Wierność i wytrwałość

Zapis czatu z 27 listopada 2009

publikacja 08.12.2009 22:29

[21:00] <ksiadz_na_czacie2>: Szczęść Boże, witam na czacie Wiara.pl
[21:00] <ksiadz_na_czacie2>: Dużo nas dzisiaj, ale mam nadzieję, że się nie pogubimu i nie zakrzyczymy nawzajem :)
[21:01] <ksiadz_na_czacie2>: Zawsze mnie intrygowało, że Pismo św. nie mówi: byłeś święty, dam ci wieniec życia
[21:01] <ksiadz_na_czacie2>: Nie mówi: byłeś doskonały, masz nagrodę
[21:01] <ksiadz_na_czacie2>: W Apokalipsie czytamy: Bądź wierny aż do śmierci a dam ci wieniec życia
[21:01] <ksiadz_na_czacie2>: A w innym miejscu czytamy: wytrwałością ocalicie dusze wasze
[21:02] <ksiadz_na_czacie2>: Zatem pytamy:
[21:02] <ksiadz_na_czacie2>: Jak być wiernym w świecie, ceniącym niekonsekwencję?
[21:02] <ksiadz_na_czacie2>: Jak być wytrwałym, gdy ilodem jest zwykły, rozbabrany mięczak?
[21:02] <ksiadz_na_czacie2>: Jak pielęgnować wierność i wytrwałość?
[21:02] <ksiadz_na_czacie2>: Jeśli asceza, to jaka?
[21:02] <ksiadz_na_czacie2>: Zapraszam do rozmowy :)
[21:03] <martyna1804>: to ja mam mądry przykład
[21:03] <ksiadz_na_czacie2>: dawaj
[21:03] <paczka_dropsow>: czyli nie być z tego świata
[21:03] <paczka_dropsow>: takim nieziemskim... kimś;)
[21:03] <elasawi>: czy nie zawsze świat taki był?
[21:03] <martyna1804>: no więc jest impra w piątek i nie idę
[21:03] <martyna1804>: bo miało być w inny dzień, ale "potem jest weekend i się napić idzie"
[21:04] <martyna1804>: takie gadanie
[21:04] <martyna1804>: i wiecie, co odpowiedzieli na to: katoliczka się znalazła
[21:04] <paczka_dropsow>: wierność i wytrwałość ćwiczy się na rzeczach małych...
[21:04] <paczka_dropsow>: np. na kończeniu tego, co się zaczęło...
[21:04] <paczka_dropsow>: nawet, jak się nie chce
[21:04] <ksiadz_na_czacie2>: elasawi, gdyby zawsze był taki, nie mielibyśmy tylu świętych i bohaterów
[21:05] <ksiadz_na_czacie2>: Byłeś wierny w drobnych sprawach, nad wieloma cię postawię?
[21:05] <elasawi>: wybrać trzeba i wiedzieć, dlaczego?
[21:05] <kluseczka>: ks, a jak wyjdzie z tego takie starodawne bmw?
[21:05] <kluseczka>: Bóg chce bmw?
[21:05] <paczka_dropsow>: ks2, no coś w ten deseń:)
[21:05] <magdalena_maria>: wierność wiąże się z samodyscypliną
[21:05] <magdalena_maria>: nie każdy ją ma
[21:05] <paczka_dropsow>: ale no właśnie... najpierw trzeba odkryć - po co?
[21:05] <ksiadz_na_czacie2>: bmw nie kojarzy mi się z wytrwałością, zrobię wszystko, byle się przypodobać, nawet przeciw sobie......
[21:05] <paczka_dropsow>: bo jesli nie widać sensu, przynajmniej czasami, to wierność jest pustym słowem
[21:05] <paczka_dropsow>: albo ćwiczeniem dla ćwiczenia
[21:05] <martyna1804>: a jeszcze jest taki drugi przykład, mądrzejszy, bo biblijny
[21:06] <martyna1804>: „Nie mów: «Pan sprawił, że zgrzeszyłem», czego On nienawidzi, tego On nie będzie czynił. Nie mów: «On mnie w błąd wprowadził», albowiem On nie potrzebuje grzesznika. Pan nienawidzi wszystkiego, co wstrętne, i nie pozwala, by ci, którzy się Go boją, mieli z tym styczność. On na początku stworzył człowieka i zostawił go własnej mocy rozstrzygania. Jeżeli zechcesz, zachowasz przykazania: a dochować wierności jest Jego upodobaniem. Położył przed tobą ogień i wodę, co zechcesz, po to wyciągniesz rękę. Przed ludźmi życie i śmierć, co ci się podoba, to będzie ci dane. Ponieważ wielka jest mądrość Pana, potężny jest władzą i widzi wszystko. Oczy Jego patrzą na bojących się Go - On sam poznaje każdy czyn człowieka. Nikomu On nie przykazał być bezbożnym i nikomu nie zezwolił grzeszyć.”
[21:07] <ksiadz_na_czacie2>: A te ćwiczenia dla ćwiczenia nie są czasem potrzebne?
