Uknujemy zamach na Jeremiasza... (Jr 18, 18-20)

Zapis czatu z 20 lutego 2008

publikacja 23.02.2008 17:30

[18:56] <Awa>: co co to za dziwny temat na pasku i czyj?
[18:57] <Didymos>: temat zamachowca;)
[18:57] <Awa>: ale kim zamachowiec?
[18:57] <Didymos>: Awa, w Księdze Jeremiasza występuje jako bohater zbiorowy
[18:57] <Zuza>: kim był Jeremiasz?
[18:58] <ROTFL>: Jeremiasz to prorok ST
[18:59] <Zuza>: więc kim był?
[18:59] <ROTFL>: Zuza - prorokiem większym
[18:59] <Awa>: jakby tu powiedzieć, żeby być poprawnym politycznie
[18:59] <Awa>: czy to będzie o naszych braciach starszych w wierze?
[19:00] <Didymos>: nie wiem, Awa, czy o Żydach, tekst dzisiejszego czytania równie dobrze można i do nas współczesnych odnieść
[19:00] <Awa>: a już myślałam
[19:00] <Awa>: ostanio to jakiś modny temat, całe ,,W drodze" temu tematowi poświęcili
[19:02] <aprylka>: http://www.biblia.wiara.pl/index.php?grupa=6&art;=1116142720&dzi;=1116142652&katg;=
[19:02] <aprylka>: to o Jeremiaszu ;)
[19:03] <ROTFL>: http://pl.wikipedia.org/wiki/Jeremiasz_(Biblia)
[19:03] <ROTFL>: to też
[19:03] <aprylka>: wikipedia to nie źródło, to jakieś takie coś :D
[19:03] <Didymos>: uuuu :P wikipedia to nie jest najlepsze źródło, ma mnóstwo błędów i nieścisłości
[19:03] <ROTFL>: tja;] no przynajmniej "starają " się tam być bezstronni
[19:04] <ROTFL>: raz wchodzę na wiki, jakiś tydzień temu i czytam pod hasłem "religia"
[19:04] <ROTFL>: że w ujęciu psychologicznym jest to nerwica natręctw - to wymiękłem - no ale już zmienili hasło
[19:04] <Didymos>: "bezstronność" to dzisiaj modne hasło;) niby ma gwarantować rzetelność, ale okazuje się często, że to nie o rzetelność idzie
[19:05] <ROTFL>: każdy może edytować, a tak naprawdę ciężko być całkowicie bezstronnym i obiektywnym
[19:06] <Palolina>: A ten temat to dzisiejszy?
[19:06] <aprylka>: hm... raczej nie ;)
[19:07] <Palolina>: Aha - dzięki
[19:08] <Didymos>: to taki temat - wisielec;) do zastanowienia się osobistego:)
[19:08] <Awa>: no właśnie niezbyt rozumiem tę metaforę chyba
[19:08] <Awa>: niby na kogo ja dziś knuję spisek?
[19:09] <ROTFL>: Didymos - wytłumaczysz temat czy każdy ma sam przemyśleć? :)
[19:09] <Palolina>: ROTFL - popieram - Wytłumacz Did ;)
[19:10] <Didymos>: Awa, chodzi o to, że bardzo często dziś uważamy, że słowa głoszone w Imieniu Boga są nam niewygodne, to i się zamachujemy na nie, a i na samych głoszących
[19:10] <Didymos>: jak nam nie pasuje coś z nauki, to my po swojemu
[19:10] <_35_>: czasem sobie sami na to zasłużą
[19:10] <Awa>: no tak mniej więcej się domyślałam, dzięki za jasność:)
[19:10] <Zuza>: chyba nieraz na tych, co głoszą Słowo Boże, są oni rzeczywiście prześladowani czasem, wyśmiewani
[19:11] <Palolina>: no tak
[19:11] <_hanusia>: Didymosie, wydaje mi się, że często robimy po swojemu...
[19:11] <Awa>: tylko ja ma taki brzydki zwyczaj zastanawiania się, dlaczego akurat teraz to i czy to ma z czymś związek
[19:11] <Zuza>: Awa, pewnie dlatego, że na każdy dzień coś musi być :p
[19:11] <Awa>: Zuza :)
[19:11] <Didymos>: Awa, ja wierzę, że przypadków nie ma, więc może ma związek:) z każdym tu wchodzącym:)
[19:12] <ROTFL>: podobno nie ma
[19:12] <Awa>: o Didymos, to tak zaraz górnolotnie, a ja tak przyziemnie
[19:12] <Zuza>: Did, przeważnie tematy mają z nami związek, bo takie ludzkie są po prostu :p
[19:13] <Zuza>: a przypadki, jak to mawiają, chodzą po ludziach :D
[19:13] <Didymos>: Awa, tu chodzi o to, co jak najbardziej przyziemne: naszą codzienność
[19:13] <Awa>: no to mam problem z perspektywą
[19:13] <_35_>: to ja chyba też mam ten sam problem co Awa
[19:13] <Zuza>: bo Ty Awa w wielką politykę się mieszasz, zamiast w codzienność :D
[19:13] <Didymos>: Awa, ja też;)
[19:13] <Awa>: to pocieszjące Didymosie .......tzn. dla mnie>:D
[19:13] <ROTFL>: no ale też nie można popaść w jakiś fatalizm i sądzić, że skoro coś się stało, to tak miało być
[19:13] <_35_>: mało tego - uważam, że czasem taki mały zamach na głoszących się należy (gdy się o niego proszą)
[19:14] <Didymos>: 35, owszem, byle tylko nie przekroczyć granic obrony koniecznej:)
[19:15] <_35_>: Didymos :) Dziękuję za wyrozumiałość
[19:15] <Palolina>: Ale sam Jezus mówił, żeby się radować, gdy z Jego powodu nas prześladują
[19:15] <Didymos>: Palolina, ale też nie chodzi w tym o to, żeby dać sobie wszystkim łazić po głowie, Pan Jezus też zapytał sługę arcykapłana: "dlaczego mnie bijesz?"
[19:16] <_35_>: czyli... asertywność
[19:16] <Awa>: a gdzie 2 policzek?
[19:16] <Awa>: widzę tu sprzeczności
[19:16] <_35_>: to może po drugim policzku zapytać, dlaczego biją...
[19:16] <Palolina>: To gdzie jest granica - na ile sobie pozwalać - Pan Jezus, gdyby sobie nie pozwolił, nie umarłby na Krzyżu?
[19:17] <Didymos>: nie ma sprzeczności, nadstawianie drugiego policzka to nie dawanie się walić bez sensu
[19:17] <Awa>: ja zawsze myślałam, ze tak
[19:17] <Palolina>: A co to takiego?
[19:17] <Zuza>: może nie kopem na kopa odpowiadać, ale właśnie zgodnie z własną godnością pytać, dlaczego
[19:17] <Didymos>: o to właśnie chodzi, Zuza
[19:17] <_35_>: pytać dlaczego, ale nie oddawać?
[19:17] <Palolina>: A jak za samo pytanie "dlaczego'' obrywa się w drugi policzek?
[19:18] <_35_>: czasem aż się prosi
[19:18] <_35_>: no właśnie, Palolina
[19:19] <Didymos>: ofiarowanie siebie, podobne do Jezusowego, polega raczej na zgodzie na przyjęcie niesprawiedliwej oceny, potraktowania, ale nie wymaga Pan Jezus od nas robienia z siebie ofiar losu
[19:19] <_35_>: no to co robić??
[19:19] <_35_>: oddać?
[19:19] <_35_>: bronić się? Uciekać?
[19:19] <Zuza>: godność ma się w sobie, mimo wszystko, lepiej np. odejść w takiej sytuacji, lepiej powiedzieć słowo niż tysiąc słów i wtedy odchodzisz z honorem
[19:19] <Didymos>: właśnie nie oddawać, bronić się, ale bez odpłacania złem za zło
[19:20] <_35_>: to jaka ta obrona powinna być?
[19:20] <Didymos>: 35, taka, żeby nie wyrządzała krzywdy krzywdzicielowi
[19:20] <_35_>: ale on nam może?
[19:20] <_35_>: i może się napawać tym, że nam robi krzywdę, a my mu w nagrodę nic
[19:20] <Palolina>: Czyli czynić dobro tym, którzy nas krzywdzą? ale to się łatwo pisze, w sercu i tak mamy żal
[19:21] <Didymos>: właśnie tu jest sedno chrześcijańskiego nadstawiania się
[19:21] <Didymos>: ale to jego problem, nie nasz, 35
[19:21] <Awa>: to dlaczego podczas wojny te zasady nie obowiązują?
[19:21] <Palolina>: Ale co robić, jak nie umiemy się pozbyć żalu z serca i uczynki to jedno, a mysli i pragnienia to drugie?
[19:22] <Didymos>: ostatnio z przerażeniem oglądałem relację z procesu zabójcy policjantów... i te wykrzywione złością twarze bliskich ofiar... i stwierdzenie "nigdy nie przebaczę"
[19:22] <_35_>: to mamy się pozwolić skopać na śmierć, ale nie oddawać?
