O Medjugorie, spotkaniu z Bogiem i miłości

Zapis czatu z 21 października 2007

publikacja 21.10.2007 10:27

[21:55] marta_vn: zmienię temat na chwilę, jeśli mogę... Czy był ktoś z Was w Medjugorie?
[21:55] zaz: marta, byłam
[21:55] sono: marta, nie
[21:56] lotnik: w Medjugorie nie byłem, ale słyszałem, że nie można tam oficjalnie jeździć?
[21:56] zaz: Można, byłam z pielgrzymką z parafii
[21:56] lotnik: tak, Kościół nie uznaje tych objawień???
[21:56] marta_vn: nie można organizować pielgrzymek takich opficjalnych, ale można tam jeździć...
[21:57] Didymos: Lotnik, nigdzie jak dotąd nie ma żadnego oficjalnego wniosku ze strony Kościoła
[21:57] wielki_czarny_pies: a co powoduje, Did, że to tyle trwa?
[21:57] zaz: Nie ma oficjalnego oświadczenia, bo tam ciągle są objawienia. Oświadczenie może być dopiero po ustaniu widzeń
[21:58] Didymos: Mnc, jak zawsze - roztropność
[21:58] lotnik: Didymos, piszę tylko to, co słyszałem, a oficjalne stanowisko chyba jest, ale nie wiem, nie sprzeczam się,
[21:58] marta_vn: nie ma oficjalnego stanowiska
[21:58] marta_vn: Kościół nie może uznać objawień dopóki się nie skończą
[21:58] wielki_czarny_pies: rozumiem...
[21:58] wielki_czarny_pies: a jak to będzie niekończąca się opowieść medjugoryjna?
[21:58] aprylka: nt. Medjugorie i oceny Kościoła jest tutaj: http://kosciol.wiara.pl/index.php?grupa=6&cr;=2&kolej;=0&art;=1035982991&dzi;=1035894726&katg;=
[21:59] aprylka: podkreślam, oceny, nie oficjalnego stanowiska :)
[21:58] zaz: tak, marta
[21:59] marta_vn: tak tylko pytam
[21:59] zaz: marta, tam przybywają pielgrzymi z całego świata
[21:59] marta_vn: chodzi mi ogólnie o to że... warto tam jechać
[21:59] marta_vn: ja byłam w te wakacje i dużo we mnie się tam zmieniło...
[22:00] zielona_mrowka: ja tam nie wiem, ale bp diec. pelplińskiej zakazał jeździć tam swoim księżom z oficjalnymi pielgrzymkami...
[22:00] Ines: ja miałam tam jechać kilka lat temu, ale pewne okoliczności sprawiły, że w ostatniej chwili nie mogłam i dzięki temu żyję, bo autokar miał wypadek
[22:00] Didymos: bp ma do tego prawo, jeden bp jednak nie tworzy oficjalnego nauczania KK
[22:00] zaz: zielona, w lipcu są tam rekolekcje kapłańskie i wierz mi, że zjeżdżają tłumy z całego świata
[22:00] lotnik: no tak, dopóki Kościół się nie wypowie, dopóty nie będzie to możliwe
[22:00] marta_vn: bo nie wolno organizować oficjalnych pielgrzymek, ale przecież nikt Ci nie może zabronić tam jechać, mrówko
[22:01] zielona_mrowka: zaz, nie wątpię, ale mówię, że niektórzy biskupi mają zastrzeżenia jakieś i tyle
[22:01] aprylka: zaz, bo jest tam miejsce modlitwy, lecz nie objawień - taka jest ocena Kościoła - jak na razie przynajmniej
[22:01] aprylka: a zakaz oficjalnych pielgrzymek jest ogólny, nie tylko w danej diecezji czy kraju
[22:01] zielona_mrowka: więc byłabym ostrożna
[22:01] zielona_mrowka: wolę jechać do Gietrzwałdu :)
[22:01] wielki_czarny_pies: Gietrzwałd jest ok bardzo
[22:02] lotnik: zgadzam się, Gietrzwałd jest uznany przez Kościół jako jedyne miejsce w Polsce:
[22:02] Awa: całe to pielgrzymowanie to pic
[22:02] Awa: biorac pod uwage teze z e,,Bog jets wszedzie"
[22:02] marta_vn: właśnie, nawet nie chodzi o te objawienia...
