Czy warto mówić prawdę?

Zapis czatu z 6 stycznia 2007

publikacja 07.01.2007 09:50

[21:01] brat_na_czacie: A więc witajcie kochani czatusie!!! :))
[21:01] brat_na_czacie: W Imię Boże zaczynajmy nasz wspólny czacik! :)
[21:02] brat_na_czacie: chyba jestem szalony, podejmując ten temacik, ale....
[21:02] brat_na_czacie: kto z was wierzy w sens prawdy?
[21:03] viki: ja wierzyłam kiedyś
[21:03] jacek73: ja
[21:03] zjava: bracie, zależy jak tą prawdę się definiuje
[21:03] viki: a teraz już wiem, że prawda prowadzi do kłopotów
[21:03] Michcik: ja wierzę w sens prawdy, bo przez mówienie prawdy można cierpieć, ale jest się w porządku wobec innych
[21:03] brat_na_czacie: czy na pewno, viki?
[21:03] poczucBoga: prawda nas wyzwoli...
[21:03] ZAGUBIONA2: ja się zgadzam
[21:03] ZAGUBIONA2: nie warto mówić prawdy
[21:03] tarantula: viki - zgadzam się z tobą
[21:03] grosz: ale jaka prawda?
[21:03] grosz: bo prawda może być subiektywnie postrzegana
[21:03] brat_na_czacie: czemu, zagubiona?
[21:04] viki: prawa to kłopot
[21:04] viki: jeśli mówimy to nie pożądanym osobom
[21:04] viki: to wpędza nas to w problemy
[21:04] viki: może trzeba uważać, gdzie tę prawdę się mówi :(
[21:04] donia: chyba chodzi o obiektywną prawdę??
[21:04] zjava: jest prawda nie obiektywna?
[21:04] jacek73: prawdą jest Chrystus więc to ma sens
[21:04] ZAGUBIONA2: bo wtedy ma się kłopoty
[21:05] brat_na_czacie: każda prawda wyzwala, ale ważne, by była ona w Bogu zawarta
[21:05] palyga007: a czy nie mówienie prawdy jest kłamstwem?
[21:05] viki: jak to, brat, rozumie?
[21:05] viki: jeśli Bóg jest prawdą to....
[21:05] ZAGUBIONA2: nazwijmy to tak, prawda trochę ukoloryzowana
[21:05] donia: jeśli nie chcemy powiedzieć prawdy to lepiej zamilknąć niż stwarzać jakieś historie
[21:05] viki: wszystko jest prawdą, bo pochodzi od Niego
[21:05] brat_na_czacie: palyga, nie
[21:06] brat_na_czacie: lepiej milczeć
[21:07] brat_na_czacie: czemu boimy się prawdy?
[21:07] ZAGUBIONA2: bo jest bolesna
[21:07] brat_na_czacie: boimy się jej wszyscy, ................dosłownie wszyscy
[21:07] donia: ponieważ bywa niewygodna
[21:07] palyga007: i to strasznie
[21:08] Michcik: tak jak już powiedziałem - przez prawdę możemy cierpieć, a przez kłamstwo jeszcze bardziej
[21:08] poczucBoga: bo potrafi nas zranić, zawieść...
[21:08] tarantula: i najczęściej prawda boli
[21:08] jacek73: bo otwieramy się za bardzo, a wtedy można nas zranić
[21:08] zjava: z pychy, ciężko się przyznać do własnej niedoskonałości
[21:08] brat_na_czacie: jacek, lepiej mówić mniej, jak powiedzieć więcej kłamiąc
[21:08] viki: bo prawda pokazuje nasze ja
[21:08] viki: nasze wnętrze, a nie chcemy być poznani
[21:08] ZAGUBIONA2: tak, ja się z tobą zgadzam
[21:08] poczucBoga: Bracie, czy warto dociekać prawdy...?
