Sztuka kaznodziejska – „Czy skutecznie głoszę Ewangelię?”

Zapis czatu z ks. prof. Kazimierzem Panusiem 11.12.2007

publikacja 18.12.2007 13:54

[21:00] ksiadz_na_czacie2: Szczęść Boże! Witam na czacie portalu Wiara.pl
[21:01] ksiadz_na_czacie2: Gościem dzisiejszego wieczoru jest Ks. Prof. Kazimierz Panuś
[21:01] ksiadz_na_czacie2: Prezes Polskiego Towarzystwa Teologicznego w Krakowie, prorektor Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie
[21:01] ksiadz_na_czacie2: kierownik Katedry Homiletyki Wydziału Teologicznego PAT, członek Komitetu Nauk Teologicznych przy Polskiej Akademii Nauk
[21:01] ksiadz_na_czacie2: autor trzytomowej syntezy historii kaznodziejstwa w Polsce i w Kościele Powszechnym i wielu artykułów
[21:01] ksiadz_na_czacie2: Zainteresowania: historia kaznodziejstwa oraz muzyka klasyczna. Dewiza życiowa: "Granica miłości - miłość bez granic!"
[21:01] ksiadz_na_czacie2: Serdecznie witamy i zapraszamy do rozmowy :)
[21:02] ksiadz_na_czacie2: Temat naszej rozmowy: „Sztuka kaznodziejska”

[21:02] ksiadz_na_czacie2: Księże Profesorze, co ma wspólnego muzyka z kazaniem?
[21:02] ks_Kazimierz_Panus: Jedno i drugie należy do dziedziny doznań estetycznych.
[21:03] ks_Kazimierz_Panus: A więc do piękna. Piękno poprzez dźwięk lub przez słowo kształtuje życie duchowe człowieka.

[21:03] ksiadz_na_czacie2: Powie ktoś, że Kościołowi powinno wystarczyć samo Pismo Święte, bo w nim wszystko jest powiedziane. Dlaczego od samego początku Kościół praktykuje głoszenie homilii, kazań...?
[21:04] ks_Kazimierz_Panus: Ponieważ ostatnie słowa Pana Jezusa - pożegnalny nakaz - były "Idźcie i głoście Ewangelię"
[21:04] ks_Kazimierz_Panus: Kościół przez całe wieki spełnia tę misję wierny poleceniu swego Mistrza, aplikując słowo Boże do sytuacji przeżywanej przez człowieka.
[21:05] ks_Kazimierz_Panus: Przez całe dziesięciolecia Ewangelia istniała tylko w formie ustnej. Pan Jezus nie powiedział: idźcie i spiszcie, ale: idźcie i głoście...
[21:05] ks_Kazimierz_Panus: Najstarsza Ewangelia św. Marka powstała 30 lat po śmierci Pana Jezusa.
[21:05] ks_Kazimierz_Panus: Powstała bowiem potrzeba, aby te słowa utrwalić w piśmie, by nie dochodziło do zniekształceń.
[21:06] ks_Kazimierz_Panus: Ponieważ słowa te nie są zwykłymi słowami, lecz dotyczą sprawy najważniejszej, jaką jest zbawienie człowieka stąd też muszą być jednoznaczne.
[21:07] ks_Kazimierz_Panus: I dlatego troska Kościoła, aby Słowo Boże nie było zniekształcone i nie było źle interpretowane.

[21:07] aprylka: b>Wiele osób, z którymi rozmawiałam o temacie dzisiejszego czata, pytało: „To co, będziecie uczyć się głosić kazania?” – No właśnie, po co ze świeckimi rozmawiać nt. sztuki kaznodziejskiej? ;) Sztuka dla sztuki – by poznali historię?
[21:08] ks_Kazimierz_Panus: Sukces kazania zależy nie tylko od głosiciela, ale również od słuchacza, od jego otwartości, od jego pragnienia poznania wiary.
[21:08] ks_Kazimierz_Panus: Stąd też niezwykle ważne jest kształtowanie świadomości słuchacza.
[21:09] ks_Kazimierz_Panus: Dlatego też istotne jest, by dobry kaznodzieja spotykał wymagającego odbiorcę.
[21:09] ks_Kazimierz_Panus: Wtenczas rodzi się jakościowo wysokiej klasy kazanie.