[19:22] <_35_>: trochę dziwne to, zważywszy na pytanie, jakie zadała Awa
[19:22] <Awa>: didymso ,,wiemy o sobie tyle, na ile na sprawdzono"
[19:22] <Didymos>: 35, są możliwości obrony, nigdy przecież nie jest tak, żeby były tylko dwie skrajne możliwości
[19:23] <Didymos>: Awa, owszem, ale mnie to jednak przeraża, bez oceniania ich
[19:23] <Palolina>: Did - ale nie można się ładnie uśmiechać, mówić: "Niech Ci Bóg błogosławi", ale ja więcej nie chcę Cię widzieć ani znać
[19:23] <_35_>: a wiesz, Didymos... jako człowiek to ja się reakcji tych ludzi nie dziwię
[19:24] <_35_>: to efekt bólu po stracie bliskich... ludzkie
[19:24] <_35_>: i być może chwilowe
[19:24] <_35_>: i mają prawo do wyrażenia takich odczuć, bo ktoś zamordował im kogoś, kogo kochają
[19:24] <Didymos>: rozumiem... i nie rozumiem, w każdym razie mnie to wstrząsa
[19:25] <_35_>: owszem, to wstrząsa, ale jeśli popatrzysz na to z punktu widzenia człowieka to zrozumiesz
[19:25] <_35_>: bo to ból i żal jest
[19:25] <Palolina>: Jak się takiegio żalu pozbyć z serca? - bo panować możemy jedynie nad uczynkami, a i to nie zawsze
[19:25] <zifi>: takiego żalu nie pozbywaj się, on jest zdrowy
[19:25] <zifi>: uczucia nie są grzechem
[19:25] <zifi>: uczucia są jak wzrok i słuch
[19:25] <Didymos>: 35, z żadnego innego nie patrzę na to
[19:26] <_35_>: więc zapewne rozumiesz ich reakcję i słowa
[19:26] <_35_>: one mogą kiedyś przeminąć
[19:26] <Didymos>: zrozumieć nie musi jednak oznaczać zaakceptowania takiej postawy
[19:26] <_35_>: ale należy chyba dać im prawo do głośnego wykrzyczenia, że zrobiono im krzywdę
[19:27] <Didymos>: owszem, 35, ale się zastanawiam, czy akurat w taki sposób
[19:27] <_35_>: ja nie wiem, co bym zrobiła i co mówiła, gdyby ktoś zamordował mi kogoś z moich bliskich...
[19:27] <_35_>: może to samo, może co innego, a może w przypływie rozpaczy chwyciłabym za nóż, aby pomścić - nie wiem
[19:27] <zifi>: pod wpływem uczuć można popełnić zło, ale to inna sprawa
[19:27] <Palolina>: Ale jeśli są właśnie takie, to należy o nich mówić głośno i szczerze, a nie uśmiechać się, a w sercu nienawidzić - w końcu Jezus mówił: Prawda Was wyzwoli
[19:27] <zifi>: bingo! Palolinka
[19:27] <Didymos>: Zifi, uczucia nie usprawiedliwiają popełnianego zła
[19:28] <zifi>: nie usprawiedliwiają, masz rację
[19:28] <zifi>: Jezus doświadczał wszystkich możliwych uczuć, a zła nie popełnił
[19:28] <Awa>: zifi, ale człowiek nie jest tak doskonały jak Jezus
[19:28] <zifi>: ale na szczęście Jezus jest doskonały, a ja mogę wzrastać na Jego obraz
[19:28] <_35_>: Palolina, właśnie
[19:28] <_35_>: to jest ludzkie, Didymos
[19:28] <_35_>: lepiej wykrzyczeć coś takiego, a pozwolić, aby z czasem to się ułagodziło
[19:28] <_35_>: bo tak może być
[19:28] <ROTFL>: to, że mamy nadstawiać drugi policzek traktować trzeba przenośnie, to nie znaczy, że mamy nic nie robić - tylko, że zło trzeba dobrem zwyciężać, a nie złem
[19:28] <Didymos>: raz jeszcze mówię: rozumiem wyrażanie bólu i żalu doznanej krzywdy, ale jednak przeraża mnie sposób, w jaki się to robi
[19:29] <Didymos>: przeraża, co nie znaczy, że jest to moje odczucie, potępieniem zachowania; od tego jestem daleki

[19:29] <Awa>: boje się ludzi, którzy ,,łatwo" wybaczają
[19:29] <zifi>: Awa, brawo!
[19:29] <_35_>: Awa - ja też...
[19:29] <_35_>: Didymos... a w jaki sposób człowiek inaczej wyraża żal, bezsilność i bunt wobec takich sytuacji?
[19:29] <ROTFL>: świat jest zły
[19:29] <ROTFL>: ludzie też
[19:30] <Lidia>: Rotf, Ty też?
[19:30] <Awa>: Rotfl, nie popadaj w skrajność
[19:30] <_35_>: świat jest taki, jakim go tworzą ludzie
[19:30] <_35_>: ani zły ani dobry...
[19:30] <ROTFL>: nie użalam się, ale powiedzcie, czy nie mam racji
[19:30] <Lidia>: Rotfl, no jak Ty już jesteś zły, to masz rację
[19:30] <ROTFL>: Lidja - nie wiem, co masz na myśli - nikt nie jest dobry
[19:30] <ROTFL>: bo wszyscy zgrzeszyli i są pozbawieni chwały Bożej
[19:30] <Lidia>: Rotfl, zły a grzeszyć to chyba dwie różne sprawy
[19:30] <barka>: papież powiadał, że w każdym człowieku należy widzieć choć cząstkę dobra
[19:30] <Didymos>: nie masz, Rotfl, bo świat sam w sobie jest dobry, zło tworzymy my sami
[19:31] <Didymos>: tzn. ulegamy mu
[19:31] <Palolina>: świat jest dobry, bo stworzony przez Boga
[19:31] <ROTFL>: Didymos... świat to nie raj
[19:31] <Awa>: Didymosie ...cieszę się, że nie muszę się przekonywać, czy potrafię wybaczać
[19:31] <Awa>: takie poważne rzeczy
[19:31] <Awa>: bo jakieś tam drobiazgi się trafiają
[19:31] <Awa>: czasem nawet urastają do wielkich rozmiarów
[19:31] <Didymos>: Awa, zrozum żesz, że jedynie moją uwagę zwróciły te fakty, zastanawiam się nad nimi, nie potępiam, ani nie pochwalam - tyle
[19:31] <Awa>: zrozumiałam >:D
[19:31] <Didymos>: no wreszcie:) bo już omalże zostałem okrzyknięty jako nieludzki:)
[19:31] <barka>: ja jestem zdania, że jeśli Ty jesteś dobry dla kogoś, to i ta osoba się tym samym odwdzięczy:)
[19:32] <barka>: uśmiech za uśmiech:) przynajmniej ja tak mam:)
[19:32] <Palolina>: barka - bywa jeszcze często niestety uśmiech za pieniądz, posadę itp.
[19:33] <barka>: Palolina, nie każdy leci na pieniądze
[19:35] <Palolina>: barka - to dobrze, że nie każdy skojarzyło mi się podlizywanie szefom, lekarzom itp. Nic oskarżającego Cię osobiście
[19:34] <ROTFL>: Lidia, nie wiem, co dla Ciebie oznacza zły
[19:34] <ROTFL>: zły w sensie - co?
[19:34] <Palolina>: Oczywiście, że postawa "nigdy nie przebaczymy" jest zła - jest niechrześcijańska, ale... pytanie pozostaje - jak przebaczyć nie ustami, tylko z serca - jak w oprawcy szczerym sercem zobaczyć biednego, poranionego człowieka - raczej widzimy bestię i dobre jest to, że co w sercu, to na języku
[19:35] <Lidia>: Rotfl, sam napisałeś, że jesteś zły, ja nie wiem, jakimi kryteriami się posługiwałeś:-)
[19:36] <Lidia>: Rotfl, sam sobie odpowiedz na to pytanie
[19:36] <ROTFL>: Lidia - przecież nie popadnę w pychę i nie powiem, że jestem dobry :D
[19:36] <Lidia>: Rotfl ojej jakiś ty skromny :-) ha ha ha
[19:36] <ROTFL>: Lidia - a Ty miła:P
[19:36] <Lidia>: Rotf, dobrze, że Ty to powiedziałeś, bo ja nie popadnę w pychę przecież >:D
[19:36] <Palolina>: Rotfl - pokora to prawda, a nie bezsensowne poniżanie się
[19:36] <ROTFL>: Lidia - nikt nie jest dobry - tak mówi Pismo
[19:36] <ROTFL>: więc nie mogę Ci powiedzieć, że taki jestem
[19:36] <NICszczegolnego>: wszystko, co Bóg stworzył było dobre
[19:36] <NICszczegolnego>: a człowiek był BARDZO DOBRY
[19:36] <ROTFL>: Nic - tak... był
[19:36] <Lidia>: Rotfl, dziwię się ludziom, którzy popadają w skrajności
[19:36] <barka>: Palolina, ja młody kwiatek jestem, jeszcze dobrze nie rozkwitłam, żeby umieć oceniać każdego człowieka jak dorośli to robią;)
[19:37] <Didymos>: miałem taką sytuację, wprawdzie nie bezpośrednio osobiście mnie dotykała, ale... morderstwo mojej uczennicy dokonane przez mojego ucznia... pamiętam wtedy (zresztą mam to do dziś), że daleko mi było do potępiania zabójcy, żal mi go jest
[19:38] <Awa>: Didymos, ale to Cię dotyczyło pośrednio
[19:38] <Awa>: gdybyś był jej ojcem ...już byś miał problem
[19:38] <barka>: Did, ja też bym nie potępiła
[19:38] <barka>: chłopak sobie pójdzie posiedzieć do więzienia to sam się przekona o swojej głupocie
[19:38] <Didymos>: Awa, ośmielam się twierdzić, że więcej niż pośrednio, moi uczniowie zawsze byli mi bliscy, do tej pory są
[19:40] <Awa>: Didymos, nawet jeśli byli Ci bardzo, bardzo bliscy
[19:40] <Awa>: to to nie to samo
[19:40] <Palolina>: Did - to było moje pytanie... jak kształtować sumienie, żeby rodziły się takie uczucia względem tych, którzy nas skrzywdzili? Św. Faustyna też mówiła o grzesznikach "biedni", ale nigdy źli
[19:40] <Didymos>: Awa, oczywiście, że nie, ale jakoś tak...
