Miłosierdzie z wyobraźnią

Zapis czatu z dnia 26 lutego 2008

publikacja 27.02.2008 17:36

Administrator: Zajrzyj przy okazji na http://liturgia.wiara.pl/ ...

[21:01] <opik9>: już czas, możemy, więc zaczynać tematy
[21:02] <opik9>: Chcę z Wami porozmawiać o miłosierdziu
[21:02] <zxn>: Proszę bardzo.:)
[21:02] <Awa>: zamieniam się słuch
[21:03] <opik9>: No więc powiedzcie, czym jest dla Was miłosierdzie? Jak je rozumiecie?
[21:04] <hiszpanka123>: bardzo dobrze trafiłam
[21:04] <hiszpanka123>: ja rozumiem miłosierdzie tak, że Bóg nas bezgranicznie kocha i pragnie, byśmy się nawracali
[21:05] <Awa>: miłosierdzie to takie staromodne określenie(robi za adwokata)
[21:05] <Palolina>: dla mnie jest wiarą w to, że Bóg się mną nigdy nie zgorszy i zawsze jest po mojej stronie i że po każdym grzechu mogę wrócić, On się nie obraża
[21:05] <zxn>: Miłosierdzie, to cecha Boga. Więc jasne, że ja nie rozumiem, co to jest miłosierdzie.
[21:05] <hiszpanka123>: na początku myślałam, że Bóg karze, sądzi i jest srogi
[21:06] <zxn>: Też, taki jest, hiszpanka :D
[21:06] <hiszpanka123>: ale gdy wzięłam się do poczytania książeczkę o Miłosierdziu Św. Faustyny, to zmieniam powoli zdanie
[21:06] <hiszpanka123>: bałam się Boga i wręcz robiłam sobie ludziom na złość
[21:07] <opik9>: hiszpanka123, a z czego wynika takie zachowanie robienia ludziom na złość?
[21:07] <hiszpanka123>: trudno mi powiedzieć... ja jeśli o wiarę chodzi, przeszłam różne rzeczy
[21:07] <opik9>: a my jako Dzieci Boże, w jaki sposób możemy okazać miłosierdzie?
[21:07] <opik9>: czy miłosierdzie kierowane jest wyłącznie do Boga, czy także do innych ludzi?
[21:07] <hiszpanka123>: także do innych ludzi
[21:07] <hiszpanka123>: trzeba kochać każdego, ponieważ w każdym jest ukryty Chrystus
[21:07] <Palolina>: Przez kochanie innych ludzi pokazujemy, że kochamy Boga
[21:07] <opik9>: Palolina, właśnie!
[21:07] <hiszpanka123>: i każdy człowiek szuka tego samego: Boga
[21:07] <cameleon>: hm, miłosierdzie do Boga czy odwrotnie?
[21:07] <zxn>: Jak może być kierowane do Boga, opiku? Miłosierdzie? :| DO Boga? :| Nie OD Boga? :|
[21:08] <hiszpanka123>: Miłosierdzie pochodzi od Boga
[21:08] <opik9>: zxn, zgadza się od Boga względem ludzi, ale również człowieka względem drugiego człowieka
[21:08] <Awa>: ,,miłosierny jest Bóg i łaskawy"
[21:08] <hiszpanka123>: właśnie :)
[21:08] <Palolina>: Nie można kochać Boga, nie kochając ludzi - można się jedynie alienować w modlitwę i utwierdzać w fałszywym przekonaniu, że świat jest zły, a ja dobra, ale to nie jest prawda
[21:09] <hiszpanka123>: Paliona, dziękuję Ci kochana
[21:09] <hiszpanka123>: rozwiązałaś tym zdaniem mój problem
[21:09] <hiszpanka123>: dziękuję Ci z całego serca
[21:09] <hiszpanka123>: jeśli się nie kocha Boga, to się nie kocha ludzi
[21:09] <Palolina>: hiszpanka :)
[21:09] <opik9>: jakie rodzaje miłosierdzia znacie?