[22:02] marta_vn: chodzi o to, jaka tam jest atmosfera...
[22:02] marta_vn: tam naprawdę można się nauczyć modlitwy, takiej z serca, prawdziwej
[22:02] wielki_czarny_pies: eee. to dla "atmosfery" jechać??
[22:02] wielki_czarny_pies: to ja wolę mieć Pana Boga w sercu, a nie w Medjugorie...
[22:02] Didymos: ...czasami mam wrażenie (nie jest to absolutnie ocena kogokolwiek). że jest to trochę jak gonienie za sensacją
[22:03] Didymos: Marta, modlitwy można się nauczyć wszędzie
[22:03] marta_vn: no nie wiem...
[22:03] marta_vn: można
[22:03] baranek: ja miałam niedawno okazję oglądać zdjęcie aniołów zrobione w Medjugorie :D
[22:03] Awa: był kiedyś taki fajny teatr telewizji o pielgrzymce
[22:03] zielona_mrowka: wcp, ja tam lubię jeździć do Gietrzwałdu dla tej wietrznej atmosfery na wzgórzach podczas drogi krzyżowej ;)
[22:03] zaz: Didy... a jednak forma pielgrzymki jest jedną z wielu dróg, by być bliżej Pana, nie wszyscy są powołani, by iść tą drogą
[22:03] marta_vn: to prawda, ale tam jest łatwiej
[22:03] marta_vn: i nie chodzi mi o sensacje...
[22:03] sono: modlitwą jest odruch serca w stronę Pana Boga, współczucie dla Pana Boga, że musi nas znosić
[22:03] lotnik: może i tak, Didymos, Pan Jezus jest wszędzie, także tam:)) gdzie dwóch lub trzech gromadzi się w Jego Imię
[22:04] wielki_czarny_pies: ja tam byłam raz… jako narzeczona pewnego organisty ;) i nie za wiele pamiętam… bo musiałam się skupiać na organach :D
[22:04] zielona_mrowka: hehe, a ja na tych organach jakoś nigdy się nie skupiałam :P
[22:04] Didymos: Zaz, owszem, ale chcę powiedzieć, że przywiązywanie się do miejsca (jakiegokolwiek) albo atmosfery powoduje, że później jakby nam trudniej odnaleźć się w codzienności
[22:04] zaz: W Medjugorie widziałam ludzi stęsknionych Boga, nie sensację (ale to moje doświadczenie tego miejsca)
[22:06] zaz: Tu też wielu z nas przychodzi, by móc porozmawiać o Bogu, czyż nie tak??
[22:06] zielona_mrowka: marta, ale niezależnie od miejsca, jakbyś taki czas poświęciła na odnowienie relacji z Panem Bogiem tak samo by Cię to umocniło
[22:06] marta_vn: wiem, choć i tak miejsce to uważam za niesamowite... i chciałabym tam jeszcze pojechać
[22:06] lotnik: wiem:) chciałem tylko napisać, że na swoim podwórku też mogą dziać się cudy
[22:06] zaz: ale czasem trzeba swoje podwórko opuścić...
[22:07] lotnik: no tak, czasem trzeba wyjechać : wierzę, że Pan Bóg stawia nas w pewnym miejscu na pewien czas, bo chce poprzez nas działać :)
[22:07] wielki_czarny_pies: zaz... tylko czasem takim gadaniem o... można zgubić rozmowę z...
[22:07] zaz: wcp - jakim gadaniem?
[22:07] wielki_czarny_pies: gadaniem o Bogu na czacie...

[22:07] sono: ja naprawdę żałuję, że wznosimy się do Boga w tematach i zanim On zdąży nas rozpoznać, spadamy w swoich interpretacjach na dno przepaści, piszę serio, zataczamy się jak pijani w naszych racjach, ale co z tego, jeśli mamy kaca, bo sami nie nadążamy za tym, co piszemy
[22:08] sono: mam nadzieję, że zdążymy się obudzić zanim Pan Bóg powie, że nas nie zna
[22:08] wielki_czarny_pies: to jak ze studiowaniem teologii... tyle tam tego Boga wszędzie... że już z Nim wcale nie trzeba rozmawiać... :|
[22:08] zielona_mrowka: ooo, wcp, co za pomysły
[22:08] wielki_czarny_pies: moje z pierwszego roku :}
[22:09] wielki_czarny_pies: tzn. nie, że nie trzeba... tylko jakoś umykało Spotykanie... bo wszędzie Go było pełno...
