego powodu cieszą :))
[21:11] bejot: a co do powodów do radości.. to hmm.. z takich pobożnych.. to ja się cieszę, ze moja kumpela jutro po baardzo długim czasie idzie do spowiedzi...
[21:12] ksiadz_na_czacie5: czasami mi mówią ze tak i czasami się śmieją
[21:12] tarantula: ks - to się nie spotkałeś ze mną :D:D:D
[21:13] ksiadz_na_czacie5: nie
[21:13] Trinity: bejot faktycznie, powód godny pozazdroszczenia, tez bym chciała, żeby pewna moja koleżanka ... :)
[21:14] ksiadz_na_czacie5: widzę jak ważne jest to aby powód był konkretny
[21:14] tarantula: przypomniałam sobie z czego się jeszcze cieszę - że udało mi się cało przyjechać dziś do domu mimo kilku moich głupot po drodze :))
[21:15] bejot: Trinity.. to w sumie tylko jedna znajoma.. z grona masy ludzi.. ale kuurcze.. faktycznie jedna owieczka nawet baaardzo cieszy.. :)
[21:16] megi: mój powód do radości : możliwość życia tu i teraz( w konkretnym miejscu i czasie )
[21:17] megi: możliwość przychodzenia na czat wiara:))
[21:17] ksiadz_na_czacie5: ja cieszę się jeśli widzę jak czasami ktoś wychodzi na prostą
[21:18] bejot: no dobra.. ale po co te małe radości?
[21:19] tarantula: bejot - aby po połączeniu ich cieszyć się wielka radością :D:D:D:D
[21:19] ksiadz_na_czacie5: z nich składa się cale życie
[21:19] ksiadz_na_czacie5: życie to konkrety
[21:19] bejot: nooo tak.. ale po co o nich tu mówimy? żeby nauczyć się je widzieć?
[21:20] ksiadz_na_czacie5: pewnie tak
[21:20] ksiadz_na_czacie5: to pomaga zachować postawę radości
[21:20] bejot: co to postawa radości?
[21:21] ksiadz_na_czacie5: i mieć pokój serca
[21:21] ksiadz_na_czacie5: jesteśmy optymistami i jesteśmy wdzięczni
[21:22] bejot: to pierwsze to jeszcze łatwe.. ale ech.. z tym drugim to kłopot :(
[21:22] bejot: ale dziękuję ks
[21:22] ksiadz_na_czacie5: samo to nie przychodzi
[21:22] bejot: a jak się można tego nauczyć?
[21:23] ksiadz_na_czacie5: ja próbuję w swoim życiu zwracać uwagę na konkrety
[21:23] ksiadz_na_czacie5: nie żyć abstrakcją i ideami
[21:24] bejot: i w tych konkretach znajdować źródło radości?
[21:27] ksiadz_na_czacie5: może wszyscy są smutni?
[21:27] Trinity: poważni raczej
[21:27] megi: moja radość wynika ze świadomości Emmanuela-Boga z nami na co dzień (w rodzinie , w pracy, wszędzie ),to mi daje pokój serca bez względu na to co się dzieje
[21:27] Trinity: a może to odmiana smutku? ;)
[21:27] ksiadz_na_czacie5: i nie ma powodów do radości?
[21:27] bejot: powaga nie wyklucza radości :P
[21:28] Ewa27: a jeśli ktoś nie ma świadomości Boga... to z czego i jak ma się cieszyć?
[21:28] justysia: ewa dobre pytanie
[21:28] ksiadz_na_czacie5: powody mogą być także wspólne
[21:29] ksiadz_na_czacie5: ateiści tez się cieszą
[21:29] bejot: że zdążył na autobus.. że mu wyszedł dobry piernik na Święta.. że deszcz nie pada.. albo że pada.. jest mnóóóstwo powodów Ewo :)
[21:29] tarantula: oczywiście ze ateiści się też cieszą :)
[21:29] megi: mój powód do radości to fakt,ze mogę być dyspozycyjna dla Niego w każdej sytuacji jaka się wydarzy
[21:29] tarantula: to widać na moim przykładzie :D
[21:30] bejot: megi.. możesz.. a jesteś?
[21:30] ksiadz_na_czacie5: radość nie powinna być egoistyczna
[21:30] megi: chcę, pragnę tego i przestałam się już bać
[21:30] justysia: trzeba się nią dzielić z innymi
[21:30] justysia: gorzej jak jej nie ma:(

[21:30] bejot: Trinity.. spoko :) tylko taka radość.. to trochę jak satysfakcja.. i takie dla mnie cosik nie halo
[21:30] bejot: megi.. :)
[21:30] Trinity: umieć się cieszyć radością innych
[21:31] ksiadz_na_czacie5: najpierw jak się sami cieszymy to i cieszymy się radością innych
[21:32] Ewa27: no dobrze.. ale jeśli nie umiemy się cieszyć? i nie widzimy w niczym powodów do radości?