[19:40] <Didymos>: Palolina, nie wiem, ale wydaje mi się, że jak samemu się na serio żyje otrzymywanym przebaczeniem, to jakoś łatwiej
[19:41] <Palolina>: Ale jeśli się nie potrafi, to chyba lepiej mówić, co się naprawdę czuje niż umiechać się fałszywie
[19:42] <Didymos>: Palolina, czasem można zamilknąć i to bywa lepszym rozwiązaniem niż mówienie
[19:42] <_35_>: zawsze jednak stoisz obok, Didymos
[19:43] <_35_>: bo inaczej czuje rodzic, a inaczej człowiek, stojący obok, nawet gdy jest przyjacielem tego rodzica
[19:43] <Didymos>: zgadzam się, 35, nie mówiłem, że to to samo, ale jednak.... (musiałbym odkrywać tu tajemnice mojej duszy i nie tylko;)), w każdym razie zapewniam, że wiem, o czym mówię
[19:43] <Palolina>: Did - "to, co jest ciemnością wyniesione na światło staje się jasnością" czy jakoś podobnie - Św. Paweł - czy w kontekście tego zdania lepiej nie mówić - w końcu PŚ mówi, że szczere mówienie może uzdrowić, przynajmniej ja tak rozumiem ten fragment.
[19:44] <jana>: Palolina, a skąd się bierze wiara?
[19:44] <ROTFL>: z chęci
[19:45] <ROTFL>: z łaski
[19:45] <_35_>: ok
[19:45] <Palolina>: jana - jedni mówią, że z słuchania, ale na pewno też z zawierzenia - Izraelici nie mieliby wiary, gdyby nie odważyli się wejść w Morze Czerwone
[19:45] <Didymos>: Palolina, zależy od tego, po co i co może przyjść naprawdę z mówienia
[19:45] <jana>: Palolina, nie mieli wyjścia
[19:45] <jana>: a wiara się bierze ze słuchania słowa i przepowiadania
[19:45] <ROTFL>: aby otrzymać łaskę wiary, najpierw trzeba tego chcieć
[19:46] <ROTFL>: i o to poprosić
[19:46] <Palolina>: jana - Abraham nie miałby wiary, gdyby nie zawierzył i nie wyruszył; Mojżesz - gdyby nie odważył się iść do faraona
[19:46] <Palolina>: choć z drugiej strony św. Piotr, gdyby stale nie doświadczał przebaczenia...
[19:46] <_35_>: Didymos - z takiego wyrzucenia z siebie żalu i złości, może przyjść uspokojenie, bo źle jest dusić w sobie
[19:46] <_35_>: zwłaszcza negatywne emocje
[19:46] <Palolina>: Did - ja nie mówię o zrobieniu awantury, ale o szczerym porozmawianiu sobie o sądach, które ma się do innych, czasem nieświadomych tego, ludzi - ktoś myśli, że ma w nas przyjaciela, a my mamy ochotę mu nakopać
[19:47] <Didymos>: może przyjść, 35, zgoda, co do tego
[19:47] <Didymos>: ale to i tak wciąż hipotetyczne:)
[19:47] <ROTFL>: 35 ma rację - stara to psychologiczna zasada
[19:48] <_35_>: jeśli ktoś mi zrobił krzywdę i go nienawidzę, to dlaczego mam to tłamsić w sobie, a jemu dawać znaki, że nic się nie stało???
[19:48] <jana>: ja mam sposób na nieprzyjaciół, modlę się za nich i już jest dobrze
[19:48] <Palolina>: jana, ja też się modlę, ale to nie zawsze wystarcza
[19:49] <jana>: mówię sobie to jest człowiek, ale mi pomaga
[19:48] <Didymos>: nie chodzi o to, by udawać, że się nic nie stało
[19:49] <_35_>: jeśli milczysz i tłamsisz w sobie, to udajesz właśnie
[19:49] <_35_>: dodatkowo sam się męczysz
[19:49] <Palolina>: Ja osobiście jestem za szczerymi relacjami z drugim człowiekiem - czasem nawet bardzo trudno przychodzi mi mówić komuś, co do niego mam, ale wydaje mi się, że to pomaga.
[19:49] <Didymos>: niekoniecznie, poza słowami są jeszcze inne możliwości wyrażania tego, co się czuje
[19:50] <ripsat>: tańcem
[19:50] <ripsat>: można wyrażać, co się czuje
[19:50] <ROTFL>: nie zawsze jest komu wyrzucić negatywne emocje
[19:50] <_35_>: ano są... w tym przypadku zrozpaczony ojciec może się rzucić na mordercę i go zabić
[19:50] <_35_>: to też wyrażenie tego, co się czuje, Didymos
[19:50] <_35_>: więc może lepiej wykrzyczeć całą złość i żal
[19:50] <Palolina>: Did - przywalić młotkiem :D (sorki za żart)
[19:50] <ripsat>: Palolina, o tym samym pomyślałam :P
[19:50] <Didymos>: 35, nie skrajności, bierzmy pod uwagę inne możliwości również
[19:50] <_35_>: no jakie?
[19:50] <Palolina>: Did - jakie?
[19:50] <_35_>: to podaj przykład
[19:51] <Didymos>: np. takie, że spokojnie odchodzę od krzywdziciela, bez trzaskania drzwiami
[19:51] <Palolina>: Dlaczego nie można komuś powiedzieć - nie podoba mi się w Tobie to i tamto, a jak powiedziałeś mi to, to poczułam się tak i tak? Wydaje mi się, że to dobra metoda.
[19:52] <Didymos>: ależ można, Palolina, można, wyrażanie swoich odczuć jest potrzebne, ale należałoby się zastanowić, jak i po co
[19:52] <Palolina>: Did - nawet jeśli, to przyjdzie taki czas, że trzeba będzie z nim razem usiąść do stołu.... w Niebie, gdzie nie ma już nienawiści
[19:52] <_35_>: ooo... to się raczej tak nie da
[19:52] <_35_>: spokojnie odchodzę... w myślach go uśmiercam na 1000 przeróżnych sposobów...
[19:53] <_35_>: i wszystko gra, on myśli, że jest ok, a ja do końca życia wyobrażam sobie, jak on ginie
[19:53] <ROTFL>: 35, ale żeś napisała
[19:53] <Didymos>: 35, a właśnie, że się da
[19:53] <_35_>: nie no, przepraszam, ale tak by to wyglądało
[19:53] <Palolina>: po co? żeby się z tą osobą pojednać - jak? spokojnie, ale szczerze
[19:53] <Didymos>: właśnie, spokojnie, Palolina, chodzi o to "spokojnie"
[19:53] <Awa>: Didymosie, a nie jest to czasem takie nakładanie pokrywki na gotujący się garnbek z mlekiem?
[19:53] <_35_>: to kiedyś wybuchnie!
[19:53] <_35_>: o Awa... dokładnie
[19:54] <_35_>: bo takie tłumione coś, zwłaszcza negatywne coś, co czuje się wobec kogoś innego - nawarstwia się latami
[19:54] <_35_>: a tak... wykrzyczymy i damy ujście emocjom już na samym początku, a jest szansa, że z biegiem czasu samo się jakoś zacznie zaleczać...
[19:54] <ROTFL>: lepiej dawać upust emocjom?
[19:54] <Didymos>: raz jeszcze: nie chodzi mi o tłumienie (wciąż to mi zarzucacie)

[19:55] <Palolina>: Dla mnie to tak jak góra lodowa - widać jej mały czubek, ale cała jest tak wielka, że przy spotkaniu z nią można zginąć - nie mówiąc nic, pokazujemy tylko ten czubek, ale jak nam ktoś na odcisk nadepnie, to góra zabija
[19:55] <Awa>: Didymosie, wiem, czemu się nie możemy zgodzić
[19:55] <Awa>: Ty mówisz już o jakiejś ,,wypracowanej postawie"
[19:55] <Awa>: a my o reakcji ,,żółtodzioba"
[19:56] <Awa>: "żółtodziób" wewnętrznie nie dojrzał do takich zachowań
[19:56] <Awa>: i jeśli robi to na siłę, to jest efekt kipiącego mleka
[19:56] <Didymos>: wykrzyczeć łatwo, ale czasem właśnie w tym wykrzyczeniu można krzyknąć o jedno, albo dwa słowa za dużo
[19:56] <_35_>: mam wrażenie, Didymosie, że cały czas patrzysz na problem z punktu widzenia jako ks... a spróbuj jako człowiek, taki szary... tak po ludzku... bez rutynowego podejścia
[19:56] <Didymos>: nie, 35, to Wy zakładacie, że ja nie patrzę po ludzku:) na litość: raz jeszcze powtórzę: wiem, o czym mówię jako człowiek
[19:56] <Palolina>: OK, Did - ja się z Tobą zgadzam - pod wpływem emocji najlepiej po prostu odejść, ale i tak trzeba po jakimś czasie spotkać się i już na spokojnie sobie wszystko wyjaśnić i się pojednać
[19:57] <Palolina>: To późniejsze pojednanie zakłada nawet sama spowiedź - zadośćuczynienie...
[19:57] <_35_>: to podobnie jak rodzice, którym umiera dziecko na nowotwór.... i umarło - jest bunt i żal do Boga - naturalna reakcja...
[19:57] <_35_>: mają milczeć czy mają prawo przez chwilę wszystko MU wykrzyczeć?
[19:57] <_35_>: wątpię, abym mogła pojednać się z kimś, kto (jak w przypadku tego osobnika strzelającego do policjantów) zabiłby kogoś bliskiego
[19:57] <Awa>: Didymosie, chcesz powiedzieć, że nie jesteś z księżyca?
