O potępieniu i przebaczeniu

Zapis czatu z 10 maja 2007

publikacja 10.05.2007 01:55

[22:08] Vermin: Joł, przeklęty Pająk przylazł :D
[22:09] maly_ksiaze: vermin, abyś ty nie był przeklęty na wieki
[22:09] Vermin: prawdopodobnie już jestem i to od dawna
[22:09] maly_ksiaze: vemirn, to będzie jeszcze bardziej
[22:10] Vermin: jakoś się przyzwyczaję :P
[22:10] Kris_yul: Vermin, Ty nie wiesz, co wygadujesz; byli w historii tacy jak Ty, nic nowego nie odkrywasz
[22:11] Vermin: Kris, jak książę nie załapał metafory to nie moja sprawa :P
[22:12] Kris_yul: ale ja tak mówię w odniesieniu do Twoich słów z przedwczoraj chyba :)
[22:12] Vermin: Kris, poza tym czy ja twierdzę, że wnoszę coś nowego do historii, albo odkrywam nowe rzeczy??
[22:12] Vermin: Kris, chodzi ci o zemstę ?? Jeśli tak to stanowiska nie zmienię i wiem, że nowatorskie nie jest :P
[22:13] Kris_yul: zmienisz, zmienisz, nie przez nas, ale zobaczysz, że zmienisz :P
[22:13] Vermin: Kris, nie wierzę :D
[22:13] Vermin: wybacz, ale po prostu w to nie wierzę
[22:14] Kris_yul: nie musisz wierzyć, zupełnie nie musisz
[22:14] Vermin: Kris, a czemu twierdzisz, że niby miałbym zmienić swe stanowisko w sprawie zemsty, albo może lepiej wybaczyć tej osobie??
[22:15] Kris_yul: zmienisz je, bo Bóg Cię sam do tego doprowadzi, bo nie chce żebyś gnił w piekle przez miliardy lat i więcej
[22:15] Vermin: Kris, i to ma być niby ten motywator??
[22:16] Kris_yul: o jakiej motywacji mówisz? bo ja mówię jedynie o działaniu Boga
[22:16] Vermin: wybacz, ale osobiście traktuje Boga jako istotę wyższą, która tylko obserwuje i zsyła na nas próby, bo nie chce mieć w raju wyznawców-mięczaków
[22:17] Vermin: więc gadanie, że nagle postawi na mej drodze kogoś lub jakieś zdarzenie, które zmieni moje nastawienie do zemsty na tej osobie, to wybacz, ale to bujda
[22:17] Kris_yul: to by przeczyło Jego naturze
[22:18] Kris_yul: a jeśli zechce mieć właśnie Ciebie w niebie jako nie-mięczaka?
[22:19] Vermin: Kris, a po grzyba ja Mu jestem tam potrzebny, mam tak czarne sumienie i tak podziurawioną duszę, że Mu tam bym zawadzał
[22:20] Kris_yul: sam mówisz o tym w czasie przyszłym, a życie człowieka i człowiek mają to do siebie, że są dynamiczne
[22:20] Vermin: ja się ze swoim losem pogodziłem, żyję teraz tutaj, jak najlepiej się da, aby mieć tę iskierkę na tamtym świecie, że jednak coś choć małego, ale dobrego zrobiłem
[22:20] Kris_yul: teraz możesz mieć czarne sumienie, ale jutro możesz już mieć inne - i w drugą stronę
[22:20] Vermin: Kris, a słonie latają
[22:21] Vermin: wypiorę sumienie w OMO liposystem i będzie bialutkie jak pierwszy śnieg
[22:21] Vermin: czy ja wyglądam na kogoś, kto w bajki wierzy????????
[22:21] Kris_yul: jak już wspomniałem, mam nadzieję, że to nie TY będziesz je musiał prać, ale Ktoś pomoże Ci je wyprać, a może nawet zrobi to za Ciebie
[22:22] Vermin: Kris, nikt nikomu za friko nie pomaga
[22:23] Kris_yul: zgadzam się, Bóg to nie jest nikt
[22:23] Vermin: a ja swoje brudy sam sprzątam, nikogo do pomocy nie potrzebuję :D
[22:24] Kris_yul: czyli masz świadomość własnej potęgi?
