Kolędowy Hyde Park

Zapis czatu z 4 stycznia 2008

publikacja 05.01.2008 09:12

[21:39] ksiadz_na_czacie2: Szczęść Boże! Witam cierpliwych :)
[21:40] ksiadz_na_czacie2: Czas jest taki, że nie zawsze uda się przyjść i nie zawsze uda się być na czas :)
[21:40] Zuza: do rzeczy ks :D
[21:41] ksiadz_na_czacie2: Do rzeczy - sprawy mają się tak, że w czasie kolędy zwykle proponuję Hyde Park, czyli co czatusie sobie życzą :)
[21:41] Zuza: wow :)
[21:41] Zuza: tylko czatusie zwykle nie wiedzą, czego sobie życzą :)
[21:41] Dzidzius__Czatowy: ooo...
[21:41] Dzidzius__Czatowy: ja mam temat, ale nie na temat
[21:41] Dzidzius__Czatowy: ale chociaż może i na temat :D
[21:41] Dzidzius__Czatowy: z forum Oazowego tak mnie natknęło
[21:42] Dzidzius__Czatowy: modlitwa kobiety i mężczyzny w znaczeniu ze oddzielnie
[21:41] monman: o dobrach materialnych i duchowych
[21:41] ksiadz_na_czacie2: To też jest temat :)
[21:42] ksiadz_na_czacie2: czyli mamy dwa tematy
[21:42] Zuza: to ten pierwszy już lepszy ;)
[21:42] Daw0: to co głosowanie??
[21:42] JMJ: tzn. jaki temat dzisiaj????
[21:42] Dzidzius__Czatowy: ok, mojego może nie być
[21:42] ksiadz_na_czacie2: monman, tylko, że ten temat jest dość szeroki
[21:42] monman: wiem
[21:43] monman: ale w ujęciu KK
[21:43] Zuza: to może coś z duchowości, głębia wiary czy coś takiego
[21:43] Zuza: katecheza mistagogiczna, ks2 :D
[21:43] ksiadz_na_czacie2: Nawet myślałem o tym przed wejściem na czat
[21:43] ksiadz_na_czacie2: Więc jak to jest z tymi dobrami materialnymi?
[21:44] Dzidzius__Czatowy: o dobra materialne :D
[21:44] Dzidzius__Czatowy: one przenikają i uciekają
[21:44] monman: właśnie wydają się cenne
[21:44] monman: czy się nie wydają
[21:44] ksiadz_na_czacie2: Ale czy bezcenne?
[21:44] monman: no tak, co warto dla ich zdobycia zrobić?
[21:44] Daw0: nie no, bezcenne nie
[21:44] Daw0: ale znów takie wyrzeczenie się wszystkiego nie jest chyba najlepsze
[21:44] Daw0: chyba najlepsze
[21:45] Daw0: nie mówię tutaj o wyjątkowych ludziach
[21:44] JMJ: wciąż jest ich za mało
[21:44] ksiadz_na_czacie2: A może lepiej pytać, czemu mają służyć?
[21:45] monman: no np. mieszkanie
[21:45] monman: bo Biblia nic nie mówi o mieszkaniach
[21:45] Dzidzius__Czatowy: no dobra materialne są ważne, ale nie powinny być najważniejsze
[21:45] Zuza: podstawy muszą być
[21:45] ksiadz_na_czacie2: Może taki przykład. Jest promocja w Tesco. Ludzie latają, napełniają kosze...
[21:46] ksiadz_na_czacie2: Później, w domu, wielu z nich stwierdza, że właściwie kupili rzeczy niepotrzebne. Tylko dlatego, że była promocja
[21:45] Zuza: bo ks promocja:)
[21:45] Zuza: czemu nie, jak kogoś stać
[21:46] Zuza: ale trzeba wiedzieć, że jak zabraknie, to nie jest koniec świata
[21:46] madzielenka: dobra materialne są nam potrzebne, a czy nie niezbędne
[21:46] JMJ: dobra materialne, aby godnie żyć i ewentualnie pomagać innym
[21:46] monman: ale pomaganie to upokarzanie
[21:46] Daw0: a wariactwo na pukcie promocji nei jest dobre
[21:47] ksiadz_na_czacie2: Patrzę przez pryzmat swojej posługi. Mój kościół jest w stanie fatalnym. Nie spełnia żadnych norm budowlanych. Grozi mu zawalenie. Nie sposób nie myśleć o dobrach materialnych, jeśli parafia ma funkcjonować.