[21:09] <langusta_>: miłosierdzie dla mniej znaczy tyle, co: świadczyć miłość
[21:09] <langusta_>: rodzaje - np. uczynki względem ciała, duszy...
[21:09] <hiszpanka123>: miłosierdzie względem duszy
[21:09] <hiszpanka123>: o właśnie, langusta
[21:09] <przepraszam>: to względem ojca, co nie pójdzie w zapomnienie
[21:09] <opik9>: langusta_ , jakie znasz uczynki?
[21:10] <langusta_>: chorych odwiedzać, strapionych pocieszać
[21:10] <langusta_>: KK ujął je w odpowiednie przepisy
[21:10] <langusta_>: ale ogólnie mówiąc, jest to świadczenie dobra
[21:10] <Awa>: Bóg miłosierny daje odkupienie
[21:10] <cameleon>: Awa - to ostatni
[21:11] <Awa>: cam, właśnie melodia mi chodzi po głowie
[21:11] <opik9>: a czy jałmużna postna jest rodzajem miłosierdzia?
[21:11] <langusta_>: niop
[21:12] <KaJa>: Oczywiście, opik
[21:12] <Palolina>: Opik - albo miłosierdzia albo pychy, zależy co ma się w sercu - bywa, że jest dawana dla lepszego samopoczucia, ale tak o każdej ofierze można powiedzieć
[21:13] <opik9>: Palolina, a jaka powinna być jałmużna?
[21:13] <langusta_>: opik, jałmużna jest miłosierdziem, jest czynieniem dobra, dzieleniem się sobą z bliźnim (w sumie nie chodzi tylko o kasę), dlatego, że jest dzieckiem tego samego Ojca
[21:13] <langusta_>: jałmużna powinna dotyczyć każdej sfery naszego życia
[21:13] <Palolina>: Opik, nie wiem - z serca ma wypływać - bywa, że dajemy jałmużnę i mamy poczucie, że jestem ok, jestem wielki, a jak to Jezus mówił... po owocach poznacie
[21:13] <Palolina>: ale na pewno należy ją dawać w końcu tak mówi Ewangelia
[21:13] <hiszpanka123>: a czy Bóg będzie miał miłosierdzie dla tych, co go szukają, a błądzą??
[21:13] <KaJa>: hiszpanka - to jest pytanie do Boga, nie do Człowieka. Myślę, że wszystko jest indywidualne
[21:13] <opik9>: hiszpanka123, Bóg jest miłosierny, kto szuka - ten znajdzie
[21:13] <cameleon>: hiszpanka - odpowiedziałaś sobie sama... "kto szuka, ten znajduje"
[21:14] <opik9>: langusta_, a co daje nam takie dzielenie się z innymi?
[21:14] <hiszpanka123>: daje nam radość
[21:14] <hiszpanka123>: i czyni nas prawdziwymi uczniami Chrystusa
[21:14] <KaJa>: Bezdomny dzieli się swoją zdobyczą zauważyliście???
[21:14] <opik9>: co powinniśmy robić, żeby nasze uczynki wypływały z serca?
[21:15] <langusta_>: uczymy się, że nie jesteśmy pępkiem świata, sami dla siebie, że kochać znaczy : dawać siebie
[21:15] <hiszpanka123>: powinniśmy najpierw pragnąć tego dobra
[21:15] <cameleon>: we wszelkie działanie powinna być wpleciona miłość... bez tego ani rusz
[21:15] <keharito>: kształtować serce, opik :) by dawało, ale i umiało przyjąć
[21:15] <langusta_>: z serca: by mogły z niego wypływać, musi być czymś napełnione
[21:15] <langusta_>: tym, co posiadamy, tym się dzielimy
[21:15] <hiszpanka123>: właśnie, miłość jest najważniejsza
[21:16] <Palolina>: stawać w prawdzie o sobie, korzystać z Sakramentów i w nich upatrywać tego, że Bóg przemieni przez nie nasze serce... w końcu wiara jest Łaską darmową... Bóg może dać, my nie jesteśmy w stanie sami
[21:15] <opik9>: na stronie liturgia.wiara.pl zostały wyróżnione uczynki miłosierdzia względem ciała
[21:15] <opik9>: trwa również konkurs na miłosierdzie z wyobraźnią
[21:16] <opik9>: więc może ja was spytam, który z uczynków jest Wam najbliższy
[21:16] <hiszpanka123>: mi jest najbliższa pomoc dla innych
[21:17] <hiszpanka123>: chęć kochania
[21:17] <langusta_>: chorych odwiedzać
[21:17] <opik9>: hiszpanka123, a w jaki sposób można wyrazić taką pomoc?
