Religia wyzwala czy uzależnia?

Zapis czatu z 24 kwietnia 2009

publikacja 27.04.2009 21:44

[21:01] <ksiadz_na_czacie2>: Szczęść Boże! Witam na czacie portalu Wiara.pl
[21:01] <ksiadz_na_czacie2>: Temat naszej dzisiejszej rozmowy: Religia wyzwala czy uzależnia?
[21:02] <ksiadz_na_czacie2>: Czasy, kiedy uczono, że religia to opium dla ludu, chyba już minęły. Ale wątpliwość pozostaje. Pojawia się czasem w różnych dywagacjach psychologicznych.
[21:02] <ksiadz_na_czacie2>: Więcej jednak podpowiada życie. Widzimy ludzi, którzy otwarcie przyznają, że wyzwolenie z pewnych uzależnień było możliwe dzięki wierze.
[21:02] <ksiadz_na_czacie2>: Ale widzimy również ludzi, dla których religijność jest formą ucieczki przed skomplikowanym życiem, brakiem umiejętności nawiązywania kontaktu z innymi czy lęku przed wszystkim, co nowe.
[21:02] <ksiadz_na_czacie2>: Może więc pytać trzeba co robić, żeby wiara była drogą do wolności i nie zamieniła się w chorobliwy lęk przez wyzwaniami, jakie z woli Bożej pojawiają się na drogach naszego życia?
[21:02] <ksiadz_na_czacie2>: Zapraszam do rozmowy.
[21:02] <ksiadz_na_czacie2>: :)
[21:03] <KaJa>: Jest tematyczny?
[21:03] <opik2>: jest:)
[21:03] <karolina1x>: ooo, bardzo mądrze...religia, jako ucieczka przed życiem
[21:03] <ksiadz_na_czacie2>: Nie ma
[21:03] <ataner155>: uzależnia..im więcej modlitwy, tym większa tęsknota i za nią, i za Bogiem ogólnie..poza tym modlitwa pomaga- a że jest ucieczką? zdarza się, czasem tylko w nią można uciec lub w śmierć..to chyba lepiej tak?
[21:03] <Kochane_Misiatko>: tak
[21:04] <karolina1x>: jak uzależnia, to ja jestem chora, ale nie pójdę na odwyk;)
[21:04] <ataner155>: Kochane..nie przyznawaj mi racji- bo się źle z tym czuję
[21:04] <Kochane_Misiatko>: zatem uciekaj
[21:04] <ksiadz_na_czacie2>: Uciec, w jakim znaczeniu?
[21:04] <alba>: uzależnia ...bo ogranicza
[21:04] <KaJa>: Mnie się wydaje, że sama religia ani nie wyzwala, ani nie uzależnia
[21:04] <KaJa>: W czym ogranicza? W zwyczajnym postępowaniu ludzkim?
[21:05] <KaJa>: Sama religia - to wiedza. Tak mnie się wydaje
[21:05] <ksiadz_na_czacie2>: Ponieważ niektórzy nie czytali wstępu, a już dyskutują, więc wkleję jeszcze raz:
[21:05] <alba>: np. w swobodzie seksualnej
[21:05] <ksiadz_na_czacie2>: Może więc pytać trzeba co robić, żeby wiara była drogą do wolności i nie zamieniła się w chorobliwy lęk przez wyzwaniami, jakie z woli Bożej pojawiają się na drogach naszego życia?
[21:05] <karolina1x>: nie ogranicza, tylko ja bym ujęła, że chroni przed głupotą
[21:05] <Palolina>: Uzależniają, to chyba praktyki religijne i fałszywe poczucie własnej świętości - jak jest relacja z Chrystusem taka prawdziwa, to raczej nie uzależnia
[21:05] <ataner155>: nie dając sobie rady z własnym życiem lub poczuciem bezsensu--modlitwa,czekanie na cud i odmianę losu..to jest ucieczka- czekając na zmiany..a nie próbując zauważyć czegoś pozytywnego(Jego?) w tym co jest
[21:05] <KaJa>: A co znaczy swoboda seksualna? Co przez to rozumiesz?
[21:06] <Daw1>: myślę, że trzeba wyjść poza religię „ludową” i taką, o której krążą obiegowe opinie. Wtedy będzie się tak rzeczywiście patrzyło na religię jako na coś, co nie ogranicza
[21:06] <alba>: wolne związki
[21:06] <alba>: ogólny luz, wszystko wolno
[21:06] <ataner155>: nie ogranicza..raczej pozwala utrzymać wszystko na swoim miejscu
[21:06] <KaJa>: Mnie nasza religia, religia katolicka, absolutnie nie ogranicza. Nie wiem, jak to jest w innych wyznaniach
[21:07] <ksiadz_na_czacie2>: Daw, wygląda, jakby w religijności ludowej wszystko było złe
[21:07] <Palolina>: Są niektórzy bardzo religijni, ale nigdy nie spotkali Chrystusa
[21:07] <KaJa>: Nie. Nie ogólny luz. Przecież jesteśmy ludźmi z rozumem
[21:07] <langusta_>: Palolina, bo są religijni, a nie wierzący;)
[21:07] <ksiadz_na_czacie2>: Palolina, a to już oddzielny problem
[21:07] <Gabi_K>: a " religijność ludowa" to, co to takiego?
[21:07] <ataner155>: Palolina...może to jeszcze nie czas? to od Niego zależy spotkanie
[21:07] <KaJa>: A czym różni się ta ludowa od- hehe, miastowej?
[21:07] <Kochane_Misiatko>: dzięki "religii ludowej" Kościół w niektórych państwach przetrwał totalitaryzm
[21:08] <alba>: ale mamy wolność, KaJa
[21:08] <ataner155>: KaJa- no nie regionem
[21:08] <ksiadz_na_czacie2>: I dziś nie ma go kto bronić, bo to, czego nie zabrano siłą, teraz oddaje się dobrowolnie :(
[21:08] <KaJa>: Wolność oparta jest i na rozumie
[21:08] <ataner155>: więc? Polacy tracą rozum?
