Powołanie człowieka

Zapis czatu z 25 lutego 2008

publikacja 26.02.2008 16:18

[21:00] <ksiadz_na_czacie11>: no to zaczynamy:)
[21:00] <ksiadz_na_czacie11>: zapraszam dziś do pochylenia się nad naszym powołaniem, czyli jakby c.d. tego "dokąd zmierzamy":)
[21:01] <ksiadz_na_czacie11>: ale... zacznijmy najpierw od uświadomienia sobie bardzo ważnej o nas prawdy - prócz tego wszystkiego, co powiedzieliśmy ostatnio, jest jeszcze jedna sprawa o nas, bardzo ważna...?
[21:02] <ksiadz_na_czacie11>: jaka jest ważna prawda o człowieku, która ma niebagatelny wpływ na zrozumienie siebie i kierunku swego powołania?
[21:03] <KaJa>: Że człowiek posiada rozwiniętą duszę :)
[21:03] <wielki_czarny_pies>: (normalnie powiedziałabym, że to wiewiórka, ale tak to musi być Jezus) - że człowiek jest dzieckiem Bożym?
[21:03] <langusta_>: że człowiek to jedyna istota, która ma w sobie pierwiastek duchowy
[21:03] <langusta_>: wcp, a to, co masz, możesz tylko nazwać świadomością?
[21:03] <wwwiola>: wiele jest takich prawd, ale pewnie chodzi o to, że bez Boga to człowiek niewiele może...
[21:03] <ksiadz_na_czacie11>: a dlaczego, Wwwiola?
[21:04] <wwwiola>: bo łatwo się pogubić
[21:04] <ksiadz_na_czacie11>: dlaczego?
[21:04] <wwwiola>: bo Bóg daje jasne drogowskazy
[21:04] <wwwiola>: i na pewno dobre
[21:04] <ksiadz_na_czacie11>: no to jak daje jasne, to dlaczego łatwo się pogubić?
[21:05] <wielki_czarny_pies>: bo mi się wydaje, że moje pomysły są lepsze
[21:05] <wielki_czarny_pies>: niż Jego
[21:05] <wwwiola>: jeśli nie umiemy ich właściwie odczytać
[21:05] <langusta_>: bo człowiek jest ambitny i lubi szukać "po swojemu"
[21:05] <KaJa>: szukamy prawdy, Księże, więc i błądzimy - tak myślę
[21:05] <_35_>: bo często brak ufności w Niego, za to nie brakuje nam ufności we własne "ja"
[21:05] <KaJa>: Nie zgadzam się z brakiem zaufania w stosunku do Niego. Przynajmniej ja
[21:05] <ksiadz_na_czacie11>: to wszystko, co mówicie jest prawdziwe, ale... dlaczego tak się dzieje?
[21:05] <langusta_>: skażenie grzechem
[21:06] <wielki_czarny_pies>: bo nie znamy Boga... nie ufamy Mu... widzimy w Nim tyrana, który narzuca nam swoje prawo
[21:06] <KaJa>: Ale Jego prawo jest znakomite przecież, wielki psie
[21:06] <wielki_czarny_pies>: ależ oczywiście... cudowne, wspaniałe i w ogole bezsprzecznie prawdziwe... i co z tego?
[21:06] <wwwiola>: no bo wszyscy jesteśmy po trosze niewiernymi Tomaszami :)
[21:06] <ksiadz_na_czacie11>: o właśnie, Langusta:) o to chodzi, jesteśmy skażeni grzechem pierworodnym
[21:07] <Zuza>: czy Bóg wezwał wszystkich?? niektórzy przecież nawet Go nie poznali, niektórzy nie odczuwają potrzeby Jego, czyli jak jest?
[21:07] <ksiadz_na_czacie11>: zatrzymajmy się chwilę nad tym, to bardzo ważna prawda o nas: grzech pierworodny, mimo że zgładzony chrztem, zostawił w nas swój ślad, jest to skłonność do zła
[21:07] <langusta_>: jak blizna
[21:08] <langusta_>: uleczona rana, a jednak ślad na zawsze
[21:08] <KaJa>: Ja już wiem. Bo znajdują się wśród nas bardzo skażeni. I oni narzucają swój rytm
[21:08] <ksiadz_na_czacie11>: zaraz, Zuza dojdziemy i do tego:)
[21:08] <ksiadz_na_czacie11>: nie, KaJa, wszyscy jesteśmy skażeni
[21:08] <Zuza>: ok, ks, nie zapomnij;)
[21:08] <langusta_>: nie wszyscy, ks
[21:08] <langusta_>: np. NMP nie
[21:08] <KaJa>: Jej, ja nie chcę :(
[21:08] <Zuza>: ale musimy walczyć z tym złem w nas
[21:08] <Zuza>: zło jest w nas czy my jesteśmy źli?
[21:08] <ksiadz_na_czacie11>: oczywiście, Langusta
[21:09] <ksiadz_na_czacie11>: właśnie, Zuza, ale... w jaki sposób?
[21:09] <Zuza>: no dobrym być
[21:09] <langusta_>: na grzech działa tylko Jego łaska
[21:09] <KaJa>: i nie jestem zła :))
[21:10] <ksiadz_na_czacie11>: Zuza, nie jest tak, że "człowiek jest zły", człowiek jest skażony złem, ale jako stworzenie Boże pozostaje dobry
[21:10] <KaJa>: Powiedz, Ksiądz, dlaczego jesteśmy różni?