[21:17] <hiszpanka123>: poprzez podnoszenie na duchu i dodawania otuchy oraz pomoc ludziom chorym
[21:17] <megi>: miłość miłosierna (miłosierdzie) jest wtedy, gdy np. rodzic kocha swoje dziecko, pomimo jego złego zachowania - to taka całkiem bezinteresowna miłość i doskonale widać to w relacji rodzic - dziecko
[21:18] <megi>: rodzic nie jest w stanie trwale obrazić się na własne dziecko
[21:18] <KaJa>: Podobnie jak dziecko. Nie jest w stanie obrazić się - trwale - na rodzica
[21:18] <KaJa>: Poza tym cierpi, jak niesmak w rodzinie
[21:18] <opik9>: megi, właśnie... Bezinteresowna miłość
[21:19] <keharito>: megi, nie uważasz, że to trochę naiwne??
[21:19] <megi>: nie uważam, keharito, to jest bardzo trudne, bo się cierpi
[21:19] <opik9>: keharito, jesteśmy jak Dzieci Boże, taka niewinna i czysta miłość jest najpiękniejsza
[21:19] <keharito>: ale czy realna??
[21:19] <opik9>: keharito, jak wiadomo nie każdy potrafi w taki sposób kochać, ale czy taka miłość nie jest możliwa?
[21:19] <hiszpanka123>: jest możliwa
[21:19] <KaJa>: Tyle, opik, że ...tu - na ziemi - w niewinność i czystość się najchętniej kopie
[21:19] <KaJa>: Gdyby ktoś mi wytłumaczył, dlaczego? Skoro tyle jest wiernych i do miłości dążących?
[21:19] <keharito>: tutaj na ziemi?? nie, chyba że ...... Bóg da taka łaskę
[21:19] <hiszpanka123>: cierpienie uszlachetnia moim zdaniem
[21:19] <hiszpanka123>: prawdziwa miłość to bezinteresowna miłość
[21:19] <megi>: gdy dziecko źle postępuje, a pragniesz jego dobra i np. widzisz, gdy się wyniszcza
[21:19] <megi>: wytrwale czekasz na zmianę
[21:19] <megi>: to jest właśnie miłosierdzie z wyobraźnią - przypowieść o synu marnotrawnym wspaniale to obrazuje
[21:19] <megi>: nie jesteś w stanie go nie kochać, mimo jego złego postępowania
[21:19] <opik9>: megi, a może lepiej zamiast czekać... modlić się?
[21:19] <hiszpanka123>: modlitwa owszem, bardzo dużo pomaga
[21:19] <hiszpanka123>: ale ja uważam, że trzeba mu pomóc zbliżyć się do Boga w takiej sytuacji
[21:19] <Palolina>: megi - miłość do nieprzyjaciół (bo patrząc na dziecko bez uczuć ono jest pasożytem) jest chyba najpiękniejsza formą miłości
[21:19] <hiszpanka123>: właśnie
[21:19] <langusta_>: opik, w sumie dziwne te wyliczanki, wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że czyniąc niekiedy rzeczy codzienne, spełniają uczynki miłosierdzia (bo te przecież zawsze kojarzą się tak górnolotnie)
[21:19] <langusta_>: a przecież to normalna codzienność
[21:19] <langusta_>: przynajmniej tak być powinno
[21:19] <hiszpanka123>: właśnie
[21:20] <Palolina>: langusta - i chyba o to chodzi, te przemyślane dają złudne poczucie bycia ok
[21:20] <langusta_>: Palolina, tak, ale myślę, że KK specjalnie ujął je w formie przepisów prawa, by uwypuklić ich wagę i znaczenie
[21:21] <langusta_>: tylko, że dla wielu forma jest wygórowana i nie dostrzegają prozy życia i znaczenia czynów
[21:21] <hiszpanka123>: ludzie są różni
[21:22] <langusta_>: hiszpanka, ale ludzi dzielą drogi, a nie cel
[21:22] <langusta_>: są różni, i za to chwała Panu
[21:22] <hiszpanka123>: właśnie, masz rację, langusta
[21:22] <hiszpanka123>: ale ludzie podobni do siebie choć ciut powinni być, żeby się rozumieli
[21:22] <KaJa>: Czasem ta różność zabija, aż takiej różności nie chciałabym
[21:22] <opik9>: a czy modlitwa może być miłosierdziem?