[21:07] <elasawi>: zawsze można wybrać, zło i blichtr pociąga
[21:08] <elasawi>: dobro kosztuje
[21:08] <Artoforion>: zło też nie jest tanie
[21:08] <elasawi>: ale niewinnie często zaczyna się
[21:08] <paczka_dropsow>: ks2, czasem tak, ale nie tylko i wyłącznie
[21:08] <ksiadz_na_czacie2>: Trochę jak w wojsku, wyrabiają dyscyplinę...
[21:08] <KaJa>: niektórym, Ks.
[21:08] <paczka_dropsow>: ks2, no jasne... ale koniec końców służą czemuś więcej, a nie tylko, żeby być doskonałym w dyscyplinie
[21:09] <martyna1804>: u nas na rekolekcjach ks zrobił taki numer i dał Pismo Święte i kto chciał mógł podejść i dać rękę i powiedzieć: ślubuję wierność Chrystusowi
[21:09] <ksiadz_na_czacie2>: Przecież Małysz nie zaczynał od Wielkiej Krokwi i od mistrzostw świata
[21:10] <KaJa>: Jezus też nie w świątyni się narodził, tylko w stajence
[21:10] <Joda>: wybierając raz Chrystusa świadomie w swoim życiu, ciągle na nowo w drobniejszych sytuacjach wybierać musimy i tu chyba jest ta wierność i konsekwencja
[21:10] <elasawi>: zaczynać od niewielkich, maleńkich kroczków i nie schodzić z drogi
[21:10] <martyna1804>: a teraz będzie taki fajny okres i jak mawiał mój ulubiony autor... to można ćwiczyć się w umartwieniach, albo se wziąć i postanowić coś
[21:10] <martyna1804>: ale tak serio serio
[21:10] <kluseczka>: ks chce wielkiej, żmudnej roboty, jak mrowka, kiedy nawet Pismo Św. pokazuje, że liczy się fart (dobry łotr, ten od talentów...)
[21:11] <kluseczka>: syn dobry dostał "po łapach"
[21:12] <kluseczka>: ja sobie siądę i poczekam na tę słynna łaskę
[21:12] <ksiadz_na_czacie2>: Joda, sugerujesz, że początkiem nie jest ćwiczenie, ale wybór?
[21:12] <Joda>: tak
[21:12] <elasawi>: najpierw wybór...
[21:12] <Joda>: świadomy wybór
[21:12] <ksiadz_na_czacie2>: klusia, a nie jest łaską szansa dokonania wyboru?
[21:12] <ksiadz_na_czacie2>: Łaska wybierze za mnie?
[21:12] <elasawi>: wybieram sama
[21:12] <kluseczka>: kiedy za zły wybór pójdę do piekła
[21:12] <kluseczka>: to gdzie ta łaska
[21:13] <Joda>: człowiek daje krok od siebie, ale Bóg daje 2 karoki (w tym łaskę) ;)
[21:13] <kluseczka>: kiedy z góry wiadomo "co ma wybrać"
[21:13] <martyna1804>: w dzisiejszych czasach to "geny wybierają" :P - że se tak zacytuję
[21:13] <ksiadz_na_czacie2>: hmmm, geny zamiast rozumu?
[21:13] <elasawi>: geny?
[21:13] <elasawi>: geny determinują
[21:13] <Joda>: nie sądzę
[21:13] <Joda>: genów bym tu nie mieszała
[21:13] <antek>: a jaka jest Twoja teza, ks2?
[21:13] <kluseczka>: co do wyboru, to chyba oczywiste, że żeby być wiernym, to trzeba wiedzieć, komu lub czemu
[21:14] <ksiadz_na_czacie2>: hmmm, mistrz świata wyłącznie dzięki genom, bez treningu?
[21:14] <elasawi>: my wybieramy, a potem już tylko pod górkę
[21:14] <martyna1804>: no to tak, jak mówił mój prof. od filozofii, że ludzie zeszli od wolnego wyboru do tego, że geny decydują, więc "co kto za to może"...
[21:14] <martyna1804>: że niby taka ironia
[21:15] <antek>: pewnie geny w znacznym stopniu, a reszta to ciężka, mozolna praca...
[21:15] <elasawi>: geny dają tylko zdolności, predyspozycje, reszta to praca i wybory
[21:15] <kluseczka>: tzn. że naukwoo udowadnia się dziś przyczynę postępowania
[21:15] <antek>: tylko predyspozycje...?
[21:15] <elasawi>: geny to nasza część biologiczna
[21:15] <antek>: bez takich predyspozycji nie byłoby Einsteina, da Vinci, Mozarta... etc.
[21:15] <ola61>: tak, wolą wszystko zwalić na geny, boją się własnej odpowiedzialności
[21:15] <ksiadz_na_czacie2>: tia, naukowo udowadnia się, że a kwadrat plus b kwadrat=płeć mózgu jest żeńska
[21:15] <ksiadz_na_czacie2>: Może to śmieszne, ale znalazłem gdzieś taki "dowód"
[21:15] <antek>: no ale jest nieczytelny...
