Jak zostać świętym...

Zapis czatu z 27 września 2007

publikacja 30.09.2007 09:33

[21:01] ksiadz_na_czacie12: witam wszystkich
[21:01] ksiadz_na_czacie12: szczęść Boże
[21:01] opik13: zaczynamy tematyczny!
[21:03] ksiadz_na_czacie12: jak zostać świętym?
[21:03] Lars: prosto księże :))
[21:03] Lars: starać się - na poważnie :))
[21:03] Pianticella: 1 szklanka modlitwy
[21:03] Pianticella: 2 łyżki cierpliwości
[21:03] viki: często się uśmiechać i święty gotowy
[21:04] sono: viki, a jak się ktoś nie uśmiecha, a inni się śmieją z jego perypetii życiowych to też jest święty?
[21:05] viki: sono, każdy święty chodzi uśmiechnięty
[21:05] ksiadz_na_czacie12: i jak ze świętością
[21:05] ksiadz_na_czacie12: widzę, że dość trudno się ją zdobywa
[21:04] Lars: zdobywa się tak jak wszystko - co wartościowe - trudno
[21:04] Pianticella: a czy świętość trzeba zdobywać?
[21:05] Lars: tak, Pianti - sama nie przyjdzie :))
[21:05] faustyna: wykonywać swoje obowiązki i być pogodnym:)
[21:05] Lars: to za mało :)
[21:05] Lars: Faustyno :)
[21:05] faustyna: Lars, to nie mój przepis
[21:05] faustyna: tak mawiał pewien święty
[21:05] Pianticella: ja tam wolę spełniać uczynki świętego niż jakoś tam świętość zdobywać
[21:05] Lars: trzeba umieć kochać - to chyba jest najważniejsze - a jak się nie umie, to trzeba się uczyć :))
[21:06] JakubOPs: widzieliście film "Jasminum"? Tam jest piękna lekcja świętości.
[21:06] Pianticella: kto nigdy nie kochał, ten nigdy nie żył
[21:06] ksiadz_na_czacie12: a co Wy na to?
[21:06] ksiadz_na_czacie12: przepis na: „wysoką miarę chrześcijaństwa”, czyli świętość? Bierzemy następujące składniki: wiadro wody, 1 kg modlitwy, szczyptę ciszy, łyżkę prawdy, szklanka dystansu do świata, odrobinę radości. Następnie wszystkie składniki wrzucamy do garnka i gotujemy na ogniu życia. Energicznie mieszamy, rozcierając konflikty, zasypując je wspólną pracą. Zostawiamy do wyrośnięcia, następnie wygniatamy z miłosierdziem. Później przecedzamy przez sito spowiedzi, zalewamy miłością, całość przyozdabiamy EUCHARYSTIĄ. Następnie spożywamy codziennie, przegryzając Pismem Świętym.
[21:06] Pianticella: mówiłam, że będzie przepis!!!!!!
[21:06] ksiadz_na_czacie12: i jest
[21:06] sono: ja se wczoraj, zanim wkopałam się pod kołdrę, zmusiłam się, by paść na kolanach (dosłownie) i powiedzieć Panu Bogu - sorki, Ojcze, nie stać mnie na więcej, zrozum mnie, jestem padnięta, niech moje klęczenie będzie modlitwą, potem se szurnęłam pod kołderkę :P
[21:07] Lars: to przepis - na spożywanie księże - a świętość - to dawanie ;) :D
[21:07] sono: wow, przepis, cosik dla mnie :))
[21:07] pedziwiatr: super przepis :D
[21:07] pedziwiatr: tylko kartki czasami giną
[21:07] Pianticella: stosować jak najczęściej
[21:07] sono: księże, wypróbowałeś ten przepis?
[21:07] ksiadz_na_czacie12: Lars: nie bądź mądrzejszy od "salomonowej kozy":)
[21:08] ksiadz_na_czacie12: sono: jestem w trakcie - staram się przyrządzać życie wg przepisu (każdego dnia)
[21:08] Pianticella: każdego dnia spowiedź 8-O
[21:08] Pianticella: ojojoj
[21:08] ksiadz_na_czacie12: rachunek sumienia
[21:08] ksiadz_na_czacie12: ze świętości
[21:08] sono: to jak ci się uda coś z tego upichcić, to potem my, ok?
[21:08] Lars: czy trzeba naśladować świętych?
[21:08] Pianticella: w przepisie spowiedź...
[21:09] majim: przepis na bycie świętym... to trochę bezsensowne, bycie świętym to nie pieczenie ciasta, albo człowiek będzie świętym albo nie... trzeba żyć po swojemu, a nie robić coś na siłę
[21:09] majim: takie jest moje zdanie :P
[21:09] Pianticella: w sumie też bym tak chciała,
[21:09] Pianticella: ale
[21:09] Pianticella: jaki ks by codzienną spowiedź wytrzymał :|
[21:09] ksiadz_na_czacie12: każdy z nas został powołany do zjednoczenia z Bogiem, do przebywania z Nim w niebie, czyli do świętości.