[21:47] ksiadz_na_czacie2: Ale ogłoszenia "materialne" są dwa, najwyżej trzy razy w roku.
[21:48] ksiadz_na_czacie2: Bo ważne są proporcje, zatrzymanie się na tym, co najważniejsze
[21:47] monman: i tak ma większość, księże
[21:48] monman: a jak poznać, co najważniejsze?
[21:48] ksiadz_na_czacie2: A co mówi Jezus?
[21:48] ksiadz_na_czacie2: Nauczycielu, co mam zrobić.......?
[21:48] monman: przykazania i ofiara
[21:49] Zuza: .....................?
[21:49] baranek: rozdać swoje dobra?
[21:49] ksiadz_na_czacie2: Dla mnie np. w ub. roku najważniejsze było uświadomienie ludziom, że odpust to przede wszystkim dobro duchowe.
[21:49] JMJ: trzeba się bardzo modlić, Księże, bo pieniądze mogą na remont spaść z Nieba - tak się stało u mojego proboszcza - modlił się i ludzie przynieśli mu duże kwoty pieniędzy na remont kościoła
[21:49] ksiadz_na_czacie2: No i.... udało się :))
[21:49] ksiadz_na_czacie2: JMJ, mnie też spadają. Bo.... o nich nie mówię :D
[21:50] ksiadz_na_czacie2: baranek, rozdać to nie problem
[21:50] monman: trochę problem, księże
[21:50] ksiadz_na_czacie2: Ale tak je pomnażać, żeby było, co rozdawać i żeby nie zabrakło - to jest sztuka ;)
[21:50] monman: o fakt
[21:50] Zuza: no tak, ks2:)
[21:50] ksiadz_na_czacie2: A wracając do "udało się"
[21:51] monman: trzeba coś robić, tylko co?
[21:51] ksiadz_na_czacie2: Umiejętnie przekładać z kieszeni do kieszeni
[21:51] JMJ: modlitwa i praca, jak mówią benedyktyni, to tajemnica sukcesu
[21:51] Zuza: ale jak się już ma tyle, że można rozdawać, to czemu też z nich nie korzystać;)
[21:52] ksiadz_na_czacie2: Więc dwa lata pracy i w ub. roku na odpuście prawie cała parafia była u spowiedzi. Księża dziwili się, że tylu ludzi. No, ale to owoc skupienia się na tym, co najważniejsze
[21:52] ksiadz_na_czacie2: Więc pytając, co jest najważniejsze chyba trzeba wyznaczać sobie cele szczegółowe
[21:53] monman: ja kiedyś miałem marzenie, spełniło się, a potem, czy warte to było tyle zachodu?
[21:53] Dzidzius__Czatowy: ciekawe jak będzie z moim marzeniem...
[21:55] ksiadz_na_czacie2: Myślę, że dziś brakuje dobrych szkół używania dóbr materialnych
[21:55] ksiadz_na_czacie2: Pisząc to trochę myślę o moim dziadku

[21:56] ksiadz_na_czacie2: Potrafił się elegancko ubrać. Ale kiedy w 1920 roku obok domu był szpital polowy, gdy zabrakło ręczników i pościeli na opatrunki, kazał babci oddać wszystkie swoje najbardziej eleganckie koszule.
[21:57] ksiadz_na_czacie2: Myślę, że jest to kapitalny przykład, pokazujący, jak korzystać z dóbr materialnych.
[21:57] ksiadz_na_czacie2: Ale tego trzeba uczyć.
[21:57] monman: czyli pryzmat miłości
[21:57] JMJ: to racja - trzeba by uczyć w szkole używania dóbr materialnych
[21:57] JMJ: umieć oszczędzać, nie być rozrzutnym, umieć się podzielić z potrzebującym
[21:57] ksiadz_na_czacie2: Nie wiem, czy słyszeliście o zwyczajach, jakie panowały w domu książąt Czartoryskich?
[21:57] monman: nie
[21:57] JMJ: ???