[21:10] <KaJa>: Może stąd te zawiłości?
[21:10] <wielki_czarny_pies>: jak mamy walczyć...? najlepiej chyba w stylu "na Mojżesza" - łapki w górę... i niech inni zrobią to za nas...
[21:10] <Mariusz29>: słowo skażony nie jest najlepsze, moim zdaniem
[21:10] <ksiadz_na_czacie11>: różni jesteśmy, żeby nie było nudno :D
[21:10] <Zuza>: dokladnie ;p
[21:11] <Zuza>: jesteśmy rozni, bo Bóg stworzyl każdego indywidualnego człowieka, tak myślę ;)
[21:11] <ksiadz_na_czacie11>: ale wracajmy do tematu: w jaki sposób walczyć z tym złem?
[21:11] <KaJa>: Jesteśmy skażeni, jak skażone przemysłem powietrze
[21:11] <KaJa>: Dlatego chorujemy
[21:11] <Mariusz29>: należy promować prawdziwą miłość
[21:11] <Mariusz29>: miłość jest ponad wszystkim
[21:11] <ksiadz_na_czacie11>: a jak mamy "promować"?
[21:11] <Mariusz29>: dzisiaj ludzie są przekonani tylko do wiary w siłę pieniądza
[21:11] <Mariusz29>: promować to znaczy najpierw sami uwierzyć, że jest ona czymś wspaniałym, nie wstydzić się jej i uczyć tego innych
[21:11] <langusta_>: zło dobrem zwyciężać, a dobro pochodzi od Dawcy dobra, czyli współpracować z Jego łaską
[21:11] <wielki_czarny_pies>: a w ogóle walczyć ze złem najlepiej nie walcząc z nim... tylko sianiem dobra... bo jak się za bardzo skupimy na złu... to ono tylko rokwitnie...
[21:12] <ksiadz_na_czacie11>: właśnie, Langusta i Wcp, obie prawdę rzekłyście
[21:13] <ksiadz_na_czacie11>: Mariusz, zaraz, zaraz... a czy my możemy innych nauczyć miłości?
[21:13] <wielki_czarny_pies>: przykładem
[21:13] <wielki_czarny_pies>: aaalbo do Źródła zaprowadzić...
[21:13] <Zuza>: myślę, że żyjąc wg zasad chrześcijaństwa nie będziemy źle czynić ;)
[21:13] <langusta_>: Zuza, zasady kojarzą mi się z zimnym wypełnianiem prawa
[21:13] <Zuza>: nie, langusto, one mądre są, nie postępować, nie wiedząc, co się robi
[21:13] <langusta_>: Zuza, ale to tylko słupy graniczne
[21:13] <langusta_>: a tu chodzi o coś więcej
[21:13] <Zuza>: tak, myślę, że poprzez systematyczną modlitwę można nabrać pewnych nawyków myślenia i wtedy w życiu częściej się pamięta o niektórych ustalonych dla siebie sposobach zachowania się w danej sytuacji
[21:13] <langusta_>: niop
[21:13] <Mariusz29>: niestety dzisiaj miłość sprowadza się do spraw bardzo przyziemnych, najczęściej kojarzy się ona z małżeństwem albo jako zamiennik słowa seks
[21:15] <Mariusz29>: dziś trudno jest wyrażać publicznie jakieś miłe uczucia wobec kogoś, bo zaraz ktoś zaczyna podejrzewać, że czegoś chcemy, albo w efekcie posądzi nas o molestowanie
[21:15] <Zuza>: niekoniecznie, Mariusz, jeśli nie chwalisz kogoś co krok, tylko miło komuś sprawisz komplement od serca, to raczej wychodzi to ok
[21:15] <ksiadz_na_czacie11>: Mariusz, sory, ale to nie jest tematem:)
[21:15] <ksiadz_na_czacie11>: ale słusznie tu doszliście do ważnych rzeczy - mianowicie: pierwsza rzecz to prawo Boże i jego wypełnianie
[21:15] <ksiadz_na_czacie11>: "kto Mnie miłuje, będzie wypełniał Moje porzykazania" - mówi Pan Jezus, zatem pierwszą sprawą (najbardziej fundamentalną) jest wierność Bożym Zasadom
[21:15] <Mariusz29>: od kiedy to miłość nie jest powołaniem człowieka?
[21:15] <wwwiola>: ale najpierw trzeba te zasady znać
[21:16] <ksiadz_na_czacie11>: ano prawda, Wwwiola, ale to nie problem, bo każdy umie przecież czytać
[21:16] <Zuza>: jeszcze trzeba się zgodzić z tymi zasadami, bo tak na ślepo to trudno
[21:16] <langusta_>: znać w sensie: poznać, uznać za swoje i nimi żyć
[21:17] <wwwiola>: czytać jedno, ale przyswoić i uznać za swoje, czasem trudno:(
[21:17] <langusta_>: wwwiola, a gdzie Jezus powiedział, że będzie łatwo, miło i przyjemnie?
[21:17] <ksiadz_na_czacie11>: ale własnie... (teraz następny krok): same zasady to mało, żeby nie popaść w legalizm tylko - czego trzeba?
