Strachy na lachy... czyli o przesądach

Zapis czatu z 14 września 2007

publikacja 15.09.2007 13:12

[21:00] ksiadz_na_czacie2: Szczęść Boże, witam wszystkich :)
[21:01] ksiadz_na_czacie2: Temat wpisany, wystarczy nosa zadrzeć do góry i spojrzeć na pasek
[21:01] ksiadz_na_czacie2: Do podjęcia tego tematy sprowokowała mnie wczoraj rozmowa z narzeczonym w kancelarii parafialnej
[21:02] ksiadz_na_czacie2: Młodzi chcieli koniecznie ślubować w maju. No i spotkali się ze stanowczym protestem rodziny, że ślub w maju to nieszczęście gotowe
[21:02] zaz: bo nie ma literki ,,r,, w nazwie miesiąca?
[21:02] Judyt: w przesądy nie wierzę
[21:02] ksiadz_na_czacie2: Głupota - mówił młody - ale nie dało się przebić przez ich myślenie
[21:03] ksiadz_na_czacie2: Nawet opieka Matki Bożej nie pomogła
[21:03] ksiadz_na_czacie2: Więc tak na początek: na ile nasze życie utkane jest z przesądów??
[21:03] ksiadz_na_czacie2: Tych mniej lub bardziej uświadomionych
[21:03] zaz: właśnie, jakie są nieuświadomione? to jest ciekawe
[21:04] paczka_dropsow: nie można wierzyć w przesądy, bo to przynosi pecha!!!
[21:04] Dzidzius__Czatowy: haha paczka
[21:04] ksiadz_na_czacie2: No i mamy przesąd nieuświadomiony ;)
[21:04] Dzidzius__Czatowy: chrześcijanie nie wierzą, no nie powinni wierzyć w przesądy
[21:04] _34_: tylko co drugi chrześcijanin mówi: "odpukać w niemalowane" i puka się we własną głowę
[21:05] ksiadz_na_czacie2: Dzidziuś, mnie właśnie zastanawia to, że najwięcej w przesądy wierzą chrześcijanie
[21:05] zaz: a jednak... na wszelki wypadek unikamy tego czy tamtego:)
[21:05] Dzidzius__Czatowy: a zresztą to kwestia podejścia, bo jak pomyślę: kot mi przebiegł drogę, coś się stanie, to będę tak dopasowywać aż się coś złego stanie
[21:05] Judyt: a babka na dwoje wróżyła?;)
[21:05] majim: bo chrześcijanie są już przyzwyczajeni do wierzenia :P muszą w coś wierzyć, kogoś... wiąc czasem i w przesądy im się zdarza
[21:05] ksiadz_na_czacie2: Tylko zdarza...?
[21:06] Dzidzius__Czatowy: no przesądy są "lżejsze" niż prawdziwa wiara
[21:06] _34_: nagminnie
[21:06] zaz: że co?
[21:06] ksiadz_na_czacie2: Ja np. w swojej parafii nie mogę wytępić jednego zwyczaju
[21:06] zaz: jakiego?
[21:06] ksiadz_na_czacie2: Koniecznie muszą siać w Wielką Sobotę, bo inaczej nie urośnie
[21:06] Dzidzius__Czatowy: Zdanie można mieć swoje, sęk tylko w tym, kto ma rację... :)
[21:07] majim: Dzidzius, to już zupełnie inna sprawa:)
[21:07] anja: ale ks, to się wiążę z tradycją
[21:07] ksiadz_na_czacie2: anja, to nie jest tradycją
[21:07] _34_: o... mnie przeraża jeden - od zawsze. I to chrześcijanie o nim mówią... dosyć poważny...
[21:07] majim: właśnie... ciężko jest oddzielić przesądy od tradycji
[21:07] zaz: 34?
[21:07] ksiadz_na_czacie2: tradycją na wsi było przez wieki to, że w Wielką Sobotę chłop zaprzęgał furkę i z rodziną na groby jeździł po okolicznych kościołach
[21:08] majim: fajna tradycja...
[21:08] majim: ja nigdy nie jeździłam furką na groby
[21:08] anja: jak tak robiła prapra... babcia i nakazała przyszłym pokoleniom? Przecież nie wzięło się to z 20 wieku
[21:08] anja: a co pochodzi z lat wcześniejszych i trwa to TRADYCJA
[21:08] ksiadz_na_czacie2: bo furek już nie ma
[21:08] majim: są, są :)
[21:08] Adaso: są ino inaczyj wyglądają
[21:09] _34_: że jeśli ktoś umrze np. w sobotę i ciało leży bez pogrzebu przez niedzielę, to niby zmarły "zabiera" ze sobą kogoś z rodziny. Dla mnie to przerażające, że w coś takiego się wierzy i tym bardziej - że wierzą w coś takiego niektórzy katolicy, ks...
[21:09] Trinity: jest sporo drobnych przesądów, o których dowiadujemy się od dziecka od rodziców i dziadków - np. żeby się nie witać przez próg
[21:09] ksiadz_na_czacie2: Przed 23 laty, na mojej pierwszej parafii, najwięcej ślubów było w maju, bo to miesiąc maryjny...
[21:09] anja: też tradycja...
[21:09] Trinity: tradycja od przesądu się różni zdecydowanie
[21:09] ksiadz_na_czacie2: Więc "r", to nawet nie tradycja, ale coś, co się wylęgło w ostatnich latach
[21:10] paczka_dropsow: to też przesąd, że niby jak w miesiącu maryjnym, to się uda?
[21:10] awaria: jak ktoś przez pół życia słyszy, że coś przynosi pecha albo szczęście, to zaczyna główkować, czy to aby nie prawda
[21:10] Trinity: przesąd mówi: "jeżeli nie zrobisz tego albo zrobisz tamto, to stanie się coś złego"
[21:10] Trinity: tradycja o tym raczej nie wspomina
[21:10] anja: żeby się nie witać przez próg?? Trinity, to nieeleganckie podawać komuś rękę w wejściu...