[21:09] <Kochane_Misiatko>: no
[21:09] <KaJa>: „Nie czyń drugiemu ...”, to również i rozum
[21:09] <Kochane_Misiatko>: niektórzy go nie mają
[21:09] <Kochane_Misiatko>: :)
[21:09] <Daw1>: nie chodzi mi o to, że wszystko jest złe, ale jak ktoś ciągle powtarza tę samą modlitwę , czasami nawet bez zrozumienia, chodzi do kościoła z nawyku i się nie rozwija duchowo, to potem mogą inni patrzeć na religię, jako coś niepotrzebnego,
[21:09] <Kochane_Misiatko>: ale, to nie tylko modlitwa
[21:10] <Kochane_Misiatko>: to przede wszystkim życie z wiary
[21:10] <ksiadz_na_czacie2>: Daw, problem polega na tym, że to są tylko nasze subiektywne sądy. Tak naprawdę nikt z nas nie ma wglądu w to, czy modlitwa jest odmawiana pobożnie, czy klepana
[21:10] <Palolina>: na różne sposoby demon próbował- nie zabrano siłą , działa inaczej
[21:10] <Kochane_Misiatko>: to jest cecha "pobożności ludowej"
[21:10] <karolina1x>: bądźcie wierni w najdrobniejszych rzeczach....musimy wykonywać swoje obowiazki rzetelnie,a nie uciekać w dewotyzm...to i religia ucieczką nie będzie, a prawdziwą miłością
[21:10] <KaJa>: Toteż księża starają się naprawdę bardzo by wszyscy to, co wyuczone mają było i zrozumiałe
[21:10] <alba>: Daw, nie można tak oceniać
[21:10] <KaJa>: Dawniej nie było tak. Teraz naprawdę nauczają
[21:11] <Daw1>: znaczy z zewnątrz subiektywne, ale konkretna osoba może swoją modlitwę ocenić
[21:11] <ksiadz_na_czacie2>: Ale zasadnicze pytanie, mimo iż powtórzone, gdzieś nam uciekło....
[21:11] <KaJa>: Dewotyzm, to stan choroby. I myślę, że nie tylko na religii się opiera
[21:11] <ataner155>: Daw- a każdy potrafi ocenić siebie właściwie? i to, co myśli, i robi?
[21:11] <Palolina>: Daw, jak dla mnie to, hm.... najlepiej patrzeć, czy są jakieś owoce i to najlepiej u siebie, nie u innych
[21:11] <KaJa>: A po co oceniać modlitwę?
[21:12] <Daw1>: ataner, nie wiem czy potrafi czy nie, ale postarać się może
[21:12] <KaJa>: Po co stosować oceny do tego, co szczere?
[21:12] <ataner155>: móc a chcieć- dwie skrajności
[21:12] <alba>: ogranicza, bo przykazania są niewygodne
[21:13] <KaJa>: Ja nie widzę żadnej niewygody w nich. Raczej normę . Życia.
[21:13] <ksiadz_na_czacie2>: Więc po raz trzeci zapytam: Może więc pytać trzeba co robić, żeby wiara była drogą do wolności i nie zamieniła się w chorobliwy lęk przez wyzwaniami, jakie z woli Bożej pojawiają się na drogach naszego życia?
[21:13] <Kochane_Misiatko>: alba, "a przykazania Jego nie są ciężkie"
[21:13] <Kochane_Misiatko>: św. Jan
[21:13] <alba>: może dla Jana
[21:13] <karolina1x>: ks. przecież Ci odpowiedziałam, że według mnie trzeba rzetelnie wypełniać swoje powołanie, aż do końca :) a jak się chce bujać w obłokach ,to sobie tylko kłopotu narobi
[21:13] <#Smutasek#>: a jeśli chce się szczerze modlić, a w głębi serca czuje się, że to nie to?
[21:13] <Palolina>: gdzie się wydoskonaliła miłość, tam nie ma już strachu
[21:14] <KaJa>: Rozumieć wiarę Ksiądz. Robić to, co Ty aktualnie robisz, co robią teraz inni Księża
[21:14] <KaJa>: Oni naprawdę dobrze pracują
[21:14] <Palolina>: alba - bo on się nie starał, on po prostu spontanicznie je spełniał, bo poznał i pokochał Chrystusa, który zmieniał jego serce
[21:14] <Daw1>: i właśnie to, że się nie wchodzi w religię głębiej, nie zastanawia nad tym, potem pojawiają się opinie, że przykazania są niewygodne, niepotrzebne, ograniczają, bo się nad nimi człowiek nie zastanawia, po co one i dlaczego?
[21:15] <KaJa>: Tak Daw. Masz rację. To właśnie dlatego
[21:15] <KaJa>: Palolino, jest strach. Tyle, że przed człowiekiem
[21:15] <ksiadz_na_czacie2>: A jeśli wyzwala, to jak rozumieć Pawłowe "wyzwolenie w Chrystusie"?
[21:15] <Palolina>: Daw, św. Paweł wciąż powtarzał, że Chrystus uwolnił nas od Prawa
[21:15] <KaJa>: A raczej tego, co w nim
[21:16] <ataner155>: Daw- ale przychodzi czas na każdego, żeby się zastanowić głębiej..i chyba nikogo nie omija
[21:16] <Palolina>: Dla mnie to wyzwolenie, to wezwanie do nieustannego powracania do Niego
[21:16] <KaJa>: Miłość, jeśli wyzwala? Miłość na pewno wyzwala,ale i wiąże. Uczuciem.
[21:17] <ataner155>: człowiek nie skupiony na sobie, a pragnący być bliżej Niego, ma mniej stresów...hehehe
[21:17] <ataner155>: i zniewoleń
[21:17] <Palolina>: to znaczy, że Chrystus wypełnił za mnie Prawo i nie ma do mnie żalu, ale chce żebym zawsze do Niego wracała
[21:17] <Palolina>: i nie zniechęcała się swoimi grzechami
[21:17] <#Smutasek#>: prawdziwa miłość to ta, która jest słodka czy ta, która jest gorzka, ale prawdziwa?
[21:18] <ataner155>: a czy prawdziwa- musi być gorzka?