[22:09] zielona_mrowka: hmm, mi na każdym kroku (tudzież przedmiocie) powtarzają, że jeśli nie chcę się modlić, to mam zmienić studia :P
[22:10] Didymos: żeby efektywnie studiować teologię, to trzeba poznając Boga, chcieć Go Spotykać osobiście
[22:10] wielki_czarny_pies: ale mądrych wykładowców masz :)
[22:10] wielki_czarny_pies: a ja się zastanawiam, czy nie zacząć teraz porządnie teologii...
[22:10] bomba_w_trumnie: pies nie...
[22:10] wielki_czarny_pies: czemu bombo?
[22:10] bomba_w_trumnie: znam teologów, popadają w obrzydliwą rutynę
[22:10] zielona_mrowka: wcp, mam dobrą diecezję "ze starej szkoły"
[22:10] wielki_czarny_pies: ja bym u jezuitów... ale to od przyszłego roku... o ile zostanę w moim mieście...
[22:10] sono: Chrystus wiele dla nas znaków zrobił, wybawił z głodu ludzi, zanim ich zaczął nauczać, kazał uczniowi swemu przyjść do siebie po wodzie, przemienił burzę w ciszę dla tego ucznia - bardziej współczuję Chrystusowi niż ludziom, którzy Boga nie rozpoznali
[22:11] sono: nie dziwię się, że Chrystus płakał - bo jak nie płakać nad rodzajem ludzkim, nawet zwierzę by się nawróciło, gdyby było mu to dane, a co dopiero otępiały człowiek, który chciał zasiąść po prawicy Boga
[22:11] sono: dlatego sądzę, że człowiek nie jest godny Pana Boga i dziwię się, że dla człowieka Chrystus umarł!
[22:11] lotnik: człowieka trzeba kochać, nie zgadzać się na zło, ale zawsze szanować...
[22:11] lotnik: umarł, bo kochał! któż z nas jest w stanie to pojąć, trzeba tylko dziękować!
[22:11] zaz: sono, przedziwna dla mnie jest Twoja mowa
[22:11] Awa: teologia nie gwarantuje zbawienia
[22:11] wielki_czarny_pies: lotniku... można to pojąć??
[22:11] wielki_czarny_pies: najpierw chce Pana Boga tak normalnie... do serduszka...
[22:12] wielki_czarny_pies: bombo... nie planuję być obrzydliwym teologiem ;)
[22:12] wielki_czarny_pies: tak się tylko luźno zastanawiam :)
[22:12] lotnik: ludzki rozum nie jest chyba w stanie, bo któż z nas jest w stanie tak kochać, jak kochał nasz Pan?
[22:12] Didymos: teologia sama w sobie nie, Awo, ale poznawanie Boga już tak
[22:12] Didymos: teologia to tylko narzędzie i można je wykorzystać tak jak np. młotek - albo żeby kogoś walnąć, albo żeby roztrzaskać nim swoją skorupkę
[22:12] zaz: wcp, a ja myślałam, że studiujesz teologię
[22:13] wielki_czarny_pies: zaz… :) zupełnie nie... miałam troszkę teologii na 1 roku studiów... ot urok katolickiej uczelni... ale nigdy potem...
[22:13] wielki_czarny_pies: czego chyba żałuję...