[21:10] Lars: Majim - to prawda - tym bardziej, że wszystko jest łaską - więc trzeba umieć tę łaskę - świętości - przyjąć :)
[21:10] majim: Lars, dokladnie
[21:10] majim: nic na siłę...
[21:10] ksiadz_na_czacie12: Początkiem tej drogi jest chrzest święty. „Skoro chrzest jest prawdziwym włączeniem w świętość Boga poprzez wszczepienie w Chrystusa i napełnienie Duchem Świętym, to sprzeczna z tym byłaby postawa człowieka pogodzonego z własną małością. Zadać katechumenowi pytanie: «Czy chcesz przyjąć chrzest?» znaczy zapytać go zarazem: «Czy chcesz zostać świętym?».
[21:10] Lars: za ochrzczonego mówią rodzice
[21:11] ksiadz_na_czacie12: Lars: tu jest odwołanie do dorosłych katechumenów
[21:11] ksiadz_na_czacie12: «Wszyscy chrześcijanie jakiegokolwiek stanu i zawodu powołani są do pełni życia chrześcijańskiego i do doskonałości miłości»
[21:11] ksiadz_na_czacie12: Dar świętości zostaje ofiarowany każdemu ochrzczonemu. Jednakże staje się przede wszystkim zadaniem, któremu winno być podporządkowane całe życie chrześcijanina
[21:11] Lars: ks12 - tak, wiem tylko - te wszystkie przepisy są jak recepty - a może protezy - a najlepiej jest jednak chodzić o własnych siłach :))
[21:12] Lars: powiem więcej każdy ochrzczony jest świętym - bez grzechu :)
[21:12] Lars: później tę świętość tracimy
[21:12] sono: księże, Pan Bóg się do nas uśmiecha nawet teraz, gdy o Nim piszemy, bez względu, czy jesteśmy ochrzczeni, wierzący lub nie - On się nami przejmuje i to nawet bardzo
[21:12] sono: Larsik ma rację
[21:12] sono: Larsiku, jejku super myślisz :))
[21:12] ksiadz_na_czacie12: Lars: chodzenie o własnych siłach - pewnie, ale w towarzystwie łaski Bożej (święci - choćby dzisiejszy patron - Wincenty a Paulo - jest tego przykładem)
[21:13] ksiadz_na_czacie12: sono: ale pytanie: czy my się do Niego uśmiechamy?
[21:13] ksiadz_na_czacie12: Nowe spojrzenie na świętość pokazał Sługa Boży Jan Paweł II. W ciągu 26 lat pontyfikatu dając Kościołowi i chrześcijanom ponad 1300 błogosławionych i 480 świętych. Są to kobiety i mężczyźni, którzy zapisali nowe strony w swoim własnym życiu i w życiu tak wielu osób na świecie. Swoją postawą pokazując drogę godną naśladowania.

[21:14] Gabi_K: jeśli się do siebie wzajemnie uśmiechamy, to pewno i do NIEGO
[21:14] Lars: ks12 - tak, z tym, że święty człowiek to człowiek czynu - zanim stanie się święty na ołtarzu - nic o tym nie wie, że nim zostanie - za to doskonale wie - jak żyć- nawet jak mu jest trudno - a może szczególnie wtedy, kiedy nie wie, jak postąpić :)
[21:14] sono: księże, jak się rano budzę i zapomnę się do Pana Boga uśmiechnąć, normalnie jak się uśmiecha człowiek do człowieka, to On wie, że moja dusza się do Niego śmieje - serio i na pewno tak jest :))
[21:14] Pianticella: „Bądź pozdrowiony, Boże, gorzka goryczy pełna wszelkich łask”
[21:14] Gabi_K: sono, na pewno nie wtedy, gdy zapomnisz uśmiechu ;)
[21:15] ksiadz_na_czacie12: Pianticella: cóż to za mądrość?