[21:15] <ksiadz_na_czacie2>: Wiem, antek
[21:15] <Gabi_K>: ksiadz... dowód w samej rzeczy ;)
[21:15] <Gabi_K>: dla mnie czytelny... :D
[21:15] <martyna1804>: kwadraturę koła też chcą udowodnić
[21:15] <paczka_dropsow>: no trzeba być czujnym... jeśli chodzi o wierność... często radyklanym... a żeby być radykalnym, to szczerym ze sobą... kiedy np. szukam wymówek, by porzucić wierność ;)
[21:16] <kluseczka>: to łączy się z rozmywaneim odpowiedzialności - skoro ma genetyczną wredotę, to po co się wysilać, z genami nie wygrasz (jak mawia Gregory Haus)
[21:17] <elasawi>: mówi się, że powodzenie to 10% geny, reszta to praca
[21:17] <antek>: no ale to jest oczywiste ...że geny determinują... i nie ma w zasadzie, o co się sprzeczać
[21:17] <ksiadz_na_czacie2>: No dobra, ale to już wątek poboczny
[21:17] <elasawi>: praca - to wytwałość
[21:18] <ola61>: na pewno część to talent, ale wszystko wymaga uczenia się i to w mozole
[21:18] <martyna1804>: albo takie coś, że jak sobie postanowię coś tam zrobić, a mi się nie uda, to nie od razu Wawel zbudowano, tylko jeszcze raz, jeszcze raz aż się uda
[21:18] <ksiadz_na_czacie2>: No dobra, ale od czego zacząć?
[21:19] <martyna1804>: od aktu woli
[21:19] <paczka_dropsow>: no moim zdaniem od sprecyzowania celu
[21:19] <paczka_dropsow>: co chcę zrobić ;)
[21:19] <ola61>: trzeba kształtować charakter i to jest możliwe, jeśli się dobrze myśli i postępuje
[21:19] <ksiadz_na_czacie2>: a potem?
[21:19] <martyna1804>: a potem sobie plan przygotować
[21:19] <martyna1804>: strategiczny^^
[21:19] <ksiadz_na_czacie2>: to pisz, paczka, plan
[21:19] <elasawi>: jak chcemy wdrapać się do Nieba, to trzeba wiedzieć - jak, a potem wytrwale pracować
[21:19] <elasawi>: i oglądać się za siebie, czy to ta dgoga
[21:19] <elasawi>: po drodze będą nam przeszkadzać
[21:19] <martyna1804>: jak ktoś mówi, że będzie się modlił za coś tam, to niech sobie porę ustali, i nie, że wieczorem, bo wieczór jest długi, a spać też się chce
[21:20] <martyna1804>: albo niech sobie taką kartkę zrobi i plusy, i minusy daje
[21:20] <ksiadz_na_czacie2>: samokontrola?
[21:20] <martyna1804>: też
[21:20] <Gabi_K>: owszem - martyna - to dobry sposób
[21:20] <paczka_dropsow>: no jak w górach - chcę zdobyć Rysy... to szukam gdzie to, patrzę na szlak... a potem wytrwale w górę
[21:20] <dezetka>: i stajesz w połowie na Rysy ledwie zipiąc :D
[21:20] <paczka_dropsow>: dz, oj tam - jakoś dam radę :P
[21:20] <ksiadz_na_czacie2>: tia, już w połowie drogi do Czarnego Stawu ;)
[21:20] <dezetka>: eee, to zależy od wieku i kondycji :P
[21:20] <paczka_dropsow>: oczywiście Rysy jako trening przed Mont Everestem :D
[21:20] <ola61>: dobrze jest mieć kogoś mądrego, kto poprowadzi - wskaże drogę
[21:20] <elasawi>: samokontrola bardzo ważna
[21:20] <martyna1804>: samo- nieee... bo siebie można oszukać, można komuś dać do oceny, bo my raczej subiektywnie oceniamy
[21:20] <martyna1804>: ale też nie wszystko
[21:21] <elasawi>: jeszcze lepiej, jak mądry ktoś będzie przy nas
[21:21] <kluseczka>: kiedy wierność kojarzy mi się z niewiernością
[21:21] <kluseczka>: czyli z umiejętnością powrotu
[21:21] <martyna1804>: i jak mówi stare śląskie przysłowie: "mierz siły na zamiary"

[21:21] <martyna1804>: żeby sobie nie dawać zaraz czegoś "hardkorowego"
[21:21] <Lukasz555>: sama nie dasz rady, paczka, tylko nasz Pan nam może w tym pomóc
[21:21] <ola61>: martyna ma rację, samemu ciężko jest określić, gdzie robimy błędy
[21:21] <kluseczka>: kiedy np. rozmyślę się i pojadę nad morze
[21:21] <kluseczka>: ale widok gór wciąż mam w oku
[21:21] <elasawi>: mamy pomocników w drodze
[21:22] <elasawi>: mmmmmmmmmmmmmądrych ludzi, którzy np. powiedzą - źle czynisz, nie tędy droga
[21:22] <ksiadz_na_czacie2>: No tak, ambicja mnie rozpiera. Od razu chciałbym być super, a tu.......
