Kim jest współczesny Zacheusz ?

Zapis czatu z 30 stycznia 2009

publikacja 01.02.2009 11:31

[21:01] <ksiadz_na_czacie2>: Szczęść Boże! Witam na czacie portalu Wiara.pl
[21:01] <ksiadz_na_czacie2>: Temat dzisiejszej rozmowy mamy na pasku u góry, więc jedynie przypomnę: KIM JEST WSPÓŁCZESNY ZACHEUSZ ?
[21:01] <ksiadz_na_czacie2>: Znamy dobrze tę postać. Przełożony celników, chciał poznać Jezusa, dlatego wspiął się na Sykomorę. Jezus odwdzięczył się i przyjął zaproszenie do jego domu.
[21:02] <ksiadz_na_czacie2>: A my chcemy zapytać, kim jest współczesny Zacheusz? Gdzie jest drzewo, na którym siedzi i dlaczego się na nie wspina? Co go ciekawi z osobie Jezusa, a może w Kościele? I najważniejsze – jakim językiem z nim rozmawiać?
[21:02] <Rever>: a czemu sykomora z dużej litery
[21:02] <Rever>: jak to rzeczownik pospolity
[21:02] <Fraszka>: przełożony celników..
[21:02] <ksiadz_na_czacie2>: Być może w trakcie rozmowy pojawią się jeszcze inne pytania. Zapraszam do rozmowy.
[21:02] <barka>: ks kopiuje czy umie tak szybko pisać?
[21:02] <Rever>: hehehe
[21:02] <spamer>: dzisiejszy Zacheusz siedzi na rekolekcjach
[21:02] <Optymistus>: :)
[21:02] <ksiadz_na_czacie2>: :)
[21:02] <kluseczka>: nie spamer
[21:02] <Rever>: a czemu wlazł na drzewo?
[21:03] <Augustyna>: wspina się, bo każdy ma wpisane w sercu pragnienie poznania Boga
[21:03] <kluseczka>: żeby zwrócić na siebie uwagę
[21:03] <kluseczka>: jak niegrzeczny uczeń w szkole
[21:03] <Fraszka>: nie lubi być w tłumie
[21:03] <kluseczka>: otóż to
[21:03] <ksiadz_na_czacie2>: Nad tłumem?
[21:03] <Rever>: Klusi, gadasz....
[21:03] <ksiadz_na_czacie2>: dobrze gada
[21:03] <Rever>: nie, on był po prostu mały
[21:03] <Fraszka>: zmierza do celu za wszelka cenę
[21:03] <Rever>: a ludzi było pełno
[21:03] <Joda>: dzisiejszy Zacheusz szuka stałego spowiednika , czasem kierownika
[21:03] <Rever>: prezesa
[21:03] <kluseczka>: czyli był sprytny
[21:04] <Augustyna>: dzisiejszy Zacheusz wchodzi na wiara.pl
[21:04] <barka>: dlaczego nie lubi być w tłumie
[21:04] <barka>: przeciwnie
[21:04] <Fraszka>: nie zależy mu na tym , co pomyślą inni
[21:04] <kluseczka>: a mnie się wydaje, że Zacheusz to ten, który ciągle się czepia, prowokuje i szuka
[21:04] <kluseczka>: a nie ten od kierowników duchowych
[21:04] <ksiadz_na_czacie2>: :)
[21:04] <kika_2005>: mimo wszystko chce dojrzeć Jezusa
[21:04] <ksiadz_na_czacie2>: Sykomorą jest prowokacja?
[21:04] <kluseczka>: dla mnie tak
[21:04] <Palolina>: dzisiejszy Zacheusz wie, że nie jest godzien, ale się sobą nie gorszy i szuka pomimo wszystko
[21:04] <Augustyna>: tak jak dziecko...
[21:04] <Rever>: Klusi, nie wiem
[21:04] <Rever>: proszę
[21:04] <Rever>: mówię
[21:05] <Rever>: uważaj
[21:05] <Augustyna>: uparcie z zaciekawieniem dąży do osiągnięcia celu
[21:05] <Rever>: skup się
[21:05] <Rever>: będą efekty
[21:05] <Fraszka>: nie interesują go utarte drogi do celu
[21:05] <Joda>: sykomorą jest samo POSZUKIWANIE, bo chcę widzieć więcej
[21:05] <ksiadz_na_czacie2>: Rever, zastanawiam się, czy Jezusowi chodziło o efekt, czy o człowieka....
[21:05] <Rever>: ale sykomory są małe
[21:05] <spamer>: jak nic siedzi na rekolekcjach i już ;)
[21:06] <Palolina>: nie, to ten, którego Chrystus znalazł
[21:06] <Fraszka>: chyba nie lubię Zacheusza...
[21:06] <ksiadz_na_czacie2>: a po co tam pojechał?
[21:06] <ksiadz_na_czacie2>: Fraszka, czemu?
[21:06] <spamer>: by wiedzieć wyżej
[21:06] <Rever>: raczej o efekt w człowieku :)
[21:06] <ksiadz_na_czacie2>: Jest wyrzutem sumienia?
[21:06] <kluseczka>: dla mnie Zacheusz, to taki trochę indywidualista, chce sam wyrobić sobie opinię
[21:06] <spamer>: z wyższego poziomu
[21:06] <Fraszka>: nie
[21:06] <kluseczka>: dystansuje się od tłumu, od emocji tego tłumu
[21:06] <kluseczka>: popatrzy i zobaczy
[21:06] <Michael102>: sykomora może oznaczać wspinanie się na szczyty doskonałości
[21:06] <Augustyna>: chce sam poznać
[21:06] <langusta_>: pojechał, by zobaczyć, dotknąć Jezusa
[21:06] <kluseczka>: nie ma decyzji przed
[21:06] <Augustyna>: nie sugeruje się tym, co mówią inni
[21:06] <Fraszka>: zbyt nachalnie dąży do celu
[21:07] <Augustyna>: sam wchodzi na górę
[21:07] <ksiadz_na_czacie2>: kluska, ale na drzewo nie włazi się ot tak, bez emocji
[21:07] <Augustyna>: by zobaczyć Boga
[21:07] <Fraszka>: zero skromności
[21:07] <Rever>: on był mały
[21:07] <Augustyna>: jest pełen energii
[21:07] <kika_2005>: wiedział, że idzie ktoś wielki
[21:07] <Rever>: a za wszelką cenę chciał zobaczyć Jezusa
[21:07] <Palolina>: wie, że nie jest godzien, ale ponieważ nie nasyciły go jego dobra, szuka czegoś innego a Chrystus go odnajduje i nasyca
[21:07] <kluseczka>: ale bez z góry wyrobionego zdania
[21:07] <kika_2005>: że warto się wspiąć
[21:07] <Rever>: no to na co miał wejść przy drodze?