[21:15] ksiadz_na_czacie12: „Aby stać się świętym trzeba najpierw i przede wszystkim tego po prostu chcieć. Jezus powiedział. Wy, którzy się trudzicie, uginacie pod ciężarem, jeśli szukacie niewyczerpanego źródła zadowolenia, jeśli chcecie być szczęśliwi, zostańcie świętymi” (św. J. Bosko)
[21:15] Pianticella: Tauler
[21:15] sono: Pan Bóg wie, jak nam trudno jest żyć w kanonie Jego dekalogu, więc w każdej epoce inaczej człowieka osądza i nikogo nie skreśla do momentu, jak się sam człowiek nie skreśli z kontaktów z Nim
[21:15] sono: mówię ci, księże, tak jest
[21:15] topola: w/g mnie Bóg to nie jest nasz kumpel i nie możemy Go tak traktować, że wszystko jest OK i nie trzeba się przejmować grzechami
[21:16] ksiadz_na_czacie12: sono: my mamy żyć w kanonie "Kazania na Górze"
[21:16] sono: inaczej Chrystus wymagał od apostołów wiary, a inaczej wymaga od nas, bo wie, że my jesteśmy ślepo prowadzeni w zmieniających się epokach historii Kościoła
[21:16] Lars: a jeszcze lepiej, jak będziemy żyć zgodnie z własnym sumieniem - a sumienie kształtować :))
[21:16] ksiadz_na_czacie12: topola: i masz rację - On jest naszym Panem i Zbawicielem (a kumpli szukamy gdzie indziej)
[21:16] Gabi_K: topola, właśnie jeśli nie jest ok, to znaczy, że jest grzech
[21:16] petrus: aż się dziwię, że to tak nadal funkcjonuje...
[21:16] petrus: schematycznie wciąż
[21:17] ksiadz_na_czacie12: petrus: mylisz się, Duch powoduje łamanie schematów i skostnień - bo On daje życie (a kto żyje, zmienia się)
[21:17] ksiadz_na_czacie12: a Kościół wciąż żyje
[21:17] Lars: myślę, że każdy z nas tu na czacie - doskonale to wszystko wie - a jak nie wie to czuje intuicyjnie - to, o czym piszemy - więc dlaczego nie jesteśmy świętymi - a może jesteśmy, ale o tym jeszcze nie wiemy ;) :))
[21:18] Judyt: e, chyba nie, Lars
[21:18] petrus: ks12: a skąd wiesz, co miałem na myśli?
[21:18] petrus: w każdej religii występuje schemat
[21:18] petrus: teraz wyjaśniłem
[21:18] ksiadz_na_czacie12: Lars: pamiętaj, że Kolumb był przed Tobą:)
[21:18] majim: hmm... świętym będzie każda osoba w niebie, tak?
[21:18] jacek73: przede wszystkim rozwijać ducha, a doczesnością się nie martwić
[21:18] Judyt: jak, jacku?
[21:18] Gabi_K: jacek, jak chcesz to pogodzić?
[21:18] Lars: ks12 - i nie tylko on - mam nadzieję, że ja też coś odkryję - może odkryję w sobie - świętość :))
[21:19] Lars: Judyt - dlaczego nie - :)) jak żyjesz po Bożemu - to jak najbardziej :))
[21:19] ksiadz_na_czacie12: Lars: to masz czynić od chrztu (a raczej od momentu życia świadomego)
[21:19] Judyt: ech tam, grzesznikiem potężnym
[21:19] majim: ks12, ja jeszcze nie żyję świadomie... :) więc nie mam się co martwić? :P
[21:20] jacek73: Judyt, przeczytaj Kazanie na Górze, ja tak żyję i jestem szczęśliwy
[21:20] pedziwiatr: no nie wiem, czy my sami możemy odkryć w sobie świętość
[21:20] pedziwiatr: co innego jest pragnienie i dążenie do świętości
[21:20] Lars: ks12 - z tym, że każdy z nas jest narażony na pokusy - które z jednej strony są dobrem - bo pozwalają na zwiększenie łaski uświęcającej - (wygrana z pokusą), a z drugiej strony - trudno się oprzeć :))
[21:20] sono: możesz se pomyśleć, że jestem głupia, ks., ale jak se spaceruje po lesie, to widzę na wiosnę radosne ożywienie i na jesień jak ginie przyroda, którą nie dostrzegło oko zachwytu człowieka, uroda przyrody przeminęła nie zauważona przez człowieka
[21:20] sono: więc żyła na chwałę Pana Boga
[21:21] Gabi_K: pedzi... przecież ksiądz podał przed chwilą gotową recepturę; wystarczy tylko wiernie się jej trzymać; no i cóż prostszego?
[21:21] ksiadz_na_czacie12: sono: a dlaczego miałbym źle o Tobie myśleć?
[21:21] Lars: Sono tak Księdza testuje :))
[21:21] Gabi_K: sono, przecież zauważasz
[21:21] Judyt: czytałam
[21:21] Judyt: czyli jak, jacku?:)
[21:21] jacek73: no i co, nie próbujesz tego wprowadzić w życie, ja tak zrobiłem i się sprawdza
[21:21] pedziwiatr: no tak, ale czy my sami możemy stwierdzić, że już jesteśmy święci?
