Po ścieżkach duchowości... pokuta i umartwienie...

Zapis czatu z 8 lutego 2007

publikacja 08.02.2007 23:05

[20:32] ksiadz_na_czacie8: oki zaczynamy
[20:32] ksiadz_na_czacie8: poprosiłbym o wyciszenie się
[20:32] ksiadz_na_czacie8: zaczniemy modlitwą
[20:33] ksiadz_na_czacie8: Duchu Święty umocnij nasze serca swoją łaską abyśmy nasze myśli pragnienia
[20:33] ksiadz_na_czacie8: i wszelkie poróżnienia woli kierowali
[20:33] ksiadz_na_czacie8: ku Ojcu naszemu
[20:33] ksiadz_na_czacie8: a nasze przebywanie tutaj i teraz czynili na Jego chwałę
[20:33] ksiadz_na_czacie8: tam gdzie nas poślesz i postawisz wobec drugiego człowieka
[20:34] ksiadz_na_czacie8: Spraw, abyś to TY był w tym czasie najważniejszy dla nas
[20:34] ksiadz_na_czacie8: AMEN
[20:34] _hanusia: Amen
[20:34] Flaubert: Amen:)
[20:34] ktos_tam: amen
[20:34] ksiadz_na_czacie8: Drodzy temat jest widoczny
[20:35] ksiadz_na_czacie8: przejdźmy zatem do konkretów
[20:35] ksiadz_na_czacie8: Pokuta czym ona jest?
[20:35] ksiadz_na_czacie8: i drugie pytanie
[20:35] ksiadz_na_czacie8: czy dzisiejszy świat zachęca nas do takiej postawy
[20:35] Lars: pokuta to odrzucanie tego, co jest zbędne
[20:35] Lars: i przeszkadza w widzeniu tego, co najważniejsze:)
[20:35] ksiadz_na_czacie8: czy ktoś ma jeszcze inne propozycje?
[20:36] ataner155: nie zachęca - to bardziej niż pewne
[20:36] ksiadz_na_czacie8: z czym wam się kojarzy to słowo?
[20:36] ksiadz_na_czacie8: a dlaczego nie zachęca?
[20:36] Lars: jakie słowo?
[20:36] ksiadz_na_czacie8: POKUTA
[20:36] ktos_tam: pokuta to jakieś choćby małe zadośćuczynienie Bogu, bo przecież nie możemy zrównać naszej pokuty z tym, co się stało na Golgocie
[20:36] _hanusia: pokuta kojarzy mi się z czymś do zrobienia...
[20:37] Lars: pokutę można porównać z dietą:)
[20:37] Lars: dla ciężko chorych :)
[20:37] ksiadz_na_czacie8: hmmmmmm... myślę, że w waszym rozumowaniu został pominięty ważny szczegół
[20:37] ksiadz_na_czacie8: chodzi o wymiar pokuty
[20:37] ksiadz_na_czacie8: jaki to wymiar ma pokuta?
[20:37] _hanusia: myślę, że związana jest z sakramentem pokuty
[20:37] ksiadz_na_czacie8: czy tylko z sakramentem pokuty?
[20:37] _hanusia: duchowy
[20:37] Lars: pokuta jest w pewnym stopniu jednym z elementów (koniecznych) do wyleczenia
[20:37] ksiadz_na_czacie8: dobrze
[20:37] Lars: w tym przypadku z grzechu
[20:38] ksiadz_na_czacie8: jest to wewnętrzny stan
[20:38] ataner155: większy grzech - mocniejsza pokuta
[20:38] ksiadz_na_czacie8: a więc muszę mieć świadomość, że moim czynem uraziłem KOGOŚ i przez pokutę
[20:38] ksiadz_na_czacie8: pragnę wynagrodzić to, że GO zawiodłem
[20:38] Lars: to chyba zadośćuczynienie, a nie pokuta
[20:38] Zuza: jest to sposób naprawienia czegoś złego
[20:38] ksiadz_na_czacie8: zauważcie tę wewnętrzną stronę
[20:38] ksiadz_na_czacie8: uświadamiam grzech
[20:39] _hanusia: myślę, że pokuta ma charakter wychowawczy...