[21:07] <kluseczka>: a nawet może z takim: ,,co oni w Nim widzą ?"
[21:07] <Rever>: na słup wysokiego napięcia?
[21:07] <kluseczka>: muszę się sam przekonać
[21:07] <ksiadz_na_czacie2>: Ciekawe, że nie Jezus nazwał go grzesznikiem.....
[21:07] <spamer>: no, może czasem pisze o zgodę na audiencję u papieża
[21:08] <sono>: ja lubię Zacheusza, bo jest do mnie podobny, ja też nie lubię tłumów, wolę indywidualnie dostrzec Jezusa
[21:08] <Rever>: a czemu ciekawe?
[21:08] <kluseczka>: sono, tylko co z Jezusowym: ,,gdzie 2 albo 3” ?
[21:08] <Rever>: a tam Sono, głupoty gadasz
[21:08] <Augustyna>: bo każdy indywidualnie dąży do Boga
[21:08] <micrrr>: ks2, wiesz o Jezusie tyle, że zastanawiam się, czyś krwisty człek, czy jakiś duch z zaświatów
[21:08] <Rever>: że jest do Ciebie podobny
[21:08] <Rever>: masz tyle kasiory, co on?
[21:08] <ksiadz_na_czacie2>: Może dlatego, że grzesznik pierwsze jest u ludzi. U Jezusa pierwszy jest człowiek?
[21:08] <Rever>: :)
[21:09] <ksiadz_na_czacie2>: micrrr, bo włóczymy się za sobą juz przeszło 25 lat. On za mną, Ja za Nim :D
[21:09] <spamer>: czasami może siedzieć w książkach teologicznych
[21:09] <Augustyna>: Zacheusz na pewno czuje pewne zaciekawienie wchodząc
[21:09] <sono>: Rever, mam- a co ?
[21:09] <Rever>: ale po co miałby go nazywać grzesznikiem?
[21:09] <Augustyna>: czyli coś musiało go zaintrygować
[21:09] <ksiadz_na_czacie2>: A po co tak nazwali go faryzeusze?
[21:09] <spamer>: ot, czepia się od drzewa do drzewa :)
[21:09] <Augustyna>: zaciekawić
[21:09] <Rever>: Sono i w Anglii na zmywaku siedzisz? dziwne
[21:09] <spamer>: ;)
[21:10] <Rever>: no, ale cóż
[21:10] <sono>: a Ty nie myjesz naczyń, jak zjesz ?
[21:10] <Rever>: a czy Jezus był faryzeuszem?
[21:10] <Rever>: nie myję
[21:10] <sono>: brudas
[21:10] <Rever>: hehhe
[21:10] <Palolina>: Zacheusz miał doświadczenie spotkania z Chrystusem i w tym doświadczeniu poznał, że to, co go syciło do tej pory (pieniądze. kobiety, itp. ) nie są pełnią, nie za tym tęskniło jego serce
[21:11] <Rever>: kobiety go syciły?
[21:11] <kluseczka>: byli zazdrośni?
[21:11] <Rever>: hehehhe
[21:11] <ksiadz_na_czacie2>: Palolina, chyba najpierw tylko coś o Nim słyszał. Doświadczenie było później
[21:11] <Rever>: Ewangelia nic o tym nie wspomina
[21:11] <Rever>: heheheh
[21:11] <spamer>: poza tym nie myślał o nim jako człowieku, który na niego spojrzy
[21:12] <Rever>: ale z tymi kobietami Palolina, to strzeliłaś jak z armaty
[21:12] <spamer>: zamieni kilka zdań
[21:12] <ksiadz_na_czacie2>: spamer, a może miał taką nadzieję?
[21:12] <Rever>: z synem marnotrawnym Ci się pomieszało
[21:12] <micrrr>: ks2, włóczycie się? On umarł 2000 lat temu, nie mógł się za Tobą włóczyć
[21:12] <Palolina>: Rever, nie...poszukaj jak żyli celnicy
[21:12] <Rever>: nieważne, jak żyli
[21:13] <Rever>: Ewangelia o tym nic nie wspomina
[21:13] <ksiadz_na_czacie2>: Zmartwychwstał też 2000 lat temu, dlatego wciąż się włóczymy :))
[21:13] <Rever>: więc nie dorabiaj czegoś, czego nie było
[21:13] <Augustyna>: współczesny Zacheusz, to człowiek pewien siebie
[21:13] <micrrr>: ks2, skąd to wiesz?
[21:13] <ksiadz_na_czacie2>: Augustyna, dlaczego tak sądzisz?
[21:13] <micrrr>: skąd Twa pewność?
[21:13] <kika_2005>: ale on nie chciał znaleźć się w centrum zainteresowania
[21:13] <sono>: Zachusz wszedł na drzewo, nie w celu by się wybić ponad tłum, tylko dlatego, że był niski
[21:13] <ksiadz_na_czacie2>: Nie wiem, czy ta pewność siebie nie jest pozorna...
[21:14] <kluseczka>: celnik mógł zatrzymać człowieka na drodze i zażądać opłaty w takiej wysokości, jakiej sobie życzył. Jeżeli podróżny nie miał pieniędzy, to celnik oferował mu pożyczkę na bardzo wysoki procent.... Dochodziło do wielu nadużyć. Celnicy byli zaliczani do grupy złodziejów i morderców. Celnicy byli usuwani z Synagogi. Zacheusz był wykluczony z Synagogi.
[21:14] <Rever>: Sono, mówiłem już o tym 2 razy
[21:14] <spamer>: nie sądzę, że miał nadzieję na rozmowę
[21:14] <langusta_>: współczesny Zacheusz, to człowiek poszukujący, ciekawy Jezusa, szukający osobistego kontaktu
[21:14] <kluseczka>: nie był pewny siebie
[21:14] <kluseczka>: był trędowaty
[21:14] <Augustyna>: to człowiek otwarty na Boga
[21:14] <Rever>: Klusi, ale jemu nie zależało należeć do synagogi
[21:14] <Palolina>: współczesny Zacheusz, to człowiek o dobrej pozycji, dobrze zarabiający, mający wiele dóbr tego świata, a jednak nieszczęśliwy
[21:14] <Rever>: on był poborcą podatkowym według prawa rzymskiego
[21:15] <ksiadz_na_czacie2>: micrr, a skąd wiesz, że Twoje istnienie nie jest złudzeniem? :))
[21:15] <Augustyna>: Zacheusz, to indywidualista

[21:15] <kluseczka>: ale chyba miał świadomość tego, że boją się go, ale nie szanują
[21:15] <Augustyna>: sam chce poznać Boga
[21:15] <Rever>: Klusi, ale i szanowali
[21:15] <kluseczka>: szanowali na zasadzie ,,strachu”
[21:15] <Rever>: szanowali Heroda
[21:15] <langusta_>: Palolina, nieszczęśliwy?