[22:24] Vermin: gdybym miał potęgę, to bym już tych brudów dawno nie miał
[22:25] Kris_yul: no to nie rozumiem Cię: mówisz, że do sprzątania nie potrzebujesz nikogo, ale sam nie potrafisz tego zrobić?
[22:25] Kris_yul: czyli potrzebujesz jednak z tego wynika
[22:25] Vermin: Kris, odpowiedź jest prosta, nie dam rady tego sam posprzątać, ale nie mam zamiaru, aby ktokolwiek mi pomagał, bo tylko niepotrzebnie będzie się babrał w tym błocie
[22:26] Vermin: suma sumarum, wracamy do punktu wyjścia - pogodziłem się z swym losem
[22:27] Kris_yul: moja odpowiedź też jest prosta: Jezus nikogo nie pytał, czy ma przychodzić na ziemię i odpuszczać grzechy, zechciał się babrać w tym błocie i liczę na to, że pobabra się w Twoim
[22:27] Vermin: to, co zrobiłem to się nie odkręci, mogę spróbować to zakopać, ale zawsze w końcu wylezie cholerstwo na wierzch, więc jedyne, co mi pozostaje, to spróbować na tym błocie zrobić choć jedną dobrą rzecz
[22:28] Vermin: a jak zrobię tę jedną dobrą rzecz, to już nie będę potrzebny na tym światku
[22:28] Vermin: Jak Jezus chce ratować ludzi, to niech ratuje tych, których da się jeszcze uratować
[22:29] Kris_yul: ale ja chcę Ci tylko pokazać, że brakuje Ci po prostu wiedzy o miłosierdziu Bożym: nie jako sloganie, ale to się właśnie tyczy tego, o czym mówisz: ludziom się wydaje, że narobili strasznego bałaganu...
[22:29] Kris_yul: ...a zawsze mimo tego jest dla nich szansa pod jednym warunkiem
[22:29] Kris_yul: wyciągnąć rękę
[22:29] Vermin: przestałem wierzyć w miłosierdzie zarówno Boskie, jak i ludzkie dawno temu
[22:29] Vermin: znam te warunki
[22:30] Vermin: ja nie wyciągam, wyciągałem kilka razy do różnych ludzi. Efekt dostałem tak po dupie, że nie wiedziałem jak się nazywam
[22:30] Vermin: wolę sam walczyć ze swymi słabościami
[22:30] Vermin: przynajmniej wiem, czyja będzie wina, kiedy z nimi przegram
[22:30] Kris_yul: boś wyciągał do ludzi
[22:32] Kris_yul: na ludzi nie ma co liczyć, tak to już jest
[22:32] Vermin: Kris, tego akurat mówić mi nie musisz
[22:32] Vermin: wiem o tym nad wyraz doskonale
[22:33] Kris_yul: wiedz tylko, że na Bogu można polegać, może sobie to przypomnisz kiedyś
[22:34] Vermin: pomodlę się i dostanę prywatnego anioła stróża, yhm, tak jasne, a słonie latają
[22:35] Kris_yul: gdybyś się pomodlił, to być może by się tak stało, ale wiem, że tego nie zrobisz, więc ktoś inny musi zrobić to za Ciebie
[22:36] Vermin: Kris, powiedziałem już, że nie potrzebuję pomocy z zewnątrz :) pogodziłem się ze swym losem
[22:39] Kris_yul: uważasz, że nie potrzebujesz, ale widzę po Twoich wypowiedziach, że uważasz tak z pewnej niewiedzy, a nie złośliwości wobec Boga, więc wierzę, że ją otrzymasz mimowolnie
[22:39] Vermin: Kris, a ja wiem, że jestem nic nie wartym człowiekiem, który chciał widocznie za dużo od życia
[22:40] Kris_yul: nic się nie martw :)
[22:41] Vermin: Kris, a czy ja się martwię??