[20:39] Lars: pokuta jest oczyszczająca
[20:39] Zuza: pokuta to może taka forma przeprosin
[20:39] ataner155: raczej przygnębiający
[20:39] Lars: i nie ma tu chyba elementu wychowawczego
[20:39] ksiadz_na_czacie8: ma świadomość popełnionego czynu i teraz moja reakcja na to, co się stało
[20:39] _hanusia: Lars, mylisz się, może mieć taki charakter
[20:39] andydj: ja bym powiedział, że urażenie Boga na 1 miejscu
[20:40] ksiadz_na_czacie8: ale to wszystko jest bardziej do zewnętrznej formy
[20:40] ksiadz_na_czacie8: a ja bym bardzo chciał wam ukazać
[20:40] ksiadz_na_czacie8: wewnętrzną formę
[20:40] ksiadz_na_czacie8: pokuty
[20:40] _hanusia: Lars, może zmierzać do tego, by w naszym życiu ukształtowały się jakieś dobre nawyki. Rozumiem, że niezbyt dobrze Ci to wyszło w tym miesiącu, spróbuj jeszcze raz...
[20:40] ksiadz_na_czacie8: mojego wnętrza
[20:40] ksiadz_na_czacie8: bo tutaj jest początek zmiany człowieka
[20:40] ksiadz_na_czacie8: wnętrze
[20:41] ksiadz_na_czacie8: i pokuta wypływa z wnętrza
[20:41] ksiadz_na_czacie8: człowieka
[20:41] Lars: pokuta jest następstwem czegoś - czyli postanowieniem zmiany
[20:41] ksiadz_na_czacie8: ja pragnę odpokutować czyli...
[20:41] ataner155: trzeba chcieć
[20:41] _hanusia: czyli musimy mieć chęć wypełnienia tej pokuty, czyli tzw. nasza dobra wola
[20:41] andydj: dobrowolna forma oddania naszego ją Bogu
[20:41] Lars: ale sama pokuta jest tylko narzędziem
[20:41] ksiadz_na_czacie8: niejako odzyskać zaufanie
[20:41] ksiadz_na_czacie8: jakie Bóg mi daje
[20:41] ksiadz_na_czacie8: każdego dnia
[20:42] ksiadz_na_czacie8: moje wnętrze się korzy przed Bogiem, bo wiem, że mnie kocha i czeka na mnie
[20:42] ksiadz_na_czacie8: jeżeli powiem teraz tak: POKUTA JEST POWROTEM KU CZEKAJACEJ MIŁOŚCI BOGA
[20:42] ksiadz_na_czacie8: czy w tym jest prawda?
[20:42] andydj: zmieniać swoje wnętrze przez pokutę, możemy wzrastac duchowo
[20:42] Zuza: pokuta też jest wyrazem miłości
[20:43] _hanusia: no, tak - bo Bóg na nas zawsze czeka - jest wierny swojej miłości
[20:43] ksiadz_na_czacie8: tak, Zuza, ale tylko ten, kto wie, że ktoś go kocha i sam kocha Go widzi sens powrotu po grzechu
[20:43] ksiadz_na_czacie8: czyż nie?
[20:43] andydj: miłość jest zawsze to my upadamy
[20:43] ksiadz_na_czacie8: dlatego potrzebna nam jest pokuta
[20:43] ataner155: powiedzmy - że tak - tylko potem potęguje się własna niedoskonałość - bo niestety zawodzimy - znowu
[20:44] ksiadz_na_czacie8: bo to ona nam pozwala uświadomić tę wielką miłość Boga
[20:44] ksiadz_na_czacie8: hmmm... jak z tym zawodzeniem jest
[20:44] ksiadz_na_czacie8: dlaczego zwracacie uwagę na przytłaczający aspekt

[20:44] _hanusia: "Ciągle zaczynam od nowa, choć czasem w drodze upadam, wciąż jednak słyszę te słowa: kochać to znaczy powstawać"
[20:44] ksiadz_na_czacie8: kochani, wy się nie patrzcie, że upadacie
[20:44] ksiadz_na_czacie8: tylko zapytajcie się
[20:44] ksiadz_na_czacie8: ile razy wstajecie, bo kochacie?
[20:45] andydj: dlaczego?
[20:45] ksiadz_na_czacie8: tu jest radosna prawda naszych grzechów
[20:45] _hanusia: za każdym razem powinniśmy wstawać
[20:45] ksiadz_na_czacie8: ja wstaję i jeszcze do tego wstaję mocniejszy
[20:45] ksiadz_na_czacie8: niż przedtem
[20:45] Zuza: to zależy, jaka jest odpowiedź
[20:45] mm_mm_: o ile masz siłę wstać
[20:45] ksiadz_na_czacie8: i to dzięki między innymi pokucie
[20:45] ksiadz_na_czacie8: jeżeli kochasz i jesteś kochany, to zawsze masz siłę wstać
[20:46] ksiadz_na_czacie8: spróbujcie teraz w ciszy przeanalizować dzisiejszy dzień
[20:46] Zuza: a jeżeli nie zawsze pamiętasz, że kochasz i jesteś kochany?
