Wydarzenie Jezusa Chrystusa

Zapis czatu z 1 października 2007

publikacja 02.10.2007 18:27

Administrator: "Wszyscy bowiem dzięki tej wierze jesteście synami Bożymi - w Chrystusie Jezusie." (Gal 3,26)

[21:01] ksiadz_na_czacie11: no to czas
[21:02] ksiadz_na_czacie11: zaczynamy - witam wszystkich i zapraszam do rozmowy o Jezusie, wszak to Najważniejsza dla nas Osoba, czyż nie?
[21:02] wielki_czarny_pies: no podobno to Oni Trójrównoważni
[21:02] wwwiola: no właśnie
[21:03] ksiadz_na_czacie11: no prawda, ale nie znalibyśmy Boga tak jak możemy znać dzięki Jezusowi, w Nim
[21:03] ksiadz_na_czacie11: Jezus Jest Pełnią Objawienia się Boga
[21:03] wielki_czarny_pies: ST też sporo mówi o Bogu...
[21:03] wwwiola: Pełnią wcp
[21:04] wwwiola: pełnią :)
[21:04] ksiadz_na_czacie11: sporo, ale wszystko do końca wiemy w Jezusie
[21:04] wielki_czarny_pies: no ok, ok...
[21:04] mm_mm_: wiemy, ks?
[21:04] ksiadz_na_czacie11: co dla chrześcijanina znaczy bycie religijnym?
[21:05] ksiadz_na_czacie11: Mm, wiemy z wiary;)
[21:05] wwwiola: znać naukę swojego Kościoła i żyć nią?
[21:05] wielki_czarny_pies: znaczy dla przeciętnego... to oznacza taką babcię, co klepie różaniec... i zawodzi Godzinki ;)
[21:05] ksiadz_na_czacie11: za mało
[21:05] wwwiola: jak za mało?
[21:06] jacek73: bycie chrześcijaninem to ciągłe bycie z Bogiem, nie tylko w kościele, ale i w całym swoim życiu
[21:06] ksiadz_na_czacie11: wtrącenie: Wcp, wolę te babcie, co "klepią" różańce i "zawodzą" Godzinki niźli "wielkich", co mają pełne gęby sloganów o wierze, a sami żyją bez Boga
[21:06] wwwiola: ale ta wspomniana "nauka" zawiera wszystko :)
[21:06] wielki_czarny_pies: można coś więcej niż żyć wiarą, nauką KK?
[21:07] wielki_czarny_pies: ekhm... ok...
[21:07] ksiadz_na_czacie11: Wwwiola, mało, bo naukę można znać i nawet ją wypełniać, a dalej...;) a tu chodzi o to, co powiedział Jacek
[21:08] ksiadz_na_czacie11: bycie chrześcijaninem to osobiste odniesienie otwarcia na Osobę i Wydarzenie Jezusa
[21:08] wwwiola: no ale napisałam żyć nią, a żyć to nie wypełniać :)
[21:08] wwwiola: ale ok, nie będę się spierać o szczegóły
[21:08] ksiadz_na_czacie11: nie da się być chrześcijaninem, nie żyjąc Wydarzeniem Jezusa:)
[21:09] wielki_czarny_pies: ale tak w każdej chwili?
[21:09] wielki_czarny_pies: tak ciągle?
[21:09] ksiadz_na_czacie11: w każdej chwili
[21:09] wwwiola: a co to znaczy żyć Wydarzeniem Jezusa?
[21:09] wielki_czarny_pies: a to się tak da??
[21:09] ksiadz_na_czacie11: a na czym to polega to za chwilę;) po kolei zatem
[21:09] ksiadz_na_czacie11: da się:) inaczej... nie ma Życia :)
[21:10] ksiadz_na_czacie11: najpierw mamy Wydarzenie Wcielenia, o czym ono nam mówi?
[21:10] wielki_czarny_pies: że Wielki Pan Bóg stal się malutkim Człowiekiem...
[21:11] ksiadz_na_czacie11: czyli najpierw o uniżeniu się Boga
[21:11] ksiadz_na_czacie11: a co z tego wynika dla nas? (tu część odp. na pyt. Wwwioli;) )
[21:11] Daw0: Jezus pozostał Bogiem, a stał się człowiekiem jednocześnie
[21:11] wielki_czarny_pies: że Pan Bóg chce nam ułatwić uwierzenie w Niego i przyjęcie Go?