[21:22] <martyna1804>: klops
[21:22] <Gabi_K>: dlatego cel nie od razu wielki... ola, myślę podobnie
[21:22] <Joda>: a tu górka za chałupką...
[21:22] <KaJa>: a tu uczyć się trzeba, od narodzenia do... no zgonu
[21:22] <KaJa>: i pokonywać schodki
[21:22] <ksiadz_na_czacie2>: elasawi, "mądrzy" czasem będą odradzać, albo doradzać, że trzeba być takim samym, jak wszyscy
[21:22] <ataner155>: no dobrze - skoro wiara wymaga od nas tak wiele... to co z tymi, którzy są normalni? i nie przesadzają z tym wszystkim - mają szansę?
[21:23] <ola61>: warto korzystać z doświadczeń innych, ale z rozwagą
[21:23] <kluseczka>: ataner, chodzi właśnie chyba o normalność
[21:23] <kluseczka>: a nie o "tak wiele"
[21:23] <Gabi_K>: ataner... przesada nigdy nie jest dobra..."normalność" najlepsza
[21:23] <Dafi>: ambicja to nie wszystko, trzeba mieć cel w życiu i do niego dążyć, ale nie za wszelką cenę, nie po trupach do celu, Bóg daje nam ludzi i znaki, jak dojść do celu
[21:23] <martyna1804>: ostatnio mi ktoś tak powiedział
[21:23] <martyna1804>: że mam się dostosować
[21:23] <elasawi>: a Kościół, księża, literatura?
[21:24] <martyna1804>: małe cele zmierzają do Wielkiego Celu
[21:24] <ataner155>: oki, Gabi - więc nie przesadza - więc nie czyta Pisma - więc nie kontempluje - więc nie odmawia codziennej choćby podstawowej modlitwy... co z nim?
[21:24] <KaJa>: ten nacisk, by być takim samym, wynika z braku tolerancji dla człowieka
[21:24] <ksiadz_na_czacie2>: To może trzeba kryteriów, kogo słuchać?
[21:24] <elasawi>: to jasne, ks
[21:24] <martyna1804>: słuchać zawsze Boga
[21:24] <kluseczka>: Kościoła słuchać w każdy czas
[21:24] <kluseczka>: i w świętej wytrwać wierze
[21:24] <elasawi>: mamy Pismo Święte
[21:25] <martyna1804>: aaa... tak uszami to chyba się znajdą przez Kościół polecane środki
[21:25] <ksiadz_na_czacie2>: Ładnie to brzmi, klusia. Gorzej, gdy proboszcz "biadoli"
[21:25] <ksiadz_na_czacie2>: albo - jak mawiają - "pitoli"
[21:25] <Dafi>: bardziej trzeba słuchać Boga niż ludzi, jak mówi Pismo Św.
[21:25] <martyna1804>: znalazłam w przedwojennym skarbcu w powinnościach katolika: słuchać tego, co Kościół daje do wierzenia
[21:25] <Gabi_K>: najpierw obiera się cel... ataner - jak pisano poprzednio... potem plan jak go osiągnąć...
[21:25] <ataner155>: a jak ktoś tego planu nie robi?
[21:25] <ksiadz_na_czacie2>: ataner, tak na oślep, bezmyśnie?
[21:25] <Gabi_K>: szukamy tutaj rozwiązania właśnie, ataner
[21:26] <ksiadz_na_czacie2>: To dlaczego Jezus w przypowieści o wieży każe planować?
[21:26] <martyna1804>: żeby nie brakło
[21:26] <Lukasz555>: żeby być przygotowanym?
[21:26] <ataner155>: tak, księże - przecież tacy też są... moje dzieci mają szansę takimi być - czy można dla kogoś wymodlić Niebo?
[21:26] <Joda>: można, ataner
[21:26] <Gabi_K>: lepiej go uczyć, jak to Niebo osiągać...... dopomagać tylko modlitwą
[21:26] <ataner155>: Gabi, a jak nie chce słuchać i wyśmiewa? - a ja chcę ich wszystkich tam spotkać
[21:26] <Gabi_K>: już kiedyś pisałam, ataner... zmienić taktykę - przemawiać językiem zrozumiałym ;)
[21:26] <KaJa>: martyna - a jak jakiś Ksiądz się np. w danej sprawie myli? też mam go bezmyslnie słuchać czy rzecz przedyskutować?
[21:26] <martyna1804>: Kaja, no a masz sposoby weryfikacji, co nie...
[21:26] <KaJa>: Ja bym przedyskutowała.
