Kochać ale jak… ??

Zapis czatu z 14 lutego 2007

publikacja 15.02.2007 13:53

[21:00] ksiadz_na_czacie12: Szczęść Boże
[21:01] ksiadz_na_czacie12: witam wszystkich
[21:02] ksiadz_na_czacie12: Gdyby święty Walenty żył, cieszyłby się zapewne widząc, jak każdego roku 14 lutego zakochani obdarzają się kwiatami. Jak głosi legenda, sam chętnie rozdawał kwiaty przechodzącym koło jego ogrodu w Umbrii.
[21:02] ksiadz_na_czacie12: Ponadto apelował do serc mężczyzn, aby - jeśli kochają swoje żony - pozostawali w domu i nie szli na wojnę.
[21:02] gabi158: gorzej jak się jest zakochanym nie w tym co trzeba
[21:03] makary: bycie przy sobie to jeden z najważniejszych wyrazów miłości
[21:03] ksiadz_na_czacie12: Jedna z legend głosi, że św. Walenty miał zwyczaj ofiarowywać kwiat ze swego ogrodu w Terni młodym ludziom, którzy go odwiedzali. Przynosiło to ponoć szczęście w małżeństwie. Chcąc wyjść naprzeciw licznym prośbom o udzielenie ślubu, biskup wyznaczył jeden dzień w roku, w którym zbiorowo błogosławił sakrament małżeństwa.
[21:03] makary: miłość trzeba okazywać w sposób odczuwalny
[21:04] gabi158: i za to chyba zginął
[21:04] ksiadz_na_czacie12: kochaj i pokaż to swoim życie
[21:04] ksiadz_na_czacie12: Nawiązał do tej tradycji William Szekspir w "Hamlecie". Ofelia śpiewa, że "jutro dzień św. Walentego", tak więc i ona od wczesnego ranka będzie czekała w oknie na swojego Walentego.
[21:05] ksiadz_na_czacie12: gdzie się podziali Ci zakochani, bo jakoś są słabo widoczni?
[21:05] ksiadz_na_czacie12: a w pokoju 30 osób
[21:06] gabi158: zakochani-rozdzieleni
[21:06] ksiadz_na_czacie12: kto Was rozdzielił?
[21:06] ksiadz_na_czacie12: miłość przecież łączy, a nie dzieli
[21:06] littleann: życie :))
[21:06] gabi158: albo rozwiedzeni- niby zakochani
[21:06] aniutek: nie zawsze ks.
[21:06] ksiadz_na_czacie12: aniutek: mówimy o miłości, a nie o jej namiastkach
[21:07] gabi158: miłość- co jest pomyłką-raczej nie przybliża
[21:07] ktos_tam: no ale nie zawsze możemy być cały czas z tym kogo kochamy ....mimo ze często bardzo chcemy
[21:07] wladek: czy miłość może być pomyłką?
[21:07] gabi158: może po kilku latach małżeństwa-a wtedy klops
[21:08] ksiadz_na_czacie12: miłość to nie pomyłka
[21:08] littleann: baranek, np. jak ta druga strona nie odwzajemnia uczuć
[21:08] alba: może być namiastka miłości
[21:08] makary: miłość to bardzo wieloznaczne pojęcie - bez krótkiego zdefiniowania nie wiadomo o co chodzi
[21:09] Owieczka_in_black: ważne by nie myśleć zakochania z miłością
[21:09] wladek: gabil...i ta miłość się rozwija, nabiera barw, lepiej "smakuje"
[21:09] ksiadz_na_czacie12: makary: jeśli ktoś żyje trochę latek na tym świecie, to wie, czym jest miłość (takich rzeczy to już dzieci się uczy
[21:09] Owieczka_in_black: i by zakochanie do niej prowadziło
[21:09] Owieczka_in_black: a było jakimś zadowoleniem samym w sobie
[21:10] makary: tak, ale zanim pożyje i zmądrzeje, może narobić w imię "miłości" wiele głupstw
[21:10] ksiadz_na_czacie12: Przed kilkoma laty Radio Watykańskie zaproponowało wiernym, aby pielgrzymowali do grobu św. Walentego, znajdującego się w bazylice w Terni. W wywiadzie dla tej rozgłośni, ks. Pietrobono, proboszcz bazyliki w Terni, zwrócił się przede wszystkim do narzeczonych i małżeństw znajdujących się w trudnej sytuacji, by swoje troski powierzali św. Walentemu. W 1997 r. krótki list do zgromadzonych w Terni narzeczonych napisał papież Jan Paweł II. Jego treść została wyryta na płycie wmurowanej w pobliżu grobu św. Walentego. Świętu w Terni towarzyszą koncerty, spektakle, projekcje filmów, konferencje, wystawy i imprezy sportowe, które trwają niemal przez cały luty, a kończą się "walentynkami" wdów i wdowców oraz ludzi starszych i chorych.