[21:12] ksiadz_na_czacie11: tak, Daw, ale nie przestaje to być uniżeniem się Majestatu Bożego
[21:12] wwwiola: że nas kocha?
[21:12] wwwiola: bardzo, bardzo?
[21:12] ksiadz_na_czacie11: ba, kocha do szaleństwa nawet :)
[21:13] wielki_czarny_pies: ino co z tego...?
[21:13] ksiadz_na_czacie11: dokładnie, Wcp, chce być tak blisko, żebyśmy się do Niego nie bali przyjść
[21:13] wwwiola: Bóg zaczął mieć ludzkie oblicze :)
[21:13] ksiadz_na_czacie11: a jakieś z tego wskazówki dla nas? na życie...?
[21:14] Daw0: że da się żyć zgodnie z Jego naukami
[21:14] wielki_czarny_pies: jeśli wchodzisz między wrony, musisz krakać tak jak one? tylko ładniej...?
[21:14] wielki_czarny_pies: albo że jak się podchodzi do dziecka, to żeby przykucnąć ;)

[21:14] Daw0: że Bóg nie daje człowiekowi więcej niż go to przewyższa
[21:14] ksiadz_na_czacie11: no też, Daw, ale coś innego mi chodzi po głowie;)
[21:14] wwwiola: ha i weź zgadnij co, Daw0 :)
[21:15] jacek73: Jezus nam mówi, że życie duchowe jest ważniejsze o spraw doczesnych
[21:16] ksiadz_na_czacie11: powiem:) że i my nie powinniśmy z siebie robić nie wiadomo kogo, że powinniśmy uniżyć się, swój rozum, wolę... siebie całego przed Bogiem
[21:16] wielki_czarny_pies: a jeśli to wszystko co mamy? z czego jesteśmy dumni?
[21:17] ksiadz_na_czacie11: nie udawajmy przed Panem Bogiem kogoś, kim nie jesteśmy i pewnie nigdy nie będziemy, przyjmujmy w pokorze to, co nas spotyka, co mamy, i w tym szukajmy Boga
[21:17] wwwiola: przed Bogiem to i się nawet nie bardzo da udawać...
[21:17] ksiadz_na_czacie11: Wcp, na to św. Paweł mówi: "cóż masz, czego byś nie otrzymał? a jeśliś otrzymał, to czemu się chlubisz jakbyś nie otrzymał?"
[21:17] Daw0: ale chyba powinniśmy się też przecież starać o pracę, dom, studia (nie umniejszając przy tym starań o życie wieczne)
[21:17] wielki_czarny_pies: da się... można walić ścieme na każdym kroku, wwwiolka
[21:18] ksiadz_na_czacie11: da się, Wwwiola, oj jak bardzo się da
[21:18] wwwiola: przed Bogiem? ee...
[21:18] wwwiola: przed ludźmi to i owszem
[21:18] ksiadz_na_czacie11: Daw, oczywiste, tyle tylko, że w tym wszystkim koniecznie trzeba nam umieć pokornie przyjmować to, co mamy
[21:19] ksiadz_na_czacie11: a zatem mamy wniosek: żyć Wydarzeniem Wcielenia Jezusa to tyle, co być pokornym przed Bogiem
[21:20] wielki_czarny_pies: księże... ale to... znaczy... że Bóg dał to, co mamy... ten rozum, wolę itp. ... wiedząc, co będziemy mącić...? i gdzie nas to zaprowadzi...? i On o tym wszystkim wie...??
[21:20] ksiadz_na_czacie11: czyli innymi słowy: stawać zawsze w prawdzie, całej nagiej prawdzie o sobie
[21:20] wielki_czarny_pies: o matko...
[21:20] wwwiola: wcale to nie jest łatwe
[21:20] wwwiola: prawie niemożliwe
[21:20] wwwiola: ego się buntuje

[21:20] ksiadz_na_czacie11: Wcp, właśnie dał, po to, byśmy dobrze wykorzystali
[21:20] wielki_czarny_pies: bez "prawie" :|
[21:20] wwwiola: :)
[21:21] ksiadz_na_czacie11: możliwe! inaczej podważamy Prawdę Bożą
[21:21] wielki_czarny_pies: a jaka jest ta Prawda?