[21:26] <ola61>: Dafi, Bóg jest w nas i pewnie da nam wiele wskazówek, tyle że nie zawsze je rozpoznajemy właściwie
[21:26] <elasawi>: ks, jak nudzi, to się człek wyłączy i nie usłyszy
[21:26] <ksiadz_na_czacie2>: No właśnie, wyłączy się. A tu Pan Bóg Balaama przez osła chciał pouczyć.......
[21:27] <ksiadz_na_czacie2>: To może wierność i wytrwałość znaczy nie wyłączać się.....??
[21:27] <martyna1804>: właśnie
[21:27] <elasawi>: Prymas Tysiąclecia mawiał, że dobry taternik idzie wolno pod górkę, inaczej nie dojdzie
[21:27] <martyna1804>: słuchać i być - jak by to określić - wprawionym i takim zwartym i gotowym
[21:27] <magdalena_maria>: wierność i wytrwałość znaczy: zmobilizuj się
[21:27] <ksiadz_na_czacie2>: Blachnicki mówił tak sennie, że kiedyś zasnął na swoim własnym kazaniu
[21:27] <ksiadz_na_czacie2>: A nazwano go gwałtownikiem dla Królestwa Bożego
[21:27] <ataner155>: to miał fajny sen pewnie
[21:28] <elasawi>: nie mówię sennie, tylko o byle czym
[21:28] <kluseczka>: wytrwały nie zraża się niepowodzeniami w drodze do celu
[21:28] <kluseczka>: jest trochę uparty, a trochę naiwny jak Don Kichot
[21:28] <martyna1804>: a nawet traktuje te niepowodzenia jako impulsy
[21:28] <ola61>: Ksiadz, ale nie szukamy powierników wśród zwykłych ludzi, którzy mienią się naszymi przyjaciółmi
[21:28] <ola61>: szukamy wśród ludzi mądrzejszych od nas
[21:28] <ksiadz_na_czacie2>: Ale nas nie obchodzi, co inni mają gdzieś... My pytamy: Jak być wiernym i wytrwałym
[21:29] <ksiadz_na_czacie2>: My, nie oni
[21:29] <ataner155>: ja jestem... a się martwię o innych
[21:29] <Dafi>: uważam, że nie trzeba dużo mówić, ale pokazać swoim życiem, trzeba dawać świadectwo
[21:29] <martyna1804>: mnie się podoba takie stwierdzenie, że żeby nie mieć problemów, wystarczy traktować trudności jako zadania, wyzwania
[21:29] <martyna1804>: a jak się ma zadanie, to trzeba mieć i plan
[21:30] <Gabi_K>: to także dobry sposob, martyna - tak myślę :)
[21:30] <elasawi>: musimy mieć wzorce
[21:30] <ksiadz_na_czacie2>: Nie mamy?
[21:30] <elasawi>: mamy wzorce
[21:30] <martyna1804>: wzorców jak mrówków
[21:30] <Joda>: ks2, jak zakładam, że mam być codziennie na Mszy Św. - to jestem, że mam mieć często sakramenty - to tego pilnuję, ale to też jest moj świadomy wybór i konsekwencja, a resztę pomoże Bóg
[21:30] <KaJa>: Tak jest, Joda. Tak jest!
[21:30] <megi>: żeby oddychać, trzeba mieć powietrze (tlen)
[21:30] <ksiadz_na_czacie2>: megi, tzn.?
[21:30] <ola61>: mamy wzorzec, ale nie zawsze na Nim się opieramy
[21:31] <KaJa>: Trzeba uwierzyć, ola. Uwierzyć, zawierzyć i do przodu przeć. Nie po plecach innych. Najczęściej uczciwych biedaków
[21:31] <ola61>: masz rację, KaJa, ale tak robią tylko karierowicze, my nimi nie jesteśmy
[21:31] <ataner155>: ja założyłam codzienne czytanie Liturgii Godzin - i nie zawsze mam możliwość... ale nie wariuję z tego powodu... czasem nasze założenia nie wychodzą... nie sądzę, że warto się tym zamartwiać
[21:31] <Dafi>: Ks, poza tym myślę, że powinniśmy się modlić o wierność i wytrwałość
[21:31] <ksiadz_na_czacie2>: No dobra, to ja zacznę od stwierdzenia negatywnego: nie użalać się nad sobą...
[21:31] <elasawi>: no to spadamy, by znów podnieść się
[21:31] <elasawi>: a kto o użalaniu?
[21:31] <ksiadz_na_czacie2>: a tak sobie obserwuję
[21:32] <martyna1804>: ja na przykład zrobiłam adwentową tabelę i chyba mi się uda, tylko właśnie wytrwałości trzeba
[21:32] <Gabi_K>: ja postanowiłam sobie schudnąć w najbliższym czasie... już nawet mam plan... tylko jeszcze nie mam dnia, w którym go rozpocznę :} to następny krok
[21:32] <ksiadz_na_czacie2>: Gabi, schudnąć to dla siebie. A dla Pana Jezusa?
