Współczesna Ewangelizacja

Zapis czatu z 8 września 2009

publikacja 16.09.2009 22:18

[21:15] xszymon: witam serdecznie, szczęść Boże Wam wszystkim:)
[21:15] xszymon: spóźniony, ale jestem:)
[21:16] xszymon: i liczę na zaangażowanie
[21:17] xszymon: jak wiecie sporo jest dziś głosów, że Kościół nie idzie z duchem czasu
[21:17] xszymon: że u nas zaścianek
[21:18] xszymon: powstaje więc pytanie, jak dotrzeć do współczesnego cłowieka, by nie traktował nas - wierzących jako zaściankowych?
[21:18] xszymon: czyli po prostu jakimi metodami prowadzić dziś ewangelizację?
[21:18] aprylka: przez czat;)
[21:19] xszymon: tak, czat na pewno
[21:19] xszymon: ale to raczej dla tych, którzy tu do nas zajrzą
[21:19] Helcia_: można na wiele sposobów
[21:19] Gabi_K: ano... ma się wrażenie, że zaścianek jest wygodny dla interesu kleru ...niestety
[21:19] aprylka: na szczęśćie to tylko wrażenie, Gabi
[21:19] Gabi_K: niestety...
[21:19] aprylka: wrażenie, nic więcej
[21:19] noa: brat Roger zostawił kilka pięknysch słów "Słuchać, aby zrozumieć "
[21:19] noa: ...a nam tego bardzo brak
[21:19] Uszatek: ja myślę, że dobrym sposobem jest wychodzenie na ulice i rozmowa z ludźmi
[21:19] Helcia_: taaa, Uszatek, idź i wyjdź to Ci ludzie w głowę popukają
[21:20] Uszatek: Helcia, byłem
[21:20] Helcia_: no i...??
[21:20] Uszatek: i ludzie rozmawiają
[21:20] Gabi_K: pytanie, jaka rozmowa? rozmowy, których tutaj jsestem często świadkiem powodują właśnie pukanie w głowę co jaśniejszych umysłów
[21:20] ola61: myślę, że duzo robi laikat chrześcijański dla postępu w Kościele
[21:20] ola61: gromadzą się wokół spraw kościelnych, mają pomysły i jest wielu młodych, którzy działają
[21:20] xszymon: na pewno trzeba się ruszyć i wyjść z domu
[21:20] xszymon: ale z czym konkretnie?
[21:20] aprylka: z miłością - życzliwością, uśmiechem:)
[21:20] Uszatek: dokładnie, wpierw z miłością
[21:20] Uszatek: a później ze swoim doświadczeniem życiowym
[21:20] Palolina: ze swoim świadectwem
[21:21] noa: z wrażliwym serecm... a nie z manią gadania
[21:21] noa: o BOGU
[21:21] aprylka: nasze czyny niech będą świadectwem
[21:21] aprylka: to najlepsze, najbardziej przekonujące i pociągające świadectwo
[21:21] Palolina: ze swoją historią, bez moralizmów i osądzania i poczucia, że jesteśmy lepsi
[21:21] Gabi_K: właśnie, Palolina, to pierwsze - baza
[21:21] noa: uważam... z obserwacji, że najpierw trzeba się wsłuchać
[21:22] noa: aby zrozumieć, co noszą ludzie w sercu, często to jest BÓL...
[21:22] noa: a potem ewentualnie
[21:22] noa: bez nachalności mówić o Bogu
[21:23] xszymon: tak, uważam, że to dobra droga, najpierw jakaś analiza, wybadanie gruntu... i co potem?
[21:23] xszymon: co można zaproponować?
[21:23] Palolina: albo o sobie i zwycięstwach Boga w moich słabościach, aby dawać nadzieję, że Bóg naprawdę działa i sytuacje beznadziejne nie są beznadziejne
[21:23] Gabi_K: ...a potem mówienie językiem, który będzie zrozumiały
[21:23] Uszatek: powiem tak: takie wychodzenie z kościoła i głoszenie na ulicach Ewangelii wiele razy uratowło życie ludziom
[21:23] ola61: Uszatek, to niedobry pomysł, jest źle odbierany przez ludzi i dlatego nie słuchają
[21:23] noa: z obserwacji pewnego księdza i jego skuteczności skupiania wokół siebie ludzi mogę powiedzieć, że on był skuteczny głównie dlatego, że rozumiał... potrzeby
[21:23] noa: a potem dawał konferencje
[21:23] noa: trafione w sedno
[21:24] noa: miał kontakt z wiernymi... przychodzili tłumnie do kościoła
[21:24] xszymon: mówienie zrozumiałym językiem, owszem, ale co mówić i jak? jakich środków użyć?