[21:15] <spamer>: jest ludzki, chce zobaczyć na własne oczy, z bliska
[21:15] <Rever>: szanowali Annasza i Kajfasza
[21:15] <spamer>: jak wielu tutaj by chciało
[21:15] <Rever>: a nie byli arcykapłanami
[21:16] <Rever>: bo mieli tytuły u Rzymian kupione
[21:16] <sono>: Pan Jezus wynagradzał każdemu starania o to, by Go spotkać. Do Zacheusza przyszedł osobiście, a dobremu łotrowi obiecał, że będzie z Nim w raju
[21:16] <Rever>: nawet z pokolenia Lewiego nie byli
[21:16] <Augustyna>: żeby stać się Zacheuszem, trzeba stać się dzieckiem
[21:16] <kika_2005>: chyba każdy by chciał zobaczyć Jezusa
[21:16] <Rever>: i dziś tak jest
[21:16] <kika_2005>: i zrobi wszystko
[21:16] <Palolina>: Langusta, ja myślę, że Zacheusz miał takie właśnie doświadczenie, że miał wiele ale szukał czegoś innego
[21:16] <sono>: nie Augu
[21:16] <ksiadz_na_czacie2>: No tak, ale nas interesuje współczesny Zacheusz
[21:16] <kluseczka>: kto tu kogo szuka? Zacheusz Jezusa, czy Jezus Zacheusza?
[21:16] <ksiadz_na_czacie2>: rozrabia w klasie...
[21:16] <Rever>: trzeba powiedzieć tak
[21:16] <langusta_>: Palolina. tego nie wiem, ale faktem jest, że to spotkanie go odmieniło, oszalał z radości
[21:16] <ksiadz_na_czacie2>: jest dobrze ustawiony...
[21:16] <Augustyna>: bo dzieci, jak je coś zaintryguje, to od razu szukają
[21:16] <spamer>: współczesny Zacheusz też lubi sensację, idzie tam, gdzie coś się dzieje
[21:16] <ksiadz_na_czacie2>: Żyje niespełniony....
[21:17] <spamer>: gdzie gromadzą się ludzie
[21:17] <Augustyna>: trzeba mieć jak dziecko otwarte serce
[21:17] <kluseczka>: bo czegoś mu brak, choć ma wszystko
[21:17] <sono>: kluseczka, Jezus nie bawił się w chowanego z Zacheuszem :)
[21:17] <sono>: on Jego szukał
[21:17] <Rever>: "Zacheusz" to człowiek, który potrafi przyznać się do winy i podejmuje chęć zadośćuczynienia
[21:17] <spamer>: mało to
[21:17] <Rever>: dzisiaj ludzie "nie mają grzechu"
[21:17] <Rever>: a o zadośćuczynieniu
[21:17] <spamer>: ma kasę, by spotykać się z tymi, do których pozostali dostać się nie mogą
[21:17] <Rever>: to już się w ogóle nie mówi
[21:17] <kluseczka>: Zacheuszowi coś przeszkadzało w spotkaniu- wzrost
[21:17] <pomarancza>: ?
[21:17] <Palolina>: Langi. Zwłaszcza to że ... ubogim poczwórnie wynagradzał... najpierw zabierał pieniądze niejednokrotnie brutalnie, a jak doświadczył Jezusa, to je tak po prostu rozdawał, bo poznał że to nie jest pełnia
[21:18] <kluseczka>: nam co innego
[21:18] <kluseczka>: każdy ma swoją przeszkodę
[21:18] <ksiadz_na_czacie2>: :)
[21:18] <Rever>: a poza tym, to mały, wielki człowiek
[21:18] <sono>: tak jak Ty
[21:18] <kluseczka>: nie mogę zobaczyć, bo.........
[21:18] <spamer>: pytanie, czy Jezus był dla niego tylko sensacją
[21:18] <spamer>: ??
[21:18] <Rever>: bo radykalnie podchodzący do nauki Pańskiej
[21:18] <ksiadz_na_czacie2>: No to tak: Ma przeszkodę i ma wolę usunięcia przeszkody
[21:18] <ksiadz_na_czacie2>: Może tak być?
[21:18] <spamer>: czy szedł tam jedynie z ciekawości\
[21:18] <langusta_>: oj tak, Zacheusz to uparty typ
[21:18] <sono>: jasne, że z ciekawości
[21:18] <kluseczka>: ale skąd u niego ta wola usunięcia?
[21:18] <Augustyna>: może
[21:18] <Rever>: i dzisiaj też tacy są
[21:19] <langusta_>: w sumie uparł się, by zobaczyć Jezusa
[21:19] <ksiadz_na_czacie2>: Albo ma przeszkodę, a wola usunięcia pojawia się po spotkaniu z Jezusem
[21:19] <Rever>: mimo wszystko
[21:19] <kluseczka>: dobrze żyć z przeszkodą
[21:19] <sono>: Rever, czemu Ty piszesz, że inni są tacy, kurcze... pisz o własnej osobie
[21:19] <kluseczka>: poza tym, to świetne usprawiedliwienie: „jestem za mały
[21:19] <kika_2005>: po spotkaniu Zacheusz się zmienił
[21:19] <kluseczka>: więc nie miej Jezu pretensji, że nie mogłem...”
[21:19] <langusta_>: po? czy przed ? "chciał koniecznie zobaczyć Jezusa, kto to jest"
[21:19] <Rever>: kurczę Sono, nie napisałbym, że jestem jak Zacheusz
[21:19] <sono>: never nim nie będziesz
[21:20] <Rever>: raczej napisałbym : chciałbym być, jak Zacheusz
[21:20] <spamer>: no dobra, wróćmy do rekolekcji zamkniętych, w których dzisiejszy Zacheusz skacze przez bramy i chce zobaczyć, co jest za klauzurą ;)
[21:20] <ksiadz_na_czacie2>: sono, a to już osąd niczym nie uprawniony
[21:20] <spamer>: ciekawski typ
[21:20] <kluseczka>: spamer, dla mnie rekolekcje zamknięte, to już daleki etap
[21:20] <Rever>: Sono, wolę nie być Zacheuszem
[21:20] <Rever>: ale Tobą, tym bardziej nie
[21:20] <kluseczka>: Zacheusz, to ten co pisze na autobusie: ,,Boga........”