[21:58] ksiadz_na_czacie2: Dziecko na śniadanie dostawało chleb, masło i miód
[21:58] ksiadz_na_czacie2: Mogło wybrać do chleba albo masło, albo miód. Nie z biedy
[21:58] ksiadz_na_czacie2: Miało uczyć się wyrzeczeń dla Kościoła i Ojczyzny
[21:58] Dzidzius__Czatowy: oo
[21:58] JMJ: to pięknie
[21:58] ksiadz_na_czacie2: To była stara, dobra szkoła.
[21:58] Gabi_K: w ekstremalnych warunkach wiele osób jest zdolnych do heroicznych czynów, tego nas zawsze uczono i chyba się uczy, gorzej z heroizmem na co dzień
[21:59] Gabi_K: ...gdy codzienność nie wymaga poświęcenia najlepszych koszul
[21:59] ksiadz_na_czacie2: Gabi, chodzi o szkołę, która da efekty w warunkach nie ekstremalnych
[21:59] ksiadz_na_czacie2: Bo te bywają rzadkie
[21:59] Gabi_K: właśnie
[21:59] ksiadz_na_czacie2: ale wymaga poświęceń
[22:00] ksiadz_na_czacie2: Miłości nie mierzy się uniesieniami. Mierzy się ją zdolnością do ofiar i poświęceń
[22:00] monman: a jak z ciałem, czy o nie trzeba dbać swoimi dobrami?
[22:00] JMJ: wystarczy odmówić sobie w sklepie kupienia jakiegoś ładnego ciuszka....... bo już 20 wisi w szafie
[22:00] Gabi_K: sądzę, że właśnie tutaj, w tych maleńkich poświęceniach nauki są luki
[22:00] susane: trzeba umiejętnie gospodarować dobrami materialnymi
[22:01] ksiadz_na_czacie2: Obawiam się, że dzisiaj zwycięża taka koncepcja: Dziecko dosyć się w życiu namęczy, więc teraz trzeba mu dać wszystko.
[22:01] ksiadz_na_czacie2: No i wychowuje się egoistę, niezdolnego do żadnych ofiar i poświęceń.
[22:01] Gabi_K: zgadzam się
[22:01] JMJ: np. lubię kawę słodzoną, to wypiję raz gorzką dla umartwienia (ale to coś na wielki post)
[22:02] Gabi_K: jmj... ;)
[22:02] Gabi_K: sztuka dla sztuki?
[22:02] NICszczegolnego: hm... mnie tam nikt nie musiał trzymać krótko, żebym nie była egoistką
[22:02] ksiadz_na_czacie2: dla życia i miłości
[22:02] ksiadz_na_czacie2: nie chodzi o trzymanie krótko
[22:03] ksiadz_na_czacie2: bo krótko trzymając, też można wychować egoistę
[22:03] Gabi_K: to było do jmj :)
[22:02] JMJ: trzeba uczyć się od małego i na małych codziennych sprawach
[22:04] monman: ale grabie grabią do siebie, jak mówią
[22:04] ksiadz_na_czacie2: wszystko zależy od ogrodnika
[22:04] ksiadz_na_czacie2: po co ma grabie
[22:05] ksiadz_na_czacie2: Bo one z reguły służą do zbierania w ogrodzie odpadów
[22:05] Gabi_K: ks... to trudne, czego wymagamy... społeczeństwo dorosłych na razie samo zachłystuje się
[22:05] ksiadz_na_czacie2: promocjami i chińszczyzną :D :D :D :D
[22:05] ksiadz_na_czacie2: badziewiem :D :D :D
[22:05] NICszczegolnego: mi rodzice musieli wmuszać, żebym sobie kupiła jakieś droższe ciuchy...
[22:05] Gabi_K: dobrobytem, kiedy się nim nacieszy, wtedy dopiero będzie mogło inaczej dzieci wychowywać
[22:05] JMJ: np. wolę kupić dobrą rzecz, ale droższą, niż tanią, a lichą, bo ta droższa będzie w sumie dłużej w użyciu, a tania szybko się rozpadnie
[22:06] NICszczegolnego: JMJ, nie zawsze;)
[22:06] paczka_dropsow: no, tylko gorzej, jak ktoś poprzez grabie postrzega siebie... i innych
[22:06] ksiadz_na_czacie2: Więc myślę, że wszyscy musimy uczyć się stawiać pytanie: po co mi to, czemu będzie służyć
[22:07] Gabi_K: mam sporo znajomych, którzy od pokoleń są dość dobrze sytuowani; interesujące, że ci ludzie konsumują o wiele mniej niż ubożsi, którzy nie mają wiele
[22:07] Gabi_K: ale to znany proces konsumpcyjny społeczeństwa
[22:07] paczka_dropsow: ks2, ale wszyscy jesteśmy w stanie wymyślić sobie szlachetną teorię - usprawiedliwienie dla różnych zachcianek... :D
[22:08] ksiadz_na_czacie2: Taki prosty przykład. Wielu dzieciaków mówi, że nie stać ich na wyjazd na zimowisko. Pytam: masz komórkę? Mam. Ile wydajesz na nią miesięcznie? 70 do 100 zł. A po co dzwonisz? Żeby powiedzieć mamie, że już jadę...