[21:09] Awa: czym różni się homilia od kazania?
[21:09] ks_Kazimierz_Panus: Już w starożytności chrześcijańskiej ukształtowały się te 2 gatunki.
[21:11] ks_Kazimierz_Panus: Homilia jest bardziej związana z kontekstem liturgicznym i biblijnym. Jest komentarzem do tekstu co dopiero przeczytanego w liturgii, podczas gdy kazanie może istnieć samodzielnie, poza liturgią.
[21:12] ks_Kazimierz_Panus: Do podejmowanego tematu dobierane są teksty biblijne, które nie były wcześniej odczytane. Np. kazania pasyjne nie można nazwać homiliami, bo są komentarzem na temat Męki Pańskiej.

[21:12] Didymos: Czy da się jakoś mierzyć sukces kazania?
[21:13] ks_Kazimierz_Panus: O sukcesie kazania można mówić, gdy w kościele panuje cisza, a nikomu nie przychodzi ochota, by przestępować z nogi na nogę, patrzeć na zegarek, czy oglądać malowidła na suficie kościoła. Jednak prawdziwą miarą skuteczności kazania jest jego wpływ na zmianę dotychczasowego życia człowieka. Wtedy to jest jak z francuskim królem Ludwikiem XIV, który po kazaniu ks. Ludwika Bourdalou miał wypowiedzieć znamienne słowa: „Dotychczasowi moi kaznodzieje - a zawsze miałem ich świetnych - podobali mi się; pod wpływem tego kaznodziei zaczynam nie podobać się sobie”.

[21:13] butwbutonierce: Kazanie, to gatunek literacki. W jakim stopniu ksiądz układając kazanie, tworzy sztukę?
[21:14] ks_Kazimierz_Panus: Tak jak każde dzieło literackie, każda wypowiedź literacka jest cząstką czegoś nowego, w takim też stopniu kazanie jest jakimś unikalnym dziełem.
[21:14] ks_Kazimierz_Panus: Pod warunkiem, że nie jest jeszcze raz przeczytanym cudzym tekstem.

[21:14] Lars: Co sprawia, że chętnie słucha się kaznodzieję - poprawnie używane słownictwo i dobra (wyraźna) wymowa słów, konkretne krótkie zdania „klucze”, znajomość cytatów z Biblii i świętych - czy podkoloryzowane opowiadania pełne zaskoczeń i nowinek, przypowieści (jak to robił Jezus) czy puszczenie na wodzy fantazji – a może to wszystko i jeszcze coś, co nie wpadło mi do głowy?
[21:15] ks_Kazimierz_Panus: Pewnie to wszystko, ale decyduje o powodzeniu kontekst, poziom wykształcenia słuchaczy, pogoda, a nawet atmosfera w kościele.
[21:16] ks_Kazimierz_Panus: Wystarczy, że do kościoła wpadnie gołąb albo wejdzie za dzieckiem pies i już to może "położyć" najlepsze kazanie.
[21:16] ks_Kazimierz_Panus: Uwaga bowiem słuchaczy zostanie skupiona na tym wydarzeniu.

