O chodzeniu do kościoła, miłości bliźniego, stosunku do Eucharystii

Zapis czatu z 14 czerwca 2007

publikacja 21.06.2007 14:33

[22:01] arafatha: ej, a jak myślicie, jest sens w chodzeniu do kościoła tylko po to, by odstać godzinkę??
[22:02] Lars: nie
[22:02] Lars: arafatka
[22:02] ataner155: tylko po to - to chyba nie ma
[22:02] majim: jest sens... zawsze jest sens zajścia do Domu Bożego
[22:02] Lars: Majim - ale odstanie bezużyteczne nic nie wnosi i nie daje
[22:03] Lars: to strata czasu
[22:03] alba: Lars, niekoniecznie
[22:03] alba: to czas poświęcony Komuś
[22:03] Lars: alba - jak jesteś głodna, to jesz - :)) a nie patrzysz na jedzenie, nie korzystając :))
[22:03] arafatha: no właśnie też tak myślę... Ale z drugiej strony sprawa jest głębsza, bo jestem ekskomunikowana i nie wiem, po co mam sobie jeszcze dorzucać ;]
[22:03] ataner155: żeby postać? nie ma najmniejszego, majim - jesteś zamknięta na Niego - to i tam Go nie znajdziesz
[22:03] majim: Lars, lepiej zajść, zawsze się coś wyniesie, niemożliwe jest nie wynieść w ogóle nic
[22:03] majim: arafatka, to masz problem...
[22:03] Lars: Majim - ale to nie ma sensu takie stanie
[22:04] Lars: nic nie daje
[22:04] majim: Lars, skąd wiesz??
[22:04] arafatha: wiem ^^
[22:04] alba: ataner, to jaki sens ma siedzenie przy kimś nieprzytomnym
[22:04] Lars: Majim - napisałem o głodzie = najesz się patrzeniem? :)
[22:04] ataner155: ale ekskomunika - to chyba na własne życzenie?
[22:04] majim: ata, cóż, ja uważam inaczej
[22:04] arafatha: no jasne, że na własne
[22:04] Lars: Ataner, nie tylko
[22:04] majim: Lars, zawsze się coś wyniesie, zawsze
[22:04] Lars: Majim, jak nie ma intencji uczestniczenia, to nie ma sensu
[22:04] ataner155: majim - nic się nie wyniesie, jeśli się idzie z obowiązku
[22:05] ataner155: nic a nic
[22:05] Lars: ja mówię o takich okolicznościach
[22:05] arafatha: i nie żałuję, więc spowiedź odpada, tylko nie sądziłam, że tak mi się wszystko sypnie...
[22:05] Lars: arafatka, możesz pójść do kurii i porozmawiać o tym
[22:05] Lars: tam poradzą Ci, co masz zrobić
[22:05] ataner155: jeśli nie żałujesz - to po co tam chodzisz? jak trwoga, to do Boga?
[22:05] majim: Lars, ja zazwyczaj chodzę bez intencji i co? uważasz, że nic nie wynoszę?
[22:06] majim: ata, zawsze jak trwoga, to do Boga
[22:06] Lars: Majim - chodzi mi o chodzenie bezproduktywne - bez chęci, bez uczestnictwa itp.
[22:06] arafatha: nie chodzę do spowiedzi przecież, łażę do kościoła, bo potrzebuję Boga.
[22:06] arafatha: A kiedyś mi się wydawało, że mam Go gdzieś
[22:06] ataner155: to po co ci była ekskomunika?
[22:06] Lars: jak potrzebujesz Boga, to zmienia postać rzeczy, ara
[22:06] majim: arafatka, a do czego ci Bóg potrzebny?
[22:07] arafatha: brakuje mi Go
[22:07] arafatha: poza tym mam dość tej ekskomuniki...
[22:07] majim: arafatka, to dlaczego nie chcesz się wyspowiadać?
[22:07] arafatha: bo nie mogę
[22:07] Lars: Majim, ona nie może, jak napisała
[22:07] Lars: musi to załatwiać w kurii
[22:07] arafatha: nie mogę, bo nie dostanę rozgrzeszenia, bo nie żałuję
[22:08] majim: ach... nie znam się na ekskomunice...
[22:08] arafatha: no chyba takkk...
