Wędrujemy z Krzyżem c.d. cz. II- Ludzie i spotkania Matka, Szymon…

Zapis czatu z 6 marca 2007

publikacja 07.03.2007 16:01

[20:58] ksiadz_na_czacie6: Szczęść Boże wszystkim
[21:01] ksiadz_na_czacie6: Temat jest znany więc zanurzamy się w rozważanie czatowanie
[21:01] ksiadz_na_czacie6: ludzie i spotkania na wędrówce z krzyżem jakie możemy wyszczególnić?
[21:02] wielki_czarny_pies: Piłat, Maryja, Szymon z Cyreny, Weronika, Piotr..
[21:02] Lidia: przed ukrzyżowaniem i po
[21:03] ksiadz_na_czacie6: Przed ukrzyżowaniem skoro wędrówka z Krzyżem
[21:03] donia: czasem by się nie chciało nikogo spotkać
[21:03] ksiadz_na_czacie6: donia ale te spotkania miały miejsce i ludzie byli realni
[21:04] ksiadz_na_czacie6: czyli zatem pierwsze spotkanie i osoba
[21:04] _hanusia: na pewno człowiek musiał się wstydzić...
[21:05] donia: jak to zrobić by nie spotkać Matki w czasie upadku i nie zadawać jej dodatkowego bólu na drodze krzyżowej
[21:05] donia: nie da się Ona będzie zawsze tam gdzie Syn
[21:05] aniutek: tak jak każda matka
[21:05] ksiadz_na_czacie6: czym wypełnione jest to spotkanie Matki i Syna?
[21:06] Lidia: bólem rozpaczą
[21:06] Kasia16: miłością
[21:06] donia: ks. miłością i zrozumieniem Cierpienia obu stron
[21:06] ewaj: Miłością i pogodzeniem się z wola Boga
[21:06] ksiadz_na_czacie6: czy rozpaczą?
[21:06] donia: nie na pewno nie rozpaczą
[21:06] Kasia16: cierpieniem razem z nim
[21:06] Lidia: no rozpaczą może nie
[21:07] ksiadz_na_czacie6: a ja myślę że jest to spotkanie podwójnych M M
[21:07] _hanusia: ale na pewno tęsknotą...
[21:07] Lidia: żal duszę ściska, serce boleść czuje
[21:07] ksiadz_na_czacie6: Miłości z miłością
[21:08] donia: ks. a nie bardziej przenikaniem tych dwóch miłosci
[21:08] ksiadz_na_czacie6: to spotkanie jaki ma wymiar w kontekście dialogu?
[21:08] ksiadz_na_czacie6: jaki jest to dialog?
[21:08] aniutek: pokory
[21:08] Kasia16: milczenia i współczucia
[21:08] _hanusia: miłości
[21:09] donia: głupia jestem ale nie rozumiem pytania
[21:09] ksiadz_na_czacie6: tak dobrze i pięknie ten dialog czytacie w oparciu o Matkę i Syna
[21:09] wladek: troski syna o matkę
[21:09] Lidia: dialog dwóch serc
[21:09] aniutek: zjednoczenia
[21:09] _34_: dialog Boga z człowiekiem.
[21:09] ksiadz_na_czacie6: a teraz postawmy inaczej co to spotkanie nam chce powiedzieć?
[21:10] donia: sorry a tak po ludzku bez patosu
[21:10] ksiadz_na_czacie6: donia jest bez patosu
[21:10] donia: dla normalnego zjadacza chleba jak powiedzieć
[21:10] ksiadz_na_czacie6: no właśnie
[21:10] Lidia: ze podczas naszych dróg "krzyżowych" Bóg jest zawsze z nami
[21:10] ksiadz_na_czacie6: Lidia tak co jeszcze
[21:11] aniutek: i nigdy nas nie opuszcza
[21:11] donia: i znów tu nie pasuje
[21:11] Kasia16: pomaga nam w niesieniu go
[21:12] ksiadz_na_czacie6: ale jest jeszcze jeden element bardzo ważny tego spotkania.
[21:12] ksiadz_na_czacie6: to relacje między ludzkie
[21:12] ewaj: troska
[21:12] aniutek: oddanie przywiązanie
[21:12] ksiadz_na_czacie6: jak Jezus i Maryja nam je pokazują na czym one muszą się opierać
[21:12] Kasia16: współczucie
[21:13] Lidia: na miłości
[21:13] zielona_mrowka: eeee tam współczucie... na wzajemnej obecności...