[21:16] aprylka: „By dobry kaznodzieja spotykał wymagającego odbiorcę” – a słaby kaznodzieja – słabego odbiorcę?
[21:17] ks_Kazimierz_Panus: Jest coś takiego przynajmniej w dużych miastach, że słuchacze szukają dobrego kaznodziei.
[21:17] ks_Kazimierz_Panus: Są osoby, które poszukują swojego ulubionego kaznodziei, pokonując nieraz nawet duże odległości.
[21:17] ks_Kazimierz_Panus: Zwłaszcza w miastach jest to zjawisko popularne.
[21:18] ks_Kazimierz_Panus: Kiedy się wychodzi na ambonę lub (znacznie częściej) podchodzi do pulpitu już następuje ocena kaznodziei przez uczestników liturgii.
[21:18] ks_Kazimierz_Panus: Choć kaznodzieja nie wypowiedział jeszcze żadnego słowa już jest klasyfikowany przez słuchaczy po tzw. mowie ciała (swoim zachowaniu, swoim stroju...)
[21:19] ks_Kazimierz_Panus: Jeśli nie jest znany w tej parafii ma na początku większy kredyt zaufania.
[21:19] ks_Kazimierz_Panus: Ważne by potrafił go utrzymać przez całe kazanie i nie utracił po pierwszych słowach.

[21:19] ALA: Czy księża pisząc kazania, posługują się jakimś schematem? Wiadomo, że to, co ksiądz do nas mówi musi do nas dotrzeć. Jak to się tyczy kazań?
[21:19] ALA: Czy według Księdza osoby głoszące kazania obowiązkowo powinny uczyć się retoryki?
[21:20] ks_Kazimierz_Panus: Wypracowany przez polskich homiletów schemat homilii jest trzystopniowy. Na początku należy nawiązać do doświadczenia człowieka, np. doświadczenia miłości, cierpienia, dobra...
[21:21] ks_Kazimierz_Panus: Doświadczenie to jest bowiem wspólne tak dla wierzących jak i niewierzących. Jedni i drudzy pragną kochać, cierpią, czegoś się spodziewają... Następnie pokazać należy niewystarczalność ludzkich odpowiedzi na te pytania np. na pytanie dlaczego cierpię; co będzie ze mną po śmierci, itd.
[21:21] ks_Kazimierz_Panus: Dlatego w drugim etapie homilii wprowadzamy słuchacza w Słowo Boże i odpowiedź dawaną na te niełatwe pytania przez naukę Kościoła.
[21:22] ks_Kazimierz_Panus: W trzecim etapie homilii apelujemy do słuchaczy, aby to przesłanie wprowadzili w swe życie, zastosowali w codzienności. Taki jest najprostszy trzystopniowy schemat homilii.
[21:23] ks_Kazimierz_Panus: Retoryka jest potrzebna każdemu kaznodziei, ponieważ przekonuje on nie do zakupu proszku do prania, pasty do zębów, czy nawet samochodu – tak jak to czyni reklama. Kaznodzieja walczy o coś znacznie ważniejszego: o sprawę zbawienia człowieka. Walczy jednak przy pomocy słowa.
[21:24] ks_Kazimierz_Panus: I tak jak we wszystkim, tak i w tej dziedzinie musi znać sztukę perswazji, sięgać po odpowiednią argumentację. A perswazja jest głównym celem retoryki.

[21:24] zielona_mrowka: A co zrobić, aby wpłynąć na jakość kazań/homilii? Niestety, zwrócenie księdzu uwagi na to, co mówi to zazwyczaj obraza majestatu, więc co zrobić, aby dać znać, że kazanie jest "niskich lotów" tak, aby nie obrazić nikogo?
[21:24] ks_Kazimierz_Panus: Pytanie jest świetne.
[21:25] ks_Kazimierz_Panus: Już św. Franciszek Salezy apelował do swoich słuchaczy, aby przyszli do zakrystii nie po to, aby pochwalić kaznodzieję za piękne wygłoszone kazanie.
[21:26] ks_Kazimierz_Panus: Ale by przyszli powiedzieć, że dzięki temu kazaniu lepiej zrozumieli jak wspaniały jest Bóg, jak przebaczający i miłosierny, jak bardzo kochający człowieka itd. ...
[21:26] ks_Kazimierz_Panus: W moich wykładach z homiletyki proszę studentów, by mieli odwagę prosić o krytyczne uwagi swoich słuchaczy.
[21:27] ks_Kazimierz_Panus: Np. składając opinie o wysłuchanych kazaniach do specjalnej skrzynki, którą można umieścić przy kościele
[21:27] ks_Kazimierz_Panus: lub też zostawiając w niej propozycje tematów kazań, jakie wierni chcieliby wysłuchać w najbliższym czasie.
[21:28] ks_Kazimierz_Panus: Ważne też jest, aby zwracając uwagę na jakieś niedomaganie w kazaniu, czynić to z ogromnym taktem i delikatnością.
[21:28] ks_Kazimierz_Panus: Obowiązują w tej materii te same zasady, co w zwracaniu uwagi na złe zachowanie drugiego człowieka.
[21:29] ks_Kazimierz_Panus: Większą bowiem sztuką jest sztuka upominania niż pochwały.