[21:33] megi: zawsze cieszę się gdy ludzie mnie pozytywnie zaskakują swoim zachowaniem ..
[21:33] Trinity: Ewa, to chyba trzeba odpocząć
[21:33] ksiadz_na_czacie5: zależy to od naszego serca
[21:33] megi: zawsze jest ktoś taki
[21:33] alba: albo się zakochać ewo
[21:34] Ewa27: Trynity - odpocząć od czego?
[21:34] ksiadz_na_czacie5: jeśli mamy zmartwienie i ono się skończy to jest powód do radości?
[21:34] Trinity: Ewa, bo to może być objaw przemęczenia :-)
[21:34] alba: no może być
[21:34] Trinity: może być
[21:34] bejot: Ewo.. to chyba trza sobie na spokojnie usiąść i pomyśleć.. racjonalnie znaleźć powody do radości.. a z czasem to do serducha przeniknie..
[21:35] alba: ewa dobrze robi spacer po cmentarzu
[21:35] ksiadz_na_czacie5: dla chrześcijanina powodem do radości jest Bóg
[21:35] alba: albo wizyta na onkologii
[21:35] megi: Ewa ja bywam smutna ,zmęczona bezsilna jak każdy człowiek ale w głębi serca jestem radosna ale nie zawsze tak było, teraz jest tak ale wcześniej było trudno momentami b. trudno
[21:36] ksiadz_na_czacie5: pomoc potrzebującym
[21:37] bejot: dla mnie jeszcze nadzieja.. że choćby było bardzo.. źle.. to może być lepiej.. (prawo sinusoidy)
[21:37] ksiadz_na_czacie5: zrobić komuś niespodziankę i ta radość przelewa się i na nas
[21:37] ksiadz_na_czacie5: cieszyć się gdy jest źle to może tylko wierzący
[21:37] alba: byleby przyjemna niespodziankę :)
[21:37] Trinity: może nawet bardziej cieszy niż jak ktoś nam zrobi niespodziankę ?
[21:38] bejot: i tam księże.. mogę się cieszyć, ze jest tak źle, ze gorzej być nie może.. wiec musi być lepiej.. do tego trzeba optymizmu a nie Boga..
[21:38] JMJ: cieszę się, że mogę pomagać starym rodzicom, że jestem im potrzebna
[21:38] Trinity: to znaczy ze kiepski ze mnie wierzący :(
[21:38] ksiadz_na_czacie5: jest szansa przed świętami spróbować
[21:38] Trinity: bo jakoś jak jest źle to mi się nie chce cieszyć
[21:38] megi: szczery , promienny ,autentyczny uśmiech do drugiego człowieka ..:D
[21:39] ksiadz_na_czacie5: dlatego potrzebny jest nam Bóg
[21:39] alba: i człowiek tez
[21:39] ksiadz_na_czacie5: bo sami z siebie gdy źle nie możemy się cieszyć
[21:40] bejot: Trinity.. kiedy żyjesz miedzy ludźmi w depresji.. kiedy sama jesteś na skraju skoczenia pod pociąg.. kiedy już nawet wiesz.. o której jedzie ekspres, którym raczej nigdy nie pojedzie nikt z Twojej rodziny i znajomych.. wtedy uczysz się wyszukiwać małe radości we wszystkim
[21:40] bejot: może bez Boga to nie pójdzie.. ale nie zawsze On wyjawia swoje Imię w tym czasie...
[21:41] alba: bejot a jak źle skoczysz i zostaniesz kaleką?
[21:41] bejot: albo.. spod rozpędzonego ekspresu się raczej cało nie wychodzi..
[21:41] alba: cuda się zdarzają
[21:41] ksiadz_na_czacie5: istnieje także doświadczenie ogołocenia
[21:41] ksiadz_na_czacie5: wszystko się wali i jest depresja
[21:42] wez_moje_zycie: tak właśnie
[21:42] justysia: noo
[21:42] wez_moje_zycie: depresja
[21:42] justysia: cos o tym wiem
[21:42] alba: dół
[21:42] Ewa27: i co wtedy?
[21:42] wez_moje_zycie: na czasie
[21:42] JMJ: cieszę się, że Bóg dał mi kochanego męża, prawdziwie bratnią duszę na ciężkie chwile
[21:42] alba: lampka wina
[21:42] bm1367: witajcie
[21:43] wez_moje_zycie: potem kolejna
[21:43] ksiadz_na_czacie5: ja się pocieszam tym ze tutaj nie może być zawsze super
[21:43] wez_moje_zycie: aż zobaczy się dno
[21:43] alba: telefon do przyjaciela
[21:43] JMJ: taki mąż - przyjaciel, to wspaniała sprawa
[21:43] JMJ: można też mieć innych przyjaciół na trudne chwile
[21:44] ksiadz_na_czacie5: zdrowe relacje to tez powód do radości
[21:44] alba: dobrze tez jest pojechać do mamy
[21:44] megi: trzeba przetrzymać, trwać aż przejdzie ten stan ogołocenia , chyba jest po to aby się oczyścić z siebie ..