[22:08] arafatha: no ja właśnie też nie bardzo :)
[22:08] majim: arafatka, poczytaj o tym, pogadaj z jakimś księdzem, a później głęboko się zastanów, co chcesz zrobić
[22:09] arafatha: no chyba tak ;]
[22:09] Lars: Majim, to dość trudna sprawa
[22:09] majim: Lars, nie wątpię
[22:09] Lars: niemniej trzeba to załatwić
[22:10] arafatha: no nic, co z tym mam zrobić, bo mam już dość, a nie żałuję, w dodatku od jakiegoś czasu chodzę do kościoła po to tylko, żeby odstać mszę, nie wiem, czy to ma jakikolwiek sens... bo niby nie, ale jak już mam ekskomunikę, to po co mam sobie grzechów dokładać...
[22:11] majim: cóż... skoro nie żałujesz... cóż... to jeszcze bardziej to wszystko pogięte...
[22:12] Lars: ara, Ty z tą sprawą idź do księdza w realu :)
[22:13] Lars: tu możesz tylko popisać o tym - zresztą i tak piszesz w taki sposób, że nie wiadomo, o co chodzi :)
[22:13] arafatha: wiem, jutro mam ostatni egzamin, więc wakaaacje, i więcej czasu, więc pójdę w realu
[22:13] majim: Lars, czym się różni ks w realu od tego nie w realu? :P
[22:13] majim: i tu i tu pogadać można
[22:13] Lars: Majim - tym, że tu - pisząc trudniej te wszystkie istotne rzeczy załatwić
[22:13] majim: ata, Lars, ale od czegoś trzeba zacząć, wiec można równie dobrze i tu
[22:13] ataner155: tym, że niby patrzy ci w oczy - chociaż ponad tobą
[22:13] ataner155: można - ale po co? lepiej od razu do źródła
[22:13] 135: arafatka, Czy Twoje odstanie w kościele nie jest wołaniem: Boże pomóż, bo przeżywam noce i mroki i nic nie widzę?
[22:14] arafatha: 135, być może
[22:14] Lars: i jeszcze jedna sprawa - to, o czym pisze ara jest "procesem", którym zajmuje się ksiądz i konieczne jest, by ta sprawa poważna była poważnie omawiana :)
[22:15] majim: nie wiem, czemu ale mi się wydaje, że arafatka wcale aż tak poważnie tej poważnej sprawy nie traktuje
[22:15] Lars: Majim :)
[22:15] Lars: teraz widzisz, dlaczego to się załatwiać powinno w realu :))
[22:15] ataner155: skoro nie żałuje - hmm - mi też ciężko wzbudzić żal za co poniektóre
[22:15] 135: arafatka, tak więc to ma jakiś sens. Życzę powodzenia. To znaczy, żeby minęła noc i mrok, trochę oświeciły brzaski dnia nadchodzącego
[22:19] zxn: Witam Wszystkich. Kocham Wszystkich.
[22:19] zxn: I Każdego. :D
[22:19] majim: zxn, ojej
[22:20] majim: jakieś święto? poza oktawą? :P
[22:21] zxn: majim: miłość do Jezusa
[22:21] majim: zxn, ach... czyli jednak Jezusa kochasz, nie nas;)
[22:21] ataner155: skoro Jezusa - to i nas
[22:22] majim: ata, rozumiem, że przez miłość do nas kocha się Jezusa... ale ze odwrotnie?

[22:22] zxn: majim: mówię serio. Nie o każdej Miłości mówi się to samo, tymi samymi słowami. Kocham Wszystkich. I ciebie, majim, nie znając, kocham.:))
[22:23] majim: zxn, cóż... ja nie umiem kochać kogoś, jeśli tego kogoś nie znam
[22:24] zxn: Dla mnie też, szczerze mówiąc, zaskakujące. Że potrafię powiedzieć coś takiego komuś, kogo nie widziałem (i nie zobaczę) na oczy. :D
[22:24] cameleon: majim - myślę, że nie popełnię profanacji, jeśli stwierdzę: błogosławieni, którzy nie widzieli, a umiłowali:)
[22:24] majim: zxn, podziwiam
[22:24] majim: cameleon, na pewno... z pewnością
[22:26] zxn: majim: dzięki. Ale moja "zasługa" w tym niewielka. Przyjąłem nakaz Jezusa, drugi, "równy pierwszemu", bez gadania, nie rezonując. Ot, i cała zagadka.
