O powołaniu do małżeństwa, antykoncepcji, celibacie, wierze i przebaczeniu

Zapis czatu z 8 maja 2007

publikacja 08.05.2007 02:06

[22:22] Awa: powołanie nasze to rzeczywistość dynamiczna
[22:22] Awa: piszą w drodze
[22:23] Awa: Po pierwsze, są wezwaniem do przypatrzenia się swojemu powołaniu: małżeńskiemu, kapłańskiemu, zakonnemu, każdemu innemu, którym obdarował Pan Jezus. „Bracia, starajcie się umocnić wasze powołanie i wybór! To bowiem czyniąc, nie upadniecie nigdy”
[22:24] ataner155: a skąd wiem, że moje małżeństwo to powołanie? - jak odkrywam, że miłości w nim tyle mojej, ile kot napłakał
[22:24] Awa: ataner, i dlatego piszą, że DYNAMICZNA
[22:24] Awa: czyli że się zmienia
[22:24] Awa: a jak zmienia to trzeba się starać
[22:24] ataner155: zmienia, oj zmienia
[22:25] iacov: krzepnie lub liszeje, Awko
[22:25] iacov: albo lichnie
[22:25] Awa: lichy, lichszy, bardziej lichy
[22:25] Awa: to li... co?
[22:25] donia: awa chory chorszy ...
[22:25] ataner155: zanika - albo się odkrywa, że nigdy jej nie było - taka forma ucieczki
[22:26] iacov: bywa i tak, ataner
[22:26] Didymos: ...czytałem dziś ciekawe teksty n.t. antykoncepcji;) wypowiedzi różnych ekspertów o szkodliwości, m.in. o szkodliwym wpływie stosowania antykoncepcji na więź małżeńską
[22:26] Kris_yul: ataner, zadaj sobie pytanie dlaczego wybrałaś tego, a nie innego człowieka?
[22:26] Awa: Did, a tak zawsze piszą
[22:26] Awa: ja mogę napisać coś o stosowaniu NPR a więzi małżeńskiej :D
[22:26] Awa: ale daj linka proszę
[22:26] ataner155: didi - daj spokój
[22:26] ataner155: bo głupia byłam? kris
[22:27] Kris_yul: nie, pytam o taki powód...
[22:27] Didymos: Awa. nie w sieci. w realnej książce
[22:27] ataner155: innego brak
[22:27] Awa: a jak w realnej
[22:27] Awa: to chyba tytuł ma?
[22:27] Awa: Knotz?
[22:27] Awa: on ostatnio założył jakieś stowarzyszenie 3 ołtarzy
[22:28] Awa: niby że małżeństwo to 3 ołtarze
[22:27] Kris_yul: raczej,co w nim widziałaś?
[22:27] ataner155: ee tam - mam doła jak stąd gdzieś tam - wolę was poczytać chyba
[22:27] Didymos: właściwie to czasopismo, kwartalnik "Sprawy rodziny"
[22:28] cameleon: Did - i co się praktycznego dowiedziałeś?
[22:28] ataner155: didy - a co cię antykoncepcja obchodzi? przecież nie używasz
[22:28] iacov: jak to nie używa ?????? !!!!!!
[22:28] iacov: używa
[22:28] iacov: przez zaniechanie :))
[22:28] Awa: abstynencja
[22:28] ataner155: no raczej nic nie używa
[22:29] ataner155: hmm - nie powinien
[22:29] Awa: ten kwartalnik pewnie jakiś lokalny
[22:29] Didymos: Cameleon, ciekawe spostrzeżenia psycholożki (nazwiska nie pomnę), że stosowanie antykoncepcji rozbija więź, bo małżonkowie nie mogą się spełniać jako rodzice, wciąż się bojąc o poczęcie
[22:29] iacov: przez zaniechanie abstynencji; nieszczęśliwie mnie uzupełniłaś, Awko..... :)
[22:29] Awa: :D zaniechanie abstynencji
[22:30] Kris_yul: jedno jest pewne, małżeństwa zbudowane na pociągu fizycznym nie będą trwałe
[22:30] ataner155: e - to mnie nie dotyczy - rodzicem jestem, to to akurat mi małżeństwa nie rozwali
[22:30] Awa: każda opcja ma swoje psycholożki
[22:30] cameleon: Did - czy to jeszcze małżeństwo czy raczej agencja?
[22:30] Didymos: po drugie: że to ma także wpływ na obniżenie zdolności kobiety do akceptacji i właściwej więzi z dzieckiem w okresie prenatalnym, a i po urodzeniu też
[22:30] donia: kris, na pociągu trudno coś zbudować - strasznie trzęsie
[22:31] ataner155: camel - nie przesadzaj - każdy wcześniej czy później chce mieć dzieci
[22:31] Awa: z jakim dzieckiem? tym którego miało nie być?
[22:31] Awa: czy tym, które się ma?
[22:31] ataner155: didi - myślałeś kiedyś, że fajnie byłoby mieć syna lub córkę?
[22:31] cameleon: ataner - przecież wszystkie dzieci nasze są, w tym również i Dida
[22:32] iacov: w ten sposób dorobią się córki lub syna....
[22:32] Didymos: a po trzecie: że kobieta stosująca wciąż antykoncepcję ma problem z akceptacją swej kobiecości, zaprzeczając jej na siłę
[22:32] Awa: Kris, ja czasem myślę odwrotnie
[22:32] ataner155: ale mówię o takim innym ojcostwie - to troszkę jednak coś innego - niż mały parafianin
[22:32] Awa: na siłę to się urabia takie teorie
[22:32] Didymos: Ataner, myślałem kiedyś, ale dużo "fajniej" jest mi w celibacie:)
[22:33] cameleon: ataner - mały parafianin na Chrzcie:)
[22:33] Awa: a jeśli to tylko przecinek
[22:33] Awa: albo w celi bracie?
[22:33] ataner155: bo to wygodne
[22:33] ataner155: tak z daleka popatrzeć
[22:33] iacov: a ta psycholożka nic nie pisze na temat zgubnego wpływu antykoncepcji na mężczyznę??
[22:33] Awa: a poza tym celibat to bezżeństwo
[22:33] Awa: oooo iacov
[22:33] Didymos: Ataner, wygodne? to ciekawa teoria, tylko nie wytrzymująca weryfikacji
[22:33] Awa: słuszne
[22:33] ataner155: ta psycholożka niech idzie sama do psychologa
[22:33] ataner155: lepiej
[22:33] cameleon: ataner - wcale nie takie wygodne, zresztą Did, jeśli zechce, sam wytłumaczy
[22:33] Awa: mężczyzna to jak zwykle ok
[22:34] Didymos: nikt nie twierdzi, że mężczyzna jest tu ok, wręcz przeciwnie, zmuszając kobietę do stosowania antykoncepcji, traktuje ją przedmiotowo
[22:34] Kris_yul: jakie wygodne, dzięki celibatowi ksiądz może wszystkie swoje siły "zainwestować" w swoich wiernych
[22:35] Awa: didy, czasem bywa odwrotnie
[22:35] Awa: ee tam
[22:35] cameleon: i jak tu bodajże Sokrates może powiedzieć, że prawdziwym szczęściem

dla faceta są jego dzieci? cosik tu nie pasuje z tym całym psycho - wizerunkiem
[22:35] Didymos: odwrotnie, czyli że kobieta traktuje mężczyznę przedmiotowo?