[21:13] ksiadz_na_czacie6: dobra teraz miłość, a ja chcę konkretów jak ona ma się codzienności wyrażać
[21:13] Lidia: troskę o innych
[21:13] Lidia: pomoc
[21:13] ksiadz_na_czacie6: co to same ogólniki a Maryja ogólnie do Syna nie podchodziła
[21:14] aniutek: obecnością
[21:14] Lidia: do każdego podchodzić indywidualnie:-)
[21:14] ksiadz_na_czacie6: obecność jaka
[21:14] _34_: na byciu z - i - dla drugiego człowieka w ciężkich chwilach. Współodczuwanie - bez słów.
[21:14] ksiadz_na_czacie6: 34 bingo
[21:14] ksiadz_na_czacie6: co dalej
[21:15] _34_: jeśli nie fizyczna, to choć duchowa obecność przy człowieku
[21:15] _hanusia: bycie ze sobą w każdej chwili... nie tylko dobrej, ale i tej złej również
[21:15] u-ta: empatia, zrozumienie, pomoc
[21:15] ksiadz_na_czacie6: czuć duchowo obecność
[21:15] ksiadz_na_czacie6: jak poprzez co?
[21:16] _hanusia: że mamy blisko siebie kochaną osobę
[21:16] alba: a jak mamy daleko?
[21:16] wielki_czarny_pies: drobne gesty
[21:16] Kasia16: ze mamy na kogo liczyć
[21:16] ksiadz_na_czacie6: dlaczego mówimy do listami dlaczego Ciebie nie ma na odległość ręki
[21:17] _34_: no właśnie - tak niemal namacalnie
[21:18] lujola1: mniej boli, gdy ktoś bliski jest blisko
[21:18] ksiadz_na_czacie6: canis tak gesty te drobne dlaczego są tak ważne?
[21:18] zielona_mrowka: ks. bo nie zawsze można być na odległość ręki, ale zawsze można być na odległość serca
[21:19] ksiadz_na_czacie6: zielona tak
[21:19] ksiadz_na_czacie6: tak a czy przypadkiem świętość to nie te małe gesty
[21:19] donia: ja zawsze mówię że można bliskim towarzyszyć
[21:19] Lidia: sami nieraz doświadczamy ze mały gest dużo czyni
[21:19] donia: niezależnie od odległości
[21:19] _34_: poprzez drobne gesty okazuje się również miłość
[21:20] wielki_czarny_pies: bo to właśnie taka codzienna wierność chyba..
[21:20] ksiadz_na_czacie6: słuchajcie a czy pamiętacie kiedyś z czatów ten skrót ??
[21:20] ksiadz_na_czacie6: dppd

[21:20] lujola1: te drobne milsze Panu Bogu
[21:20] Lidia: nie
[21:20] _hanusia: nie
[21:21] Trinity: nie
[21:21] Lidia: można prosić rozwinięcie?
[21:21] ksiadz_na_czacie6: niech stara gwardia odświeży ten skrót
[21:21] ksiadz_na_czacie6: magiczne słowa :
[21:22] ksiadz_na_czacie6: dzień dobry
[21:22] ksiadz_na_czacie6: proszę
[21:22] ksiadz_na_czacie6: przepraszam
[21:22] ksiadz_na_czacie6: dziękuję
[21:22] ksiadz_na_czacie6: magiczne słowa i gesty
[21:22] donia: ks. to jest zestaw ratunkowy
[21:23] ksiadz_na_czacie6: o których zapominamy a którym żyje się łatwiej i buduje świętość
[21:23] ksiadz_na_czacie6: czyli jedno spotkanie mamy za sobą następne proszę
[21:23] ksiadz_na_czacie6: Kto idzie na tapetę
[21:23] _hanusia: spotkanie Szymona ?
[21:24] Lidia: Szymon z Cyreny
[21:24] ksiadz_na_czacie6: Szymon z Cyreny
[21:24] donia: Szymon pomagał choć nie chciał
[21:24] ksiadz_na_czacie6: ale słuchajcie nie zaskoczyło go to jak myślicie?