[21:24] Gabi_K: nauka naszego Nauczyciela jest chyba jasna
[21:24] karolina1x: ks, lepiej pomagać i pokazywać dobro, a słowa na końcu
[21:24] noa: nie trzeba wielu środków wymyślnych ...najważniejsze jezt rozumienie
[21:24] noa: aby nie uprawiać show i gwiazdorstwa
[21:24] Uszatek: wpierw trzeba wysłuchać człowieka
[21:25] Uszatek: co mu dolega
[21:25] Gabi_K: żaden, najbardziej zagorzały ateista nie uśmiecha się pod nosem, widząc człowieka (katolika) żyjącego nauką Jezusa
[21:25] noa: tak!
[21:25] karolina1x: no jeszcze pytanie, z kim mamy do czynienia, bo do każdego chyba trzeba indywidualnie trafić
[21:25] noa: miłość zawsze przyciąga
[21:25] noa: nie trzeba jej zaraz nazywać Imieniem Jezus
[21:25] ola61: i zawsze musi być przewodnik, bez niego "stado ginie"
[21:25] karolina1x: noa, miłość często raczej jest wyśmiewana
[21:26] noa: miłość właściwa, a nie czułostkowość
[21:26] xszymon: wobec tego, co sądzicie o tych wszystkich masowych koncertach ewangelizacyjnych, Przystanek Jezus itp.?
[21:26] karolina1x: nie mam pojęcia
[21:26] karolina1x: nie brałam udziału
[21:26] karolina1x: nie mój przedział wiekowy:(
[21:26] zielona_mrowka: sciema ;)
[21:26] zielona_mrowka: rozbudzają emocje, a potem takich "napompowanych" ludzi się zostawia samych sobie...
[21:26] ola61: uważam za właściwe, zresztą to widać z wielkości tłumów
[21:27] noa: dobre są ...o tyle, o ile są na nich anioły gotowe, aby wysłuchać i zrozumieć te zbuntowane i poranione serca
[21:27] noa: indywidualnie
[21:27] Gabi_K: jak zwykle szukanie "chleba i igrzysk"
[21:27] Gabi_K: ...tę metodę także można naturalnie do ewangelizacji wykorzystać :))
[21:27] ola61: jest potrzeba bycia razem i to bardzo dobry sposób, aby jednoczyć i zarazem pouczać
[21:27] noa: Olu, ale zależy, kim jest odbiorca
[21:28] noa: jeśli to zbuntowany, młody człowiek... hm...
[21:28] Gabi_K: Ola... pouczanie raczej sobie daruj
[21:28] Gabi_K: zostaw to kaznodziejom-teologom
[21:28] ola61: Gabi, czemu, należy się uczyć do ostatniej chwili życia i tak nie dowiesz się wszystkiego
[21:28] xszymon: Jezus też docierał do tłumów, nie tylko rozmawiał indywidualnie
[21:28] ola61: każdy jest odbiorcą, do jednych trafia od razu, do innych z czasem

[21:28] dezetka: co niektórzy nie "trawią" tłumów
[21:28] noa: jak ja, dezetko :D
[21:28] karolina1x: szymon, ale nie tylko mówił, ale też rozumiał ich potrzeby i jak byli głodi, to ich nakarmił
[21:29] xszymon: właśnie, czyli jednak to potwierdza zasadność takich zgromadzeń
[21:30] megi: trzeba pokazywać swoimi wyborami tam, gdzie jesteśmy - praca, rodzina, środowisko, że chrześcijanin to właśnie ja - czyli wybierać dobro bliźniego, zło dobrem zwyciężać, uczyć się trudnej sztuki rezygnacji z siebie i swoich interesów, jednocześnie zachowując swoją wolność i niezalezność
[21:30] megi: jeżeli ktoś chce słuchać świadectwa na zgromadzeniach -- mówić!!!
[21:30] noa: dokładnie, megi
[21:30] karolina1x: no megi, ładnie:)
[21:30] karolina1x: czyli świadectwo życia
[21:30] karolina1x: pokazać, że warto
[21:30] ola61: święte słowa, megi
[21:30] alba: megi, pięknie brzmi
[21:30] noa: co przyciągało i przyciąga ludzi do... np. Taize?
[21:30] Gabi_K: noa... co konkretnie z Taize Cię przyciąga?
[21:30] noa: mówmy ogólnie, Gabi
[21:30] noa: tam nie ja... a tłumy są
[21:30] Gabi_K: więc ogólnie pytam
[21:31] xszymon: no a co sądzicie o "chrześcijańskich reklamach" na zachodzie? plakaty młodych, przystojnych księży na autobusach, reklamy w gazetach typu: "przyjdź do nas w niedzielę na Eucharystię na spotkanie z Jezusem" czy otwieranie "chrześciajńskich kawiarni"?
[21:31] dezetka: pomijajac fakt, że niektórzy mówią jak nawiedzeni i to jeszcze bardziej odpycha...