[22:35] Awa: heheh a czemu nie
[22:35] Awa: mamy równouprawnienie
[22:35] Awa: żartuję
[22:36] donia: Awa, ale na papierze :D
[22:36] ataner155: didi - a jednak skoro nie jesteś głębiej w temacie damsko męskim - to może jednak nie wypowiadaj się na tematy ci obce
[22:36] Awa: nie zgadzam się z tą przedmiotowością
[22:36] Didymos: jak jedno czy drugie traktują się nawzajem przedmiotowo, to oboje mają problem
[22:36] Awa: owszem, jeśli mowa o anty w wolnych związkach
[22:36] Awa: albo związkach na 1 noc na dyskotece
[22:36] Awa: to tak
[22:36] Awa: ale w stałych związkach...
[22:36] Kris_yul: a moim zdaniem, ataner, nie trzeba czegoś doświadczyć, żeby móc się wypowiadać
[22:36] Didymos: problem niedojrzałości emocjonalnej do małżeństwa/rodziny
[22:37] cameleon: ataner - czy lekarz leczący raka musi najpierw na niego zachorować?
[22:37] Didymos: Ataner, łatwy argument tych, którzy uważają, że księża się na niczym nie znają, bo nie doświadczają sami
[22:37] ataner155: ale to mnie denerwuje - mi antykoncepcja nie utrudnia życia
[22:37] Didymos: to czemu Cię denerwuje??
[22:37] Kris_yul: a kto powiedział, że utrudnia?
[22:37] Awa: Didymosie, znam setki przykładów rodziców wielodzietnych, gdzie dojrzałość jest 0
[22:38] ataner155: bo nie rozumiem stanowiska Kościoła - i fakt, że robię coś w brew jego nauce
[22:38] donia: to czemu, ataner, starasz się nam to udowodnić, że ci nie przeszkadza
[22:38] Awa: o rety dajcie spokój, didy chce dobrze
[22:38] Awa: chce pogadać
[22:38] Awa: po to tu przychodzimy nie?
[22:38] donia: no :D:D:D
[22:38] cameleon: Awa - dokładnie, od tego jest w końcu czat
[22:39] Didymos: Ataner, a może by się tak zapoznać z nauczaniem KK na ten temat? poczytać np. "Persona humana", albo "Veritatis splendor"
[22:39] Kris_yul: Kościół spogląda z nieco innej perspektywy
[22:39] Awa: didymos, czytanie tychże jest niebezpieczne
[22:39] Awa: bo niebezpiecznie zwiększa ciężkość grzechu jako świadomego
[22:39] ataner155: jest taki jeden nawiedzony ojczulek, co mi przysyła ciągle coś do czytania - hmm - nie mam czasu na więcej
[22:39] Didymos: niebezpieczne? bo co? bo zmusza do myślenia i wywołuje wyrzuty sumienia?
[22:40] Awa: bo grzeszy się ciężej
[22:40] Awa: według KKK
[22:40] Kris_yul: celowe nie czytanie, nie zgłębianie wiary, by nie wiedzieć, że coś jest grzechem także jest grzechem
[22:40] ataner155: ja i tak żyję jak w celibacie - seks raz na 6 miesięcy - a teraz dopiero za rok
[22:40] ataner155: hmm - to w sumie niewiele grzeszę
[22:40] Didymos: niebezpieczne jest takie stanowisko, Awa, jakie właśnie prezentujesz
[22:41] Awa: ja cała jestem, niebezpieczna i grzeszna, didymos
[22:41] Kris_yul: ale czemu wszyscy, wszędzie widzą tylko seks; traktują wiarę i Kościół jako narzędzie tylko do poszerzania swobody w tych sprawach
[22:41] Kris_yul: przecież seks nie jest sensem chrześcijaństwa
[22:41] Awa: czasem mam wrażenie, że siedzą tu sami z aureolami
[22:41] Didymos: Awa, tego nie wiem i nie twierdzę, mówię o takim podejściu preferującym ignorancję (albo: zawinioną niewiedzę)
[22:42] Awa: przecież żartuję
[22:42] ataner155: didi, zaczął o antykoncepcji - nie ja tym razem
[22:42] Awa: czytałam, żeby podjąć świadomą decyzję
[22:43] Awa: Kris, sensem nie
[22:43] Awa: ale czasem mam wrażenie, że chrześcijaństwo sprowadza się do niego
[22:43] Didymos: Awa, wręcz przeciwnie, tu chyba nikt (albo przynajmniej większość) realistycznie patrzy na siebie jako na grzeszników, co jednak nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie, powinno być impulsem do głoszenia nauki KK
[22:44] Didymos: w którą jest OBOWIĄZEK wierzenia
[22:44] Awa: a jak sobie wkuć ten obowiązek?
[22:44] Awa: kiedy on nie chce być obowiązek?
[22:44] Awa: apostazja?
[22:45] cameleon: Did - oczywiście, bo słowa Jezusa nie dotyczą tylko kapłanów (idźcie na cały świat i głoście Ewangelię), ale każdego chrześcijanina
[22:45] Didymos: sprzeciwianie się uporczywe jakiejś prawdzie nauczanej przez KK to inaczej się nazywa
[22:45] ataner155: tak, wszyscy jesteśmy powołani do świętości
[22:45] Awa: głosić naukę
[22:45] Awa: czy żyć według nauki
[22:45] Awa: bo to 2 różne rzeczy
[22:45] Awa: głosić to ja mogę...
[22:45] Didymos: Awa, głosić by żyć
[22:45] Awa: a czy ja się sprzeciwiam?
[22:46] Awa: ja uznaję to, czego naucza Kościół
[22:46] Awa: i wyciągam słuszne wnioski
[22:46] Didymos: ale fakt, że nie żyjemy, nie usprawiedliwia uciekania od niej
[22:47] Vermin: Did, bez urazy, ale zabrzmiało to tak jakby TYLKO KK miał nauki głoszące prawdę
[22:47] Vermin: a reszta wielkich religii, to co??
[22:47] Didymos: Vermin, ja tak właśnie wierzę
[22:47] ataner155: bo didi nic innego powiedzieć nie może jest księdzem w końcu
[22:47] Vermin: Did, ale w ten sposób traktujesz religie, mające dłuższy staż i podobne poglądy, jakby były pogańskie i kłamały
[22:48] Didymos: Ataner, przede wszystkim dlatego, że jestem człowiekiem wierzącym:) księdzem dopiero wtórnie
[22:48] Didymos: Vermin, a czy ja tak powiedziałem?
[22:48] Kris_yul: ja nie jestem księdzem i także uważam KK za autorytet, który głosi PEŁNĄ prawdę, inne wielkie religie coś tam z prawdy mają
[22:48] Vermin: tylko Kościół Katolicki głosi prawdę i kto go nie słucha ten grzeszy, tak to w tej chwili odebrałem
[22:48] Vermin: brednia

[22:48] Didymos: Vermin, dla Ciebie może to brednia, dla mnie nie
[22:48] Kris_yul: co znaczy wg Ciebie nie słuchać Kościoła?