[21:32] <elasawi>: my idziemy - 1 krok do przodu, a potem różnie bywa i od początku
[21:32] <Gabi_K>: ksiadz... jedno z drugim się wiąże: piękna dusza w pięknym ciele ;)
[21:32] <KaJa>: Gabi, nie postanawiaj schudnąć, tylko postanów sobie mniej jeść. Zamiast 3 posiłków - 2 na początek
[21:33] <elasawi>: jak schudłam dla umiarkownia w jedzeniu... to o 30 kg
[21:33] <KaJa>: Brawo, elasawi. Nie ma co się obżerać nadmiernie
[21:33] <martyna1804>: mój ks się zapisał na basen i też spoko
[21:33] <martyna1804>: bo on się na jakichś tam mnichach wzoruje, i ciało i dusza
[21:33] <kluseczka>: wierni tematowi
[21:33] <kluseczka>: to brak dygresji
[21:34] <ksiadz_na_czacie2>: No właśnie: można być wiernym i wytrwałym, skacząc co kilka sekund z tematu na temat?
[21:34] <ataner155>: nie
[21:34] <ola61>: dbanie o siebie i zdrowie to też jest dobre kształtowanie charakteru
[21:34] <martyna1804>: ale wszystko w temacie^^
[21:34] <elasawi>: no cóż?
[21:34] <Gabi_K>: przepraszam - moja wina
[21:34] <ksiadz_na_czacie2>: To może nie tylko fizyczna, ale i intelektualna dyscyplina jest potrzebna?
[21:34] <martyna1804>: duchowa na sam przód
[21:34] <elasawi>: przecież intelekt lepiej działa, jak ciała mniej
[21:34] <kluseczka>: może nie umiemy się skupić na celu?
[21:34] <ola61>: ale gorzej z wytrwaniem w postanowieniach
[21:34] <ataner155>: my robimy za dużo planów... i dlatego przeważnie nic nie wychodzi
[21:35] <Najukochansze_Misiatko>: no, ale wymagać dużo trzeba
[21:35] <Dafi>: Ks, myślę, że pęd świata, tysiące planów nam przeszkadzają w wytrwałości
[21:35] <martyna1804>: najgorszą przeszkodą człowieka jest on sam
[21:35] <ola61>: no tak, trzeba liczyć siły na zamiary
[21:35] <KaJa>: mózg nie nadąża i wkrada się rozproszenie
[21:35] <Dafi>: zaczynamy robić tysiąc rzeczy, a nie kończymy żadnej
[21:35] <elasawi>: przeszkody będą, cel musi być wytyczony i powolutku
[21:35] <ola61>: tak, elasawi, masz rację
[21:35] <ksiadz_na_czacie2>: Komu tyje ciało, temu więdnie dusza - mawiał św. Tomasz z Akwinu :D:D:D:D
[21:35] <paczka_dropsow>: jemu jakoś nie zwiędła
[21:36] <paczka_dropsow>: pomimo że anorektykiem nie był :D
[21:36] <Najukochansze_Misiatko>: no, a św.Tomasz był gruby jak nie wiem co
[21:36] <Najukochansze_Misiatko>: i świętym został
[21:36] <ksiadz_na_czacie2>: Czyli mniej, a skuteczniej?
[21:36] <Gabi_K>: racja
[21:36] <Dafi>: Ks, dokładnie tak, coś zaczynać i kończyć
[21:36] <ataner155>: czasem to mniej to nam zabiera kilka lat
[21:36] <ksiadz_na_czacie2>: Czyli taki plan: dopóki jednego nie skończysz, drugiego nie zaczynaj
[21:36] <ksiadz_na_czacie2>: A wiecie, że na tym polega właśnie dobre postanowienie poprawy?
[21:37] <ataner155>: jak nauka psalmu - ktoś tam się nauczył jednego zdania, więcej nie -bo przez 19 lat próbowal według tego zdania żyć - i tak się nie nauczył

[21:37] <kluseczka>: na 1 rzeczy konkretnej
[21:37] <elasawi>: myślę, że wybierać trzeba po kolei
[21:37] <elasawi>: co do naprawienia
[21:37] <elasawi>: inaczej nic się nie skończy
[21:37] <ola61>: ksiadz, racja po kojei i do końca założenia wykonać, a potem następne
[21:37] <Joda>: na konsekwencji, ks??
[21:37] <Najukochansze_Misiatko>: tak, jak się jedną rzecz naprawi, chwyci za drugą, to do tej pierwszej się wraca...