[21:10] ktos_tam: podobno agape to najdoskonalsza miłość...ale trudna
[21:10] gabi158: no właśnie-a potem nie ma wyjścia i się męcz
[21:11] ksiadz_na_czacie12: gabil: o ile warto, to warto powalczyć
[21:11] makary: w miłości i przez miłość się dojrzewa
[21:11] Owieczka_in_black: Walentych było więcej - chyba 8
[21:12] gabi158: ja nie chce walczyć-ale się uwolnić
[21:12] littleann: A czy Stolica Apostolska jakoś odnosi się do obchodów walentynek?
[21:12] ksiadz_na_czacie12: gabil: walczyć o prawdziwą wolność
[21:12] ksiadz_na_czacie12: to miałem na myśli
[21:12] Owieczka_in_black: little jeśli z miłości czy obiektu uczuć nie uczynimy sobie Boga - to wg mnie wszystko jest ok.
[21:12] aniutek: taka prawdziwa nie istnieje
[21:12] gabi158: jestem mężatką-mam się rozwieść by być z prawdziwą?
[21:12] Owieczka_in_black: okazywanie uczuć to nic złego
[21:12] littleann: gabil, w jakim sensie się uwolnić?
[21:13] ksiadz_na_czacie12: littlean: miałeś kilkanaście wierszy wyżej na temat
[21:13] gabi158: od męża-i jego zaborczości- zazdrości-i ogólnie
[21:13] ksiadz_na_czacie12: gabil: mówimy o dwóch różnych rzeczach - skoro jesteś mężatką, to dlaczego w taki sposób stawiasz sprawę miłości?
[21:13] makary: miłość warto pogłębiać i przemieniać, a nie unieważniać...
[21:13] gabi158: albo po prostu mieć romans-to tez wyjście
[21:14] gabi158: bo to była głupota nie miłość
[21:14] ksiadz_na_czacie12: gabil: wyjścia są różne, tylko pytanie: czy miłość to eksperymentowanie czy kochanie?
[21:14] makary: a może szukać motywów miłości tej, która jest zadana w małżeństwie?
[21:14] littleann: wg mnie miłość to poświecenie
[21:14] alba: makary może to nie była miłość
[21:14] littleann: ale w dobrym tego słowa znaczeniu
[21:15] alba: może jakieś pożądanie i przeszło
[21:15] kubag: Walentynki wg mnie liturgicznie nie są tak popularne, dziś wspomina się św. Cyryla i Metodego, św. Walenty schodzi na drugi plan, ale nie krytykuje tego, wg mnie wychodzi to z faktu, że miłować powinniśmy się całe życie
[21:15] gabi158: mam gdzieś poświęcenie-jak mówię o sobie to słysze że jestem egoistką
[21:15] opik17: miłość to przede wszystkim dar złożony z siebie, jeśli kocham to robie wszystko, aby osoba ta była szczęśliwa i radosna
[21:15] kubag: i miłością piękną i głęboką, a nie powierzchowną -od święta!
[21:15] Anastazja_18: ja tam nigdy nie doświadczyłam miłości i nie przejmuje się za bardzo
[21:15] makary: może, ale jeśli się sobie oddaje się sobie w sakr. małżeństwa, czy w ogóle przysiędze małżonek, to w tym momencie rodzi się odpowiedzialność za siebie
[21:15] Awa: wszytko?
[21:15] Owieczka_in_black: Anastazjo , nawet tej Bożej?
[21:16] ksiadz_na_czacie12: gabil: w takim razie masz zadanie: odkryć, co to znaczy kochać siebie (co jest czymś zupełnie odmiennym od egoizmu)

[21:16] Anastazja_18: nie, no.. ta Boża to tak
[21:16] wladek: dla mnie kochać to troska o dobro innego człowieka
[21:16] littleann: Anstazjo, a rodzice?