[20:46] ataner155: właściwie - to sami nie lubimy siebie jeszcze bardziej - bo upadamy, a nie powstajemy - jeszcze większa karność przed Bogiem - jeszcze mniejsza nasza wartość we własnych oczach
[20:46] ktos_tam: nie zawsze da się tak od razu wstać... mimo że się kocha, bo przecież mimo tego, co robimy kochamy Boga
[20:46] mm_mm_: skąd Ksiądz wie, że jest kochany?
[20:46] ksiadz_na_czacie8: WSZYSCY RAZEM, NAWET JA
[20:46] Awa: nawet?
[20:46] _hanusia: no tak, w końcu nie popełniają błędów tylko Ci, co nic nie robią
[20:46] ksiadz_na_czacie8: ANALIZUJEMY DZIEŃ, WYŁAPUJEMY NASZE SŁABOŚCI
[20:46] ksiadz_na_czacie8: 3 minuty mamy na to
[20:46] ksiadz_na_czacie8: start
[20:47] aniutek: to samozaparcie, żeby stać
[20:47] andydj: wstawanie i codzienna walka ze sobą, swoim ja, żeby być lepszym
[20:48] Ines: właśnie skąd ksiadz wie, że jest kochany ??
[20:48] ataner155: normalnie - Bóg nas kocha i już
[20:48] Ines: dla mnie to nie jest takie proste
[20:49] ksiadz_na_czacie8: oki, mamy przegląd dnia
[20:49] ataner155: więc wątpisz??? - o to nie dobrze
[20:49] ksiadz_na_czacie8: teraz zastanówmy się, czym najbardziej zawiedliśmy naszego OJCA
[20:49] ksiadz_na_czacie8: 30 sekund
[20:49] Ines: wątpię
[20:49] ktos_tam: ee... a można wszystkim?
[20:49] tarantula: czemu tak krótko??
[20:50] aniutek: wątpliwości, czy jest
[20:50] ksiadz_na_czacie8: dobrze, teraz zwróćmy uwagę, co było przyczyną tego powstania grzechu, słabości
[20:50] ksiadz_na_czacie8: jak to nazwiemy
[20:50] ksiadz_na_czacie8: mniejsza z tym
[20:50] _hanusia: hmmm... ja myślę, że zasmuciłam Boga, że waham się czy powstać i walczyć na nowo...
[20:50] _hanusia: myślę, że pycha będzie dobrym określeniem
[20:50] ataner155: że nie umiemy dziękować - że się urodziliśmy
[20:50] ksiadz_na_czacie8: chodzi o to, żebyśmy przeanalizowali
[20:51] ksiadz_na_czacie8: początek grzechu
[20:51] ksiadz_na_czacie8: bo to jest początek zdrady miłości
[20:51] ksiadz_na_czacie8: 2 minuty na to mamy
[20:51] Lars: początek to był w raju, "będziecie jak Bóg"
[20:51] Lars: i tak jest do teraz
[20:52] andydj: nieposłuszeństwo Bogu
[20:52] ksiadz_na_czacie8: dobrze, dotarliśmy do tego, iż wiemy, jak zdradziliśmy miłość
[20:53] ksiadz_na_czacie8: teraz od was zależy, jaką dacie sobie pokutę za ten czyn
[20:53] ksiadz_na_czacie8: ale proszę bardzo wziąć pod uwagę wewnętrzny charakter pokuty
[20:53] ksiadz_na_czacie8: pokutę często kojarzymy z sakramentem pokuty
[20:53] ksiadz_na_czacie8: ale nie czekajcie do spowiedzi
[20:53] ksiadz_na_czacie8: z pokutą
[20:54] _hanusia: dlaczego?
[20:54] spamer: ja kojarzę z ascezą
[20:54] ksiadz_na_czacie8: dlaczego wy sami nie możecie sobie zadać pokuty za grzech
[20:54] andydj: modlitwa i post
[20:54] ksiadz_na_czacie8: po uświadomieniu sobie popełnienia grzechu?
[20:54] ataner155: bo po co? jak możesz się zmieniać od zaraz?
[20:54] Ines: bo możemy jej nie znieść??
[20:54] ktos_tam: bo to trudno
[20:54] ksiadz_na_czacie8: i tutaj się pojawia pytanie, co może być pokutą?