[22:42] Kris_yul: oczywiście, że tak
[22:43] Vermin: Kris, chyba do ciebie nie dotarło, więc powtórzę: POGODZIŁEM SIĘ ZE SWYM LOSEM
[22:43] Kris_yul: wydaje Ci się tylko, że jesteś tak bardzo pogodzony ze sobą

[22:43] Vermin: i to dawno temu :D
[22:44] Lars: tym się objawia miłosierdzie Boże :) Vermin:)
[22:44] Lars: przebaczeniem :)
[22:44] Vermin: mam je w poważaniu
[22:44] Lars: a szkoda :)
[22:44] Lars: bo możesz wiele zyskać:))
[22:44] Vermin: wszystko, na czym i na kim mi zależało poszło w ruiny, nie chcę przebaczenia, chcę zemsty
[22:45] Monia20: jeśli mogę, to myślę, że należy przebaczać, niekoniecznie zapomniając
[22:45] Lars: nie da się zapomnieć :)
[22:45] Monia20: właśnie
[22:45] Vermin: Monia, zapomnieć to ja nigdy nie zapomnę
[22:45] Monia20: a czas leczy rany
[22:45] Lars: Vermin, a co takiego strasznego się stało?
[22:45] Vermin: ale przynajmniej będę miał satysfakcję z zemsty, a nie jakiś niedosyt z przebaczenia
[22:45] Lars: nie czas, a przebaczenie właśnie
[22:46] Lars: Monia
[22:46] Vermin: Monia, stary tekst i nieprawdziwy
[22:46] Monia20: i unieszczęśliwisz... siebie i innych
[22:46] Vermin: Lars, stało się dużo i nie mam zamiaru wszystkim o tym mówić
[22:46] Lars: zemsta jest produkowaniem trucizny
[22:46] Lars: ok :)
[22:46] Lars: nie nalegam :))
[22:46] Vermin: to ja taką truciznę z chęcią wypiję
[22:46] Kris_yul: czas nie leczy ran, ale po prostu zaciera pamięć
[22:46] Monia20: nie prawda wypróbowany
[22:46] Lars: to prawda, Kris
[22:47] Vermin: byleby ta... straciła tak samo wiele, jak mi odebrała
[22:47] Monia20: a pomyślałeś, dlaczego tak zrobiła?
[22:48] Kris_yul: jest tyle rzeczy na świecie, można się rozwijać, wzrastać, ale ludzie wolą wybierać takie rzeczy destruktywne
[22:49] Vermin: Monia, wiem czemu to zrobiła, i dlatego tak bardzo pragnę zemsty
[22:49] Monia20: na niej czy na sobie?
[22:49] Kris_yul: prawda jest taka, że póki nie zaprzepaścisz chęci zemsty, to dajesz się tej osobie ciągle wodzić za nos, jesteś jej niewolnikiem i pozostaniesz do końca życia, nawet jak się zemścisz
[22:49] Kris_yul: ja nie chcę być niczyim i niczego niewolnikiem
[22:50] Monia20: zgadzam się
[22:50] Vermin: Kris, jak spalę mu do cna ten jego światek, to wątpię, abym był jego niewolnikiem
[22:51] Vermin: straciłem już praktycznie wszystko poza możnością pisania opowiadań, reszta poszła w dym
[22:51] Kris_yul: jesteś dalej niewolnikiem, bo ta osoba Cię ogranicza: zamiast cieszyć się życiem, to Ty tylko łazisz za nią, szukając sposobu, by się odegrać
[22:51] Kris_yul: ona ma Cię na smyczy!!
[22:51] Vermin: myślisz, że mam jeszcze, z czego się cieszyć??
[22:51] Monia20: ciesz się z tego, że oddychasz
[22:52] Monia20: to już wiele
[22:52] Kris_yul: nie możesz się teraz cieszyć z niczego i wydaje Ci się, że nie masz z czego, bo ta osoba Cię prowadzi i powoduje, że nie będziesz się cieszył, dopóki nie zerwiesz się z tego łańcucha
[22:53] Vermin: będę się cieszył, jak zobaczę jak cierpi
[22:53] Vermin: a zgotuję mu takie piekło, że będzie przeklinał me imię, jak tylko o nim pomyśli
[22:53] Monia20: cieszy cię nieszczęście drugiego człowieka
[22:53] Vermin: już raz to jednej osobie zrobiłem, która mnie poraniła
[22:54] Monia20: i co, jesteś z siebie dumny?