[22:49] ataner155: nie, didi - człowiek wierzący wierzy - ale nie może być pewien, co do słuszności i nieomylności jego religii - nie można spłycać innych
[22:49] Vermin: Did, ja rozumiem i szanuję, że jesteś duchownym, ale przeczytaj jak napisałeś zdanko z 22:44
[22:50] Didymos: Ataner, skoro Jezus powiedział: "Ja jestem drogą, prawdą i życiem" i jeszcze: "nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze mnie"
[22:50] Didymos: i jeszcze: "jeśli ktoś nie czci Syna, ten nie oddaje czci Ojcu"
[22:50] Didymos: to ja jako wierzący przyjmuję to i wierzę/jestem przekonany, że Prawda jest po stronie Jezusa. Ten zaś jako Obecny w Kościele ją przekazuje także nam
[22:50] Kris_yul: człowiek wierzący powinien być pewny, co do pewności, bo wierzy w takiego, a nie innego Boga; ma łaskę wiary, a nie wybrał religii z czystej kalkulacji
[22:50] Kris_yul: ale frazes mi wyszedł ;)
[22:50] Kris_yul: pewny co do pewności ;)
[22:50] ataner155: nie wybrał - ale została wybrana dla niego przez rodziców
[22:51] ataner155: didi - jakbyś wyrósł w rodzinie o innej religii - też byś był jej wierny
[22:51] Kris_yul: wierzący rodzice mają obowiązek przekazywać wiarę, trudno żeby małemu dziecku dawać wolną rękę
[22:51] Vermin: a ja twierdzę, że każdy, kto jest oddany swej religii (pomijam sekty) jest człowiekiem dążącym do zbawienia w Bogu, nie ważne jak go kto nazywa
[22:51] ataner155: didi - zgłębiałeś inne religie trochę?
[22:51] cameleon: ataner - ale każdy dorosły nie musi kurczowo trzymać się poprzedniej wiary, może wybierać i często nasz Papież to podkreślał, że nikogo nie można zmusić do wiary
[22:52] Kris_yul: jeśli zaś istnieje jakiś inny bóg, to na pewno nawróci takie dziecko na swoją wiarę, co nie?
[22:52] Didymos: Vermin, owszem, ale ja do tego dodaję, że Kościół Katolicki jest najbliżej Tej Jedynej Prawdy
[22:52] Awa: didymos, zadam pytanie, które mnie nurtuje; zastrzegam, że to nie jest tak
[22:52] Awa: jeśli odchodzący księża (np. ci ostatnio) pozbawili się sakramentów
[22:52] Awa: nie boją się piekła
[22:52] Awa: to jak ma się bać zwykły szary człowiek?
[22:52] Vermin: Did, i dla mnie jest to mylne pojęcie
[22:52] Didymos: Ataner, no wyobraź sobie, że tak:)
[22:52] Didymos: Vermin, nic dziwnego:)
[22:52] iacov: a skąd wiesz, Awko, że się pozbawili?
[22:52] Vermin: bo wychodzi na to, że na przykład żydzi czy buddyści są daleko za nami, bo nie oddają czci Bogu tak jak Katolicy
[22:52] Awa: a odejście nie jest równoznaczne?
[22:53] iacov: nie
[22:53] Awa: a to nie wiedziałam
[22:53] ataner155: a kim jest ksiądz? awa, człowiekiem - nie spadł z księżyca - jest normalnym facetem - który też potrafi czuć i zbłądzić
[22:53] Didymos: Vermin, bo są dalej niż katolicy
[22:53] Vermin: notabene około 80% obecnych katolików to katolicy tylko z nazwy
[22:53] Didymos: i dziwię się, że będąc katolikiem (piszesz "nami") głosisz synkretyzm
[22:53] Vermin: Did, dla mnie większość buddystów jest bliżej Boga niż większość katolików
[22:53] Vermin: bo potrafią wybaczać, uspokoić i nie gonią tak za materializmem
[22:53] Awa: hm to ma kłopot - dysonans poznawczy
[22:53] donia: no chyba trochę przesadziłeś z tymi procentami
[22:54] Didymos: Vermin, bądź uprzejmy nie mieszać płaszczyzn religii
[22:54] ataner155: ale mnie zastanawia co innego - nie odchodzenie ze stanu kapłaństwa - ale trwanie w nim i grzeszenie/tu jest chyba problem tych księży z wiarą?
[22:54] iacov: chętnie rzecz Ci całą objaśnię
[22:54] iacov: Awko
[22:54] iacov: żebyś nie trwała w mroku niewiedzy
[22:54] Kris_yul: sama napisałaś, że ksiądz to normalny człowiek, więc ma prawo grzeszyć
[22:54] Vermin: Did, nie mieszam płaszczyzn religii, po prostu stwierdzam fakty, które widać gołym okiem
[22:55] Awa: ?
[22:55] Didymos: Vermin, mieszasz dwie płaszczyzny: doktrynę i moralność
[22:56] Vermin: Did, ale czyż wszystkie główne religie (mono i politeistyczne) nie wyznają w większym zbliżeniu tej samej doktryny??
[22:56] Vermin: można ją ująć w trzech słowach
[22:56] Vermin: wiara nadzieja i miłość
[22:56] Didymos: Vermin. nie
[22:56] Kris_yul: wyznają może zbliżoną moralność
[22:57] Didymos: Vermin, doktryna religijna (w każdej religii) ma za swoją podstawę pojęcie Boga, różne pojęcia Boga = różne doktryny
[22:57] Vermin: we wszystkich dąży się do zbawienia duszy, we wszystkich masz odpowiedniki naszego Raju i piekła
[22:57] Vermin: i w większości Bóg jest stwórcą wszystkiego
[22:57] ataner155: nie, kris - molestowanie dzieci - homoseksualizm -kochanki na dłuższy czas - nie rozumiem, jak można w tym trwać, głosząc naukę Chrystusa - to tak jakby nie wierzyli w to, co mówią z ambon
[22:57] Kris_yul: no są jednostki i co zrobisz, nie ma to związku z ich stanem, zgrzeszyli
[22:57] Kris_yul: większość nie ma kochanek i nie są homoseksualistami
[22:57] Didymos: w sensie pojęcia Boga najbardziej zbliżonymi religiami są judaizm i chrześcijaństwo
[22:57] Lars: później islam:)
[22:58] Vermin: Did, chrześcijaństwo genealogicznie wywodzi się z Judaizmu jakby nie było
[22:58] ataner155: ale wierzą - wiedzą, że będą potępieni - czy wiedzą coś więcej niż zwykła owca w kościele?