[21:24] Lidia: bardzo zaskoczyło
[21:24] _hanusia: czyli pomagamy innym (choć nam się nie chce), nie mamy na to ochoty
[21:25] _hanusia: czyli robimy coś pod przymusem
[21:25] Lidia: naraz ktoś każe mu wziąć krzyż i pomóc
[21:25] Owieczka_in_black: jeśli był przymuszony to i zaskoczony
[21:25] mm_mm_: przymusili go, to chyba nie bardzo chciał
[21:25] ksiadz_na_czacie6: hanusia a jak on to uczynił?
[21:25] Lidia: zmęczony był po pracy, nawet nie wiedział co się dzieje
[21:25] _hanusia: z niechęcią?
[21:25] aniutek: ale jeśli pomagamy to zapominamy o swoim krzyżu
[21:25] ksiadz_na_czacie6: On przecież otrzymał taka rolę
[21:25] donia: oj same negatywne skojarzenia :pomagać skazańcowi, uznają za współwinnego, będą wytykać palcami
[21:26] _hanusia: no otrzymał ją i w dodatku ją wypełnił Księże
[21:26] _34_: święty z przymusu...
[21:26] wielki_czarny_pies: księże, predestynacja?
[21:26] Lidia: musiał pomóc?
[21:26] ksiadz_na_czacie6: canis do ś. Augustyna zapraszam
[21:26] ksiadz_na_czacie6: Lidia a miał inne wyjście
[21:27] _34_: nie miał. Kazali - musiał.
[21:27] zielona_mrowka: wyjście zawsze jest... tylko niekoniecznie lepsze
[21:27] _34_: może w miarę dźwigania coraz więcej rozumiał co się dzieje
[21:27] ksiadz_na_czacie6: 34 kazali i psychikę tłumu trzeba jeszcze doliczyć
[21:27] _34_: tak
[21:27] Kasia16: ale mógł się nie zgodzić
[21:27] _34_: no i to, że jakby odmówił to mógł skończyć mniej więcej tak samo.
[21:27] ksiadz_na_czacie6: Kasia nie jestem tego taki pewien
[21:27] _hanusia: "Bóg miłuje nas takimi, jakimi będziemy, a nie takimi jakimi jesteśmy." św. Augustyn, może to?
[21:27] _34_: nie miał wyjścia
[21:27] _34_: to był chyba też strach
[21:27] ksiadz_na_czacie6: czy się zgodził jak wyżej było mówione przymusili go
[21:28] wielki_czarny_pies: znaczy ze co.. poniesiesz.. albo my cię poniesiemy? tak go postawili?
[21:28] ksiadz_na_czacie6: ale patrzcie mimo że tak odbieramy te scenę to spotkanie to jakieś dobro z niego wypływa?
[21:28] wielki_czarny_pies: no Jezusowi lżej było
[21:28] _hanusia: to był mały, zwyczajny gest?
[21:28] alba: spotkał Jezusa
[21:29] aniutek: ze jeśli razem będziemy nieśli to lżej ks.
[21:29] _34_: ja myślę, że w miarę niesienia - pojawiło się to współodczuwanie
[21:29] donia: przymus do dobrego
[21:29] ksiadz_na_czacie6: alba ale takiego "pecha" też można mieć w codzienności i co wtedy?
[21:29] ksiadz_na_czacie6: i nie będzie przymusu
[21:30] aniutek: czasami z tego złego może wyjść dobrego
[21:30] Lidia: na początku może i tak myślał, ale potem....
[21:30] wielki_czarny_pies: można kląć na czym świat stoi.. albo złapać krzyż w łapki i ponieść.. gdzie każą.
[21:30] ksiadz_na_czacie6: aniutek czyli teza prosta błogosławiona wina
[21:30] _34_: ten pech. Nam się może wydawać, że mamy pecha, a nawet możemy nie wiedzieć, że coś robimy dobrego dla innego człowieka w tym momencie...
[21:30] ksiadz_na_czacie6: canis nie gdzie każą tylko gdzie On chce
[21:30] wielki_czarny_pies: przecież to samo
[21:30] wielki_czarny_pies: On każe
[21:31] _hanusia: Człowiek nie może niczego nauczyć drugiego człowieka, może mu tylko dopomóc w wyszukiwaniu prawdy we własnym sercu, jeżeli ją posiada.