[21:31] noa: przystojny ksiądz... o masakra :D:D:D
[21:32] noa: wolę te nasze bilbordy czy jak to zwał
[21:32] noa: o... kawiarnia... hm... z adoracją
[21:32] noa: ciekawy pomysł...
[21:32] Gabi_K: jestem za, księże... każda metoda zaproszeń jest dobra
[21:32] Gabi_K: noa... ja tam nie mam nic przeciw przystojnemu księdzu - przeciwnie
[21:32] Gabi_K: od urodzenia jestem estetką
[21:32] karolina1x: nie widziałam, ale już mi się nie podoba
[21:32] karolina1x: i co dalej?
[21:32] karolina1x: romans z księdzem, bo przystojny czy spotkanie z Jezusem?
[21:33] noa: właśnie, karolina
[21:33] alba: karolina, różne są drogi
[21:33] alba: może jeszcze jakąś wyprzedaż ogłosić...
[21:33] megi: niech przyjdą i zaczną słuchać
[21:33] megi: bo może nie słyszeli
[21:33] megi: nie wiedzą, nie znają, nie mają pojęcia, o co w tym wszystkim chodzi?
[21:33] ola61: ja nie widziałam takich reklam, natomiast przy drogach są informacje o najbliższym kościele i godzinach Mszy Św.
[21:33] Gabi_K: nie mówię o romansie, pytanie było o reklamę, zaproszenie na Mszę Św. przy użyciu fotki przystojniaka
[21:33] karolina1x: ale ks nie ma reklamować Jezusa swoją urodą!!!
[21:33] alba: czemu nie ma, zmusza do zastanowienia, że przystojny, a wybrał inaczej
[21:33] karolina1x: jasne, alba...
[21:34] noa: alba, ale reklama wszędzie się tym posiłkuje
[21:34] noa: ale to zależy od obrazu
[21:35] noa: jeśli przystojność jest tym, co ma przyciągać, to ja dziękuję
[21:35] noa: to porażka
[21:35] karolina1x: wszystko, co ładne jest cacy
[21:35] xszymon: spotkałem takie kawiarnie w Rzymie, przychodzi tam sporo ludzi
[21:35] noa: o co w nich chodzi...?
[21:35] Gabi_K: x szymon... mieszkam od wielu lat w Niemczech i czynnie pracuję właśnie w taki sposób...
[21:35] xszymon: po prostu, kawiarnię prowadzi ktoś z Akcji Katolickiej, w środku można poczytać prasę katolicką, porozmawiać, zjeść dobre ciastko w miłym towarzystwie, a cały dochód trafia na jakiś konkretny cel
[21:35] xszymon: kawiarnie są otwarte w weekendy
[21:35] karolina1x: no kawiarnie takie to fajny pomysł
[21:35] karolina1x: to jak czat... tylko tu jest ciacho wirtualne
[21:35] noa: aha... hm... słyszałam, że we Francji piętro wyżej nad kawiarnią jest wieczna adoracja
[21:35] noa: zawsze ktoś się modli za tych, którzy przychodzą do kawiarni
[21:37] Gabi_K: raz w miesiącu mamy tzw. Msze Św. familijne, potem tzw. spotkanie przy kawie, gdzie można się spotkać, porozmawiać, ksiądz, przedstawiciele rady są wówczas do dyspozycji każdego... nie tyle służbowo, co w przyjemnej, luźnej rozmowy...
[21:37] Gabi_K: ale tutaj sie tak pracuje juz od lat... przynjamniej... 20?
[21:37] megi: współczesna ewangelizacja powinna być taka sama, jak po śmierci Jezusa - to nasze zadanie, a jaka wtedy była? - człowiek się nie zmienił, zmieniły się tylko warunki życia i obyczaje
[21:37] megi: ale głównie sposób życia ochrzczonych może uczyć innych
[21:37] xszymon: to może jeszcze jeden pomysł przywieziony z Rzymu, wiąże się z kawiarnią:
[21:37] xszymon: po Mszy ludzie nie idą do domów, zapominając o tym, co się zdarzyło, tylko idą właśnie do kawiarni na 2 godziny ze swoimi dziećmi, posiedzą, pogadają i dopiero wtedy idą na obiad
[21:37] xszymon: czy byłoby to możliwe u nas?
[21:38] noa: u mnie w pobliżu jest i działa
[21:38] alba: raczej trudno, gdy wielu parafian
[21:38] karolina1x: hmmm... jakby tam jeszcze obiad podawali
[21:38] karolina1x: bo ktoś potem w domu musi go przygotować
[21:38] tanzania: u nas zawsze po nabożeństwie zostajemy, aby dzielić się ze sobą wiarą
[21:38] noa: jest jakaś parafia z małą stadninką, że po Mszy Św. można pojeździć konno
[21:38] Gabi_K: możliwe, pod warunkami, które podałam poprzednio
[21:38] xszymon: obiadu tam nie dają, Karolina, ale można w fajnej atmosferze spędzić całe przedpołudnie
[21:39] alba: tylko czy fajna atmosfera wystarczy?