[21:18] <Daw1>: Wyzwala, bo czyni człowieka szczęśliwym, tak wewnętrznie, chociaż inni mogą patrzeć z zewnątrz, że on jest nieszczęśliwy, to jednak w człowieku jest to poczucie szczęścia i wolności
[21:18] <KaJa>: Chrystus chce byś go zrozumiała, Palolino
[21:18] <ksiadz_na_czacie2>: Nie skupiony na sobie.... Niby to wiemy, a cały czas mówimy nie o Nim, ale o człowieku.... Czyli jednak skupiamy się na sobie....
[21:18] <ataner155>: ksiądz..i zawsze będziemy my..od siebie nie uciekniemy
[21:19] <ksiadz_na_czacie2>: Ciekawe, ilu by znalazło się na czacie Pawłów, którzy by napisali kolejny List do Rzymian?
[21:19] <karolina1x>: ks. to wystarczy wziąć Litanie do Imienia Jezus....”Jezu, Mistrzu apostołów, Nauczycielu ewangelistów, pragnący dusz naszych, Drogo i Życie nasze”....tam jest wszystko- jak dla mnie... o tym, dlaczego jest naszym wyzwoleniem
[21:19] <KaJa>: Nie, Ksiądz. Umieszczamy tylko siebie w środowisku, w którym jesteśmy. Lubimy przecież ludzi, a niektórych nawet kochamy
[21:19] <ataner155>: nawet? Brzmi, jak poświęcenie- KaJa
[21:20] <alba>: nie pamiętam Listu do Rzymian
[21:20] <ksiadz_na_czacie2>: Niby nie skupiamy się na sobie. Ale, czy byśmy potrafili przez 5 minut mówić tylko o Nim?
[21:20] <Kochane_Misiatko>: no kurczę, może bym jakiś liścik napisał?
[21:20] <karolina1x>: ks. jakby tylko Jezus chciał kimś z nas pokierować, to i list byśmy napisali
[21:20] <Joda>: owszem, ks2
[21:20] <KaJa>: Hehe ,bo czasem potrzeba i poświęcenia by to, co drugi wymyśla, znieść :D
[21:20] <ataner155>: mówić? pewnie nie..ale pisać? może by i można
[21:20] <KaJa>: Znosimy, bo miłość napędza siłę
[21:20] <Palolina>: Bo my bardziej niż Go kochać, chcemy być kochani
[21:20] <ataner155>: ale i tak zawsze będzie odniesienie do nas- nasza wdzięczność..nasze podziękowanie..nasza wola bycia blisko
[21:20] <Kochane_Misiatko>: Kochane Misiątko, sługa i niewolnik Jezusa, do umiłowanej Trzody, która jest na czacie wiara
[21:21] <Kochane_Misiatko>: pozdrowienie i apostolskie błogosławieństwo
[21:21] <Kochane_Misiatko>: tak by się zaczynał
[21:21] <ksiadz_na_czacie2>: :)
[21:21] <Gabi_K>: ks....myślę, że właśnie dlatego tak się skupiamy na Nim, że Jego nauka , to nauka miłości również do siebie samego
[21:21] <ataner155>: Kochane? a nie można współczesnym językiem? prostym i zwyczajnym?
[21:21] <ksiadz_na_czacie2>: I co dalej?
[21:21] <Joda>: ks2 - ja zaryzykowałabym nawet i 15 -20 minut o Nim
[21:21] <Gabi_K>: to baza, podstawa...
[21:21] <Kochane_Misiatko>: mam pisać?
[21:21] <mm_mm_>: ks 2 :)
[21:22] <Kochane_Misiatko>: a Wy kopiować będziecie?
[21:22] <ataner155>: Joda- zaryzykuj 5 zdań teraz, tutaj
[21:22] <ksiadz_na_czacie2>: :)
[21:22] <Joda>: ataner - ja za dużo mówię
[21:22] <KaJa>: A ja myślę, że zacząć trzeba od skupienia nad drugim człowiekiem. Tym nieco słabszym od nas
[21:22] <karolina1x>: heheh, księdzu kazanie na jutro potrzebne
[21:22] <karolina1x>: my napiszemy, a ks. przeczyta
[21:22] <Kochane_Misiatko>: no, to nie ma problemu
[21:22] <ksiadz_na_czacie2>: Czasem zdarza mi się cytować na kazaniu wypowiedzi z czatu
[21:22] <Daw1>: hmm, miłuj bliźniego, jak siebie samego. Trzeba też zrobić ze sobą porządek, żeby móc wyjść do innych
[21:22] <ksiadz_na_czacie2>: :)

[21:22] <ataner155>: ksiądz? a Twoje 5 zdań?
[21:23] <Kochane_Misiatko>: niewątpliwie
[21:23] <karolina1x>: a te głupsze, czy mądrzejsze?
[21:23] <Kochane_Misiatko>: szczególnie, gdy Misiek wpadnie w uniesienie
[21:23] <KaJa>: Czat, to dobra nauka do rozważań
[21:23] <ataner155>: karola- zależnie od potrzeb
[21:23] <Kochane_Misiatko>: teologiczno- mistyczne
[21:23] <ksiadz_na_czacie2>: Ataner, ja, jak napisała Palolina, bardziej chcę być kochany, niż kochać. Przyznaję się bez bicia. Ciągle jeszcze to we mnie siedzi....
[21:23] <Kochane_Misiatko>: no, to ja Cię kocham
[21:24] <Kochane_Misiatko>: jak brata
[21:24] <karolina1x>: ooo, właśnie te uniesienia mistyczne, to taka ucieczka od życia...Misiątko uważaj
[21:24] <ataner155>: ksiądz..w każdym to siedzi, bo każdy potrzebuje miłości, bo miłość to podstawa ludzkiego życia
[21:24] <Kochane_Misiatko>: aaa gdzie tam, Karolcia
[21:24] <Gabi_K>: ksiądz...wiesz, jak to tłumaczy psycholog? ;):D
[21:24] <ksiadz_na_czacie2>: karolina - do końca bym się z Tobą nie zgodził
[21:24] <KaJa>: Kochane? Ja już nie mam złudzeń. Ksiądz, jak to kochanie między ludźmi wyglada? Kiepsko.