[21:20] <langusta_>: spamer. ciekawski, ale wykazuje działanie, nie siedzi z założonymi rękoma
[21:20] <sono>: żaden osąd, on nie będzie Zacheuszem, bo nie ma 2-ch takich samych ludzi
[21:20] <kluseczka>: czyli mówi: „a kuku, Boże pokaż mi się”
[21:21] <Rever>: chociaż jestem pewien, że Pan nie będzie Cię surowo sądził
[21:21] <spamer>: zakładam kluseczka, że wybór tego, że poszedł właśnie do Jezusa nie był przypadkiem - szukał Boga
[21:21] <spamer>: a nie sensacji
[21:21] <kika_2005>: i Go znalazł
[21:21] <spamer>: i tego o czym się teraz mówi
[21:21] <Augustyna>: chciał Go zobaczyć
[21:21] <Augustyna>: i się uparł
[21:21] <Palolina>: A ja się jednak cały czas łudzę, że jak będę miała większe mieszkanie, więcej pieniędzy, zdolniejsze dzieci, itp. to będę szczęśliwa :(
[21:22] <kluseczka>: Zacheusz usunął przeszkodę, bo zobaczył, że Jezusowi zależało
[21:22] <kluseczka>: komuś wreszcie zależało na nim
[21:22] <ksiadz_na_czacie2>: No dobra, tegom się spodziewał. Zacheusz ma wiele twarzy i każdy kojarzy go inaczej. Ciekawa mozaika. Właściwie, nic nie da się uogólnić :)
[21:22] <spamer>: hmmm, nie wiem czy czasami nie para się jakimś mistycyzmem
[21:22] <spamer>: ten dzisiejszy
[21:22] <Rever>: no i dobrze
[21:22] <spamer>: w szukaniu Boga na dotyk
[21:22] <ksiadz_na_czacie2>: Jakim językiem z nim rozmawiać. Tylko nie uogólniajcie, proszę, że językiem miłości :)
[21:22] <Rever>: Spamer, macaj, macaj
[21:22] <spamer>: w oglądaniu z bliska
[21:22] <langusta_>: konkretnym
[21:23] <kluseczka>: konkretów
[21:23] <ksiadz_na_czacie2>: tzn.??
[21:23] <kluseczka>: z zaskoczenia też
[21:23] <sono>: księże, Zacheusz nie miał wiele twarzy
[21:23] <karolina1x>: z kim rozmawiać?
[21:23] <spamer>: w doświadczaniu tego, co nie widzialne, a realne
[21:23] <kluseczka>: bądź tu i tu
[21:23] <Rever>: Sono, za to ty masz jedną
[21:23] <spamer>: był zdeterminowany
[21:23] <Palolina>: A ja myślę, że Zacheusz był nie lubiany jako poborca przez wielu ludzi i jak zobaczył, że Jezus go nie przekreśla, że kocha go jako złodzieja, to było dla niego wielkie doświadczenie
[21:23] <ksiadz_na_czacie2>: sono, najpierw naucz się czytać ze zrozumieniem, potem zabieraj głos
[21:23] <Rever>: brawo ksiądz 2
[21:23] <pomarancza>: :)
[21:23] <sono>: napisałeś "Zacheusz ma wiele twarzy"
[21:24] <kluseczka>: w kontekście
[21:24] <spamer>: może te rekolekcje nawet z innego wyznania są
[21:24] <spamer>: może błądzi w poszukiwaniu
[21:24] <langusta_>: skoro wykonał gest niestandardowy, nie szuka ogólników, nie chce ogólnych komentarzy, szuka bardzo konkretnie
[21:24] <pomarancza>: dlaczego?
[21:24] <ksiadz_na_czacie2>: ma - czyli czas teraźniejszy, odnoszący się do tematu na pasku. Że wyłożę kawę na ławę :))
[21:25] <ksiadz_na_czacie2>: No i co, znów serwer nie wytrzyma?
[21:25] <Intacta>: ksiądz 2, a kto to jest wg Ciebie Zacheusz?
[21:25] <kluseczka>: taki dzisiejszy Zacheusz czeka chyba na znak obecności,
[21:26] <kluseczka>: uwagę indywidualną, że poświęci się jemu właśnie chwilę,
[21:26] <kluseczka>: tylko jemu
[21:26] <spamer>: trzeba by założyć, co nim kierowało
[21:26] <ksiadz_na_czacie2>: Intacta, siedzi na czacie i boi się wychylić głowę zza klawiatury :)
[21:26] <Palolina>: Być może Jezus był jednym z naprawdę nielicznych ludzi, którzy w Zacheuszu zobaczyli człowieka, a nie tylko poborcę, złodzieja
[21:26] <pomarancza>: hmm
[21:26] <spamer>: myślisz ks. że szukał sensacji, dążył do zobaczenia tego o czym ludzie teraz mówią??
[21:27] <ksiadz_na_czacie2>: Moment: uwaga poświęcona tylko jemu
[21:27] <spamer>: czy szukał Stwórcy ??
[21:27] <ksiadz_na_czacie2>: Myślę, że to jest ważne
[21:27] <kluseczka>: że będzie ważny wśród tych wszystkich stworzeń
[21:27] <langusta_>: ks2 owszem, bo nagle Zacheuszowi "zaczął się” inny scenariusz, nie jego a Jego, to ryzyko spotkania, oczekiwane, ale zawsze ryzyko
[21:27] <ksiadz_na_czacie2>: Rozmawiaj z Zacheuszem tak, jakbyście na świecie byli tylko Wy dwoje
[21:27] <kluseczka>: że nie jest tylko prochem i pyłem
[21:27] <kluseczka>: jest ważnym, bo jest
[21:27] <Intacta>: ksiadz 2, możesz troszkę jaśniej?
[21:28] <pomarancza>: :)
[21:28] <sono>: dlaczego z Zacheuszem mam rozmawiać ?
[21:28] <ksiadz_na_czacie2>: Kurczę, wyłącz telefon na czas rozmowy i nie przerywaj, gdy coś chce powiedzieć
[21:28] <kluseczka>: z człowiekiem typu Zacheusz
[21:28] <spamer>: warto dodać, że Zacheusza nigdy nikt nawet nie próbował wynosić na ołtarze....
[21:28] <spamer>: czy to przypadek??
[21:28] <Palolina>: Dla mnie to znaczy, że nieważne jakie są moje grzechy. On chce przyjść do mnie i nie gorszy się mną
[21:29] <langusta_>: spamer. bo wiadomo jak zaczął, jak się przemienił...ale czy wytrwał?