[21:21] Daw0: wcp, możliwe - przykład świętych
[21:21] wwwiola: ale wtedy człowiek byłby doskonały
[21:21] ksiadz_na_czacie11: gdyby było niemożliwe, nie wskazywałby nam Bóg takiej drogi
[21:22] ksiadz_na_czacie11: Prawda jest właśnie taka: Bóg się uniżył, dając nam przykład:)
[21:22] ksiadz_na_czacie11: i zaprasza do naśladowania Go
[21:22] wielki_czarny_pies: ale przecież mnóstwo z tego, co osiągnęliśmy... to nasza zasługa...
[21:22] ksiadz_na_czacie11: ale idźmy dalej, choć już to padło;) Bóg chce być blisko nas, co z tego dla nas wynika?
[21:23] Daw0: sam Jezus pokazał, że się da żyć w prawdzie
[21:23] wielki_czarny_pies: że... teoretycznie... nie musimy przed Nim uciekać...
[21:23] ksiadz_na_czacie11: Wcp. :) "beze Mnie nic nie możecie uczynić", to coś znaczy...
[21:23] Daw0: że jest bardzo miłosierny i bardzo nas kocha
[21:23] ksiadz_na_czacie11: po co uciekać? żeby sobie skopać życie?:)
[21:24] ksiadz_na_czacie11: skoro On nam daje możliwość... w zasięgu ręki mamy Życie:)
[21:24] ksiadz_na_czacie11: do czego nas zaprasza swoją bliskością?
[21:24] wwwiola: gdybyż to takie proste było...
[21:24] wwwiola: a gdzie miejsce na nasze ludzkie małostki?
[21:24] Daw0: do świętości
[21:25] wielki_czarny_pies: do zamknięcia się na 4 spusty...
[21:25] ksiadz_na_czacie11: Wwwiola, nikt nie mówi (On też nie obiecywał), że będzie łatwo
[21:25] wwwiola: no tak
[21:26] ksiadz_na_czacie11: Daw, powiedziałbym raczej: do bycia blisko Niego:) (unika się w ten sposób pewnego nieporozumienia - pułapki jakoby można było zdobyć świętość własnym wysiłkiem)
[21:26] wwwiola: zaprasza, żeby Mu zaufać?
[21:26] wielki_czarny_pies: ale pewnie Bóg to by chciał, żebyśmy się na Niego choć trochę otwierali... i byli przy Nim...
[21:26] ksiadz_na_czacie11: Wcp, skoro sam stał się Emmanuel = Bóg z nami...
[21:27] ksiadz_na_czacie11: dobrze, dalej idziemy:) Narodzenie...
[21:27] ksiadz_na_czacie11: co nam mówi Narodzenie Jezusa?
[21:27] wielki_czarny_pies: ze jest taki jak my...
[21:28] wielki_czarny_pies: tylko troszkę Inny...
[21:28] ksiadz_na_czacie11: (pomijamy omawianie wydarzeń znanych przecież z Ewangelii, znanych? chyba tak:) mam nadzieję)
[21:28] Gabi_K: mnie przypomina, że "boskość" człowieka jest możliwa
[21:29] ksiadz_na_czacie11: ups, Wcp, przypomniała mi o czymś bardzo ważnym, mianowicie o podobieństwie Boga do nas, "stał się do nas podobny we wszystkim oprócz grzechu"
[21:29] ksiadz_na_czacie11: czyli że...?
[21:29] Gabi_K: ...czyli o "człowieczeństwie" Boga
[21:29] ksiadz_na_czacie11: (to się wiąże z Narodzeniem)
[21:29] ksiadz_na_czacie11: też, Gabi :)
[21:30] wwwiola: a to oprócz grzechu wynika z tego, że był Bogiem czy z tego, że się tak postarał?
[21:30] wielki_czarny_pies: On nie miał pierworodnego, Wiolka...
[21:30] ksiadz_na_czacie11: Wwwiola, jedno i drugie:) Jezus był kuszony przecież
[21:30] wwwiola: no tak :)
[21:30] Daw0: czyli że człowiek przy pomocy Boga też może się od grzechu uwolnić?