[22:54] Vermin: cieszy mnie agonia wroga, a wrogów nie traktuję jak ludzi
[22:54] Kris_yul: nie, to chwilowa radość, ulga, ukojenie w ogólnym cierpieniu, ale dalej będziesz jej niewolnikiem, bo całego swoje życie podporządkujesz jednej, jak sam mówisz - nic nie wartej osobie
[22:54] Monia20: skąd bierze się tyle nienawiści
[22:54] Vermin: Monia, z ludzkiego serca
[22:55] Kris_yul: ja nie widzę sensu, żeby dawać się prowadzić nikomu, a już na pewno nikomu bezwartościowemu
[22:55] Vermin: Kris, a ja widzę sens w zemście
[22:55] Monia20: myślę, że z głupoty
[22:55] Monia20: bo w ten sposób zaprzepaszczasz drogę do zbawienia
[22:56] Monia20: dlaczego nie pozwalasz sobie pomóc?
[22:56] Kris_yul: to jest pozorny sens, chwilowe zwycięstwo, prowadzące do tego, że skończysz dalej uwiązany do tej osoby, jak pies do drzewa
[22:56] Vermin: Monia, dla takich jak ja nie ma zbawienia, nie mamy nic, nie dbamy już o nic, nie mamy przyszłości
[22:56] aniuuuu: a czy jak się zemścisz, będzie Ci lepiej, Vermin?
[22:57] Vermin: Aniu, jak się zemszczę będę zaspokojony
[22:57] Kris_yul: nie musisz zabiegać o wymierzanie sprawiedliwości, Bóg się tym zajmuje!! On widział działanie tej osoby i "zajmie" się nią, Ty zaś możesz pokazać swoją dojrzałość
[22:57] Vermin: odrzucam Boską sprawiedliwość, chcę swej sprawiedliwości, ludzkiej
[22:58] Vermin: jest okrutniejsza i przez to bardziej go zaboli
[22:59] Vermin: Kris, argumentów ci zabrakło?? :D
[23:00] Kris_yul: dziwi mnie to, że wybierasz nicość, jak masz możliwość wyboru wszystkiego, tym bardziej, że wielu było takich jak Ty, a historia pokazuje, że nic im to nie dało
[23:00] Vermin: Kris, zależy jak na to patrzeć
[23:00] Kris_yul: fakty mówią same za siebie, a wydajesz się rozumnym człowiekiem, mimo tego nie przemawiają do Ciebie
[23:01] Vermin: jestem rozumny, ale po prostu dla mnie poza zemstą nie ma już nic
[23:01] justysia: ver, poza zemstą??
[23:02] Vermin: Justysia, długa opowieść :)
[23:02] Kris_yul: mylisz się: jest wszystko, ale Ty tego nie dostrzegasz, patrzysz się w jeden punkt jak zaślepiony
[23:02] Vermin: Kris, co jest wszystko??
[23:02] justysia: ver, ktoś cię skrzywdził?
[23:03] Vermin: Justyś, tak dawno temu
[23:03] Kris_yul: to, że mógłbyś zacząć się rozwijać jako człowiek, czerpać z tego prawdziwą radość, jest świat, który na Ciebie czeka, abyś znalazł tam dla siebie miejsce, rozwijać swoje talenty i umiejętności, Ty jednak wybierasz jedną drogę, która jest...
[23:03] Kris_yul: ...drogą do nikąd

[23:03] justysia: ver, ale nie powinieneś żyć tylko zemstą...
[23:04] justysia: chociaż to może być trudne i rozumiem cię
[23:05] Vermin: Kris, ten świat, jak go wychwalasz, jak dotąd postawił na mej drodze ludzi, którzy mnie ograbili z moich wartości i jedną kobietę, w której się naprawdę zakochałem i dotąd ją kocham, a mimo to ona nigdy nic do mnie nie czuła i nie poczuje, nieważne co zrobię
[23:05] Vermin: czy z siebie dam
[23:05] justysia: kris, postaraj się go też zrozumieć, wszystkim potrzeba czasu, dokładnie nie wiem, o co biega, ale jeden potrzebuje więcej, drugi mniej
[23:06] justysia: nic tu nie da wytykanie, jaką drogą, kto idzie
[23:06] Kris_yul: po pierwsze to nie świat, ale jeden człowiek, po drugie: czy ta osoba miała obowiązek coś do Ciebie poczuć?