[21:09] brat_na_czacie: poczuc, czy dociekać, może lepiej przyjąć ją
[21:09] donia: trudno tak mówić o prawdzie
[21:10] jacek73: tak, najlepiej przyjąć, bo ona jest piękna
[21:10] brat_na_czacie: nie ma prawdy łatwej, ale każda prawda oczyszcza
[21:10] poczucBoga: ale jeżeli jakaś osoba nie chce nam sama czegoś powiedzieć, to czy warto próbować samemu odkryć prawdę wbrew woli tej osoby...??
[21:10] viki: Jacek, a czy zawsze mówisz prawdę ??
[21:10] viki: nie wstydzisz się czasem prawdy ???
[21:11] brat_na_czacie: poczuc... zawsze się pytaj, w jakim celu to czynisz
[21:11] brat_na_czacie: czy aby pomóc?
[21:11] donia: to zależy, czy ta prawda nas dotyczy czy nie
[21:11] donia: i po co to robimy
[21:11] poczucBoga: tak, aby pomóc
[21:11] ZAGUBIONA2: a jeśli, aby zranić
[21:11] jacek73: nie, czasem ze strachu zdarza mi się skłamać, ale nie w konfesjonale, viki
[21:11] jacek73: nie jestem ideałem
[21:12] donia: Jacku, nikt nie jest
[21:11] brat_na_czacie: zagubiona, właśnie!!!
[21:12] brat_na_czacie: czasami szukam prawdy, żeby innemu dołożyć
[21:12] brat_na_czacie: jeśli szukam prawdy, aby pomóc, to dobrze
[21:12] viki: pomóc nam można, ale znając prawdę
[21:12] viki: ja wiem jedno prawda to bagno !!!!!!!!!!!!!!!
[21:12] palyga007: nie zgadzam się
[21:12] palyga007: ja lubię prawdę
[21:12] palyga007: nawet te okrutną
[21:12] donia: bracie, właśnie i chyba to jest błędna droga
[21:12] donia: jeśli chcemy zranić
[21:13] Michcik: skoro mówisz, że prawda to bagno to czym są kłamstwa?
[21:13] brat_na_czacie: tak, donia
[21:13] brat_na_czacie: jeśli chcę znać prawdę o twoich przeżyciach, aby cię wyśmiać, to tak
[21:13] brat_na_czacie: jeśli poznam prawdę o Twoich przeżyciach, aby ci pomóc, to dobro
[21:13] poczucBoga: ja zawsze wolę znać nawet najgorszą prawdę niż najsłodsze kłamstwo...
[21:13] ZAGUBIONA2: podobno prawda może nas wyzwolić, ale czy zawsze??
[21:14] donia: tak, tylko zależy, co z tą wiedzą chcemy zrobić
[21:14] viki: michcik, ja przez prawdę oberwałam po mordce porządnie
[21:14] viki: i uważam, że wygodniej i prościej było skłamać
[21:14] viki: niestety nie umiem kłamać
[21:14] jacek73: viki, Pan Jezus też
[21:14] donia: viki, a może lepiej było nic nie mówić
[21:14] brat_na_czacie: tak, donia, jeśli dzielisz się sobą, mówisz, co cię boli, a ja w Jezusie ci pomagam, to Bóg cię uzdrawia
[21:15] Michcik: przypomina mi się zaparcie się Piotra
[21:15] Michcik: kiedy 3 razy wypierał się znajomości z Jezusem

[21:16] viki: donia, nie dało się :((((
[21:16] donia: viki, no niestety tak bywa
[21:16] brat_na_czacie: kłamstwo ma krótkie nogi
[21:16] brat_na_czacie: daleko nie ucieknie :)
[21:17] _hanusia: niom, szybciej niż myślimy się kłamstwo wyda, ale nie zawsze
[21:17] palyga007: albo długi nos
[21:17] poczucBoga: i kłamstwo zawsze wyjdzie na jaw...
[21:18] brat_na_czacie: każdy człowiek jest dziełem Boga - kłamstwo jest dziełem złego, prawda pochodzi od Boga :)
[21:18] viki: to ja nie rozumiem czegoś tu :(
[21:18] palyga007: czego??