[22:59] mrok: brawo, ataner - to pytanie nurtuje mnie od lat
[23:00] Kris_yul: każdy - grzesząc ciężko - wie, że za to grozi mu potępienie, dlatego stan duchowny nie ma tu nic do rzeczy; równie dobrze możesz pytać o to samo w stosunku do swego sąsiada, który grzeszy ciężko
[23:00] Didymos: Ataner, stosujesz znaną taktykę w tego rodzaju dyskusjach, używasz argumentu z zupełnie innej beczki, próbując w ten sposób usprawiedliwić coś innego:)
[23:01] ataner155: hmm, kris - ale to jest podłe bardziej niż grzechy sąsiada
[23:01] ataner155: niby co?
[23:01] ataner155: didi
[23:02] Didymos: Ataner, "ja o niebie, Ty o chlebie";)
[23:02] Kris_yul: no jest podłe, bo ksiądz powinien prezentować niemalże idealną postawę moralną, ale to problem tego księdza

[23:02] ataner155: no ta - nie o samym chlebie - ale jednak też potrzebny
[23:03] Vermin: Kris, a znajdź mi zwykłego człowieka, który prezentuje IDEALNĄ postawę moralną ;]
[23:03] Didymos: Kris, każdy powinien:)
[23:03] Lars: Vermin - to prawda :)
[23:03] ataner155: ja się tylko zastanawiam, że jeśli ksiądz grzeszy - to czy dobrze robię, wierząc?
[23:03] Vermin: Did, powinien i najczęściej na tym się kończy :P
[23:04] Kris_yul: tak, bo Jezus nie przyszedł do ludzi świętych, ale do grzeszników
[23:04] cameleon: ataner - wierzysz w księdza czy w Boga?
[23:04] Lars: do świętych też przyszedł, Kris:))
[23:04] Didymos: Ataner, wiesz, Pan Jezus miał chyba ten sam problem: czy powinien się ofiarować, skoro miał takiego Judasza
[23:04] Vermin: ataner, to pokaż księdzu, jak ma żyć, aby nie grzeszyć :P
[23:04] Vermin: będziesz miała dobry uczynek na sumieniu chociaż :)
[23:04] ataner155: podoba mi się ksiądz - a wierze w Jezusa - i mam problem z Bogiem i Duchem Świętym
[23:04] Kris_yul: jeśli grzeszy, ma prawo być księdzem, ma prawo do nawrócenia - to jest być może jakaś jego próba na drodze do świętości
[23:04] ataner155: fajna odpowiedź nie?
[23:04] mrok: to nie jest problem tylko tego księdza, bo parafianie wiedzą o takich rzeczach - i co - jest przykładem?
[23:04] Didymos: Vermin, zbyt pesymistyczny pogląd, sporo wierzących poważnie traktuje to zobowiązanie/powołanie
[23:05] Vermin: Did, ja w swej parafii jak dotąd trafiłem tylko jednego zdeczka za ambitnego księdza, któremu szybko skrzydła podcięto
[23:06] Vermin: reszta była normalna
[23:06] Didymos: Vermin. i przez pryzmat jednego przypadku tak negatywnie się nastawiasz do całości? hmmm [mina]
[23:06] Vermin: a zresztą do bycia księdzem trzeba mieć od początku to coś w sercu, bo inaczej nic z tego nie będzie
[23:06] Vermin: nie jednego, did, nie osądzaj mnie po pozorach :D
[23:07] Vermin: takich przypadków, a nawet gorszych znam więcej, i to osobiście
[23:07] Vermin: choć nie powiem, abym uważał to za powód do dumy
[23:08] Vermin: zresztą kiedyś pewien spowiednik powiedział mi krótko: "ksiądz też człowiek i popełnia błędy oraz sam musi z nimi walczyć"
[23:08] Didymos: Vermin, wiesz, czasami może człowieka zaćmić jak za dużo się wpatruje w to, co złe
[23:08] Kris_yul: ale nie wiem, po co myśleć nad przypadkami grzeszących duchownych
[23:08] Didymos: Kris, nie wiesz, po co? ja Ci powiem: żeby usprawiedliwiać siebie ;)
[23:08] ataner155: dobra skończmy z grzechami kleru - może jakiś inny temat?
[23:09] Vermin: Did, ja od kilku lat żyję zemstą i nienawiścią, do kilku osób, wiec o zaćmieniu złem to mi mówić nie musisz :D
[23:09] cameleon: Vermin - i mądrość człowieka polega na tym, że zrozumie upadki bliźniego i pochyli się nad nim, a nie tylko wytyka palcem :P
[23:09] Didymos: Vermin, współczuję szczerze
[23:09] zielona_mrowka: vermin, to współczuję :|
[23:09] ataner155: Vermin - a po co ci to? - tylko dręczysz siebie
[23:10] Vermin: Did, kiedyś też współczułem, nawet wybaczyłem, a w niedługim czasie dostałem od tych osób takie baty, że znienawidziłem ich z całego serca i duszy
[23:10] cameleon: zemsta i nienawiść niszczą tego, który w sobie to nosi
[23:10] Vermin: Did, nie, żeby usprawiedliwić, chcę zemsty, bo po prostu pragnę odwetu
[23:10] Vermin: zwykłego, samolubnego odwetu
[23:10] Didymos: Vermin, współczuję, bo się męczysz sam ze sobą a i innych przy okazji
[23:11] Kris_yul: a co Ci da odwet?
[23:11] cameleon: Vermin - i myślisz, że potem będzie Ci lżej? grubo się mylisz... wiem na własnym przykładzie
[23:11] ataner155: didi - ja znam siebie - swoje grzechy i przewinienia - i wiem, jaka jestem - ale jeśli ja mam nie widzieć, że ktoś robi źle - hmm, to może niech nas nauczają ci bez grzechu? - których notabene brak
[23:11] Vermin: Did, po 7 latach mam na to już naprawdę wylane, czy się męczę
[23:12] Vermin: toczę z nimi wojnę tyle czasu i raz wygrywam raz przegrywam, jak na wojnie
[23:12] Vermin: kwestia przyzwyczajenia
[23:12] Kris_yul: dobrze, że Bóg nie bierze odwetu na nas...
[23:12] Kris_yul: a sam przyznasz, że na pewno miałby, za co na Tobie i na każdym z nas
[23:12] ataner155: Vermin - strata 7 lat - dużo mogłeś przeoczyć przez ten czas
[23:12] Vermin: Kris, bo by gatunku ludzkiego już nie było :D
[23:12] Didymos: Ataner, takich nie ma:) człowiek jest grzesznikiem, a chcieć w Kościele samych świętych aniołków, to chcieć pustego Kościoła
[23:14] Didymos: Vermin, wiesz, przeraża mnie taka postawa, przeraża mnie, że się można chwalić nienawiścią i zemstą
[23:14] Kris_yul: to jest pewien rodzaj pychy, mścić się na kimś, wiedząc, że istniejesz tylko dlatego, że Bóg się nad Tobą zmiłował i gdyby nie Jego miłosierdzie już by było po Tobie; dodatkowo mścić się na Jego dzieciach....
[23:14] Vermin: Did, a co w tym strasznego??
[23:14] Didymos: Vermin, a jesteś katolikiem?