[21:21] sono: księże, a bo prawie w realu nikt mnie nie rozumie, więc se uważam, że może ty też
[21:21] ksiadz_na_czacie12: Gabi: teoretycznie wystarczy - i to wiemy, ale praktyka pokazuje, że nie jest to takie proste
[21:21] Judyt: to dobrze :)
[21:22] Judyt: praktyka właśnie:)
[21:21] Gabi_K: ;)ano nie jest
[21:23] Lars: Majim - trudności - w życiu - przyczyniają się do świętości - masz szansę :)
[21:23] Lars: kogo Pan Bóg doświadcza, tego kocha :)) czytaj wspak :)
[21:23] majim: Lars, ja nie umiem walczyć z trudnościami, jak mnie coś denerwuje, irytuje... to po prostu nie zwracam na to uwagi
[21:23] Lars: a święci potrafili, Majim :)
[21:24] Lars: weź z nich przykład :))
[21:24] Lars: choć nie dosłownie - :))
[21:24] sono: księże, a ty jak se na końcu Mszy Św. błogosławisz ludzi z kościoła, to nie chwyta cię za gardło żal, że na to błogosławieństwo nie zasługują ludzie
[21:24] sono: że trwonimy Boga błogosławienie nas?
[21:24] Gabi_K: a wiecie co... wydaje mi się, że lepiej jest po prostu nie zastanawiać się nad potrzebą koniecznie bycia świętym, tylko rzetelnie, zgodnie z własnym sumieniem iść przez życie
[21:24] Zuza: to może sposób, omijać problemy
[21:24] Lars: każdy ma własne zadanie na tym świecie - święty - rozpoznał swoje powołanie i je realizował :) a nade wszystko poznał Boga :)
[21:24] ksiadz_na_czacie12: sono: nie, raczej cieszę się, że Bóg daje tak wielką łaskę
[21:25] majim: Lars, ja nie mam takiego charakteru, żeby np. siedzieć na pustyni czy jakimś słupie... to nie dla mnie :) ale jeśli chcesz... próbować możesz
[21:25] Gabi_K: majim :))

[21:25] ksiadz_na_czacie12: majim: drogi świętości są różnorodne i dostosowane do każdego powołania
[21:25] Lars: Majim - możesz nie siedzieć na słupie - tylko na d..... ale czyń to, co podpowiada Ci serce ;)
[21:25] sono: bo normalnie mi po takim błogosławieństwie Boga przez twoje ręce żal ściska grdykę, że długo nie mogę do siebie dojść
[21:25] sono: normalnie tak mam
[21:26] ksiadz_na_czacie12: rozumiem - widocznie jest dla Ciebie bardzo ważne
[21:26] sono: Bóg do nas Chlebem, a my do niego kamieniami
[21:26] sono: wiesz, co mam na myśli
[21:26] Pianticella: Lars - serce czy Pan Bóg??
[21:27] Lars: Sono - chyba nie jest tak źle - nie wszyscy tak postępujemy - są na tym świecie i go podtrzymują właśnie święci - bo gdyby tak nie było, to pewnie świata też by już nie było - dobra jest jednak więcej :))
[21:27] Lars: Pianti - Pan Bóg w sercu :))
[21:27] ksiadz_na_czacie12: Naszą przewodniczką na drogach wiary i wzorem świętości jest Maryja, «ubogacona od pierwszej chwili poczęcia blaskami szczególnej świętości»
[21:27] Gabi_K: sono... a ja sądzę, że to właśnie to twój sposób myślenia to wielki grzech niewiary w miłosierdzie:|
[21:27] Gabi_K: ale nie mnie sądzić;)
[21:27] Lars: to na jedno wychodzi, Pianti :)
[21:27] Pianticella: a skąd pewność...
[21:28] Pianticella: ks??
[21:28] sono: Larsiku, dzięki świętym ludziom, że chociać oni Bogu w jakiś tam sposób wynagrodzili za nasze postępowanie
[21:28] ksiadz_na_czacie12: Gabi: ale Tobie kochać
[21:28] Gabi_K: i owszem
[21:28] ksiadz_na_czacie12: szkoła świętości to szkoła miłości
[21:28] Lars: święta prawda :))
[21:28] petrus: a skąd, Pianti, T niepewność? ;-)
[21:28] Pianticella: petrus, a stąd, że istnieje szatan
[21:28] viki: ale miłość nie istnieje
[21:28] Gabi_K: tak właśnie sądzę, nie inaczej, ks
[21:29] Lars: Pianti - lepiej skupiać się na Bogu niż interesować się Szatanem :))
[21:29] Lars: właściwie to nikt tak nie stara się, byśmy zostali świętymi jak Szatan :))
[21:29] Zuza: interesować się lepiej wszystkim
[21:29] ksiadz_na_czacie12: najprawdziwsza miłość
[21:29] Gabi_K: lars, no to super, mamy pomocnika
[21:29] Lars: on nas ustawicznie zmusza do pracy nad sobą (szatan) :))
[21:30] ksiadz_na_czacie12: Lars: nie, ona - czyli miłość
[21:30] majim: wiec miłość to podstawa świętości...
