Od białogłowy przez średniowiecze do wiary ...i nie tylko

Zapis czatu z 27 maja 2007

publikacja 29.05.2007 08:48

[21:42] aniuuuu: Didymosie, jam białogłowa wieku średniego
[21:43] Didymos: Aniuuu, wieki średnie to ...przecie... średniowiecze;)
[21:44] zielona_mrowka: nie, średniowieczne to mroki podobno były :P
[21:44] zielona_mrowka: światła elektrycznego nie mieli to pewnie przez to :P
[21:44] Didymos: jakie tam mroki :P
[21:44] Trinity: nawet lampy naftowej nie mieli
[21:44] Didymos: ale mieli świeczki :P i pochodnie :P
[21:45] Trinity: i miecze
[21:45] Trinity: i zbroje :)
[21:45] Trinity: i kodeks rycerski
[21:45] Trinity: i umieli machać tą masą żelaza
[21:45] zielona_mrowka: i białogłowy :P
[21:45] Freyka: żadne tam mroki, proszę propagandy takiej tu nie uskuteczniać!
[21:45] Didymos: to były najwspanialsze lata rozkwitu cywilizacji europejskiej
[21:45] aniuuuu: ale jak pięknie było
[21:45] Freyka: do średniowiecza wszystko było pięknie ;) ale co się potem porobiło???
[21:45] Freyka: i cała żywność było organiczna, i żubrów było więcej
[21:46] Freyka: i nie było bloków, Pałacu Kultury...
[21:46] Freyka: i żyli bardziej na łonie natury
[21:46] Freyka: i budowali fajne katedry
[21:46] Freyka: i tyle jeszcze było przed nimi!
[21:46] zielona_mrowka: i w Gdańsku był jeszcze zamek...
[21:46] aniuuuu: co do religii nie wiem, jaka była w tamtym wieku
[21:46] zielona_mrowka: była tylko jedna :P
[21:46] aniuuuu: jak się kształtowała w świadomości
[21:46] Freyka: to sprawa indywidualna ;) aniuuu
[21:47] Didymos: Aniuuu, chrześcijaństwo było traktowane przynajmniej poważnie, jako sprawa życiowa, i to dosłownie
[21:47] zielona_mrowka: teraz też się je tak traktuje...
[21:48] Didymos: Zielona, w dużo mniejszym wymiarze niż wtedy
[21:48] zielona_mrowka: jak patrzysz na ogół to może...
[21:49] Didymos: wiem, że na szczęście są wciąż ludzie traktujący swoją wiarę poważnie :)
[21:49] Freyka: ciekawe, jaki wtedy był Bóg
[21:49] Freyka: jak ludzie Go widzieli i w którym miejscu swojego życia...
[21:49] zielona_mrowka: Freyka, Bóg ma to do siebie, że jest NIEZMIENNY, jakby był zmienny nie mógłby być Bogiem :]
[21:50] zielona_mrowka: Didek, eee wydaje Ci się...
[21:50] Freyka: ogólnie tak, ale chodzi mi o świadomość człowieka
[21:50] Freyka: jak ludzie wtedy Boga przeżywali
[21:50] Didymos: Zielona, czasami w to wątpię, ale jednak;)
[21:50] Didymos: świadomość była jak najbardziej przeniknięta Bogiem, On był Obecny
[21:51] Freyka: Didymos, czemu jak najbardziej przeniknięta?
[21:52] Didymos: nie zmagali się z Bogiem, to On jest Panem i kwita, nikt nie dyskutował, że może by tak, albo inaczej
[21:52] Freyka: no właśnie nie jestem przekonana
[21:52] Freyka: musiałabym więcej o tym poczytać :)
[21:52] aniuuuu: przyjmowali to bez dociekania, DIDI
[21:52] Freyka: nie
[21:52] Freyka: nie zgadzam się z tym
[21:52] Freyka: czemu uważacie, że tamci ludzie nie myśleli?
[21:53] Freyka: tak nam iloraz inteligencji podskoczył?
