Podział w Kościele?

Zapis czatu z 16 listopada 2008

publikacja 22.11.2008 16:54

[13:03] <silence>: rozmawiacie o czymś?
[13:03] <langusta_>: czekamy na "granat";)
[13:03] <silence>: :P
[13:03] <langusta_>: hehehe
[13:03] <silence>: pytanie, zamiast granatu mam
[13:03] <langusta_>: dawaj
[13:03] <silence>: z kogo składa się Kościół?
[13:04] <silence>: chodzi mi o formalne nazewnictwo
[13:04] <aprylka>: z wiernych?
[13:04] <silence>: poza Bogiem, kto to jest Kościół?
[13:04] <aprylka>: ludzie
[13:04] <aprylka>: wierni
[13:04] <aprylka>: duchowni i laikat
[13:04] <silence>: wierni i tyle?
[13:04] <silence>: aaa
[13:04] <aprylka>: beee
[13:04] <silence>: no własnie, aprylka, czy to jest formalnie obowiązujący podział?
[13:04] <aprylka>: no tak mi się wydaje, silence
[13:04] <aprylka>: laikat inaczej świeccy
[13:04] <rapiTaufi>: wierni praktykujący
[13:04] <langusta_>: a kogo jeszcze szukasz w Kościele?
[13:05] <silence>: czy Kościół to duchowieństwo + świeccy + Bóg?
[13:05] <langusta_>: :)
[13:05] <aprylka>: nieco odwrotną kolejność bym sugerowała ;)
[13:05] <silence>: aprylka, kolejność jest chyba wiadoma... :)
[13:05] <aprylka>: no mam nadzieję ;):)
[13:05] <silence>: chodzi mi o ten podział (jeśli istnieje) wiernych
[13:05] <aprylka>: podział wiernych?
[13:05] <langusta_>: podział wiernych?
[13:05] <silence>: tak
[13:06] <silence>: czy jest?
[13:06] <aprylka>: wydaje mi się, że nie
[13:06] <ataner155>: silence - każdy z nas jest cegiełką kościelną
[13:06] <rapiTaufi>: "tam, gdzie będzie was dwóch w Moim Imieniu i Ja będę pośród Was" - więc Kościół to nie tylko ludzie
[13:06] <ataner155>: jest fajny wiersz
[13:06] <silence>: ej, no nie nawracajcie mnie... ;)
[13:07] <aprylka>: jaki wiersz?
[13:07] <langusta_>: [13:04] <silence>: czy Kościół to duchowieństwo + świeccy + Bóg?
[13:07] <langusta_>: był Bóg?
[13:07] <langusta_>: więc o co rapi chodzi?
[13:08] <ataner155>: jest takie rosyjskie powiedzenie Boh Trójcu lubit - a w Piśmie Świętym jest takie dziwne zdanie - gdzie dwóch lub trzech jest w Imię Moje - tam Ja jestem
[13:08] <ataner155>: zaproś mnie na kawę - a ON też przyjdzie
[13:08] <silence>: Lars, Ty mi powiesz... :)
[13:08] <silence>: Lars, czy isnieje oficjalnie podział ludu Bożego na duchowieństwo i świeckich?
[13:08] <ataner155>: Kościół to niekoniecznie wierni w budynku
[13:08] <Lars>: Ks Mdr 4,7>15
[13:08] <ataner155>: silence, chyba nie
[13:08] <silence>: ja nie chcę 'chyba'... :)
[13:09] <silence>: pytam, czy to wiecie na pewno :)
[13:09] <Lars>: co masz na myśli, mówiąc o podziale?
[13:09] <rapiTaufi>: Kościół to człowiek + Bóg
[13:09] <ataner155>: Bóg powołuje kler - żeby nas prowadzili, ale to nie znaczy, że są jacyś bardziej wierzący
[13:09] <Lars>: potocznie tak się mówi - ale podziału jako takiego nie ma
[13:09] <silence>: dziękuję, Lars :)
[13:09] <Lars>: niema za co, silence :)
[13:09] <Lars>: Kościół to wszyscy wierzący
[13:09] <silence>: też tak myślę :)
[13:10] <rapiTaufi>: Kościół to pszczółki w ulu, a Bóg to Król (królowa) :)
[13:11] <ataner155>: Lars - dlaczego księża wydają się szczęśliwsi niż inni ludzie?