[22:08] ksiadz_na_czacie2: Więc powiadam takiemu: 3 miesiące bez komórki i masz zimowisko
[22:08] Gabi_K: ks... typowe
[22:08] monman: dobre
[22:08] paczka_dropsow: 70-100?
[22:08] paczka_dropsow: łomatko...
[22:09] paczka_dropsow: to co oni mają za stawki :D
[22:09] ksiadz_na_czacie2: No, ja wydaję najwyżej 40 ;)
[22:09] ksiadz_na_czacie2: Ale nie dzwonię dla dzwonienia
[22:09] NICszczegolnego: yy... ja tracę na komórke nawet nie 40 zł miesięcznie...
[22:09] paczka_dropsow: no ja też...
[22:09] Gabi_K: tez się dziwiłam, mam znajomych, rodzina wielodzietna, niepracujący młodociani - wszyscy z komórkami, całkiem nowe modele
[22:09] ksiadz_na_czacie2: Matuś mówi: ale dziecko musi mieć komórkę, żeby było bezpieczne
[22:10] ksiadz_na_czacie2: To ja pytam: a jak będzie miało komórkę, to po mordzie nie dostanie?
[22:10] ksiadz_na_czacie2: Czy dostanie dlatego, że ma komórkę, bo ktoś będzie chciał ją ukraść
[22:10] NICszczegolnego: hmm... jak wyłączyłam komórke na 2 dni... to moja mama po prostu na policję już jechała :
[22:10] ksiadz_na_czacie2: NIC, to trzeba mamę wysłać do lekarza ;)

[22:11] NICszczegolnego: ksiądz, hehe...
[22:10] monman: komórki służą rodzicom do manipulowania dziećmi
[22:10] monman: tak ludziom
[22:10] monman: do manipulowania innymi
[22:11] susane: komórki są potrzebne do kontaktu z innymi, podobnie jak Internet
[22:11] ksiadz_na_czacie2: Zauważcie: znów wszystko wraca do pewnych pytań podstawowych
[22:12] ksiadz_na_czacie2: Po co, czemu to ma służyć
[22:12] Gabi_K: moje dzieci nigdy nie dostawały na wszelkie zachcianki pieniędzy, dzieci biednej znajomej miały zawsze na lody, słodycze itp. codziennie.....
[22:12] Gabi_K: moje dzieci twierdziły, że to niesprawiedliwe
[22:13] Gabi_K: to proces bardzo charakterystyczny dla biednych i nowobogackich społeczeństw
[22:12] NICszczegolnego: Dzieci mojej mamy... jedno zawsze miało, co chciało... a drugie nie chciało nic, więc nic nie miało...
[22:13] susane: wydawanie pieniędzy na słodycze jest złe, może prowadzić do zaburzeń odżywania
[22:13] susane: ale to nie znaczy że pieniądze są złe
[22:13] ksiadz_na_czacie2: susane ;)
[22:13] ksiadz_na_czacie2: a ja kocham cukierki ;)
[22:13] NICszczegolnego: ksiądz, a kto ich nie kocha? :P
[22:13] paczka_dropsow: ks 2, dzięki zawstydzona
[22:13] paczka_dropsow: wszyscy mnie kochają! :))
[22:13] Dzidzius__Czatowy: Paczka
[22:13] Dzidzius__Czatowy: nie każdy
[22:13] Dzidzius__Czatowy: i zależy, jakie :D
[22:13] Gabi_K: susane, to też był argument, ale niekoniecznie najważniejszy
[22:13] Zuza: i czego, Gabi, to je nauczyło??