[21:53] zielona_mrowka: myślę, że chodzi przede wszystkim o moralność - była jedna
[21:53] Didymos: a kto mówi, że nie myśleli? czy jeśli ktoś poddaje się władzy Boga, tak bez dociekania, tylko posłusznie przyjmuje, to co? od razu bezmyślny??
[21:54] Freyka: dla mnie dociekanie to refleksja, rozważanie... myślenie :) ok, rozumiem mniej więcej, co masz na myśli, Didy, nie szukali dziury w całym?
[21:54] Didymos: oni właśnie myśleli jak należy, czyli po Bożemu
[21:55] Freyka: myślę, że wiele różnych problemów wtedy też było
[21:55] Freyka: nigdy człowiek nie miał prostej ścieżki do Boga ;)
[21:55] aniuuuu: ale co ksiądz powiedział to było święte
[21:55] aniuuuu: i nikt nie podważał jego autorytetu
[21:55] Didymos: Fretka, jedynym problemem na drodze człowieka do Boga jest sam człowiek
[21:55] Freyka: dokładnie
[21:55] Freyka: a on był też w średniowieczu :)
[21:55] Freyka: też kradli, kłamali, zabijali się i zdradzali
[21:55] aniuuuu: teraz tez kradną
[21:59] zielona_mrowka: ale i tak średniowiecze było fajne... poza tymi pchłami, wszami, wszechobecnym smrodem, brudem itp. itd., a no i zimnem :P
[21:59] Freyka: :)))mrowka, dokladnie
[21:59] Didymos: a cała rzeczywistość postrzegania świata zmieniła się z chwilą, gdy człowiek rzucił wyzwanie Bogu i odważył się zakwestionować i spostponować Jego władzę
[21:59] zielona_mrowka: Didek, czyli w raju?
[22:01] Didymos: Zielona, fakt, tam po raz pierwszy :) ale miałem na myśli raczej próbę zakładania nowych fundamentów pod społeczeństwo bezbożne
[22:02] zielona_mrowka: Didek, powiedz od razu ze do Lutra pijesz :P
[22:02] Didymos: a nie :P
[22:02] aniuuuu: reformacja
[22:02] zielona_mrowka: to jak nie do Lutra tzn. że do niczego ważnego :P
[22:03] zielona_mrowka: ja mam swoją teorię historii Kościoła i Ty o tym dobrze wiesz :P
[22:03] Didymos: raczej do "osiągnięć myśli" oświeceniowej
[22:04] Didymos: o, wtedy dopiero, w tym "oświeceniu" to się ciemnogród zaczął ;))
[22:04] zielona_mrowka: myślę, więc jestem
[22:04] zielona_mrowka: gdzie Ty widzisz tu ciemnogród?
[22:05] Didymos: Descartes to trochę później niż to, co myślę, i on nie był bezbożnikiem
[22:05] zielona_mrowka: no właśnie do tego zmierzam, więc jak był później i nie był bezbożnikiem, więc musiało go pokolenie (nią) wcześniej wychować jednak tak a nie inaczej :P
[22:05] Freyka: w oświeceniu zaczął się smród
[22:05] Freyka: prawdziwy smród i ubóstwo duchowe ;)
[22:05] Freyka: upraszczanie świata podług swoich wad i swojego widzimisie
[22:05] Didymos: miałem na myśli Woltera np.
[22:06] zielona_mrowka: Volter? czy Wolter?
[22:06] Flaubert: Voltaire
[22:06] zielona_mrowka: yhm, thx :)
[22:07] zielona_mrowka: czyli jednak przez W :D

[22:07] Didymos: Rousseau i spółka
[22:08] zielona_mrowka: oj, ale oni szukali...