[21:10] majim: można sobie wierzyć w przesądy, jak się ma te 15 lat... ale człowiek z wiekiem chyba robi się mądrzejszy? i nikt już mu głupot nie wmówi
[21:11] EwaM: ja niedawno słyszałam najgłupszy chyba przesąd, żeby noworodka przeciągać przez nogawki spodni, bo jak nie, to nieszczęście będzie miało dziecko w życiu
[21:11] ksiadz_na_czacie2: Straszne
[21:11] Dzidzius__Czatowy: biedne dzieci!:|
[21:11] majim: szkoda, że mnie nikt nie przeciągnął ;)
[21:11] zaz: majim, a skąd wiesz:)
[21:11] majim: zaz, hehehe, nie mam pojecia.. ;)
[21:11] Trinity: a ile przesądów mają studenci w czasie sesji, uuuu... :D
[21:12] EwaM: Trinity, to ja słaba studentka, bo nie znam żadnego :D
[21:12] ksiadz_na_czacie2: Zauważcie, co napisałem przed chwilą. Wiele z tych przesądów pojawiło się dopiero w ostatnim dziesięcioleciu....
[21:12] zaz: jak to ksiądz tłumaczy?
[21:12] ksiadz_na_czacie2: Na razie analizuję
[21:12] ksiadz_na_czacie2: ale może dziś do czegoś wspólnie dojdziemy
[21:13] Adaso: tia, piątek to zły początek
[21:13] anja: oki - człek musi w coś se wierzyć, więc niewierzący mają przesądy, proste
[21:13] anja: prócz przesądów horoskop
[21:13] majim: ludzie wymyślają coraz więcej przesądów, bo chcą na siłę, żeby im coś przynosiło szczęście... to pewnie kwestia jakiegoś strachu...
[21:13] anja: i jakieś ideologie
[21:13] zaz: mam wrażenie, że to w ostatnich czasach ,,rozwinęło” się w zawrotnym tempie wróżbiarstwo. Zauważyliście?

[21:13] anja: racjonalizm
[21:13] _34_: wierzący również, anju
[21:13] majim: może boją się końca świata? :P
[21:13] anja: i se żyją
[21:13] anja: tyle...
[21:13] ksiadz_na_czacie2: Tak przy okazji życzenia dla studenta przed egzaminem. "Żeby ci się plątek pojęzyczył" :D
[21:13] Trinity: albo "złamania długopisu" i takie tam
[21:13] ksiadz_na_czacie2: anja, jak brakuje wiary zaczynają się przesądy, bo człowiek nie znosi pustki?
[21:14] _34_: czegoś brakuje, skoro się opieramy na przesądach
[21:14] Trinity: niektórzy to traktują z przymrużeniem oka, ale mówią o tym głośno...
[21:14] majim: ludzie są durni... nie wszyscy, ale znaczna większość... to jest bardziej przerażające od tych ich przesądów
[21:14] ksiadz_na_czacie2: majim, jak możesz tak niedoceniać homo sapiens
[21:14] zaz: maijm, a ja raczej powiem, że jesteśmy głupi, a nie, że ktoś tam jest:)
[21:15] majim: zaz, ja wcale nie twierdzę, że jestem "nie głupia" :)
[21:15] zaz: witam w klubie:))
[21:15] majim: ks, gdyby ks znał takich „sapiensów” jak ja... też przestałby ks ich doceniać
[21:15] ksiadz_na_czacie2: majim, ja na czacie już wiele widziałem :P
[21:16] majim: nie chodzi mi bynajmniej o czat...
[21:16] majim: czat to tylko namiastka
[21:16] anja: ks, dokładnie - człowiek musi sobie w coś wierzyć, nawet jeśli to absurd - bo boi się, że utraci szczęśnie i powodzenie - czyż nie?
[21:16] ksiadz_na_czacie2: w życiu również
[21:16] majim: bo ks już z założenia jest bardziej wierzący niż ja :D więc z tą wiarą w mądrość ludzi u ks łatwiej :D
[21:16] qualciu: nie ma człowieka, który jest tak samo wierzący całe życie
[21:16] qualciu: każdy ma załamania i wzloty
[21:16] zaz: zauważ ,,z założenia,,:)
[21:16] ksiadz_na_czacie2: Anja, czyli przesąd to namiastka owego coś?
[21:17] anja: owego coś ks??
[21:17] anja: czyli...?
[21:17] _34_: skoro w coś, to w przypadek
[21:18] _34_: jakby to on decydował o życiu człowieka
[21:18] ksiadz_na_czacie2: "Musi w coś wierzyć"
[21:18] ksiadz_na_czacie2: z założenia nie, ale jest prawdą, że obdarzam człowieka zaufaniem "na wyrost". Przynajmniej ja
[21:18] anja: Musi, bo jest człowiekiem, natura człowieka ciągnie ku czemuś wyższemu, tym samym ku wierze
[21:18] qualciu: a to zbyt duże uogólnienie, tak jakby bycie księdzem oznaczało prawie świętość
[21:18] ksiadz_na_czacie2: qualciu, jeśli całe życie tak samo to prawdziwa tragedia
[21:18] ksiadz_na_czacie2: a kto wie, czy i nie początek skłaniania się ku przesądom
[21:19] qualciu: po prostu w oczy mi się rzuciło
[21:19] qualciu: takie "uświęcanie" księdza
[21:20] ksiadz_na_czacie2: Zauważcie, motyw wielu przesądów. Tak było za ojca, za matki.... Czyli brak rozwoju
[21:20] qualciu: bo chyba to właśnie jest naturą przesądu
[21:20] majim: ludzie już i tak za bardzo się rozwinęli :D dalej nie dadzą rady :P
[21:20] majim: można już się tylko cofnąć :D
[21:20] ksiadz_na_czacie2: Wiara przestaje się rozwijać, następuje stagnacja i wtedy zaczyna się zwrot ku przesądom albo brak siły, by się od nich odwrócić
[21:20] zaz: ale w pewnych sytuacjach to działa pozytywnie ,,tak było u ojca,,,,
[21:20] qualciu: nie byłoby przesądów bez tradycji i opowieści: "że kogoś gdzieś..."