[20:55] ksiadz_na_czacie8: znacie sprawę FATIMY?
[20:55] spamer: właśnie, czy każda forma ascezy??
[20:55] _hanusia: pokutą może być jakiś czyn do spełnienia, modlitwa...
[20:55] Lars: pewnie wyprowadzenie się na pustynię :)
[20:55] littleann: przezwyciężanie własnych ułomności
[20:55] opik17: znamy
[20:55] ksiadz_na_czacie8: zauważcie, jaką wielką pokutą będzie dla człowieka nie popełniać grzechu, który popełnia przez parę lat
[20:56] ataner155: jeśli popełnia tyle lat - to to lubi
[20:56] ksiadz_na_czacie8: brak przywiązania się do grzechu, a w miejsce grzechu dążenie do Boga
[20:56] mm_mm_: to chyba niemożliwe tak od razu
[20:56] ktos_tam: no ale nie da się tak - już nie będę popełniał -
[20:56] ktos_tam: i amen
[20:56] ksiadz_na_czacie8: jest początkiem pokuty
[20:56] Ines: najciężej jest zrzucić jarzmo, które sami sobie nakładamy
[20:56] Zuza: ale czy wytrwa
[20:56] ksiadz_na_czacie8: nie, od razu nie
[20:56] ksiadz_na_czacie8: ale stopniowo walcząc z grzechem
[20:56] Lars: tak się określa ascezę:))
[20:56] Lars: pewnie to jest to samo :)
[20:56] littleann: zawsze można próbować
[20:56] ksiadz_na_czacie8: jest to już dla niego pokuta

[20:56] _hanusia: walka z grzechem już jest pokutą?
[20:56] littleann: ale nie wolno się zniechęcać :)
[20:57] ksiadz_na_czacie8: dalej, niepowodzenia, jakie w życiu spotykają człowieka i ich przeżywanie
[20:57] spamer: po co Bogu nasze samoumartwianie?
[20:57] ksiadz_na_czacie8: czyż nie jest to pokuta przeżywana w duchu wynagrodzenia?
[20:57] Lars: spamer - to nie Bogu jest potrzebne, ale nam:)
[20:57] _hanusia: ale Księże, nie da się nie przeżywać... jesteśmy osobami, które maja uczucia...
[20:57] Ines: niestety nie
[20:57] Lars: byśmy na nowo stali się dziećmi :)
[20:57] spamer: jako ćwiczenie silnej woli??
[20:57] Ines: cierpienie to nieodłączna część naszego życia ;)
[20:58] ksiadz_na_czacie8: ja mogę poddać się trudnościom życiowym, narzekać
[20:58] Lars: lepiej nie narzekać, bo to nic nie daje i nie zmienia na lepsze :)
[20:58] _hanusia: ale czasami, jak człowiek sobie pogada, to mu jest lepiej;)
[20:58] ksiadz_na_czacie8: ale mogę też mieć intencje przeżywania ich jako wynagrodzenie, pokuta i wtedy moje życie nadaje inny sens temu wszystkiemu
[20:58] Zuza: daje samoumartwianie się
[20:58] spamer: czy potrzebna nam silna wola??
[20:58] Lars: znacznie lepiej to przyjąć i szybko skończyć z tym, co przynosiło takie konsekwencje :)
[20:58] ataner155: gdy cierpimy zwracamy się do Boga - gdy jest ok. - odchodzimy - czyli tylko cierpiąc o nim pamiętamy - dlatego nas doświadcza - bo jest zaborczy
[20:59] ksiadz_na_czacie8: hmmmmm... Bóg doświadcza tych, których kocha
[20:59] spamer: ataner, dziwne spojrzenie
[20:59] grosz: czyli niektórych nie kocha?
[20:59] grosz: jeśli ich nie doświadcza?
[20:59] Ines: tak... błogosławiona wina...
[20:59] _hanusia: ale Bóg chce dla nas jak najlepiej
[20:59] ataner155: jestem więc kochana
[20:59] ktos_tam: kocha mnie i to jak
[20:59] littleann: a czy Bóg przypadkiem nie kocha wszystkich?
[20:59] ksiadz_na_czacie8: hmmmmmm... tą kwestie na następny raz
[21:00] spamer: i czy nie wszystkich równo??