[21:17] <Zuza>: ja się czasem uśmiecham do ludzi, jak mi się zechce, a czasem głupio, bo nie zawsze odwzajemniają :p ale to gbury niektórzy
[21:18] <wielki_czarny_pies>: chyba zrozumienia, po co to wszystko...
[21:18] <langusta_>: trzeba w tym wszystkim ducha, ks
[21:18] <langusta_>: samo prawo to puste litery i przepisy
[21:19] <ksiadz_na_czacie11>: zasady trudno przyjąć, ale jeśli mamy być wierni, to jest to pierwszy krok
[21:20] <ksiadz_na_czacie11>: co dalej jest konieczne, by nie stać się tylko legalistą?
[21:20] <ksiadz_na_czacie11>: zasady to podstawa, ale to za mało - czego trzeba więcej?
[21:20] <Zuza>: rozmyślania nad tymi zasadami, wyłapanie ich sensu
[21:20] <langusta_>: odniesienia
[21:20] <langusta_>: do Boga i człowieka
[21:20] <langusta_>: inaczej pusty zapis
[21:20] <langusta_>: ustalenie hierarchii wartości
[21:20] <wielki_czarny_pies>: praktyki, ducha...
[21:20] <KaJa>: Dusza jest potrzebna, wrażliwe sumienie i ufność. Dziecka najlepiej :)
[21:20] <ksiadz_na_czacie11>: a jaki jest sens tych Bożych Zasad?
[21:21] <ksiadz_na_czacie11>: w czym tkwi sens?
[21:21] <ksiadz_na_czacie11>: (Bożych Przykazań)
[21:21] <wielki_czarny_pies>: nasze szczęście?
[21:22] <wielki_czarny_pies>: że one dają Życie?
[21:22] <Zuza>: może miłość do człowieka
[21:22] <KaJa>: W miłości tkwi sens
[21:22] <KaJa>: Ale nie w potocznej miłości. Potrzeba nam stopień wyżej
[21:22] <KaJa>: Wznieść się, na skrzydłach :)
[21:22] <Mariusz29>: Bóg jest miloscią, w milości tkwi sens
[21:22] <langusta_>: w ukierunkowaniu życia człowieka (Bóg+człowiek)
[21:22] <ksiadz_na_czacie11>: no jasne, że w miłości:) ale... tu pierwszy problem: pytanie o źródło miłości...?
[21:22] <langusta_>: Bóg
[21:22] <mala_owieczka>: miłość nie istnieje...
[21:23] <mala_owieczka>: ktoś nam to wmówił
[21:23] <mala_owieczka>: taka jest prawda... smutna prawda
[21:23] <wielki_czarny_pies>: ech, mała...
[21:23] <Zuza>: ale trudno się zrobiło
[21:23] <KaJa>: To źródło mamy wyryte w głębi, trzeba odszukać to
[21:23] <KaJa>: Każdy w sobie
[21:23] <Mariusz29>: źródłem miłości jest nasza potrzeba bycia kochanym i kochania
[21:23] <mala_owieczka>: ta potrzeba przyczyniła się do moich ran, a nie do wzrostu
[21:23] <KaJa>: Przede wszystkim potrzeba kochania czegoś, kogoś
[21:23] <KaJa>: Mnie np. nie muszą kochać :) Przywykłam już :)
[21:24] <langusta_>: KaJa, jeśli nie odczujesz, że jesteś kochana, czym się podzielisz
[21:24] <langusta_>: doświadczenia mają największą siłę przekazu
[21:24] <Zuza>: to prosta droga do zgorzknienia, KaJA
[21:25] <KaJa>: Taa. Kocham np. kamień nad rzeką. Ja kocham go
[21:25] <langusta_>: ee tam, kochasz
[21:25] <KaJa>: Kocham. Trzeba popatrzeć, jak lśni i jak zmienia się pod wpływem natury
[21:25] <KaJa>: I dotknąć, by poczuć, że on też żyje. Może uczuciami innych. Nie wiem
[21:25] <Zuza>: to fascynacja, KaJA
[21:25] <ksiadz_na_czacie11>: stop!

[21:25] <ksiadz_na_czacie11>: chwileczkę, bo nam się rozmywa trochę rozmowa
[21:25] <langusta_>: źródłem miłości jest Stwórca, Który uzdolnił nas do miłości, do kochania i bycia kochanym
[21:25] <ksiadz_na_czacie11>: ano własnie, Bóg, a zatem: sens wypełniania prawa jest w miłości, wtedy je wypełniamy, gdy czynimy to z miłości
[21:25] <ksiadz_na_czacie11>: legalizm przestaje nam zagrażać i nawet nie tyle ważne staje się ścisłe ich wypełnienie, ale miłość
[21:25] <mala_owieczka>: ale moja miłość jest zawsze wykorzystywana i przestałam w nią wierzyc
[21:25] <Zuza>: ale jest miłość bezinteresowna i to nad nią może trzeba pracować
[21:26] <KaJa>: Nie, Zuza, to właśnie miłość bezinteresowna
[21:26] <mala_owieczka>: i w zamian dostajesz ciosy - czy to jest miłość?