[22:08] Didymos: szukali... tam, gdzie znaleźć się nie da
[22:09] zielona_mrowka: no ale skąd mogli wiedzieć, że się nie da? musieli sami się przekonać
[22:10] Didymos: dobrze wiedzieli, sami zaczęli od wyśmiewania tego, co się udało już osiągnąć i poukładać
[22:10] Didymos: poza tym jak ktoś bez pokory zaczyna od tego, że rozum, to od razu widać, że głupi
[22:10] zielona_mrowka: oj, chcieli "zacząć od początku" :P
[22:11] Didymos: czyli wywarzyć otwarte drzwi :P
[22:11] zielona_mrowka: no ważne, że się próbuje
[22:12] Didymos: taaa, i się przelatuje na łeb - na szyję
[22:12] zielona_mrowka: no czasem tak jest...
[22:12] zielona_mrowka: cóż takie ryzyko zawsze istnieje
[22:14] Didymos: widzisz, Zielona, popatrz (tak mi przyszło do głowy): jak to jest, że twierdzisz (zresztą ja sam nie zaprzeczam), że ludzie dziś też poważnie podchodzą do swojej wiary, ok, to dlaczego jak się próbuje rozwinąć rozmowa o wierze to dwie-trzy osoby gadają?
[22:14] zielona_mrowka: bo reszta się uczy :]
[22:15] Didymos: uczy się? czego?
[22:15] aniuuuu: pojmować wiarę
[22:15] zielona_mrowka: bo żeby rozmawiać, to trzeba mieć poczucie, że choć coś się wie i na podstawie tego dalej budować rozmowę, a jak się nie wie nic o wierze, to o czym dyskutować
[22:15] Trinity: reszta czyta
[22:15] Didymos: a jak się nie wie nic, to jest poważne podejście?
[22:15] zielona_mrowka: ostatnio na forum po 3 stronach dyskusji wymiękłam, bo chłopak kłócił się o egzorcyzmy, a w końcu wyszło, że on nie uznaje czegoś takiego jak "dusza", no to jak niby z nim rozmawiać?
[22:16] zielona_mrowka: Didek, ale poważne podejście trzeba w sobie "wyrobić"
[22:16] zielona_mrowka: nie ma nic darmo i od razu
[22:16] paczka_dropsow: no zawsze można gadać o niewierze... zielonka
[22:17] Didymos: Trinity, oczywiście wiem, że są osoby czatująco -czytające ;) ale to i tak procentowo nie wypada dobrze, wziąwszy takowych pod uwagę
[22:18] aniuuuu: a istota tekstu, Didi
[22:18] grosz: bycie na tym czacie nie oznacza, że 100 proc. ludzi jest super wierzących, Didy
[22:18] Awa: mrowka, znaczy nie rozmawiamy, bo nic nie wiemy? :[
[22:18] Freyka: ja właśnie czytałam
[22:18] Freyka: ale ja jak najbardziej jestem za dyskusjami :)
[22:18] Freyka: i się chętnie włączę, jak będą
[22:18] Didymos: Grosz, ja nie twierdzę, że tak jest:) nie wymagam tego
[22:18] grosz: Didy, ale mówisz jakbyś wymagał tylko i wyłącznie rozmów o wierze, żywych, ileż można to samo wałkować?
[22:19] grosz: tyle się tu o tym nagadałam, że odechciało mi się już o tym rozmawiać
[22:19] Didymos: Grosz, wszak wiara to życie :) zatem zawsze warto mówić o życiu
[22:19] paczka_dropsow: a w ogóle co to znaczy być super-wierzącym albo bardzo wierzącym, jak mówi Tischner: "i wiarę prawdziwą można stracić", a ks. Halik: "wierzący na serio przynajmniej kilka razy w życiu jest buntownikiem"...
[22:19] paczka_dropsow: i jak tu oceniać wiarę po kilku zdaniach na czacie...
[22:19] Awa: paczko ...tym bardziej po ich braku;)
[22:20] paczka_dropsow: awa, czasami brak słów więcej mówi...
[22:20] paczka_dropsow: np.: jestem znudzony frazesami...