[21:29] Didymos: Co Ksiądz Profesor rozumie pod pojęciem "jakościowo wysokiej klasy kazanie"?
[21:29] ks_Kazimierz_Panus: Jest to takie kazanie, które chciało by się jeszcze raz usłyszeć, wrócić do niego ponownie.


[21:29] Awa: byłam świadkiem, jak proboszcz dziękując rekolekcjoniście za kazania publicznie zwrócił mu uwagę, że kazania były zbyt naukowe. Czy to właściwa postawa?
[21:30] ks_Kazimierz_Panus: Taka recenzja będzie skuteczniejsza, gdy zostanie wypowiedziana w cztery oczy.
[21:31] ks_Kazimierz_Panus: Mówiąc w ten sposób przyznał, że zaprosił niewłaściwego kaznodzieję, a więc sam jest winien.
[21:31] ks_Kazimierz_Panus: Timothy Radcliffe OP opowiada jak to po jednym z wykładów profesor otrzymał słabe brawa. Usiadł i zapytał się sąsiada: „czy aż tak słabo wypadłem?”
[21:32] ks_Kazimierz_Panus: Na co otrzymał odpowiedź: „Wiesz, nie tyle mamy do Ciebie pretensję, co do tego, kto Cię zaprosił”.

[21:32] butwbutonierce: Ma ksiądz jakiegoś kazaniowego idola? Kto wygłosił najsprawniejsze kazanie, jakie ksiądz w swoim życiu słyszał? I dlaczego wydało się ono tak wspaniałe?
[21:33] ks_Kazimierz_Panus: Moim mistrzem jest ks. prof. Edward Staniek - niedawno głosił na Jasnej Górze rekolekcje dla biskupów, jest też bardzo cenionym kaznodzieją w Krakowie, wydał dziesiątki książek...
[21:34] ks_Kazimierz_Panus: Jednak kiedy je głosi są one jeszcze piękniejsze - warto posłuchać, ma swoich stałych słuchaczy w kościele Sióstr Felicjanek w Krakowie i gdzie indziej.
[21:34] ks_Kazimierz_Panus: Myślę, że w każdym mieście są dobrzy kaznodzieje, za którymi się tęskni i których chętnie by się posłuchało.
[21:35] ks_Kazimierz_Panus: Takim był dla W-wy ks. Bozowski, ks. Jan Twardowski. Dla Wrocławia Julian Michalec, który zauroczył p. prof. Jana Miodka swoimi kazaniami.
[21:36] ks_Kazimierz_Panus: A obecnie ks. Stanisław Orzechowski - duszpasterz akademicki. Kogóż nie oczarował także bp Józef Zawitkowski, słynący z pełnych liryzmu kazań radiowych...

[21:36] Lars: Jan Vianney mówił bardzo prosto i można powiedzieć, że w stosunku do innych – nic szczególnego – jednak na jego kazania przychodziła masa ludzi – dlaczego?
[21:36] ks_Kazimierz_Panus: Pociągała ich niezwykła osobowość tego prostego księdza, który autentycznie żył treściami wiary.
[21:37] ks_Kazimierz_Panus: Początkowo mówił bardzo trudno uczonymi zdaniami przepisywanymi z ksiąg teologów, szybko się jednak przekonał, że nie tędy droga
[21:38] ks_Kazimierz_Panus: i zaczął mówić krótkimi zdaniami o tym, czym sam żył. Potwierdził w ten sposób prawdę słów św. Augustyna: „Karmię was tym, czym sam żyję”.