[21:29] <ksiadz_na_czacie2>: Palolina, o ile zwracamy na to uwagę w relacji ja-Jezus, o tyle trudniej jest, gdy stoi sobie ktoś, o kim myślimy jak faryzeusze - grzesznik
[21:30] <ksiadz_na_czacie2>: Nie okazuj mu zniecierpliwienia, bo więcej nie wejdzie na sykomorę :)
[21:30] <kika_2005>: ludzie myślą, że dla takiego nie ma już szans, a on szuka... niestety nikt mu nie chce pomóc
[21:30] <kluseczka>: Jezus wierzył w Zacheusza
[21:30] <kluseczka>: nie przekreślał
[21:30] <karolina1x>: no Jezus dowartościował Zacheusza...zauważył go

[21:30] <kika_2005>: tylko On
[21:30] <sono>: kika, ładnie napisałaś :)
[21:30] <kluseczka>: i nie odwracał się z wyższością i obrzydzeniem
[21:30] <ksiadz_na_czacie2>: W najważniejszym momencie wyznania nie każ mu czekać, bo musisz przeczytać sms-a :)
[21:31] <kika_2005>: ja nie każę czekać:))
[21:31] <Palolina>: ks. 2, często o tym myślę w wieczornym rachunku sumienia, ale w relacjach z drugim człowiekiem, to nie jest takie proste pamiętać, że Jezusowi zależy na każdym, nawet tym kogo ja nie akceptuję.
[21:31] <sono>: jakiego sms-a ?
[21:31] <kluseczka>: >:D
[21:32] <ksiadz_na_czacie2>: Albo tak: Zacheusz przyszedł na Mszę jakiejś wspólnoty. Podali mu rękę, a potem dobrze bawili się (modlili) w sosie własnym.....
[21:33] <langusta_>: ks2. wiem, że to nie usprawiedliwienie, ale tak bywa... ci z Ewangelii też szemrali...nie rozumiejąc tego spotkania
[21:33] <kika_2005>: albo podali rękę, a potem bali się pomagać dalej
[21:33] <Rever>: no, z tymi wspólnotami, to też jest zabawnie
[21:34] <Rever>: a „duchy” są the best
[21:34] <Palolina>: On będzie sądził świat według SWOJEJ prawdy. Ja sobie do śmierci mogę nie akceptować takiego człowieka, ale jak Jezusowi na nim zależy, to albo się z kimś takim pojednam, albo pójdę do piekła, bo w niebie nie będzie już nienawiści
[21:34] <Rever>: jak wpadną w trans
[21:35] <langusta_>: .
[21:35] <langusta_>: nastała wymowna cisza ...
[21:35] <kluseczka>: grzesznik jest wspaniałym tłem dla naszej ,,wspaniałości"
[21:35] <skrzacik>: ja nie za bardzo wiem, w jakim kierunku idzie rozmowa :)
[21:35] <ksiadz_na_czacie2>: No tak. Siedzi Zacheusz na drzewie. Zaczepia, bo chce doświadczyć Kościoła. A Kościół wierci się, kręci i nie wie, co z nim zrobić. Jak się do niego odezwać...
[21:36] <kluseczka>: gdyby on nie był grzeszny, my nie bylibyśmy tak święci i dobrzy
[21:36] <ksiadz_na_czacie2>: skrzacik, w dobrym :)
[21:36] <kluseczka>: najlepiej niech siedzi na tym drzewie i się nie wtrąca
[21:36] <kika_2005>: bo się boją
[21:36] <skrzacik>: wierzę księdzu
[21:36] <kluseczka>: może mu się znudzi i pójdzie
[21:36] <skrzacik>: to wiem
[21:36] <Rever>: doświadczyć Kościoła....
[21:36] <ksiadz_na_czacie2>: Niech popatrzy, a jak mu się spodoba, niech sam zejdzie??
[21:36] <Rever>: nic na siłę
[21:36] <skrzacik>: ale zaczęłam lekko się gubić, jak była wzmianka o duchach :)
[21:36] <spamer>: no, Jezus go zawołał jednak
[21:36] <kika_2005>: niech mu ktoś objaśni
[21:36] <Rever>: wszystko młotkiem
[21:37] <Rever>: niech złazi jak chce
[21:37] <kluseczka>: no my ręki do niego wyciągać nie będziemy
[21:37] <kluseczka>: bo jest be
[21:37] <Rever>: albo niech siedzi dalej
[21:37] <ksiadz_na_czacie2>: Zatrzymał się... i powiedział: Zejdź z drzewa?
[21:37] <Rever>: ma w końcu wolna wolę
[21:37] <ksiadz_na_czacie2>: Jak to powiedzieć?
[21:37] <karolina1x>: ks. bo ja tak sobie myślę, że człowiek to nie zauważa takiego Zacheusza, bo lenistwo, bo brak czasu, bo niech sam sobie radzi, itd.
[21:37] <sono>: kazał mu zejść
[21:37] <kluseczka>: nie wiem ks., ja siedzę na drzewie
[21:37] <kluseczka>: nikt nawet na mnie nie patrzy
[21:37] <ksiadz_na_czacie2>: Złaź :))
[21:37] <Rever>: a Ty wyłazisz Sono coraz wyżej, a każą Ci złazić
[21:38] <kluseczka>: niedługo przejrzeję i spadnę
[21:38] <sono>: kluski na drzewie, hahahahaa
[21:38] <kluseczka>: a wcześniej zgniję
[21:38] <spamer>: baner reklamowy z napisem: „zatrzymaj się na chwilę .... i pomyśl po co żyjesz" ;)
[21:38] <karolina1x>: :)
[21:38] <Rever>: hehehe
[21:38] <kluseczka>: może mi brakuje tego stanowczego ,,złaź"?
[21:38] <Rever>: super
[21:38] <Palolina>: Takich Zacheuszów, to mamy pełno wokół siebie - zamiast się z nimi pojednać, wolimy "klepać" różańce za nich grzesznych - my "święci". Niech oni się zmienią, my jesteśmy ok
[21:38] <kluseczka>: szorstkiego ale konkretnego
[21:38] <kluseczka>: bez cackania
[21:38] <karolina1x>: no właśnie, Paolina
[21:38] <sono>: Palolina, cool :))
[21:38] <Rever>: właśnie, Bogu dzięki za to „klepanie”
[21:39] <karolina1x>: bo to łatwiejsze, niż wyciągnięta dłoń
[21:39] <Rever>: bo bez tego klepania nasze działania na nic
[21:39] <Rever>: Palolina
[21:39] <langusta_>: powiedział: „zejdź prędko”...a nie, jak ci się znudzi, jak zaspokoisz swoją ciekawość...ale tu i teraz....
[21:39] <ksiadz_na_czacie2>: Więc zatrzymajmy się na chwilę. Rozrabia taki na religii, bo chce, żeby zwrócić na siebie uwagę. Mam mu powiedzieć: złaź ! , ale nie wiem, jak to zrobić
[21:39] <kika_2005>: ksiądz mi powiedział, że się będzie za mnie modlił, ale porozmawiać nie chciał
[21:39] <karolina1x>: Rever, czym jest modlitwa bez uczynków?