[22:20] Awa: tak a najwięcej to mówi intuicja;)
[22:20] grosz: jasne, Didy, można o życiu
[22:21] Didymos: właśnie dlatego tak bardzo wysoko cenię ludzi czasów wieków średnich, oni wiarę traktowali jak chleb codzienny, z szacunkiem i jako coś, co jest podstawą życia
[22:21] paczka_dropsow: i z lękiem...
[22:21] paczka_dropsow: i zdaje się, że w większości budowali na lęku...
[22:21] grosz: właśnie
[22:21] grosz: paczko, to jest to
[22:21] paczka_dropsow: a zresztą... każde czasy mają swoich świętych
[22:21] paczka_dropsow: i każde czasy stawiają życiu, też życiu z Bogiem nowe wymagania... i w czasach dzisiejszych trzeba czytać znaki czasu, by przemieniać "swój" świat na lepsze...
[22:21] Didymos: i słusznie, bo Bóg to Pan, a nie koleś do poklepywania
[22:21] grosz: Didy, to najlepiej przed Nim uciekać, skoro taki straszny
[22:22] Didymos: kto powiedział że straszny?
[22:22] aniuuuu: ale strachem się nie nawraca, Didi
[22:22] paczka_dropsow: Did, a kto każe Boga poklepywać...
[22:23] paczka_dropsow: z reguły tak robią księża, którzy chcą się młodym podlizać... a tylko się ośmieszają...
[22:22] Didymos: tak, tylko że Bóg pozostaje wciąż ten sam
[22:23] Didymos: Paczka, współcześni głosiciele, że "Bóg jest bardziej miłosierny niż sprawiedliwy"
[22:23] paczka_dropsow: ano Bóg ten sam... ale inaczej za każdym razem przychodzący...
[22:24] paczka_dropsow: Didymos, a skąd masz pewność, że tak nie jest... że nie jest bardziej Miłosierny...
[22:24] paczka_dropsow: i przecież Miłosierdzie nie wyklucza sprawiedliwości Boga..
[22:24] Tullius: wbrew pozorom na strachu i paranoi budowali heretycy - bogomilcy, katarzy, husyci, waldensi
[22:24] Tullius: na nienawiści do świata, biczownicy na masochizmie
[22:24] Tullius: stare liturgie są pełne zaufania - np. Libera nos po Pater Noster - to jest pełne ufności
[22:24] Tullius: zbaw nas od wszelkiego zła, przeszłego, teraźniejszego, przyszłego
[22:25] Tullius: pax Domini sit semper vobiscum - tu nie ma strachu...
[22:25] Tullius: wybaczcie, że się tak wtrąciłem :)
[22:25] zielona_mrowka: paczka, bo Pan Bóg nie może być tu bardziej, a tam mniej... ja takiego ułomnego Boga to nie chcę
[22:25] Didymos: Paczka, bo Bóg będąc Doskonałością Najwyższą pod każdym względem, nie może mieć czegoś bardziej, a czegoś mniej
[22:25] paczka_dropsow: zielona, o czym mówisz?
[22:25] paczka_dropsow: no... Mówi jestem Miłością...
[22:25] paczka_dropsow: i Prawdą...
[22:25] zielona_mrowka: o Twoim pytaniu, że skąd Didek wie, że Pan Bóg nie jest bardziej miłosierny niż sprawiedliwy
[22:25] zielona_mrowka: to sprzeczność sama w sobie w stosunku do Boga, a moim skromnym zdaniem mocno Mu uwłaczająca...

[22:25] Didymos: sądzę, że średniowiecze nie budowało na strachu, a raczej na właściwym ze wszech miar poczuciu respektu
[22:25] Tullius: czy Bóg może być bardziej - mniej? On ma wszystko w sobie idealne
[22:25] Tullius: w idealnym stosunku
[22:25] paczka_dropsow: średniowiecza nie wskrzesisz...
[22:26] Tullius: pewnie, że zwyczajów, strojów itp. nie ma co wskrzeszać... ale idee
[22:26] Tullius: one żyją wciąż
[22:26] paczka_dropsow: Bóg to nie idea
[22:26] Tullius: no pewne idee związane z Bogiem
[22:26] paczka_dropsow: i chrześcijaństwo to nie idea ani światopogląd
[22:26] Tullius: metodologia
[22:26] Tullius: ujecie dogmatów itp.