[21:31] Lars: Księże - miłość to z innej strony - miłość jest istotna - ale łaskę uświęcającą otrzymujemy właśnie wtedy, kiedy jesteśmy konsekwentni w tym dobrym :)
[21:31] Lars: jesteśmy w tym życiu jak na treningu :)) wiecznie trenujemy - zwalczamy własne niedoskonałości :)) a miłość - nam wynagradza ten trud :))
[21:31] Zuza: ja mysle, że podstawą świętości jest dążenie do ideału
[21:31] ksiadz_na_czacie12: Zuza: a ja myślę, że łaska i zamysł Boży
[21:31] Gabi_K: zuza, takie dążenie może być niebezpieczne
[21:32] pedziwiatr: Zuza, a nie naśladowanie Chrystusa?
[21:32] Zuza: pedziwiatr, chyba zależne od religii, którą się wyznaje
[21:32] majim: Lars, skoro trenujemy, to później będą jakieś zawody? :P
[21:32] majim: Lars, a zwycięzca może być tylko 1 :D
[21:32] Lars: Majim, tak - Paweł o nich pisał - że w dobrych zawodach ......... :))
[21:32] Lars: dobrze to złapałaś, Majim :)
[21:33] majim: Lars :)
[21:33] Zuza: ks, łaska i zamysł Boży?? trochę chyba skomplikowane
[21:33] Zuza: albo abstrakcyjne
[21:33] ksiadz_na_czacie12: Zuza: pewnie, to Bóg przeznaczył nas w swoim planie do świętości i daje nam pomoc w postaci łaski, abyśmy mogli ją osiągnąć
[21:33] Lars: Zuzia, każdy z nas, gdyby tylko otworzył się na Boga - tak jak może i potrafi - bez lęku, to z pewnością uzyskałby świętość :)
[21:34] Awa: co to znaczy ,,otworzyć się”?
[21:34] Awa: jak to się robi?
[21:34] Zuza: ks, a co z ludźmi, którzy nie otrzymali łąski, skazani na potępienie z góry? chyba nie
[21:34] majim: ja nie będę święta :P więc nawet nie udaję, że próbuję :P
[21:34] ksiadz_na_czacie12: majim: skąd wiesz, że nie będziesz - a chrzest swój zakopałaś?
[21:34] Lars: Majim - za to jesteś szczera - i masz wielką szansę na świętość, Majim :))
[21:34] Lars: Awa - przestać się bać- zajmować tylko i wyłącznie sobą :)
[21:34] Lars: no i oczywiście rozmowa z Bogiem - Awa, i sakramenty - i dużo tych i :))
[21:34] majim: ks12, wolę się nie nastawiać na niebo :P bo trafię do piekła to będę zawiedziona... a tak przynajmniej jakaś niespodzianka mnie czeka :P
[21:35] ksiadz_na_czacie12: Zuza: wszyscy są przeznaczeni do zbawienia - bo Jezus umarł za wszystkich (Pismo Święte mówi o tym bardzo wyraźnie)
[21:35] Gabi_K: lars, to się chyba egoizmem nazywa
[21:35] Awa: zajmowanie sobą? tak chyba potrafią tylko dzieci?
[21:35] Lars: Majim - Ty się nie nastawiaj - tylko żyj :)) jak Pan Bóg przykazał ;)
[21:35] Lars: Gabi, tak właśnie to się nazywa:)
[21:35] majim: ks12, dlaczego dopiero św. Pawel zaczął nauczać "nie żydów"?
[21:36] majim: Lars. e... no cóż...
[21:36] sono: Pan Bóg rzeczywiście jest Święty, jeśli w stanie zagrożenia życia Chrystusa, który się do Niego modlił przed śmiercią powiedział: Bądź wola Twoja - człowiek małej wiary jest w stanie zaprzeć się Boga w obliczu śmierci, jeśli stawką jest życie
[21:36] sono: Chrystus widział Boga, wiedział Komu zaufał
[21:36] Lars: Majim - bo inni nie mieli tyle energii w sobie i samozaparcia jak Paweł - on był doskonały na ewangelizowanie pogan :)
[21:36] majim: Lars, więc miał więcej energii od Jezusa?
[21:36] Gabi_K: coś mi się zdaje, że jestem prawie już święta
[21:36] Awa: prawie robi wielka różnicę ;)
[21:36] Lars: Gabi - świetnie - musisz tylko tego nie stracić :)
[21:37] Lars: i staraj się o jeszcze więcej :)
[21:37] Gabi_K: awa, jeszcze tylko zapomnę całkiem o reszcie świata i będę CAŁKIEM święta
[21:37] ksiadz_na_czacie12: majim: Jezus był przed nim z nauczaniem
[21:37] majim: ks12, wiec dlaczego nauczał żydów tylko?