[22:13] zaz: :)
[22:14] Awa: po teologii można się tylko jeszcze bardziej zamknąć w skorupce
[22:14] Didymos: zależy, jak się umie użyć narzędzia
[22:14] zielona_mrowka: na teologii można się zgubić, jeśli się nie ma kogoś, kto będzie niektóre rzeczy prostował
[22:15] Awa: jest nawet takie powiedzenie o traceniu wiary po 1 roku
[22:16] zielona_mrowka: awa, nie wiem, czy zaraz tracenie wiary, ale jak się wpadnie w potrzask suchej filozofii, która nie chce uznać Pana Boga to niektóre rzeczy są trudne do pojęcia
[22:16] Didymos: wiarę na studiach teologicznych tracą ci, którzy nie Spotykają się z Bogiem, ale szukają jedynie potwierdzenia swoich własnych o Nim wyobrażeń
[22:16] Awa: mrowka, to po pierwsze, a po drugie, jak się bardziej uświadomisz, to będziesz grzeszyć świadomie
[22:17] Didymos: Awa, niewiedza nie zwalnia od odpowiedzialności
[22:17] Awa: ale grzeszy się tylko ,,świadomie"
[22:17] Didymos: Awa, można grzeszyć ignorancją
[22:17] lotnik: zgadzam się z Didymosem, trzeba studiować na klęczkach, a wtedy wszystko będzie dobrze
[22:17] wielki_czarny_pies: Did... a co trzeba, żeby pójść i nie tylko nie zgubić... ale odnaleźć Prawdziwego Boga…? i Go Spotkać?
[22:17] Didymos: Mnc, chęci i wiary
[22:17] zaz: Didy… czyż nie jest tak, że wiarę tracimy my wszyscy, którzy przestajemy się z NIM spotykać - jak to nazywasz?
[22:17] sono: studiować na klęczkach?
[22:17] sono: owszem, jest w tym sens
[22:18] sono: ale jak z klęczek się wstanie, zaczyna się być jak zbuntowany anioł, wiedza uderza do głowy, jak zbuntowanym aniołom
[22:18] lotnik: na klęczkach, tzn. studiując, cały czas trwać w żywej relacji z Panem Jezusem:
[22:18] Bezimienny: Studentom teologii chyba grożą dwie rzeczy:
[22:18] Bezimienny: 1. Przekonanie, że stali się fachowcami od Pana Boga
[22:18] Bezimienny: 2. Przekonanie, że cała teologia jest zbyt skomplikowana, i liczy się tylko ich przezywanie Boga
[22:18] Bezimienny: I jedno i drugie prowadzi na manowce
[22:19] lotnik: być fachowcem? cóż to znaczy? wobec wszechmocy Bożej?
[22:19] wielki_czarny_pies: dziękuję... Did... i Bezi...
[22:20] zielona_mrowka: mi się wydaje, że przede wszystkim teologią trzeba się fascynować
[22:20] xPIOTR: fascynować to się trzeba Bogiem
[22:20] xPIOTR: a jeśli ta fascynacja jest
[22:21] xPIOTR: to i będzie fascynacją teologią
[22:20] Awa: zielona, ale bez przesady
[22:20] Awa: przesada niewskazana
[22:21] lotnik: jeżeli Pan Bóg nas fascynuje, to naturalne jest, że chcemy o NIM wiedzieć jak najwięcej:
[22:21] Didymos: Zielona, teologia powinna fascynować jako możliwość poznawania (na ile to możliwe) Niepoznawalnego
[22:21] Awa: Didymos, ja w twojej wypowiedzi widzę sprzeczność
[22:22] Awa: jeśli Bóg jest niepoznawalny
[22:22] Awa: to nie ma poznania
[22:22] zielona_mrowka: awa, ale zawsze możesz ten krok bliżej zrobić ;)
[22:22] Didymos: Awa, a jednak, ot taki paradoks

[22:22] lotnik: patrząc na piękno stworzenia, możemy poznać Boga:
[22:22] Bezimienny: Awa, Bóg jest poznawalny, w Jezusie Chrystusie
[22:22] xPIOTR: lotnik, prawda :)
[22:22] xPIOTR: ja to odkryłem w górach
[22:23] xPIOTR: Bezimienny
[22:23] xPIOTR: to jeszcze bardziej odkryłem
[22:23] lotnik: ja także będąc w Pieninach, wspinając się na Sokolicę:
[22:23] Awa: mówicie sloganowo
[22:23] Awa: Bóg w dziełach przyrody, stworzenie
[22:23] Awa: do tego wystarczy być estetą
[22:23] Awa: a człowiek to wilk, czasem owieczka
[22:23] lotnik: i wilka i owieczkę trzeba kochać
[22:23] zaz: Co odkryliście w górach?