[19:57] <Didymos>: :)
[19:57] <_35_>: Awa, jest, jest
[19:57] <_35_>: a niby skąd? ;)
[19:57] <ripsat>: Awa, nie, z Marsa
[19:57] <Awa>: rip, a my z Wenus
[19:58] <ripsat>: Awa yo z Jowisza!
[19:58] <ripsat>: wypraszam sobie
[19:59] <Didymos>: wciąż zakładacie z góry o mnie coś, co nie pozwala się przebić przez treść
[20:00] <_35_>: Didymos, nie jesteś taki zły, bez przesady... ;) :D
[20:00] <Awa>: Didymosie, może dlatego, że w moim mniemaniu ksiądz...
[20:00] <Didymos>: wiem, wiem, Awa, nie tylko w Twoim:)
[20:00] <Awa>: a może i nie:)
[20:01] <Palolina>: Ja się nie zgadzam, jest wielu księży takich ludzkich, ale nie chcę się zgadzać z księdzem tylko dlatego, że jest księdzem.
[20:02] <_35_>: ja też nie
[20:02] <_35_>: i akurat z Didymosem się w tej kwestii nie zgadzam
[20:02] <Didymos>: a co to znaczy być "ludzki"?
[20:02] <_35_>: tzn. nie dziwić się zachowaniom, jakim podlega człowiek w takich sytuacjach
[20:02] <_35_>: zwłaszcza rodzić....
[20:02] <NICszczegolnego>: mieć ludzkie odruchy :P
[20:02] <Didymos>: o nie, nie, 35, w ten sposób należałoby dojść do nie dziwienia się, że ktoś czyni zło, a ja się wciąż dziwię
[20:03] <Didymos>: dziwię się sobie też;)
[20:03] <Palolina>: dla mnie? to znaczy nie wymagać od wiernych zachowania Ewangelii, której nie da się zachować... po prostu ich zrozumieć, a nie tylko pouczać i to teorią, z którą samemu ma się mało wspólnego
[20:03] <Didymos>: Palolina, to wywalmy Ewangelię do kosza, jak się nie da jej zachować
[20:04] <Didymos>: wymagać od siebie zacząć, ot co, ale innym wskazywać drogę, że jest to możliwe
[20:04] <_35_>: mimo wszystko - na pewne sprawy ksiądz zawsze będzie patrzył (i mówił) inaczej niż zwykły szaraczek....
[20:04] <Palolina>: Nie, ale w świetle Ewangeli widzimy swoją słabość i to, że jedyna nasza nadzieja jest w Jezusie, a nie w nas samych
[20:05] <Palolina>: gdybyśmy byli w stanie zachować Ewangelię, moglibyśmy być zbawieni przez prawo, bez pomocy Jezusa, bez Jego ofiary
[20:05] <_35_>: wiesz... wiedzieć, że to to jest możliwe to jedno, a znaleźć się w tak dramatycznej sytuacji to drugie...
[20:06] <_35_>: bo wtedy wychodzi z nas człowiek z jego naturalnymi odruchami, emocjami...
[20:06] <Didymos>: nie zgadzam się, 35, wraca odwieczny problem, którego zakończenie brzmi: "ksiądz (zatem i Kościół) się nie znają na życiu, więc można nie słuchać i trkatować to, co mówią jako dobrą bajkę dla wybranych"
[20:06] <_35_>: to Ty tak powiedziałeś teraz, nie ja :)
[20:06] <Palolina>: taki człowiek bez masek
[20:07] <_35_>: tak, Palolina
[20:07] <_35_>: ten człowiek może być wierzący i czytać Ewangelię i starać się żyć Bogiem na co dzień
[20:07] <_35_>: ale w takiej chwili..............
[20:07] <Didymos>: Palolina, otóż nie tak. ale... Ewangelia jest nam dana jako wskazanie, życiowe i możliwe do zachowania, pewnie, że nie super idealnie i nie zawsze, jednak wcielać w życie Ewangelię to zadanie dla każdego chrześcijanina
[20:07] <Didymos>: mało tego:) Jezus bardzo wyraźnie za wzór postawił Samego Boga: "bądźcie doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz"
[20:08] <_35_>: dążenia do doskonałości chyba nie przekreśla fakt, że komuś prosto w twarz wykrzyczę chwilowo jak bardzo mnie skrzywdził?
[20:09] <_35_>: i jak bardzo w danej chwili go za jego czyn nienawidzę
[20:09] <_35_>: bo to niewykonalne zachować kamienną twarz i od razu przebaczyć
[20:09] <Palolina>: Zgadzam się, Did, że mamy ją wcielać w życie, ale... żaden człowiek jej jeszcze nie zachował, więc jest nie do zachowania
[20:09] <Didymos>: i dla każdego jest dążenie do takiego z Nim zjednoczenia, by ostatecznie to Jego Łaska dopełniła w nas dzieła zbawienia
[20:09] <Didymos>: Palolina, gdyby żaden nie zachował, nie byłoby świętych
[20:09] <ripsat>: czy wybaczenie a pamiętanie złego to to samo?
[20:10] <_35_>: wybaczaj, ale nie zapominaj
[20:10] <Palolina>: święci też byli grzesznikami, żaden człowiek nie zbawił się przez prawo, gdyby było to możliwe, ofiara Jezusa nie byłaby potrzebna
[20:10] <Didymos>: Palolina, jako wyżej powiedziałem o 20:07
[20:11] <Didymos>: oczyszczenie pamięci też jest możliwe, ale to długa droga, jeśli jednak się wybaczy naprawdę, to pamięć nie jest groźna, ale pod warunkiem, że z serca się wyrzuciło urazy
[20:12] <ripsat>: Palolina, a święci istnieją?
[20:12] <Palolina>: ripsat - święci to ci, którzy przyjęli Boże przebaczenie - każdy z nich miał jakiś grzech
[20:12] <_35_>: a mi się wydaje, że nie powinno się zapomnieć
[20:12] <Awa>: 35, no tak, tylko...
[20:12] <Awa>: miłość nie pamięta złego...
[20:13] <Awa>: i co z tym zrobić?
[20:13] <_35_>: Awa.... to czasem niewykonalne
[20:13] <Awa>: i tu się zgadzam
[20:13] <Awa>: to czemu zamykają fabrykę świętych?
[20:13] <_35_>: bo mogę wybaczyć, ale pamiętać będę, aby unikać tego kogoś
[20:14] <_35_>: to tak jak z historią Polski... padło przecież: "wybaczamy, ale nie zapominamy"
[20:14] <Palolina>: 35 - ja myślę, że chodzi o to, żeby pamiętając, nie czuć żalu, nie unikać itp., ale to jest moralizm
[20:14] <_35_>: hmm.... wiesz, to zależy od rozmiaru krzywdy, tak mi się zdaje
[20:15] <_35_>: bo czasem lepiej unikać..... aby czasem w razie spotkania nie zabić
[20:15] <_35_>: albo w lżejszym wypadku nie nakopać do siedzenia...
[20:15] <Palolina>: ktoś pluje Ci w twarz, a Ty w sercu czujesz, że jest on biedny, bo nie zna Boga i idzie na zatracenie i pragniesz mu pomóc, myślę, że o to chodzi, ale jak pisałam wyżej, to jest moralizm
[20:16] <_35_>: ja... wolę... unikać :)
[20:16] <_35_>: niektórzy znają Boga i plują nam w twarz
[20:16] <Palolina>: 35, nie z niektórych będziemy sądzeni, tylko za swoje
[20:16] <_35_>: to ja wolę być sądzona za unikanie
[20:16] <_35_>: niż za myśli, jakie bym miała gdybym spotkała np. jakiegoś wroga tak oko w oko.
[20:16] <ripsat>: Palolina, a gdy to jest ksiądz?
[20:16] <ripsat>: zapominasz, że ksiądz również potrafi zbesztać aż w pięty pójdzie
[20:16] <Palolina>: rispat - to co? ksiądz człowiek jak każdy
[20:17] <ripsat>: Palolina, ale on Boga powinien znać
[20:17] <ripsat>: w końcu jak pisał Didymos jest Alter Christi non stop
[20:17] <Awa>: non stop?
[20:17] <Awa>: eeeeeeee chyba nie
Uzytkownik ALA opuscil chata
[20:18] <ripsat>: Awa tak!
[20:18] <ripsat>: mam zapis
[20:18] <Awa>: a, znaczy, że Did napisał
[20:18] <ripsat>: Awa tak!
[20:18] <Awa>: bo normalnie to chyba tylko, gdy sprawuje sakramenty?
[20:18] <ripsat>: Awa, nie
[20:18] <Awa>: jak je obiad to już nie?
[20:18] <ripsat>: wg Didymosa non stop!!
[20:18] <ripsat>: jak obiad je też
[20:18] <_35_>: Awa, pół biedy jedzenie obiadu
[20:18] <ripsat>: Palolina, ciekawi mnie, czy tak samo byś pisała, gdyby ktoś skrzywdził Twoje dziecko, czego nie życzę
[20:18] <Palolina>: ripsat - ja piszę ze swojego punktu widzenia - swoją drogą wielu księży nie zna Boga, ale to już ich grzech
[20:18] <PTRqwerty>: jak można "znać Boga"? zaciekawiło mnie to
[20:19] <Palolina>: ripsat - JA pisałam, o co, moim zdaniem, chodziło Didkowi - a kończyłam zdaniem że to jest (przynajmniej dla mnie) moralizm - czyli piękna idea, ale nie do wykonania, choć chrześcijańska
[20:19] <_35_>: szalenie trudna
[20:19] <_35_>: to chyba potrafił tylko Jezus
[20:19] <ripsat>: aa, Palolina, przepraszam zatem
[20:19] <Palolina>: ripsat :) - ok
[20:19] <ripsat>: Ptrqwerty, a Ty wierzysz w końcu w Boga?