[13:11] <ataner155>: udają przed wiernymi? czy rzeczywiście są inni?
[13:11] <Lars>: nie wiem, czy tak jest - a jak się wydaje, to pewnie dobrze się "prowadzą" albo udają ;))
[13:12] <ataner155>: hmm... no wlaśnie
[13:12] <Lars>: szczęśliwy człowiek - to człowiek, który przez kilka sekund czuje euforię szczęścia, takie wielkie uniesienie - później się to kończy i szuka się kolejnego - szczęścia :)
[13:13] <Lars>: to szczęście jest ulotne - jak czas :)
[13:13] <langusta_>: szczęśliwy to nie ten, który poluje na uniesienia, ale zna adres swojej radości
[13:13] <rapiTaufi>: szczęście jest jak narkotyk, jak je masz, potrzebujesz go więcej!
[13:13] <Lars>: Langustko - są ludzie niewierzący, którzy są dobrymi ludzmi - i oni też doznają szczęścia :))
[13:14] <ataner155>: rapi - nie mówię o euforii... ale o charakterze... o tym, że z konkrtenym czlowiekiem się nie nudzisz i szukasz go
[13:14] <ataner155>: Lars, i przeważnie oni tacy są
[13:14] <rapiTaufi>: Dobrze jest być uzależnionym od szczęścia i dawać je innym
[13:14] <Lars>: ogólnie tak, jak napisałem, jest chyba właściwie :)
[13:14] <langusta_>: pytanie więc czym jest szczęście?
[13:14] <ataner155>: tylko, że to szukanie przez nas nie zawsze jest dobrze odebrane
[13:15] <rapiTaufi>: największym darem jest dawać szczęście innym niż je pobierać
[13:15] <langusta_>: rapi, szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, jak się ją wpierw podzieli;)
[13:15] <ataner155>: oki, rapi - ale każdy czasem chce coś i dla siebie
[13:16] <Lars>: to jest zdrowe, jak się coś chce i robi dla siebie :))
[13:16] <Lars>: jak się potrafi kochać siebie, to też potrafi się kochać innych :)
[13:16] <rapiTaufi>: dajcie komuś coś 7 razy, a otrzymacie od Pana 77
[13:17] <Lars>: to jest interes, rapi :)
[13:17] <ataner155>: tia - miłość siebie
[13:17] <ataner155>: nie wszyscy potrafią
[13:17] <ataner155>: jest jakaś recepta? tak w punktach?
[13:17] <ataner155>: że to jest oki - a to to już egoizm
[13:17] <Lars>: lepiej nie sugerować się receptą - tylko sercem :)
[13:17] <baranek>: z egoizmem jest jak z efektem cieplarnianym - w odpowiedniej dawce jest niezbędny i korzystny ;)
[13:18] <Lars>: egoizm jak każdy wirus - rozrasta się i szkodzi :D
[13:18] <ataner155>: hmm
[13:18] <ataner155>: langusta - masz jakiś wpis na milość własną?
[13:18] <langusta_>: wpis na miłość własną? [he]
[13:18] <Lars>: lustro :))
[13:18] <Lars>: pewnie o to chodzi ;)
[13:19] <langusta_>: konfesjonał
[13:19] <ataner155>: no wczoraj znalazlaś na przebaczanie - to może i na to coś masz?
[13:19] <rapiTaufi>: szczepionką na takie wirusy jest Chrystus
[13:19] <ataner155>: rapi - ale Chrystus mówi w ciszy
[13:19] <ataner155>: a nie każdy umie słuchać
[13:20] <ataner155>: czasem ktoś ma kłopoty z uszami
[13:20] <langusta_>: ataner, dlatego trzeba ćwiczyć "uszy";)
[13:20] <Lars>: Langustko :))
[13:20] <rapiTaufi>: tak samo jest z patrzeniem widza, ale nie dostrzegają, bo są ślepi
[13:22] <rapiTaufi>: a ślepotę powoduje zaćma (czyli to, co potrafi najlepiej robić diabeł)
[13:24] <rapiTaufi>: a czy powołanie opiera się na tym, by iść od razu na księdza lub kogoś zakonnego?