[21:38] Awa: czy żeby kazanie było skuteczne, wystarczy być dobrym mówcą czy też charakter, życie, postawa księdza ma wpływ na to, jak odebrane jest kazanie?
[21:38] ks_Kazimierz_Panus: Oczywiście - potrzebna jest ścisła łączność słowa głoszonego z życiem kaznodziei.
[21:39] ks_Kazimierz_Panus: I to przekonanie towarzyszy od początku Kościoła. Hieronim Kajsiewicz - założyciel księży zmartwychwstańców pisał w XIX wieku: „Nikt tego innym nie da, czego sam nie posiada. Aby w innych obudzić wiarę, trzeba ją mieć i [to] żywą, aby zapalić w sercach miłość do Pana Boga, trzeba nią płonąć; aby przekonać, trzeba być przekonanym”.
[21:40] ks_Kazimierz_Panus: Żeby kogoś zapalić, trzeba samemu być zapalonym, żeby kogoś przekonać, trzeba samemu być przekonanym...

[21:40] baniulla: czy łatwo jest Księdzu, słuchając jakiegoś kazania, zwracać uwagę na treść, a nie na formę??
[21:41] ks_Kazimierz_Panus: Treść i forma należą do siebie nieodłącznie. W „Wyznaniach” św. Augustyn opowiada jak z ciekawości przychodził do katedry mediolańskiej przyglądnąć się warsztatowi retorycznemu wielkiego biskupa i kaznodziei tego miasta – św. Ambrożego.
[21:42] ks_Kazimierz_Panus: Mimowolnie zauważył, iż za sposobem przemawiania tego mówcy przenikały do niego przekazywane treści i te treści go zmieniały, prowadząc do nawrócenia.
[21:42] ks_Kazimierz_Panus: Tak więc treść i forma są ściśle ze sobą związane, jak pióra ptaka z jego ciałem.

[21:42] baranek: lepsze kazanie przestudiowane kilka razy, czy improwizacja i zdanie się na Ducha Świętego?
[21:43] ks_Kazimierz_Panus: Improwizacja wymaga przygotowania i wszyscy wielcy kaznodzieje, którzy zasłynęli jako improwizatorzy
[21:43] ks_Kazimierz_Panus: mieli świadomość, iż z pustego i Salomon nie naleje.
[21:44] ks_Kazimierz_Panus: Pójście na ambonę nieprzygotowanym i liczenie wtedy na światło Ducha Świętego jest kuszeniem Pana Boga.
[21:44] ks_Kazimierz_Panus: Stare adagium kaznodziejskie mówi, iż kto wstępuje na ambonę bez pracy, zstępuje bez honoru, przegrywa (qui ascendit sine labore – descendit sine honore).
[21:45] ks_Kazimierz_Panus: Mogą się natomiast zdarzyć sytuacje nadzwyczajne, kiedy np. kolega kapłan zachoruje i trzeba go nagle zastąpić. Są to jednak sytuacje nadzwyczajne, a nie zwyczajne.
[21:45] ks_Kazimierz_Panus: Improwizacji służy wieloletnie doświadczenie w kaznodziejstwie.
[21:45] ks_Kazimierz_Panus: Wtenczas efekt może być znacznie lepszy niż np. u początkującego kapłana.

[21:46] butwbutonierce: Wiemy, że w średniowieczu kazanie było nieodłączną częścią teatralizacji życia sakralnego, że było wygłaszane przy okazji różnych widowisk ludowych. Ile aktora/showmana pozostało w głoszącym kazania dzisiaj?
[21:46] ks_Kazimierz_Panus: Żyjemy w cywilizacji obrazu, to, w co wierzymy, chcemy zobaczyć, na ile jest to możliwe.
[21:47] ks_Kazimierz_Panus: Temu służyły wszystkie formy teatralizacji w kaznodziejstwie. Dzisiaj jest ich niewiele, ale jeśli kapłan umie zaciekawić, ma coś z aktora, to może przepowiadać skuteczniej.
[21:48] ks_Kazimierz_Panus: Przykład Jana Pawła II, który był aktorem Teatru Rapsodycznego i niewątpliwie umiejętności aktorskie potrafił spożytkować w głoszeniu Ewangelii.