[21:31] ksiadz_na_czacie6: canis proponuje
[21:31] wielki_czarny_pies: taa proponuje.. ale jeśli nie.. to perspektywa taka sobie
[21:31] ksiadz_na_czacie6: a jak mówi Ks. Twardowski jak dostaniesz w łeb we wszystko uwierzysz
[21:31] alba: jak cię rąbnę dokładnie
[21:32] ksiadz_na_czacie6: alba tak
[21:32] ksiadz_na_czacie6: a ja myślę że to spotkanie coś jeszcze pokazuje
[21:32] ksiadz_na_czacie6: raz że z takich spotkań wypływają błog. owoce
[21:32] _hanusia: właśnie powinniśmy prosić Boga o siłę, bo św. Augustyn powiedział tak: "Boże, daj mi siłę, abym mógł zrobić wszystko, czego ode mnie żądasz. A potem żądaj ode mnie, czego chcesz."
[21:33] ksiadz_na_czacie6: i druga sprawa zamiarów Bożych w stosunku do naszych dróg nie chcemy rozpoznawać i nie są one zawsze takie jak byśmy chcieli
[21:33] ksiadz_na_czacie6: o to coś jak z mojego życia!
[21:33] Kasia16: W dzisiejszych czasach bardzo trudno jest spotkać Boga w kościele
[21:34] Lidia: Kasiu to poszukaj wśród innych
[21:34] ksiadz_na_czacie6: Patrz Kasia a ja myślałem ze istnieje jak sensus fidei
[21:34] ksiadz_na_czacie6: ludu Bożego
[21:34] _hanusia: jak można Boga nie spotkać w kościele?
[21:35] _hanusia: nie bardzo rozumiem...
[21:35] u-ta: można ,trzeba tylko chcieć

[21:35] ksiadz_na_czacie6: i tam od tylu lat szukam i znajduję
[21:35] pasjonat: przyjęcie pomocy od kogoś kto pomóc nie chce ...........też trudne
[21:35] ksiadz_na_czacie6: pasjonat zawsze jest ciężkie każdy ma swoją godność
[21:35] ksiadz_na_czacie6: i jest ona wyczulona i to bardzo
[21:36] wielki_czarny_pies: to dla Jezusa tez było? nie czul ulgi po prostu?
[21:36] aniutek: ja go szukam w kościele i nie mogę znaleźć to trudne
[21:36] Lidia: aniutek a Eucharystia?
[21:36] ksiadz_na_czacie6: ale otwartość pomaga i to bardzo..
[21:36] ksiadz_na_czacie6: teraz następne spotkanie
[21:36] wielki_czarny_pies: płaczące kobiety?
[21:37] pasjonat: wiem, ja osobiście wolę spotykać Weronikę
[21:37] Lidia: Maria Magdalena
[21:37] ksiadz_na_czacie6: canis spokojnie kobiety na pewno
[21:37] ksiadz_na_czacie6: ale jedna specyficzna
[21:38] ksiadz_na_czacie6: dobrze ma drodze krzyżowej kto następny
[21:38] ksiadz_na_czacie6: Weronika
[21:39] ksiadz_na_czacie6: dla mnie to bohaterka
[21:39] ksiadz_na_czacie6: połamała schematy
[21:39] aniutek: ona się pochyliła nad JEZUSEM
[21:39] Lidia: Weronika tez mały gest-otarła twarz Jezusa
[21:39] Kasia16: musiała mieć wielka odwagę
[21:39] ksiadz_na_czacie6: co jeszcze złamała
[21:39] wielki_czarny_pies: wyłamała się z tłumu i kordonu żołnierzy
[21:39] lujola1: strach
[21:40] alba: pewnie jakieś prawa ichniejsze
[21:40] _hanusia: pewne reguły?
[21:40] ksiadz_na_czacie6: tak ówcześnie panujące konwenanse
[21:40] Kasia16: ?
[21:40] ksiadz_na_czacie6: ona nie pasowała do tej epoki chyba?
[21:40] _hanusia: dlaczego nie pasowała?
[21:40] wielki_czarny_pies: to miłosierdzie pasuje tylko do pewnych epok ?
[21:40] Kasia16: miała gest
[21:40] _hanusia: dlaczego Ksiądz tak twierdzi?
[21:40] Lidia: pasowała ale była odważniejsza
[21:41] ksiadz_na_czacie6: powinna płakać jak te następne o których będziemy mówić
[21:41] _hanusia: do odważnych świat należy
[21:41] Lidia: ks. ona działała
[21:41] _hanusia: niewiasty
[21:41] Lidia: współczuła nie lamentowała
[21:41] ksiadz_na_czacie6: hanusia tak jak musiałem w swoim życiu zaprzyjaźnić się z Szymonem
[21:42] ksiadz_na_czacie6: ale to na koniec wam opowiem
[21:42] ksiadz_na_czacie6: co Weronika dostrzegła w Jezusie?