[21:16] gabi158: siebie nie umiem-pewnie nikogo przez to nie umiem
[21:16] Anastazja_18: Rodzice.... oni sobie nie okazują miłości
[21:16] madzielenka: ostatnio chodziło mi po głowie pytanie : czy z miłością się rodzimy ,czy miłości się uczymy :)
[21:16] wladek: i w tym sensie mogę powiedzieć że kocham wiele osób
[21:16] Owieczka_in_black: czyli jednak, anastazjo:)
[21:17] gabi158: mogę kogoś chcieć-i to na krótko
[21:17] ksiadz_na_czacie12: wladek: troska o innego człowieka - ok. A kim jest ten drugi człowiek? czysta abstrakcja, ładnie brzmiące pojęcie?
[21:17] alba: czy ksiądz był zakochany?
[21:17] ksiadz_na_czacie12: gabil: masz przed sobą drogę, tylko potrzeba Ci przewodnika
[21:17] littleann: drugi człowiek - każdy inny człowiek
[21:18] wladek: ks12, w moim przypadku to żona, dzieci, wnuczka, sąsiedzi
[21:18] donia: to żywy człowiek jest abstrakcją??
[21:18] ksiadz_na_czacie12: gabil: chcieć kogoś na krótko to chęć posiadania, a nie miłość
[21:18] littleann: i nasz przyjaciel i nieprzyjaciel
[21:18] gabi158: mam już krótką drogę- a przewodnik się odwrócił
[21:18] littleann: i pijak marznący pod płotem czekający na pomoc...
[21:18] ksiadz_na_czacie12: alba: cały czas jestem zakochany - inaczej przestałbym istnieć
[21:18] gabi158: więc nie znam miłości-może i lepiej
[21:19] kubag: czy nieudane związki, nieszczęśliwe związki - są jakimś znakiem Boga, czy Bóg może przez nie coś mówić?
[21:19] littleann: i pan w tramwaju który dość nieładnie pachnie
[21:19] Anastazja_18: skąd brać przykład miłości kiedy nie ma jej w domu?
[21:19] ksiadz_na_czacie12: Anastazja: od tych, którzy nią żyją na co dzień
[21:19] wladek: ks.12, tych których poznałem,
[21:19] gabi158: nieudane związki nie są dziełem Boga-szkoda że do nich dopuszcza
[21:20] donia: gabi skoro mamy wolną wole.......
[21:20] ksiadz_na_czacie12: gabil: nieudane związki mają willę przyczyn i trochę źle byłoby to spłycać
[21:20] gabi158: potem człowiek się dusi
[21:20] makary: właśnie, gabil: problem w nieumiejętności budowania związków opartych o autentyczną miłość
[21:20] gabi158: wolna wola-to moje przekleństwo
[21:20] alba: makary ile razy znalazłeś miłość autentyczna ?
[21:20] ksiadz_na_czacie12: gabil: błogosławieństwo
[21:20] littleann: gabil, niekoniecznie... mogło się tak zdarzyć ze to człowiek nie do końca go 'dopilnował'
[21:21] wladek: wolna wola to nasze człowieczeństwo
[21:21] makary: księża nie powinni tak łatwo błogosławić małżeństw - gdy widzą brak miłości...
[21:21] Awa: ? a niby jak widza
[21:21] Awa: maja rentgena czy jak
[21:21] makary: ala: widziałem ją wiele razy
[21:21] gabi158: nie w tym przypadku-gdyby nie dzieci to pewnie dawno bym nie łaziła po tym świecie- tak bez sensu
[21:21] makary: dziś spotkałem małżonków 62 lata po swoim ślubie - zafascynowanych sobą
[21:21] donia: Awa często wiedzą
[21:22] littleann: i to jest niesamowite :))
[21:22] ksiadz_na_czacie12: makary: a skądże to stałeś się specjalistą od ocen księży?
[21:22] makary: hmmm, to samokrytyka
[21:22] aniutek: czy to miłość jak dziecko w drodze u bardzo młodtch ludz prawie jeszcze dzieci
[21:22] makary: nieraz wyraźnie widać, że narzeczonych niwiele łączy, nic o sobie nie wiedzą np.