[21:48] Didymos: Czy kiepsko (nie mówię o niechlujstwie, ale o niskiej sprawności w sztuce retoryki) powiedziane kazanie nie może jednak "odnieść sukcesu"?
[21:48] ks_Kazimierz_Panus: No cóż, Pan Bóg potrafi pisać prosto nawet na krzywych liniach.
[21:49] ks_Kazimierz_Panus: Zdarza się, że po kiepskim kazaniu ktoś przychodzi z prośbą o spowiedź po wielu latach. Działamy bowiem w przestrzeni działania Bożej łaski,
[21:49] ks_Kazimierz_Panus: w której najwięcej do powiedzenia ma przede wszystkim Bóg, a nie kaznodzieja.
[21:50] ks_Kazimierz_Panus: Przypominają się słowa ks. Gastona z powieści Marshalla: "Módl się za kaznodzieję, ponieważ stara się wypowiedzieć małymi ustami wielkie sprawy".

[21:50] Awa: co ksiądz myśli o tzw. gotowcach z Internetu?
[21:51] ks_Kazimierz_Panus: Obniżają loty kaznodziejskie. Chyba, że kaznodzieja potrafi jakąś cudzą myśl, czy koncepcję umiejętnie włączyć w swoje myślenie i doświadczenie wiary.

[21:51] zielona_mrowka: Wydaje mi się, że kiedyś częściej w kazaniach/homiliach odwoływano się do Ojców Kościoła lub innych pism, w chwili obecnej jest to rzadkość - z czego to wynika? Nie ma już takiej potrzeby, czy sztuka kaznodziejska się zmieniła?
[21:53] ks_Kazimierz_Panus: Ciągle aktualni są Ojcowie Kościoła jako ten górny strumień Tradycji i zawsze, kiedy przychodziły jakieś kryzysy w Kościele, odwoływano się do ich myśli.
[21:53] ks_Kazimierz_Panus: Także Sobór Watykański II zrobił to samo.
[21:53] ks_Kazimierz_Panus: Żyjemy w czasie, kiedy łatwo można dotrzeć do dzieł wielu Ojców Kościoła.
[21:54] ks_Kazimierz_Panus: W księgarniach znajduje się wiele dobrych tłumaczeń ich dzieł. Są całe serie zawierające ich nauczanie. Np. w WAMie „Myśl Teologiczna”, warszawska seria „Pisma starochrześcijańskich pisarzy”, czy wydawane w Tyńcu "Źródła monastyczne"
[21:54] ks_Kazimierz_Panus: Literatura patrystyczna jest więc łatwo dostępna.
[21:55] ks_Kazimierz_Panus: Przykład dają ostatni papieże, którzy w każdej z encyklik sięgają obficie do Ojców Kościoła.

[21:55] megi: Potrzebna ścisła łączność życia kaznodziei z głoszonym słowem. A jak kaznodzieja ma sobie radzić np. w sytuacji kryzysów swojej wiary? Brak autentyczności jest, bywa, może być widoczny.
[21:55] ks_Kazimierz_Panus: Kaznodzieja w liturgii nie głosi siebie, swoich przeżyć, swoich zwątpień czy kryzysów.
[21:56] ks_Kazimierz_Panus: Jako kaznodzieja Kościoła jest ustanowiony po to, by przekazywać wiarę Kościoła. Jej uczyć i ją wyjaśniać.
[21:57] ks_Kazimierz_Panus: Co nie znaczy, że on sam jak każdy wierzący nie może mieć wątpliwości czy pytań, na które tak jak każdy z chrześcijan powinien poszukiwać odpowiedzi.
[21:57] ks_Kazimierz_Panus: Natomiast nie wolno mu swoimi wątpliwościami zarażać słuchaczy. Jego kryzys może bowiem szybko minąć, ma do pomocy spowiedników, ojców duchownych, przebyte studia.
[21:58] ks_Kazimierz_Panus: Łatwiej jest mu pokonać trudności niż przeciętnemu wiernemu.