[22:23] xPIOTR: w ogóle, że Bóg dał się poznać w człowieku przez człowieka
[22:23] xPIOTR: to jets fascynujące
[22:24] xPIOTR: zaz, piękno Boga
[22:24] zaz: no tak....
[22:24] Didymos: jak ktoś Boga nie Spotkał w sercu, to nic mu, najpiękniejsze nawet góry, nie pomogą
[22:24] xPIOTR: Awa, czyli że poniża swoją wielką godność, tak
[22:24] paczka_dropsow: no i co, obecność Boga łatwo pomylić z zachwytem....
[22:24] paczka_dropsow: o właśnie, Didymos
[22:24] zaz: esteta nie zobaczy Wszystkiego
[22:24] xPIOTR: Didymos
[22:25] xPIOTR: jeśli ktoś rozpoznał Boga w sercu, to rozpozna Go w górach
[22:25] xPIOTR: to będzie to samo piękno
[22:25] xPIOTR: ale gdzie indziej umiejscowione
[22:25] xPIOTR: i objawione
[22:25] Awa: Didymos, mnie akurat góry się podobają :)) a z tym poznaniem Boga.....
[22:25] Didymos: Awa, no właśnie podałem kolejność
[22:25] Didymos: znam takich, co góry im tylko zasłaniają inne widoki:)
[22:25] paczka_dropsow: xP, a po co powtarzasz po Didymosie? :P
[22:25] paczka_dropsow: co to do nas dwa razy to samo trzeba mówić czy jak?
[22:26] zaz: paczka, ano trzeba widać. Nie zaszkodzi potwierdzić:)
[22:26] paczka_dropsow: mi tam szkodzi...
[22:26] paczka_dropsow: na poczucie wartości:)
[22:26] zaz: ale nie jesteś tu sama:)
[22:27] lotnik: [serce]gdy myślę o tym, jak bardzo kocha nas nasz Pan, to mocniej bije mi serce
[22:27] xPIOTR: a ja wówczas myślę: że ja Go tak nie kocham
[22:28] zaz: x.Piotr - patrzysz na góry i widzisz, że On ciebie kocha?
[22:28] xPIOTR: tak, zaz, bo jeśli się kogoś kocha, to mu się daje wspaniałe prezenty
[22:28] xPIOTR: i właśnie patrząc na góry, to widzę, że taki prezent otrzymałem
[22:28] xPIOTR: nie mówiąc już, co sądzę, gdy odprawiam Eucharystię
[22:28] Awa: kiedy patrzę na góry, myślę sobie… „jaka mała jestem"
[22:28] zaz: a ja kiedy patrzę na góry, widzę kruchość ludzkiego życia, nie tylko widome piękno Niewidzialnego
[22:28] lotnik: też jest mi przykro, gdy chodzę swoimi ścieżkami, a nie Bożymi i nie odpowiadam na tę miłość :
[22:29] zaz: Piotr, jak to jest, gdy odprawiasz Eucharystię? Proszę, rozwiń....
[22:29] xPIOTR: zaz, sprawa niewyrażalna
[22:29] xPIOTR: bo wszystko, co chciałoby się wyrazić niknie w braku słów
[22:29] xPIOTR: ale
[22:29] xPIOTR: przede wszystkim zachwyt
[22:29] zaz: zachwyt... rozwiń
[22:29] xPIOTR: jest niesamowita świadomość, Kogo trzymasz w dłoniach
[22:29] Awa: X Piotr zero zero rutyny?
[22:29] xPIOTR: rutyna wchodzi w momencie, gdy przestajesz kochać
[22:29] zaz: Kapłańskie doświadczenia nie są nam znane...
[22:29] zaz: Piotr, tak teraz myślę, jakie to szczęście, że jesteście kapłanami. Jaki to przywilej
[22:29] lotnik: przywilej? dzisiaj chyba potrzeba dużo odwagi i wiary, by być księdzem
[22:29] bomba_w_trumnie: ponoć jak Pan Bóg kogoś kocha, to go naznacza cierpieniem
[22:29] Awa: tak, bambus, obowiązkowo
[22:29] Awa: im mocniej w łeb, to większa miłość
[22:29] xPIOTR: bomba, powiedz to dzieciom chorym na raka np.