[21:21] ksiadz_na_czacie2: zaz, obawiam się, że jest to oddziaływanie coraz mniej pozytywne. Forma bez treści. Forma chrześcijańska, treść pogańska
[21:22] Judyt: a treść pogańska nie zawierała przesądów?
[21:22] zaz: hmm, zależy, co konkretnie mamy na myśli
[21:22] ksiadz_na_czacie2: Np. brzózka w Boże Ciało
[21:22] qualciu: ja nie wiem, czy taka dyskusja nie sprowadzi nas do średniowiecza, jak w końcu zaczniemy walczyć z tymi przesądami :D czy Kościół w XX wieku jakoś istotnie się do nich odnosi?
[21:22] paczka_dropsow: cooo?
[21:22] paczka_dropsow: jaka brzózka?
[21:22] _34_: co z tą brzózką?
[21:22] zaz: no i co z tą brzózka?
[21:22] ksiadz_na_czacie2: Pan Jezus się nie liczy, ważne, żeby urwać coś z ołtarza
[21:22] paczka_dropsow: he???
[21:23] Judyt: ogałacane drzewka :P
[21:23] zaz: a ja myślę, że i Pan Jezus się liczy, a ta brzózka... to tylko tradycja
[21:23] zaz: i nie gorszy mnie to
[21:23] ksiadz_na_czacie2: Zaz, niejednokrotnie mam wrażenie, że cała tradycja to właśnie ta brzózka
[21:24] zaz: a ja mam inne zdanie na ten temat........ale może się mylę
[21:24] _34_: babcie rzucające się na ołtarz...
[21:24] zaz: w naturze babci jest się ,,rzucać,, zauważ. One przychodzą na procesję dla Pana Jezusa, nie dla brzózki, nie róbmy z babć tak infantylnych osób:)
[21:24] ksiadz_na_czacie2: zaz, widać słabo znam naturę babć ;) za długo pracowałem z młodymi ;)
[21:24] Judyt: i co z tą treścią pogańską?
[21:24] ksiadz_na_czacie2: No, ja chętnie wysłucham tego zdania do końca
[21:24] ksiadz_na_czacie2: boć przecież próbuję coś zrozumieć :)
[21:24] anja: Mogę poruszyć jeszcze jeden temat nie wspomniany jeszcze w tej kategorii o przesądach??
[21:24] ksiadz_na_czacie2: porusz
[21:24] anja: często dziewczyny
[21:24] anja: wysyłają sobie jakieś głupie myślę
[21:25] anja: łańcuszki
[21:25] anja: że jak się nie prześle dalej
[21:25] anja: to 10 lat nieszczęścia
[21:25] anja: albo nie będzie miłości w życiu
[21:25] anja: wymyślają jakieś dni Misia itp.
[21:25] majim: a łańcuszki nie przynoszą szczęścia? buu... myślałam, że przynoszą... :P
[21:25] Trinity: anja, dobre spostrzeżenie
[21:25] Trinity: nienawidzę łańcuszków :P
[21:25] Trinity: wszystkie natychmiast przerywam :D

[21:25] Trinity: w sumie moi znajomi o tym wiedzą... i już nie przysyłają, i dobrze :
[21:25] ksiadz_na_czacie2: Tia, na gadzie też się to zdarza i w mailach
[21:26] majim: mnie też strasznie wkurzają... szczególnie, jak z 10 osób ci prześle to samo
[21:26] anja: ja zawsze to wywalam
[21:26] anja: mnie też to wkurza
[21:26] anja: za to nie mam nic przeciwko
[21:26] anja: mailom na przykład
[21:27] anja: w których jest miły tekst i aby przesłać do osób, które się kocha i szanuje
[21:27] anja: to bardzo miłe :)
[21:27] anja: byleby nie zbyt banalne :)
[21:27] ksiadz_na_czacie2: Miłe, pod warunkiem, że ma się łącze szerokopasmowe, a nie modem
[21:27] anja: ks, racja :)
[21:27] Trinity: no właśnie... ks2 ma modem... a ja dłuuuugo siedziałam na łączu baaaardzo wolnym, dlatego nie lubimy łańcuszków, i mejli w html pewnie też ;)
[21:27] zaz: ale przecież widzi je (babcie), ksiądz, w różnych sytuacjach, nie tylko podczas procesji. Czy rzeczywiście dają anty-świadectwo?
[21:27] ksiadz_na_czacie2: Zaz, czasem niestety tak
[21:28] zaz: kiedy jeszcze oprócz rzucania się na gałązki??
[21:28] ksiadz_na_czacie2: Bo ta sama babcia nie pozwala wnuczkowi iść w niedzielę 2 km do kościoła (w pogodny dzień), bo się przemęczy...
[21:28] Awa: żeby nie te babki... chyba, że ks. postawił na jakość
[21:29] zaz: a ja myślę, że Kościół trwa również dzięki tym modlitwom babek (ale może znów się mylę)
[21:29] zaz: również - podkreślam
[21:29] _34_: o to racja, zaz...
[21:29] ksiadz_na_czacie2: Zaz, przyjmijmy, że "babka" to synonim pewnych postaw ;)
[21:29] zaz: ok. to co innego:)
[21:29] anja: ech, czy takie stawianie hipotez ma tutaj jakieś znaczenie? Przecież i tak nie zepchniemy przesądów w zapomnienie...
[21:29] anja: wspomniał ktoś o czerwonych wstążkach na wózkach dziecka, żeby nikt nie zaczarował?? ABSURD!
[21:29] Trinity: zaz, racja
[21:30] Trinity: anja, no, jest taki przesąd
[21:30] Trinity: i zawsze jest: "a bo ciocia Marysia świętej pamięci zawsze mówiła, że tak trzeba" :)
[21:30] Trinity: i się wiąże te wstążeczki...