[21:39] karolina1x: alba, na pewno atmosfera jest ważna
[21:39] karolina1x: ale kawiarnia mi się podoba
[21:39] noa: jeśli fajna atmosfera to za mało
[21:39] noa: to mogą mieć w domu
[21:39] noa: w rodzinie
[21:39] noa: ale chyba raczej chodzi o... ewangelizację
[21:39] xszymon: no, są w rodzinie, parafialnej, u nas raczej nic nas nie łączy poza Mszą Św.
[21:39] Gabi_K: ewangelizacja w formie: życie według nauki Jezusa
[21:39] ola61: właśnie, marzy mi się takie miejsce, gdzie można pogadać normalnie, a nie z tym bezdusznym kompem
[21:40] tanzania: ola, wpadnij do mnie, u mnie fajnie i pogadać można:)
[21:40] alba: mój dziadek mówił, że teraz w kościele się nie odprawia, tylko wyprawia
[21:40] alba: ale był tradycjonalistą
[21:40] noa: hihi, dobre
[21:40] Gabi_K: alba... jestem pewna, że ma rację, jak nieraz te "przedstawienia " widzę

[21:40] xszymon: ja tydzień temu rzuciłem tym pomysłem proboszczowi, ogólnie mu się spodobało, problem w tym, że nie mamy możliwości lokalowych, jakoś przy budowie kościołów o tym zapominamy
[21:41] tanzania: Księże, w lecie można na dworze, a zimą jak ma być, to i miejsce się znajdzie:)
[21:41] Gabi_K: xszymon... latem, gdy jest ładana pogoda, wystawiamy stoły przed kościołem, na świeżym powietrzu o wiele przyjemniej się rozmawia...
[21:41] ola61: a salki katechetyczne - tak kiedyś wiele budowano - teraz niepotrzebne, można zaadoptować
[21:41] xszymon: a we Włoszech budują nawet boiska na terenie parafii, raz spotkałem kręgielnię i raz basen
[21:41] noa: jeśli w takiej kawiarence będzie obecny ksiądz, który chce być dla tych parafian... to spoko
[21:42] noa: kawiarenek wszędzie dość
[21:42] Gabi_K: i niekoniecznie trzeba siedzieć przy piciu kawy, łatwiej przemieszczać się od jednego do drugiego znajomego
[21:42] xszymon: ale Gabi, to spotkania dla sporej liczby parafian, nie zmieścisz u siebie 150 osób raczej
[21:42] Gabi_K: xszymon... organizujemy to na zasadzie, kto chce, przychodzi na kawę, przed kościołem jest chyba nieco miejsca
[21:42] Gabi_K: nie wszyscy zostają...
[21:42] Gabi_K: kawa i ciastka są rozdawane darmo, ale obok stoi skarbonka na datki na kawę...
[21:42] tanzania: myślę, że ludzie powinni się nauczyć być ze sobą
[21:42] tanzania: nawet jeśli nie ma księdza
[21:42] Gabi_K: zgadzam się, tanzania
[21:42] ola61: właśnie, tanzania, ludzie tworzą wspólnotę
[21:42] megi: trzeba bardziej być ze sobą, ale z zachowaniem wolnosci drugiego, bo łatwo takie spotkania przeobrazić w różne różnosci - ale żeby być, nacieszyć się sobą, posiedzieć, bez niepotrzebnego gadania - to tak :)
[21:43] megi: niepotrzebnego - tzn. mam na myśli złe mówienie na temat innych
[21:43] karolina1x: ja byłam w wakacje za granicą i tam po Mszy Św. ks wyszedł środkiem kościoła na zewnątrz i żegnał się z wiernymi... a u nas? znika i tyle go widać
[21:43] karolina1x: fajnie tak, jak pokazuje, że nas chce poznać... i zwraca na wiernych uwagę
[21:44] karolina1x: a boisko to akurat moja parafia ma i to zaraz obok kościoła
[21:44] karolina1x: i świetlicę, i drukarnię :)
[21:44] tanzania: wiecie, myślę, że za bardzo utożsamiamy Kościół z księdzem, za mało z samymi sobą
[21:44] xszymon: ale tu chodzi o budowanie wspólnoty wszystkich parafian, a nie schadzek po domach
[21:44] megi: tak, wszystkich parafian :)
[21:44] noa: a czym jest budowanie wspólnoty...?
[21:44] noa: obecnie...?