[21:42] wielki_czarny_pies: cierpiącego człowieka
[21:42] Kasia16: jego cierpienie
[21:42] Lidia: skrzywdzonego człowieka
[21:42] _hanusia: miłość do wszystkich
[21:42] Lidia: cierpienie
[21:42] Kasia16: że był spragniony
[21:42] Lidia: ból
[21:43] JMJ: krople potu
[21:43] _hanusia: bezgranicznie zawierzenie Bogu?
[21:43] ksiadz_na_czacie6: oblicze człowieka tam gdzie zdawać się nie ma wcale
[21:43] Kasia16: miała dobre serce
[21:43] ksiadz_na_czacie6: przecież to tylko skazaniec winny osądzony
[21:43] Kasia16: miała sumienie
[21:43] ksiadz_na_czacie6: trzeba mu jeszcze przyłożyć
[21:44] ksiadz_na_czacie6: co się tak rozczulacie
[21:44] ksiadz_na_czacie6: przecież współczesna scena jest tego codziennym potwierdzeniem
[21:44] lujola1: jak kobiety
[21:44] wielki_czarny_pies: przecież ona mogła być z tego tłumu który chodził za Jezusem.. nie musiała być laską żądna sensacji..
[21:44] Lidia: no oczywiście ze tak ale są ludzie i ludzie ks.
[21:45] ksiadz_na_czacie6: canis to już wtedy były laski:)
[21:45] Lidia: tak jak była Weronika i płaczące kobiety i tłum
[21:45] aniutek: była ludzka
[21:45] ksiadz_na_czacie6: jaka była dynamika tego spotkania/
[21:45] _34_: ...się zastanawiam ile dzisiaj widzimy człowieka w skazanych za cokolwiek.
[21:45] Kasia16: może wiedziała ze to jest Bóg i dostanie cos za to w niebie
[21:45] wielki_czarny_pies: duza :)
[21:46] ksiadz_na_czacie6: 34 też mam w tym momencie wątpliwości ile w nas jest ludzi potrafiących w tych sytuacjach odnaleźć człowieka
[21:46] ksiadz_na_czacie6: canis jak mój pies goni kota ja mam jeszcze szybszego spida w dynamice
[21:47] ksiadz_na_czacie6: połamane schematy i tak wykuwa się świetość
[21:47] ksiadz_na_czacie6: łamać schematy okowów
[21:48] Kasia16: w tak krótkim czasie okazał tak wielkie miłości
[21:48] ksiadz_na_czacie6: dobrze jeszcze plączki co o nich powiemy?
[21:48] Lidia: teraz to się nazywa asertywność
[21:48] wielki_czarny_pies: płaczą.. nie bardzo wiadomo po co i dla kogo.. ale taka ich rola..
[21:48] wielki_czarny_pies: taka praca
[21:48] Lidia: lament na pokaz?
[21:48] ksiadz_na_czacie6: kto za nią zapłacił, czy było współczucie?
[21:48] aniutek: córy jerozolimskie nie płaczcie nade mną
[21:48] aniutek: ale nad sobą
[21:48] ksiadz_na_czacie6: a to taka orkiestra żałobna tak?
[21:49] Lidia: może tak było w tradycji/
[ [21:50] lujola1: jedni z żalu, drudzy z tradycji
[21:50] Kasia16: bo w tedy wynajmowano takie
[21:50] aniutek: a może dostali za to pieniądze
[ [21:50] ksiadz_na_czacie6: aniutek pisałem o tym
[21:50] pasjonat: może zwykła bezradność
[21:51] ksiadz_na_czacie6: postawa ich pozytywna czy negatywna?
[21:51] Lidia: negatywna zdecydowanie
[21:51] _34_: obojętna...
[21:51] lujola1: negatywna
[21:51] alba: pozytywna
[21:51] ksiadz_na_czacie6: myślę że słowa Jezusa wyraźnie to pokazały

[21:51] alba: można wyrażać emocje
[21:51] ksiadz_na_czacie6: nie płaczcie nad mną
[21:51] Kasia16: pozytywna
[21:51] aniutek: to zależy z której strony tłumu stoisz
[21:51] _34_: zrobić coś na pokaz..."popatrzcie jak Go żałuję, jak nad Nim płaczę".