[21:26] <karolina1x>: największa miłośc to krzyż, na nim Bóg nam pokazał, jak nas kocha
[21:26] <ksiadz_na_czacie11>: chwila, uporządkujmy trochę: 1.każdy z nas nosi w sobie skażenie złem; 2.jest w nas ciążenie do dobra jednak; 3.dobro jest w Prawie Bożym, które mamy wypełniać
[21:27] <ksiadz_na_czacie11>: 4.samo wypełnianie prawa to za mało - potrzeba wypełniania go miłością
[21:27] <mala_owieczka>: ale czym jest ta miłość??
[21:27] <wwwiola>: traktowaniem innych tak, jak byś sama chciała być traktowana
[21:27] <mala_owieczka>: o, nie zgadzam się z tym
[21:27] <Mariusz29>: miłość to najpiękniejsze uczucie na świecie
[21:27] <Zuza>: miłość nie może być nakazem, wiola
[21:27] <Zuza>: miłość nie szuka poklasku itd.
[21:27] <Zuza>: co dalej?
[21:28] <karolina1x>: ale czasem, kiedy człowiek nie doświadczył miłości w życiu, to trudno mu żyć miłością
[21:28] <mala_owieczka>: prawda
[21:28] <wielki_czarny_pies>: księże... ale tak zaraz dojdziemy do tego, że wszystko zaczyna się i kończy w Bogu... że źródłem i celem człowieka jest Bóg... i wszystko będzie cool... tylko trochę tak ten... nieżyciowo... :(
[21:28] <ksiadz_na_czacie11>: Źródłem Miłości jest Bóg, zatem... żeby czynić dobro - wypełniać sensownie prawo - trzeba zwrócenia się do Boga
[21:29] <mala_owieczka>: a potem się dostaje po glowie
[21:29] <karolina1x>: ale Bożą miłość też trzeba odnaleźć
[21:29] <ksiadz_na_czacie11>: ależ ta miłość jest fascynująca;)
[21:29] <wielki_czarny_pies>: taa, ksieżyc też... i oceany... total fascynacja...
[21:29] <Mariusz29>: a co powiecie o ludziach pierwotnych, z okresu paleolitu, którzy nic nie wiedzieli o Bogu?
[21:30] <KaJa>: Ja myślę, że oni, jak każdy, mieli wkodowanego Boga. Mieli TĘ iskrę
[21:29] <Mariusz29>: Czy ludzie niewierzący lub nie znający Boga, ale żyjący wg własnego sumienia, miłujący innych mają szansę na zbawienie?
[21:29] <KaJa>: Oczywiście, Mariusz
[21:29] <Mariusz29>: to dlaczego ksiadz mówi, że źródlem miłości jest Bóg, skoro miłość rodzi się nawet tam, gdzie nie wiedzą o Bogu
[21:29] <KaJa>: Nie wiedzą, ale odczuwają COŚ
[21:29] <KaJa>: To COŚ jest straszliwie ważne
[21:29] <ksiadz_na_czacie11>: Mariusz, a Pan Bóg jest tylko dla wierzących?
[21:29] <Mariusz29>: Bóg jest dla wszystkich, ale skoro miłość wypływa od Boga, a ludzie Go nie znają, to jak mają kochać?
[21:29] <Zuza>: jak śpiewa dziewczyna u Rubika: Miłosć to wybór drogi miłości
[21:29] <Zuza>: ks2 kiedyś podał przykład chłopaka, który modlił się wiele, dużo czasu spędzał w kościele, a nie miał kolegów, nie potrafił się odnaleźć z ludźmi, czyli... zwrócił się w stronę Boga, a co z tą miłością, jak mówisz, ks??
[21:29] <karolina1x>: trudno powiedzieć komuś, że Bóg go kocha, bo nie uwierzy, jeżeli tego uczucia nie poznał
[21:30] <mala_owieczka>: przecież nie ma czegoś takiego jak miłość, czy ktoś mi powie, co to jest miłość??
[21:31] <wielki_czarny_pies>: mala owieczko... zacznij kochać ludzi... dawać im dobro... - podobno wtedy najłatwiej poznać miłość...
[21:30] <ksiadz_na_czacie11>: miłość to nie jest żadne uczucie, miłość to nie jest odczuwanie czegoś, miłość to postawa (jak zwróciła uwagę Wwwwiola)
[21:30] <wwwiola>: [dumny]
[21:30] <KaJa>: I ma Ksiądz rację. Całkowitą
[21:31] <Zuza>: no, to mądre było:)
[21:31] <Mariusz29>: skoro miłość to nie uczucie, to czym się kierować przy wyborze żony?
[21:31] <wwwiola>: posagiem, Mariusz, posagiem :P
[21:31] <KaJa>: Ja Ci powiem, Mariusz, czym - jej wnętrzem
[21:31] <KaJa>: olej posag, dobrze Ci radzę
[21:31] <KaJa>: a patrz dokładnie na wnętrze
[21:31] <KaJa>: Wszystko się nauczy i wszystko przejdzie, jeżeli to dobra dziewczyna będzie
[21:31] <ksiadz_na_czacie11>: zaraz, zaraz, spokojnie, bo gubimy temat:)
[21:31] <ksiadz_na_czacie11>: no dobra:) chwila: a co jest sensem/pełnią życia człowieka??
[21:32] <Zuza>: droga zgodna z własnym sumieniem, z prawdą, która tkwi w człowieku, skoro pochodzi od Boga
[21:33] <mala_owieczka>: żyłam kiedyś miłością-Bogiem i nic z tego nie wyszło, dostałam tylko po glowie, czy taki jest sens miłości????