[21:44] tanzania: spotykajmy się, podzielić się życiem, wiarą, codziennością - wtedy nie będzie skupiania się, czy pani Jadzia ma futro czy ino płaszcz
[21:45] ola61: po Mszy Św., z której kiedyś ludzie nie wypychali się z Kościoła, stawali, rozmawiali ze sobą i nawet wychodził ksiądz na te rozmowy
[21:45] dezetka: no nie wiem
[21:45] dezetka: jakoś babki z kółek różańcowych potrafią obgadać pół wsi
[21:45] Gabi_K: tanzania... ta tematyka nowego płaszcza już chyba nie jest tak aktualna nawet w Polsce, albo...?
[21:45] Gabi_K: ten czas chyba już minął, no chyba że gdzieś w zapadłych wsiach ludzie zwracają na atakie rzeczy uwagę?
[21:45] megi: Gabi, ale żeby kawa i ciastka nie były najważniejsze, tylko drugi czlowiek :)
[21:45] tanzania: Gabi, toż to ino metafora:):)
[21:45] tanzania: z tego, co wiem, w KK nie ma takiego zwyczaju, ale myślę, że ludzie potrzebują odczucia innych, więc może warto zacząć
[21:46] karolina1x: x szymon, ale z drugiej strony, jakby ludzie tak tęsknili za tymi spotkaniami, to braliby udział w spotkaniach różnych grup działających przy kościele, a raczej jest mała frekwencja
[21:46] alba: bo są elitarne
[21:46] xszymon: owszem, to jest pewnym problemem, też pamiętam kilkanaście lat temu, jak zawsze po Mszy Św. księża stali przed kościołem i można było z nimi pogadać
[21:46] noa: właśnie
[21:46] Gabi_K: megi... naprawdę masz ludzi za tak prymitywnych? czy naprawdę w takich środowiskach się obracacie, czy tacy jesteście? ja mam inne doświadczenia z ludźmi
[21:46] ola61: ludzie teraz uciekają przed sobą, nie chcą rozmawiać, boją się uzewnętrznić
[21:46] megi: trudno jest zorganizować idealną wspólnotę, chyba nawet takiej nie ma
[21:46] tanzania: a ja myślę, że ludziom trzeba normalności w spotkaniach... a nie zaangarżwania w kolejne dzieło
[21:47] tanzania: tzn. chodzi mi o to, żeby spotykać się nie na kolejnym spotkaniu formacyjnym
[21:47] tanzania: ale luźniej...
[21:47] ola61: tanzania, masz rację
[21:47] karolina1x: no nie wiem, ale jak ktoś chce, to znajdzie, a jak nie, to nawet nie będzie szukał
[21:47] noa: czy to jest rolą księży organizowanie takich kafejek...?
[21:47] noa: czy parafia...?
[21:47] noa: czy ksiądz ma być od wszystkiego...?
[21:47] noa: czy od tego, co w jego posłudze najistotniejsze...?
[21:47] noa: ...jest tyle duchowej ...biedy... niech każdy trzyma się swoich ról
[21:47] xszymon: nie, ale mogą się zaangażować jeśli chcą
[21:47] Gabi_K: xszymon... zacznij małymi krokami, nie stawiaj sobie za cel na pierwszym spotkaniu zgromadzić całą parafię
[21:48] Gabi_K: chociaż... na pewno na pierwszy raz wszyscy się zlecą z ciekawości... potem się wszystko unormuje
[21:48] tanzania: dobrze móc się spotkać i pogadać i o Bogu, i o dzieciach, i o mydle i powidle
[21:48] tanzania: Bóg nie wymaga od nas ciągłej rozmowy o Nim, On pragnie, abyśmy po prostu kochali
[21:48] karolina1x: albo dobrze spotkać się i powymądrzać ;)
[21:49] megi: tak prowadzić dzieło, żeby ludzie chcieli zostać, zostawać, pobyć wspólnie ...trudne to, bo wszystkim się nie dogodzi, o tym też trzeba pamiętać i nie brać tego za złą monetę
[21:49] ola61: tyle, że ludzie dziś się tego boją, nie wiem czemu, tanzania
[21:49] tanzania: ola, ja nie wiem, czy się boją, u nas tak jest, więc ja tego problemu osobiście nie znam, ale wiem, że inni go mają
[21:49] xszymon: czasem na takich kawowych spotkaniach może się coś poważnego ruszyć, np.: a może byśmy zrobili....... takie oddolne inicjatywy są rzadkością niestety
[21:49] Gabi_K: fajny macie sposób myślenia: spotkanie dla prezentacji, spotkanie, by się powymądrzać... nawet jeśli to tylko żarty, to interesujący jest ich kierunek...
[21:49] Gabi_K: właśnie, xszymon
[21:49] Gabi_K: to bardzo ważny punkt, a w luźnej formie
[21:49] megi: takie jest życie, ale chyba warto się otworzyć wzajemnie na siebie - tzn. ludzie i księża

[21:50] alba: megi, jak chcesz się otworzyć, zobaczysz pierwszy raz księdza i się otwierasz?