[22:13] Gabi_K: zuza... planowania, wybierania ważności
[22:14] susane: to zły nawyk, kupować słodycze i ciastka
[22:14] susane: lepiej zaoszczędzić pieniądze, by mieć na coś ważnego
[22:14] Gabi_K: za to smaczny:D
[22:14] paczka_dropsow: eee no chyba nie można dać się zwariować z tym ciułaniem...
[22:14] paczka_dropsow: we wszystkim musi być rozsądek...
[22:14] JMJ: np. dla cukrzyka ciastka są niewskazane, a dla mnie bardzo wskazane :D
[22:15] Gabi_K: jmj;)
[22:15] ksiadz_na_czacie2: Więc skoro mówimy o dobrach materialnych, to uczymy się pytać: czemu mają służyć
[22:15] ksiadz_na_czacie2: Ale zauważcie: uczymy się
[22:15] NICszczegolnego: nie wszystko działa na zdrowie
[22:15] monman: ja co nie kupię, to leży odłogiem nawet
[22:15] monman: wyjątek komputer
[22:16] ksiadz_na_czacie2: Mój czasami
[22:16] ksiadz_na_czacie2: Gdy jest potrzebny
[22:16] NICszczegolnego: heh... mój... jak sobie kupiłam w styczniu... to przez kolejne 3 miesiące był wyłączony, tylko 3 razy na noc
[22:16] Gabi_K: ks... idąc tym śladem zauważymy, że w Polsce nie ma koniecznie naprawdę biednych
[22:16] JMJ: trzeba wyzbyć się chciwości - co raz więcej i więcej......
[22:16] ksiadz_na_czacie2: Pewien margines jest, jak w każdym społeczeństwie
[22:16] ksiadz_na_czacie2: Natomiast nie ulega wątpliwości, że jest sporo takich, dla których bieda jest zasłoną dymną dla cwaniactwa
[22:16] paczka_dropsow: ja jak zaczęłam zarabiać, wyrwałam się z chaty... to mi odwaliło - ciuchy itp. ... szajs, ale gromadzenie dla gromadzenia - ot móżdżek 18nastki (bez obrazy), ale człowiek chyba z czasem nieco zmienia stosunek do pieniędzy
[22:16] susane: po prostu kupując coś trzeba przemyśleć, czemu ma to służyć
[22:17] susane: nie wydawać pieniędzy niepotrzebnie
[22:17] Gabi_K: podróżowałam nieco.... zauważyłam ludzi biednych i naprawdę szczęśliwych... to mnie zachwyciło
[22:17] paczka_dropsow: ks 2, a czasami cwaniactwo to zasłona dymna dla życiowej nieudolności...
[22:17] paczka_dropsow: niestety
[22:18] susane: pieniądze są potrzebne choćby po to, by móc wyjechać w Tatry czy na weekendowe skupienie modlitewne
[22:18] susane: czyli do rozwoju duchowego są pieniądze też potrzebne
[22:18] paczka_dropsow: susane, no... ale bez przesady jak se Grześka strzelisz, to od razu nie zawiśnie wyjazd na włosku:)
[22:18] JMJ: wyjazd na rekolekcje - to inwestycja, która się opłaca
[22:18] monman: ale ja mam chciwość Bożych błogosławieństw
[22:18] NICszczegolnego: ja jestem łakoma na Boże Miłosierdzie :P
[22:18] ksiadz_na_czacie2: susane, tego nikt nie zakwestionował
[22:18] ksiadz_na_czacie2: To Ojciec Jordan zaraz nam coś powie o łakomstwie duchowym :)
[22:18] paczka_dropsow: duchowym... o nie...
[22:18] paczka_dropsow: a było tak fajnie :P
[22:18] monman: kiedy ma miejsce łakomstwo duchowe?
[22:18] ksiadz_na_czacie2: No bo skoro ktoś jest chciwy na Boże błogosławieństwa, to jakaś forma łakomstwa
[22:18] monman: wiem
[22:18] monman: i dlatego o to pytam
[22:19] ksiadz_na_czacie2: Ojcze Jordanie, kiedy mamy do czynienia z łakomstwem duchowym?
[22:21] o_Jordan_Sliwinski: chyba jest to ciągłe pragnienie napełniania się cukierkami od Pana Boga
[22:21] paczka_dropsow: dropsami też?