[21:33] <wielki_czarny_pies>: kochać i być kochanym...
[21:34] <Zuza>: ks, czy można powiedzieć, że życie zgodnie ze sobą, z własną prawdą, odkrywaną wciąż na nowo, skoro zostaliśmy stworzeni na podobieństwo Boga?
[21:34] <Zuza>: i skoro Bóg jest naszym źródłem?
[21:34] <ksiadz_na_czacie11>: wracamy do sensu życia człowieka:)
[21:34] <ksiadz_na_czacie11>: sensem życia człowieka zatem jest miłość
[21:35] <ksiadz_na_czacie11>: i teraz: czy wszyscy jesteśmy do tego wezwani?
[21:35] <wwwiola>: taaaak!
[21:35] <mala_owieczka>: nie
[21:35] <karolina1x>: ale powinien ksiadz zrozumieć, że nie każdy potrafi ją odnaleźć
[21:35] <KaJa>: karolina - ona sama znajduje się, jak nadchodzi czas
[21:35] <mala_owieczka>: jaki sens ma w ogóle życie, skoro Bóg dał doświadczyć miłości tylko wybranym??
[21:35] <KaJa>: Proszę Księdza. Moim sensem jest jak najłagodniej po tych kamieniach tu przejść. I wyjść w światłości do JASNOŚCI
[21:35] <Battousai>: człowiek żyje dla Boga, Bóg go sobie stworzył, więc sensem życia powinno być wypełnianie woli Boga
[21:35] <wielki_czarny_pies>: no chyba każdy chce być kochanym... i kochac...
[21:36] <ksiadz_na_czacie11>: właśnie, każdy
[21:36] <mala_owieczka>: jak marionetki? to po co wolna wola?
[21:36] <Zuza>: chyba tak, ale nie każdy zdaje sobie z tego sprawę, że to ma być priorytet, więc czy mozna go winić, że nie podąża tą drogą?
[21:36] <KaJa>: Zanim wybrani doświadczyli miłości, wiele musieli nauczyć się i przejść
[21:36] <ksiadz_na_czacie11>: tyle, że my chcielibyśmy, żeby miłość była taka "l-ł-p"
[21:36] <ksiadz_na_czacie11>: nie przyjmujemy nawet, że miłość czasami boli
[21:36] <wielki_czarny_pies>: noo kto się lubi męczyć...
[21:37] <Zuza>: l-ł-p, co to jest?
[21:37] <wielki_czarny_pies>: lekka, łatwa i przyjemna, Zuzo
[21:37] <ksiadz_na_czacie11>: łekka-łatwa-przyjemna
[21:37] <wielki_czarny_pies>: (wolę nie szukać innych rozwiniąć, znając swoją kreatywność) ;)
[21:37] <karolina1x>: mówi ksiadz to, co dla księdza jest oczywiste, ale dla tych, co są poranieni przez życie - nie
[21:37] <KaJa>: Tylko wiesz, karolinko, ona boi się, jak ktoś ciągle nad swoim poranieniem stoi
[21:37] <KaJa>: Bo życie idzie
[21:37] <karolina1x>: ja nie powiedziałam, że nie wiem, co to jest miłość, tylko bronię tych, co jej nie znają
[21:37] <KaJa>: karolinko, oni nie szukają jej, zatrzymują się na seksie
[21:37] <KaJa>: Być może wcale tak bardzo nie potrzebują jej? Tylko potem płaczą
[21:37] <mala_owieczka>: i jest na przykład powodem, że dziecko, które ufa dorosłemu zostaje molestowane lub gorzej to jest MIŁOŚĆ????????
[21:38] <KaJa>: Nie, mała owieczko, ale to ofiara chorego dorosłego
[21:38] <KaJa>: A inni dorośli pomagają mu, by w ukryciu chorował. Stąd tego typu sprawy
[21:38] <Zuza>: KaJa, nie rozumiem tego, co napisałaś
[21:38] <ksiadz_na_czacie11>: i mało tego: musi boleć, jeśli ma być miłością na serio, a nie tą łzawą z seriali
[21:38] <ksiadz_na_czacie11>: Mała, nikt nie mówi, że jest
[21:38] <ksiadz_na_czacie11>: ale, Mała:) rada na serio dla Ciebie: wyżalanie się na czacie nic nie pomoże, za to pomoże zwrócenie się po pomoc w realu
[21:38] <mala_owieczka>: ale nie tego problemu, to jest tabu
[21:38] <ksiadz_na_czacie11>: Mała, szukaj, a z pewnością znajdziesz
[21:38] <wielki_czarny_pies>: są księża, którzy się nie boją...
[21:38] <Zuza>: i raczej jest ich wielu, a już na pewno nie będą pokazywali, że uciekają, jeśli uciekają
[21:38] <wielki_czarny_pies>: czy to znaczy, że kochać znaczy ranić?
[21:38] <Zuza>: nic się już na to nie poradzi, że ludzie krzywdzą
[21:39] <Zuza>: a kochać znaczy ranić??????????