[21:50] megi: mam na myśli sposób życia
[21:50] megi: sposób bycia - naturalny
[21:50] megi: bez zbędnych ochów i achów
[21:50] xszymon: często liczymy na księży, że oni coś wymyślą, a my się dołożymy, czy to do końca słuszne?
[21:50] paczka_dropsow: xszymon, nie biadol:)
[21:50] xszymon: nie biadolę
[21:50] Gabi_K: xszymon... Wy jesteście w tym kierunku kształceni, więc się nie dziw, że ludzie oczekują
[21:50] Gabi_K: od szefa się oczekuje organizacji
[21:50] karolina1x: Gabi, czasem się tak zdarza.....
[21:50] tanzania: no popatrz, Księże, myślę, że to problem złożony, ludzie myślą, że Księża tylko tworzą Kościół
[21:51] tanzania: ale Gabi, czy Ksiądz to szef?
[21:51] tanzania: to taki sam człowiek, jak Ty czy ja:)
[21:51] ola61: tanzania, to masz szczęście być w takim społeczeństwie, które jest otwarte, a nie siedzą za roletami w oknach, a na Mszę Św. idą, bo to wypada, bo co inni powiedzą
[21:51] xszymon: uważam, że świeccy zbyt mało się angażują w ewangelizację, raczej wyczekują
[21:51] xszymon: oczywiście, nie wszyscy na szczęście
[21:51] paczka_dropsow: xszymon, zależy, na co ks pozwoli
[21:51] Gabi_K: a jeśli otworzy się (szef) na ludzi, ich pomysły, to go zasypią własnymi ideami i pomocą
[21:52] karolina1x: no przyznam Ci, szymon, rację akurat w tym punkcie :)
[21:52] Gabi_K: pokolonie obecne (dorosłe) było inaczej wychowywane
[21:52] Gabi_K: dlatego warto stawiać na młodych i dzieci
[21:52] tanzania: Ks, a ja myślę, że w KK świeckich nie dopuszcza się do działania
[21:52] tanzania: nie daje się im wolności
[21:52] tanzania: bardziej jednak się ich kontroluje
[21:52] ola61: kiedyś Oazy łączyły dzieciaki, wiem, że działają studenci, a starsi - nie będę, bo znów będzie krytyka, że to tylko dewotyzm
[21:52] karolina1x: tanzania, raczej nikt nie lubi się wychylać, brać czygoś nowego na barki, bo to wymaga poświęcenia
[21:53] karolina1x: a i tak jestesmy zagonieni
[21:53] tanzania: hmmmm, karolina, ja nie jestem zagoniona:):)
[21:53] ola61: karolina, na wszystko jest czas w swoim czasie
[21:53] Gabi_K: za kilka lat będziesz miał, xszymon, gwardię obok siebie, jeśli dziś nie prześpisz tego czasu :))
[21:53] xszymon: Gabi, z tymi młodymi i dziećmi to jest problem ewangeliczny:) Jezus dziećmi się kompletnie nie zajmował duszpastersko, nie mówił do nich, tylko do rodziców
[21:53] Gabi_K: ja bym tam stawiała na młodych, księże
[21:54] Gabi_K: oczywiście o starych nie zapominając
[21:54] megi: zawsze w każdej parafii znajdą się ludzie chętni do prowadzenia dzieła
[21:54] megi: pierwszy krok należy do ks. proboszcza - tzn. jakaś propozycja
[21:54] megi: i ludzie przyjdą
[21:54] alba: ks. proboszcze są przeważnie zmęczeni życiem i budowami kościołów
[21:54] tanzania: a ja myślę, że problem też jest w tym, że Wasze parafie są duże
[21:54] tanzania: to nie są małe, lokalne wspólnoty, ludzie się nie znają
[21:55] xszymon: można i tak, megi, ale można inaczej, to grupka świeckich wpada na jakiś pomysł i podrzuca myśl proboszczowi
[21:55] tanzania: ech...
[21:55] tanzania: a proboszcz w obawie mówi: nie...
[21:55] Samuel: O wypraszam to sobie. Jako proboszcz
[21:55] karolina1x: Samuel, już zgłosił sprzeciw, hehehe
[21:55] megi: a później ks zostaje tylko czuwanie, aby nie było herezji - świeccy wezmą wszystko w swoje ręce
[21:56] megi: tak też może być, jeżeli ks. proboszcz przystępny :)
[21:55] tanzania: no przeież to świeckich pomysł
[21:56] tanzania: herezje będą
[21:56] Gabi_K: tanzania... mieszkam w Kolonii... dwie parafie mamy we wspólnocie od niedawna po reorganizacji, no i jakoś się udaje
[21:56] tanzania: Gabi, toż nie daleko mnie:)
[21:56] karolina1x: hmmm... tylko o jakich pomysłach mowa np.? :)
[21:56] Gabi_K: Ksiądz... świeccy się włącza później, na pewno. Przecież na pewno znasz ludzi w swej parafii i wiesz, na kogo można liczyć...