[21:58] ALA: Co kaznodzieja musi zrobić, żeby został odebrany przychylnie... wiadomo, że nie każdemu przypadnie do gustu, ale czy są na to jakieś sposoby?
[22:00] ks_Kazimierz_Panus: Powinien umieć zaciekawić od pierwszych słów. Jeśli zacznie: „dzisiaj mamy 2 niedzielę adwentu”, to po takich "rewelacjach" wszyscy wiedzą, że od głoszącego nie można się dzisiaj wiele spodziewać.
[22:00] ks_Kazimierz_Panus: Natomiast jeśli od pierwszych słów, przemyślanych i ciekawie ujętych, które będą motywem całej wypowiedzi, niczym motyw w symfonii Bethovena, wtedy ma szansę utrzymać uwagę słuchaczy.
[22:01] ks_Kazimierz_Panus: W gruncie rzeczy w każdym z nas, gdy uczestniczymy w liturgii, jest bowiem głód dobrego kazania.

[22:01] aprylka: Czy ksiądz (kaznodzieja) nie powinien żyć tymi samymi problemami (z pracą, szkołą, rodziną...), by kazanie było bardziej adekwatne (w odczuciu słuchaczy) do rzeczywistości i problemów, z którymi borykają się na co dzień wierni?
[22:03] ks_Kazimierz_Panus: Kaznodzieja ma wiele możliwości poznania życia, jeśli tylko chce. Służą temu rozmowy z wiernymi, uczestnictwo w ich radościach i smutkach.
[22:03] ks_Kazimierz_Panus: Konfesjonał, kancelaria, sala szkolna...
[22:03] ks_Kazimierz_Panus: Jest więc na pierwszej linii frontu, a nie na zapleczu. Problemy słuchaczy nie są mu obce.

[22:03] Awa: czy kazania dla dzieci, wspomagane rekwizytami i często ,,inscenizowane" to nowa jakość w homiletyce? Czy jest coś takiego, jak sztuka mówienia kazań dla dzieci?
[22:04] ks_Kazimierz_Panus: Niemiecka homiletyka proponuje kazania w oparciu o rekwizyt i sam jestem zwolennikiem tego typu kazań do dzieci.
[22:05] ks_Kazimierz_Panus: Taki rekwizyt, np. klucz, po wyjaśnieniu jego potrzeby i użyteczności, a następnie przeniesiony w świat wiary, lepiej pozwala zrozumieć powierzenie Piotrowi przez Pana Jezusa przewodzenia Kościołowi, dając mu klucze Królestwa.
[22:06] ks_Kazimierz_Panus: Nie jestem natomiast zwolennikiem dialogowanych homilii z dziećmi, których się nie zna, w obcej parafii, gdzie przez 10 minut ksiądz dopytuje się
[22:07] ks_Kazimierz_Panus: np. w Uroczystość Chrystusa Króla: "co król ma cennego?" W odpowiedzi chciałby usłyszeć, że koronę na głowie. Tymczasem słyszy np. że najcenniejszą dla króla jest jego żona.
[22:08] ks_Kazimierz_Panus: Zamiast sam powiedzieć, o co mu chodzi, przez 10 minut zanudza wszystkich i traci cenny czas, zanim dojdzie do stwierdzenia, że to chodzi mu o koronę.
[22:08] ks_Kazimierz_Panus: Jest to czas zmarnowany.