[21:30] anja: no właśnie
[21:30] anja: absurdalny przesąd
[21:30] anja: nic nie znaczący element
[21:30] ksiadz_na_czacie2: Mój gazda wiązał czerwone wstążki, ale u konia, gdy był agresywny :D
[21:30] ksiadz_na_czacie2: anja, rozeznanie postaw chyba jest ważne z tego względu, że łatwiej jest wtedy kształtować postawy dojrzałe
[21:31] anja: ks, ja nic o postawach nie mówiłam
[21:31] anja: chodziło mi tylko o ogół naszego tematu, że tak powiem
[21:31] _34_: tego jest pełno, można wymieniać przesądy w nieskończoność...
[21:31] Trinity: przesądy są bardzo mocno zakorzenione, w rodzinach, przekazywane z pokolenia na pokolenie
[21:31] zaz: albo rzuca chleb na wodę... przeciw urokom
[21:31] Trinity: albo rzuca pieniążki do fontanny... (ale to można w sumie uznać za "miły zwyczaj") ;)
[21:31] majim: ja kiedyś wrzuciłam pieniążki do fontanny, bo wiedziałam, że w nocy przychodzi pijaczek i je zbiera... więc sobie pomyślałam, że będzie miał na jabola :P
[21:31] wiola: wiecie co...
[21:31] ksiadz_na_czacie2: co?
[21:31] majim: co?
[21:31] wiola: mamy 21 wiek
[21:32] wiola: a ludzie wierzą we wróżki, przesądy itp.
[21:32] agnieszka18: ale odkrycie
[21:32] Trinity: wiola, bo magia istnieje
[21:32] ksiadz_na_czacie2: Hi, w Niemczech jest 270 tys. zarejestrowanych wróżek
[21:32] ksiadz_na_czacie2: zarejestrowanych w urzędach skarbowych :D:D:D
[21:32] zaz: a widzieliście, jak dobrze prosperuje pismo pt. Wróżka?
[21:32] _34_: wiola, mówiłam - łatwiej wierzyć w działanie przypadku niż w Boga...
[21:32] wiola: a to wszystko było w średniowieczu... tak więc zamiast iść z postępem, to się cofamy, tylko pogratulować
[21:33] agnieszka18: w to niektórzy wierzą
[21:33] zaz: w ośrodkach wczasowych są zapisy do wróżek, kolejka
[21:33] wiola: ja ostatnio widziałam napis: "dyplomowana wróżka"
[21:33] ksiadz_na_czacie2: wiola, problem polega na tym, że jednym z przesądów jest przekonanie o przesądnym średniowieczu :D:D:D:D:D
[21:33] Trinity: a w średniowieczu był niesamowity postęp
[21:33] wiola: tak wiem
[21:33] ksiadz_na_czacie2: Gdyby nie przesądne średniowiecze, pewnie twierdzenia Artystotelesa do dziś nie byłyby znane
[21:33] ksiadz_na_czacie2: ale ci przesądni mnisi skrupulatnie przepisywali jego dzieła
[21:33] zaz: niedługo będą studia dla wróżek
[21:34] ataner155: już są
[21:34] zaz: są??
[21:34] _34_: jeszcze lepiej nam się usprawiedliwić, gdy wróżka powołuje się na to, że posiada swój "dar" od Boga, bo jest głęboko wierząca
[21:34] agnieszka18: interes kwitnie im
[21:34] Trinity: no, często tak mówią
[21:34] ataner155: są -nawet stopnie wtajemniczenia - hihihi
[21:34] zaz: no tak... skoro jest studio włosa, paznokcia... to czemu nie studio dla wróżek. CYRK
[21:34] ataner155: czytaj Wróżkę, to się dowiesz
[21:34] Trinity: atarer, a są, i owszem
[21:34] spamer: a na czym opierane są przesądy??
[21:34] spamer: na powiedzeniach??
[21:34] agnieszka18: niedługo zaczniemy do Cyganek chodzić
[21:34] ataner155: albo gwiazdy
[21:34] ataner155: czwarty wymiar? chyba też
[21:35] Trinity: ataner, to jest fizyka, to nie w temacie :-)
[21:35] ataner155: co jest fizyką???? nie cierpię fizyki
[21:35] ksiadz_na_czacie2: agnieszka, Cyganki same przychodzą ;)
[21:35] wiola: naiwność ludzka to się nazywa

[21:35] agnieszka18: tak, wiolka, racja
[21:35] ksiadz_na_czacie2: No właśnie nie wiem, czy tylko naiwność
[21:35] wiola: i jeszcze bardziej dosadnie głupota
[21:35] zaz: a potem ludzie mówią, że wszystko się sprawdziło
[21:35] spamer: ale ludzie chodzą do wróżki
[21:36] agnieszka18: czasem tak i naciągają
[21:36] _34_: Cyganki potrafią zaczepić na ulicy, aby wróżyć za 5 zł ;) Jak nie pozwolisz, to Cię taka delikwentka przeklnie i same nieszczęścia "wywróży"
[21:36] Trinity: żeglarze są przesądni, taternicy też...
[21:36] Trinity: czasami, oczywiście, i nie wszyscy
[21:36] ataner155: wiola - ja byłam u tarocistki - powiedzmy, że podchodzę z dystansem - ale całkiem bezsens to nie jest
[21:36] majim: ata, nie pisz mi tylko, że w to wierzysz:)
[21:36] zaz: ata....czemu tam poszłaś??
[21:36] wiola: po cos ty tam poszła, ataner, co??
[21:36] wiola: i cóż Ci powiedziała??
[21:36] spamer: to nawet uzależnia
[21:36] agnieszka18: a co ks. sądzi, to jest złe to wróżenie?
[21:37] spamer: coś jak solaria
[21:37] anja: jeśli wróżka ma konszachty z szatanem - to może rzucić na człowieka urok i to już nie są bajki, ale tragedia
[21:37] wiola: skąd wiesz, od jakiego ducha pochodzi, to co ona mówi??