[21:40] <ksiadz_na_czacie11>: każdy chce żyć miłością (dlatego własnie ci, co jej nie doświadczyli, tak bardzo cierpią)
[21:40] <mala_owieczka>: ale mam specyficzny problem i księża raczej uciekają, jak o tym słyszą, bo się boją
[21:41] <ksiadz_na_czacie11>: najgorszą rzeczą, jaką może człowiek doświadczyć, to brak miłości
[21:41] <mala_owieczka>: ja doświadczam tego non stop i pytam się, za jakie grzechy?? co takiego zrobiłam??
[21:41] <ksiadz_na_czacie11>: oj, Mała, zamiast tu narzekać, to poszukaj, bo inaczej sama siebie i innych zamęczysz
[21:41] <wwwiola>: Mała, idź do psychologa
[21:41] <karolina1x>: prawdziwa, no teraz się z księdzem zgodzę
[21:41] <KaJa>: Ja wiem, co znaczy "wyjałowione "powietrze, coś okropnego
[21:42] <Zuza>: i co ks wtedy, jeśli ktoś tego doświadczy, jak ma się odnaleźć?
[21:42] <Zuza>: czy ma się pocieszać, że Bóg i tak go kocha?
[21:42] <ksiadz_na_czacie11>: Zuza, przede wszystkim, co jest bodaj najtrudniejsze, przestać obwiniać siebie
[21:43] <Zuza>: no i co ks dalej, jeśli nadal nie jesteś kochany?
[21:43] <karolina1x>: a jak można wątpić, że Bóg kocha?
[21:43] <wielki_czarny_pies>: można
[21:43] <Zuza>: karolina, nie o to chodzi, ale człowiek jednak potrzebuje okazywania miłości od człowieka
[21:43] <KaJa>: Ee tam, Zuza. Mnie nikt nie okazuje miłości i żyję
[21:43] <wielki_czarny_pies>: księże... a co zrobić, jesli już jesteśmy takimi ofiarami "braku miłości"?
[21:43] <KaJa>: Oczywiście, że Bóg kocha, widocznie musi przez taki okres delikwent przejść. Cichutko
[21:43] <mala_owieczka>: jak można się nie obwiniać? ma ksiadz receptę?
[21:44] <ksiadz_na_czacie11>: Mała, na pewno nie jest to rozmowa na czat
[21:44] <ksiadz_na_czacie11>: dalej trzeba próbować uwierzyć, że to, co się działo to nie przekreśla wartości człowieka skrzywdzonego
[21:44] <karolina1x>: wystarczy popatrzeć na krzyż, Jezus umierał za nas z miłości i mam wątpić?
[21:44] <wielki_czarny_pies>: Krzyz nie jest oczywisty, Karolino
[21:45] <karolina1x>: dla mnie jest
[21:45] <Zuza>: Chrystus jest receptą, Jego cierpienie, również opuszczenie, On pierwszy pokazał, że tak się zdarza, bo jesteśmy tylko ludźmi, a jak ktoś Cię krzywdzi, to nie jest nigdy Twoja wina
[21:45] <ksiadz_na_czacie11>: zgadzamy się jednak, że powołaniem człowieka jest życie miłością... czy tak?
[21:45] <Battousai>: tak
[21:45] <wielki_czarny_pies>: tak, księże
[21:45] <KaJa>: TAK, proszę Księdza
[21:45] <karolina1x>: jak najbardziej

[21:46] <Zuza>: a może ks, życie prawdą??
[21:46] <KaJa>: Jak będzie miłośc, to i prawda będzie
[21:46] <wwwiola>: jeśli żyjemy miłością, żyjemy i prawdą
[21:46] <Zuza>: bo wtedy, KaJa, miłość się prawdą okaże, a jeśli zaczniesz wychodzić od Prawdy to niekoniecznie skończysz na miłości
[21:46] <ksiadz_na_czacie11>: tylko teraz problem w odnalezieniu tego, co naprawdę jest miłością...
[21:46] <Zuza>: może szukanie jest powołaniem człowieka??
[21:46] <ALA>: Bóg jest miłością ;)
[21:46] <wielki_czarny_pies>: "wędrowką życie jest człowieka... idzie wciąż, dalej wciąż..."
[21:46] <KaJa>: W SOBIE trzeba szukać, w sobie, Ksiądz
[21:46] <KaJa>: Już Jezus o tym mówił
[21:46] <ksiadz_na_czacie11>: bo jeśli się sięga po namiastki, to zostaje w człowieku niesmak
[21:47] <mala_owieczka>: namiastki to coś strasznego...
[21:47] <mala_owieczka>: przeczytajcie sobie drugi rozdzial księgi Ozeasza, warto, tam jest właśnie o namiastkach
[21:47] <wielki_czarny_pies>: nie tyle niesmak... to totalny bezsens... poczucie pustki... wypalenia...
[21:48] <KaJa>: Właśnie. Ten niesmak to prawda.
[21:48] <ksiadz_na_czacie11>: wiecie co? ale... jak się człowiek chce przekonać, gdzie jest ta Jedyna i Prawdziwa Miłość, to niech próbuje wszystkiego:) sam na własnej skórze się przekona
[21:48] <ALA>: ks11, ale tak na własnej skórze to czasami może boleć ;)
[21:48] <ksiadz_na_czacie11>: Ala, owszem, ale przynajmniej wtedy się pamięta:)
[21:48] <Zuza>: i wtedy można, ALA i ks, też zobojętnieć
[21:48] <wielki_czarny_pies>: księże... tylko wtedy może nie starczyć czasu na odnalezienie tej Prawdziwej...