[21:23] gabi158: nie to wolna wola aniutek- i popaprane życie na starcie
[21:23] ksiadz_na_czacie12: makary: i co chciałbyś z tym zrobić - to ich decyzja
[21:23] alba: może fatalnie się przygotowuje do małżeństwa
[21:23] littleann: makary, ale to chyba są kursy przedmałżeńskie żeby im to uświadomić
[21:23] makary: alba: widziałem, że to nie przyzwyczajenie , tylko dzielenie ze sobą całego życia
[21:23] Awa: a cóż jeśli ktoś zna przeszkody.....?
[21:23] ksiadz_na_czacie12: aniutek: a siedzisz w tych ludziach, co by na podstawie zewnętrznych okoliczności znać całość?
[21:23] littleann: a jak się nie uda im tego uświadomić to przecież są dorośli...
[21:23] wladek: makary, ja przed ślubem znałem swoją przyszłą żonę krótko, a kochamy się do tej pory
[21:23] Awa: kurs małżeński w przypadku braku uczucia niewiele da
[21:24] makary: ks. - powinny być chyba wyraźniejsze wymagania (pytania w protokole) co do miłości
[21:24] Awa: zwłaszcza jeśli panna młoda jest w 4 miesiącu
[21:24] aniutek: ale wie o nich
[21:24] gabi158: a kto uważa na kursach? to jest zaślepienie które nie od razu mija-ale mija
[21:24] Flaubert: makary skąd możesz wiedzieć co łączy dana parę nie siedzisz w ich głowach
[21:24] Flaubert: może tego nie okazują bo jesteś na przykład Ty
[21:24] littleann: awa, ale może uświadomić bezsens decyzji o ślubie
[21:24] makary: ale mam oczy i widzę, co ich łączy
[21:24] Flaubert: a może nie umieją tego okazać ale to czuja
[21:24] Owieczka_in_black: makary jak im nie zależy na Bogu tylko na ślubie to mogą nakłamać
[21:25] alba: czy miłość koniecznie musi kończyć się małżeństwem ?
[21:25] makary: dlatego Kościół głosi, że sakramenty są dla wierzących
[21:25] aniutek: dziewczyna 16 lat a chłopak 17 i to miłość czy tylko sex
[21:25] gabi158: ale jak dziecko w drodze-to żaden ksiądz nie powie żeby poczekali ze ślubem-bo to nie po katolicku przecież
[21:25] Awa: małżeństwo to dopiero początek przygody albo
[21:25] ksiadz_na_czacie12: makary: bo żeby je przyjmować, trzeba mieć wiarę
[21:25] Owieczka_in_black: ale nie masz możliwości wszystkiego zweryfikować
[21:25] littleann: alba, niekoniecznie
[21:25] ksiadz_na_czacie12: aniutek: zapytaj ich samych, to Ci odpowiedzą

[21:26] makary: ja odradzam ślub, gdy dziecko jest w drodze - niech się najpierw urodzi
[21:26] Owieczka_in_black: makary , a nie może się urodzić w normalnym związku?
[21:26] ksiadz_na_czacie12: makary: powinieneś zostać doradcą życia rodzinnego
[21:26] makary: staram się to robić
[21:26] alba: makary i co doradzasz test DNA
[21:26] aniutek: powiedzieli ze sex a nie miłość
[21:27] Anastazja_18: a sex to nie jest miłość?
[21:27] makary: alba: nie, mówię poczekajcie, chodzi o całe wasze życie
[21:27] Martina: to jest tylko pożądanie drugiej osoby a nie miłość
[21:27] alba: a oni myślą że ostatecznie można się rozwieść
[21:27] Trinity: ja się spotkałam z odradzaniem przez księży, ale rodziny naciskają, znajomi, "opinia"
[21:28] littleann: ale przecież może się tak zdarzyć ze z małżeństwa zawartego pochopnie narodzi się miłość to zależy tylko od dojrzałości współmałżonków (może przyjść juz po ślubie), bo przecież miłość to szacunek w pewnym sensie...
[21:28] Anastazja_18: miłość tez, kiedy jest dwoje ludzi którzy się kochają i chce mieć dziecko...