[22:08] aprylka: Na stronie dominikanów czytamy: „Kaznodziejską posługę pełniła dominikańska tercjarka - św. Katarzyna ze Sieny. Ta ledwo piśmienna mistyczka korespondowała z najwybitniejszymi osobistościami swojej epoki, bez zahamowań wzywając do nawrócenia papieża, biskupów i monarchów.” – Jak Ksiądz postrzega kaznodziejską posługę kobiet – w historii i współcześnie?
[22:09] ks_Kazimierz_Panus: Katarzyna ze Sieny nie była wyjątkiem, podobnie z kazań głoszonych do prałatów słynęła Hildegarda z Bingen.
[22:10] ks_Kazimierz_Panus: Znane są kazania ksieni do swoich sióstr...
[22:10] ks_Kazimierz_Panus: Współcześnie kobiety mogą głosić różnego rodzaju konferencje, np. z zakresu psychologii, medycyny, dzieląc się doświadczeniami z misji itd., z tym, że
[22:11] ks_Kazimierz_Panus: nie wystąpienia te nie mogą mieć miejsca w ramach Mszy świętych, lecz poza liturgią. Homilia jako część samej liturgii jest zarezerwowana dla szafarzy konsekrowanych.

[22:11] megi: Czy sztuka kaznodziejska czy bycie świadkiem jest ważniejsze w głoszeniu Słowa Bożego?
[22:12] ks_Kazimierz_Panus: Ważniejsze jest bycie świadkiem. Jan Paweł II, kiedy nie mógł już mówić, głosił kazania swoim cierpieniem.

[22:12] ksiadz_na_czacie2: Przedostatnie pytanie:
[22:12] Didymos: Jak długo może/powinno trwać kazanie? Dobre kazanie oczywiście...
[22:13] ks_Kazimierz_Panus: Dobre kazanie powinno być nie za długie, nie za krótkie, lecz w sam raz - tzn. wyjaśniające podjęty problem. Zwykle kazanie rekolekcyjne winno być dłuższe niż homilia niedzielna.
[22:14] ks_Kazimierz_Panus: Ulubieni kaznodzieje mogli mówić długo i nie nużyli - tak było z Janem Chryzostomem - patronem kaznodziejów, którego kazania mogły trwać nawet 2 godz. i były oklaskiwane przez słuchaczy żądnych jego słowa.
[22:15] ks_Kazimierz_Panus: Podobnie mówił w Warszawie ks. Bronisław Bozowski (zm. 1987), który głosił godzinne kazania u Sióstr Wizytek, a one dawały mu znać rękami, by już skończył, bo za chwilę winna być następna Msza święta.
[22:15] ks_Kazimierz_Panus: Po Mszy św. ludzie jednak szli do zakrystii, aby kontynuować podjęte przez kaznodzieję tematy.
[22:16] ks_Kazimierz_Panus: Niedzielna homilia nie powinna dzisiaj trwać dłużej niż 10-12 min. Niemniej jeśli będzie nieprzygotowana, to i te 10 minut będzie o 10 minut za długo...

[22:16] ksiądz_na_czacie2: Ostatnie - z lekkim przymrużeniem oka ;)
[22:16] Awa: czy to prawda, że Zbigniew Ziobro studiował kaznodziejstwo?
[22:16] ks_Kazimierz_Panus: Nic mi na ten temat nie wiadomo.
[22:17] ksiadz_na_czacie2: Księże Profesorze, nie spodziewałem się, że świeccy wykażą tak wielkie zainteresowanie sztuką kaznodziejską
[22:17] ksiadz_na_czacie2: Dziękuję za przyjęcie zaproszenia na dzisiejszy czat
[22:17] ksiadz_na_czacie2: a Internautom za niezwykle ciekawe i liczne pytania
[22:17] ksiadz_na_czacie2: Prawdopodobnie wystarczyłoby ich jeszcze na dwa czaty :)
[22:17] ks_Kazimierz_Panus: Ja również dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział w czacie, podzielając troskę o wysoki poziom kaznodziejstwa w Polsce.
[22:18] ksiadz_na_czacie2: Szczęść Boże wszystkim. Dobranoc
[22:18] ks_Kazimierz_Panus: Z Bogiem!