[21:23] <langusta_>: opik, oczywiście
[21:23] <hiszpanka123>: trudno mi powiedzieć
[21:23] <Palolina>: "To, co jest ciemnością wyniesione na światło staje się jasnością" św. Paweł - może to jest jakaś wskazówka
[21:23] <megi>: proste przykłady są najlepsze, poza tym każdy jest czyimś ojcem lub dzieckiem i doskonale to kuma
[21:23] <Palolina>: Opik, może choć dużo łatwiej pomodlić się w ciszy za "nieprzyjaciela" niż jawnie wyświadczyć mu dobro - do tego drugiego potrzebna jest pokora
[21:23] <langusta_>: Palolina, ale od czegoś trzeba zacząć
[21:24] <cameleon>: jeśli wiem, czym jest modlitwa, to tak
[21:24] <Palolina>: zgadza się
[21:24] <Palolina>: o ile się na modlitwie nie poprzestaje
[21:24] <langusta_>: a poza tym jedno (modlitwa) nie wyklucza drugiego (czynu)
[21:24] <hiszpanka123>: właśnie
[21:24] <opik9>: macie rację, ale jeśli modlitwa jest nieszczera?
[21:24] <langusta_>: opik, jeśli zła, spokojnie, myślę, że Bóg jej nie przyjmie
[21:24] <cameleon>: chyba nie ma czegoś takiego, jak nieszczera modlitwa... albo jest albo jej nie ma, bo jest gadulstwem przesiąkniętym własna pychą
[21:24] <langusta_>: cameleon, chyba jest ;)
[21:24] <langusta_>: to nie wzniesienie serca ku Bogu, tylko gloryfikacja siebie np.
[21:24] <opik9>: cameleon, możesz modlić się za kogoś, a w głębi duszy życzyć mu źle... stwarzasz pozory uczynku miłosierdzia
[21:24] <cameleon>: opik - napisałem wcześniej ...udawanie dobrego przed sobą i Bogiem
[21:24] <Palolina>: możesz modlić się szczerze, a jak widzisz tę osobę, to zamiast skorzystać z okazji do pojednania, przechodzisz na drugą stronę ulicy, bo tchórzysz
[21:24] <Palolina>: bo nie wierzysz w moc modlitwy
[21:24] <Palolina>: i chcesz takiego "pstryk" od Pana Boga, a Bóg chce dawać Miłość w bólach rodzenia
[21:24] <KaJa>: Wiecie co? Nieprzyjaciel to nie człowiek tylko jakaś siła działająca nim
[21:24] <KaJa>: I chodzi o to, by tę siłę pokonać.
[21:24] <Palolina>: jak kobieta siedzi godzinami na każdej Mszy Św. i modli się o pojednanie z mężęm - to niestety trzeba wstać i iść się pojednać, a nie alienować się w modlitwę i analizować sobie jaki on zły, jaka ja dobra
[21:24] <opik9>: a cierpienie?
[21:24] <Palolina>: Niekoniecznie
[21:24] <przepraszam>: owszem, jeśli jest ofiarowane
[21:24] <langusta_>: bezsensowne cierpienie - nie
[21:24] <langusta_>: ale cierpienie wespół z Chrystusem - owszem

[21:26] <opik9>: a z jakim dniem kojarzy się Wam miłosierdzie?