[22:29] bomba_w_trumnie: właśnie :)
[22:29] Awa: xPiotr, a co się mówi takim dzieciom?
[22:30] xPIOTR: no właśnie, co powiedzieć takim dzieciom
[22:30] Vampire_Marius: zaraz, ale życie to nie jest tylko ciało
[22:30] Vampire_Marius: to ciało jest zniszczalne
[22:30] Vampire_Marius: ale życie nie
[22:30] lotnik: to trudne sprawy, chodziłem do bydgoskiego hospicjum...
[22:30] bomba_w_trumnie: że je Pan Bóg tak kocha, że zaraz u Niego będą...
[22:30] xPIOTR: jeśli masz raka to znaczy, że Pan Bóg Cię kocha? - czy tak się mówi dzieciom?
[22:30] bomba_w_trumnie: no a jak
[22:31] Awa: na nagrobkach do dziś piszą ,,Bóg tak chciał"
[22:31] Awa: ale tego teolog chyba nie sprawdzał
[22:31] lotnik: czasem wystarczy obecność i trwanie na modlitwie
[22:32] Vampire_Marius: Awa, wytłumaczenie na wszystko
[22:32] Vampire_Marius: zamykające oczy na prawdę
[22:33] Vampire_Marius: czym jest miłość?
[22:33] Awa: rutyna niekoniecznie oznacza brak miłości
[22:33] bomba_w_trumnie: każdemu wolno kooooochać, to miłości wieczne prawooo
[22:33] Vampire_Marius: tylko chemiczne zauroczenie
[22:33] Vampire_Marius: chemia zapachów
[22:33] Vampire_Marius: tylko
[22:33] xPIOTR: powiedzcie, czy gdy kogoś kochacie, to z rutyną do niego podchodzicie?
[22:33] xPIOTR: czy każde spotkanie jest inne?
[22:33] xPIOTR: mimo, że ma te same okoliczności
[22:33] zaz: inne, rzecz jasna
[22:34] xPIOTR: no właśnie
[22:34] Awa: tak przez 40 lat małżeństwa każde spotkanie jest inne
[22:34] xPIOTR: podobnie jest ze sprawą rutyny
[22:34] Fraszka: ja tam bym nie postponowała rutyny...
[22:34] Awa: ja podobnie jak Fraszka
[22:34] Fraszka: Awa, dzięki:)
[22:34] Awa: ja z rutyną gotuje rosół i stawiam na stole
[22:34] Awa: co nie znaczy, że nie kocham bliskich, którzy go jedzą
[22:34] bomba_w_trumnie: rosół z rutyną? jaki to smak, Awa?

[22:34] Awa: bomba to rosół, o którym dziecko mówi: ,,babcia też gotuje rosół, ale twój ma inny smak", jest każdego jest inny smak rosołu
[22:34] xPIOTR: przede wszystkim potrzeba miłości
[22:34] xPIOTR: czy zwróciliście uwagę, że Jezus
[22:35] xPIOTR: zanim powiedział do Piotra: paś owce moje
[22:35] xPIOTR: to najpierw zapytał go: czy Ty mnie kochasz?
[22:35] xPIOTR: więc w powołaniu
[22:35] xPIOTR: najważniejsza jest miłość
[22:35] xPIOTR: a to miłość daje odwagę
[22:35] lotnik: no tak, miłość rozlana jest w sercach naszych przez Ducha, Który został nam dany:
[22:35] Vampire_Marius: x, czy ty kochasz Jezusa?
[22:36] xPIOTR: Vampire, na takie pytania opowiadam TYLKO głównemu Zainteresowanemu, a więc Jezusowi
[22:36] lotnik: chrześcijanie pewno nie ginęliby na arenach cyrkowych, gdyby nie kochali Jezusa
[22:36] Vampire_Marius: x, dlaczego Go kochasz?
[22:36] zaz: nawet św. Piotr miał chwile zachwiania...z nami jest podobnie i z naszą ludzka miłością
[22:36] baranek: bo nas pociąga do miłości?