[20:19] <ripsat>: teista, deista, ateista?
[20:19] <PTRqwerty>: agnostyk
[20:19] <ripsat>: jednak?
[20:20] <PTRqwerty>: tak
[20:20] <ripsat>: po tylu latach?
[20:20] <ripsat>: a mówią, że na czacie wiarę można znaleźć:P
[20:20] <Palolina>: no tak, wiara rodzi się z czatowania >:D
[20:20] <ripsat>: nie-wiara też
[20:20] <PTRqwerty>: różnie bywa
[20:20] <PTRqwerty>: no cóż... nie od czata to zależy
[20:21] <ripsat>: agnostyk to już ateista?
[20:21] <PTRqwerty>: pfffff
[20:22] <PTRqwerty>: ateizm i teizm to światopoglądy objaśniające
[20:22] <PTRqwerty>: myk w tym, że nie można wnioskować z czegokolwiek, co obserwujemy o tym, jaka jest kantowska "rzecz sama w sobie"
[20:22] <PTRqwerty>: dlatego jednak agnostyk

[20:22] <ripsat>: ale kiedyś było inaczej...
[20:22] <PTRqwerty>: tak
[20:23] <ripsat>: a teraz już nie?
[20:23] <PTRqwerty>: kiedyś z jednej strony widziałem niedoskonałości argumentacji ateistycznej
[20:23] <ripsat>: brak logiki się okazało
[20:23] <PTRqwerty>: z drugiej strony chciałem, by to było prawdą
[20:23] <ripsat>: a agnostycyzm wiąże to w sobie
[20:24] <PTRqwerty>: tymczasem zarówno ateizm, jak i teizm jako światopoglądy objaśniające spieszą się
[20:24] <PTRqwerty>: i uczą jednostkę, że "ma coś do powiedzenia"
[20:24] <PTRqwerty>: a raczej w istocie nikt nie ma nic do powiedzenia
[20:24] <ripsat>: to jak zabawa w piaskownicy, kto ma lepszy rower
[20:24] <ripsat>: tyle, że obydwa są w komórce...
[20:24] <Awa>: PTR, chcesz to pojąć ,,na głowę"?
[20:24] <PTRqwerty>: a Ty na nogę?
[20:24] <ripsat>: Awa, raczej nie, odpuścił sobie
[20:25] <Awa>: lepiej zrób, jak mawia celnik o ,,inteligentach"
[20:25] <Awa>: wyświadcz księżom łaskę, że wierzysz w te dogmaty :D
[20:25] <PTRqwerty>: nie zrozumiałem ostatniego zdania, Awa
[20:26] <Awa>: PTR, podobno ,,inteligenci" robią księżom łaskę i udają, że wierzą w dogmaty
[20:26] <PTRqwerty>: och
[20:26] <ripsat>: Awa, podobno im czlowiek głupszy, tym lepiej mu się życie układa
[20:27] <PTRqwerty>: Najciekawsze, co mi się teraz zdaje o ateistach i teistach to to, że jedni i drudzy wnioskują o "rzeczy samej w sobie" z tego, co widzą - zawsze jest to błąd.
[20:27] <PTRqwerty>: Jedni są oświeceni, drudzy objawieni.
[20:27] <PTRqwerty>: Bardzo zacnie ;)
[20:27] <ripsat>: Oświecenie przychodzi skądś
[20:27] <wladek>: ripsat... :) też tak uważam
[20:27] <ripsat>: co przez to rozumiesz?
[20:28] <PTRqwerty>: to raczej taki pogląd: mnie jest dobrze tym, kim jestesm, tobie dobrze, kim jesteś; obaj jesteśmy zadowoleni
[20:28] <ripsat>: [wreszcie ktoś napisał prawdę]
[20:28] <ripsat>: PTR, raczej nie wierzę, bo tak jest fajnie, ale jakby co, to zacznę
[20:29] <PTRqwerty>: nie chwytam
[20:29] <PTRqwerty>: możesz objaśnić?
[20:29] <ripsat>: PTR, jesteś tak inteligentny, że załapiesz
[20:30] <PTRqwerty>: nigdy nie wiadomo ;)
[20:30] <ripsat>: Nigdy
[20:31] <ripsat>: PTR, jestem czasami jak Awa - lubię śledzić
[20:32] <ripsat>: i snuć wnioski
[20:32] <PTRqwerty>: wniosek powstaje wtedy, gdy nudzi się nam rozumowanie


Po 20 minutach:
[20:52] <Didymos>: 35, Awa i Palolina:) a mnie się coś przypomniało a propos omawianego wcześniej tematu:)
[20:54] <Palolina>: Did?
[20:54] <Awa>: co konkretnie?
[20:54] <_35_>: tylko nie jako ksiądz, proszę Cię :)
[20:54] <Didymos>: wydarzenie, które miało miejsce jakiś czas temu w USA (chyba, bo nie pamiętam)
[20:55] <Palolina>: jakie?
[20:55] <_35_>: zamordowanie dzieci Mormonów w szkole? Czy jakoś tak to było...
[20:56] <Didymos>: a może i to nawet :)
[20:56] <_35_>: ja wiem.... że.... rodzice tych dzieci... oni od razu deklarowali, że przebaczyli mordercy....
[20:56] <Palolina>: Szczerze pisząc, mnie też się przypomniało, że Papież po zamachu nie milczał, tylko udał się do więzienia pojednać się z zamachowcem
[20:56] <Didymos>: ale ja nie o milczeniu, Palolina:)
[20:56] <_35_>: jakoś mi to też na myśl przyszło przez chwilę
[20:57] <Palolina>: Did - ok, taka mi po prostu refleksja przyszła, ale pisz, Did
[20:57] <Didymos>: właśnie, 35, chodzi mi o to, że jednak, wbrew temu, co twierdziłyście, jest to możliwe
[20:57] <_35_>: na ile to przebaczenie było szczere, a na ile "bo tego wymaga ich wiara" ...bo nie siedzimy w ich sercach
[20:57] <_35_>: nie sugeruję niczego, jedynie się zastanawiam
[20:57] <_35_>: czy to możliwe....?
[20:57] <Awa>: oni tę wiarę ,,wypijają z mlekiem matki"
[20:57] <Awa>: żyją trochę inaczej niż my
[20:57] <Awa>: dla nich wiara to życie
[20:57] <Awa>: a dla nas to wciąż 2 sprawy
[20:57] <_35_>: właśnie, Awa
[20:58] <_35_>: oni tym żyją i muszą tym żyć
[20:58] <Didymos>: widzisz, 35, od razu chcemy analizować, żeby tak troszkę wyszło na nasze:) ale jednak powiedzieli to publicznie
[20:58] <Awa>: papież też publicznie powiedział
[20:58] <Awa>: ale czy po nim ktoś oczekiwał innej wypowiedzi?
[20:58] <_35_>: jeśli by nie deklarowali od razu przebaczenia, to mogliby zostać wykluczeni ze wspólnoty
[20:58] <_35_>: fakt, powiedzieli
[20:58] <Didymos>: 35, sądzę, że jednak nie o to tam chodziło:)
[20:58] <_35_>: nie szukam, aby wyszło na moje
[20:58] <_35_>: tylko to zawiłe jest
[20:59] <Palolina>: Ja już pisałam, że dla mnie to, co piszesz, Did, jest chrześcijańskie, ale jednak moralizm, czyli super idea, ale nie do wykonania. Choć tak naprawdę to chciałabym mieć takie serce, króre tak umie przebaczać.
[20:59] <_35_>: ja też chciałabym mieć takie serce
[20:59] <_35_>: ale dokładnie - serce.... żeby to z serca wychodziło
[20:59] <_35_>: bo jako rodzic - naprawdę nie wiem, jak bym się zachowała w takim przypadku
[20:59] <_35_>: pozostaje mi ich podziwiać... w takim razie
[20:59]<Awa>: 35, ja chyba nawet wiem, jak
[20:59] <Didymos>: zgadzam się (od samego początku nie twierdziłem inaczej), że to trudne:)
[20:59] <Palolina>: jeśli nawet jest to możliwe, to jest to naprawdę dłuuugi proces nawracania się
[21:01] <Didymos>: nie sądzę, byśmy mogli podejrzewać ich o jakieś tchórzliwe, czy wyrachowane zachowania, jednak możliwe
[21:01] <Palolina>: JA zakładam, że przebaczenie Papieża też było szczere i wypływające z serca - nikt Mu nie kazał - ale mało jest ludzi o takich sercach.
[21:01] <Didymos>: ale czy to znaczy, że mamy się dystansować od takich wzorów?
[21:01] <Palolina>: ale cieszę się, Didymos, że nie uciekasz z takich rozmów, tylko jesteś z nami - choć pewnie zadanie masz niełatwe, dzięki Ci za to. :):):)
[21:02] <Didymos>: Palolina:) przecież od tego jest czat, żeby rozmawiać, nawet na najtrudniejsze tematy:)
[21:03] <Palolina>: Did, zgadza się, ale dziękuję Tobie za to, że jak idzie nie po Twojej myśli, to nie korzystasz z przycisku "reset"
[21:03] <Didymos>: a gdzieżby tam, Palolina:)
[21:03] <Didymos>: zaprawionym w takich bojach;)
[21:04] <Palolina>: ok, to wróćmy do tematu, bo fajny był :)
[21:05] <Palolina>: A tak na temat: Nie mamy się dystansować od wzorów, ale jeśli nie jesteśmy tacy, jak Papież czy inni święci, to nie należy fałszywie udawać, że tak jest. a w sercu mieć nienawiść
[21:05] <Didymos>: widzicie Kochani:) mnie chodziło raczej o to, żeby zwrócić uwagę, iż istnieje jednak inna zupełnie możliwość zachowania
[21:06] <Awa>: ale ta inna jawi się mi, jak jakaś idea fiction
[21:06] <Didymos>: właśnie jak widać, Awa, nie
[21:07] <Palolina>: No właśnie, Awa - mi jako moralizm - istnieje tylko, że jak dla mnie, to nie na moim poziomnie nawrócenia. Serce nie sługa.