[21:31] ksiadz_na_czacie11: ale skoro "stał się podobny we wszystkim", no to znaczy, że w moim życiu nie ma takiej sprawy, która byłaby poza Jego zasięgiem
[21:31] wielki_czarny_pies: czyli, że im bliżej Boga będziemy... tym bardziej będziemy tacy jak On?
[21:31] Daw0: albo że tylko Bóg może człowieka zbawić, bo jest idealny, bez grzechu
[21:31] ksiadz_na_czacie11: wszystko cokolwiek mnie spotyka staje się w Jezusie bliskie Bogu
[21:31] Gabi_K: daw... nie ujęłabym tego lepiej, bo to moja pewność
[21:32] wielki_czarny_pies: ale jak my żyjemy w grzechu... tak bardzo, bardzo... tzn. że te sprawy są poza zasięgiem Boga......
[21:32] ksiadz_na_czacie11: we wszystkie moje ludzkie przeżycia mogę więc zaprosić Pana Boga
[21:33] wielki_czarny_pies: no ale przecież w grzech On nie wejdzie...
[21:33] wwwiola: te grzeszne?
[21:33] ksiadz_na_czacie11: Wcp, do tego dojdziemy:) ale już można rzec, że przecież On stał się takim po to właśnie, by zbawić od grzechu, i zbawił
[21:33] ksiadz_na_czacie11: nie wejdzie, ale weźmie grzech na siebie, ale nie uprzedzajmy;)
[21:33] Zagubiona17: a jeśli życie człowieka dobija i nie chce się żyć, w tym też obecny jest Bóg??
[21:34] ksiadz_na_czacie11: Zagubiona, zależy czy się Go tam chce wpuścić
[21:34] Zagubiona17: a jeśli On nie chce tam być
[21:34] Gabi_K: zagubiona, znam taki piękny wiersz "ślady na piasku", ale niestety nie w polskim języku, czy mówi wam coś ten tytuł?
[21:34] ksiadz_na_czacie11: no to Narodzenie właśnie przypomina nam, że Bóg wszedł w nasz ludzki świat, we wszystko
[21:35] ksiadz_na_czacie11: Zagubiona, chce bo właśnie o tym mówimy; chce, bo stał się człowiekiem
[21:35] Daw0: Zagubiona, Bóg chce być zawsze z człowiekiem
[21:35] wielki_czarny_pies: tak, Gabi... w wersji tak prozą, jak i wierszem :)
[21:35] Daw0: może to nie będzie adekwatne do sytuacji, ale "komu więcej dano, od tego więcej wymagać się będzie"
[21:35] Daw0: czy podobnie
[21:36] ksiadz_na_czacie11: Daw, dlatego On sam to wszystko przyjął, by nam pomóc
[21:36] Gabi_K: wcp, sądzę, że bardzo dobrze oddaje odpowiedź na pytanie Zagubionej
[21:36] wielki_czarny_pies: Gabi :)
[21:36] Zagubiona17: tylko często nie odczuwamy tej pomocy
[21:37] Zagubiona17: a prawie zawsze
[21:37] ksiadz_na_czacie11: a zatem wniosek: żyć Wydarzeniem Jezusa w Narodzeniu to widzieć Jego bliskość moich spraw
[21:37] ksiadz_na_czacie11: Zagubiona, zawierzyć nie znaczy odczuwać

[21:37] ksiadz_na_czacie11: ...we wszystkich sprawach:)
[21:38] ksiadz_na_czacie11: idźmy dalej:) następne Wydarzenie to...?
[21:38] wielki_czarny_pies: ofiarowanie w świątyni? chrzest?
[21:38] Daw0: nauczanie
[21:39] Daw0: przemienienie?
[21:39] ksiadz_na_czacie11: może właśnie weźmy ogólnie nauczanie
[21:39] wielki_czarny_pies: Kazanie Na Górze :) Mt 5-7 :D
[21:39] ksiadz_na_czacie11: co to znaczy dla nas żyć Tym Wydarzeniem?
[21:39] wielki_czarny_pies: słuchać? i się otwierać? poznawać?
[21:39] wwwiola: znać wytyczne
[21:40] Daw0: wypełniać naukę
[21:40] wwwiola: taka mapa?