[21:27] <langusta_>: Niedziela Miłosierdzia Bożego, 1-wsza po Wielkanocy
[21:27] <opik9>: Brawo
[21:27] <KaJa>: opiku - mnie zawsze z Faustyną kojarzy się
[21:27] <langusta_>: ale to dzień ukazania rzeczywistości przymiotu Boga - MIŁOSIERDZIE
[21:27] <langusta_>: tak naprawdę, każdy dzień
[21:28] <opik9>: jak inaczej można nazwać taką niedzielę?
[21:28] <przepraszam>: czyż nie białą??
[21:28] <langusta_>: tab, biała lub Przewodnia
[21:28] <langusta_>: jak mawiała Faustyna
[21:28] <opik9>: przepraszam, właśnie
[21:28] <KaJa>: Ja nie wiem - jak, opik
[21:29] <opik9>: KaJa, Niedziela Biała
[21:29] <KaJa>: Biała niedziela?
[21:29] <langusta_>: niop
[21:29] <KaJa>: Pierwszy raz słyszę
[21:29] <langusta_>: to zapamiętaj ;)
[21:29] <KaJa>: No dobrze. Tzn. że już wiem .
[21:29] <piesio>: Niedziela Przewodnia to dawna nazwa liturgiczna tej właśnie niedzieli
[21:29] <Palolina>: a dlaczego biała?
[21:30] <langusta_>: nie wiem, ale ten kolor kojarzy mi się z cytatem: choćby wasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją
[21:30] <langusta_>: nie znam uzasadnienia liturgicznego, co do nazwy: biała
[21:30] <piesio>: nazwa "biała" od dawniejszego obyczaju, do tej właśnie niedzieli nowoochrzczeni chodzili w białych szatach
[21:30] <KaJa>: Zapewne działa specjalne miłosierdzie Boże
[21:30] <Palolina>: langusta - to się tak łatwo przyjmuje do siebie, a tak ciężko do wielkich zbrodniarzy czy "kochanych" polityków :(
[21:30] <cameleon>: Palolina - trzeba pamiętać nie tylko o Bożym miłosierdziu, ale i o Jego sprawiedliwości
[21:30] <Palolina>: cameleon - przypowieść o pracy w winnicy – jedni pracowali cały dzień, inni godzinę i tę samą zapłatę dostali
[21:30] <KaJa>: Przede wszystkim musimy poszukać sprawiedliwości w nas, chcąc liczyć na sprawiedliwość Bożą
[21:30] <KaJa>: Ale głupio mi wyszło to zdanie. Przepraszam, chyba wiecie, o co mi chodzi
[21:30] <Palolina>: KAJA, i miłosierdzia w nas, chcąc liczyć na Boże Miłosierdzie
[21:30] <KaJa>: Własnie. Dzięki, Palolino
[21:30] <megi>: i taki sam rodzaj miłości miłosiernej (jak do własnego dziecka) należy zastosować do innych ludzi - będzie to wtedy miłosierdzie z wyobraźnią - a to jest najtrudniejsza rzecz pod słońcem, bo wbrew własnemu ego i boli, bez pomocy Pana Boga ani rusz
[21:30] <opik9>: jak już drążymy ten temat, to może wiecie, kto ustanowił Święto Miłosierdzia Bożego?
[21:31] <faustyna>: Jan Paweł II?
[21:31] <Battousai>: Pan Jezus
[21:31] <Battousai>: a Jan Paweł II zatwierdził
[21:31] <KaJa>: Tak. JPII zatwierdził
[21:31] <KaJa>: Faustyna przekazała - chyba
[21:32] <langusta_>: Faustyna przekazała wolę Jezusa
[21:32] <langusta_>: ale ktoś z Watykanu musiał zatwierdzić
[21:32] <opik9>: tak, Jan Paweł II zatwierdził to święto
[21:32] <Battousai>: ale wymyślił je Pan Jezus :)
[21:32] <langusta_>: Battousai, powiem precyzyjniej: odsłonił, miłosierdzie było zawsze
[21:32] <langusta_>: na świat wyszło po przebiciu boku Chrystusa na krzyżu
[21:32] <opik9>: a co możecie powiedzieć o Świętej Faustynie?