[21:24] <ksiadz_na_czacie2>: Dialogi św. Grzegorza znasz?
[21:24] <ksiadz_na_czacie2>: Tam, gdzie pisze o mistyce Benedykta?
[21:24] <karolina1x>: ks., do końca, to i ja się ze sobą nie zgadzam
[21:24] <Palolina>: i to jest właśnie Łaska..... że nikt z nas nie jest w stanie sobie wypracować zmiany postawy
[21:24] <ataner155>: KaJa- może na kiepską miłość trafiasz? lub na coś, co nią wcale nie jest?
[21:25] <Kochane_Misiatko>: nie, Karolka wie
[21:25] <Palolina>: tylko jeśli otrzyma się Łaskę od Niego, można kochać
[21:25] <Kochane_Misiatko>: Karolka chce pogadać
[21:25] <KaJa>: Więc wyzwoliłam się względem jakichkolwiek oczekiwań,od człowieka
[21:25] <Kochane_Misiatko>: i dlatego tak mówi
[21:25] <karolina1x>: Misiu, plis...
[21:25] <Kochane_Misiatko>: ona jest jedną z mądrzejszych bab na czacie
[21:25] <KaJa>: Można mu tylko pomóc, nie oczekując na nic
[21:25] <ataner155>: KaJa..serio?..Ty to jakaś chodząca święta jesteś..nie można się z tego wyzwolić tak do końca
[21:25] <Daw1>: Kaja, nie można tylko dawać, trzeba dawać i przyjmować(nie brać, przyjmować)
[21:25] <ksiadz_na_czacie2>: Powiadają, że prawdziwy mistyk oprócz Bożego Miłosierdzia już nic nie oczekuje....
[21:26] <mm_mm_>: dlatego tacy sobie z nas mistycy, ks. :P
[21:26] <KaJa>: Przyjmuję. Mądrą naukę, np. księży
[21:26] <ataner155>: przecież kogoś lubiąc, spędzamy z nim czas- niby to bezinteresowne..ale jednak, my też mamy oczekiwania- np. że ten ktoś zechce nas wysłuchać, znajdzie dla nas czas
[21:26] <karolina1x>: czasem tylko wydaje mi się, że ktoś wpada w histerię, a wydaje mu się, że objawienie ma
[21:26] <Palolina>: bo my ciągle próbujemy być doskonali
[21:26] <KaJa>: Wiedzę przyjmuję. Przyjmuję to ,co mi dają. A dają :)
[21:26] <Gabi_K>: nie chciałabym być mistykiem.... niech każdy idzie za swym powołaniem
[21:26] <Daw1>: przyjmuj też miłość innych
[21:26] <Kochane_Misiatko>: o Karolka, takich też jest dużo
[21:26] <Palolina>: a tak się nie da - my mamy Miłosierdzia dostąpić, a nie się zachlastać zachowywaniem Prawa
[21:27] <Kochane_Misiatko>: jejku, w Czechach mieliśmy taką babę
[21:27] <ksiadz_na_czacie2>: Mistycyzm, to powołanie wszystkich. Bo mistyka, to przyjaźń, a Jezus mówi: "Nazywam was przyjaciółmi"
[21:27] <Kochane_Misiatko>: mówiła, że się jej Panna Maria na górze objawiła
[21:27] <KaJa>: karolina, hahahaha. No biedny taki człek. Histeryk, w dodatku z objawieniami. Współczuję
[21:27] <Kochane_Misiatko>: a ta góra nazywała się "Prasatin"
[21:27] <karolina1x>: ks. ale nie brak też chorych ludzi
[21:27] <alba>: Misiątko, nie znasz innego słowa? ta "baba" razi
[21:27] <karolina1x>: i o to mi chodzi
[21:27] <Gabi_K>: ok, jeśli tak widzieć mistykę...
[21:27] <Kochane_Misiatko>: co na polskie znaczy- prosiątko
[21:27] <Kochane_Misiatko>: prosię
[21:27] <KaJa>: Bo Jezus przyjacielem jest. Wielkim.
[21:27] <Kochane_Misiatko>: a ja jej mówię
[21:27] <ataner155>: najwięcej objawień jest w Irlandii..takich prywatnych, niby nie znaczących, a zawsze o każdym książki powstają...hehehe
[21:28] <Kochane_Misiatko>: że Matka Boska
[21:28] <Palolina>: KaJa, zawsze?
[21:28] <Kochane_Misiatko>: na świńskiej górze by się nie objawiła
[21:28] <karolina1x>: a w to, że ktoś potrafi wyjątkowo blisko być Jezusa, to nie wątpię
[21:28] <KaJa>: Nie można nie przyjaźnić się z Nim. Po ludzku nie można
[21:28] <ataner155>: KaJa?..dlaczego nie? jak tak
[21:28] <ksiadz_na_czacie2>: Ataner, to Pan Bóg ma zabronione już objawiać się prywatnie?
[21:28] <KaJa>: Tylko, że trzeba Go poznać. Wtedy zrozumie się
[21:28] <KaJa>: ataner - Bo nie poznałaś
[21:29] <ataner155>: ksiądz..one nie są potwierdzone, a Pan objawia siebie każdemu i na pewno każdemu z nas tutaj też
[21:29] <Daw1>: w ogóle słyszałem (podobno jakiś ksiądz tak na rekolekcjach u mojej koleżanki powiedział), że jak się nie ma 18 lat, to nie można się przyjaźnić
[21:29] <Gabi_K>: ale slogany znowu...całkowita mistyka:'(
[21:29] <Gabi_K>: ;)
[21:29] <KaJa>: Zawsze. Wielkim przyjacielem jest. Zawsze.
[21:29] <karolina1x>: ks. wiesz dobrze, że wszystko po owocach poznać...objawienia też
[21:29] <Kochane_Misiatko>: ale
[21:29] <alba>: jakoś mnie KaJa nie przekonałaś
[21:29] <Palolina>: KaJa, jasne..... fajnie się pisze
[21:29] <Kochane_Misiatko>: Kościół jest ostrożny
[21:29] <karolina1x>: i dobrze
[21:29] <ataner155>: Kaja? skąd wiesz, na ile On mi się pozwolił "poznać"?