[21:40] ksiadz_na_czacie11: Wcp, załatwiła całość trzema słowami:)
[21:40] ksiadz_na_czacie11: bardzo celnymi zresztą
[21:40] ksiadz_na_czacie11: ale na coś jeszcze trzeba zwrócić uwagę....?
[21:41] ksiadz_na_czacie11: (od razu zawczasu, potem jeszcze to się powtórzy, bo to istotne jest;) )
[21:41] wielki_czarny_pies: że wielu słuchało...
[21:42] wielki_czarny_pies: albo słuchało i wymiękło... jak przyszły trudności...
[21:42] ksiadz_na_czacie11: też, Wcp, ale chodzi mi o to, że To wszystko jest wciąż Żywą rzeczywistością:) że On wciąż mówi do nas
[21:42] ksiadz_na_czacie11: że On wciąż się dla nas staje bliski, wciąż naprawdę Jest z nami:)
[21:42] Daw0: no tak, naukę Jezusa można odnieść do każdego czasu
[21:43] Gabi_K: warto chyba spojrzeć na pierwsze nauczanie, dziecko tłumaczy pismo, zejdźmy na pozycję dziecka, "świeżym" okiem spójrzmy na utrwalone w nas przyzwyczajenia, zaufajmy jak dziecko, potem naturalnie inne nauczania..... i nazwane już wątki
[21:43] wielki_czarny_pies: nie, księże... może lepiej nie...
[21:43] ksiadz_na_czacie11: "gdy w Kościele czyta się Pismo Św., to sam Bóg mówi do nas... gdy Kościół chrzci - sam Jezus chrzci...." itd.
[21:44] ksiadz_na_czacie11: (to z Soboru Watykańskiego II)
[21:44] Gabi_K: taka jest nasza przynależność, wierzymy, że Kościół przekazuje naukę Chrystusa, a więc Go zastępuje
[21:45] ksiadz_na_czacie11: Gabi, nie tylko:) On wciąż Żyje w swoim Kościele:) wciąż daje nam Siebie
[21:45] wielki_czarny_pies: ale czemu??
[21:45] Gabi_K: jedno wypływa z drugiego
[21:45] ksiadz_na_czacie11: i to właśnie jest Wydarzenie Jezusa, nie tylko jako historyczne wspomnienie, ale jako Żywa rzeczywistość
[21:46] Gabi_K: ...taka jest nasza wiara
[21:46] wwwiola: wcp, to ustaliliśmy na początku :D
[21:46] ksiadz_na_czacie11: Wcp, żeby nam dać Życie
[21:47] ksiadz_na_czacie11: no dobrze:) dalej idziemy:) teraz Męka i Śmierć
[21:47] wielki_czarny_pies: to nie jest fajne....
[21:47] Gabi_K: wspólnota religijna to żywy "organizm", w naszej wierze przedłużenie życia Jezusa
[21:47] Zagubiona17: śmierć w pewnych chwilach staje się wybawieniem, najlepszą alternatywą
[21:47] ksiadz_na_czacie11: Wcp, nie jest fajne to, że człowiek chce unikać tego, co daje Życie
[21:48] Gabi_K: zagubiona, śmierć to koniec, nasza wiara, to ŻYCIE
[21:48] wielki_czarny_pies: to coś jak Narodzenie? tylko wersja hard?
[21:48] ksiadz_na_czacie11: Zagubiona, ale śmierć sama jest jedynie karą za grzech i bez Jezusa nie ma żadnego sensu
[21:48] Zagubiona17: ale jest wybawieniem
[21:48] Gabi_K: wybawieniem od czego?
[21:49] Zagubiona17: od dobijającego życia, pełnego udręk i niepowodzeń
[21:49] Gabi_K: są inne sposoby ucieczki od udręk życiowych, zagubiona, a życiem można się cieszyć:)
[21:49] ksiadz_na_czacie11: proszę nie wprowadzać nowych wątków do rozmowy, bo gubi się temat:) (nie rozmawiamy o śmierci jako takiej, ale o Śmierci Jezusa)
[21:49] ksiadz_na_czacie11: Wcp, a jak to rozumiesz? bliżej wyjaśnij...
[21:49] wielki_czarny_pies: no bo w Narodzeniu Jezus wszedł w nasze życie... w nasze sprawy, problemy... a w Męce i Śmierci... wchodzi w ból odrzucenia... ból śmierci... samotności...