[21:45] bejot: ten stan ogołocenia, to to, co się określa pustynią, lub nocą księże?
[21:45] ksiadz_na_czacie5: można doświadczyć dna a potem cudownego ocalenia
[21:45] bejot: heh.. to fakt...
[21:45] ksiadz_na_czacie5: tak to zależy od duchowości....dziś mówi się dół.
[21:46] wez_moje_zycie: i takiego doła mam
[21:46] wez_moje_zycie: jak święta nadchodzą :/
[21:46] ksiadz_na_czacie5: każdy musi mieć
[21:46] ksiadz_na_czacie5: ale potem jest wyzwolenie
[21:46] JMJ: Jezus zawsze jest Przyjacielem , ale nie zawsze to widzimy i czujemy
[21:46] Ewa27: tez mam doła kiedy nadchodzą święta
[21:46] bejot: dla mnie dół to trochę co innego niż pustynia.. ale to subiektywne.. i chyba kwestia słów
[21:47] wez_moje_zycie: dobrze że nie jestem sama
[21:47] wez_moje_zycie: nie lubię świąt
[21:47] ksiadz_na_czacie5: czy to znaczy ze dni powszednie sprawiają ci radość?
[21:47] wez_moje_zycie: tak
[21:48] Owieczka_in_black: a ja nigdy nie mogę doczekać się świąt:)
[21:48] ksiadz_na_czacie5: to masz dużo powodów do radości
[21:48] donia: a ja nie lubię świąt
[21:49] wez_moje_zycie: heh jest nas więcej
[21:49] bejot: ja Świąt nie lubię.. tzn. jeśli chodzi o specyfikę zewnętrzną imprezy.. bo to co w serduchu.. to inna bajka
[21:49] wez_moje_zycie: najchętniej to bym przespała całe święta
[21:49] JMJ: Pan Bóg nas oczyszcza, aby nasza wiara była prawdziwa i nie bała się trudności, aby trwała także mimo wielkiego cierpienia, wtedy i nasza radość będzie większa
[21:49] wez_moje_zycie: taki kilkudniowy sen zimowy

[21:49] sono: święta kojarzące się tylko z prezentami i zastawionym stołem są kiczowatymi świętami
[21:49] wez_moje_zycie: nawet to mnie nie cieszy
[21:50] Owieczka_in_black: mnie cieszy i to czekanie i przygotowania, no i same świętą
[21:50] JMJ: Pan Jezus się narodzi i przyjdzie specjalnie dla nas, to wielki powód do radości
[21:50] donia: nie chodzi mi o samo świętowanie Bożego Narodzenia czy Wielkanocy od strony Teologicznej i liturgicznej ale ta cała reszta
[21:50] Ewa27: chyba zależy od atmosfery, w jakiej to się wszystko odbywa
[21:50] ksiadz_na_czacie5: mnie cieszy jak się komuś sprawi radość... nawet poprzez rozmowę
[21:50] sono: a ci, których z nami już nie będzie przy stole są powodem cisnących się łez do oczu więc co to za święta
[21:51] wez_moje_zycie: no właśnie
[21:51] Owieczka_in_black: Boże Narodzenie tak ciche a jednak tak szczególne
[21:51] Owieczka_in_black: jest*
[21:51] bejot: księże.. a cieszy księdza każde rozgrzeszenie, którego ksiądz udziela?
[21:51] donia: eeeeeeeech
[21:51] wez_moje_zycie: dlatego nie znoszę momentu dzielenia się opłatkiem
[21:51] kasiula_m: to czy codzienny dzień sprawia nam radość zależy głównie od nas - od tego jak patrzymy na świat i czy potrafimy zauważyć drobne radości w życiu...