[22:21] NICszczegolnego: hehehe
[22:21] NICszczegolnego: paczka... nie popadaj w samozachwyt :P
[22:21] monman: ale one są jak narkotyk
[22:21] o_Jordan_Sliwinski: czyli wyczuwalnymi, odbieralnymi pociechami
[22:21] o_Jordan_Sliwinski: czasami w relacji z Bogiem bardziej chodzi o te cukierki niż o Niego samego
[22:21] o_Jordan_Sliwinski: ale też bliskości, ciepełka, spokoiku - ooo
[22:21] ksiadz_na_czacie2: Takie pragnienie uniesień, pseudopobożnych natchnień, bez gotowości wejścia w ciszę, pustynię, ogołocenie?
[22:22] zxn: bez gotowości zajścia?:(
[22:22] Gabi_K: ojcze.... problem w tym, że ja nie przepadam za wszelkiego rodzaju smakami cukierków, nawet jeśli pochodzić miałyby z Boskich rąk
[22:22] monman: czyli jak Ojcze, ma chodzić o samego Pana Boga?
[22:22] o_Jordan_Sliwinski: chodzi o relację z Nim na wzór Jezusa

[22:23] ksiadz_na_czacie2: Jednym słowem Nazaret i anioł tak, ale nie jak Jakub z aniołem?
[22:23] o_Jordan_Sliwinski: może być twardo, ale nasłuchująco
[22:23] paczka_dropsow: no ja jakbym miała jakieś ekstazy czy coś, to bym się chyba modlić przestała... no dajcie spokój.. co to ma być...
[22:23] baranek: księże, a można prosić dwoma słowami dla większej czytelności? :D
[22:23] ksiadz_na_czacie2: :P
[22:24] ksiadz_na_czacie2: Baranku: Nazaret to czar spotkania z aniołem, a Jabub to bitwa z aniołem za cenę zwichniętego biodra
[22:25] monman: czyli więcej Eucharystii, a mniej czego?
[22:25] monman: chyba nie ofiary
[22:25] JMJ: można się spierać z Panem Bogiem, ale słuchać, czego On chce, Jego woli.....
[22:25] o_Jordan_Sliwinski: Jeśli walka Jakuba to symboliczna walka o wierność Jemu to warto i za cenę biodra
[22:25] ksiadz_na_czacie2: przypomniałem sobie profesora Świeżawskiego
[22:25] ksiadz_na_czacie2: Wspominał Ojca Jacka Woronieckiego
[22:25] ksiadz_na_czacie2: Jak uczył ich tego, co dziś nie jest modne
[22:26] ksiadz_na_czacie2: to, co w religijności obiektywne, czyli sakramenty i to, co nie jest obiektywne, czyli moje odczucia czy uczucia
[22:26] ksiadz_na_czacie2: Powiadają, nawet na czacie, że nie ma tego, co obiektywne
[22:26] Gabi_K: a więc jakież to cnoty dziś nie na czasie?
[22:26] monman: ale miłość do Pana do uczucie
[22:27] ksiadz_na_czacie2: uczucie uczuciu nie jest równe
[22:27] ksiadz_na_czacie2: bo ból to też uczucie
[22:27] monman: no tak, już rozumiem
[22:27] monman: ale uczucie miłości to nie ból
[22:27] Gabi_K: chyba raczej od_czucie
[22:27] baranek: no w ludzkim wydaniu to raczej nie.....
[22:27] baranek: chyba, że odnoszone do jakiejś obiektywnej prawdy - ale nawet odniesienie ma ślady subiektywizmu :)
[22:28] ksiadz_na_czacie2: No właśnie, łakomstwo duchowe to takie nastawienie na od_czucia
[22:28] ksiadz_na_czacie2: A Eucharystia to obiektywna obecność, bez względu na moje od_czucia
[22:28] ksiadz_na_czacie2: Tego uczono przed wojną w Odrodzeniu całe pokolenia ówczesnej inteligencji
[22:28] monman: czyli jakby wyższość obowiązku nad chęciami?
[22:29] baranek: a jeśli u kogoś odczucia łączą się z Eucharystią, to ma zrezygnować z niej, żeby nie_czuć ? ;)
[22:29] ksiadz_na_czacie2: oczywiście
[22:29] ksiadz_na_czacie2: dlaczego zrezygnować?