[21:07] <Awa>: Palolina, mi nawet nie, jak moralny nakaz raczej, to takie światełko w tunelu
[21:07] <_35_>: dobra, jako wierzący przyjmujemy, że istnieje
[21:07] <_35_>: w ekstremalnych sytuacjach jednak zachowujemy się jak ludzie i reagujemy jak ludzie...
[21:07] <_35_>: i nie należy nam tego za złe poczytywać
[21:08] <Didymos>: 35, boję się, że to "jak ludzie" łatwo nas może zaprowadzić do co najmniej nie nazywania nienawiści złem
[21:08] <_35_>: przynajmniej dla mnie to raczej awykonalne... ta inna możliwość zachowania....
[21:08] <Palolina>: 35 "gniewajcie się, ale nie grzeszcie"; "Niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce"
[21:08] <#lonely#>: ech... Palolina, to tylko piękne słowa
[21:08] <_35_>: nad moim zachodzi
[21:08] <_35_>: więc mam problem
[21:08] <_35_>: mogę wiedzieć, że powinnam natychmiast przebaczyć
[21:08] <_35_>: ale to się nie sprawdzi, gdyby np. ktoś zabiłby mi dzieci
[21:08] <_35_>: na pewno się nie sprawdzi, a boję się, że mogłabym bardzo drastycznie zareagować - jako rodzic w chwili rozpaczy...
[21:08] <barka>: nie ma problemu, którego nie da się rozwiązać
[21:08] <barka>: chyba, że się tego nie chce
[21:08] <Didymos>: problem, ale nie bez możliwości rozwiązania go
[21:08] <Didymos>: zakładanie z góry, że "się nie da" jest niedobrym rozwiązaniem
[21:08] <#lonely#>: barka, a jakby Ci ktoś zgwałcił córkę - jakiś człowiek, przebaczyłabyś z taką łatwoscią?
[21:08] <barka>: lon, no pewnie, że nie, domagałabym się najgorszej kary dla niego
[21:08] <barka>: najlepiej śmierć, bo trafiłby do piekła, a tam by cierpiał
[21:08] <#lonely#>: ale co to zmieni, ta kara - umiałabyś mu przebaczyć w imię Ewangelii?
[21:11] <barka>: lon, to nie dla mnie pytanie, ja nie mam takiej silnej wiary
[21:11] <barka>: nie przebaczyłabym
[21:12] <barka>: w imię Ewangelii
[21:12] <barka>: nie mam dziecka, więc nie weim, jak to jest, zresztą sama jestem dzieckiem
[21:12] <Palolina>: barka, ale jak byś mu nie przebaczyła, to też kiedyś poszłabyś do piekła
[21:12] <barka>: Palolina, na pewno bym przebaczyła, ale po 80 latach
[21:12] <Palolina>: Może i 80 lat trzeba, aby nauczyć się przebaczyć
[21:12] <Didymos>: Lonely, o tym rozmawiamy od jakiegoś czasu i doszliśmy do wniosku, że jednak to możliwe jest, przebaczyć
[21:12] <#lonely#>: Księże, ale to nie jest takie proste, nawet dla człowieka głęboko wierzącego
[21:13] <Didymos>: a czy mówimy, że proste? na pewno nie, jednak możliwe i pożądane
[21:14] <_35_>: możliwe
[21:14] <_35_>: gdy wszystko jest ok - to to wydaje się nam możliwe
[21:14] <_35_>: gdy coś złego się dzieje, zwłaszcza takie sytuacje - to to staje się nierealne
[21:14] <Palolina>: Did, ale jak ktoś nam zajdzie za skórę dziś, gdy nie umiemy przebaczać - mówić mu o tym czy milczeć?
[21:15] <Didymos>: w każdym razie nie możemy jako chrześcijanie twierdzić, że się nie da, albo że niemożliwe, bo inaczej hymnem powinna się stać piosenka, w której śpiewa się tak:
[21:15] <Didymos>: [nutki]niebo - dobre miejsce dla naiwnych[nutki]
[21:15] <barka>: Did, i Ty to mówisz? ks?
[21:16] <Palolina>: Mi to, co piszesz, Did, pokazuje, że nie jestem idealna i wiele mi jeszcze do świętości brakuje

[21:16] <iwa1>: pewnie przebaczanie ma jakieś etapy i dochodzi się dotego z czasem, kiedy już nam bardzo źle z żalem i nienawiścią w sercu
[21:18] <_35_>: Didymos... czy Ty wierzysz w to, że człowiek, który milczy i wtedy odchodzi, nie trzaskając drzwiami - w myślach tak samo cichy i spokojny jest?
[21:18] <Awa>: 35, to chyba zależy od człowieka
[21:18] <Awa>: ja chyba nie umiem ,,po cichu"
[21:19] <Didymos>: 35, nie chodzi o to, że cichy w myślach, ale powstrzymywanie myśli złych jest jak najbardziej pożądane, myśli się kotłować mogą, ale w sensie szukania wyjścia
[21:19] <Palolina>: czasem takie "nie trzaśnięcie drzwiami" może dać zgubne poczucie, że ja jestem lepsza, bo się powstrzymałam - a od tego już tylko krok do pychy :(
[21:19] <Didymos>: Palolina, tak samo w drugą stronę
[21:21] <Didymos>: mówiłem już wcześniej, że wykrzyczenie w emocjach, wtedy, gdy targają nami, też bywa niebezpieczne, bo można krzyknąć za dużo
[21:21] <Palolina>: Zgadza się
[21:21] <_35_>: to fakt
[21:22] <_35_>: ale tak samo niebezpieczne jest tłamszenie w sobie i milczenie
[21:22] <iwa1>: Didymos, za dużo można krzyknąć wtedy, kiedy się nie krzyczało w ogóle
[21:22] <Palolina>: Ale nadal będę się upierała, że nie można tego tak zostawić - trzeba później się umawiać i spokojnie, ale szczerze mówić o wszystkim.
[21:22] <_35_>: bo to niszczy i nas samych od środka i tego, kto żyje w błogiej nieświadomości, że przeciw niemu coś mamy
[21:22] <Didymos>: zresztą ogólnie: w emocjach działanie przeważnie bywa błędne
[21:22] <Didymos>: czasem trzeba "się przespać" z problemem:)
[21:23] <_35_>: to widzisz... wcześniej mówiłeś, że trzeba potrafić zapytać, jak Jezus: "dlaczego mnie bijesz?"
[21:23] <_35_>: i nie dać się walić po gębie bez powodu
[21:23] <_35_>: a teraz, że należy trzymać język za zębami i nie krzyczeć
[21:23] <Palolina>: a jeśli nawet w emocjach za dużo krzyknę, to i ja mam okazję przeprosić i powiedzieć danej osobie, czym mnie zraniła
[21:23] <Didymos>: 35, powiedzieć można, a nawet trzeba, że ma się żal, że się odczuwa krzywdę, ale krzyczenie wtedy na pewno niewiele da
[21:25] <Didymos>: opanowywanie emocji to przecież ludzka umiejętność:) możliwa do zrealizowania
[21:25] <Palolina>: Did, teraz napisałeś to, o czym ja pisałam już od hoho
[21:25] <_35_>: niby możliwa
[21:25] <_35_>: jak jest w miarę ok... w życiu
[21:26] <Didymos>: naprawdę możliwa, nawet w sytuacjach skrajnych
[21:27] <_35_>: tak chyba też nie można
[21:27] <_35_>: nie można zarzucić rodzicowi po śmierci dziecka, że jest niedojrzały, bo krzyczy do mordercy, że mu nie przebaczy
[21:27] <langusta_>: 35, nie chodzi o brak wyrażania emocji, ale o ich ukierunkowywanie
[21:27] <langusta_>: o to, co się z nimi dalej robi
[21:27] <_35_>: tak, langusto, wiem
[21:27] <_35_>: tylko czasem wykrzyczy się coś przez tę jedną chwilę, a potem wszystko się powoli łagodzi
[21:27] <_35_>: za to jak trzyma się wszystko w ciszy, wewnątrz siebie, to się wszystko nawarstwia itd.
[21:27] <langusta_>: dlatego warto rozmawiać
[21:27] <langusta_>: nawet jeśli czasami to kosztuje, może nawet wówczas więcej warto, by wyjaśnić
[21:27] <wladek>: opanowanie emocji świadczy o dojrzałości
[21:27] <Palolina>: Ale nawet jeśli się nie uda opanować emocji - i tak trzeba sobie na spokojnie wyjaśniać, może dwie strony powinny się przepraszać, ale rozmawiać, a nie unikać się
[21:27] <Didymos>: ależ nie o unikanie mi chodzi (choć czasem trzeba odejść na czas jakiś)
[21:28] <Didymos>: nie zarzucam, zatrważa mnie jednak możliwość nie przebaczenia w ogóle
[21:28] <iwa1>: dla nabrania dystansu?