[21:29] <Kochane_Misiatko>: nawet, jeżeli zatwierdza
[21:29] <ataner155>: nie wiesz
[21:29] <Kochane_Misiatko>: to nie nakazuje wiary
[21:29] <karolina1x>: bo byśmy się pogubili i nie wiedzieli komu wierzyć
[21:30] <KaJa>: I wcale nie chcę przekonywać. Ja mówię tylko informacyjnie
[21:30] <ataner155>: tym bardziej, że nie każdemu tyle samo łaski skapnie
[21:30] <KaJa>: Ot. Taka sobie informacja
[21:30] <Kochane_Misiatko>: Karolka, a Tobie jeszcze się nic nie objawiło?
[21:30] <ataner155>: tylko tyle, ile każdemu trzeba..nie więcej..dla statystyk, np.
[21:30] <Palolina>: Trzeba być bardzo dojrzałym w wierze, żeby w to uwierzyć
[21:30] <Kochane_Misiatko>: nawet mały aniołek?
[21:30] <karolina1x>: :)
[21:30] <Palolina>: w Jego przyjaźń
[21:30] <KaJa>: i wcale nie musicie w nią wierzyć
[21:30] <Palolina>: że jak daje raka, to z miłości
[21:30] <ksiadz_na_czacie2>: Skapnie każdemu. A że często do dziurawego garnka kapie, to już inna historia.....
[21:30] <Palolina>: że jak się rozbijasz samochodem, to z Miłości
[21:31] <Palolina>: itp.
[21:31] <Joda>: ładne porównanie
[21:31] <Palolina>: ja jeszcze takiej wiary nie mam
[21:31] <ataner155>: ksiądz..ale kapie różnie...różnie i w różnych ilościach, więc zmierzyć się nie da
[21:31] <Palolina>: ja chcę, żeby Bóg spełniał moją wolę, a nie żeby we mnie wypełniała się Jego wola
[21:31] <KaJa>: Raka dały Ci uszkodzone geny. I nie wiadomo tak naprawdę ,kto je uszkodził
[21:31] <Gabi_K>: Palolina...no..., ja też
[21:31] <ataner155>: statystyki też się nie przeprowadzi
[21:31] <Kochane_Misiatko>: Karolka opisuje, co się jej objawiło.....
[21:31] <ksiadz_na_czacie2>: A Pana Boga winą nie jest, że garnek dziurawy. Stworzył bez dziur....
[21:31] <Gabi_K>: mam pokorę, ale nie nazywam tego miłością
[21:31] <Daw1>: Poalina, a dlaczego Ty masz postawę- "ja chcę"??
[21:31] <karolina1x>: nie wiem Misiątko, czy Ci o tym wiadomo, ale nikt normalny nie wyjawia takich rzeczy, jeśli nawet tak by było...ale dla Ciebie to zrobię...nic mi się nie objawiło, oprócz wielkiej Bożej miłości :)
[21:32] <KaJa>: Dlaczego oskarżacie Boga? A nie np. rodziców, siebie, pradziadków?
[21:32] <ataner155>: Paolina- rozbijasz się samochodem..bo albo za bardzo sobie ufasz, albo za bardzo ufasz innym kierowcom, albo nie umiesz prowadzić- to konsekwencja
[21:32] <Palolina>: ks. ale dopuścił do tego, że ktoś te dziury zrobił :P
[21:32] <Kochane_Misiatko>: Karolka, różnie bywa z tym mówieniem
[21:32] <ksiadz_na_czacie2>: Toć ma nas za rękę, jak małe dzieci cały czas trzymać?
[21:32] <Palolina>: Daw - bo nie jestem idealnie święta
[21:32] <Kochane_Misiatko>: ale jestem pewien, że jakiegoś aniołka na drzewie widziałaś :)
[21:32] <Gabi_K>: bardziej....mądrością
[21:32] <Joda>: dokładnie :D
[21:32] <karolina1x>: no, ja wiem, że dusza mistyczna raczej więcej milczy
[21:32] <ksiadz_na_czacie2>: To by była dopiero wolność
[21:32] <karolina1x>: chyba
[21:32] <Palolina>: nic bez Jego woli się nie stało
[21:32] <karolina1x>: :|
[21:33] <Daw1>: Kto z nas tu na ziemi jest ? ale starać się, starać
[21:33] <ataner155>: no, ksiądz...czasem mógłby tak mocno nas chwycić... tak boleśnie, ale pewnie... przydałoby się
[21:33] <KaJa>: Palolina - Boga nie wolno traktować przedmiotowo- życzeniowo
[21:33] <Palolina>: ataner, a jak rozbijasz się samochodem trzeci raz w miesiącu i za ostatnim razem zasypiasz za kierownicą, walisz w drzewo, samochód do kasacji, a Tobie nic się nie stało?
[21:34] <Palolina>: fakt z tego miesiąca – co, nie maczał w tym palców Pan Bóg?
[21:34] <ataner155>: Paolina- to znak, że auto trzeba wymienić, bo Ci nie służy, albo na rower się przesiąść
[21:34] <Palolina>: auto już na złomie, a właściciel powiedział, że woli w tym życiu, niż potem w czyśćcu
[21:34] <Kochane_Misiatko>: dla mnie śmierć, to zysk
[21:35] <alba>: kasa
[21:35] <Palolina>: i że ma pokój na to, co się stało
[21:35] <Kochane_Misiatko>: alba, jejku
[21:35] <Kochane_Misiatko>: ja cytuje Pawła i mówię
[21:35] <karolina1x>: i temat się rozmył
[21:35] <Kochane_Misiatko>: o zjednoczeniu z Chrystusem
[21:35] <karolina1x>: a ks. się zagapił
[21:35] <Kochane_Misiatko>: a Ty o mamonie
[21:35] <ksiadz_na_czacie2>: Nie z mojej winy....