[22:29] ksiadz_na_czacie2: oczywiście było do monmana
[22:30] monman: ale jak są chęci, to obowiązek nie potrzebny [22:30] monman: chyba
[22:30] ksiadz_na_czacie2: Spoko, co jest celem Eucharystii?
[22:30] ksiadz_na_czacie2: Uwielbienie Ojca?
[22:30] JMJ: zjednoczenie z Jezusem
[22:30] ksiadz_na_czacie2: A jak Jezus uwielbił Ojca?
[22:30] monman: oddał życie
[22:30] ksiadz_na_czacie2: No właśnie, Pascha
[22:31] ksiadz_na_czacie2: krzyż i zmartwychwstanie
[22:31] ksiadz_na_czacie2: A łakomczuch duchowy mówi: No, jak uwielbienie, to wszystkie pozytywne uczucia i emocje
[22:31] ksiadz_na_czacie2: i radosne uniesienie, bo to chwała Boża
[22:31] ksiadz_na_czacie2: Więc ja pytam chwała Boża, czy moje uniesienie?
[22:32] monman: czyli ból dla Pana to też miłość
[22:32] monman: chwała
[22:32] monman: ale wtedy często uniesienie przychodzi samo
[22:33] ksiadz_na_czacie2: Ojcowie pustyni bali się uniesień
[22:33] monman: hmm
[22:33] monman: to jestem pisklę na razie pustyni
[22:33] Gabi_K: przecież bez uniesienia zaczyna być ceremonia nudna, już o tym nieraz było, ks, a ta chwała, to tylko tak, bo się przyjęło
[22:33] ksiadz_na_czacie2: Mawiali: krzyż jest na pewno od Pana Boga. A uniesienie bardzo często od diabła
[22:33] ksiadz_na_czacie2: Dlatego się bali
[22:33] she_: ?
[22:33] she_: pfff...
[22:34] ksiadz_na_czacie2: she, poczytaj Apoftegmaty
[22:34] she_: cóż to takiego?
[22:34] monman: kto je napisał księże?
[22:35] ksiadz_na_czacie2: Gerontikon, czyli Księga Starców
[22:35] ksiadz_na_czacie2: zbierane przez kilka wieków doświadczenie Ojców Pustyni
[22:35] ksiadz_na_czacie2: Jest kilka polskich wydań
[22:35] she_: pierwsze słyszę, ale ok.
[22:35] ksiadz_na_czacie2: chyba nawet są dostępne w sprzedaży
[22:35] ksiadz_na_czacie2: Księga Starców
[22:35] ksiadz_na_czacie2: www.benedyktyni.pl
[22:35] ksiadz_na_czacie2: wejść do księgarni
[22:35] paczka_dropsow: to jest reklama :D
[22:35] she_: już obadałam :D są :)
[22:35] ksiadz_na_czacie2: Nikt mi jej nie zabrania. Ja nie media publiczne ;)
[22:35] paczka_dropsow: no przecież żartuję ;)
[22:35] monman: dzięki księże
[22:35] JMJ: :|to ja też podam swoją stronę internetową;)
[22:35] Gabi_K: ks... wolę być wychowywana miłością niż cierpieniem i te ciągłe krzyże nie bardzo mi się podobają
[22:35] Gabi_K: wolę miłość od mądrości
[22:35] zxn: Wole miłość? :|
[22:35] JMJ: miłość jest wymagająca i czasem przynosi cierpienie
[22:35] Gabi_K: jasne
[22:35] ksiadz_na_czacie2: A ja wolę miłość od zagłaskiwania kota
[22:36] ksiadz_na_czacie2: bo można go zagłaskać na śmierć
[22:36] Gabi_K: to już ekstremum jej okazywania
[22:38] ksiadz_na_czacie2: A miał być Hyde Park :D
[22:38] ksiadz_na_czacie2: A wyszło tak poważnie
[22:38] monman: dla mnie był
[22:38] she_: ja wolę Hyde :)
[22:38] NICszczegolnego: a o czym są hyde parki? :
[22:39] Daw0: a już po temacie??
[22:39] ksiadz_na_czacie2: Daw0, z konieczności po temacie :)
[22:40] ksiadz_na_czacie2: Hyde Parki są wtedy, gdy leci seria pytań na każdy temat, a ksiądz męczy się i próbuje przynajmniej na część z nich odpowiedzieć :))