[21:29] <_35_>: Didymos... też nie można twierdzić na 100%, że ktoś, kto dziś krzyczy: "nigdy Ci nie przebaczę", faktycznie nigdy nie przebaczy
[21:30] <_35_>: bo ten krzyk może być na krótką chwilę
[21:30] <Didymos>: dlaczego mnie to tak przeraża? media pokazują te sceny na okrągło (widziałem to z dziesięć razy w różnych stacjach tv... to się dokłada do mojego przerażenia)
[21:30] <Didymos>: a tamto, gdzie ludzie potrafili powiedzieć: "wybaczam mordercy", przemignęło i szlus
[21:30] <_35_>: ee... to już inksza inkszość, te media - potrafią też wiele złego zrobić i swoje dołożyć
[21:30] <langusta_>: Didymos, ale faktem jest to, że media żerują na emocjach, krzykach - to się sprzedaje
[21:30] <langusta_>: TV nie szuka obiektywizmu, prawdy
[21:30] <langusta_>: TV często żyje chwilą
[21:30] <Awa>: ja wciąż pamiętam takiego ojca, któremu przyjaciel zamordował syna
[21:30] <Awa>: on nie przebaczył, założył nawet jakieś stowarzyszenie
[21:30] <Awa>: małżeństwo mu się rozpadło
[21:31] <Awa>: ta chęć zemsty przesłoniła mu całe życie
[21:31] <Awa>: żal mi tego faceta
[21:31] <_35_>: to też przeminie
[21:31] <Didymos>: właśnie tego się boję, Awa, to mnie tak bardzo przeraża
[21:32] <Awa>: myślę, że on wciąż nie przeżył straty
[21:32] <Awa>: i dlatego broni się w ten sposób, coś robi, bo czuje się winny, że nie uchronił syna
[21:33] <_35_>: ...
[21:33] <_35_>: chyba powoli przechodzę na stronę Didymosa
[21:34] <_35_>: bo ten przypadek, który przytoczyła Awa - to już rzeczywiście.... straszne
[21:34] <Awa>: 35, nie stój w rozkroku
[21:34] <Awa>: bo można upaść
[21:34] <Didymos>: dlatego wybaczenie powinno iść od nas samych, sobie najpierw wybaczyć trzeba
[21:35] <Didymos>: bo często reakcją naszą wobec kogoś jest wylewanie na niego żalu do samego siebie
[21:35] <_35_>: ja chcę tylko powiedzieć, że pewne zachowania i reakcje na krzywdę - są ludzkie.... i normalne
[21:35] <langusta_>: Didymos, wpierw człowiek musi doświadczyć przebaczenia, by móc tym się dzielić
[21:36] <KaJa>: langusta - nieprawda
[21:36] <langusta_>: KaJa?
[21:36] <KaJa>: nieprawda z tym doświadczeniem przebaczenia
[21:36] <langusta_>: dlaczego?
[21:36] <Didymos>: Langusta, dlatego mówię, że od siebie trzeba
[21:36] <Didymos>: prawda, Kaja, prawda i to bardzo prawda:)
[21:36] <Palolina>: ja już nie wiem - dla mnie to, co pisał Didymos jest chrześcijańskie, ale często nie do wykonania - trzeba się wykazać dużą dojrzałością chrześcijańską, żeby tak postępować
[21:36] <_35_>: ano, Palolina
[21:37] <_35_>: a ja myślę też, że w takich sytuacjach potrzeba duuużo czasu..... na to przebaczenie
[21:37] <_35_>: bo od razu.... - niewykonalne
[21:37] <Didymos>: 35, nie mówiłem, że od razu się da:) ale trzeba dążyć, a nie zakładać, że niewykonalne
[21:37] <_35_>: no dobra
[21:37] <langusta_>: przykład, a zwłaszcza doświadczenie ma największą siłę pedagogiczną, KaJa
[21:37] <KaJa>: Bo to nie inni, ale Twoje serce, wnętrze, duch? decyduje o przebaczeniu
[21:38] <langusta_>: KaJa, a duch skąd będzie miał poznanie?
[21:38] <langusta_>: jeśli nie z tego, że doświadczył przebaczenia?
[21:39] <Didymos>: najtrudniej jest przyjmować, dawać to już później pestka, Kaja
[21:39] <iwa1>: przyjęcie przebaczenia jest strasznym ciężarem
[21:39] <Palolina>: Z tym przyjmowaniem to się zgadzam
[21:39] <Didymos>: jest, Iwa
[21:39] <KaJa>: Chyba ma, ale nie tam, gdzie "coś" opiera się na wnętrzu, duszy?
[21:39] <KaJa>: Nie wiem, langusta, skąd, ale wiem, że malutka byłam i poznanie - jakieś tam - miałam
[21:39] <KaJa>: Didymos - co najtrudniej jest przyjąć? Bo niezbyt rozumiem
[21:40] <Didymos>: miłowanie zaczyna się od siebie:) potem dopiero można miłować innych, Kaja
[21:41] <KaJa>: Nie wiem, Didymos. Jak byłam mała, nie miałam pojęcia, co znaczy miłować, a jednak, jednak chyba kochałam człowieka, skoro zauważałam nieład i cierpienie
[21:42] <KaJa>: I tak naprawdę to ja chyba bardziej kocham życie niż siebie. Tak mi się wydaje przynajmniej
[21:42] <Didymos>: Kaja, bo miałaś wcześniej doświadczenie miłości, u kogoś to widziałaś i sama przyjmowałaś
[21:43] <KaJa>: Nie wiem, Didymos. Nie mam pojęcia. Nikt specjalnie się nade mną nie roztkliwiał, tzn. nie rozpieszczał
[21:43] <Didymos>: miłość nie jest rozpieszczaniem:)
[21:43] <iwa1>: zastanawiam się, czy słowo wybaczam Ci zmienia jakoś oprawcę i czy tylko wtedy nasze przebaczenie ma sens
[21:43] <KaJa>: JA NIE WYBACZĘ. I nawet nie próbujcie. To byli perfidni oprawcy. Łotrom nie wybaczę
[21:44] <KaJa>: I nie chodzi tylko o mnie. Dysponowali doświadczeniem, że wielu już ludzików pogrzebali
[21:44] <Didymos>: Kaja, a widzisz w swoim postępowaniu niespójność? cyt: "zauważałam nieład i cierpienie", a zaraz potem "nie wybaczę"
[21:44] <KaJa>: JESTEM PEWNA
[21:45] <Didymos>: przeraża mnie taka postawa
[21:45] <KaJa>: Mówiłam o dzieciństwie. A później o czasie teraźniejszym. W dzieciństwie nie miałam, co komu wybaczać
[21:45] <KaJa>: Trudno, Didymos. Nie pozwolę, by tak szargano człowiekiem. Jakimkolwiek
[21:45] <Didymos>: Kaja, i bronisz godności człowieka jednego, potępiając drugiego i trzeciego?
[21:45] <KaJa>: Ależ ja nie jestem narażona na nic. Zło tkwi w nich. I chyba ma się dobrze, bo nieprawdą jest, że cokolwiek chcieliby zmienić
[21:45] <OwieczkA>: właśnie, najgorsze, jak zło trwa i nie ma nadziei na zmianę
[21:45] <Didymos>: Kaja, jesteś narażona, brak wybaczenia komukolwiek jest przeszkodą, stawianą łasce - "jeśli wy nie przebaczycie ludziom ich przewinień, nie przebaczy wam Ojciec"
[21:45] <KaJa>: Trudno. Ja wierzę w sprawiedliwość. Nie da się tu. Będzie tam.
[21:45] <KaJa>: Za ucho zawlokę, a sprawiedliwość musi być dokonana
[21:45] <Didymos>: Kaja, zastanów się jak odmawiasz Modlitwę Pańską
[21:45] <Didymos>: (jeśli odmawiasz, bo jeśli nie, to wszystko jasne)
[21:45] <Didymos>: "odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy":) i tyle w temacie
[21:45] <wodnik68>: Wybaczyć można, ale się nie zapomina, czy to jest złe? - mam z tym problem
[21:45] <OwieczkA>: wodnik, pamięci sobie nie wyrwiesz wg mnie
[21:46] <iwa1>: owieczka, ale można rozpamiętywać, a to co innego niż pamiętać
[21:46] <Didymos>: pamięć oczyszcza się przez wybaczenie, wtedy nawet pamiętając, nie jest się narażonym na zło
[21:46] <OwieczkA>: Didymos, czy jeśli ktoś Ci szkodził całe życie, można wybaczyć - nie dokuczać, nie oczerniać, ale np. zerwać kontakty, żeby uniknąć konfliktu?
[21:47] <Didymos>: zerwanie kontaktu nie jest równoznaczne z wybaczeniem
[21:48] <OwieczkA>: Didymos, a po co utrzymywać kontakt i wywoływać nowe konflikty, skazując się jedynie na cierpienie

[21:48] <OwieczkA>: lepiej się odsunąć, żeby nie pozwolić sobie szkodzić, ale nie żywić złych uczuć do danych osób
[21:48] <zaz>: a jednak, Didymos, myślę, że człowiek ma prawo nie utrzymywać kontaktów z tymi, którzy go krzywdzą
[21:48] <Didymos>: Zaz, owszem, ale nie jest to równoznaczne z wybaczeniem
[21:48] <zaz>: Didymos, nie rozumiem tego, co napisałeś
[21:49] <Didymos>: Zaz, chodzi o to, żeby było wybaczenie, a nie tylko zerwanie kontaktu
[21:49] <zaz>: No tak.... Racja.
[21:49] <OwieczkA>: a jak to wybaczenie, Didy, ma wyglądać wg Ciebie?