[21:00] grosz: ale ważne kwestie
[21:00] _hanusia: Littleann, kocha:)
[21:00] ksiadz_na_czacie8: chciałbym, żebyśmy teraz przyjrzeli się umartwieniu
[21:00] Lars: spamer - grzeszników bardziej, bo potrzebują więcej miłości :)
[21:00] Lars: popatrz na tę owcę, która odeszła i 99 tych pozostałych:)
[21:00] Zuza: grosz, a jaki miałby interes w kochaniu jednych mniej, a innych mocniej? co jedni mogą Mu dać, a inni nie, czego sam nie ma?
[21:00] ksiadz_na_czacie8: jeżeli połączymy pokutę z umartwieniem, to możemy powiedzieć, że jest to zadośćuczynieniem w pełnym wydaniu
[21:01] grosz: Zuza, to czemu jednych bardziej, a drugich mniej doświadcza?
[21:01] ksiadz_na_czacie8: bo teraz ja swoim umartwieniem pragnę niejako naprawić
[21:01] ksiadz_na_czacie8: to co zostało nadszarpnięte
[21:01] ksiadz_na_czacie8: grzechem
[21:01] Lars: bo niektórzy nie potrafiliby znieść tyle, co ci, którzy są mocniej doświadczani
[21:01] spamer: tak, ale zadośćuczynienie Bogu naszym np. niedostatkiem
[21:01] ataner155: doświadcza tyle, ile możesz znieść
[21:01] Zuza: a czym różni się taka asceza od masochizmu?
[21:01] ksiadz_na_czacie8: ale tutaj chciałbym jeszcze zaznaczyć jasno
[21:02] spamer: jako powiedzenie, że mam, ale potrafię z miłości do kogoś odmówić sobie czegoś??
[21:02] ksiadz_na_czacie8: umartwienie może być ofiarowane za kogoś innego
[21:02] Zuza: grosz, nikt nie dostaje cięższego krzyża niż by był w stanie udźwignąć
[21:02] littleann: ale komu to umartwienie jest potrzebne? Bóg przecież i tak wie, co się dzieje w naszym sercu i jak ktoś żałuje to Bóg to wie...
[21:02] grosz: Zuza, pięknie się mówi :)
[21:02] ksiadz_na_czacie8: po co umartwienie?
[21:02] Lars: litt - nam jest potrzebne
[21:02] Lars: tak jak lekarstwa potrzebuje chory
[21:02] ksiadz_na_czacie8: umartwienie kształtuje moją wolę
[21:02] _hanusia: żeby poćwiczyć swoją silną wolę?
[21:02] spamer: czy Bóg potrafi coś takiego docenić??
[21:02] ksiadz_na_czacie8: moją chęć walki z grzechem
[21:02] Zuza: grosz, tak jest, czyli pięknie jest:)
[21:03] spamer: czy to przedstawia jakąś wartość dla Boga??
[21:03] ksiadz_na_czacie8: jeżeli ja trwam w umartwieniu, to zauważcie, jak muszę walczyć z sobą
[21:03] ksiadz_na_czacie8: aby wytrwać
[21:03] spamer: to że dla Niego czegoś sobie odmówię
[21:03] ksiadz_na_czacie8: nawet weźmy przykład prosty
[21:03] littleann: czy przez umartwienie stajemy się silniejsi duchowo, czy raczej pogrążamy się i rozpamiętujemy to, co zostało nam już wybaczone?
[21:03] ataner155: no chyba, że ktoś nie czuje takiej potrzeby, ale do czasu - On go i tak znajdzie - ale to może nie być miłe spotkanie
[21:03] Zuza: to jest chyba walka z tym, co jest ludzkie, niedoskonałe
[21:03] _hanusia: każdego dnia każdy się z nas zmaga, ale każdy w inny sposób
[21:03] Lars: spamer, taka sama, jak dla ojca, który widzi, że dziecko rozumie to, że pobłądziło i chce się zmienić
[21:03] ksiadz_na_czacie8: w czasie adwentu jako dzieci nie jedliśmy cukierków
[21:03] ksiadz_na_czacie8: ile nas to kosztowało?
[21:03] ksiadz_na_czacie8: ile było pokus?
[21:04] spamer: tak, ale dziecko zadaje sobie cierpienie
[21:04] _hanusia: Ale Adwent to radosny czas, szkoda się umartwiać;)
[21:04] ksiadz_na_czacie8: ale tym samym wyrabialiśmy sobie silną wolę walki
[21:04] spamer: czy to cieszy ojca??