[21:28] Martina: sex jest zły jeśli jest poza małżeństwem
[21:28] Anastazja_18: tak, racja
[21:28] aniutek: sex to zaspokojenie swoich potrzeb
[21:28] ksiadz_na_czacie12: Anastazja: seks przynależy do miłości, ale nie można go utożsamiać
[21:28] aniutek: a nie miłość
[21:29] Martina: Współżycie seksualne niszczy wszystko przed ślubem
[21:29] makary: a tak w ogóle: trzeba chyba więcej rozmawiać i formować rodziców, niech oni wychowują swoje dzieci
[21:29] Awa: Martina tak uczy kościół chociaż znam wiele par które żyły przed ślubem i nadal są dobrymi parami
[21:30] aniutek: a może tylko udają
[21:30] aniutek: ze są zgodni
[21:30] ksiadz_na_czacie12: chyba trzeba więcej i wcześnie formować głowę
[21:30] ksiadz_na_czacie12: rozum
[21:30] Martina: Ale chodzi o to żeby dać z siebie dar drugiej osobie po ślubie oczywiście
[21:30] ksiadz_na_czacie12: kształtować uczucia
[21:31] ksiadz_na_czacie12: a nie sprowadzać miłość do seksu i się nad nim pastwić
[21:31] Awa: uczucia albo są albo ich nie ma
[21:31] Awa: jak nie ma nie ma co kształtować
[21:32] Martina: Każde współżycie poza małżeństwem jest grzechem bo pozostawia rany ja tak myślę
[21:32] aniutek: to jak w tym Psalmie o miłości
[21:32] Trinity: albo - pozostawia rany, bo jest grzechem ;)
[21:33] ksiadz_na_czacie12: a może by tak sięgnąć do hymnu o miłości
[21:33] ksiadz_na_czacie12: św. Paweł się kłania
[21:33] Owieczka_in_black: 1 Kor 13 chyba
[21:33] Owieczka_in_black: tak?
[21:33] ksiadz_na_czacie12: oczywiście
[21:34] Owieczka_in_black: (1) Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. (2) Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. (3) I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał. (4) Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; (5) nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; (6) nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. (7) Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. (8) Miłość nigdy nie ustaje, [nie jest] jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie.
[21:34] Lars: ks12 św. Jan - w Listach również doskonale pisze o miłości :))
[21:34] Anastazja_18: "(...) a miłości bym nie miał byłbym niczym..."
[21:34] makary: miłość: kochać (także seksualnie) 50 lat a nie 50 kobiet
[21:35] alba: najlepsze jest wszystko przetrzyma
[21:35] Weronikka: nie unosi się
[21:36] ksiadz_na_czacie12: bo zna swoje miejsce
[21:36] makary: najpierw cierpliwość i łaskawość
[21:36] donia: a wszystko znosi wszystkiemu wierzy i we wszystkim pokłada nadzieję to nie
[21:36] Weronikka: nie szuka swego czyli...jakbyście dokończyli?
[21:36] baranek: mi się podobał taki motyw w serialu, kiedy na kursie przedmałżeńskim zamiast miłość kazano wstawiać imię chłopaka- dziewczyny
[21:37] makary: nie szuka swego, czyli: nie jest skupiona na sobie, a na kochanej osobie
[21:37] alba: najgorsze jest jak kogoś kochamy a on chce odejść
[21:38] aniutek: a może to przywiązanie do drugiej osoby a nie miłosc
myślenie i będziesz miał problemy z miłością:)
[21:39] makary: przywiązanie (poczucie odpowiedzialności za siebie?) to istotny składnik miłości
[21:39] Anastazja_18: wiecie co strasznie mnie denerwuje, kiedy widzę chłopaka który w jednej dłoni trzyma fajkę w drugiej, dłoni swojej "kochanej" przy czym klnie a ta dziewczyna mówi "Kocham Cię" on i ona maja po 14. Czy słowa "Kocham Cię" mówi się tak bezmyślnie, wszystkim...?
[21:39] Anastazja_18: czy tylko wybranym?
[21:41] Lars: miłości trzeba doświadczyć - by móc kochać :)
[21:41] vera: Ja myślę że to wszystko zależy od fundamentu. "trzeba dom swój budować na skale. Jeśli szczerze mówię "że nie opuszczę Cię aż do śmierci" to mam na czym budować . I warto mi budować. Ale jeśli nie to wszystko się wali...