[21:33] <opik9>: już hiszpanka123 wspominała na początku o niej
[21:33] <keharito>: jest swięta :D
[21:33] <opik9>: keharito, o tym to każdy wie, a przynajmniej powinien wiedzieć ;)
[21:33] <langusta_>: opik - wielka polska święta, mistyk
[21:33] <langusta_>: Faustyna Kowalska (1905-1938) szalenie współczesna
[21:33] <Awa>: szalenie
[21:35] <opik9>: czemu Św. Faustyna została nazwana apostołką miłosierdzia?
[21:35] <karolina1x>: Faustyna rozmawiała z Jezusem, ale też doznawała cierpienia duchowego
[21:35] <_35_>: to przecież ona rozmawiała z Jezusem i spisywała wszystko, co jej mówił o Miłosierdziu
[21:35] <_35_>: sama też się miłosierdzia uczyła
[21:35] <KaJa>: Bo rozszerzała miłosierdzie
[21:35] <karolina1x>: bo szerzyła Koronkę do Miłosierdzia
[21:36] <keharito>: bo sam Jezus nazywał ją sekretarką Bożego miłosierdzia
[21:35] <langusta_>: spełniła objawioną jej wolę Jezusa, głosząc cześć miłosierdzia
[21:36] <langusta_>: Godzina Miłosierdzia, Święto Miłosierdzia, obraz: Jezu ufam Tobie, Koronka
[21:36] <Palolina>: Bo to przez nią Bóg pokazał, że poza Jego Sprawiedliwością (tak był odbierany w tamtym czasie - jako srogi i sprawiedliwy, karzący Ojciec) Jest Jego Miłosierdzie
[21:36] <langusta_>: Palolina, tak s. Faustyna przypomniała odwieczną prawdę, zapomnianą prawdę wiary o miłości miłosiernej Boga
[21:36] <opik9>: no właśnie :)
[21:36] <opik9>: a czy każdy z nas może być taką Św. Faustyną?
[21:37] <langusta_>: opik, niop
[21:37] <Palolina>: Wszystko jest Łaską - trzeba chcieć i umieć ją czerpać
[21:37] <faustyna>: jeśli chodzi o czyny miłosierdzia, to jak najbardziej
[21:37] <KaJa>: KAŻDY
[21:37] <KaJa>: choć może w różny sposób
[21:37] <cameleon>: hm, jeśli chodzi o apostołowanie, to każdy jest powołany do apostolstwa
[21:37] <keharito>: może być i nie może
[21:38] <opik9>: keharito, a czemu może być i nie może?
[21:38] <karolina1x>: jasne, że tak, tylko, czy ktoś miałby tyle siły, co ona
[21:38] <langusta_>: apostołowanie, świadczenie, modlitwa
[21:38] <langusta_>: przecież są różne formy świadczenia miłosierdzia
[21:38] <faustyna>: ale nie każdy ma taką, jak ona szansę spotkania z Jezusem
[21:38] <KaJa>: Siłę dodaje Bóg
[21:38] <KaJa>: To pewne
[21:38] <KaJa>: Faustyno - trzeba by prześledzić, co było wcześniej w jej życiu. Wówczas na pewno się czegoś dowiesz na temat dlaczego - ona
[21:38] <langusta_>: niop, KaJA
[21:38] <keharito>: nie będzie drugiej takiej św. Faustyny, Bóg nie stwarza duplikatów, tylko same oryginały
[21:38] <keharito>: ona miała misję i ją wypełniła, ale możemy w jakiś sposób ją naśladować
[21:38] <langusta_>: keharito, nie chodzi o kserokopie, ale o podobieństwo ;)
[21:38] <opik9>: karolina1x, a skąd mamy czerpać siły, jak nie od Boga?