[22:37] xPIOTR: zaz, i właśnie te chwile zachwiania
[22:37] xPIOTR: są momentem wyboru miłości
[22:37] Vampire_Marius: dlaczego kochacie Jezusa?
[22:37] xPIOTR: Vampire, nie rozumiem, dlaczego mnie pytasz,
[22:37] xPIOTR: ano dlatego, że On nas pierwszy umiłował
[22:38] zaz: miłość za Miłość...
[22:38] Vampire_Marius: czyli interes
[22:38] lotnik: słyszałem kiedyś, że jeżeli Jezus jest na pierwszym miejscu, to wszystko jest na właściwym miejscu:
[22:38] xPIOTR: lotnik, to zdanie św. Augustyna
[22:38] xPIOTR: ale tam on powiedział: gdy Bóg jest na I miejscu
[22:38] lotnik: super, to Ten Ojciec Kościoła od Miłości?
[22:38] Awa: Vampir, przede wszystkim strach przed piekłem
[22:38] Awa: optymiści mówią na to miłość
[22:38] xPIOTR: vampire, pomyłka: miłość nie jest interesem
[22:39] xPIOTR: dziwne, bo ja się piekła nie boję
[22:39] xPIOTR: dziwne, bo ja się piekła nie boję
[22:39] zaz: Vampire - jak kochasz człowieka z wzajemnością to jest to interes?? Zastanów się
[22:39] Vampire_Marius: kochaj mnie, bo inaczej cię zniszczę
[22:39] Vampire_Marius: czy to nie terror?
[22:39] wielki_czarny_pies: jak ksiądz to robi??
[22:39] xPIOTR: głupoty gadasz
[22:39] xPIOTR: vampire
[22:39] xPIOTR: bo ja się nie boję zniszczenia
[22:39] xPIOTR: nawet nie boję się piekła
[22:39] Freyka: ja się trochę boję ślepoty
[22:39] Didymos: ja kocham, bo tak wybieram świadomie kierunek swojego życia, bo wiem, że tylko w Tej Miłości odnajduję naprawdę siebie samego
[22:39] Fraszka: dlaczego tylko w TEJ miłości?
[22:39] Fraszka: Freyka
[22:39] Fraszka: rozumiem chyba Ciebie
[22:39] zaz: Czy mogę siebie zrozumieć bez Tej Miłości? Nie
[22:39] Didymos: Fraszka, bo się przekonałem na własnej skórze, że tylko Ta Miłość przywraca mi mnie samemu
[22:39] Fraszka: Didymos
[22:39] Fraszka: tak zawsze górnie przemawiasz...
[22:39] Fraszka: i mnie to trochę przeraża
[22:39] Didymos: dla Ciebie to "górnie", a dla mnie najbardziej konkretny konkret życia
[22:39] zaz: Fraszka, a ja myślę, że Didymos jest konkretny i całkiem stąpa po ziemi
[22:40] lotnik: niektórzy mówią, że piekło jest tu na ziemi, ale gdzie w tym wszystkim jest MIŁOŚĆ?
[22:40] lotnik: tak tej Miłości, powiem więcej, Osobowej MIŁOŚCI nam potrzeba...
[22:40] xPIOTR: tak, Didymos
[22:40] xPIOTR: zgadzam się
[22:40] xPIOTR: miłość to zwykła codzienność
[22:40] Vampire_Marius: nie boisz się piekła?
[22:40] xPIOTR: nie
[22:40] Awa: a ja się boję piekła
[22:40] Awa: no ale ja nie jestem księdzem
[22:40] Awa: ani nawet teologiem
[22:40] xPIOTR: jak będąc dzieckiem Boga, mogę bać się piekła?
[22:40] xPIOTR: szatan jest pokonany
[22:40] Vampire_Marius: niezbadane są wyroki Pańskie
[22:40] xPIOTR: vampire
[22:40] xPIOTR: a właśnie, że Bóg te wyroki objawił
[22:40] xPIOTR: co do mnie
[22:40] Vampire_Marius: jeszcze nie było sądu ostatecznego, x
[22:40] xPIOTR: ludzie, jeśli idą do piekła, to tylko na własne życzenie
[22:41] Vampire_Marius: zawsze można zbłądzić
[22:41] xPIOTR: vampire, i zawsze można się odnaleźć
[22:41] Awa: x Piotr, jesteś taki pewny, że piekło ci nie grozi?