[23:06] Kris_yul: justysiu, dziękuje za wskazówkę :)
[23:07] Vermin: justyś, ja czasu nie potrzebuję, to ciągnie się już wiele lat, więc czas nie ma tu znaczenia
[23:07] justysia: zawsze do usług :D
[23:07] justysia: ver, a może jednak potrzebujesz, skąd wiesz, czy za pół roku nie zmienisz spojrzenia na świat?
[23:07] Vermin: Kris, nie miała, ale mogła to powiedzieć dawno temu, a nie zwodzić mnie przez dłuuugi czas
[23:07] Kris_yul: rozumiem, miałem to samo
[23:08] Kris_yul: łaziłem jak głupi
[23:08] Kris_yul: miotając się
[23:08] justysia: ver, ile masz lat jeżeli można?
[23:08] Vermin: ile lat??
[23:08] Flaubert: mało
[23:08] Flaubert: 24 na karku
[23:08] justysia: flau, mało w porównaniu do ciebie?
[23:08] Flaubert: w porównaniu do mnie to pikus
[23:09] justysia: ver, ma 24 lata??
[23:09] Vermin: tak mam 24 wiosny
[23:09] justysia: ver, to ty młody jesteś :)
[23:09] Vermin: Kris, ile lat byłeś wierny tej kobiecie, nawet z nią nie chodząc??
[23:09] Vermin: ja jestem jej wierny od 5 lat i zrobiłem już wszystko, co umiałem, a i tak nie umiem ani o niej zapomnieć, ani jej niczym zaimponować
[23:10] Kris_yul: czuję, że nie tak długo jak Ty
[23:10] Kris_yul: tym bardziej potwierdza się to, że skoro zwodziła to nie jest warta, żeby jej poświęcać ani sekundy więcej
[23:11] Kris_yul: a czy Cię przeprosiła?
[23:11] Vermin: do tego 7 lat walczę z kuzynem, który za każdym razem robi ze mnie w rodzinie i wśród znajomych czarną owcę i jakiegoś zafajdanego erotomana oraz życiowego nieudacznika
[23:12] Vermin: wyniszczył moje dobre imię i mych rodziców w całej rodzinie, mam przebaczyć takiemu
[23:12] anton: vermin, może zbyt mocno się starasz, by zapomnieć, że aż nie możesz normalnie żyć...?
[23:12] Vermin: I powiedz mi, Kris, jak tu mieć coś innego poza zemstą?? Bo ja alternatywy nie widzę
[23:13] Vermin: Kris, nie przerosiła
[23:13] Vermin: Anton, nie wiem, ale teraz to już nieistotne
[23:14] Vermin: nie umiem zgasić uczucia do niej, po prostu nie umiem, a Bóg mi świadkiem, że próbowałem i to wielokrotnie, po prostu jestem frajer w tej materii
[23:14] Kris_yul: więc podsumowując Ci powiem: 24 lata to jest zdecydowanie początek życia; jeśli chcesz być człowiekiem wolnym, to nie ma innej możliwości, jak odciąć się od tych wszystkich mało wartych ludzi i przestać im poświęcać dalej swoje życie...