[21:39] <karolina1x>: wiem
[21:39] <karolina1x>: ale też wiem, ile cierpiała
[21:39] <opik9>: a czy my w życiu mamy jakąś misję?
[21:39] <langusta_>: dobry przykład bywa zaraźliwy :)
[21:40] <Palolina>: wszyscy jesteśmy powołani do świętości
[21:39] <megi>: każdy ma jakąś misję:)
[21:40] <karolina1x>: każdy ma misję
[21:40] <karolina1x>: i każdy może być apostołem w życiu
[21:40] <JMJ>: a jaką Ty masz misję, Karolinko?
[21:40] <opik9>: megi, a np. jaką?
[21:40] <langusta_>: misja = spotkać się w Niebie :)
[21:40] <langusta_>: ale by tam dojść, trzeba przejść drogą życie najlepiej, jak można
[21:40] <megi>: np. wytrwać z mężem alkoholikiem
[21:41] <megi>: z chorym umysłowo dzieckiem
[21:41] <megi>: znosić czyjeś nałogi i uzależnienia
[21:41] <megi>: mięć trudną osobę do współpracy w pracy zawodowej etc.
[21:41] <przepraszam>: to gehenna
[21:41] <KaJa>: megi, jeśli osoba trudna, to trzeba skupić się na konkretach dot. pracy tylko
[21:41] <KaJa>: Jeżeli trudna tylko w pracy
[21:41] <KaJa>: I problem po którymś razie rozwiążesz
[21:41] <karolina1x>: ja jestem matką i żoną
[21:41] <karolina1x>: i mam prowadzić rodzinę do Boga
[21:41] <JMJ>: bardzo ładnie, Karolinko
[21:41] <langusta_>: karolina, zgadzam się, robić wszystko, by osiągnąć zbawienie i pomóc w tym trudzie innym ludkom
[21:41] <opik9>: każdy z nas został wyznaczony do jakiejś misji
[21:41] <langusta_>: każdy wg swego powołania
[21:41] <KaJa>: Ja nie mam żadnej misji, oprócz tego, żebyście wiedzieli, że Bóg JEST
[21:41] <opik9>: KaJa, to też jest misja
[21:41] <KaJa>: Ale to podobno i beze mnie wiecie :)) Ja tylko noszę w sobie dowód, że jest
[21:42] <KaJa>: Naprawdę JEST
[21:43] <opik9>: no dobrze, zatem podsumujmy to, co do tej pory napisaliśmy...
[21:43] <opik9>: Czym jest miłosierdzie?
[21:43] <langusta_>: praktykowaniem miłości
[21:43] <Palolina>: ofiarowywaniem się
[21:44] <megi>: zmagać się z własnym cierpieniem fizycznym, pracując, prowadząc dom... etc.
[21:44] <megi>: bo gdy człowiek jest zdrowy, to łatwiej przestrzegać zasad miłości bliźniego
[21:44] <langusta_>: megi, to tylko pozorna łatwość
[21:44] <karolina1x>: miłosierdzie to wybaczanie i zapominanie naszych grzechów ciągle od nowa
[21:44] <KaJa>: Miłosierdzie to wyciagnięcie opiekuńczej ręki Boga, by przebaczyć i uchronić nas
[21:44] <JMJ>: ja też mam misję do spełnienia, jestem mężatką, mam starych rodziców, wymagających codziennej opieki i mam gabinet lekarski .....czy to nie za dużo??? a może to właśnie jest miłosierdzie!
[21:44] <karolina1x>: to jest twoja misja
[21:44] <karolina1x>: będziesz święta
[21:44] <KaJa>: JMJ - to obowiązek Twój
[21:45] <KaJa>: żadne miłosierdzie
[21:45] <JMJ>: Kaja, ten obowiązek przerasta moje siły
[21:45] <KaJa>: Wybacz, JMJ. Nie przerośnie. Nie obawiaj się. Wiem, że jesteś zmęczona, ale jak byłaś niemowlęciem, oni też zmęczeni opieką nad Tobą byli
[21:45] <KaJa>: Tak już to życie poukładane jest. Najpierw nam tyłek wycierają, potem my im
[21:45] <megi>: opieka nad rodzicami wg mnie to obowiązek każdego dziecka
[21:45] <megi>: to nie jest jakiś przywilej szczególny, który dziecko daje
[21:45] <KaJa>: Wg mnie, megi, też. Obowiązek i nie żadna łaska
[21:45] <Palolina>: megi - tego z domu dziecka też?