[21:48] <wielki_czarny_pies>: bo ciągle się będzie wydawało, że to może już tu...
[21:48] <KaJa>: Tak jest, Ksiądz. Są jednostki, które muszą MUSZĄ same to przejść
[21:49] <KaJa>: Zrozumieją w okolicach 80-tki :)
[21:49] <ksiadz_na_czacie11>: Wcp, sądzę, że jeśli ktoś na serio szuka prawdziwej, to czas dostanie
[21:49] <wwwiola>: Czy Bóg pomaga nam znajdować?
[21:49] <ALA>: wwwiola, na pewno pomaga :)
[21:49] <Zuza>: a co z tymi, co nie szukają prawdziwie, będą potępieni?
[21:49] <wielki_czarny_pies>: hmm... może to właśnie to znaczy, że Bóg jest Miłosierny.....
[21:49] <ksiadz_na_czacie11>: Wwwiola, jestem przekonany, że tak, czasem jak dobry rodzic pozwala nam się sparzyć, byśmy się sami przekonali
[21:50] <ksiadz_na_czacie11>: Zuza, być może, być może
[21:50] <Zuza>: ale oni nie grzeszą, ks, bo nie mają świadomosci tego, co robią, nikt świadomie sam siebie nie okłamuje
[21:50] <ksiadz_na_czacie11>: Zuza, owszem bywa, że tak, a poza tym to jeśli już nie wiarą, to przynajmniej rozumem się powinni kierować
[21:50] <KaJa>: Bóg ukierunkowywuje. Niemniej wybierasz Ty
[21:50] <ALA>: czyli Bóg specjalnie nas doświadcza, żebyśmy zrozumieli, że źle robimy?
[21:50] <KaJa>: TAK. Myślę, że tak
[21:50] <KaJa>: Chociażby ten niesmak, o którym wspomniał Ksiądz
[21:50] <KaJa>: To dokładna wskazówka
[21:51] <KaJa>: Albo mysl - że jestem świnią. Również wskazówka
[21:51] <KaJa>: Boża
[21:51] <ALA>: Kaja?
[21:51] <ksiadz_na_czacie11>: Ala, dopuszcza czasem zło, żebyśmy się przekonali
[21:51] <karolina1x>: Bóg nas nie doświadcza, tylko pozwala na doświadczenia
[21:51] <megi>: świat wszem i wobec wypacza obraz i sens miłości, ale się o tym wtedy nie wie - literatura, film, nawet rodzice, prawie wszystko wokół - nasze instynkty etc. czy nieświadomy może być odpowiedzialny?
[21:53] <KaJa>: Nieświadomy nie jest odpowiedzialny. Tak jak nieprzytomny nie wie, co z nim czynią
[21:53] <KaJa>: Za nieświadomego świadomi są odpowiedzialni
[21:54] <Zuza>: ale nieświadomego czasem nie da się uświadomić
[21:54] <megi>: ilu tych śwadomych jest (jaki procent całości)?
[21:54] <KaJa>: Więcej niż myślisz
[21:54] <KaJa>: Tylko udają nieświadomoch
[21:54] <megi>: po co?
[21:54] <KaJa>: Bo fajnie tak blondyną być :)
[21:54] <Zuza>: KaJA, mniej niz myslisz;p
[21:54] <ksiadz_na_czacie11>: uwaga z tą nieświadomością, to nie do końca tak łatwo, bo może to być ignorancja zawiniona
[21:55] <Zuza>: często, ks, to jest wina rodziców,opiekunów
[21:55] <wwwiola>: na czym polega ignorancja zawiniona?
[21:55] <KaJa>: wwwiola - tendencyjna ignorancja
[21:55] <karolina1x>: ale jest też ignorancja nie zawiniona hahaha
[21:55] <KaJa>: Ja mam kpiącą ignorancję czasami - tyle że świadoma ona w pełni jest. Ma z niej coś wyniknąć dobrego
[21:55] <ksiadz_na_czacie11>: Wwwiola, na tym, że człowiek mógł poznawać, a zaniedbał
[21:55] <wwwiola>: skoro zaniedbał, to nie mógł, leń mu nie pozwolił...
[21:55] <ksiadz_na_czacie11>: nie, nie, Wwwiola;)
[21:55] <mala_owieczka>: mam pytanie: czy można utracić powołanie?
[21:56] <ksiadz_na_czacie11>: można, Mała, choć Bóg, Który nas powołuje zawsze walczy o nas, jednak może człowiek się sprzeniewierzyć
[21:56] <Zuza>: a ta utrata powołania to jest chyba spowodowane ucieczką od Niego
[21:57] <wielki_czarny_pies>: księże... ale nawet, jak się sprzeniewierzy... to dopóki żyje może jeszcze wrócić...?
[21:57] <KaJa>: Tak, wielki czarny. Dokąd żyje - ma czas
[21:57] <ksiadz_na_czacie11>: oczywiście, Wcp
[21:57] <Zuza>: ciężka jest ta prosta droga
[21:57] <wielki_czarny_pies>: że Bóg ma tyle cierpliwości....