[21:42] aniutek: jeśli się dwoje ludzi rozumie i potrafi wybaczać to miłość
[21:42] ksiadz_na_czacie12: widzicie więc, że miłość jest bardzo bogata
[21:42] Weronikka: miłość to tez decyzja
[21:43] Lars: jak juz mowa o miłości, to trzeba umieć kochać też siebie - ale nie egoistycznie:)
[21:43] makary: głównie decyzja
[21:43] ksiadz_na_czacie12: tyle rozdaje i nic z tego nie traci
[21:43] ksiadz_na_czacie12: wręcz przeciwnie
[21:43] Owieczka_in_black: jak dzieli to mnoży
[21:43] ksiadz_na_czacie12: im więcej daje, tym bardziej się bogaci
[21:43] donia: bo kwintesencją miłości jest sam BÓG
[21:43] vera: I najlepiej żyć w trójkącie : Ty - Ja i Bóg
[21:43] wladek: żeby móc pokochać kogoś, trzeba najpierw pokochać siebie. Bez tego nie mam mowy o miłości.
[21:44] Lars: miłości trzeba się tez uczyć
[21:44] alba: ks. Szymik w jakimś wierszu określił miłość ze to choroba nieuleczalna
[21:44] mm_mm_: inwestuje czyli

[21:44] alba: czasami niszczy
[21:44] gabi158: uleczalna-z czasem przechodzi
[21:44] ksiadz_na_czacie12: alba: już zachorowałaś?:)
[21:45] vera: Masz rację Donia - jeśli Bóg jest na właściwym miejscu wszystko inne też jest na właściwym :)
[21:45] Owieczka_in_black: gabi na kogoś innego?
[21:45] alba: trudne pytanie ksiądz chyba ciągle się leczę
[21:45] gabi158: możliwe-ale nie koniecznie-czasem po prostu przechodzi
[21:45] ksiadz_na_czacie12: alba: musisz zaprzestać terapii, bo źle to się skończy
[21:46] alba: źle to jak?
[21:46] aniutek: z wiekiem ustaje
[21:46] Weronikka: więc kiedy wiadomo że to miłość....
[21:46] donia: oj aniutek jak dobrze utrzymana to nie ustaje
[21:46] ksiadz_na_czacie12: gabi: to tak jak z zapałem do pracy - jak Cie najdzie to przeczekaj, a z przejdzie
[21:46] wladek: aniutek...ile trzeba mieć lat, żeby przestać kochać?
[21:47] vera: Miłość to decyzja
[21:47] Anastazja_18: miłość prawdziwa nigdy nie ustaje:)
[21:47] vera: nie ustaje z wiekiem
[21:47] Lars: miłość, to wszystko czego potrzebujemy :)
[21:47] vera: najwyżej zakochanie mija
[21:47] aniutek: to nie miłość tylko przywiązanie
[21:47] makary: Weronika: wiadomo, gdy się ją przysięgnie w sposób dojrzały - to zobowiązanie do wierności
[21:47] alba: czy po śmierci się pamięta
[21:48] donia: Miłość jest jak ogień drogie dzieci nie podsycana zgaśnie jak ognisko które zostawiono samemu sobie
[21:48] makary: donia: prawda
[21:48] makary: miłość trzeba wyrażać w czytelny sposób, komunikować
[21:48] ksiadz_na_czacie12: Rubik się kłania znowu
[21:48] ksiadz_na_czacie12: chyba słuchaliście, co przypomina na temat miłości
[21:49] makary: jest taka książka Chapmana na ten temat
[21:49] ksiadz_na_czacie12: z Pieśni nad pieśniami
[21:49] Lars: miłość- piękna z daleka, ale daleka od piękna ,trzeba ją oczyszczać z przywiązań o pożądań ;)
[ [21:50] Awa: Lars miłość nawet w brzydocie tj. w prozie życia jest piękna
[21:50] gabi158: zawsze są te inne uczucia na boku- męczące ale są
[21:51] vera: "miłość boli . Im więcej miłości tym bardziej. Nigdy odwrotnie" (ks. J. Szymik
[21:51] makary: gabi: dlatego uczucia lepiej lokować w małżeństwie
[21:51] gabi158: uczuciami trudno rządzić
[21:51] wladek: to wg Was mam kochać tylko żonę?
[21:51] makary: wtedy będą nas niszczyć
[21:51] vera: I to małżeństwie na dobrym fundamencie budowanym.
[21:51] makary: uczucia trzeba kształtować
[21:51] ksiadz_na_czacie12: gabil: trudno? najlepiej się poddać i udać "głupiego"
[21:52] donia: władek dzieci i wnuki i pra i prapra
[21:52] makary: miłość to postawa a nie tylko uczucie
[21:52] madzielenka: poddać się a może już nie ma światełka nadziei
[21:52] Lars: jaka postawą jest miłość makary?