[21:37] ataner155: sama stawiam tarota - mam sny o pogrzebach sąsiadów czy kogoś z rodziny - i się sprawdzają - wiem, jeśli ma się wydarzyć coś ważnego
[21:37] majim: mojej mamie śnią się zmarli, a po kilku dniach naprawdę ktoś umiera... ale to czysty przypadek
[21:37] ksiadz_na_czacie2: No właśnie, dobrze zauważyliście problem
[21:37] anja: więc dobra rada - nie próbować
[21:37] wiola: jakie są rodzaje duchów, wiecie??
[21:37] anja: jeśli pochodzi od jakiegoś ducha - to tylko od złego
[21:38] anja: nie ma innej wersji
[21:38] wiola: nie
[21:38] wiola: może być od złego ducha, może mówić od siebie (ludzkiego) i od Bożego, ale to raczej mało prawdopodobne
[21:38] spamer: są takie wróżki, co używają powiedzmy sobie trochę innych kontaktów w celu uzyskania wiadomości
[21:38] spamer: robią to z premedytacją
[21:38] Daw0: tylko Bóg daje dar proroctwa
[21:38] Daw0: a jeśli daje, to na pewno nie na takie sprawy, jak wróżenie
[21:38] _34_: o przesąd powiem... ludzie o zrośniętych brwiach są z natury źli i fałszywi ;)
[21:38] _34_: a łysi - inteligentniejsi... od innych... itd.
[21:38] _34_: z łysym przesadziłam... któryś z księży na czacie jest chyba łysy, ale to tylko przesądy hm...
[21:38] ksiadz_na_czacie2: Zauważcie, ale kto jest bardziej podatny na wróżby: człowiek głębokiej wiary, czy ktoś, kogo wiara jest zbudowana na przesądach?
[21:39] agnieszka18: żeby one wiedziały, co będzie dalej w życiu
[21:39] spamer: w grę wchodzi nie tyle zarobek, co uzależnienie od siebie petenta
[21:39] agnieszka18: człowiek, który wierzy w przesądy, ks.
[21:39] Daw0: wniosek na pewno nie pochodzi od Boga
[21:39] anja: BÓG NIE DAJE DARU PROROCTWA ZWRÓŻKOM - DAW0
[21:39] wiola: na pewno
[21:39] wiola: anja, racja
[21:39] Daw0: anja, jakbyś czytała dokładnie, to byś wiedziała, co mówię
[21:40] Daw0: napisałem, że tylko daje Bóg, a potem napisałem, że jak daje, to "na pewno nie na takie sprawy jak wróżenie"
[21:40] anja: Daw0, rozumiem, odwołuję się tylko do daru
[21:40] ataner155: charakter człowieka widać na twarzy, jakbyś czytał z książki - mowa ciała nigdy nie kłamie - a oczy - te nigdy nie zwiodą - obserwacja ludzi bywa fascynująca
[21:40] ataner155: mówię wam
[21:40] majim: ata, ale to obserwacja... a nie jakiś dar
[21:40] ataner155: ale prawidłowe odczytanie człowieka - pozwala dużo o nim powiedzieć - w kartach to się bardzo przydaje - jeśli "milczą"
[21:40] wiola: nawet nie wiecie, w jakie bagno można wdepnąć przez 1 wizytę u wróżki
[21:40] wiola: można mieć rozwalone pół życia
[21:40] wiola: pamiętajcie SŁOWO powiedziane ma moc
[21:40] agnieszka18: idą do wróżki, a mówią, że wierzą w Boga
[21:41] spamer: mnie bardziej zastanawia, po co komu taka wiedza
[21:41] ksiadz_na_czacie2: wiola, czy ta pierwsza wizyta jest racjonalna, czy działa zwykła ciekawość?
[21:41] majim: wiola, a to, że słowo powiedziane ma moc nie jest przesądem?:)
[21:41] wiola: i wszystko zależy od tego, w jakiej intencji zostało powiedziane
[21:41] sono: jeśli wróżka trafnie określa przyszłość lub mówi, co było w przeszłości również trafnie, to dlaczego boimy się tych wróżek?
[21:41] Trinity: w sumie to nie wiadomo, bo wielu podatnych na przesądy twierdzi, że jest głębokiej wiary...
[21:41] _34_: ano właśnie, Trinity
[21:41] Trinity: ja nie jestem głębokiej wiary :( ale nie jestem podatna (ostatnio)
[21:41] _34_: sono, bardzo łatwo jest dopasować to, co mówi wróżka
[21:41] sono: ja byłam u wróżki - jestem zaskoczona powiedziała to, co było w moim życiu oraz to, co obecnie się realizuje
[21:41] wiola: ja nie byłam, ale znam świadectwa tych, co byli
[21:41] ksiadz_na_czacie2: Pomiędzy twierdzi, a jest mamy często dystans jak z Marsa na księżyc ;D
[21:42] spamer: czyli ci ludzie wierzą w przeznaczenie??
[21:42] agnieszka18: wszystko zależy, jak oni do tego podchodzą
[21:42] _34_: ona w zasadzie wyciąga od klienta wiele, z czego on sobie nie zdaje sprawy
[21:42] _34_: wnikliwie obserwuje, sprawdza reakcje człowieka na dane słowa bądź przypuszczenia
[21:42] Trinity: ks2, ale nie jesteśmy w stanie ocenić czyjejś wiary
[21:42] Trinity: znaczy, ja
[21:42] Trinity: nie jestem
[21:42] Trinity: księża może mają większe pojęcie o innych ludziach
[21:42] majim: ks, pójście do wróżki z ciekawości... to grzech? ja zupełnie nie wierzę w to, że ona zna przyszłość... po prostu jestem ciekawa
[21:42] Daw0: sono, to jest efekt placebo
[21:42] Daw0: dzieje się tak ponieważ możesz do tego podświadomie dążyć
[21:42] ksiadz_na_czacie2: Jest taka ciekawa opowieść z pierwszych wieków chrześcijaństwa
[21:43] wiola: jaka??
[21:43] agnieszka18: jaka?