[21:19] viki: bo prawda ma nas wyzwolić, ale nieraz lepiej milczeć, to co wtedy nas wyzwoli?
[21:19] palyga007: ale lepiej niekiedy milczeć
[21:20] RzymskiKatolik: czy zawsze powinniśmy mówić prawdę ?
[21:20] palyga007: tak
[21:20] brat_na_czacie: mówmy o trudnych prawdach, mówmy o kłamstwie jako złu... ale nie niszczmy człowieka
[21:20] brat_na_czacie: bo kto kłamie, temu należy się nawrócenie :))
[21:20] RzymskiKatolik: i czy nie mówienie prawdy w każdym przypadku jest grzechem ?
[21:21] brat_na_czacie: rzymski - nie!
[21:21] viki: a jest prawd łatwa - bracie???
[21:21] palyga007: no ale jak nie mówię prawdy, to czym to się różni od kłamstwa?
[21:21] brat_na_czacie: np. ktoś przyszedł, aby zastrzelić Twoją mamę, możesz skłamać, że jej nie ma w domu!!! :)
[21:22] RzymskiKatolik: czyli kłamstwo może być usprawiedliwione w pewnym przypadku?
[21:22] brat_na_czacie: w obronie życia innych jest dopuszczalne kłamstwo
[21:22] palyga007: a są jeszcze jakieś wyjątki??
[21:23] megi: a w obronie swojego życia?
[21:23] brat_na_czacie: lepiej zawsze milczeć
[21:23] brat_na_czacie: niż za wiele powiedzieć
[21:24] brat_na_czacie: jeśli ktoś mi się pyta, czy byłem u jednej pani... po to, by ją zniszczyć, lepiej milczeć niż kłamać
[21:24] brat_na_czacie: ale, my dlatego kłamiemy bo... wiecie dlaczego??? :))
[21:25] jacek73: boimy się prawdy
[21:25] palyga007: prawda bywa bolesna
[21:25] ZAGUBIONA2: i niewygodna
[21:25] viki: bo po co wchodzić w zbędne dyskusje
[21:25] palyga007: nie chcemy ranić prawdą
[21:25] brat_na_czacie: nie, bo chcemy, aby inni do końca wiedzieli, czemu czynimy tak, a nie inaczej
[21:26] brat_na_czacie: człowiek, lubi być w porządku wobec innych
[21:26] brat_na_czacie: i dlatego często kłamie, aby zachować swoją twarz sztucznie
[21:26] megi: żeby obronić siebie?
[21:26] donia: no i oczywiście lubi udawać przed sobą, że jest w porządku
[21:26] brat_na_czacie: tak, donia
[21:27] Michcik: takie zachowanie - sztuczne niszczy człowieka
[21:27] brat_na_czacie: tak, Michcik, ale tak często czynimy
[21:27] poczucBoga: trzeba przyznać, że czasem po poznaniu prawdy wolałoby się jej jednak nie znać...
[21:27] ZAGUBIONA2: jego psychikę przede wszystkim
[21:27] Michcik: zanika w nim osobowość - bo cały czas gra
[21:27] poczucBoga: czasem staje się ona dla nas obciążeniem...
[21:27] donia: dziwne, smutne, ale prawdziwe
[21:29] palyga007: ale trudno wybrnąć z kłamstwa
[21:29] palyga007: zwłaszcza o sobie
[21:29] brat_na_czacie: tak, palyga
[21:29] poczucBoga: jedno kłamstwo ciągnie za sobą drugie, a później ciężko jest się z tego wydostać...
[21:30] Michcik: kłamiemy o sobie, by zaimponować innym
[21:30] brat_na_czacie: poczuc... dokładnie, tak
[21:30] ZAGUBIONA2: i zaczynamy się gubić w życiu
[21:30] megi: a czy bliźni mogą nauczyć kłamać? np. dziecko kłamie ze strachu przed rodzicami...