[22:26] majim: zxn, widzisz... ja też bym mogła powiedzieć/napisać kocham wszystkich... ale nie kocham, wcale tak nie czuje... a kłamać nie kłamię:)
[22:27] ataner155: bo ta miłość to nie jest taka łatwa - wcale niełatwa
[22:27] Didymos: miłość to postawa, a nie czucie czegoś
[22:27] zxn: I ja, "nie kłamię". Mylnie oceniasz, co tu piszę. :)
[22:27] majim: nikt nie mówi, że jest łatwa...
[22:28] zxn: NO właśnie, Didymos. Te prostą prawdę zasiejże w sercu majim. I innych, o imieniu Tomasz. :D (Np. majim. :)) )
[22:28] cameleon: Did - z reguły spotyka sie właśnie stwierdzenie typu: "nie czuje tej miłości..."...ciekawe jaki to ona ma zapach
[22:28] ataner155: didi - co ty tam wiesz ;)
[22:28] Didymos: oczywiście, Ataner, że nic, bo ksiądz to się zna tylko na modleniu się i odprawianiu Mszy
[22:28] ataner155: no a niby na czym więcej?
[22:29] Didymos: Ataner.... a zresztą
[22:30] ataner155: wiem, didi - wiem - wszystko wiecie - tylko nijak to się w życiu nie sprawdza
[22:31] Didymos: Ataner, sprawdza się tym, którzy chcą pojmować i przyjmować
[22:32] ataner155: didi - niektórym trzeba umieć pewne sprawy wyjaśnić - a nie wszyscy jesteście w tym dobrzy
[22:33] Didymos: Ataner, kołujesz zmieniając temat, by wyszło na Twoje
[22:34] ataner155: nie - piszę, co myślę
[22:34] Didymos: no, za każdym razem z innej beczki
[22:34] ataner155: niestety zawsze to robię
[22:35] ataner155: a czasem by się przydało buźkę zamknąć i czasem posłodzić
[22:37] ataner155: posłodzić czyli udać, że wszystko jest cacy -byleby tylko ktoś focha nie załapał
[22:38] ataner155: bo go lubię
[22:38] Didymos: wiecie co mnie zastanawia dziś? osobisty stosunek chrześcijan do Eucharystii; jak to jest, że się niby wierzy, ale jak co do czego, to dalekie to jak Antarktyda....
[22:38] Awa: chrześcijan?
[22:38] Awa: czy katolików?
[22:38] paczka_dropsow: brak świadomości...
[22:38] ataner155: didi - może dzieki wam?
[22:39] Didymos: Awa, katolików, a dla mnie to jednak trochę słabość wiary
[22:39] paczka_dropsow: Didymos, no tak... ale wiara musi się czymś karmić...
[22:40] zxn: Eucharystia jest czymś bardzo istotnym, wzruszającym. Ale, Didymosie, nie o każdym wzruszeniu można, czy nawet należy, rozpisywać się ostentacyjnie. Zgodzisz się? :)
[22:40] Awa: ja się nie wzruszam
[22:40] Didymos: zgadzam się, ale czy na prawdę nas wzrusza?
[22:40] kaprysia: ja też nie, na moje nieszczęście
[22:40] ataner155: to podobno dobrze jak człowiek się dziwi
[22:40] paczka_dropsow: trzeba czytać dobre... ba nawet bardzo dobre rzeczy... ale trudno takie rzeczy znaleźć... słuchać ludzi, księży, animatorów, którzy mają coś do powiedzenia, a nie tylko bełkoczą... - ale to też nie zawsze idzie
[22:41] paczka_dropsow: Didymos, no jakoś tam boli... ale nie zaskakuje
[22:41] Awa: paczka, a po co?
[22:41] Awa: jeśli wierzysz w Boga
[22:41] Awa: to dobry czy niedobry ks nie ma nic do tego
[22:41] paczka_dropsow: awa, jeśli chcesz pogłębiać wiarę... bo jeśli nie, to nie
[22:41] zxn: Nie wyciera się buzi, Bogiem, byle jak, byle kiedy. Nie wzywaj Imienia Pana Boga twego nadaremno. Rozumiemy się, Didymosie. :D
[22:41] Didymos: a mnie jednak zaskakuje i zawsze wciąż niepomiernie dziwi, wierzę, a jednak trzymam się z daleka
[22:41] paczka_dropsow: awa, oj tam, nie o to chodzi...