[21:57] alba: a może nie cudować, nie unowocześniać?
[21:57] Gabi_K: alba.... to nie "cudowanie", to mus
[21:57] Gabi_K: Kościół musi się stać atrakcyjny
[21:57] xszymon: oczywiście nie chcę tu powiedzieć, że tylko tak ma być
[21:57] Samuel: Wiem zaś, że świeccy mają o wiele więcej i lepszych pomysłów niż my, duchowni
[21:58] tanzania: a ja jednak myślę, że w małych wspólnotach po prostu łatwiej... ale nie mówię, że w dużych się nie da:)
[21:58] karolina1x: ale...?
[21:58] megi: aby tylko chciało się chcieć :)
[21:59] tanzania: u Was jest problem z chceniem? przecież ludzie wierzący chcą dzielić się życiem, wiarą?
[21:59] megi: moim zdaniem zawsze w grupie ludzi znajdą się chętni do organizowania - dzięki Bogu jesteśmy różni w swoich talentach :))
[21:59] xszymon: dlatego jestem za regularnymi spotkaniami ze świeckimi
[21:59] xszymon: to kopalnia pomysłów
[21:59] karolina1x: szymon, boś młody
[21:59] Gabi_K: xszymon... jasne, koniecznie
[22:00] megi: być ze sobą i uczyć się wzajemnie od siebie miłości i bycia dla
[22:00] tanzania: Gabi, a ja myślę, że Kościół nie ma być atrakcyjny, bo my nie jesteśmy atrakcyjni, on ma po prostu być! - czyli istnieć dla i w ludziach z wiarą w tworzenie wspólnoty z Chrystusem
[22:01] Gabi_K: tanzania... chyba psychologii człowieka kompletnie nie znasz...
[22:01] alba: może pijalnie piwa przy kościele zrobić
[22:01] alba: byłoby atrakcyjnie
[22:01] karolina1x: ale Kościół ma też dawać wsparcie duchowe
[22:01] karolina1x: żadna kawiarnia nie zastąpi tego
[22:01] xszymon: tanzania, masz rację, problem tylko w tym, jak pokazać tę atrakcyjność Kościoła?
[22:01] Gabi_K: "Chleba i igrzysk"!!!! - najstarsza prawda
[22:01] Gabi_K: i dobrze tę wiedzę wykorzystać również w ewangelizacji
[22:01] Gabi_K: zresztą zawsze to Kościół robił, tym razem trzeba tylko zredukować metody i nieco je unowocześnić
[22:01] tanzania: Gabi, a Tyś zzachodniała :):)
[22:01] Gabi_K: może dlatego, że zajmuję się pracą właśnie w Kościele już od lat i właśnie takich metod używam :))
[22:01] dezetka: a czasami istnieje zasada, że mądre kazania to więcej ludzi w kościele
[22:01] ola61: Dobrze mówi xszymon, powinny być regularne spotkania, pamiętam, jak dużo ludzi przychodziło na pierwsze filmy chrześcijańskie video do kościoła, to było coś nowego i przyciągało
[22:02] xszymon: mamy wiele wspólnot, grup - dołączmy do nich, uważam, że nie wystarczy to, że jestem parafianinem
[22:03] karolina1x: szymon, każdy ma inne powołanie

[22:03] megi: po to mamy życie - aby pokazać, co jest w nim ważne i Kto jest w nim ważny (najważniejszy) - Bóg, drugi człowiek, świat wartości, piękna, dobra
[22:03] xszymon: KAŻDY powinien należeć do jakiejś grupy parafialnej
[22:03] alba: ja się nie widze w żadnej
[22:03] alba: przeraża mnie grupa i nudziarstwo
[22:03] karolina1x: a jak nie?
[22:03] Gabi_K: xszymon... z tym " powinien" nie przesadzaj
[22:03] Gabi_K: to powinno być jednak dobrowolne
[22:03] dezetka: nie każdy ma na to CZAS
[22:03] ola61: szukajcie, a znajdziecie
[22:03] karolina1x: dezetka, nie o czas tylko chodzi
[22:04] tanzania: dezetka, ja się czepiam czasu, nie rozumiem - tak wielu ludzi narzeka na jego brak
[22:04] tanzania: dlaczego?
[22:04] xszymon: mamy ich mnóstwo, od kółek różańcowych, które świetną "robotę" wykonują, przez Oazy, grupy Charyzmatyczne aż po gazety czy radia parafialne
[22:04] karolina1x: ja mam czas, ale do grupy nie należę
[22:04] tanzania: ja go mam, starcza mi, wszak to 24 godziny... czy jestem jakaś inna? nie sądzę:)
[22:04] dezetka: przykład? od rana do późnego wieczora w ciągłym biegu, dobrze jak można zjeść obiad
[22:05] dezetka: do tego są osoby, które pracują po 12-14 godzin
[22:05] tanzania: dezetka, a może to kwestia organizacji?