[21:49] ksiadz_na_czacie11: i czego jeszcze, Wcp?
[21:50] Daw0: Jezus umarł za nas, aby nas "ożywić"
[21:50] Gabi_K: bez śmierci nie ma zmartwychwstania
[21:51] Gabi_K: ... czyli odrodzenia, narodzenia
[21:51] wielki_czarny_pies: nie wiem...
[21:51] ksiadz_na_czacie11: wszedł tym w rzeczywistość grzechu, śmierć jest karą za grzech, Jezus przyjmując ją na siebie, przyjął konsekwencje grzechów
[21:52] ksiadz_na_czacie11: "wziął na siebie nasze grzechy i dźwigał nasze boleści" (to Izajasz)
[21:53] wielki_czarny_pies: IV pieśń o słudze Pańskim
[21:53] Gabi_K: mam nieco inne zdanie dotyczące śmierci... przepraszam, jeśli w ten sposób mieszam... nie uznaję jej za karę za grzechy
[21:53] Gabi_K: jestem jednak wyznawcą życia
[21:53] ksiadz_na_czacie11: Gabi, tu nie chodzi o zdanie czyjekolwiek, ale o prawdę objawioną
[21:53] wwwiola: Gabi, ale nie chodzi o taką "zwykłą" śmierć, ale w wymiarze duchowym, chyba... eee
[21:53] ksiadz_na_czacie11: o Prawdę Bożą
[21:53] Daw0: Gabi, przecież grzech (pierworodny?) sprowadził śmierć
[21:54] Daw0: czyli kara za grzech
[21:54] ksiadz_na_czacie11: Wwwiola, o tę fizyczną także
[21:54] wwwiola: no tak
[21:54] wwwiola: ale Gabi się tylko na tej zatrzymuje, mam wrażenie
[21:54] Gabi_K: sądzę, że śmierć jest symbolem pozostawienia wszystkiego, co stare, nieużyteczne, jest furtką do narodzin, tak to interpretuję
[21:55] Gabi_K: daw, bo grzech pierworodny właśnie symbolizuje to, co napisałam, a więc potrzebne były nowe narodziny
[21:55] Gabi_K: wwwiola, dzięki za uświadomienie :))
[21:55] wwwiola: no dobrze wróćmy do wątku :)
[21:55] ksiadz_na_czacie11: a zatem: Wydarzenie Śmierci i Męki Jezusa o czym nam mówi?
[21:55] wielki_czarny_pies: ale ja czegoś nie rozumiem... co to znaczy, że Jezus wszedł w rzeczywistość grzechu, nie wchodząc w grzech?
[21:55] skromna15: jak Jezus mógł wejść w rzeczywistość grzechu - skoro go nie popełnił? On, owszem wziął, ale karę i następstwo grzechu, ale nigdy go nie popełnił, więc nie wie, jak się popełnia grzech w rzeczywistości, proszę nie zrozumieć mnie źle, nie chcę głosić herezji,

[21:55] ksiadz_na_czacie11: (wyjaśnienie: grzech niczego nie symbolizuje, to konkret nieposłuszeństwa Bogu, i kara za niego też jest konkretna, a nie symboliczna)
[21:55] skromna15: chodzi mi o to, że Jezus wziął na siebie za nas karę za grzechy
[21:56] Gabi_K: mam jednak inne zdanie
[21:56] ksiadz_na_czacie11: Skromna, jak widać wziął na siebie, mógł to zrobić, bo Jest Bogiem Wszechmocnym, jako Człowiek wziął na siebie, by jako Bóg nas od tego wybawić
[21:57] skromna15: nie zgadzam się
[21:57] skromna15: on nie wziął grzechu, ale jego następstwo
[21:57] wielki_czarny_pies: księże... ale czym się różni wejście w rzeczywistość grzechu od wejścia w grzech?
[21:57] Daw0: wiesz, Bóg może wszystko
[21:57] ksiadz_na_czacie11: Skromna, zobacz Pismo Święte:) proroka Izajasza
[21:58] Gabi_K: tym sposobem myślenia niestety nie mogłabym być wierząca X| z wielkim szacunkiem dla każdego odmiennego zdania
[21:58] Gabi_K: ...a za taką się uważam
[21:58] Daw0: może wierzącą błądzącą, Gabi?