[22:41] Awa: czy to nie jest objaw pychy?
[22:41] Vampire_Marius: czasami jest już za późno
[22:42] brzydulka87: właśnie, o wiele za późno
[22:41] xPIOTR: bo Bóg ma związane ręce ludzką wolnością
[22:42] xPIOTR: vampire, póki człowiek tu żyje, nigdy nie jest za późno
[22:42] lotnik: wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść - powiedział Paweł z Tarsu
[22:42] Fraszka: Didymos, nigdy nie boisz się ,że czegoś w rodzaju - przepraszam - ograniczeń związanych z takim spojrzeniem na świat i siebie?
[22:42] Didymos: wręcz przeciwnie, Fraszka
[22:43] Fraszka: skąd masz pewność, że tylko takie spojrzenie jest właściwe?
[22:43] Didymos: bo się o tym codziennie przekonuję
[22:43] Fraszka: czujesz się Wybranym?
[22:43] Didymos: Fraszka, jak każdy człowiek, a ja osobiście czuję, że jestem zawsze dla Boga kimś wyjątkowym
[22:43] Freyka: miłość to zwykła codzienność... a czym jest odświętność?

[22:43] bomba_w_trumnie: to wyjątkowa codzienność:)
[22:43] Vampire_Marius: miłość to chemia
[22:43] Vampire_Marius: słowo takie
[22:43] xPIOTR: vampire, wielka pomyłka to, co mówisz
[22:43] xPIOTR: ale to świadczy, że nie wiesz, czym jest miłość
[22:43] xPIOTR: że nigdy nikt Cię nie pokochał i ani Ty nie pokochałeś
[22:43] sono: księże Piotrze - morze, rzeki i góry są posłuszne Panu Bogu, proszę powiedz mi, dlaczego człowiek, który ma rozum i ma rozeznanie czego Pan Bóg oczekuje od człowieka, opór Mu stawia...
[22:43] sono: księże Piotrze, będziemy wołać do Pana Boga w trwodze, nawet góry schronienia nam nie dadzą, bo się zawstydzimy, że wybawił nas z niedoli, ale my igraliśmy z miłosiernym Panem Bogiem
[22:43] sono: słowa Pana Boga nie są pojęciem abstrakcyjnym
[22:43] lotnik: to mała droga? wszystko podejmować z miłości
[22:43] Awa: x piotr, jak możesz wygłaszać takie pewniki
[22:43] Awa: nie znając vampire?
[22:43] Vampire_Marius: miłości nie ma, miłość jest interesem
[22:43] Vampire_Marius: coś za coś
[22:43] xPIOTR: weź tabletkę na miłość - może się Twoja diagnoza sprawdzi
[22:44] xPIOTR: nie o to chodzi, że go nie znam
[22:44] xPIOTR: ale jeśli ktoś mówi, że miłość to chemia
[22:44] xPIOTR: to znaczy, że nie wie, o czym mówi
[22:44] xPIOTR: a jeśli nie wie, o czym mówi to znaczy, że tego nie doświadczył
[22:44] Awa: może prowokuje? wziąłeś to pod uwagę?
[22:44] xPIOTR: Awa, no właśnie, sorki
[22:44] xPIOTR: już daję ignora
[22:44] xPIOTR: i reszcie radzę tak samo
[22:45] Awa: komu ignora? vampirowi?
[22:45] xPIOTR: tak
[22:45] Awa: czy Bóg też daje ignora? :D
[22:45] Vampire_Marius: przepraszam, że mam inne zdanie
[22:45] Vampire_Marius: muszę wyjść?
[22:45] lotnik: módlmy się za Vampire...
[22:45] lotnik: Vampire, Ty potrzebujesz Ducha Świętego:
[22:45] Vampire_Marius: po co mi taki Duch?
[22:45] lotnik: Duch Święty jest największym Darem, On może przemienić twoje serce
[22:48] lotnik: zawsze można zrobić krok do przodu, nie trzeba stać w miejscu