[21:39] <Rever>: a czym są uczynki bez modlitwy?
[21:39] <sono>: bał się, że go uwiedziesz, może bardzo ładna jesteś, kika :P
[21:39] <spamer>: ks., koszulka z napisem j. w.
[21:39] <Palolina>: Rever, długo się modliłam o pojednanie z mężem - wiesz do kiedy ? Aż mnie spowiednik wyrzucił z kościoła i kazał prosić męża o przebaczenie (choć w mojej opinii, to była męża wina)
[21:39] <kluseczka>: Rever, czasem sama modlitwa, to za mało
[21:40] <spamer>: powinna dać do myślenia takiemu
[21:40] <spamer>: :D
[21:40] <ksiadz_na_czacie2>: Palolina :))
[21:40] <karolina1x>: Reve, ja byłam pierwsza, hehehe i modlitwa musi się uzupełniać uczynkami
[21:40] <Rever>: Palolina i sądzisz, że to wynik tego "błagania", a nie tej modlitwy?
[21:40] <kluseczka>: bo najpierw chyba trzeba być kimś dla tego ucznia
[21:40] <kluseczka>: kimś
[21:40] <langusta_>: ks. stawiasz dziś trudne pytania, Jezus powiedział: „złaź prędko”...wydobył go z ukrycia...a my...nie wiem, każdy ma inny "sposób" (dar) na łowienie innych, inny Jego sposób na realizację
[21:40] <kluseczka>: osoba znacząca, ważna
[21:40] <kluseczka>: nie w sensie tytułów
[21:40] <Palolina>: Ks., do dziś dziękuję Bogu za tego spowiednika :))
[21:40] <wladek>: i co Palo... przeprosiłaś??
[21:40] <kluseczka>: ale.......
[21:41] <Rever>: jak tak, toś naiwna
[21:41] <karolina1x>: modlitwa i uczynki razem się uzupełniają
[21:41] <spamer>: sposób na dotarcie do rozmówcy, żeby czuł się wyjątkowy
[21:41] <karolina1x>: ale samo „klepanie” niewiele da
[21:41] <kluseczka>: o i traktować kogoś jak tego ucznia
[21:41] <Rever>: dlatego nie mówić- "klepania"
[21:41] <spamer>: kilka minut rozmowy na osobności
[21:41] <spamer>: ale w tłumie
[21:41] <ksiadz_na_czacie2>: langusta, pytania są trudne, bo coraz więcej jest Zacheuszy, a coraz trudniej znaleźć chętnych do zatrzymania się pod drzewami, na których siedzą. Jeszcze trudniej o dobrą receptę na rozmowę z nimi :)
[21:41] <Palolina>: wladek, prosiłam o przebaczenie i wyszła z tego bardzo dobra rozmowa, która doprowadziła do pojednania
[21:41] <Rever>: bo bez "klepania" nasze uczynki na nic się zdadzą
[21:41] <kluseczka>: jak człowieka konkretnego
[21:42] <wladek>: Palo :):)
[21:42] <kluseczka>: po latach weszliśmy z powrotem na drzewa? :D
[21:42] <karolina1x>: no, mnie to z drzewa nikt nie chce ściągnąć, nawet jak krzyczę, hehehe
[21:42] <Palolina>: Rever, zgadza się, ale trzeba "klepać" i działać, a nie czekać na nie wiadomo co
[21:42] <kluseczka>: ewolucja
[21:42] <Rever>: a często jest tak
[21:42] <Palolina>: Jak ci się chce do w.c., to idziesz czy się modlisz, żeby przeszło
[21:42] <Palolina>: ??
[21:42] <Rever>: że nie pozostaje nic innego, jak zwykłe "klepanie"
[21:42] <Rever>: i odnosi skutek
[21:43] <karolina1x>: Rever, chodzi mi o to, żeby zauważyć człowieka, a nie skupiać się na sobie
[21:43] <kika_2005>: oj, mi to raczej nie przyniesie, ale ok
[21:43] <ksiadz_na_czacie2>: Boję się słowa "klepanie", bo ma w sobie wiele subiektywizmu
[21:43] <Rever>: nie chodzi o to
[21:43] <Rever>: żeby swoje działanie stawiać ponad modlitwę
[21:43] <spamer>: determinacji ale bycia jednak głuchym na odpowiedź
[21:43] <Rever>: pamiętaj, żadne działanie
[21:43] <karolina1x>: aaaa, to inna inszość
[21:43] <Rever>: nie jest skuteczniejsze nad modlitwę
[21:43] <langusta_>: ale słowo klepanie oznacza brak aktywności
[21:43] <spamer>: nie to, co Zacheusz
[21:43] <spamer>: ;)
[21:43] <spamer>: ten wdał się w rozmowę
[21:44] <Rever>: mało, żadne działanie wierzącego
[21:44] <ksiadz_na_czacie2>: :)
[21:44] <langusta_>: takie jednostronne działanie, a ja z założonymi rękoma, Rever;)
[21:44] <Rever>: nie ma sensu bez modlitwy
[21:44] <ksiadz_na_czacie2>: No tak, ale wróćmy do Zacheusza
[21:44] <Intacta>: no właśnie... :)
[21:44] <karolina1x>: Rever, ale sama modlitwa i bezczynność w działaniu też jest niedobra
[21:44] <ksiadz_na_czacie2>: Ucieka nam na drzewo, coraz wyżej, jak napisała kluseczka
[21:44] <Rever>: ktoś powiedział: najpierw modlitwa, potem post i jałmużna, a potem w oddali działanie
[21:44] <langusta_>: spamer. Zacheusz wykazał aktywność (wlazł na drzewo), ale rozmowę rozpoczął Jezus ;)
[21:44] <spamer>: nie ucieka
[21:44] <kluseczka>: pobawili się we własnym grajdole i zapomnieli o gościu na drzewie
[21:45] <ksiadz_na_czacie2>: A my zamiast go dostrzec, znów zatrzymujemy się na tym, czy modlić się, czy działać
[21:45] <Ela>: Zastanawiający fakt - chociaż Zacheusz został poniekąd "wypatrzony", to jednak znowu , jak wielu innych w spotkaniach z Jezusem, jest konieczne, by człowiek zrobił malutki krok - wlazł na drzewo, krzyknął: "ulituj się nade mną” albo "nie mają wina"
[21:45] <Rever>: Karola, niekiedy nic innego nie można zrobić
[21:45] <spamer>: stara się być na bieżąco
[21:45] <ksiadz_na_czacie2>: Zacheusz siedzi na drzewie, a Kościół się zastanawia :D
[21:45] <kika_2005>: traci równowagę i spada na samo dno, a wszyscy się przyglądają
[21:45] <Rever>: niech siedzi, kiedyś spadnie
[21:45] <kluseczka>: bo Kościół lubi grzeczne owieczki
[21:45] <karolina1x>: no to ks. trzeba działać ;)
[21:45] <ksiadz_na_czacie2>: Elu, a co robić, żebyśmy jako Kościół potrafili "wypatrzeć"
[21:45] <Rever>: modlic się :)
[21:45] <Rever>: pościć
[21:45] <ksiadz_na_czacie2>: ??????