[23:14] Didymos: (bo moja odpowiedź zależy od tego)
[23:14] cameleon: Vermin - odzwierciedla Ciebie? czyli to, co Ciebie toczy tą nienawiść? pozbądź się tego dla swojego i innych dobra
[23:15] Vermin: Mi ta nienawiść przyniosła więcej siły i mniej bólu niż miłość do kobiety, którą kocham od 4 lat, a jej nie odwzajemnia
[23:15] Vermin: Did, gdybym powiedział, że jestem prawdziwym katolikiem to tak jakbym strzelił duchownego w twarz
[23:15] ataner155: didi - jest katolikiem - i niech cię nie przeraża -opowiada o tym na prawo i lewo - bo mu źle po prostu jest
[23:15] ataner155: to nie miłość
[23:15] ataner155: tylko chęć posiadania
[23:16] Vermin: wierzę w piekło, niebo, Boga i Szatana, wierzę, że po śmierci jest sąd i czyściec, wierzę w wolną wolę i walkę o życie wieczne na tym świecie
[23:16] Vermin: ale nie wierzę już w bezinteresowną miłość i pomoc
[23:16] Didymos: Vermin, no to powiem tak: dałeś się uwikłać szatanowi w nienawiść, dałeś zawładnąć sobą, nie w sensie opętania, ale uległości z pewnością tak
[23:17] Vermin: Did, może i masz rację, nie wiem, nie zastanawiam się już nad tym
[23:17] cameleon: Did - to nazywa się pycha... to ona podpowiada, że tak jest lepiej...
[23:17] Didymos: tym bardziej współczuję
[23:17] Kris_yul: skoro wierzysz w Boga, jak mówisz, to wierzysz właśnie w bezinteresowną miłość
[23:18] ataner155: hmm - gdybyś wierzył w Boga, to wierzyłbyś i w bezinteresowną

miłość (ale ja pierdoły plotę)
[23:18] Vermin: z mego poprzedniego życia zostały mi już tylko strzępy wspomnień i talent pisarski, reszta spłoneła przez jeden głupi błąd i ludzi, którzy go wykorzystali na maksa
[23:18] Kris_yul: nienawidzisz kogoś, bo nie odwzajemnił Twojego uczucia, a to jest obowiązek??
[23:18] cameleon: Vermin - proponuję, abyś znalazł dobrego, cierpliwego i mądrego stałego spowiednika, który wyprowadziłby Cię z tego wszystkiego... to trudna droga, ale możliwa
[23:18] Vermin: Kris, nienawidzę człowieka, który jest z mojej bliskiej rodziny i zniszczył mnie w oczach całej rodziny i znajomych
[23:19] Vermin: kobieta, którą kocham nie ma z tym nic wspólnego, tam ja spaprałem sprawę
[23:19] Kris_yul: ataner, nie pierdoły, ale to, co masz w środku, a tak doskonale próbujesz się tego pozbyć
[23:19] Kris_yul: jak może Cię ktoś zniszczyć, skoro postępujesz dobrze i jesteś czysty?
[23:19] ataner155: cameleon - on nie znajdzie takiego spowiednika - ja szukałam, a miałam mniejszą nienawiść - kler wieje, gdzie pieprz rośnie, gdy zaczynają się schodki
[23:19] Ines: oj może i to bardzo :( kris
[23:19] Vermin: Cameleon, chodzę do spowiedzi tylko na Boże narodzenie i Wielkanoc, :)
[23:20] Vermin: mi spowiedź ulgi już od dawna nie przynosi
[23:20] Didymos: Ataner, i znów nieuprawnione uogólnienie
[23:20] Didymos: Vermin, i nic dziwnego, trwając w nienawiści nie ma odpuszczenia grzechów
[23:21] ataner155: nie, didi - spotykając 5 - i pięciu się wypina - to już nie uogólnienie
[23:21] Vermin: Jak się zemszczę, to pomyślę o przebaczeniu samemu sobie
[23:21] Vermin: ale najpierw wykończę tego cenzura za to, co mi zrobił
[23:21] Kris_yul: a ja mówię, że nie może!! jeśli ktoś postępuje wg przykazań, sam nie krzywdzi nikogo, to tak naprawdę wychodzi zwycięsko, a zniszczenie jest tylko pozorne i często daje okazję do wyzwolenia się spod wpływów złych ludzi, którzy skoro niszczą pokazują swoje
[23:21] Kris_yul: prawdziwe oblicze
[23:21] cameleon: ataner - jeden pojedynczy ksiądz to nie cały kler... a wiem z własnego doświadczenia, że jeśli się chce, to taki się znajdzie, jak nie teraz to za jakiś czas... najważniejsze, aby szukać i potem pozwolić się prowadzić... pokory nie można nauczyć się od razu
[23:21] Didymos: Ataner, ale twierdzenie jakoby wszyscy tak samo robili jest już uogólnieniem i do tego krzywdzącym
[23:22] Vermin: Ataner, co do spowiedników to Did i Cameleon mają rację ;]
[23:22] zielona_mrowka: Vermin, przerażasz mnie w tym, co piszesz
[23:22] ataner155: jeśli jesteś wyjątkiem - to sorki - nie chciałam urazić
[23:22] Vermin: Zielona, a co ja na to poradzę, że piszę to, co czuję
[23:23] Didymos: Vermin, Ty raczej pomyśl (bo jeszcze resztki wiary są w Tobie) o tym, żeby Bóg Ci przebaczył, a Ty żebyś zdążył się nawrócić
[23:23] Kris_yul: zemsta nic nie da, pokażesz tylko nią, że tak naprawdę jesteś dalej uwiązany i zniewolony przez tego człowieka, że on dalej tobą rządzi
[23:23] Vermin: on mi odebrał już za dużo, abym umiał zapomnieć i wybaczyć
[23:23] Didymos: Ataner, śmiem twierdzić, że wielu wielu innych też
[23:23] ataner155: no to fajnie - może faktycznie kiedyś się natknę na jakiegoś sprawiedliwego
[23:23] Kris_yul: sorry, nie, nic nie da, ale może przynieść potępienie
[23:23] zielona_mrowka: Vermin, no możesz poszukać w sobie przebaczenia... ale ładunek emocji, jakie niosą Twoje słowa budzi we mnie głęboki niepokój o Ciebie
[23:24] zielona_mrowka: też piszę, co czuję
[23:24] Vermin: Did, z tego co wiem to Bóg potrafi przebaczyć zawsze, O ILE się tego chce, ja na razie nie wiem, czy chcę litości za swe winy i tak mam tak długą listę, że będę za to cierpieć po śmierci ostre katusze
[23:24] cameleon: Vermin - postawiłeś nas w trudnej sytuacji sędziów... mam nadzieję, że wyciągniesz z tego wszystkiego i z tej rozmowy właściwe wnioski, inaczej cierpienie doprowadzi Cię do szaleństwa
[23:24] Didymos: Vermin, ale nie wtedy, gdy się grzeszy w nadziei uzyskania przebaczenia
[23:25] Vermin: Did, ja nie grzeszę z nadzieją, że po zemście Bóg mi przebaczy
[23:25] Kris_yul: Vermin, wiedz, że są rzeczy, za które się cierpi wieczność...