[21:37] Awa: Lars, jesteś zawsze tak pozytywnie zakręcony?
[21:37] Awa: nie miewasz gorszych dni?

[21:37] Zuza: Awa, chyba zawsze :D
[21:37] Lars: Majim, nie w tych kategoriach - Chrystus powołał uczniów, by szli na cały świat
[21:37] Lars: i głosili to, co On mówił
[21:37] Lars: Awa - przeważnie i mam nadzieję, że to mi zostanie na trudne dni ;)
[21:37] Awa: oby, Lars, oby
[21:37] majim: a inni okazali się takimi pojętnymi uczniami... tak ładnie we wszystko wierzyli...
[21:37] sono: gdyby dzisiaj, w tym momencie jak siedzę se przy kompie, ten ktoś powiedział mi, że w Imię Boga stracę życie, to z pewnością pertraktowałabym z tym kimś, żeby życie zachować
[21:38] sono: jestem tchórzem, kocham swoje życie z pewnością jak znam siebie - zaparłabym się Boga z myślą, że mi nie policzy tego za grzech
[21:38] Gabi_K: sono, to chyba byłoby naturalne
[21:38] sono: jako człowiek mam silne powiązania z Judaszem
[21:38] ksiadz_na_czacie12: majim: tak ładnie jak i TY
[21:38] majim: ks12, nie demonizujmy :)
[21:38] Lars: Majim, po chrzcie św. każdy z nas jest zobowiązany do głoszenia Dobrej Nowiny :)
[21:38] ksiadz_na_czacie12: majim: apostołowie też nie od razu wierzyli - DUCH ŚWIĘTY dał im siłę i moc
[21:39] majim: ks12, ale samo pójście za Jezusem... było super pierwszym krokiem... a ten 1 podobno najtrudniejszy
[21:39] Zuza: Lars, ostatnio cytowałeś Jana Pawła, który mówił, że każdy ma prawo zmiany religii, jeśli tak mu nakazuje sumienie itd.
[21:39] ksiadz_na_czacie12: maijm: ale droga to nie tylko pierwszy krok - trzeba stąpać dalej
[21:39] Gabi_K: oddawanie życia w dosłownym tego słowa znaczeniu w Imię Boga mamy chyba poza sobą
[21:39] Gabi_K: ...i na szczęście
[21:39] sono: nie
[21:39] sono: cięgle próba jest przed tobą i mną
[21:39] Lars: Zuzia, tak to prawda
[21:40] Lars: i faktycznie JPII o tym mówił
[21:40] Lars: Zuzia, wg słów Ap. Pawła zresztą
[21:40] Zuza: Gabi, historia lubi się powtarzać ;p
[21:40] majim: ks12, ja a, ks b... ja c, ks d... dojdźmy już do końca abecadła, ok? :)
[21:40] pedziwiatr: Gabi, ta rzeczywistość niestety, ciągle jeszcze istnieje
[21:40] sono: skąd ci wiadomo, Gabi, że w twoim życiu nie zaistnieje taka sytuacja, że np.: islamiści - terroryści nie każą ci się wyrzec wiary katolickiej i przejście na islam, skąd to wiesz???
[21:40] sono: ja tej sytuacji nie jestem pewna
[21:41] sono: wtedy bez wsparcia Bozego wyrzekłabym sie wiary katolickiej
[21:41] Gabi_K: nie każdy jest stworzony na bohatera męczennika
[21:41] ksiadz_na_czacie12: sono: czyżbyś pisała "opowieści z dreszczykiem"?:)
[21:41] oti_: a realna...
[21:41] Gabi_K: i dobrze
[21:41] sono: oj księże, no co ty
[21:41] Lars: opowieści z dreszczykiem - i dla dzieci - Sono :))
[21:41] sono: Larsik, hehehe
[21:41] Gabi_K: sono:))
[21:41] Zuza: więc do czego zobowiązuje chrzest?
[21:41] Zuza: i przyjęte sakramenty?
[21:41] Zuza: i przyjęta wiara?
[21:41] ksiadz_na_czacie12: Zuza: do rozwoju wiary, nadziei i miłości
[21:42] Zuza: a gdyby ktoś chciał zmienić tę wiarę na inna, jakie grożą konsekwencje?
[21:42] Lars: Zuzia - to nie jest zabawka
[21:42] ksiadz_na_czacie12: Zuza: trochę akademicko pytasz
[21:42] Gabi_K: sono... z tym przejściem na islam..... to całkiem realne zagrożenie, jeśli zaczniemy od Turcji w UE....