[21:45] <przepraszam>: Kaja, Syr 14. Miłosierdzie względem ojca nie pójdzie w zapomnienie, w miejsce grzechów zamieszka u ciebie.
[21:45] <KaJa>: Dziękuję i przepraszam. Nie wiedziałam, że tak zapisane jest. Dla mnie jednak jest to obowiązkiem człowieka zapewnić opiekę rodzicom
[21:45] <JMJ>: ale oni są gorsi od małych dzieci, poza tym jestem 10-12 godz. w pracy
[21:45] <karolina1x>: a ja myślę, że wszystko, co nas przerasta trzeba oddać Bogu
[21:45] <karolina1x>: On nam pomoże
[21:45] <opik9>: JMJ, opieka nad rodzicami jest jednym z uczynków miłosierdzia
[21:45] <opik9>: megi, ale nie każde dziecko okazuje miłosierdzie względem rodziców
[21:45] <megi>: tak, ale to jego obowiązek na tym świecie
[21:45] <opik9>: a czy my w życiu codziennym potrafimy okazać miłosierdzie innym? Czy raczej nie za bardzo?
[21:45] <langusta_>: opik, powiem jak w sądzie, Twe pytanie sugeruje odpowiedź :P
[21:45] <opik9>: langusta_ ;)
[21:46] <karolina1x>: modlitwa, post, jałmużna
[21:46] <Palolina>: miłosierdzie tym, którzy są dla nas miłosierni, sprawiedliwość tym, którzy zaleźli nam za skórę
[21:46] <Koltek>: ale trudniejsze jest chyba nie okazywanie miłosierdzia, ale postawą, dzięki której ja mogę je przyjąć - gdy drugi mi je ofiaruje.
[21:47] <langusta_>: Koltek, niop, być miłosiernym to także wg mnie umieć przyjąć pomoc drugiego, zgodzić się na swą niewystarczalność
[21:47] <piesio>: to samo, co Koltek, chciałem powiedzieć, dawanie jest łatwiejsze niż przyjmowanie
[21:47] <cameleon>: Koltek - a czy możliwe jest nie przyjęcie miłosierdzia?
[21:47] <langusta_>: cameleon, tak
[21:48] <langusta_>: cameleon, wszystko Ci wolno, choć nie wszystko jest dla Ciebie dobre ;)
[21:48] <cameleon>: langusta - no, wiem:)
[21:48] <opik9>: Na zakończenie
[21:48] <opik9>: Pamiętajmy, że codziennie o 15 powinniśmy odmówić Koronkę do Miłosierdzia Bożego ;)
[21:49] <JMJ>: dobrze, opiku, ale wtedy właśnie tłumy mi się zwalają do gabinetu
[21:49] <piesio>: JMJ, licz na pacjentach, przy każdym jedno wezwanie
[21:49] <Koltek>: JMJ - ale możesz ją odmówić w łączności z USA - a to jest 8 godzin przesunięte w czasie :-)
[21:50] <Koltek>: niektórzy tak właśnie odmawiają czasem Liturgię Godzin :-)
[21:50] <JMJ>: hehe, Koltek, a piesio też ma dobry pomysł
[21:50] <karolina1x>: opik, ale jeśli nie możemy, to wystarczy westchnąć tylko: Jezu Ufam Tobie
[21:50] <opik9>: Przypominam również o tym, że na liturgia.wiara.pl trwa konkurs "Miłosierdzie z wyobraźnią" i zachęcam do wzięcia w nim udziału.
[21:50] <opik9>: Dziękuje wszystkim za wzięcie udziału w tematyku
[21:50] <opik9>: zostańcie z Bogiem