[23:25] zielona_mrowka: zawsze, o ile jeszcze żyjesz... :]
[23:25] zielona_mrowka: potem pojawiają się schody ;)
[23:26] ataner155: hmm - jeśli Bóg jest miłosierny i nas kocha - to co za mowa o wiecznym cierpieniu?
[23:26] Didymos: Vermin, przecież Ty świadomie pchasz się do piekła, CZŁOWIEKU OPANUJ SIĘ!!
[23:26] Vermin: Kris, ja już nieźle przez to ... się nacierpiałem, wyniszczył mi psyche i zrównał mój obraz w rodzinie i znajomych
[23:26] Vermin: mam mu to puścić płazem?
[23:26] Vermin: po moim trupie
[23:26] Kris_yul: chłopie, a czym jest Twoje życie w stosunku do wieczności!!
[23:27] zielona_mrowka: Vermin, a co będzie po Twoim trupie? Powiedz mi, co zrobisz wtedy z Twoim przebaczeniem... no?
[23:27] Vermin: choćbym miał zdrowiem zapłacić, zrównam jego pychę i dumę z ziemią, a ten jego zadufany malutki światek spopielę do martwej skały
[23:27] Kris_yul: po prostu niczym
[23:27] Kris_yul: a ja się pytam, co Ci to da??
[23:27] Vermin: satysfakcję
[23:27] Vermin: czystą satysfakcję z zemsty
[23:27] ataner155: Vermin - z taką nienawiścią to ja mogłabym zionąć do ojca - ale nienawiść trzeba tępić - jeśli nienawidzisz innych -nienawidzisz siebie - niszczysz samego siebie
[23:28] cameleon: Vermin - załóżmy hipotetyczną sytuację, że dokonasz zemsty... i co dalej? dotąd ona trzymała Cię przy życiu, a co potem? kto będzie nastepny?
[23:28] Didymos: Vermin, a rób sobie, co chcesz, jesteś świadomy i dorosły, konsekwencje też znasz
[23:28] zielona_mrowka: na co Ci ona wobec Absolutu?
[23:28] Vermin: Did, ja się z konsekwencjami pogodziłem dawno temu
[23:28] Didymos: ale bądź uprzejmy nie propagować nam tutaj swojej mściwości
[23:28] Didymos: mam tego dość
[23:28] Kris_yul: satysfakcja zemsty przejdzie po tygodniu
[23:28] Vermin: Cameleon, jak dokonam zemsty, to po prostu zacznę nowy rozdział w swoim życiu
[23:28] Vermin: co przyniesie, to przyniesie
[23:28] ataner155: didi - słabniesz
[23:29] ataner155: nie umiałbyś pomóc komuś, kto naprawdę pomocy oczekuje
[23:29] Kris_yul: ataner, Ty jesteś prowokatorem, takie odnoszę wrażenie

[23:29] Kris_yul: choćby teraz jak zarzucasz Didymosowi słabnięcie
[23:29] cameleon: Vermin - nieprawda, wtedy będziesz rozpamiętywał swój błąd
[23:29] Didymos: Ataner, nie, widzę, że moje tłumaczenia i argumenty nie docierają, więc pozostaje mi tylko pomodlić się za niego
[23:29] Vermin: cameleon, jaki niby błąd??
[23:30] zielona_mrowka: vermin, a co po śmierci?
[23:30] ataner155: prowokatorem? próbuję jakoś zacząć żyć - uznać, że ta śmierć, w której tkwiłam - już mnie zostawiła - i że mogę być człowiekiem
[23:30] Vermin: Zielona, po śmierci na pewno czeka mnie kara, to jedyne czego się spodziewam
[23:30] Vermin: nie wiem tylko, jaka i jak długa oraz gdzie
[23:30] cameleon: Vermin - no dokonanie aktu zemsty... teraz widzisz tylko to, co chcesz widzieć, jak koń z klapkami na oczach, bo nie widzisz niczego ani nikogo dokoła
[23:31] Kris_yul: takie czasami odnoszę wrażenie, że wiesz coś, ale rzucisz jakieś stwierdzenie, żeby się coś działo :)
[23:31] ataner155: ja doskonale wiem, co on czuje
[23:31] ataner155: ja to czułam
[23:31] ataner155: i szukałam pomocy
[23:31] Didymos: Kris, daj jej spokój:) Ataner nie jest prowokatorem, co najwyżej prowokatorką ;) a i w to szczerze wątpię
[23:31] zielona_mrowka: a w ogóle zależy CI na tym, żeby ta kara kiedykolwiek miała szansę się skończyć?
[23:31] Flaubert: spopielę do martwej skały :)
[23:31] Vermin: Ataner, może wiesz, może nie, nie znam cię, więc nie osądzam :)
[23:31] Vermin: Flaubert
[23:31] Vermin: wiem, że skałą jest martwa
[23:31] Vermin: rzeczywiście powinno być do martwej ziemi
[23:32] Didymos: Flaubert, nic zabawnego w takiej deklaracji nie widzę, wręcz przeciwnie, smuci mnie to niepomiernie
[23:32] ataner155: i jakoś z tego próbuję się odbić - ale na księżach (nie jednym) się zawiodłam - niech oni lepiej ładne kazania mówią - to też dużo
[23:32] cameleon: Vermin - prześpij się, jutro może wstanie dla Ciebie nowy dzień, nowego życia... sam siebie nie przeskoczysz
[23:32] Vermin: Cameleon, bez urazy, ale właśnie wybuchłem śmiechem XD
[23:32] Vermin: jutro wstanie nowy dzień XD
[23:33] Vermin: tekst jak ze starego filmu :D:D:D
[23:32] Flaubert: vermin, zemstę odradzam:) to zagraża zdrowiu, nie tylko Twojemu:)
[23:33] Flaubert: znowu zaświeci słońce:)
[23:33] cameleon: Vermin - a czy ja zabroniłem się śmiać? śmiech odstrasza diabła, jak mawiają teologowie (gdzieś to wyczytałem)
[23:33] Vermin: co dzień wstaję i co dzień moim jedynym pragnieniem jest go przetrwać i wyniszczyć tego cenzura
[23:34] ataner155: Vermin, musisz tu po prostu wchodzić jak najczęściej - opikowanie uczy pokory
[23:34] ataner155: mi pomagają ci, co tu są - i nawet nie wiedzą jak
[23:34] ataner155: nawet jak na mnie jadą za przeproszeniem
[23:34] Vermin: Cameleon, zależy jaki śmiech :P
[23:34] cameleon: Vermin - czytaj ze zrozumieniem-może wstanie napisałem a nie wstanie
[23:34] cameleon: ataner - to prawda, zauważyłem
[23:34] Vermin: Ataner, dobry tekst :P
[23:35] ataner155: Vermin - z czasem to odkryjesz
[23:35] ataner155: mnie strasznie wkurzali na początku - jakby byli z innego świata - i mówili innym językiem
[23:36] ataner155: ale to dobry język
[23:35] Vermin: ale widzisz problem w tym, że jestem chyba (a raczej na pewno) już zbyt aroganckim materialistą
[23:35] zielona_mrowka: Vermin, nigdy nie jest za późno, żeby się poprawić ;)
[23:36] cameleon: vermin - czytałeś może „Humor ojców pustyni"? poczytaj, zastosuj i żyj:)
[23:36] Vermin: te tak zwane "dobre uczucia" pozostały już tylko w moich prozach poetyckich
[23:36] Vermin: w realu się nie przydają
[23:36] Kris_yul: Hitler pewnie też miał takie uczucia i zobacz, do czego doprowadził
[23:36] Kris_yul: jednak jest coś w tym, że ludzi, gdy nie żyją pod czyimś uciskiem to są lepsi
[23:36] Kris_yul: z tego, co zaobserwowałem, chyba Polacy w czasach niewoli byli bardziej zjednoczeni i inne rzeczy mieli w głowach; samowola jednak dużo robi z człowiekiem, ale oczywiście nie ma innej drogi jak demokracja i wolność :)