[21:42] Gabi_K: to będziemy mniejszością religijną.
[21:42] Lars: ale - żadne, jeśli to nakazuje mu sumienie, jak zauważyłaś
[21:42] Zuza: oczywiście po dokładnym przemyśleniu sytuacji
[21:42] Zuza: wiem, Lars, że nie jest
[21:42] ksiadz_na_czacie12: wiara to nie eksperymentowanie, tylko przyjęcie konkretnego stylu życia
[21:43] Lars: nawet jeśli tak jest - to musi zmienić wiarę, Zuzia :)
[21:43] sono: na razie wierzę i wyznaje prawdy wiary katolickiej, ale jak zaleje nas masa islamistów w świecie i pod rygorem utraty życia stracę życie, jak nie przejdę na islam - Boże, już teraz Cię proszę, zachowaj mnie od tej próby
[21:43] Gabi_K: sono.....:)powiesz im, że w końcu Bóg jest Jeden
[21:43] Zuza: ks, tylko wiara zostaje narzucona w dzieciństwie
[21:44] Lars: Zuzia - wiara jest jedna - w jednego Boga - choć troszeczkę inaczej :)
[21:44] oti_: księże, ale takie rzeczy są realne
[21:44] sono: praktyka wiary w okresie spokoju jest ok, ale nie jesteśmy Hiobami, żebyśmy wytrwali próbę wiary jak On
[21:44] sono: księże, wiesz dobrze, o czym piszę
[21:44] ksiadz_na_czacie12: jak zostać świętym?
[21:44] sono: nie dać się islamistom, ks.
[21:44] oti_: świętość to chyba już trzeba mieć w genach :(
[21:45] Zuza: dokładnie, oti :D
[21:45] Lars: świętym zostaje się - "gdy Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko jest na właściwym miejscu" :))
[21:46] ripsat: Lars, podaj jeszcze właściciela tych słów
[21:46] oti_: lars, ale jak tego dokonać, by Bóg był na 1 miejscu, jest tyle spraw, że trudno tak, przecież nie powiem, to Teraz jesteś Boże na 1 miejscu
[21:46] oti_: to chyba nie wystarcza?
[21:46] Zuza: myślę, że świętym można zostać, nie wierząc w Boga
[21:47] ksiadz_na_czacie12: Zuza: w jaki sposób? bo tego nie znam
[21:47] Zuza: żyjąc dobrze, poświęcając się dla ludzi itd.
[21:47] Zuza: chociaż nie, ks, mowie trochę o potocznej definicji świętego
[21:47] Gabi_K: świętość to respekt przed drugim człowiekiem i całym Boskim stworzeniem
[21:47] Lars: Rip, św. Augustyn to powiedział :)
[21:47] Lars: Oti - nie ma lepszego wyboru - jak tylko ten, o którym napisałem - skoro Bóg nas kocha, to ...... sami nic bez Niego uczynić nie możemy - więc zdajmy się na Niego :)
[21:48] majim: ks, skoro Bóg powołuje do świętości... to jest to chyba jakieś "piętno", którego nie da się zmazać... ani zaprzepaścić, podobnie jak chrzest?
[21:48] ksiadz_na_czacie12: Zuza: mylisz świętość z doskonałością moralną, którą może zdobyć nawet ateista

[21:48] Gabi_K: i nie trzeba szukać przykładów w abstrakcji, tylko zrewidować własne sumienie
[21:48] Zuza: Lars, św. Augustyn wiele rzeczy mówił ;)
[21:49] Lars: Zuzia - ale nie mówił od tak sobie - on doskonale to wszystko wiedział z doświadczenia :)
[21:50] Lars: zresztą, Zuzia, Ty to wiesz:)
[21:49] ALA: ojej, tematyk?
[21:49] ksiadz_na_czacie12: Ala: wcześnie się obudziłaś:)
[21:50] ALA: ks12, uczyłam się obrabiać zdjęcia, czy dzięki temu zostanę świętą?
[21:50] ksiadz_na_czacie12: Ala: jeśli to będziesz dobrze robić
[21:50] Gabi_K: takie życie, jak pisze Zuza, to nic innego jak właśnie głęboka miłość Boga, naśladowanie Jezusa , przestrzeganie przykazań; by tak żyć, trzeba mieć głęboką wiarę, nawet bez używania słowa: BÓG
[21:50] ksiadz_na_czacie12: bł. Jan XXIII mówił, że można zostać świętym z miotła w ręku
[21:51] majim: ale można z dzieckiem na ręku :P
[21:51] ALA: ks12, więc nie wszystko stracone :)
[21:51] Lars: ks12, o tak - to prawda - można zostać świętym i bez miotły :));)
[21:51] oti_: z miotłą? tzn. jak?