[21:49] <OwieczkA>: bo moim zdaniem to jest w sercu jedynie
[21:50] <zaz>: To jest trudna nauka, ale przykłady wielu ludzi potwierdzają, że możliwa
[21:51] <langusta_>: zaz, Jezusowi też mówili "trudna ta mowa" ;) a jednak jest naszym Mistrzem, jest Tym, Kogo mamy naśladować
[21:52] <zaz>: nie możemy rzucać słów na wiatr... Jeśli prosimy Boga o wybaczenie, musimy i my...
[21:52] <langusta_>: "jaką miarą mierzycie, taką i wam odmierzą" - wolisz być sądzona wg Bożej sprawiedliwości czy miłosierdzia?
[21:52] <zaz>: langusta, nie polemizuję z Tobą, to o czym piszesz jest oczywiste
[21:52] <wodnik68>: Uważam, że trzeba modlić się o łaskę przebaczenia. Ja taką łaskę otrzymałam i nie czuję nawet żalu do moich dzieci
[21:53] <KaJa>: A za co ja niby mam prosić Boga o wybaczenie? Co miałam, załatwiłam dawno z Bogiem
[21:53] <OwieczkA>: Kaja, no nie mów, że jesteś bezgrzeszna:|
[21:54] <Didymos>: Kaja, chodzi o to, że to my (Ty, ja i każdy) mamy wybaczać ludziom (wszystkim!), jeśli sami chcemy dostąpić przebaczenia od Boga
[21:54] <KaJa>: Niemniej tego, co ze mną robili ja nie wybaczę
[21:54] <Didymos>: to współczuję, Kaja
[21:55] <zaz>: Kaja, domyślam się, że doznałaś wielkiej krzywdy, którą trudno wymazać z pamięci.
[21:55] <KaJa>: Okey. Ale nie musisz współczuć, Didymos. Jestem szczęśliwa, że wszelkich larw obok się pozbyłam
[21:55] <zaz>: Ale.... zadajesz sobie ból, nie dążąc do przebaczenia
[21:56] <KaJa>: Nie muszę, już i nikt mnie nie zmusi do dygania uprzejmością przed nimi. Przestaliśmy się znać.
[21:56] <KaJa>: Nie przebaczę. I kropka. Zbyt larwy były agresywne
[21:56] <Didymos>: nic mnie, Kaja, nie przymusza:) po prostu tak odczuwam na postawę typu "nie przebaczę"
[21:57] <Didymos>: i wciąż mnie przeraża ta "pewność" ludzi, którzy noszą w sercach nienawiść
[21:57] <zaz>: a ja nie czuję tej nienawiści w słowach Kai
[21:58] <zaz>: jest bók...
[21:58] <zaz>: Kaja, a to jest świeża sprawa?
[21:58] <Palolina>: Znam chłopaka, który był baaardzo skrzywdzony w dzieciństwie i latami nosił w sercu urazę - jak poznał historię życia swojego krzywdziciela - to go odnalazł i powiedział mu, że go rozumie, przebacza mu i sam prosi o przebaczenie, że przez tyle lat czuł do niego nienawiść
[21:58] <KaJa>: Ależ ja nie mam żadnej nienawiści. Po prostu nie wybaczę i tyle. Nic więcej tam nie ma. Niech sobie nadal karierę robią, jeżeli takie osoby są konieczne
[21:58] <KaJa>: Nic mi do tego
[21:59] <KaJa>: zaz - nie, ja tamto zakończyłam, powiedziałam, że nie wybaczę i kropka
[21:59] <langusta_>: przebaczyć nie znaczy od razu zapomnieć, uleczenie pamięci to inna kwestia, często czasu, przebaczenie jest aktem woli (serca)
[21:59] <goscha>: Nienawiść niszczy relacje z Bogiem i samego człowieka, który nienawidzi. Nie warto
[21:59] <zaz>: Wiem, że do przebaczenia się czasem długo dorasta, więc może, Kajo, i w Twoim przypadku tak będzie (tak przyjmij nasze intencje)
[22:00] <KaJa>: Ale widzisz gosha - jest problem. Bo ja nienawiści nie mam
[22:00] <goscha>: tym lepiej
[22:00] <Palolina>: KaJa, nie znam sprawy, ale myślę, że potrzebujesz w realu jakiejś pomocy - wydaje mi się, że Tobie także jest źle z takim podejściem.
[22:00] <OwieczkA>: Kaja, a może Ty wybaczyłaś, tylko nie wiesz o tym:)
[22:00] <KaJa>: Nie. Ja się cieszę, że zakończona tamtą sprawę
[22:00] <Didymos>: < ręce opadły >
[22:00] <ripsat>: Didymos-< podnosi mu łapy na sile >
[22:00] <Didymos>: Ripsat:)
[22:00] <langusta_>: jak u Mojżesza;)
[22:00] <Awa>: Didymos, myślę......
[22:00] <Awa>: że my gadamy trochę teoretyzując
[22:01] <Awa>: Kaja dotknęła praktyki
[22:01] <Didymos>: Awa, nie, owszem jest idea, ale ją realizujemy
[22:01] <goscha>: Did, a Tobie czemu ręce opadły?
[22:02] <Didymos>: Goscha, na stwierdzenia sprzeczne
[22:02] <OwieczkA>: ja myślę, że można wybaczyć, ale też oczekiwać, że dane osoby poniosą konsekwencje swoich czynów
[22:03] <OwieczkA>: nie osądzajmy Kai, bo w gruncie rzeczy do końca nie wiemy nawet, o czym ona mówi
[22:04] <KaJa>: Oprawcy, Owieczko, doskonale wiedzą
[22:04] <Woland>: właściwie to, o jakich oprawców chodzi?
[22:04] <zaz>: smutne to, o czym piszesz, Kaja
[22:04] <Didymos>: ktoś tu chyba potrzebuje na serio pomocy, ale nie czatowej:)
[22:04] <KaJa>: Owieczko - ja oczekuję teraz OD BOGA - rozliczenia ich
[22:04] <KaJa>: Więc poczekamy
[22:04] <OwieczkA>: Kaju, to masz raczej bankowo
[22:05] <KaJa>: No więc no problem
[22:05] <Didymos>: ...nie ma to jak stawiać wymagania Panu Bogu....
[22:05] <OwieczkA>: On jest Miłosierny, ale i Sprawiedliwy
[22:05] <KaJa>: Tak. Miłosierny i Sprawiedliwy, więc poczekam, bo chcę miłosiernie i sprawiedliwie
[22:06] <OwieczkA>: nie wiem, Didy, czy to wymagania, myślę, że jeśli jesteśmy bezsilni, to pozostaje nam tylko oczekiwać, że Pan Bóg to rozsądzi
[22:06] <ripsat>: Jest takie powiedzenie..
[22:06] <ripsat>: Przyjdzie kryska na matyska
[22:06] <ripsat>: albo Pan Bóg nie rychliwy, ale sprawiedliwy:))
[22:06] <langusta_>: ripsat, ale też jest: jaką miarą mierzycie, taką i wam odmierzą
[22:07] <OwieczkA>: taaa, teraz będziemy rzucać przysłowiami :P
[22:07] <zaz>: my się skupiamy na przebaczeniu (ważne), ale tu jest inna jeszcze sprawa - jak poradzić ma sobie Kaja z krzywdą, której doznała?
[22:07] <KaJa>: Tak, jest, Langusto. Dla siebie chcę identyczną miarę
[22:07] <KaJa>: zaz - spoko, ja już hehe jakby wybawiona z ich ręki :))))
[22:08] <langusta_>: Twoja wola, KaJa
[22:08] <langusta_>: ale przyznam, że Cię nie rozumiem
[22:08] <zaz>: Kaja, właśnie, że nie jest ,,spoko,,
[22:08] <KaJa>: Mam nadzieję, że już nie będą mieli okazji sięgnąć w moim kierunku
[22:09] <KaJa>: Prawy sierpowy dla nich hahaha i na razie tyle
[22:09] <zaz>: Kaja, bo Ty czekasz na odwet, tak?
[22:09] <Palolina>: KaJa, wałkujemy ten temat już od hoho - teraz mam wrażenie, że cofamy się we wnioskach
[22:09] <Didymos>: ja już powiedziałem swoje w tym temacie, nie będę się przecież w kółko powtarzał, jak to mówią "mądrej głowie dość dwie słowie", a jak ktoś nie chce słuchać, to ma problem naprawdę, a tu już czat nie pomoże
[22:10] <langusta_>: Didymos, wiem :)
[22:11] <KaJa>: Nie. Dajmy sobie spokój z tym. To sprawa już dla Boga
[22:12] <KaJa>: Ja przysięgam Wam. Nigdy przenigdy nie pomyślałam nawet o jakiejś pomście
[22:12] <KaJa>: Chcę sprawiedliwości. Tu jej nie ma, to u Boga będzie
[22:12] <KaJa>: Zrozumiałam to pewnego dnia. Więc spoko, pogodzona z rzeczywistością tu jestem. Co nie znaczy, że akceptuję...
[22:12] <OwieczkA>: Kaja, może to i dobrze, kiedyś trzeba powiedzieć dość
[22:12] <zaz>: Kaja, to módl się w intencji tych ludzi
[22:12] <KaJa>: zaz - zbyt wielki byłby to zaszczyt dla nich, a moim zdaniem na to absolutnie nie zasłużyli
[22:12] <zaz>: Kaja, myślę, że się bardzo mylisz
[22:14] <wodnik68>: Mnie nurtuje pytanie: Jeremiasz występuje z modlitwą o pomstę, jak dziś jest, my się modlimy, prosząc Boga?
[22:15] <KaJa>: Ja im nie przebaczę. I nie myślcie, że ktoś jest ukryty. Nie ma ukrytych, ja o nich wiem
[22:16] <zaz>: Kaja, odpowiedz mi na jedno pytanie: dlaczego nie chcesz usłyszeć, co do Ciebie mówimy? Skąd ten upór?