[21:43] ksiadz_na_czacie2: o pewnym mnichu, którego diabeł zwodził, objawiając mu prawdę o przeszłości człowieka, który do niego przychodził
[21:43] ksiadz_na_czacie2: robił to tak długo, aż mnich uwierzył, że objawia mu się Pan Bóg
[21:43] ksiadz_na_czacie2: Uwierzył nawet, gdy diabeł mówił, że następnego dnia zabierze go do nieba z duszą i ciałem
[21:43] ksiadz_na_czacie2: Więc myślę, że często podobnie może być z różnego rodzaju wróżbami
[21:43] agnieszka18: nie słyszałam tego nigdy
[21:43] agnieszka18: a wywoływanie duchów to grzech, proszę księdza
[21:43] spamer: efekt samospełniającego się proroctwa, ale to psychologia
[21:43] ataner155: mi powiedziała, że wyjadę za granicę - że rozejdę się z mężem - hmmm, wtedy byłam w 4-tym miesiącu ciąży - nikogo nie miałam za granicą - i co? 2 tygodnie później poroniłam - miesiąc później odezwała się dziewczyna z podstawówki - pojechałam do Belgii - teraz? teraz 3 lata mąż jest za granicą
[21:43] wiola: autosugestia
[21:45] spamer: tak czy inaczej między innymi przez takie wizyty rodzi się swoisty związek, uzależnienie
[21:45] agnieszka18: niektórzy boją się czarnego kota
[21:45] ataner155: czarnego kota - przejścia pod drabiną -jak się wracają, to przysiadają - różne są zabobony
[21:45] Daw0: ataner, przeczytaj uważnie opowieść ks2
[21:45] majim: ata, a może ta wróżka do każdego tak mówi... a akurat u ciebie się sprawdziło :)
[21:45] spamer: dążące skrajnie do tego, że wszystkie decyzje podejmuje się po wizycie u wróżki
[21:45] agnieszka18: i dziwniejsze
[21:45] Trinity: ks2, tak... i ciężko się później wyrwać
[21:45] sono: księże, więc proszę o odpowiedź, skąd wróżka ma info na temat człowieka, wróżąc z tarota?
[21:46] ataner155: ale się sprawdziło - byłam i 3 u każdego coś się sprawdziło - to nie do końca jest nieprawda
[21:46] ataner155: a zwłaszcza tarot - on nie jest zabawką
[21:46] ataner155: on może skrzywdzić
[21:46] ataner155: szatan? hmm - moze i tak
[21:46] ksiadz_na_czacie2: Nie można zapomnieć o słowach św. Piotra: "Czuwajcie, bo nieprzyjaciel was, diabeł, krąży jak lew ryczący, szukając, kogo by pożreć"
[21:46] agnieszka18: tarot, co ty?
[21:46] ataner155: tarot bywa niebezpieczny - ale i bardzo pomocny
[21:46] ataner155: zależy, kto i jak go używa i dla jakich celów
[21:46] megi: ataner, i wyrzuć te karty...brr
[21:46] sono: mi wróżka powiedziała jota w jotę, co było w przeszłości w moim życiu oraz to, co obecnie się dzieje
[21:47] sono: rzeczywiście jest, jak powiedziała
[21:47] ksiadz_na_czacie2: I teraz problem polega na tym, komu wierzę
[21:47] Daw0: tarot to też są głupoty
[21:47] ataner155: dawo - tarot jest znakomicie przemyślany - świetny w medytacji - a Kościół się go zawsze bał
[21:47] Daw0: niebezpieczny rzeczywiście, bo pozwala uwierzyć w magie, a ona nie istnieje
[21:47] Daw0: a użyteczny to w ogóle nie
[21:47] Daw0: podobnie do astrologii
[21:47] spamer: tarot jest rodzajem kontaktu z zaświatami
[21:47] spamer: daw, to zależy od definicji magii
[21:47] agnieszka18: racja, dawo
[21:47] zaz: a ja nie chcę rzeczy, które mogą mnie oderwać od Boga, a prowadzić ku złemu
[21:47] _34_: więc jeśli choć jeden szczegół od wróżki się "sprawdzi"... już odchodzimy od wiary w Boga, a wierzymy wróżbie
[21:47] agnieszka18: właśnie
[21:47] agnieszka18: co z moim pytaniem
[21:47] ksiadz_na_czacie2: Odpowiedź jest oczywista
[21:48] ksiadz_na_czacie2: Mnie jedno wydaje się niemalże pewne. Gdy brak jest głębokiej więzi z Bogiem, na poziomie serca i intelektu, wtedy w tę pustkę wkrada się magia, czary, przesądy.......
[21:49] majim: ma ks absolutną rację
[21:49] spamer: a co jeśli ma się pewien dar?
[21:49] majim: spamer, dar możesz mieć do plucia na odległość lub szybkiego biegania... ale nie czytania z kart
[21:49] spamer: nie do wróżenia dar, ale np. czucia aury
[21:49] zaz: ata... i ty się tego nie boisz? Czemu tak się narażasz?
[21:49] ataner155: astrologia jest nauką - dawo, jej nie możesz negować
[21:49] Daw0: jakby choć trochę popatrzyć na jej korzenie, to już widać, że są to głupoty
[21:49] Daw0: astrologia nauką??
[21:49] Daw0: nauką jest ASTRONOMIA
[21:49] Daw0: astrologia to zupełnie co innego
[21:49] ataner155: a owszem - nauką - i całkiem nie głupią
[21:49] ataner155: astrologia też
[21:49] Daw0: a znasz korzenie astrologii??
[21:49] ataner155: astronomia do niej się przyczyniła
[21:49] Daw0: astronomia i astrologia to zupełnie różne rzeczy
[21:49] agnieszka18: jak ktoś nie ufa Bogu, to ufa wróżce i innym zabobonom
[21:49] ksiadz_na_czacie2: No, skoro astrologia jest nauką, czemu nie ma jej na uniwersytetach. Czyżby było one jeszcze głęboko tkwiące w mrokach średniowiecza?