[21:51] _hanusia: ale dlaczego osądzamy? przecież nie wiemy, co naprawde kierowało tymi kobietami...
[21:51] ksiadz_na_czacie6: Jezus pokazuje że trzeba być z człowiekiem obecnością
[21:52] ksiadz_na_czacie6: cichą
[21:52] _34_: nad kimś płakać...bardzo głośno zamiast współczuć w ciszy
[21:52] lujola1: nie płakać na pokaz
[21:52] ksiadz_na_czacie6: a popatrzcie na słowa Jezusa i rozważcie
[21:52] Awa: może to była jedyna forma protestu na jaka się odważył?
[21:52] ksiadz_na_czacie6: bo to wiele mówi
[21:53] ksiadz_na_czacie6: dobrze dzisiaj fajnie te postaci nam wiele powidziały
[21:53] ksiadz_na_czacie6: wiele spotkania
[21:53] Owieczka_in_black: a może one właśnie coś zrozumiały i tak im emocje wybuchły
[21:53] ksiadz_na_czacie6: a teraz czas na moje spotkanie z Szymonem
[21:53] _34_: że za bardzo my nieraz skupiamy się nad czyimś losem, a nie widzimy co u nas.
[21:53] ksiadz_na_czacie6: Przeżyłem je bardzo
[21:53] ksiadz_na_czacie6: Jezus stanął na mojej drodze
[21:53] ksiadz_na_czacie6: a ja
[21:54] ksiadz_na_czacie6: stawałem się bardzo asertywny jak to się dziś mówi
[21:54] ksiadz_na_czacie6: zaradny po ludzku
[21:54] ksiadz_na_czacie6: babcia całego naszego domu kiedyś powiedziała ze będę księdzem
[21:54] ksiadz_na_czacie6: była to II klasa liceum
[21:55] ksiadz_na_czacie6: roześmiałem się stwierdzając że On przygotował dla mnie inne zadanie
[21:55] ksiadz_na_czacie6: o wiele przyjemniejsze spędzanie życia
[21:55] ksiadz_na_czacie6: niż chadzanie w długiej czarnej sukience
[21:55] ksiadz_na_czacie6: jakże się wtedy myliłem
[21:56] ksiadz_na_czacie6: jak musiałem zaprzyjaźnić się z Szymonem właściwie nim się stać
[21:56] ksiadz_na_czacie6: Jezus za mną chodził ze swoim Krzyżem
[21:56] ksiadz_na_czacie6: proponował a ja jak ten osioł cały czas się opierałem
[21:56] ksiadz_na_czacie6: tak że musiał mnie dopaść
[21:57] ksiadz_na_czacie6: wtedy jak już wydawało się że Mu uciekłem
[21:57] ksiadz_na_czacie6: była to 6 klasa studium pomaturalengo przepiękne miasto Wrocław
[21:57] ksiadz_na_czacie6: godzina 6 rano
[21:58] ksiadz_na_czacie6: na wycieczce po jakiejś tam klasowej imprezie poszedłem do kościoła dominikanów
[21:58] ksiadz_na_czacie6: nawet nie zauważyłem że ktoś jest za moimi plecami w ławce
[21:58] ksiadz_na_czacie6: wtedy do ołtarza wyszedł młody zakonnik
[21:58] ksiadz_na_czacie6: a mnie strzeliło jak grom z jasnego nieba
[21:59] ksiadz_na_czacie6: wszystkie priorytety i palny się posypały
[21:59] ksiadz_na_czacie6: a z tyłu usłyszałem głos mojej dziewczyny więc podjąłeś decyzję jesteś już Jego nie mój
[21:59] ksiadz_na_czacie6: a skąd ty to wiesz zapytałem
[21:59] ksiadz_na_czacie6: bo widać to po Tobie
[22:00] ksiadz_na_czacie6: i tak Szymon we mnie przymuszony i ścigany propozycją ,mi Jezusa w końcu się podał
[22:01] ksiadz_na_czacie6: Pozdrawiam zatem w tej walce Was wszystkich On proponuje ale i układa nasze drogi czasami różnie od naszych planów
[22:01] ksiadz_na_czacie6: Dzięki za dzisiejszego czata