[22:26] Didymos: nie chodzi mi o wskrzeszanie, a o wzbudzenie tej najwłaściwszej mentalności ludzi wierzących - życie codzienne przeniknięte Bogiem
[22:26] Tullius: i to właśnie
[22:27] Tullius: ta wszechobecność wiary w życiu
[22:27] paczka_dropsow: no jasne, życie Bogiem... ale w naszych czasach... ale w naszej rzeczywistości... być moze szukanie nowych dróg..
[22:27] Tullius: wszędzie i we wszystkim wszystko z Bogiem, w imię Boga
[22:27] paczka_dropsow: Tullius, jesli chrześcijaństwo pojmujesz jako ideologię... to nie mówimy o tym samym
[22:28] Didymos: Paczka, tylko że to "szukanie nowych", to często prowadzenie na manowce
[22:28] Didymos: tak jak pisał św. Paweł: "zajmowanie się baśniami i genealogiami bez końca"
[22:28] paczka_dropsow: no... całe życie to droga... czasami i na manowcach
[22:28] aniuuuu: może to szukanie lepsze niż stanie, Didi
[22:28] Tullius: Paczko... zależy co rozumiesz jako ideologię...
[22:28] paczka_dropsow: Tullius, to co słownik podaje;)
[22:29] Tullius: jeśli poglądy bez wiary - to chrześcijaństwo nie jest ideologią
[22:29] Tullius: ale zawiera w sobie poglądy na wszystkie dziedziny życia...
[22:29] Tullius: na całość
[22:29] Didymos: owszem, Aniuuu, tylko widzisz, jak wiadomo, że jest droga sprawdzona, to po co się pchać tam, gdzie być może czai się niebezpieczeństwo?
[22:29] paczka_dropsow: nawet poglądy z wiarą... co najwyżej mogą być programem partii politycznej
[22:30] Tullius: przecież w katolicyzmie są poglądy
[22:30] Tullius: wyraźnie określone
[22:30] Tullius: sądy, opinie, twierdzenia, jakkolwiek to nazwiesz
[22:30] aniuuuu: dla przekonania, czy tam faktycznie jest, Didi
[22:30] aniuuuu: to niebezpieczeństwo
[22:30] Didymos: zaraz, zaraz, wiara to życie, i już :)
[22:30] paczka_dropsow: Didymos, właśnie dlatego, żeby szukać... ale Didymos, nie mówię o tym, żeby szukać jakiś nowych sensacji... ale szukać sposobów realizacji Ewangelii w moim tu i teraz
[22:31] paczka_dropsow: Tullius, są ... ale to nie istota chrześcijaństwa
[22:31] Didymos: Aniuuu, to proszę bardzo :) tylko po co się narażać?
[22:31] Tullius: dogmat to nie istota?
[22:31] Tullius: wiara w dogmat?
[22:31] paczka_dropsow: nie...
[22:31] Tullius: to jaki jest cel Credo itp.
[22:31] Tullius: przykazań kościelnych, rachunków sumienia itp.
[22:31] zielona_mrowka: zawsze lepiej szukać w jednym sprawdzonym nurcie...
[22:31] grosz: zielona, zazwyczaj jak się szuka, to coś jeszcze nie jest sprawdzone
[22:32] grosz: bo się dopiero tego szuka
[22:32] paczka_dropsow: istotą jest wiara i wcielanie w życie śmierci i zmartwychwstanie Jezusa
[22:32] Tullius: ale to jest dogmat...