[21:50] ksiadz_na_czacie2: Podobnie z psychotroniką. Dlaczego PAN nie chce jej zaakceptować jako dziedziny wiedzy??
[21:50] agnieszka18: właśnie
[21:50] sono: księże, kac moralny z powodu zdrady Pana Boga męczył mnie przez ponad rok czasu, jednak dziwię się, że od wróżki uzyskałam to, o co długo bezskutecznie prosiłam Boga, o wskazówki na dalsze moje życie
[21:50] zaz: sono, tylko nie mów, że wróżka przyprowadziła cię do Boga
[21:50] sono: zaz, wróżka przyprowadziła mnie do Pana Boga - powiedziała, że karty tarota mówią tylko dobre rzeczy, o śmierci i chorobach nie mówią
[21:50] sono: ona sama jako wróżka jest osobą wierzącą
[21:50] majim: spamer, jakiej aury? wiadomo... można wyczuć, czy człowiek jest miły czy nie... ale o jaką aurę chodzi?
[21:50] spamer: 8 zmysł
[21:50] spamer: no to jest tak, jak ma się talent do rysowania, to jest ok
[21:51] spamer: ale jak się "widzi" różnice pomiędzy posiłkiem przeżegnanym a nie przeżegnanym, to pojawiają się pytania
[21:51] spamer: skąd to i od kogo??

[21:51] spamer: po co to mu i w ogóle
[21:51] ksiadz_na_czacie2: No, Pana Jezusa też szatan próbował "przyprowadzić do Ojca" słowami Pisma Św. :D
[21:51] zaz: tym bardziej próbuje nas omamić
[21:51] emma73: księże, wybacz, ale jakkolwiek podzielam Twoje zdanie, to argument, że coś nie jest nauką, bo aktualnie nie jest uznawane za naukę jest nieco chybiony
[21:51] _34_: karty mówią...?
[21:52] _34_: i poprzez te karty wróżka przyprowadziła Cię do Boga, sono?
[21:52] spamer: Kościół zazwyczaj neguje, że to dar od Boga
[21:52] sono: każde naprowadzenie do Boga poprzez nawet dobre karty jest dobra droga jeśli nuie wskazuje zła
[21:52] ksiadz_na_czacie2: emma, w przypadku astrologii to chyba nie chodzi o "aktualnie"
[21:52] ksiadz_na_czacie2: bo znana była już w starożytności
[21:52] Daw0: emma, posłuchaj
[21:53] Daw0: astrologia wyrosła z wyobrażenia o wszechświecie straozytnych Greków
[21:53] Daw0: a oni zupełnie inaczej wyobrażali sobie ten wszechświat
[21:53] zaz: ja tam nie chcę żadnych wróżek, unikam jak ognia. Po co mi to?
[21:53] _34_: sono, już samo opieranie się na tym, co mówią karty i różni np. szarlatani - jest złem...
[21:53] spamer: a wahadełka...?
[21:53] ksiadz_na_czacie2: Ja jednak wolę, żeby prowadziło mnie Jego słowo. Mam większą pewność, że szatan mną nie igra
[21:54] ksiadz_na_czacie2: Wiecie, pomyślałem jeszcze o jednym w tej chwili
[21:54] emma73: hmmm... masz pewność, Księże? :)
[21:54] spamer: "moje słowa nie przeminą”, ale i "ja jestem z wami..."
[21:54] ksiadz_na_czacie2: Wiara to prowadzenie - jak w Psalmie 23 - przez ciemną dolinę
[21:54] _34_: może właśnie w niektórych podobnych przypadkach zwycięża szatan... jeśli zaczynamy ufać takim rzeczom zamiast Bogu i tylko Jemu...
[21:54] zaz: A czemu nie zaufać nauce Kościoła w tym względzie? Zwłaszcza, jeśli jesteśmy wierzący
[21:55] ksiadz_na_czacie2: Myślę, że cały ten świat przesądów, wróżek, to ucieczka, lęk przez ową ciemna doliną. Wolę wiedzieć.......
[21:55] ataner155: ufamy - ufamy, zaz
[21:55] sono: księże, dla mnie „stella live” jest dobroć ludzi, którzy nie prowadzą mnie na manowce
[21:55] wiola: ja też wolę JEGO słowo, bo ono ma moc pokrzepiającą, uzdrawiającą i jest jak miecz obusieczny...
[21:55] spamer: nauka Kościoła w tym względzie ulega zmianie
[21:55] ataner155: tak - nawet nie neguje obecności UFO
[21:55] ataner155: zmienia się - kto wie, jak będzie za 1000 lat?
[21:55] emma73: wiedzieć... tak, zdecydowanie. Ale czy w wierze jest miejsce na wiedzę?
[21:55] ksiadz_na_czacie2: No dlatego idę do wróżki, by "wiedzieć"
[21:56] sono: minęły 2 lata od momentu, jak byłam u wróżki w Katowicach, do chwili obecnej nie mam wykoślawionego życia poprzez korzystanie z jej wróżby
[21:56] sono: wręcz odwrotnie
[21:56] _34_: skąd to wiesz...
[21:56] _34_: gdzie zaczyna się totalna, całkowita wiedza, tam kończy się wiara
[21:56] majim: sono, a co ci to dało, że byłaś u tej wróżki?
[21:56] spamer: większość wróżek po prostu się bawi, zarabiając przy tym
[21:57] spamer: ale są i takie bardziej wyrachowane
[21:56] zaz: i tak zaufałaś jej??
[21:57] majim: fajny sposób na zarobek... robienie z ludzi debili :D
[21:57] majim: ale ludzie się dają... więc trzeba korzystać :D
[21:57] Trinity: dobre spostrzeżenie (ciemna dolina)
[21:57] ksiadz_na_czacie2: No właśnie. Dlaczego człowiek nie potrafi /nie chce zaufać Panu Bogu, a tak łatwo ufa pierwszej z brzegu kobiecie z kartami w ręku??????