[21:57] <karolina1x>: wielki, oj ma, bo nie myśli tak jak człowiek
[21:57] <wwwiola>: wcp, też myślę, że na ten nasz chłopski rozum, to dziwny ten Bóg, oj dziwny
[21:57] <karolina1x>: nie dziwny, tylko cudowny
[21:57] <wwwiola>: to moje zdanie, karolino
[21:57] <KaJa>: Kocha nas, wielki czarny. Po prostu kocha nas. Miłością czystą
[21:57] <wielki_czarny_pies>: święty by nie wyrobił czasami... a Bóg ciągle... i niezłomnie kocha... i wspiera... i pomoc daje...
[21:57] <megi>: powołanie człowieka to szukanie
[21:58] <ksiadz_na_czacie11>: nie, Meg:) nie oszukujmy się, bo zostało przed nami odkryte to, co Jest Celem:)
[21:58] <Zuza>: no taka jest wiara, ks
[21:58] <megi>: zgoda, ale każdy sam musi poszukać, doświadczyć, przekonać się
[21:58] <KaJa>: Tak, megi - byle by dobrze szukał, dlatego Kapłani są. Powołani do pomocy
[21:58] <KaJa>: Kapłani to takie paluszki Boże. Małe paluszki, ale dzięki, że są
[21:58] <KaJa>: Bez nich by dopiero szatan żniwo zbierał
[21:58] <ksiadz_na_czacie11>: szukać mogą jeszcze i powinni nawet ci, dla których jest Ten Cel niejasny
[21:58] <mala_owieczka>: ale utrata powołania z własnego niedbalstwa to chyba grzech?
[21:59] <ksiadz_na_czacie11>: tak, Mała
[21:59] <Zuza>: mala, to chyba odejście od prawdy o sobie, oszukiwanie siebie, bo nikt nie może iść nie swoją drogą
[22:00] <Zuza>: ale oprócz miłości, która jest powołaniem danym z góry, nie każdy potrafi wybrać drogę dla siebe, rozpoznać swoje powołanie w życiu, tu na ziemi
[22:00] <mala_owieczka>: to smutne...
[22:00] <ksiadz_na_czacie11>: no dobra, zatem... skoro przeszliśmy tę drogę od grzechu (grzeszności) człowieka aż do Miłości, to znaczy, że jakoś człowiek może ją odnaleźć, w niej się spełniając. POWOŁANIEM KAŻDEGO Z NAS JEST ŻYCIE MIŁOŚCIĄ
[22:01] <KaJa>: i dążenie do tej najdoskonalszej miłości
[22:01] <KaJa>: W PEŁNI JUŻ
[22:01] <KaJa>: Z Aureolką :))))
[22:01] <wielki_czarny_pies>: nio... to to, co zrobiliśmy w godzinę w teorii mamy, teraz wprowadzić w praktykę... mamy na to życie ;)
[22:02] <Zuza>: wcp, to może być trudniejsze ;)
[22:02] <wielki_czarny_pies>: może trudniejsze... ale ile można żyć samą teorią...?
[22:02] <ksiadz_na_czacie11>: i teraz... jedni odnajdują Tę Miłość w Bogu i są szczęśliwi, inni jeszcze szukają, a inni... może się pogubili i oszukują się namiastkami, ale miejmy nadzieję, że znajdą
[22:02] <ksiadz_na_czacie11>: bo Miłość o nikim nie zapomina:)
[22:02] <Zuza>: ks, a co do tych trzecich, to jaki sposób na to byś polecił?
[22:02] <wielki_czarny_pies>: Zuzo... nie ma nic lepszego niż świadectwo... nawet jeśli niedoścignione... to jednak budzi tęsknotę... i to, że taki ktoś jest obok... ciągle "drażni"
[22:02] <Zuza>: wcp, upatrzyć sobie czyjeś świadectwo? czy samemu dawać?
[22:02] <wielki_czarny_pies>: Zuzo... pewnie lepiej dawać...
[22:02] <KaJa>: Ja wciąż szukam jej w człowieku. Znajduję, ale i też widzę, że jej brak
[22:03] <KaJa>: Ten brak to ich ból i kręcenie się w koło
[22:03] <KaJa>: Wiem, jak mogliby wyjść z tego koła obłędu, ale oni nie wierzą
[22:03] <KaJa>: i tu sęk
[22:03] <ksiadz_na_czacie11>: nam pozostaje się modlić i pokazywać, że życie Miłością - Bogiem nie boli:)
[22:04] <ignacy>: i tu trudno się zgodzić
[22:04] <ignacy>: boli
[22:04] <ksiadz_na_czacie11>: Ignacy, nie w ból nalezy się zapatrzyć, a właśnie w Miłość:) wtedy nie boli tak bardzo
[22:04] <ksiadz_na_czacie11>: i na tym bym zakończył:) amen
[22:05] <ignacy>: "nie tak bardzo" to już lepiej brzmi...
[22:05] <ignacy>: nie tak bardzo jak Jezusa
[22:05] <ignacy>: szczególnie
[22:05] <KaJa>: WŁAŚNIE! Naprawdę nie boli tak jak myślicie
[22:05] <KaJa>: Jest tylko przykro
[22:05] <ksiadz_na_czacie11>: ale teraz... niech Wam Pan Bóg błogosławi +++
[22:05] <ksiadz_na_czacie11>: z Bogiem zostańcie