[21:51] wez_moje_zycie: i w ogóle
[21:51] cameleon: sono- świadomość tego, że są już na lepszych Świętach
[21:51] sono: dla nich tak
[21:51] ksiadz_na_czacie5: ja pamiętam jak w święta byłem głodny i było zimno na Syberii, ale odwiedziliśmy ludzi 600km od kościoła
[21:52] sono: powiredz to tym, których osierocili swoim przeniesieniem się do innego wymiaru życia
[21:52] Owieczka_in_black: sono a dla nas to, że doczekaliśmy kolejnych, to chyba też radość
[21:52] ksiadz_na_czacie5: bejot: tak
[21:52] bejot: fajnie.. :)
[21:53] sono: Owieczka inaczej to spostrzegam, że kogoś brak a nie, że ja doczekałam kolejnych świat
[21:53] sono: nie zmienię tego mogę tylko żałować, że nie mam wpływu by było inaczej
[21:54] ksiadz_na_czacie5: radość z powodu ze Bóg jest z nami
[21:54] Owieczka_in_black: sono takie święta przeżyłam w tamtym roku, ale to nie umniejsza samemu Bożemu Narodzeniu, ważne, że pamiętamy o tych, co odeszli
[21:54] bejot: w to trzeba wierzyć księże...
[21:54] sono: właśnie
[21:54] Owieczka_in_black: Bóg narodził się dla nich i dla nas przecież
[21:54] megi: nie sprawia mi radości widok zabieganych, zmęczonych przed świętami ludzi, którzy przekraczają punkt równowagi i zatracają się w przedświątecznym zapamiętaniu..(amoku)
[21:55] sono: pocieszający jest fakt, ze dołączymy do nich i zaś ktoś potem po nas płakał będzie albo i nie
[21:55] wez_moje_zycie: a następnie siedzą przed 2 dni i się obżerają
[21:55] ksiadz_na_czacie5: można i doświadczyć
[21:55] sono: odejdziemy to mamy pewne jak w banku
[21:56] sono: na razie póki co możemy udawać ze wszystko jest ok
[21:56] Owieczka_in_black: sono na pewno, wiec wykorzystajmy dobrze dany nam czas
[21:56] JMJ: mnie cieszy uśmiech dziecka, zwykła stokrotka na trawniku i śpiew ptaszka .............. a najbardziej cieszy mnie, gdy Pan Jezus przychodzi do mojej duszy w Komunii św.
[21:56] megi: sprawienie komuś radości poprzez rozmowę to bardzo ważna sprawa !
[21:56] bejot: no tak.. ale czasem mimo to trudno wierzyć "wprzód" tam Bóg był.. ale w innej sytuacji.. przychodzi niewiara
[21:56] sono: to samo matka mi mówiła Owieczka :)
[21:56] sono: pracuj na wieczność
[21:56] Owieczka_in_black: sono:)
[21:57] sono: aby być tam kaj ona teraz jest
[21:57] wez_moje_zycie: uciekam dołować się dalej świętami
[21:57] wez_moje_zycie: dobrej nocy wszystkim
[21:57] wez_moje_zycie: :]
[21:57] bejot: się nie doluj.. :)
[21:58] JMJ: Pan Jezus Cię bardzo kocha, wez_moje_życie
[21:58] ksiadz_na_czacie5: w święta można odpocząć i to tez powód do radości
[21:58] sono: najgorsze święta będą mieli ci co maja jeszcze rozdarte święta z powodu ostatnich odejść swoich najbliższych górnicy z kopalni Halemba, współczuję im momentu zasiadania do wieczerzy wigilijnej
[21:58] megi: sprawienie komuś radości swoją obecnością to też b. wielka sprawa
[21:58] sono: rozdarte serca
[21:58] bejot: księże... hmm.. to chyba ostatnie co mi się kojarzy ze świętami.. to odpoczywanie :) urok najmłodszego ;)
[21:59] Owieczka_in_black: sono ale właśnie dzięki temu, że narodził się Zbawiciel mamy powód by mieć nadzieje
[21:59] bejot: przynieś podaj pozamiataj... ale to jest takie piękno, które te Święta tworzy :)
[21:59] ksiadz_na_czacie5: doświadczenie bólu pomaga mi zrozumieć ze kiedyś była radość a teraz nie ma
[22:00] sono: trzeba życie brać jakie jest
[22:00] sono: nie ma się co rozczulać
[22:00] donia: ks moje ostatnie radosne święta były w dzieciństwie a to już raczej dawno temu było
[22:00] Owieczka_in_black: z mojego doświadczenia wiem , że i w strasznym bólu można jednak odczuć jakoś tą radość
[22:01] JMJ: życie to wędrówka na zielone Pastwiska, przez góry i doliny ...........
[22:01] sono: istnieje obietnica Boga że otrze on każda łzę więc nadzieja jest
[22:01] ksiadz_na_czacie5: dziękuję za to dzielenie się i rozmowę
[22:01] sono: dzięki
[22:01] Owieczka_in_black: dzięki ks5:)
[22:01] megi: dziękuję też :)
[22:01] sono: każdy z nas dziękuje ci księże
[22:01] sono: za to że jesteś
[22:02] sono: że masz dla nas cierpliwość
[22:02] JMJ: my też dziękujemy , Księże i życzymy dobrego Adwentu i błogosławionych świąt Bożego Narodzenia