[21:57] sono: mój pobyt u wróżki utwierdził mnie w przekonaniu, że można zdobyć poszerzoną wiedzę na temat, co czeka mnie w życiu dobrego oraz złego, czego mam unikać, a co budować jako dobro
[21:57] Daw0: sono, a niby dlaczego można zyskać wiedzę??
[21:57] sono: tego nie wiem
[21:57] _34_: skoro do wróżek udajemy się, by wiedzieć wszystko o naszym życiu, to dochodzimy do wniosku w końcu, że po cóż nam wiara w Boga, skoro ON nie daje nam odpowiedzi... na tyle pytań... wróżka nam je niby da... tarot je da... itd. ...
[21:57] spamer: bo kobietę widzi, a Boga nie raz nie czuje
[21:57] majim: ks, może dlatego, że Boga nie widać? nie czuć i nie można z Nim w 4 oczy porozmawiać...
[21:58] spamer: człowiek jest ustawiony na percepcyjne odbierania świata
[21:58] zaz: dlaczego tak ufa obcym ludziom? Też tego nie rozumiem.
[21:58] emma73: Księże, bo "kobietę z kartami widać", jest namacalna, bardziej rzeczywista i "o ile nie mamy złudzenia" - widzimy, że ona jest. A Bóg.... no właśnie...
[21:58] wiola: ja nie potrzebuję psychoanalityka, wróżki czy terapeuty, mam Jezusa, to On jest Drogą, Prawdą i Życiem. Amen. :)
[21:58] ataner155: i super, wiola - tak ma być
[21:58] ksiadz_na_czacie2: majim, nie chcę Boga, Którego będzie można "czuć". Bo wtedy przestanie być Bogiem
[21:59] ataner155: hmm - a jeśli są chwile, gdy ja czuję obecność Boga---to to nie On? ksiądz?
[21:59] majim: ks, ale dla tego dla człowieka łatwiej jest uwierzyć we wróżkę... wszyscy prawie jesteśmy takimi niewiernymi Tomaszami... musimy włożyć palec w miejsce gwoździ
[21:59] ksiadz_na_czacie2: No to zmieniam na koniec temat, ok??
[21:59] ksiadz_na_czacie2: Przesądy: problem MOJEJ wiary
[21:59] sono: księże będe z toba polemizować na temat odczucia Boga w zyciu każdego z nas - lud Mojżesza wierzył w Boga bo Go widział i czuł my natomiast wierzymy ślepo bo tak nakazuje kanon wiary
[21:59] Daw0: to na podsumowanie: nie powinno się korzystać z czegoś, co jest sprzeczne z Bożą nauką
[22:00] zaz: wierzymy, bo objawia się w naszym życiu.....
[22:00] _34_: nie jestem przesądna, skądże... tylko kopnęłam koleżankę w zadek przed jej wejściem na zaliczenie... :( ;)
[22:00] spamer: czemu moja wiara ma automatycznie stanowić problem??:|
[22:00] ataner155: lud Mojżesza nie widział - Mojżesz właściwie tez nie
[22:00] ataner155: tylko krzak bodajże
[22:00] ataner155: chyba że pokręciłam
[22:00] ksiadz_na_czacie2: Lud widział, jak promieniowała twarz Mojżesza

[22:00] ksiadz_na_czacie2: Ale Jahwe nie widział
[22:00] majim: ale słyszeli chyba?
[22:00] ksiadz_na_czacie2: słyszeli grzmoty, mowy nie słyszeli
[22:01] ksiadz_na_czacie2: Nawet Eliasz słyszał szum łagodnego powiewu i tylko plecy Boga zobaczył
[22:01] ataner155: tak jak Fatima - tylko dzieci widziały Maryję - reszta na wiarę
[22:01] majim: ale przynajmniej mieli mannę i Morze Czerwone :P więc dowody na istnienie Boga niepodważalne:)
[22:01] wiola: Bóg objawia się przez konkretne wydarzenia, sytuacje, symbole...
[22:01] ataner155: ale to podobno jest wytłumaczalne naukowo - majim
[22:01] emma73: nie widzę sprzeczności między Boskością, a "czuciem Boga". Podobno Bóg objawia się człowiekowi w taki sposób, żeby ten mógł Go jakoś rozpoznać. Jeśli ktoś jest kinestetykiem, to może tym kanałem Bóg jest z nim
[22:01] Trinity: emma, eeee, co to jest "kinestyk" ???
[22:01] emma73: osoba, która odbiera dużo sygnałów ze świata przez czucie, przez ruch
[22:01] emma73: tak jak ktoś innych jest wzrokowcem lub słuchowcem
[22:01] ksiadz_na_czacie2: maijm, mieli, ale jak mówiło dzisiejsze czytanie - szemrali, bo sprzykrzył się im ten mizerny pokarm
[22:01] spamer: a co z tymi zmartwychwstałymi??
[22:02] spamer: co z Łazarzem??
[22:02] spamer: on powinien widzieć
[22:02] spamer: szkoda, że nie ma mowy więcej n/t tego człowieka
[22:02] wiola: potop - tęcza
[22:02] ksiadz_na_czacie2: dlatego Jahwe zesłał węże
[22:02] majim: wiem, wiem
[22:02] majim: czytanie dzisiejsze?
[22:02] _34_: węże włażą w każdą szczelinę...
[22:02] ksiadz_na_czacie2: Tak
[22:02] ataner155: hmm - no to czytałam na głównej
[22:02] ataner155: niby cio można jeszcze dodać?
[22:02] wiola: Gdybyśmy zobaczyli Boga umarlibyśmy...
[22:02] majim: coś tam czytałam... a z tymi wężami to fajna sprawa była :D
[22:03] majim: w sumie długo szli do tej ziemi obiecanej... więc mógł im Bóg coś innego poza tą manną podrzucić...
[22:03] ksiadz_na_czacie2: To zakończę tak. Gdy kończy się wiara rozumiana jako spotkanie osoby z Osobą, zaczynają się przesądy. Bo człowiek nie znosi pustki
[22:03] ksiadz_na_czacie2: Amen. Koniec na dzisiaj