[21:04] Lars: spamer - ale tym samym w jakiejś części rozumie zmartwienie ojca
[21:04] ksiadz_na_czacie8: tak, ale pomimo tego radośnie odmawialiśmy sobie wielu rzeczy
[21:04] ksiadz_na_czacie8: tak
[21:04] _hanusia: ja w tamtym roku zmagałam się bez jedzenia fasfuudów, ciężko było :(
[21:04] ksiadz_na_czacie8: OJCIEC się cieszy, bo to umartwienie mające intencje jest dla NIEGO
[21:05] ataner155: to straszne, hanusia - ja nie mam pokus - i co?
[21:05] ksiadz_na_czacie8: potwierdzeniem miłości do Boga i pragnienia, aby ta miłość była kochana
[21:05] _hanusia: Ataner, to się ciesz

[21:05] spamer: no powiedzenie, że odmawiam sobie bo kocham??
[21:05] spamer: bo Cię kocham
[21:05] ksiadz_na_czacie8: dokładnie
[21:05] spamer: czy ten kochany by sobie tego życzył
[21:05] ktos_tam: no ale jest różnica, jak ktoś się zmaga np. z jedzeniem, żeby szczuplej wyglądać... a jak, bo chce właśnie pokutować
[21:06] ksiadz_na_czacie8: ale także że kocham tę osobę, która grzeszy i chcę, żeby otworzyła się na miłość
[21:06] Lars: spamer - jak matka wstaje w nocy do niemowlaka, to z pewnością nie jest jej łatwo, ale wstaje, bo dziecko płacze, a ona je kocha
[21:06] ksiadz_na_czacie8: różnica jest w intencji pokuty
[21:06] Zuza: czyli pokuta jest dowodem miłości i umacnianiem miłości do Boga
[21:06] _hanusia: Spamer, miłość kosztuje czasami dużo wyrzeczeń, np. mama jeśli wstaje w nocy do swojego maleństwa, wstaje w nocy, bo kocha maleństwo, wstaje mimo zmęczenia - miłość jest większa...
[21:06] littleann: nie wiem. czy to jest umartwianie się, ale jak nie chce mi się czegoś zrobić, a wiem, że muszę albo jak coś jest trudne, wymagające wysiłku, to jak nie mogę tego zrobić, to mówię "na chwałę Panu" i jakoś idzie :)
[21:06] ksiadz_na_czacie8: pokutuję, bo Bóg jest raniony, nie jem, bo chcę być szczupły
[21:06] Lars: Zuzia, tak, ale nie traktuj tego jak przepisu ;)
[21:06] spamer: tak, ale czy kochający ojciec lubi widzieć cierpienie, nawet jeśli zadaje sobie sam i z miłości do Niego
[21:07] Lars: każdy musi sobie sam to wypraktykować::))
[21:07] ksiadz_na_czacie8: tak, zuzia
[21:07] ksiadz_na_czacie8: czy chwyciliście różnicę pomiędzy pokutą i umartwieniem
[21:07] spamer: powiedzmy szczerze, nie chodzi o robienie sobie krzywdy
[21:07] ksiadz_na_czacie8: to są dwie różne rzeczy
[21:07] ksiadz_na_czacie8: ale blisko siebie będące w duchowości człowieka
[21:08] _hanusia: pokuta ma wymiar duchowy, umartwienie bardziej cielesny wymiar ma - tak mi się wydaje
[21:08] _hanusia: ale nie wiem, czy dobrze
[21:08] ksiadz_na_czacie8: nawet jeżeli ja nie jem kolacji, bo czynię to w intencji człowieka który grzeszy
[21:08] ksiadz_na_czacie8: to już jest umartwienie
[21:08] Zuza: umartwienie jest duchową formą pokuty
[21:08] Lars: hanusia - ale człowiek jest jednostką psychofizyczną :))
[21:08] Lars: nie ma osobno duszy i ciała również:)
[21:08] ksiadz_na_czacie8: a więc umartwienie ma charakter cielesny
[21:08] ksiadz_na_czacie8: a pokuta duchowy
[21:09] Zuza: Lars, bo nie oddzielasz
[21:09] ksiadz_na_czacie8: umartwienie trzyma w ryzach moje ciało, jego zachcianki
[21:09] ksiadz_na_czacie8: a pokuta uwrażliwia mnie na miłość Boga
[21:09] Lars: ale dla jakiegoś celu, księże:)
[21:09] spamer: a nie uczy nienawiści do siebie??