[21:58] Gabi_K: daw... może
[21:58] skromna15: tak wiem, On wziął na siebie nasze winy itd. ...
[21:58] skromna15: ja to znam
[21:58] skromna15: ale czy rzeczywiście Jezus poznał smak grzechu, skoro nigdy nie zgrzeszył?
[21:58] skromna15: widział skutki
[21:59] skromna15: ale nigdy się Ojcu nie przeciwstawił
[21:59] ksiadz_na_czacie11: Skromna, jak znasz, to powinnaś czytać: "On wziął na siebie nasze słabości i dźwigał nasze winy"
[21:59] ksiadz_na_czacie11: (i koniec tematu pobocznego:) )
[21:59] ksiadz_na_czacie11: dobrze, a zatem... co nam mówi Męka i Śmierć Jezusa? jak to Wydarzenie się przekłada na nasze życie?
[22:00] wielki_czarny_pies: nijak... :( ale generalnie... to, że grzech... nie jest niczym ostatecznym... że On może być z nami nawet tam... i przejść do (nie omówionego jeszcze) zmartwychwstania
[22:01] ksiadz_na_czacie11: Wcp, nie bardzo, w Śmierci Jezusa wszystkie nasze grzechy są już (!) odkupione
[22:01] Gabi_K: zmartwychwstanie w grzechu nie jest moźliwe
[22:01] Gabi_K: grzech to śmierć
[22:01] Gabi_K: zmartwychwstanie to odrodzenie
[22:01] ksiadz_na_czacie11: Śmierć Jezusa zgładziła grzech świata
[22:01] ksiadz_na_czacie11: grzechy wszystkie
[22:02] wielki_czarny_pies: no ale pytałeś księże, jak się Jego śmierć przekłada na nasze życie... no to właśnie w Śmierci je odkupił, nie?
[22:02] Daw0: Jezus przyniósł swoją śmiercią i zmartwychwstaniem ludziom nowe odrodzone życie
[22:02] Gabi_K: zmartwychwstać można "z" grzechu, a nie "W" grzechu
[22:03] Gabi_K: właśnie, daw, i my powinniśmy co dzień umierać, rodząc się co dzień na nowo
[22:03] ksiadz_na_czacie11: a dla nas wciąż Jest to Żywa rzeczywistość, dzięki Temu mamy zawsze szansę na wrzucenie naszych grzechów w rany Jezusowe
[22:03] ksiadz_na_czacie11: a... "w Jego ranach jest nasze zdrowie"
[22:03] wwwiola: i jak sobie to uświadomimy, to dopiero powinniśmy się przerazić
[22:03] Gabi_K: ksiadz, to bardzo mało humanitarne, lepiej samemu się wziąć w garść ;)
[22:03] ksiadz_na_czacie11: Wwwiola, własnie że Śmierć Jezusa daje nam ten komfort, że o ile grzech może nas zasmucać, to przerażać nie powinien
[22:04] Daw0: właśnie, Gabi, nie powinniśmy co dzień umierać - powinniśmy żyć (grzech to śmierć, a więc codziennie umierać to znaczy codziennie grzeszyć)
[22:04] ksiadz_na_czacie11: samemu... oj Gabi:) a czy samemu można wygrać z grzechem?
[22:04] wwwiola: ale ja trochę w innym kontekście, ale nie będę teraz go rozwijać
[22:04] Gabi_K: za pomoc mamy jego naukę i przykład
[22:05] Gabi_K: Kościół nam przecież pomagać powinien
[22:05] Gabi_K: daw... nie grzeszysz codziennie?
[22:05] Gabi_K: to się nazywa grzech pychy, daw ;)
[22:05] Daw0: hmm, chciałbym nie grzeszyć codziennie
[22:05] Daw0: ja mówię, co powinniśmy robić
[22:05] wwwiola: Czyli co właściwie mamy robić, żeby Żyć?
[22:05] ksiadz_na_czacie11: Śmierć Jezusa to nasze Życie
[22:05] ksiadz_na_czacie11: a to wciąż Żywe jest, wciąż Jezus się ofiarowuje za nas, wciąż podejmuje Mękę i Śmierć...