[21:35] <Palolina>: alba - ja się jakoś na pogrzebach nie cieszę, bardziej proszę Boga o zbawienie
[21:35] <Palolina>: dla danej osoby
[21:35] <KaJa>: Nie rozmył. Wyzwala mądrość religijną i światłość w niej
[21:36] <ataner155>: alba? ciekawe dlaczego?:D
[21:36] <KaJa>: i dusza czysta
[21:36] <karolina1x>: to jest brak szacunku....z klasy już dawno by Was wyprosili
[21:36] <karolina1x>: do tematu!
[21:36] <alba>: :)
[21:36] <karolina1x>: :<
[21:36] <Palolina>: Zielona wróciła to i do tematu wrócimy
[21:37] <ksiadz_na_czacie2>: Bo religia nie uzależnia, ale czat religijny, owszem :P
[21:37] <KaJa>: Boga trzeba postarać się zrozumieć. Najlepiej zacząć ściśle od słów, które mówił
[21:37] <alba>: KaJa, jak możesz zrozumieć Boga
[21:37] <alba>: ???
[21:37] <opik2>: i nadal nie wiemy, co zrobić aby być wolnym...wolimy samowolę
[21:37] <ataner155>: mnie religia wyzwala..chociaż inni uważają, że mi odbija...no i właśnie- co, jeśli rodzina tak mówi? może ma rację?
[21:37] <Palolina>: Jak dla mnie, to Boga trzeba pokochać, a to jest baaardzo trudne
[21:38] <ksiadz_na_czacie2>: opik, bo uzależnienie, to inna forma samowoli ;)
[21:38] <KaJa>: A więc, hehe. Czytamy Biblię, 1000-ce razy to samo. Aż pojmiemy przekaz
[21:38] <karolina1x>: ks. się pewnie nie przygotował na całą godzinę, tylko na wstęp
[21:38] <ataner155>: Palolina- trzeba się modlić o tę miłość..samo Twoje chcenie sprawy nie załatwi, chociaż ułatwia Mu drogę do Ciebie
[21:38] <alba>: samo czytanie niewiele da
[21:38] <Daw1>: Ja dalej myślę, że żeby być wolnym, to trzeba religię przeżywać świadomie. Ks. Heller dobrze mówił, że spłycenie wiedzy, także tej religijnej, nie wychodzi na dobre
[21:38] <KaJa>: alba - jak powiedziałam. Trzeba zacząć od Jego słów
[21:38] <Palolina>: bo łatwo się nauczyć spełniania praktyk religijnych, nawet życia bez grzechu ciężkiego, ale żeby to tak z Miłości, a nie ze strachu przed potępieniem, to chyba niewielu potrafi
[21:38] <Gabi_K>: ataner...sądząc po tym, co opowiadałaś , raczej wątpię :)) ale to już inna sprawa

[21:38] <alba>: a podobno chodzi tylko o miłość
[21:39] <ksiadz_na_czacie2>: Ale nawet KKK nie potępia żalu ze strachu pisząc tylko, że jest mniej doskonały.....
[21:39] <Palolina>: ataner – modlić się, przyjmować Komunię św. i pełnić Jego, a nie swoją wolę, ale to się łatwo na czacie pisze
[21:39] <Gabi_K>: powiedzmy tak: chcenie, to jest "A" i "z" , modlitwa jest pomocą
[21:39] <ksiadz_na_czacie2>: Alba, podobno jak już nie wiadomo, co powiedzieć, to się mówi o miłości :D
[21:39] <ataner155>: Paolina..to nie jest trudne wprowadzić w życie
[21:39] <alba>: tu ciągle się mówi :)
[21:40] <opik2>: a może trzeba z życia, z każdej chwili uczynić modlitwę, a z modlitwy życie?
[21:40] <ataner155>: trudno w tym wytrwać..ale przyjąć..czy przyjmować można?
[21:40] <KaJa>: Ależ Ksiądz, jak występuje żal, to już nieważne, że przyczynkiem był strach
[21:40] <alba>: nadal nie wiem, jak was wyzwala ?
[21:40] <Palolina>: i tu ataner dochodzimy do słów które już padły - przykazania Jego nie są ciężkie
[21:40] <ataner155>: bo nie są
[21:40] <KaJa>: Tylko, czy na pewno tam w głębi jest żal? To inna sprawa
[21:41] <ataner155>: są tylko niewygodne, gdy chcemy sami sobie układać życie po swojemu
[21:41] <Palolina>: Dlaczego jedni muszą się zmagać i męczyć, żeby wytrwać, a inni (np. św. Jan) pisze, że nie jest ciężko
[21:41] <Daw1>: trzeba też mieć dobrze ukształtowane sumienie (to się chyba jeszcze nie pojawiło dzisiaj)
[21:41] <KaJa>: alba, co? Co, jak wyzwala?
[21:41] <ataner155>: lub ciężko przyjąć konsekwencje wcześniejszych wyborów
[21:41] <karolina1x>: mi to zawsze się kojarzy tak, że jak się kogoś kocha, to wciąż chce się z nim przebywać i rozmawiać....więc kochając Boga, możemy cały czas do Niego mówić i chronić się w Jego Sercu
[21:41] <alba>: no, wiara
[21:41] <Daw1>: Palolina, kwestia podejścia
[21:41] <Palolina>: nie, bo Jan miał tę Łaskę od Chrystusa, że spełniał je spontanicznie
[21:41] <Palolina>: a my chcemy sami po to, by być doskonałymi
[21:41] <KaJa>: Rozszerza horyzonty spojrzenia. A to naprawdę wyzwala.
[21:42] <Palolina>: i tu kurcze jest problem, bo Pan Bóg, żebyśmy w pychę nie wpadli- po prostu nam tej Łaski nie daje
[21:42] <ataner155>: sami nic nie możemy- czemu to tak trudno innym przyjąć do wiadomości???
[21:42] <ksiadz_na_czacie2>: No, pięknie wyzwoleni piszecie. A kto z Was by chciał teraz umrzeć, by wpaść w ramiona Miłości?