[22:41] ataner155: żeby pogłębić wiarę i znajomość tejże - awa - bo wiarę należy pogłębiać (podobno)
[22:42] Awa: wiarę albo się ma albo nie
[22:42] Awa: amen
[22:42] zxn: Nie 3mam się z daleka. Ale jak tu wymawiać Imię Jego, obok wpisów co poniektórych tu?
[22:42] Didymos: Zxn, nie bardzo, chyba zbyt dosłownie pojmuję obecność Boga w moim sercu i życiu, żebym miał o tym milczeć, gdziekolwiek
[22:43] cameleon: Awa - ale też ona (wiara) jak powiada Pismo, rodzi się ze słuchania... zatem słuchać trzeba i coś czynić w kierunku rozwoju
[22:43] paczka_dropsow: awa, wiarę się ma jak się o nią dba... ma się, nawet jeśli jest ona słaba, chuderlawa i pokrzywiona...
[22:43] kju: a jak ktoś ma kłopot ze słuchem? :)))
[22:43] Awa: ja to słuchanie raczej kojarzę ze słuchaniem Boga (Pisma Św.)
[22:43] zxn: Milczeć, nie! Ale też nie wykrzykiwać, bez bojaźni i sensu, w każdej sytuacji i chwili. Nie Imienia Pana Boga twego.
[22:44] zxn: Jest na to bardzo jasne, wyraźne, przykazanie przecież. O Imieniu Boga.
[22:44] Didymos: a czy ten czat jest jakimś miejscem niegodnym? o ile wiem, to po to został stworzony
[22:45] Awa: zxn, dlatego ci z Białej Podlaskiej za ,,wycieranie wiary" dostali wyrok
[22:45] kju: porozmawiajmy o czymś z sensem
[22:45] Didymos: a przepraszam, czy Eucharystia to temat bez sensu?
[22:46] kju: na razie rozprawiacie o godności miejsca
[22:46] Didymos: wszedłeś w trakcie to i nie wiesz, skąd to wypłynęło
[22:46] paczka_dropsow: to zależy... wszystko może być tematem bez sensu jeśli się np. kpi...
[22:46] kju: paczka, kpina czasem jest skuteczna, wspomnij na biskupa I. Krasickiego ;-)
[22:46] zxn: Ten czat, Didymosie, pewnie był stworzony z tą intencją. :) Ale, jak to z intencjami bywa, czasem są kostką brukową prosto do piekła ("morza ognia i siarki":) ) Toć wystarczy poczytać, wpisy tu jednego dnia. Naprawdę, słowo Bóg, nie pasuje do sąsiedztwa niektórych to wpisów, Didymosie. :D

[22:47] cameleon: kju - zatem dołącz do dyskusji i wyłuszcz swe zdanie w tej kwestii:) będzie może łatwiej... albo trudniej
[22:47] kju: Did, no nie wiem, ale spór jakowyś czuję , a to już sensu nie ma
[22:47] kju: cameleon, moje zdanie w kwestii Eucharystii?
[22:47] ataner155: Eucharystia to kwintesencja wszystkiego -Jezus, który we mnie działa i naprawia wszystkie dziury, jakie tylko mogą we mnie być i wzmacnia od środka - a jak wewnątrz jestem zdrowa - to na zewnątrz jaśnieję
[22:47] ataner155: ale to tylko takie gadanie - nic poza tym
[22:47] paczka_dropsow: kju, są rzeczy, z których nawet kpić należy... ale są rzeczy, z których kpić... to... (brak słowa) co najmniej nie na miejscu
[22:48] kju: oj, paczka, mam zdanie odmienne
[22:48] paczka_dropsow: masz do niego prawo...
[22:48] paczka_dropsow: co nie znaczy, że masz w nim słuszność;)
[22:49] kju: paczka, twoja racja też niepewna ))) i w sumie nie w tym rzecz
[22:49] Didymos: Zxn, to może zamiast właśnie milczeć o Bogu, to trzeba więcej o nim mówić, by wyeliminować te złe wpisy
[22:49] Didymos: nie równać do niższego poziomu, ale właśnie go wznosić
[22:49] zxn: Także ja się zastanawiam, 2 razy, nim wpiszę Imię Boga tu. Na przykład w kształcie Eucharystii. :D Powściągliwość ta, Didymosie, nie oznacza niczego szczególnego. Zwłaszcza nie "dystansu" wobec Eucharystii.