[22:05] xszymon: trzeba tylko - kluczowe słowo - chcieć się zaangażować
[22:05] karolina1x: szymon, ale nie każdy musi
[22:05] karolina1x: to jest moje zdanie
[22:05] alba: tylko po co, co to daje?
[22:05] xszymon: dla swojego duchowego wzrostu powinien
[22:05] tanzania: Księże, ale są ludzie, którzy nie widzą się w grupach, a jednak chcieliby być w więzi z innymi... tak niezrzeszenie
[22:05] ola61: zawsze znajdzie się godzinka, coś dla ciała i dla ducha
[22:06] xszymon: jak komuś zależy, to znajdzie grupę dla siebie
[22:06] karolina1x: a jak się nie zapisze, to co? nie będzie wzrastał duchowo?
[22:06] karolina1x: nie przesadzaj
[22:06] alba: my już tworzymy czat wiara
[22:06] ola61: karolina, nie chodzi o to, żeby się zapisać, chodzi o to by być
[22:06] tanzania: Szymon, a ja myślę, że nasz duchowy wzrost to nie grupa, a przede wszystkim JA-Bóg i czas dla Niego
[22:06] Samuel: Ja bym to widział w drugą stronę: Ja dla innych
[22:06] karolina1x: Samuel, ładnie to napisałeś :)
[22:06] megi: właśnie, przecież chyba po to istniejemy, żeby pełnić tę najważniejszą z ról życiowych - ja dla innych
[22:06] alba: megi, idealizujesz
[22:06] megi: no bo żyć samej dla siebie - to bez sensu, moje życie nabiera sensu w relacji do innych (i każdego człowieka)
[22:06] zielona_mrowka: xszymon, z tym chceniem się zaangażować to może zadzownisz do mojego proboszcza albo choć do wikarego i im to zapropnujesz :]
[22:07] zielona_mrowka: bo możemy mówić, że to świeccy nie chcą, ale ja od dłuższego czasu (jak przeprowadziłam się do wiejskiej parafii) widzę, że to księżom nie zależy, a wręcz nie chcą NIC robić
[22:07] xszymon: nie można tak generalizować, zielona
[22:07] alba: zielona, bo są zmęczeni
[22:08] zielona_mrowka: xszymon, mówię tylko, że nie zawsze jest, jak piszesz... jasne, nie można generalizować w złym (choć moja parafia nie jest osamotniona), ale też i w dobrym i pisać, że wystarczy mieć chęci
[22:08] zielona_mrowka: bo trafi się na taki opór materii duchownej, że chęci, a nawet czas i zaangażowanie włożone już nic nie pomogą
[22:08] karolina1x: tylko ja będę się upierać, że czasem ktoś nie ma takiego powołania i nie nadaje się do grupy, a Kosciół i tak jest wspólnotą, więc tam już jest
[22:09] ola61: karolina, i dobrze, każdy podług siebie, nic na przymus
[22:09] xszymon: ale droga do Boga we wspólnocie jest rozwiązaniem zamierzonym przez Boga, któremu spodobało się zbawić nas we wspólnocie
[22:10] alba: ks, nie zapominaj, że obdarzył nas wolnością i nic na siłę
[22:10] ole-ole: inaczej przeżywa się wiarę we wspólnocie, a inaczej samemu
[22:10] megi: nawet jeżeli ktoś jest typem samotnika - potrzebuje wspólnoty
[22:10] megi: bycie we wspólnocie to cecha ludzka
[22:10] karolina1x: czyli jesteśmy w Kościele... już we wspólnocie, a reszta... czas pokaże... nie każdy ma taką samą drogę i nic na siłę
[22:10] tanzania: ale nie byłoby przeżywania we wspólnocie, gdyby najpierw nie było przeżywania osobistego
[22:11] Samuel: Karolina. Daj sobie szansę. Może ktoś inny pomoże Ci się zewangelizować
[22:11] ola61: tak, aby być we wspólnocie trzeba być przekonanym o jej słuszności, trudno znosić kogoś kapryszącego
[22:11] xszymon: myślę, że dzisiejsza rozmowa podprowadzi nas do kolejnej, wrócimy jeszcze kiedyś do tego
[22:12] xszymon: na razie doszliśmy do tego, że 1. trzeba się zaangażować, wyjść do ludzi
[22:13] xszymon: 2. dawać świadectwo i jednocześnie mówić, głosić, nie inaczej
[22:13] xszymon: 3. nie moralizować
[22:14] xszymon: 4. spotykać się i rozmawiać
[22:14] xszymon: ciąg dalszy nastąpi:) wrócimy do tematu
[22:14] xszymon: dzięki za dziś
[22:17] secesja: dobranoc wszystkim z Bogiem ...spokojnej nocy życzę ...miłych snów :)