[21:09] ksiadz_na_czacie8: dlatego, żeby ciało nie brało góry nad duszą
[21:09] Lars: jedno i drugie - a cel może byc taki sam bądź faktycznie są różne
[21:09] ksiadz_na_czacie8: nie
[21:09] spamer: w końcu robię sobie krzywdę
[21:10] spamer: poniekąd
[21:10] ksiadz_na_czacie8: wręcz przeciwnie, spamer
[21:10] ksiadz_na_czacie8: pokuta uczy miłości i odpowiedniej hierarchii w życiu człowieka
[21:10] Zuza: ale może uczyć nienawiści do ciała i tego, co materialne?
[21:10] ksiadz_na_czacie8: hmmmmmm... raczej zdrowego dystansu
[21:10] Lars: spamer, robienie sobie krzywdy jest złem i to nie jest pokuta, a raczej paranoja
[21:11] spamer: u podstaw tego twierdzenia leży fakt, że człowiek nie żyje dla uciech cielesnych
[21:11] spamer: ani dla dogadzania ciału
[21:11] ksiadz_na_czacie8: no bo popatrzmy się
[21:11] ksiadz_na_czacie8: jeżeli mam czegoś za dużo, a zrobię sobie od tego przerwę
[21:11] ksiadz_na_czacie8: to po pewnym czasie ja na to popatrzę inaczej
[21:11] Lars: spamer - ale uciechy cielesne nie są grzechem - choć mogą się stać :))
[21:11] spamer: wcale nie twierdze, że są
[21:11] ksiadz_na_czacie8: nawet zacznę dziękować, że mam
[21:11] ksiadz_na_czacie8: bo zacznę to doceniać
[21:11] _hanusia: no dokładnie, ma Ksiadz rację...
[21:12] spamer: czy ascezą jest niejedzenie w piątek mięsa??
[21:12] spamer: pewnie nie, bo to już prawie obowiązek
[21:12] spamer: bez dyspensy
[21:12] ksiadz_na_czacie8: tak samo może być z umartwieniem w jakiejkolwiek postaci
[21:12] Lars: tak jest, jak się idzie na pielgrzymkę - wtedy okazuje się, że bez wielu rzeczy można żyć - i jak one są tylko luksusami (te rzeczy, które używam na co dzień):)
[21:13] Zuza: bez mięsa dzień można się obejść, miesiąc powinien być zakaz!!:)
[21:13] ksiadz_na_czacie8: weźmy przykład ostatniej rozmowy z małżeństwem
[21:13] ksiadz_na_czacie8: które powiedziało, że ich pasją jest seks, oni z niego czerpią wiele przyjemności, oni się czują wtedy blisko siebie
[21:13] ksiadz_na_czacie8: ale pojawił się problem, seks zaczął ich nudzić
[21:13] Lars: dzień bez mięsa jest konieczny z punktu widzenia - zdrowego żywienia :)
[21:13] ksiadz_na_czacie8: normalna rzecz między nami mówiąc
[21:13] Awa: i co poszli w umartwienie?
[21:13] ksiadz_na_czacie8: więc ja im mówię tak
[21:13] ksiadz_na_czacie8: spróbujcie sobie teraz zrobić przerwę od seksu na jakiś czas
[21:14] Lars: na rok :))
[21:14] ksiadz_na_czacie8: ależ to niemożliwe, nie damy rady
[21:14] ksiadz_na_czacie8: my bez seksu nie możemy już żyć
[21:14] ksiadz_na_czacie8: po rozmowie mówię im tak
[21:14] ksiadz_na_czacie8: jeżeli to dla was tak wielki wysiłek
[21:14] ksiadz_na_czacie8: to zrezygnujcie z seksu, a na jego miejsce spróbujcie ze sobą porozmawiać, iść na spacer, do kina itd.
[21:14] Lars: każdy nadmiar jest złem :)) trzeba to wyrównać :))
[21:14] Lars: pokuta - przerwa:) asceza:))
[21:14] ataner155: czyli zrobić przerwę od tego co się lubi?? - ale ja mam tylko to, czego nie lubię - no chyba, że rozmowy z wami
[21:15] spamer: u podstaw tego z kolei leży fakt, że docenić można tylko to, czego niekiedy braknie:))
[21:15] Zuza: więc od dzisiaj wszyscy czatownicy pokuta?)