[22:51] zxn: Wznosić, mówisz, Didy. Przemawia przez twe usta (palce?:) ) duchowny, misjonarz? Ja, jako zagorzały cywil (:D), nie mam poczucia takiej misji. Więc raczej wolę apostołować nie słowem, a czynem, osobistym przykładem.
[22:51] paczka_dropsow: ech... nie wiem... dla mnie Eucharystia to jakieś takie... intymne... nie wiem, jakoś mi tak trudno o tym gadać, jeśli nie ma to być tylko klepanie teorii
[22:52] Didymos: i właśnie, Paczko, widzisz, dlaczego zawsze, jak coś nt. wiary, to od razu skręca się w stronę teorii, a tu chodzi o życie
[22:53] paczka_dropsow: no ale, Didymos, jak tak przed wszystkimi mówić o czymś, co mam w sercu? musiałabym siebie złamać...
[22:53] Didymos: Zxn, misja i owszem, ale na drugim miejscu, na pierwszym to moja życiowa sprawa, w samym środku mojego życia ona jest i wciąż nie daje (na szczęście) spokoju
[22:53] ataner155: didi - bo swoim życiem to chyba wam jest najłatwiej świadczyć
[22:54] Didymos: Ataner, czemu piszesz "wam"? i czemu do mnie? ja jeszcze o świadczeniu nic nie powiedziałem
[22:54] ataner155: wam - księżom
[22:55] Didymos: Ataner, a wam - świeckim?
[22:55] ataner155: a nam nie
[22:55] Didymos: aha, i dlatego można sobie odpuścić?
[22:56] kju: jak tak to czytam, to mi się coś przypomina
[22:56] kju: "nie każdy, kto mówi Panie, Panie..." itd.
[22:56] ataner155: dziś stłukłam córkę - mało nie zabiłam -dostałam nerwa - żałuję, ale co z tego?
[22:56] ataner155: wy nie musicie użerać się z dziećmi - czy innego typu rodzinką
[22:56] ataner155: jesteś księdzem - nikt ci w twarz nie napluje - raczej uśmiech od ucha do ucha na wasz widok
[22:56] wie_sia: ataner ,skąd wiesz?
[22:57] wie_sia: każdy ma jakieś problemy
[22:57] kju: ataner, droga drogą jest, ot co )))
[22:57] Didymos: Ataner, ani powołanie do życia w rodzinie, ani do kapłaństwa w niczym nie uprzywilejowuje, ani nie ułatwia jego realizowania
[22:58] Didymos: Ataner, już kiedyś mówiliśmy o tym, ale powtórzę: mylisz się i to bardzo
[22:58] ataner155: widocznie nie było to moje powołanie - tylko układanie sobie życia według własnego widzimisię
[22:58] kju: oj, ata, nie możesz tak myśleć )))
[22:58] kju: jeśli stało się tak, ata, że masz rodzinę, to tak być miało
[22:59] Didymos: Ataner, trudno się z Tobą rozmawia, bo Ty jednak nie czytasz do końca wpisów, ale dążysz uparcie do forsowania swojego zdania
[22:59] Didymos: tzn. nie tyle swojego zdania, ale właśnie swojego punktu widzenia
[22:59] ataner155: mogę - bo wcale sobie nie radzę - a teraz wakacje - tylko się powiesić
[23:00] Awa: ataner, może ściągnij tego męża zza granicy?
[23:00] Awa: ciężko tak samej
[23:00] kju: ata, zobacz dobre strony macierzyństwa ))) kto by ci rączęta na szyi zawiesił, gdybyś tej córki nie miała ? ))) ech...
[23:00] ataner155: z nim też nie łatwo - niech tam siedzi jak najdłużej
[23:01] kju: oj, ata...
[23:01] kju: wiesz czego chcesz?