[21:45] <Rever>: pokutować
[21:46] <Rever>: hehe
[21:46] <ataner155>: wreszcie tematyk????
[21:46] <ksiadz_na_czacie2>: Rever, tylko?
[21:46] <langusta_>: kluseczka, ja wiem czy lubi? może łatwiej się je pasie, ale czy skutecznie?

[21:46] <Rever>: nie tylko, ale aż
[21:46] <karolina1x>: ks., ja myślę, że najpierw to musimy sami modlić się, żeby Jezus przemieniał nasze serce i oczy, bo ślepy nic nie wypatrzy
[21:46] <24015011>: Zacheusz się zdziwił, że Pan Jezus go zauważył, no i chce do niego pójść w gościnę
[21:46] <ksiadz_na_czacie2>: Karolina, czyli znów ustanawiamy siebie pępkiem świata :D
[21:47] <Ela>: odpowiedź nie może być jednoznaczna - najlepiej chyba "BYĆ" nie dla siebie, być "dla" i "z"
[21:47] <Palolina>: a ja myślę, że trzeba mieć własną relację z Chrystusem, wtedy zobaczymy i będzie to "skutek uboczny" naszej wiary, a nie jakieś ciężkie wyrzeczenie, po którym tylko urośnie nasza pycha
[21:47] <spamer>: dziwnie stawiać siebie jako Jezusa, jako Kościół
[21:47] <karolina1x>: ks., o żesz Ty
[21:47] <karolina1x>: :<
[21:47] <karolina1x>: jakim pępkiem
[21:47] <24015011>: najważniejszy jest Pan Jezus i to Jemu musimy wyjść naprzeciw
[21:48] <spamer>: z tej strony można narobić głupot i Zacheusz wzruszy ramionami i pójdzie
[21:48] <karolina1x>: a pępkiem
[21:48] <megi>: Zacheusz wszedł na drzewo, żeby zobaczyć Jezusa z powodu niskiego wzrostu , współczesnemu Zacheuszowi często nie chce się wejść na drzewo lub wchodzi na to, z którego nie widać Jezusa
[21:48] <ksiadz_na_czacie2>: Boję się takiej duchowości, która mówi: zajmij się sobą, a zobaczysz innych :D:D:D
[21:48] <spamer>: później będzie mówił: "nie tego szukałem"
[21:48] <karolina1x>: co Ty ks. gadasz?
[21:48] <ksiadz_na_czacie2>: megi, siedzi ich wielu
[21:48] <ksiadz_na_czacie2>: gadam przewrotnie :)
[21:48] <Palolina>: Najważniejsza jest nasza relacja z Chrystusem, a wtedy jak pisał św. Jan, przykazania Jego nie będą ciężkie. Jakoś samo przyjdzie.
[21:48] <spamer>: i dalej będzie błądzić, szukać po omacku
[21:49] <langusta_>: karolina, zajmij się Jezusem, a zobaczysz i siebie i innych ;)
[21:49] <ksiadz_na_czacie2>: [brawo]
[21:49] <kluseczka>: langusta a może na odwrót ?
[21:49] <langusta_>: kluseczka, nie
[21:49] <24015011>: najpierw trzeba zobaczyć drugiego człowieka, a siebie zapomnieć
[21:49] <kluseczka>: langusta, to módl się za mnie, a ja se posiedzę na tym drzewie
[21:49] <langusta_>: cyferka,. bez Jezusa, to patrzenie nic Ci nie da, nie przewartościujesz niczego
[21:49] <kika_2005>: nie można zapominać o sobie
[21:49] <ksiadz_na_czacie2>: Cogitemus nos sub conspectu Dei stare - jak mawiali mistycy i Ojcowie Kościoła
[21:50] <ataner155>: najpierw trzeba spotkać Jezusa- On pokaże nam siebie i dopiero wtedy inni zaczną nam wchodzić w gałki oczne
[21:50] <karolina1x>: przetłumacz
[21:50] <ksiadz_na_czacie2>: Znawcy łaciny niech tłumaczą, bo mnie op zbanuje za używanie niezrozumiałego języka :D:D:D
[21:50] <spamer>: cyferki, wiesz jak bez sensu wtedy będzie brzmiało 2 przykazanie miłości
[21:50] <24015011>: ja nie chcę niczego przewartościować
[21:50] <ksiadz_na_czacie2>: :)
[21:50] <karolina1x>: :'(
[21:50] <karolina1x>: ks., nie rozumiem
[21:50] <karolina1x>: co ja źle napisałam
[21:50] <ksiadz_na_czacie2>: "Poznajemy siebie stając przed Bożym obliczem"
[21:50] <Palolina>: Tak jak Zacheusz rozdawał nawet tym, którym nic nie zabrał (bo chyba nie pisał sobie od kogo ściągał dług więc łatwo go było oszukać), doświadczył Jezusa i od razu dogadał się z innymi ludźmi
[21:51] <ksiadz_na_czacie2>: Dobrze napisałaś :)
[21:51] <karolina1x>: :)
[21:51] <karolina1x>: jak przemienia się nasze serce, to nie myśli się o sobie i dostrzega innych, patrzymy na ludzi innym spojrzeniem
[21:52] <ataner155>: czy ja wiem, karola...bardzo trudno pozbyć się jest tego JA
[21:52] <megi>: a jeżeli współczesny Zacheusz siedzi na drzewie, a my jako Kościół przechodzimy obojętnie, to my musimy zacząć zmiany od siebie
[21:52] <kika_2005>: to jeszcze zależy od naszego "startu", jak zostaliśmy wychowani i gdzie
[21:52] <Palolina>: karolina: Tylko co zrobić, żeby On przemieniał nasze serce. Żeby zmieniały się nasze pragnienia, a nie tylko uczynki przez silną wolę?
[21:52] <24015011>: spamer, dlaczego bez sensu, przecież bliźniego trzeba kochać
[21:52] <ataner155>: kika- nie zawsze
[21:52] <ksiadz_na_czacie2>: No tak. Idę ulicą zajęty własną słabością, grzesznością. Kajam się przed Jezusem, a tu bęc. Zacheusz wali mnie kasztanami w głowę. Ja mu na to: głupku, nie widzisz, że jestem zajęty budowaniem relacji z Jezusem >:D>:D>:D
[21:53] <spamer>: po co pozbywać się swojego JA??