[23:36] Vermin: Cameleon, cały czas żyję zarówno fizjologicznie, jak i duchowo :D
[23:36] ataner155: hmm - o materializmie nic nie wiem - jest mi całkowicie obcy
[23:37] Didymos: uczucia nie są ani dobre, ani złe, uczucia po prostu są
[23:37] ataner155: ale mam szwagra materialistę - uciążliwy człowiek z niego
[23:37] Vermin: ataner, nie wierzę :P
[23:37] Vermin: każdy człowiek, bez wyjątku to materialista
[23:37] Vermin: w większym lub mniejszym stopniu
[23:37] ataner155: nie, Vermin - nie każdy - ja nie
[23:37] Vermin: Did, zemsta też jest uczuciem
[23:37] Vermin: i nie powiesz mi, że dobrym :)
[23:38] Didymos: Vermin, nie jest uczuciem
[23:38] Vermin: Did, udowodnij lub rozwiń myśl
[23:38] Vermin: dla mnie wszystko, co odczuwasz to uczucie
[23:38] Vermin: odczuwasz duchowo rzecz jasna
[23:39] Didymos: w tym przypadku uczuciem jest złość, ona nie jest ani dobra ani zła, wartość zależy od wykorzystania w praktyce, prowadząca do zemsty prowadzi do zła
[23:39] Vermin: Did, czyli złość może być niby dobra??
[23:39] Vermin: a kiedy powiedz mi??
[23:40] Didymos: Vermin. jeśli zamienia się np w tzw parę do działania pozytywnego to staje się dobrem
[23:40] Vermin: Did, ale podaj mi jak trepowi przykład, kiedy niby ta złość jest dobra
[23:40] Vermin: bo że daję energię "czy parę" do działania to zawsze to robi
[23:40] ataner155: trudny temat mi chodzi
[23:40] ataner155: to nowe przykazanie - ja i mój ojciec - ciężko o miłość
[23:40] enzo: tak, ver, złość może być dobra, bo nie ma dobrych ani złych uczuć
[23:41] Didymos: Vermin, j.w. dobra, to tak: np. tzw. sportowa złość po porażce mobilizuje do wysiłku aż do zwycięstwa
[23:41] Didymos: jasne?
[23:41] Vermin: mniej więcej, Did
[23:41] Vermin: bardziej więcej
[23:42] Vermin: ale dalej uznaję nienawiść jako odrębne uczucie
[23:42] Didymos: Vermin, nie czytasz dokładnie:) napisałem "pozytywnego działania"

[23:42] Vermin: złość to tylko drobnostka, taki niesmak czy coś w tym stylu
[23:42] Vermin: daje krótkiego kopa i po krzyku
[23:42] Vermin: z czasem przemija
[23:42] Didymos: nienawiść do zła jest akurat czymś dobrym
[23:42] Didymos: ale do zła, a nie do człowieka
[23:42] Vermin: zaś nienawiść to jedno z najpotężniejszych uczuć, chyba nawet silniejszych niż miłość
[23:43] Vermin: człowiek jest złem samym w sobie
[23:43] Vermin: bo tylko człowiek zabija bez powodu
[23:43] cameleon: Vermin - w Twoim przypadku też możesz zwrócić wektor owej złości w innym kierunku... a co? udowodnię, że jestem lepszy i stać mnie na przebaczenie i nowe życie... machnąć ręką na przeszłość, a zająć się budowaniem przyszłości
[23:43] ataner155: miłość - w efekcie bardzo często przeradza się w nienawiść
[23:43] ataner155: albo w obojętność - to chyba gorszy stan - bo nie wywołuje emocji
[23:43] zielona_mrowka: Vermin, to już herezja się nazywa z tym człowiekiem
[23:44] Vermin: Cameleon, czy ty wiesz, co piszesz???????? MACHNĄĆ RĘKĄ NA PRZESZŁOŚĆ??????
[23:44] Vermin: czyś ty do gruntu oszalał ???????? Facet mnie omal psychicznie nie wykończył, a ja mam po prostu machnąć ręką?
[23:44] Didymos: Vermin, wiesz, mam niejasne wrażenie, że Ty nie czytasz, co piszę, ale wciąż zalecasz nam/reklamujesz siebie, ale rozumiem, bo to tak na prawdę wołanie rozpaczliwe o pomoc jest
[23:44] veles: jeśli miłość (za 1 zamachem) przeradza się w nienawiść, to śmiem twierdzić, że to nie była wielka miłość
[23:45] ataner155: nie pisałam - ale księżulek doszedł do wniosku, że się go czepiam - i nie będzie odpisywał - hmm - a ja go lubię nawet/może dlatego wymagam? stać go na więcej
[23:45] cameleon: Did - masz rację, każdy taki krzyk rozpaczy wołaniem o pomoc jest... tylko teraz trza jakoś dotrzeć przez tę skorupę do środka
[23:45] Vermin: Did, czytam WYRAŹNIE, co piszecie i to przyjmuję
[23:45] Vermin: ale nie umiem się z tym pogodzić/zaakceptować tego
[23:46] Vermin: w gruncie rzeczy sam nie wiem, czemu wam to piszę, wyszło jakoś samo z siebie
[23:46] Vermin: ale wybaczyć??????? NIGDY
[23:46] ataner155: weles - chyba że nieodwzajemniona - wtedy można kochać i nienawidzić z taką samą pasją
[23:46] cameleon: Vermin - zamiast tego trzeba iść może swoją drogą - jeden w prawo drugi w lewo
[23:46] Didymos: Cameleon, podejrzewam, że w tym przypadku zostaje już tylko nasze wołanie do Boga, bo ludzkimi siłami nic nie poradzisz, proces zaskorupienia zaszedł zbyt daleko
[23:46] veles: nie sądzę tak, ataner
[23:47] Vermin: Did, jakbyś znał sprawę od podszewki, to szczerze wątpię, czy byś teraz tak pisał mądrze o tym przebaczeniu
[23:47] cameleon: Did - może tak, może nie... wystarczy tylko czasem mała iskierka, ale tego nie robi się na czacie tylko w konfesjonale... dla każdego jest nadzieja
[23:47] ataner155: a ja wiem - bo przez to przeszłam
[23:47] ataner155: mój mąż przechodzi nadal
[23:48] veles: jak się kogoś kocha, to czyni się go wolnym
[23:48] veles: chyba że kocha się siebie
[23:48] Vermin: jak ktoś ci zrówna z ziemia twe wartości i spali wiarę w samego siebie, za to że uratowałeś mu tyłek, a potem jeszcze puści plotę w rodzinie i ją podsyci to pragniesz tylko, aby taki drań cierpiał tak jak ty
[23:48] ataner155: nie, didi - on potrzebuje kogoś do rozmowy - na długie rozmowy
[23:49] ataner155: a jak go ktoś teraz odepchnie - to będzie z nim gorzej
[23:49] Didymos: Vermin, znam takie sprawy od podszewki:) i wiem, co piszę
[23:49] Vermin: a wszystko po to, aby całkowicie odsunąć od siebie naszą wspólną winę i być czystym w oczach innych
[23:49] Vermin: mam wybaczyć takiemu, chyba prędzej zdechnę z miłości do trędowatej kobiety
[23:50] ataner155: weles - ta miłość bezwarunkowa (twoja agape) trudna jest i niezrozumiała dla serca - chociaż rozum ją dopuszcza
[23:50] veles: trudna jest
[23:51] veles: nie na nasze siły
[23:51] veles: ale na siły Pana Boga
[23:51] cameleon: Vermin - piszesz, że nie wiesz, po co to piszesz, ale ja myślę, że zaczyna się w Tobie coś dziać, znaczy tego wszystkiego jest tak dużo nagromadzone, że musi to gdzieś ujść... a rozmowa pozwala się rozładować i te emocje... i dobrze, że tak robisz, następny krok będzie łatwiejszy aż po płacz...