[21:30] palyga007: tak jest chyba najczęściej
[21:30] brat_na_czacie: megi, zapytaj się, czemu kłamie?
[21:30] megi: napisałam
[21:30] brat_na_czacie: czy może dlatego, że zostało wykorzystane, że mówi prawdę
[21:31] donia: megi, bo rodzice świadomie czy nie nauczyli je tego
[21:31] ZAGUBIONA2: nie zawsze moim zdanie dużą rolę odegrało środowisko
[21:32] megi: np. kłamie ze strachu przed zbyt ciężką karą lub niezrozumieniem...
[21:32] palyga007: nie wiem, ja kłamałem, a nigdy mnie ojciec nie uderzył
[21:32] palyga007: więc nie wiem czego się bałem
[21:32] brat_na_czacie: megi, tak, masz rację, bo już od samego początku to środowisko, nie stworzyło zdrowych relacji
[21:33] megi: mało tych zdrowych relacji na świecie... ale są :)
[21:33] brat_na_czacie: jeśli mówię prawdę, to w tym celu, aby się oczyścić i iść dalej
[21:34] palyga007: ale niekiedy powiedzenie prawdy powoduje odrzucenie
[21:34] palyga007: przez społeczeństwo
[21:34] brat_na_czacie: palyga... tak, o tym wspomniałem
[21:34] Michcik: środowisko - chcąc być zrozumianym i lubianym w gronie np. rówieśników często kłamiemy, by zaimponować w obawie, że Ci ludzie się od nas odwrócą
[21:34] brat_na_czacie: bo łatwiej nam skłamać, aby iść z duchem czasu
[21:34] brat_na_czacie: niż być sobą w Jezusie
[21:35] brat_na_czacie: Trzeba być bliżej Jezusa, przestaniemy wtedy szukać "ludzi", oni zaczną nas szukać :))
[21:36] palyga007: no nie wiem
[21:37] palyga007: może
[21:37] jacek73: abyśmy mogli ich przyprowadzić do Niego
[21:37] Michcik: zgadzam się - będąc prawdomównym, ludzie będą mieć do nas zaufanie
[21:39] megi: warto zawsze mówić prawdę, bo wtedy nie mamy wyrzutów sumienia i jesteśmy spokojni... bez obciążeń, nawet za cenę odrzucenia przez innych
[21:39] brat_na_czacie: Prawda to odważyć się: „uwolnić Boże działanie w sobie”.
[21:40] jacek73: odwaga cywilna to też prawda
[21:40] brat_na_czacie: Jezus mówił: Tak, tak – nie, nie. Prawdziwa moja tożsamość jest tylko w NIM
[21:40] Michcik: mówienie prawdy może zaimponować

[21:41] jacek73: ale ponad prawdą jest miłość
[21:41] bar_ka: Lekarze... powinni mówić, że stan jest beznadziejny??
[21:42] megi: barka: nadzieja jest zawsze
[21:42] baranek: zależy, co pacjent chce usłyszeć... bo pacjent często wie
[21:42] baranek: gdybym nie uznała prawdy, że jestem grzeszna, nie poszłabym do spowiedzi ....
[21:43] megi: mówimy nieprawdę chyba ze strachu przed oceną innych... ale to śmieszne jest, bo przecież wszyscy jesteśmy w czymś niedoskonali i powinniśmy się wzajemnie wspierać. Brakuje miłości bliźniego??