[23:14] Kris_yul: swoje siły starać się kierować w innym kierunku; nie da się zgasić uczucia, ale można odwrócić wzrok w inną stronę
[23:15] anton: vernin, wir życia pomaga na wszystko i zmiana otoczenia...- gwarantowany sukces w takim przypadku
[23:16] anton: rozumiesz, co mam na myśli...- autopapsaj
[23:16] Vermin: wiem, że mając 24 lata jestem smark do zapewne 70% z was, ale widocznie nie mam tak silnej psyche jak wy
[23:16] Kris_yul: świat ma dużo do zaoferowania, ale trzeba tym umieć rozsądnie kierować; można żyć tworząc, a można żyć niszcząc; każdy wie, że tworzenie jest lepsze od bezproduktywnego niszczenia
[23:16] Awa: każda miłość jest pierwsza, najważniejsza najszczersza [nutki]
[23:17] anton: ech... Awa idealizujesz
[23:17] Vermin: świat to Piekło
[23:17] anton: to tylko chemia :)
[23:17] Awa: anton, raczej trywializuję
[23:17] Kris_yul: te osoby nie są warte tego, abyś psuł swoje życie i co chwilę się na nich kaleczył
[23:17] justysia: ver, z takim nastawieniem dużo nie zrobisz
[23:17] Vermin: ludzie sami go Piekłem stworzyli
[23:17] anton: może symplifikujesz? :)
[23:17] Awa: :)
[23:17] justysia: zakładasz, że świat to piekło, że nie możesz wybaczyć, to jak to ma się zmienić
[23:18] Vermin: Kris, ja nie potrafię wybaczać
[23:18] Vermin: już nie
[23:18] Awa: bo wiesz, antonie, z pewnej perspektywy tak to wygląda
[23:19] anton: spoks... vermin... na pierwszy rzut oka tak to wygląda... ale sądzę ...że z większej perspektywy, gdy na to spojrzysz, to opanuje cię, co najwyżej nostalgia :)
[23:19] anton: AWa,,, telepatka jesteś?
[23:19] Kris_yul: to nie wybaczaj, ale odwróć się plecami i odejdź...
[23:19] Awa: o w tym kierunku, anton
[23:19] Awa: i za 20 lat zaśpiewa to, co ja
[23:19] Vermin: kris, prędzej zdechnę niż to tak zostawię
[23:19] Vermin: nie zamierzam przegrać tej wojny
[23:20] justysia: ver, a co masz zamiar zrobić?
[23:20] aniuuuu: Vermin, ta nienawiść Cię przy życiu trzyma
[23:20] Kris_yul: ona już jest dla Ciebie przegrana
[23:20] Kris_yul: (jeśli ją będziesz dalej toczył)
[23:20] anton: takie to już jest to rozchwianie chemiczne... ech... ale urocze, oczyszczające i nierzadko nadające sens wszystkiemu
[23:20] Vermin: Kris, mów za siebie, dla mnie ona wciąż trawa i ja wygram
[23:21] anton: nie wiem tylko, czy się nie rozczarujesz, vernmin, gdy już osiągniesz to, o co walczysz
[23:21] anton: skoro... tak to wygląda

[23:21] Vermin: jeśli idzie o dziewczynę, to wiem, że nic już nie zdziałam, pogodziłem się z tym i po prostu jestem jej wierny tak jak umiem, czyli nie szukam innej
[23:21] Awa: zapytam wprost
[23:21] Awa: bardziej boli, że jej nie ma
[23:21] Awa: czy to, że cię zostawiła? że ma innego
[23:21] Awa: rozumiesz różnicę?
[23:21] Awa: ambicja cierpi czy serce?
[23:22] grey: vermin, co ty, poważnie?
[23:22] justysia: przykro mi się zrobiło
[23:22] aniuuuu: awa, duma
[23:22] anton: wiesz chyba nie, jednak serce
[23:22] anton: aniuuu
[23:22] Vermin: jeśli idzie o mego kuzyna, to śmieć tę wojnę zaczął i nie dam mu jej wygrać
[23:22] justysia: to jest bez sensu, po co żyć w nienawiści, dla mnie to jest chore...
[23:22] anton: ale pomaga żyć, justyno, i bynajmniej w pierwszej fazie
[23:22] anton: to jest bardzo ludzki odruch
[23:22] Awa: w zasadzie retorycznie pytałam, chciałam tylko na to zwrócić uwagę
[23:23] Vermin: grey, a mam wyjście, kobieta mnie nigdy nie pokocha, 5 lat walczyłem na darmo, ale zapomnieć nie umiem, jakbym szukał innej, to bym tylko ją porównywał do tej, którą kocham i tą druga unieszczęśliwił
[23:23] Vermin: więc lepiej już po prostu nie szukać nikogo i zostać wiernym tamtej, która cię nie chce
[23:23] justysia: spoko, ale do czego ten odruch prowadzi?