[21:37] <Najukochansze_Misiatko>: nie można tak powiedzieć
[21:37] <Najukochansze_Misiatko>: że na jednej sprawie
[21:37] <ksiadz_na_czacie2>: Nie, na tym, żeby drugiego nie zaczynać, zanim nie skończy się pierwszego
[21:38] <ataner155>: nie, to pierwsze już nie wraca - ale na jego miejsce pojawia się kilka innych
[21:38] <elasawi>: właśnie
[21:38] <elasawi>: małymi krokami
[21:38] <ola61>: tak, ataner
[21:38] <Najukochansze_Misiatko>: albo i tak, jak Renia mówi
[21:38] <Najukochansze_Misiatko>: no zgodzę się z nią
[21:38] <ksiadz_na_czacie2>: Jak to babcia mawiała: Jak się chce 10 srok za ogon złapać, to wszystkie uciekną :D
[21:38] <Najukochansze_Misiatko>: trzeba dobrze trzymać
[21:39] <martyna1804>: więc wsniosek taki: słuchaj babci :D
[21:39] <KaJa>: Najważniejsze to zacząć. Zaczynamy od uporządkowania siebie. A potem konsekwentnie idziemy, rozwijając się. Oczywiście do Nieba idziemy. Wszyscy
[21:39] <KaJa>: Przewodniczy nam, Ksiądz
[21:39] <KaJa>: Pan Bóg się cieszy
[21:39] <kluseczka>: ja tam nigdzie nie idę
[21:39] <kluseczka>: siedzę se
[21:39] <elasawi>: dlatego plan trzeba mieć
[21:39] <elasawi>: naprawy samego siebie
[21:39] <elasawi>: a przedtem poznać siebie i niedoskonałości
[21:39] <ksiadz_na_czacie2>: Przed dwoma tygodniami zapytałem na czacie: jak to hasło przełożyć na program pracy nad sobą. I to moje pytanie wywołało zdziwienie......
[21:40] <ataner155>: ksiądz, czy warto się zastanawiać, czy własna wiara jest prawdziwa? czy tylko wymuszona okolicznościami? ...czy to głupie pytania i niewarte stawiania - jeśli się czuje potrzebę pogłebiania jej?
[21:40] <ataner155>: czy powinniśmy znać wartość wiary, która w nas jest?
[21:40] <ksiadz_na_czacie2>: poznasz w Niebie
[21:40] <ksiadz_na_czacie2>: teraz tylko trochę poliżesz
[21:40] <paczka_dropsow>: a czy trzeba być wiernym i wytrwałym, nawet jeśli nie wiadć sensu? pewnie czasami tak, a czasami nie... tylko jak rozróżnić, kiedy tak, a kiedy nie?
[21:40] <martyna1804>: pewnie zawsze
[21:41] <martyna1804>: takie "niechcemisie" to też próba
[21:41] <Lukasz555>: zawsze, paczka, do końca trza być
[21:41] <paczka_dropsow>: np. czasami okazuje się, że trwanie w zaparte przy jakimś postanowieniu bardziej szkodzi niż pomaga
[21:42] <martyna1804>: zależy - jakim
[21:42] <Lukasz555>: nie można być "letnim", trzeba być albo "gorącym" albo "zimnym"
[21:42] <ola61>: wytrwałym i wiernym swoim zasadom, nawet jeśli komuś się nie podobają, i tu też potrzebna odwaga
[21:42] <elasawi>: dlatego trzeba kogoś, kto Ci podpowie
[21:42] <elasawi>: święci też mieli przewodników
[21:42] <martyna1804>: bo jeśli się na samym postanowieniu skupisz, to źle
[21:42] <martyna1804>: bo to tylko środek
[21:42] <martyna1804>: a cel inny
[21:42] <Gabi_K>: zbyt spirytualne wytłumaczenie... Ataner... zaufaj wewnętrznemu odczuciu... jak uzyskać motywację do pracy nad czymś, o czym nie jest się przekonanym? Od przekonania należy zacząć...
[21:42] <ksiadz_na_czacie2>: paczka, dlatego mówiono na początku o weryfikacji: pytaj, proś o zdanie, poddaj się mądremu osądowi człowieka duchowego
[21:43] <kluseczka>: a po czym poznać człowieka duchowego?
[21:43] <Najukochansze_Misiatko>: po oczach
[21:43] <martyna1804>: klusia, to się wie
[21:43] <martyna1804>: znaczy się tak myślę
[21:43] <martyna1804>: bo widzę i wiem, że można komuś zaufać albo raczej nie
[21:43] <ksiadz_na_czacie2>: Gabi, problem polega na tym, że najlepsze owoce są, gdy człowiek pracuje, mimo braku wewnętrznego przeświadczenia, a czasem nawet wbrew sobie
[21:43] <ksiadz_na_czacie2>: Moje klasyczne, często powtarzane: płakać i ćwiczyć
[21:44] <ksiadz_na_czacie2>: Klusia, komentarz czwartkowy :)
[21:43] <Gabi_K>: nie zgadzam się
[21:44] <Gabi_K>: mam inne zdanie w tej kwestii
[21:43] <skrzacik>: normalnie mam ochotę zaprzeczyć większości rzeczom, jakie tu czytam
[21:45] <ataner155>: czasem mamy sytuacje narzucone - całkowicie wbrew nam samym... a jednak je przyjujemy, choć wolelibyśmy uciec - wtedy są i łzy, ale i ćwiczenia w wytrwałości
[21:45] <ataner155>: przyjęcie wbrew sobie - ale jednak to też się liczy - nie zawsze będczie w nas radość, że jesteśmy dla innych - czasem jest żal, że musimy
[21:46] <Gabi_K>: to drugi krok, gdy jestem już przekonana, że droga dobra, tyle że dla mnie czasem niezrozumiałe odcinki - wtedy można płakać, a mimo to ćwiczyć
[21:46] <Najukochansze_Misiatko>: ale nad czym płakać?