[21:15] Zuza: to się rozwiodą księże
[21:15] Zuza: bo się okaże, że nie mają wspólnych tematów:)
[21:15] Awa: ks, seksuolog by im poradził urozmaicenie
[21:15] spamer: dokładnie, awa

[21:15] ksiadz_na_czacie8: wyszli niezbyt zadowoleni z porady
[21:15] ksiadz_na_czacie8: i przyszli nie dawno do mnie
[21:15] Lars: chyba tu ksiadz nie powinien im radzić, co mogą zrobić z wolnym czasem, oni powinni sami wejść w tę rolę ;)
[21:15] spamer: tyle że to ma swoje granice, awa
[21:15] ksiadz_na_czacie8: i mówią
[21:15] ksiadz_na_czacie8: tak
[21:15] ksiadz_na_czacie8: trudno było
[21:16] ksiadz_na_czacie8: ale wytrzymaliśmy

[21:16] ksiadz_na_czacie8: ale księże odkryliśmy to, że oprócz seksu jest i płaszczyzna duchowa
[21:16] ksiadz_na_czacie8: i jak teraz przeżywamy inaczej seks
[21:16] ksiadz_na_czacie8: nie tylko jako ciało
[21:16] spamer: tak np. pożądanie w oczach męża
[21:16] ksiadz_na_czacie8: ale także jako ciało i osobę
[21:16] ksiadz_na_czacie8: popatrzcie się
[21:16] ksiadz_na_czacie8: jak to można wszystko ukierunkować
[21:16] ksiadz_na_czacie8: to jest piękne
[21:17] spamer: po latach małżeństwa to rzadkość
[21:17] ksiadz_na_czacie8: przez umartwienie
[21:17] Lars: i w taki sposób porady zw. z seksem przyczyniły się do uświęcenia małżonków :)
[21:17] ksiadz_na_czacie8: bo nawet mi sami się przyznali, że potraktowali to jako umartwienie
[21:17] ksiadz_na_czacie8: w intencji swojej miłsoci
[21:17] ksiadz_na_czacie8: to jest jeden z wielu
[21:17] ktos_tam: i wszyscy żyli długo....;)
[21:17] Lars: i szczęśliwie:)
[21:17] Lars: bez seksu :))
[21:17] ksiadz_na_czacie8: ale umartwienie nie powinno się kojarzyć z czymś negatywnym,
[21:18] ksiadz_na_czacie8: owszem kosztuje
[21:18] ksiadz_na_czacie8: ale przynosi wielkie owoce i przez ten pryzmat powinniśmy się patrzeć
[21:18] ksiadz_na_czacie8: na pokutę i umartwienie
[21:18] ksiadz_na_czacie8: kochani, zachęcam was do takiego czasu na wielki post
[21:19] ksiadz_na_czacie8: spróbujcie poprzez pokutę i umartwienie dojśc blizej miłosci Boga do czlowieka
[21:19] ataner155: nie mam z czego rezygnować - no to co mam robić?
[21:19] ksiadz_na_czacie8: bo pamiętajcie, to są narzędzia zbliżenia się do Boga
[21:19] ksiadz_na_czacie8: dystansu do siebie samego i świata
[21:20] ksiadz_na_czacie8: nie skupiajcie sie na nich
[21:20] Lars: zbliżeniem do Boga są różne sytuacje - a raczej mogą być - najważniejsze jest, by Go dostrzec - później już wszystko jest znacznie bardziej proste
[21:20] ksiadz_na_czacie8: ale poprzez nie zauważajcie istnienie Boga
[21:20] spamer: no jak mówiłem u podstaw leży fakt, że dla katolika przyjemności życia nie są celem
[21:21] spamer: więc rezygnacja z nich dla wyższych celów jest pożądana
[21:21] Lars: spamer - są przyjemności polegające na umartwianiu :)
[21:21] ksiadz_na_czacie8: miłość miłującą nas
[21:21] ksiadz_na_czacie8: dzięki za dzielenie się refleksjami
[21:21] ksiadz_na_czacie8: myślę, że ubogaciła nas ta godzina
[21:21] ksiadz_na_czacie8: spędzona razem
[21:21] ksiadz_na_czacie8: chciałbym poprosić LARSA o modlitwę na koniec naszych rozmyślań
[21:21] Lars: ok :)
[21:22] ksiadz_na_czacie8: pomódlmy się zatem wspólnie słowami LARSA
[21:22] Lars: Panie Boże, Ty wszystko możesz, proszę za nas wszystkich, pomóż nam, by okres postu, był dla nas okazją do nawrócenia
[21:22] Lars: do odnowy i zbliżenia się do Ciebie
[21:22] Lars: amen
[21:22] spamer: Amen
[21:22] ksiadz_na_czacie8: AMEN
[21:22] opik17: amen
[21:22] ktos_tam: amen
[21:22] tarantula: Amen
[21:22] Zuza: amen
[21:22] opik13: Amen
[21:22] ksiadz_na_czacie8: Bóg zapłać