[21:53] <karolina1x>: no ks., to racja
[21:53] <kika_2005>: ataner, ale często
[21:53] <karolina1x>: ale
[21:53] <ksiadz_na_czacie2>: ......
[21:53] <24015011>: by być otwartym na wolę Jezusa
[21:53] <karolina1x>: jak poprosisz o oczy Jezusa, to dostrzeżesz więcej
[21:53] <karolina1x>: serce będzie wrażliwsze
[21:54] <Palolina>: ks2, ale nawracanie innych bez relacji z Chrystusem, to tak jakbyś chciał nauczyć grać na organach kogoś, nie mając nic wspólnego z tym instrumentem (wiem, że do organisty piszę)
[21:54] <karolina1x>: i w człowieku będziesz widział Boga
[21:54] <ataner155>: ej, karola- ale On zaczyna chyba od serca najpierw
[21:54] <sono>: ks., to co powyżej napisałeś jest dobre
[21:54] <ksiadz_na_czacie2>: No, ale z tym Zacheuszem w ławce szkolnej nie poradziliśmy sobie
[21:54] <ksiadz_na_czacie2>: :(
[21:54] <spamer>: tak ks., a Zacheusz na to : powiedz jaki masz pesel, to ja ci załatwię jazdę z fiskusem :D
[21:54] <kluseczka>: Palolina, ale po co chcesz nawracać
[21:54] <kluseczka>: Ty po prostu traktuj, jak człowieka - godnie
[21:54] <kluseczka>: nie z wyżyn niebieskich
[21:54] <spamer>: jak nie ks.??
[21:54] <Palolina>: kluseczka, odpowiedź na to, co napisał ks.
[21:55] <ksiadz_na_czacie2>: O, kluseczko, natchnęłaś mnie
[21:55] <karolina1x>: ks., bo takich, co widzą, to mało, to dziecka rozrabiającego nie dostrzegą
[21:55] <ksiadz_na_czacie2>: Zamiast nawracać, zaproś Zacheusza na kawę :)
[21:55] <spamer>: pisałem o koszulce z stosownym napisem i rozmowie
[21:55] <ataner155>: o kawa- najlepszy sposób, żeby być w trójkę
[21:55] <ksiadz_na_czacie2>: sorry, nie zauważyłem :)
[21:55] <spamer>: szczerej w 4 oczy, ale w tłumie ;)
[21:55] <wladek>: ks., idę sobie ulicą, spotykam koleżankę z pracy... zapłakaną... a tu Zacheusz mnie kasztanem bęc...
[21:55] <kika_2005>: o ks2, właśnie- zaproś a potem olej
[21:55] <Palolina>: a ucząc się grać na organach, na pewno nie po to się uczyłeś, by pomóc w grze komuś innemu, choć pewnie niejeden raz to zrobiłeś (zamiast organy wstawić: ewangelizacja)
[21:56] <wladek>: i ona z płaczem mówi, że umarł jej mąż... a dzisiaj pogrzeb
[21:56] <wladek>: rozmawiamy.. i jak się żegnamy, jest uśmiechnięta
[21:57] <sono>: śmierć, to nic strasznego
[21:57] <sono>: to tylko sen
[21:57] <langusta_>: Palolina, a może po to, by muzyką ubogacać i pomagać innym w modlitwie?;)
[21:57] <ataner155>: a co jest straszne sono? jak nie śmierć?...to wychodzi na to, że nic
[21:57] <wladek>: sono... o tym rozmawialiśmy właśnie
[21:57] <langusta_>: nie nauczać, nie nawracać ... tylko być
[21:58] <sono>: jestem dzisiaj bardzo rozkojarzona
[21:58] <sono>: sorry
[21:58] <spamer>: być, ale i zauważyć
[21:58] <spamer>: odezwać się
[21:58] <spamer>: zwrócić uwagę
[21:58] <Palolina>: langi - napisałam to porównanie, bo nie rozumiem jak mam zareagować na tego Zacheusza, nie znając Jezusa. Co mu powiem ? Mogę zaprosić go na wódkę, poprawić mu humor na 1 wieczór, ale potem wróci do niego ta pustka, z którą siedział na drzewie
[21:58] <ksiadz_na_czacie2>: Dobra, robimy na koniec eksperyment. Macie podsumować dzisiejszą rozmowę jednym zdaniem. Włączam moderację i każdemu daję prawo do jednego tylko zdania :))
[21:58] <kluseczka>: Zacheusz w szkole
[21:58] <ataner155>: i tak mamy całe życie do nawracania samych siebie- inni niech się przyglądają i wyciągają wnioski
[21:58] <wladek>: langusta... widocznie ten kasztan mnie nieźle trzepnął
[21:58] <kluseczka>: obserwuje katechetę
[21:58] <24015011>: być dobrym przykładem dla innych
[21:58] <sono>: langusta, hehehe
[21:59] <24015011>: najpierw zacząć zmianę od siebie samego
[21:59] <kluseczka>: jeśli uzna, że gada, a nie prezentuje życiem tych wartości
[21:59] <kluseczka>: nie zejdzie z drzewa , będzie rzucał jabłkami zgniłymi
[21:59] <kluseczka>: wolę być na drzewie
[22:00] <skrzacik>: w modlitwie prosić o otwarte oczy, aby dostrzec osoby początkowo nie zauważane
[22:01] <Ela>: Nie da się uciec od wołania i głosu Bożego :-)
[22:01] <langusta_>: mniej rozumu, ostrożności, liczenia, mierzenia...więcej otwartości i zgody na "szaleństwo", Jego szaleństwo
[22:01] <ataner155>: zanim zaczniesz rozmawiać z innym o wierze...najpierw poproś Go, żeby zechciał włożyć Ci w usta odpowiednie słowa- to pewnie nie do rozmowy, ale weszłam na koniec tematyka
[22:01] <karolina1x>: prosić Jezusa, żeby przez nas działał, to nikogo nie przegapimy
[22:01] <wladek>: być otwartym
[22:01] <Augustyna>: To jest chyba odpowiedź na wołanie- powołanie
[22:01] <Augustyna>: czyli Zacheusz był powołany do wejścia na drzewo
[22:02] <kika_2005>: zrobić wszystko, nawet na przekór ludziom, by dostrzec Jezusa.
[22:02] <Palolina>: Muszę się stać jak Jezus, a wtedy nie będę umiała nie zauważyć Zacheusza.
[22:02] <ksiadz_na_czacie2>: Jak widzicie łatwo się rozmawia, trudniej o wnioski, zwłaszcza, gdy Zacheusz zerka z drzewa i jest ciekaw naszej reakcji :)