[21:42] <ataner155>: ja
[21:42] <Joda>: ja
[21:42] <alba>: ja nie
[21:42] <Gabi_K>: alba...wydawałoby się, że proste: wystarczy z zaufaniem oddać się w ręce Boże, uwierzyć, że cokolwiek się dzieje, dzieje się dobrze. Tego uczy nas religia. W momencie, gdy masz to odczucie, jesteś wolna, nic nie może być Ci przeszkodą, cokolwiek by się wydarzyło. To właśnie jest wyzwolenie.
[21:42] <Palolina>: ks. gdybym miała pewność, że wpadam w Jego ramiona....
[21:42] <ataner155>: ale nie wiem, czy bym wpadła...raczej nie
[21:42] <karolina1x>: Ks., a co my możemy chcieć, jak Bóg nie da, bo nie chce?
[21:43] <KaJa>: Mogę ja. Mogę Ksiądz, ja. Myślę, że już wszystko zrobiłam, co miałam tu do zrobienia
[21:43] <KaJa>: Lepiej już nie potrafię, niż zrobiłam
[21:43] <Gabi_K>: ksiądz...ja nie, bo ja mam swój punkt widzenia na temat wieczności :)) i nieba
[21:43] <Palolina>: karolina, ja myślę, że On chce, ale jeśli nie daje, to problem musi być po naszej stronie
[21:43] <Daw1>: Palolina, Bóg działa dyskretnie, zazwyczaj nie łamie praw natury ustanowionych przez siebie (parafraza słów o. J.S. ) ,dlatego ważne jest też, czy my chcemy tę Łaskę przyjąć. Jeśli mamy odpowiednie podejście do sprawy, to i Łaskę dostaniemy
[21:43] <Piramidox>: ciekawe myślenie, ciekawe... więc może módlmy się o jak najszybszy koniec świata?
[21:43] <Palolina>: w końcu dawał wielu świętym, a On przecież nie ma względu na osobę
[21:43] <KaJa>: Hmm, tylko, że będąc tam i tak chciałabym pomóc człowiekowi.
[21:43] <karolina1x>: Palolina, ja pisałam o śmierci
[21:44] <ataner155>: Kaja- czasem strasznie mnie drażnisz...gdybyś naprawdę zrobiła wszystko, to już byś dawno z nami tu nie pisała. On tęskni za człowiekiem, nie trzyma go tu bez potrzeby.
[21:44] <ksiadz_na_czacie2>: Ciekawie to brzmi., Religia bez nieba. Bóg bez nieba. Zbawienie bez życia wiecznego. Hmmmm....
[21:44] <Gabi_K>: wolę to niebo namacalne, tu na ziemi, wieczność, która już się rozpoczęła
[21:44] <karolina1x>: czyli, jeśli nie daje to znaczy, że nie nasz czas
[21:44] <KaJa>: Żal mi tej mordęgi człowieka. Wielkiej mordęgi
[21:44] <Gabi_K>: Boga w człowieku
[21:44] <Palolina>: Pira, a nie modlimy się?
[21:44] <Palolina>: „Przyjdź Królestwo Twoje”?
[21:44] <karolina1x>: heheh, ks. skąd to wziąłeś?
[21:44] <karolina1x>: z tego czata?
[21:44] <ksiadz_na_czacie2>: Jak nie ma dalszego ciągu, znaczy nie zaczęła się. Brak logiki.....
[21:44] <KaJa>: Ksiądz zapytał. Ja odpowiedziałam. Możliwie najszczerzej.
[21:44] <Gabi_K>: myślę, że istnieje, tylko nie wiem jaka
[21:45] <Palolina>: karolina, ok
[21:45] <Piramidox>: no, Palolinka, no, no i tu mnie capnęłaś... fakt, modlimy się
[21:45] <Gabi_K>: a wolę polegać na własnych zmysłach. Myślę, że potem będzie dobrze, choć jakoś inaczej
[21:45] <Gabi_K>: wierzę, że wieczność, to wieczność- bez końca
[21:45] <ksiadz_na_czacie2>: Też nie wiem. Piszę "niebo", ale sensowniej by było napisać "wielka niespodzianka"
[21:45] <Palolina>: Bo my nie chcemy Boga - ale chcemy żyć i jak już nie ma innej możliwości, to chcemy z Bogiem
[21:45] <KaJa>: Ksiądz – nieciekawie. Brzydko mi to brzmi i pachnie
[21:45] <Palolina>: ale myślę, że gdybyśmy mogli wybierać, wielu z nas wybrałoby życie wieczne na ziemi
[21:45] <ataner155>: czy raczej Prawdziwe Poznanie?..ale przecież nie dla każdego
[21:46] <karolina1x>: e tam Paula, ja nie
[21:46] <alba>: a mnie się podoba " wielka niespodzianka"
[21:46] <KaJa>: Ja nie, Palolino. Póki co ,ja nie
[21:46] <ataner155>: „dwóch na polu- jeden wzięty,itd”...tylko, dlaczego tak to okropnie brzmi o tych karmiących piersią?
[21:46] <Gabi_K>: no właśnie, a skoro niespodzianka, to pozwolę się zaskoczyć, najchętniej jakoś przyjemnie. A tymczasem koncentruję się na nauce naszego Nauczyciela, a ta jest jak najbardziej przyziemna
[21:46] <ksiadz_na_czacie2>: Nieciekawy jest św. Paweł, gdy pisze: "Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują"
[21:46] <alba>: no, jest niezłe
[21:47] <KaJa>: ataner - bo dodatkowo opłacą miłością macierzyńską
[21:47] <Palolina>: A ja i tak myślę, że bardzo mało w nas czystej miłości do Boga. Kto z nas myślałby o Bogu i jego woli, gdyby nie było życia wiecznego lub piekła
[21:47] <Palolina>: ?
[21:47] <ksiadz_na_czacie2>: Nie wiem, czy przyziemne jest stwierdzenie: Nie jesteście z tego świata......
[21:47] <KaJa>: Podobnie do Maryi będą czuć
[21:47] <alba>: w którym momencie?