[23:23] anton: romatyczne... :)
[23:23] Awa: ale mało prawdopodobne
[23:24] Vermin: anton, dla mnie nie romantycznie, tylko tragiczne, ale tego nie zmienię
[23:24] grey: co ty, na jednej, co nie kocha, życie się nie kończy
[23:24] Vermin: grey, po 5 latach walki nie umiem kochać innej
[23:25] Vermin: nie umiem tego wytłumaczyć
[23:25] anton: zmienisz, vermin...
[23:25] anton: by przeżyć zmienisz... :)
[23:25] Vermin: ale po prostu nie umiem się w innej kobiecie zakochać tak samo, jak w tej pierwszej
[23:25] Flaubert: vermin, a musisz?
[23:25] Awa: tak samo
[23:25] Awa: tu pies pogrzebany
[23:25] Awa: tak samo to nawet pomidorowa nie smakuje
[23:25] Vermin: Flaubert, a umiałbyś kochać dwie kobiety tak samo mocną i tą samą miłością, a żyć z jedną??
[23:25] anton: nie musi być tak samo, inaczej...
[23:26] anton: ale nie gorzej...
[23:26] Vermin: Anton, jakie przeżyć, przecież jestem wypalonym trupem
[23:26] anton: nie przesdzaj
[23:26] anton: sądzę, że 90 % populacji byłoby zombi
[23:27] Vermin: takie są ponoć wszystkie osoby, które pragną zemsty i żyją nienawiścią
[23:27] anton: to taki sposób na obronę
[23:27] anton: tymczasowy... by zachować strukturę psychiczną
[23:28] anton: ewentualnie możesz inaczej sobie pomóc
[23:28] anton: wiesz co mam na myśli, vermin
[23:28] Vermin: anton, tak wiem
[23:28] Vermin: ale się z tym do końca nie zgadzam
[23:29] anton: wiesz z T punktu widzenia sytuacja nie jest ciekawa, ale.......
[23:42] iacov: więc nad tym, czy powinniśmy być skłonni przejąć się do głębi dramatami wykrzykiwanymi na czatach...?
[23:42] anton: pewnie nie, iacov
[23:42] iacov: tak myślę, antonie
[23:43] Awa: dramat czatowy to fakt medialny
[23:43] iacov: wszelkie próby wsparcia i perswazji są w tych sytuacjach podobne do licytowania się z diabłem
[23:44] Palolina: Dla wielu zamkniętych w sobie ludzi czat jest jedynym miejscem, gdzie mogą się wygadać i wykrzyczeć
[23:44] anton: przyznaję ci rację, iacov
[23:44] Awa: a ja myślę (a mogę się mylić)
[23:44] Awa: że to taki Hyde park
[23:45] Palolina: Moim zdaniem można dać jakieś Słowo, o ile czuje się, że rzeczywiście ma się światło na dany problem i przede wszystkim należy się modlić za daną osobę
[23:45] anton: a z drugiej strony wyrzucasz zupełnie anonimowo
[23:46] iacov: to jest tak, antonie, pewnie sam o tym wiesz, spieszysz z dobrą radą, jedną, drugą, a interlokutor na pniu znajduje 645 powodów uniemożliwiających skorzystanie z nich
[23:47] iacov: i zabawa trwa
[23:47] Palolina: anton - pomyśl sobie, że za 70, 100 lat będziesz stał przed nami twarzą w twarz w obecności Chrystusa i tłumaczył się przed Nim i przed nami z każdej wypisanej na czacie bzdury, to przestaniesz myśleć, że to anonimowe
[23:47] Palolina: Iacov - dlatego piszę, że lepsza od dobrej rady jest modlitwa zwłaszcza, że nie rozmawiając w 4 oczy, trudno trafnie ocenić sytuację
[23:48] iacov: to oczywiście uogólnienie, od którego mogą się zdarzyć wyjątki
[23:48] iacov: masz rację, Paolino
[23:50] anton: wiesz, iacov, złota zasada: stronić od doradzania, nawet anonimowo:)
[23:50] anton: bo zwierciadło krzywe zawsze
[23:50] iacov: jasne, antonie