[21:43] brat_na_czacie: Prawda ogołaca, ale to plus
[21:43] brat_na_czacie: Ogołocenie staje się twórcze nie przez fakt ogołocenia, ale przez przyjęcie go w sercu – to bardziej trudne, ale wyzwalające
[21:43] jacek73: prawda jest wynikiem miłości
[21:43] sono: uważam, że czasem trzeba okłamać, nie mówię, że słowem, ale czynem
[21:44] sono: bo ja tak mam w pracy, jak wyjdę z papierków i szef to widzi, to dokłada mi pracy, a jak udaję, że jeszcze pracuję to daje mi spokój
[21:44] sono: i przez to mogę z szufladki Ewangelię poczytać
[21:44] Michcik: mówiąc prawdę możemy coś stracić, ale też wiele zyskujemy
[21:44] Michcik: jak to brat powiedział - wyzwolenie
[21:45] brat_na_czacie: sono, masz sumienie, jeśli to cię boli, nie czyń tego,
[21:45] brat_na_czacie: o właśnie
[21:45] sono: no gdyby nie bolało, to myślisz, że bym o tym pisała
[21:45] baranek: hmm - ale najpierw praca, potem lektura Biblii... sono
[21:45] palyga007: ale wtedy nie jesteś szczera wobec pracodawcy
[21:46] jacek73: serce w Bogu ręce w pracy, sono
[21:46] sono: no dobra
[21:47] bar_ka: Nie każdą prawdę należy chyba wrzucać z siebie , czasem lepiej zachować milczenie
[21:47] brat_na_czacie: kto kłamie, ten traci zaufanie
[21:47] sono: no ja kłamię
[21:47] sono: a ty nigdy?
[21:47] brat_na_czacie: barka... wspominaliśmy o tym
[21:47] megi: tak, jeżeli skłamiemy, a później mamy odwagę przyznać się do tego, to daje to wyzwolenie wewnętrzne
[21:48] sono: kłamstwo ratuje skórę na chwilę, to wiem
[21:48] brat_na_czacie: ratuje skórę, ale kaleczy duszę
[21:48] baranek: szatan jest nazywany ojcem kłamstwa
[21:48] sono: potem jest już tylko gorzej, szef mój jak złapał mnie na kłamstwie, to zapytał mnie, czy ja se myślę, że on ma małpi rozum
[21:48] palyga007: ale często jest tak, że kłamiemy odruchowo
[21:49] palyga007: to reakcja obronna
[21:49] megi: kłamstwo odruchowe ????
[21:49] sono: bo jak się spóźniam do pracy, to wtedy jest chryja, więc wymyślam historię, że tramwaj nawalił albo kanar złapał mnie bez biletu ważnego
[21:50] sono: a jak powiem prawdę, że mi się nie chciało wstać, to mam przewalone i po premii
[21:50] zjava: sono, bez biletu? podważasz swoją wiarygodność przed szefem
[21:50] brat_na_czacie: ale czujesz się, sono, później głupio
[21:50] brat_na_czacie: że czemu nie milczałaś, że tak by było lepiej
[21:50] sono: brat, tak, czuję się nie ok
[21:51] sono: po kłamstwie
[21:51] sono: a ty?
[21:51] brat_na_czacie: też
[21:51] sono: no widzisz
[21:51] brat_na_czacie: i wierzę ci
[21:51] brat_na_czacie: dlatego polecam innym, lepiej milcz, bądź niezrozumiana, jak masz cierpieć i kłamać :)
[21:52] sono: mam naturę porywczą, nie potrafię milczeć, jak mnie ktoś nie rozumie
[21:52] grosz: naprawdę się tak cierpi ?:
[21:52] brat_na_czacie: grosz, jak się ma sumienie, to tak
[21:53] grosz: brat, przecież zawsze się je ma...
[21:52] palyga007: ja jeszcze tak poważnie nie skłamałem
[21:52] palyga007: o ile można to dzielić
[21:53] palyga007: na mniej lub bardziej
[21:52] jacek73: cierpią przez to też niekiedy inni, a to boli
[21:53] sono: muszę mieć pewność, że zostałam zrozumiana, żeby nikt mi jakiejś zakręconej intencji nie zarzucił
[21:53] brat_na_czacie: grosz - nie pojąłem, co piszesz?
[21:53] Michcik: mówiąc prawdę kształtujemy nasze sumienie - jest ono potem bardziej wrażliwe
[21:53] sono: Michcik, no masz rację
[21:54] grosz: brat :) się zawsze ma sumienie
[21:54] jacek73: bardziej ludzkie
[21:54] grosz: no tu bym się już zgodziła :)
[21:54] brat_na_czacie: coś wam powiem...