[21:51] ALA: każdy święty chodzi uśmiechnięty :)
[21:51] majim: na miotle można sobie polatać...
[21:51] ksiadz_na_czacie12: Ala: raczej wiele do zyskania
[21:51] Lars: oti - trzeba robić to, co do Ciebie należy :)) dokładnie
[21:51] Lars: sumiennie :)
[21:51] oti_: lars, ale skąd ja mam to wiedzieć?
[21:52] ksiadz_na_czacie12: oti: co chcesz wiedzieć?
[21:52] oti_: sumienie to drogowskaz do świętości
[21:52] oti_: no jak odnaleźć drogę do Boga
[21:52] ripsat: oti, wyjść na prostą
[21:52] ripsat: a potem skręcać zawsze w prawo
[21:52] oti_: Hiob odnalazł, ale my nie zawsze mamy tyle siły i wytrwałości, jak się już pogubimy, pobłądzimy to co dalej, gdzie tej miotły szukać?
[21:52] Lars: oti - myślę, że każdy z nas wie, co powinien robić - tylko my się ze sobą za bardzo pieścimy ;) :))
[21:53] ksiadz_na_czacie12: oti: sumienie nie jest normą - kieruje się normą słowa Bożego
[21:53] Lars: oti - chyba nie chciałabyś być na miejscu Hioba - każdy z nas ma na miarę swoich możliwości - takie "przeszkody", przez które bez problemu przejdzie :))
[21:53] oti_: a przecież Bóg cierpliwie czeka na nasze kroki, to jak się zmusić, jak się jeszcze ociągamy, księże?
[21:54] ksiadz_na_czacie12: oti: my nie jesteśmy niewolnikami, tylko wolnymi dziećmi Boga - nie musimy się zmuszać
[21:54] oti_: lars, nie dokładnie miałam takie jak Hiob, ale nie było daleko, wiesz tym wrażliwszym gorzej się znosi wszystkie cierpienia :)
[21:54] Lars: wiem, oti :)
[21:55] Gabi_K: postępowanie wbrew sumieniu, tylko dlatego, że autorytet mówi coś innego, to właśnie jest niewolnictwo
[21:55] Zuza: ja sobie tak myślałam ostatnio, że gdyby mnie spotkało takie coś jak Hioba, to bym raczej nie zniosła tego tak jak on
[21:55] Lars: ale - wiem że Wiesz, że z wszystkim człowiek może sobie poradzić - o ile nie stosuje - tzw. samo spełniających się proroctw :))
[21:55] Gabi_K: a więc jakby zaprzeczamy samym sobie....
[21:55] oti_: ksiadz, ale czasami trzeba poddać się tej niewoli Jego Miłości, by ożyć (wyjść ze swojego grobu)
[21:56] ksiadz_na_czacie12: oti: a co oznacza owa niewola?
[21:56] oti_: owa niewola to ciągły wybór Boga, postawienie Go na pierwszym miejscu
[21:57] Lars: niewola miłości - to własny gest (Wyszyński i JPII), oti :)
[21:57] ksiadz_na_czacie12: „święci to także ludzie a nie żadne gąsienice dziwaczki / nie rosną krzywo jak ogórki / nie rodzą się ani za późno ani za wcześnie (…) stale śpieszą się kochać / znajdują samotność oddalając się od siebie a nie od świata / są tak bardzo obecni że ich nie widać” ( ks. J. Twardowski trochę plotek o świętych
[21:57] wwwiola: dlaczego niewola, a nie wybór po prostu?
[21:58] oti_: bo wybór ulega zmianom, jak życie się zmienia i przychodzą trudności, a poddanie się niewoli Jego Miłości to jeden niekończący się i trwały związek
[21:58] wwwiola: dla mnie takie określenia są niepotrzebnymi ozdobnikami, utrudniającymi rozumienie, ot co
[21:58] Zuza: o, to było ładne
[21:58] ksiadz_na_czacie12: Na zakończenie naszego prośmy słowami św. Ludwika de Montforta: „Obieram Cię dziś, Maryjo, w obliczu całego dworu niebieskiego, na moją Matkę i Panią. Z całym oddaniem i miłością powierzam i poświęcam Tobie moje ciało i moją duszę, wszystkie moje dobra wewnętrzne i zewnętrzne, a także zasługi moich dobrych uczynków przeszłych, teraźniejszych i przyszłych. Tobie zostawiam całkowite i pełne prawo dysponowania mną jak niewolnikiem oraz wszystkim, co do mnie należy, bez zastrzeżeń, według Twojego upodobania, na większą chwałę Bożą teraz i na wieki. Amen”.
[21:59] ksiadz_na_czacie12: dobrej nocy
[21:59] ksiadz_na_czacie12: z Bogiem
[21:59] ksiadz_na_czacie12: dziękuję wszystkim