[22:06] ksiadz_na_czacie11: Wwwiola, pozwolić się ogarnąć temu Wydarzeniu, wejść w nie
[22:06] wielki_czarny_pies: a jak się boimy...?
[22:07] ksiadz_na_czacie11: Wcp, no to mamy problem, bo sami sobie rady nie damy
[22:07] ksiadz_na_czacie11: Jezus po to właśnie oddał się w ręce ludzi jako Ofiara, żebyśmy się nie bali
[22:07] wielki_czarny_pies: no to co możemy robić...? (poza wchodzeniem na ten czat)
[22:08] wwwiola: wcp :))
[22:08] Daw0: chrześcijaństwo to coś więcej niż tylko unikanie grzechu (choć jest to ważne)
[22:08] ksiadz_na_czacie11: a gdzie to Wydarzenie się wciąż dokonuje?
[22:08] skromna15: na Eucharystii
[22:08] skromna15: każdego dnia
[22:08] skromna15: ponawia się Ofiara
[22:08] skromna15: Jezusa za nas
[22:08] skromna15: Uczta Miłości
[22:08] ksiadz_na_czacie11: o właśnie:) no to masz odpowiedź Wcp, Eucharystia
[22:08] skromna15: Boga, któremu zależy
[22:09] skromna15: Bóg nas kocha z naszymi grzechami
[22:09] skromna15: to jest chrześcijaństwo
[22:09] skromna15: Miłość Ojca do Dziecka
[22:09] skromna15: my jesteśmy dziećmi
[22:09] skromna15: a On nas kocha
[22:09] wwwiola: no kocha, ale i wymaga :)
[22:09] ksiadz_na_czacie11: tak, Skromna, z tym, że "ponawia" (w cudzysłowie, bo tak naprawdę Ofiara Chrystusa była jedna raz na zawsze, w Eucharystii się UOBECNIA)
[22:09] Gabi_K: skromna, bo sam doświadczył, co znaczy być człowiekiem :)
[22:10] Gabi_K: a człowiek to niestety grzech i świętość;)
[22:10] skromna15: bo Bóg jest Super
[22:10] skromna15: polecam E-mail od Pana Boga
[22:10] skromna15: super książka dla młodych
[22:10] skromna15: tam jest ukazany Bóg jak Ojciec

[22:10] wielki_czarny_pies: Gabi... św. Teresa (chyba) mówiła, że jest grzech + nic...
[22:11] Gabi_K: wcp, a ja uważam, że musi być równowaga
[22:11] ksiadz_na_czacie11: no to chyba na tym skończymy, bo już czas... :)
[22:11] ksiadz_na_czacie11: resztę zostawiamy na następny raz, czyli że ciąg dalszy nastąpi:)
[22:13] ksiadz_na_czacie11: krótko podsumuję tylko, że aby naprawdę BYĆ człowiekiem Jezusowym, trzeba żyć wciąż i wciąż i zawsze Żywym Wydarzeniem Jezusa...
[22:13] wielki_czarny_pies: księże... ale to życia nie starczy...
[22:14] wielki_czarny_pies: to prawie jak z tym kochaj i rób, co chcesz...
[22:14] skromna15: mamy dążyć do doskonałości
[22:14] skromna15: ale nigdy doskonali nie będziemy
[22:14] skromna15: tutaj na ziemi
[22:14] ksiadz_na_czacie11: Wcielenie = pokora i bliskość; Narodzenie = wszystkie sprawy człowiecze są Bogu bliskie; Nauczanie = słuchać, poznawać i wypełniać....
[22:14] ksiadz_na_czacie11: Męka i Śmierć = Jezus bierze na siebie wszystko co mnie dręczy i dobija. a nade wszystko grzech:)
[22:15] ksiadz_na_czacie11: Amen (na dziś:) )
[22:15] Daw0: To luźne pytania do księdza: czy człowiek nie umierał (fizycznie) przed grzechem pierworodnym?
[22:15] ksiadz_na_czacie11: miał możliwość nieumierania
[22:16] ksiadz_na_czacie11: w raju przed grzechem pierworodnym śmierci nie było
[22:16] Daw0: a Raj był na Ziemi?
[22:17] ksiadz_na_czacie11: jak mówi Księga Mądrości: "śmierć weszła na świat przez zawiść diabła..."