[23:01] ataner155: o to chodzi, że nie
[23:01] Awa: oglądasz Rodzinę zastępczą? tam Fronczewski niby nic nie robi, jak mawia Anka: ,,jak Jacek w domu to wszystko idzie jak należy"
[23:01] kju: no to fatalnie
[23:02] ataner155: tak idealna rodzinka - zero kłótni -przekleństw - wszystko cacy - ech
[23:02] kju: ata, a może potrzebujesz ciszy, by przemyśleć co nieco...
[23:02] Awa: wcale nie idealna
[23:02] ataner155: dobra zejdźmy ze mnie - didi - rozwijaj temat
[23:05] Didymos: no ja rozwinąłem i czekam na odpowiedź, dlaczego tak jest, że niby wierzymy w Tego Obecnego w Eucharystii, a jednak stajemy jakby z boku, dlaczego tak?
[23:05] kju: Did, ja nie rozumiem pojęcia " z boku"
[23:05] madzielenka: bo wiara jest martwa
[23:05] madzielenka: tylko żywa wiara widzi przemienienie Pańskie
[23:05] madzielenka: i prawdziwe Ciało i Krew
[23:05] ataner155: bo widocznie nie wierzymy
[23:05] Awa: bo On jest tam w Eucharystii, a my mamy swoje sprawy tu, nie zawsze cacy
[23:06] kju: o ile dobrze kojarz®, to sam Jezus nie gorszył się tym, że ludzie maja słabości )))
[23:06] kju: a gorszą się tym uduchowieni...
[23:06] kju: no i nie myślę o poetach, bo oni raczej nie
[23:06] Didymos: Kju, "jakby z boku", dla mnie to takie okazyjne traktowanie Eucharystii (coś jak niedzielny kierowca;))
[23:06] ataner155: ale w jakimś tam zakonie było i prawdziwe Ciało i Krew - były objawienia - a jednak dalej zachowujemy się jak ślepi i głusi
[23:07] kju: Did, skąd możesz wiedzieć, czym żyją zwykli zjadacze chleba?
[23:07] Didymos: Kju, bo: 1. sam nim jestem, a 2. co nie co obserwuję i widzę
[23:08] Didymos: i mnie to nie gorszy, ale raczej smuci i zastanawia
[23:08] kju: Did, zmiany zaczyna się zwyczajnie - od siebie
[23:08] madzielenka: Di, jakie jest prawidłowe zachowanie przy unoszeniu Hostii?
[23:08] madzielenka: większość ludzi spuszcza głowę, dlaczego??
[23:08] kju: o.... forma się kłania
[23:09] ataner155: ja nie spuszczam, patrzę na nią - inni coś mamroczą pod nosem - sama nie wiem
[23:09] Awa: ,,bo się przyzwyczaiła" - chodziło o szacunek na Świętość się nie patrzy
[23:09] Didymos: to pozostałość dawnych czasów, pokora, ale okazywana nie w tym miejscu, co powinna
[23:09] Awa: ale w tym gapieniu może być przeciwieństwo -pycha
[23:09] Awa: jaki ja jestem oświecony, wiem, że trzeba patrzeć :P
[23:09] mrok: postawa klęcząca nie wymaga żadnych "dodatków"
[23:09] kju: Did, kiedy karcisz nas (obecnych), pytając o stosunek do Eucharystii i zarzucając oschłość, to jakbyś mówił - jestem zgorszony ))) ale może źle zrozumiałam...
[23:10] Didymos: Awa, podniesienia pierwotnie w Liturgii Mszy nie było, wprowadzono je później nieco, aby dać możliwość adoracji
[23:10] Didymos: Kju, źle zrozumiałaś i to podwójnie źle, bo: 1. nie karcę a jedynie wrzuciłem problem, który jest dla mnie ważny, 2. niczego nie zarzucałem nikomu
[23:10] ataner155: ja patrzę i myślę - po prostu mnie zmień, jak chcesz, ale to zrób
[23:11] Awa: didymos, jakąś tam podstawową szkołę liturgii to przeszłam
[23:11] Awa: tak sobie tylko reflektuje
[23:11] Awa: żeby nie potępiać w czambuł babek od schylonych głów
[23:11] Awa: bo o tę głowę czasem chodzi
[23:11] Awa: ważne, żeby w tym momencie myśleć o Bogu
[23:12] Awa: a nie o ,,Zdrowaś Maryjo łaski pełna czy to jedwab czy to wełna"