[22:32] Tullius: to, o czym mówisz
[22:32] Tullius: Odkupienie i jak się ono dokonało
[22:32] aniuuuu: ale jeśli ten nurt nic nie wnosi do życia duchowego
[22:32] aniuuuu: zielona
[22:32] paczka_dropsow: Tullius... ale ty mówisz o chrześcijaństwie czy o kościele rzymsko-katolickim? :)
[22:32] Tullius: pełne chrześcijaństwo to KRK
[22:32] Tullius: reszta jest skażona błędami różnego stopnia
[22:32] Didymos: istotą chrześcijaństwa (a zatem także wiary chrześcijańskiej) jest WYDARZENIE JEZUSA, wciąż aktualne
[22:32] paczka_dropsow: ekumenizm od ciebie wali :)
[22:33] paczka_dropsow: didymos, właśnie
[22:33] Tullius: ekumenizm nie może się opierać na kłamstwie
[22:33] Tullius: i na ironizmie
[22:33] zielona_mrowka: hmm... jak nic nie wnosi, to trzeba się zastanowić, dlaczego, bo jeśli idziesz w nurcie Chrześcijaństwa i ono nic nie wnosi, to rzeczywiście jest to dziwne (delikatnie mówiąc), ale jeśli plączesz się na manowcach magii, to nie ma nic dziwnego w tym nie wnoszeniu
[22:34] Didymos: Tulius, masz rację, ja też jestem przekonany, że Pełnia jest w Kościele Rzymskokatolickim
[22:34] Tullius: co mam zrozumieć? że luteranizm wierzy w to samo co my? w całości?
[22:34] Tullius: albo prawosławie?
[22:35] Tullius: przecież luteranizm nie uznaje np. transsubstancjacji
[22:35] Tullius: uznaje?
[22:35] Tullius: nie uznaje władzy papieskiej, nieomylności papieskiej
[22:36] sun1771: Cóż nieomylność papieska jest oficjalnym nauczaniem Kościoła
[22:35] zielona_mrowka: a nawrócili się już?
[22:36] Didymos: kto się nawrócił?
[22:36] Tullius: Paczko, prawda jest jedna...
[22:36] zielona_mrowka: Didek, a miałam przez chwilę wrażenie, że Luteranie :D
[22:36] Didymos: Luteranie?? a na co się mieli nawrócić?
[22:36] zielona_mrowka: na katolicyzm, a na co innego :P
[22:36] celnik: znów pojawiły się elementy anty-ekumeniczne ???? ;)
[22:37] zielona_mrowka: Celnik, no co Ty? przecież ja znów kolejny egzamin dzięki Lutrowi zdałam - przecież ja mu wdzięczna do grobowej deski będę :P
[22:38] Didymos: dzięki Lutrowi? chyba dzięki Duchowi Świętemu :P
[22:38] zielona_mrowka: A to swoja drogą, ale dzięki Duchowi Św. to byłoby zbyt oczywiste przed zesłaniem :P
[22:38] zielona_mrowka: a Luter... no to brzmi dumnie :P
[22:38] celnik: Ja nie wiem, czemu z tego Lutra zrobiono takiego diabła
[22:39] paczka_dropsow: w imię czystości wiary:)

[22:39] Tullius: pewnie dlatego, że zaciągnął karę kościelną
[22:39] zielona_mrowka: ja tam go lubię :]
[22:39] celnik: Gdyby żył te parę wieków później, byłby ojcem soborowym
[22:39] paczka_dropsow: no nie wstrzelił się ;)
[22:41] Awa: wyprzedzał ducha czasu, jak niektórzy dzisiaj?
[22:41] celnik: A pewnie, szlachetna Awo :))
[22:41] Didymos: wyprzedził, tylko się tak rozpędził, że nie wyrobił na pierwszym zakręcie
[22:42] Awa: ja zapytam z innej beczki
[22:43] Awa: niech mi tu znawcy tematu powiedzą
[22:43] Awa: czemu przed świętem dzisiejszym robią jakieś czuwania?
[22:44] paczka_dropsow: awa... bo to wigilia Zesłania... a wigilia to oczekiwanie, wiec się czuwa:)
[22:44] Didymos: Awa, jak apostołowie czuwali w oczekiwaniu
[22:44] celnik: Bo jako drugie pod względem ważności święto w roku ma ono swoją wigilię, co się tłumaczy jako nocne czuwanie
[22:44] Awa: ale jak żyję czegoś takiego w moim kościele nie było
[22:44] Awa: coś się zmieniło?