[21:46] <Najukochansze_Misiatko>: smutny święty to żaden święty
[21:46] <kluseczka>: Misiatko, nad bólem związanym
[21:46] <kluseczka>: z "zapieraneim się siebie"
[21:46] <Gabi_K>: Misiatko... nad torturą ćwiczenia
[21:46] <ataner155>: niektorzy powalali powaga
[21:46] <ataner155>: nie każdy święty był uśmiechnięty
[21:46] <Najukochansze_Misiatko>: absolutnie
[21:47] <Najukochansze_Misiatko>: nie trzeba płakać
[21:47] <KaJa>: Nad człowiekiem trzeba zapłakać
[21:47] <Najukochansze_Misiatko>: radujmy się - pisze Paulus
[21:47] <Najukochansze_Misiatko>: jeszcze raz powtarzam
[21:47] <Najukochansze_Misiatko>: radujmy się
[21:47] <Najukochansze_Misiatko>: chrześcijaństwo jest radosne
[21:47] <Najukochansze_Misiatko>: bo wierzy w zmartwychwstanie
[21:47] <Najukochansze_Misiatko>: i to nie tylko to eschatologiczne
[21:47] <Lukasz555>: czasem trza płakać, Misiatko, nie da się czasem inaczej
[21:47] <Lukasz555>: to nie jest takie, że tak powiem: hop siup
[21:47] <ola61>: pewnie, że jest radosne, ale żeby to zrozumieć, trzeba nad sobą pracować, a to już wysiłek, Misiatko
[21:47] <megi>: jak za dużo siebie w tym wszystkim (cele, metody i formy osiągniecia celu), to okazuje się, że stajemy się celem sami dla siebie
[21:47] <martyna1804>: ja np. kocham Escrivę, dla mnie mistrz duchowości i on ma wiele takich fajnych myśli i powiedział m.in., że jak się wszystko traktuje na chwałę Bożą i jako dar, to nawet niechęć do garów może być drogą uświęcenia
[21:48] <martyna1804>: nie takie czytadło, tylko podręcznik duchowości
[21:49] <ataner155>: mi wystarczy jego "Droga" ...codziennie coś można znaleźć na nowo -chociaż przeczytane wszystko
[21:49] <ksiadz_na_czacie2>: Escriva to jakby pozwolić, żeby mnie ktoś czyścił papierem ściernym :D
[21:49] <ksiadz_na_czacie2>: To Wam na koniec napiszę to, co już znacie na pamięć. Ale powtarzanie jest matką nauki. Dla mnie cała filozofia rozwoju zawarta jest w jednym zdaniu
[21:49] <ksiadz_na_czacie2>: Więc, jak mi mawiała moja rehabilitantka: albo będziesz płakał i będziesz chodził. Albo będzie cacy cacy i będziesz kaleką do końca życia
[21:49] <KaJa>: Ksiądz już kiedyś powoływał się na te słowa rehabilitantki
[21:49] <paczka_dropsow>: ks2, to akurat Pronzato i Rozważania na piasku:D
[21:49] <ksiadz_na_czacie2>: paczka, plus
[21:49] <ksiadz_na_czacie2>: ten papier ścierny to jest jego stwierdzenie
[21:50] <ksiadz_na_czacie2>: Więc ja Wam życzę na Adwent dużo papieru ściernego :):):)
[21:50] <ksiadz_na_czacie2>: Amen
[21:50] <ksiadz_na_czacie2>: To teraz jeszcze prośba
[21:51] <ksiadz_na_czacie2>: Jeśli ktoś chciałby coś napisać o jakimś ważnym przełomowym momencie dla swojego życia duchowego - to serdeecznie zapraszam do współredagowania Adwentu
[21:51] <ksiadz_na_czacie2>: Temat tego roku: Pokażę ci drogę do nieba
[21:51] <ksiadz_na_czacie2>: Będzie jeden dział: Znaleźli drogę do nieba
Użytkownik Fraszka dołączył do pokoju
[21:51] <ksiadz_na_czacie2>: To będzie dział ze świadectwami
[21:52] <ksiadz_na_czacie2>: Jeśli ktoś chce dołączyć do tego działu swoje, niech napisze tekst i wyśle go na adres: liturgia@wiara.pl
[21:53] <ksiadz_na_czacie2>: W ten sposób Adwent z Wiara.pl stanie się naszym wspólnym dziełem i jakąś formą ewangelizacji
[21:53] <ksiadz_na_czacie2>: Dziękuję tym, którzy odpowiedzą na zaproszenie :)
[21:53] <ksiadz_na_czacie2>: Szczęść Boże wszystkim