[21:54] brat_na_czacie: kiedyś raz ściągnąłem z włoskiego klasówkę
[21:54] brat_na_czacie: miałem okropnego kaca
[21:55] palyga007: moralnego ma się rozumieć
[21:55] brat_na_czacie: i poszedłem do profesorki i poprosiłem ją o 2
[21:55] sono: jesteś odważny
[21:55] brat_na_czacie: a ona: dlaczego?
[21:55] brat_na_czacie: ja jej powiedziałem, nie umiem ściągać, i mam wyrzuty sumienia, ściągnąłem i nie należy mi się ta 4
[21:56] sono: to było uczciwe
[21:56] donia: brat, Święty prawie jesteś
[21:56] Michcik: No i właśnie takich ludzi się podziwia
[21:56] brat_na_czacie: ona, się rozpłakała prawie
[21:56] brat_na_czacie: bo nikt jej tego nie uczynił nigdy
[21:56] brat_na_czacie: do końca roku miałem same 4
[21:56] sono: super, brat, jesteś
[21:57] donia: czyli niechcący zabłysnąłeś, braciszku
[21:57] brat_na_czacie: owszem zaryzykowałem, okropnie, ale warto było
[21:57] jacek73: ale już nie ściągałeś
[21:57] palyga007: brat, respekt;)
[21:57] brat_na_czacie: nawet, to wam powiem na ucho
[21:57] brat_na_czacie: na ostatniej klasówce podeszła do mnie i powiedziała:
[21:58] brat_na_czacie: pisz sam, a jak nie wiesz, to pozwalam ci ściągnąć
[21:57] megi: Jan Paweł II nie podpowiadał kolegom w klasie, natomiast zawsze chciał im pomagać, żeby zrozumieli i nie wymagali podpowiedzi :)
[21:57] sono: źle by ci było z tym plagiatem cudzej pracy żyć, braciszku, dobrze, że się przyznałeś

[21:58] palyga007: ja rzadko coś wiem, ale jak już wiem to podpowiadam
[21:58] brat_na_czacie: może głupi przykład
[21:58] brat_na_czacie: ale on mi pokazał: bądź zawsze uczciwy, najgorsza prawda, może być darem dla ciebie
[21:58] jacek73: pewnie, że warto było, braciszku
[21:58] megi: bracie: czy to działo się w szkole podst. czy średniej?
[21:59] brat_na_czacie: he, he... w seminarium
[21:59] palyga007: a to już braciszek był ukształtowany moralnie
[22:00] brat_na_czacie: dlatego mnie to dręczyło
[21:59] sono: braciszku, to w moim przypadku, jak się spóźniam do pracy, to co mam podejść do szefa i powiedzieć: sorki szefie, chciałam dłużej pospać?
[22:00] Michcik: ale ściągając możemy mieć wyrzuty sumienia i postąpić tak, jak brat, ale możemy też (niestety często tak jest) stłumić wyrzuty sumienia, a jeśli raz się tak zrobi to potem już będą kolejne...
[22:01] megi: bracie: prawda nas wyzwala :) i to jest święta prawda:)
[22:01] brat_na_czacie: sono... nie znam wszystkich wyjść z sytuacji... ale myślę, że jakbyś raz mu kupiła... np. kwiatka, i się uśmiechnęła i powiedziała: ok, szefie, zawaliłam znów... a to dla ciebie
[22:01] sono: no to wtedy musiałabym całą kwiaciarnię wykupić na każdy dzień :)
[22:01] brat_na_czacie: to byłby w szoku :))
[22:01] grosz: brat, to by był romans
[22:01] brat_na_czacie: grosz, dla niektórych romansem może być zwykły uśmiech
[22:02] brat_na_czacie: dla czystych serc wszystko jest czyste :))
[22:03] brat_na_czacie: dziękuję za Czat, kończy się nasz czas... Bogu dzięki za wspólny czas... :))