[22:44] paczka_dropsow: pewnie się księżom nie chciało...
[22:44] celnik: Awa, dlatego, że nie ma to, mamy to, co mamy, czyli - jak powiedział Szymon w piątek - parodię religii
[22:45] celnik: Ale sobotnia msza wieczorna powinna już być z uroczystości Zesłania Ducha Świętego
[22:45] celnik: ja nawet kazanie mówiłem
[22:45] Awa: czyli co uprawiamy ,,obrzędy”, o których nie mamy zielonego pojęcia?
[22:45] celnik: no, niestety, tak często bywa
[22:46] celnik: Na tę Mszę w wigilię Zesłania jest nawet specjalny formularz mszalny i specjalne czytania. Pierwsze aż trzy do wyboru
[22:47] Awa: hm... kiedyś byłam na takiej wycieczce religijnej
[22:47] Awa: i ksiądz oprowadzający pytał, czego symbolem jest gołębcia
[22:47] Awa: odpowiedź - pokoju
[22:48] Awa: więc co tu mówić o formularzach mszy
[22:48] celnik: Widzisz, zupełnie jak w komentarzach na Liturgii w ub. tygodniu
[22:48] celnik: Mówić, bo formularze mszalne są drugim po słowie Bożym nośnikiem prawd wiary
[22:48] celnik: Liturgia wyraża to, w co wierzymy
[22:48] Palolina: Tylko jak ktoś ma Ducha, to nie musi czuwać, aby Go otrzymać, a jak nie ma Ducha, to mu się czuwać nie chce, bo bez Ducha nie rozumie po co?
[22:49] Tullius: lex orandi lex credendi
[22:49] Tullius: liturgia obrazuje walkę z herezjami i przypomina wiarę
[22:49] celnik: Liturgia objawia tajemnicę Chrystusa i Kościoła a nie walkę z herezjami
[22:50] celnik: I jest bramą do wewnętrznego życia Trójcy Świętej
[22:50] celnik: Walka z herezjami to raczej PiSowska teoria liturgii :D:D:D:D
[22:51] Tullius: celniku, kościelna
[22:51] Tullius: poczytaj sobie dowolną liturgikę
[22:51] Tullius: albo mszalik
[22:51] celnik: na kościelnej to ja raczej się znam
[22:51] Tullius: przecież liturgia się rozwijała
[22:51] Tullius: podkreślano rożne dogmaty
[22:51] Tullius: w miarę jak pojawiały się herezje
[22:52] Tullius: np. Sobór Trydencki szczególnie podkreślił ofiarę i rzeczywistą obecność oraz kapłaństwo sakramentalne
[22:52] celnik: Liturgia powstała jako akt uwielbienia Boga, a nie jako akt walki z herezjami
[22:52] celnik: Mimo, że herezje były od początku
[22:52] Tullius: powstała tak... ale ma też inne funkcje, powiedzmy pomocnicze
[22:52] zielona_mrowka: herezje trwają tak samo długo jak Chrześcijaństwo ;)
[22:52] Awa: dla mnie Duch Święty to ,,zestaw piosenek i pieśni" typu ,,Duchu Św. przyjdź"
[22:52] Awa: ogień, dar języków
[22:52] Awa: kto to widział?
[22:53] Awa: a radość ...etc. skąd mam wiedzieć, że to od Ducha? a nie po prostu dobry nastrój?
[22:53] celnik: Awa, dla mnie dowodem na istnienie Ducha Świętego jest 5 lat istnienia tego czatu ;)
[22:53] zielona_mrowka: Celnik w ogóle tego portalu ;)
[22:53] celnik: też :))
[22:54] Tullius: celniku, nie jestem specem, moje wiadomości czerpię z pospolitych mszalików
[22:54] Tullius: ale mają imprimatur, więc im ufam