[21:52] gabi158: a jak to jest właśnie ta?- prawdziwa?
[21:53] Awa: a jak się kształtuje uczucia?
[21:53] makary: awa: rozumem, wiarą, modlitwą
[21:53] makary: cnotą
[21:54] makary: ascezą
[21:54] ksiadz_na_czacie12: makary: a co to jest asceza?
[21:54] makary: kiedyś to działało - dziś jest niemodne
[21:54] Awa: makary to pewnie prawda
[21:54] madzielenka: a co może kto powiedzieć o walce z tym czy tym jak nigdy jej nie toczył
[21:54] makary: asceza to trud kształtowania siebie wg wzoru Ewangelii
[21:54] Awa: ks. 12 pewnie powstrzymanie się od współżycia
[21:54] aniutek: bo co ks. może wiedzieć o miłości
[21:55] Awa: ale makary jeśli miedzy 2 ludzi nic nie zaiskrzy na nic te usiłowania
[21:55] Lars: asceza polega na odrzucaniu tego co szpeci i przeszkadza, by zrobić miejsce temu, co jest doskonałe
[21:55] Awa: asceza modlitwa
[21:55] Awa: i cała reszta
[21:55] baranek: aniutek- sporo- skoro wybrał największą Miłość :)
[21:55] ksiadz_na_czacie12: aniutek: a Ty co możesz wiedzieć o miłości?
[21:55] makary: Awa: iskra to tylko początek, inicjacja miłości, a potem musi przyjść praca
[21:55] aniutek: ze rani i to mocno
[21:55] ksiadz_na_czacie12: Lars: ale w jaki sposób?
[21:56] Lars: alba - nie, jak popatrzysz na rzeźbiarza, który rzeźbi (odrzuca, to co ukrywa) to powoli ta rzeźba nabiera kształtów właściwych - z czasem doskonałych
[21:56] aniutek: i ona nie istnieje
[21:56] Awa: zresztą w tej dyskusji brakuje mi definicji o jakim wymiarze miłości mówimy
[21:56] justysia: aniutek co nie istnieje??
[21:57] aniutek: prawdziwa miłość ta czysta
[21:57] makary: def: miłość to postawa pragnienia dobra dla ukochanej osoby i dawanie tego dobra
[21:57] Awa: jeszcze makary dodaj że tym prawdziwym dobrem jest Bóg
[21:57] Awa: a nie jakieś ,,nasze dobro" wymyślone
[21:58] makary: dobro określone i dane poprzez Boga
[21:58] vera: Awa a nie?
[21:58] Lars: Awa, Bóg jest Miłością, i po co jakieś definicje
[21:58] alba: makary myślisz ze miłość to prezent od Boga?
[21:58] makary: raczej zadanie
[21:59] makary: ale i prezent
[21:59] alba: próba?
[21:59] justysia: aniutek Bóg jest miłością Bóg istnieje więc miłość istnieje
[21:59] makary: powołanie
[21:59] Awa: Lars życie to nie tylko definicje masz racje
[22:00] ksiadz_na_czacie12: na zakończenie, co by nam nie uleciało
[22:00] ksiadz_na_czacie12: Modlitwa do św. Walentego Święty Walenty, opiekunie tych, którzy się kochają, Ty, który z narażeniem życia urzeczywistniłeś i głosiłeś ewangeliczne przesłanie pokoju, Ty, który - dzięki męczeństwu przyjętemu z miłości - zwyciężyłeś wszystkie siły obojętności, nienawiści i śmierci, wysłuchaj naszą modlitwę: W obliczu rozdarć i podziałów w świecie daj nam zawsze kochać miłością pozbawioną egoizmu, abyśmy byli pośród ludzi wiernymi świadkami miłości Boga. Niech ożywiają nas miłość i zaufanie, które pozwolą nam przezwyciężać życiowe przeszkody. Prosimy Cię, wstawiaj się za nami do Boga, który jest źródłem wszelkiej miłości i wszelkiego piękna, i który żyje i króluje na wieki wieków. Amen. (modlitwa pochodzi ze strony internetowej francuskiej miejscowości Saint-Valentin)
[22:00] ksiadz_na_czacie12: dziękuję za dzisiejszy czat
[22:00] ksiadz_na_czacie12: z Bogiem, dobrej nocy