[23:51] ataner155: ale za kilka tygodni będziesz pisał inaczej (i wspomnisz moje słowa)
[23:51] Vermin: Cameleon, może tak, choć moim marzeniem jest po prostu wypalić mu prywatne życie do cna
[23:51] Flaubert: vermin, możesz się odciąć od niego, miałem podobną sytuację
[23:52] Flaubert: i to tez był ktoś z mojej bliskiej rodziny
[23:52] Vermin: gdybyśmy żyli w X wieku to pewnie facetowi bym wszystkie kończyny poobcinał i potem do solanki wrzucił
[23:52] veles: w XX
[23:52] Owieczka_in_black: ale na szczęście mamy XXI
[23:52] ataner155: weles - ja nie mam twojej wiary - ja jeszcze do niedawna negowałam Jego byt - więc daleka droga przede mną
[23:52] Vermin: w X czyli dziesiatym, XX czyli dwudziesty minął nie dawno :P
[23:53] veles: vermin, w XX ludzie robili paskudniejsze rzeczy niż w X
[23:53] cameleon: sól konserwuje i co zostawiłbyś sobie na pamiątkę? coś tu nie pasuje do tego obrazu
[23:53] Vermin: Veles, byś się zdziwił :P
[23:53] Vermin: aktualnie na uczelni mam średniowiecze
[23:53] Owieczka_in_black: obawiam się, że veles ma racje
[23:54] Owieczka_in_black: w X skala była mniejsza mimo wszystko
[23:54] veles: ja już po średniowieczu na uczelni
[23:54] veles: i po nowożytności
[23:54] veles: więc mogę porównać
[23:54] Vermin: jak nam profesor Śliwiński wywalił wykład o torturach w X i XI to aż mnie zmroziło
[23:54] Didymos: w wiekach średnich nie mordowano tak beztrosko dzieci nienarodzonych np. a w XX i XXI i owszem
[23:54] Owieczka_in_black: vermin, zapomniałeś chyba o obozach, zsyłkach i innych wynalazkach XX wieku
[23:55] Vermin: Cameleon, ale nasyp sobie soli na otwartą rankę - piecze, wrzuć pociętą osobę do solanki ból ją zeżre
[23:55] buli: bo mordowano narodzone

[23:55] Vermin: Did, w wiekach średnich mordowano beztrosko niemal wszystkich :)
[23:55] Owieczka_in_black: w XX też buli
[23:55] buli: nie było rozwiniętej techniki
[23:55] buli: tzn. medycyny
[23:55] Vermin: Buli, że JAK ???????
[23:55] Didymos: Vermin, przesada i konfabulacja niewyżytych "historyków"
[23:56] buli: no kiedyś mordowano po porodzie
[23:56] buli: a teraz przed
[23:56] Vermin: Medycyna stała na wysokim poziomie
[23:56] veles: vermin, już nie mówię o II WŚ, ale co w Rosji się działo, to hej
[23:57] veles: ale to nie ma znaczenia, skoro się upierasz przy swoim
[23:56] buli: jasne
[23:56] buli: a łyżka na to - niemożliwe
[23:56] Vermin: Buli, byś się zdziwił :P
[23:56] buli: ja porównuję do dzisiejszej
[23:57] Owieczka_in_black: jaka kasa na to idzie... żeby tyle przeznaczono na ratowanie życia, ile na zabijanie, to świat byłby naprawdę piękniejszy
[23:57] Vermin: Buli, wtedy ludzie byli odporniejsi na choroby
[23:57] Vermin: kwestia doboru naturalnego
[23:57] Vermin: dziś technika pozwala na ratowanie ludzi o słabych genach
[23:57] Vermin: i to osłabia gatunek
[23:57] Vermin: plus rozleniwienie techniczne
[23:57] Vermin: nowe choroby
[23:57] Vermin: brak ruchu
[23:57] baniulla: wiemy dzięki temu, co to jest zło
[23:57] cameleon: Vermin - a więc proponujesz wrócić do Sparty?
[23:58] Vermin: cameleon, za dużo 300 się naoglądałeś :P
[23:59] Vermin: czasu nie cofniesz, ale więcej ruchu aktywnego by się Europejczykom i USA przydało
[23:59] cameleon: Vermin - owszem, oglądałem Leonidasa, ale też na historii uczyli o zdrowym społeczeństwie... zostawali najmocniejsi
[23:59] Vermin: bo to obecnie najsłabsze genetycznie grupy etniczne czyli biali ;]
[00:00] veles: człowiek jest 1 ze słabszych zwierząt
[00:00] veles: a przetrwał
[00:00] veles: bez pazurów, kłów
[00:00] cameleon: Vermin - bo słońce mocno u nas świeci, do tego śnieg w zimie i skóra bieleje... cóż zrobić;)
[00:00] Vermin: bo żyje w grupie i ma myśl abstrakcyjną, dlatego przetrwał
[00:00] veles: tak
[00:00] veles: i nie musi się wzmacniać, eliminując słabszych
[00:01] Vermin: Veles, kiedyś musiał :P
[00:01] veles: co?
[00:02] Vermin: veles, kiedyś musiał eliminować słabszych, aby się wzmacniać :P
[00:02] veles: a tam
[00:03] cameleon: Vermin - załóż sobie pamiętnik i spisuj swoje myśli i spostrzeżenia, zacznij od dziś... po jakimś czasie wróć do tego i zastanów się, ile i czy zrobiłeś krok naprzód czy do tyłu... najwyższy czas zabrać się za remanent siebie:)