[21:47] <KaJa>: Palolino, hehe, ja
[21:48] <Gabi_K>: całą sferę mistyczną właśnie tak można określić- „nie z tego świata", całą duchowość człowieka, bo inaczej zaczynamy tworzyć obrazy konkretne
[21:48] <ataner155>: no, czasem mówią tak o mnie, że chyba z Księżyca się urwałam
[21:48] <Palolina>: KaJa, gratuluję - ja szczerze pisząc, to nie wiem
[21:48] <KaJa>: Nie zastanawiałabym się ani nad wiecznością, ani nad piekłem, ale nad Bogiem zawsze
[21:49] <ataner155>: Paolina...ale mnie nie interesuje niebo, albo piekło- ja chcę Go spotkać
[21:49] <Gabi_K>: jeszcze raz podkreślam: jestem osobą wierzącą, ale koncentruję się na życiu według nauki Jezusa, nie dla nagrody pośmiertnej
[21:49] <alba>: serio?
[21:49] <ataner155>: nawet na chwilę...a co potem mnie nie interesuje
[21:49] <ataner155>: wcale
[21:49] <KaJa>: Do piekła nie pójdę, bo... hehe nie lubię i nie ciekawi mnie. Wieczność, kto wie, czy dostąpię
[21:49] <Gabi_K>: nie oznacza to, że nie interesuje
[21:50] <ksiadz_na_czacie2>: A może jest tak, że ani wyzwala, ani uzależnia... Bo gdyby wyzwalała, to by trzeba było zrezygnować ze swojego oglądu świata, a przyjąć Jego widzenie??
[21:50] <KaJa>: Dowiemy się, jak tam wejdziemy zaproszeni. :D
[21:50] <Gabi_K>: nie mam zamiaru robić sobie jakichkolwiek obrazów czegoś, co jest niewiadome
[21:50] <alba>: a ja chciałabym pięknie żyć :)
[21:50] <ataner155>: alba- to zacznij od teraz
[21:50] <karolina1x>: ks., a to nie o to chodzi? żeby przyjąć Jego widzenie?
[21:50] <ataner155>: w czym problem?
[21:50] <Palolina>: a ja chciałabym doświadczyć Miłości, jak syn marnotrawny
[21:50] <Piramidox>: może być też tak, a nawet nie wiem czy nie powinno, że wyzwalając uzależnia
[21:51] <KaJa>: A ja, tak jak mi dadzą. No, mam nadzieję, że w Niebie
[21:51] <Palolina>: ten starszy syn nie doświadczył miłości, choć był wierny ojcu do końca- czuł się niewolnikiem
[21:51] <Gabi_K>: a ja myślę, że wyzwala- swój punkt widzenia napisałam przedtem: zaufanie, oddanie w ręce Boga: nic nie może stać mi się złego, cokolwiek by się wydarzyło, wszystko ma swój sens - to jest wyzwolenie od strachu
[21:51] <ataner155>: a ja chcę popatrzeć w Jego oczy...starczy mi
[21:51] <Piramidox>: albo uzależniając, wyzwala
[21:51] <Joda>: ataner - nie starczy :)
[21:51] <karolina1x>: Jak to Paweł mówił?...”Już nie ja żyję, a żyje we mnie Chrystus”...czy jakoś tak
[21:52] <Gabi_K>: jasne, ataner: oczy dobrego dziadziusia: popatrz w oczy własnej córki, to zobaczysz Jego obraz
[21:52] <ksiadz_na_czacie2>: Joda, nigdy za dużo?
[21:52] <ataner155>: Nie Gabi- tak nie potrafię
[21:52] <Joda>: zawsze tęsknota, ks2
[21:52] <Gabi_K>: w oczy własnego męża , czy synów
[21:52] <Gabi_K>: i tu jest cała tajemnica
[21:52] <ksiadz_na_czacie2>: "Zaspokój moje pragnienia, a gdy zaspokoisz, spraw, abym pragnęła jeszcze bardziej"?
[21:52] <KaJa>: Hmm. Ciekawie powiedział Paweł. Ja nie mogę powiedzieć tak. Bo żyję ja ,jak i Chrystus w pamięci mej
[21:52] <Joda>: coś w tym sensie, ks.
[21:53] <ksiadz_na_czacie2>: Patronka Europy. Będzie miała swoje święto na przyszły tydzień
[21:53] <ataner155>: to tak jak z modlitwą..jej też jest za mało...sami w sobie czujemy, że nam jej brak
[21:53] <KaJa>: A pamięć zakodowana w duszy? Jakoś tak to jest
[21:53] <Gabi_K>: modlitwa
[21:54] <Gabi_K>: ..to sposób, forma kontaktu, zrozumienia... ale nie jest celem samym w sobie
[21:54] <KaJa>: Modlitwy brak? A jaki problem zaspokoić ten głód?
[21:54] <Joda>: ojj, problem
[21:54] <langusta_>: a da się zaspokoić?
[21:54] <KaJa>: Mnie wytłumaczono, że modlitwa jest pamięcią. Pamięcią Boga.
[21:54] <langusta_>: przecież nie o to chodzi, KaJa
[21:55] <alba>: pamięć, to o tych, których nie ma
[21:55] <ataner155>: Gabi..a co do spojrzenia..w żadnych ludzkich oczach nie wyczytasz tej Miłości...hmm,to już nie wiem, czy o Niego mi chodzi..czy o miłość?
[21:55] <Gabi_K>: modlitwa ma wiele różnych znaczeń, wszystkie są ważne, dlatego jest taka ważna
[21:55] <ataner155>: KaJa...nie o to chodzi...nie o ilość
[21:55] <ataner155>: nie o formę..właściwie, nie wiem o co...
[21:55] <Gabi_K>: widzisz ksiądz...i oto mi chodzi!!! sięganie do gwiazd z pominięciem ziemi
[21:56] <KaJa>: I nie ma namacalnie, choć każdy by chciał. A jednak nie może /każdy/, jak Tomasz, wsadzić w bok palec
[21:56] <ksiadz_na_czacie2>: Obawiam się, że coraz częściej religia ani wyzwala, ani uzależnia. Coraz częściej rozmydla.
[21:56] <ksiadz_na_czacie2>: Tyle na dziś. :)