[13:24] <aprylka>: nie
[13:24] <langusta_>: nie
[13:24] <aprylka>: powołanie może być też do małżeństwa
[13:25] <aprylka>: albo do życia samotnego w posłudze dla innych
[13:25] <aprylka>: (nie mylić z byciem singlem :D)
[13:25] <langusta_>: do życia samotnego, do zawodu itd.
[13:25] <silence>: idźcież Wy z tym 'życiem samotnym'... ;)
[13:25] <langusta_>: silence, takie życie to bycie dla innych
[13:25] <silence>: każda droga ma takie zadanie, langusta...
[13:25] <silence>: ale mnie o nazewnictwo akurat teraz chodziło
[13:25] <langusta_>: tak, ale myślę, że ta droga szczególnie
[13:25] <aprylka>: Życie w pojedynkę można uznać za jedną z wielu dróg realizacji powołania człowieka, jeśli jest drogą w miłości, jeżeli dana osoba przyjmuje ją jako zaproszenie do miłości, nie traktując tej drogi jako ucieczki od miłości. Myślę, że Pan Bóg prawdziwie powołuje takich ludzi, a niektórych zaprasza do szczególnych dzieł.
[13:25] <aprylka>: to moja droga :))
Użytkownik zwyczajna dołączył do pokoju
[13:25] <rapiTaufi>: a jest uniwersalizm małżeństwo z kobietą i oddanie się Bogu?
[13:26] <aprylka>: rapi, w małżeństwie też można oddać się Bogu ;)
[13:26] <aprylka>: jak i w życiu samotnym
[13:26] <ataner155>: masz rację, aprylka
[13:26] <ataner155>: i to zadanie jest trudniejsze
[13:26] <aprylka>: zależy dla kogo - ja bym powiedziała, że każda droga jest inna - ale mają wspólny cel :)
[13:26] <ataner155>: ksiądz się spotyka z tymi, którzy go szukają - i Boga poprzez niego
[13:27] <ataner155>: w rodzince ścierasz sie z tymi, którzy Ciebie wyśmiewają
[13:27] <rapiTaufi>: słyszałem, że w bractwie Franciszkanów jest możliwość mieć żonę
[13:27] <aprylka>: rapi, w trzecich zakonach niektórych - np. franciszkańskim
[13:27] <aprylka>: trzecie zakony - tercjarskie - świeckie
[13:27] <silence>: dlaczego, langusta?
[13:28] <silence>: dlaczego, szczególnie?
[13:28] <ataner155>: langusta?
[13:28] <langusta_>: bo to naturalne
[13:28] <rapiTaufi>: Ja czuję, że mam powołanie i mam 2 drogi do wyboru
[13:28] <silence>: czy single mają wiekszy obowiązek bycia dla innych niż np. matka?
[13:28] <langusta_>: inaczej mega egoizm
[13:29] <rapiTaufi>: narcyzm
[13:29] <aprylka>: silence, mówiłam żeby nie mylić z singlem :D
[13:29] <ataner155>: single... mają problem z czasem z byciem dla innych
[13:29] <ataner155>: matka - to słowo coś zakłada samo w sobie
[13:29] <silence>: aprylka, ja po prostu nie zgadzam się na określenie: życie samotne :P
[13:29] <ataner155>: ja też, silence
[13:29] <aprylka>: bycie singlem kojarzy się z nastawieniem na bycie dla siebie, zaspokajanie swoich potrzeb
[13:29] <aprylka>: to nie to samo, co życie samotne w posłudze dla innych
[13:29] <silence>: a mnie życie samotne kojarzy się z nieszczęśnikiem życiowym ;)
[13:30] <ataner155>: albo z egoistą... albo z kimś, kto się boi odpowiedzialności za kogoś
[13:30] <aprylka>: to, że jestem sama nie znaczy, że czuję się samotna
[13:30] <silence>: ludzie... życie samotne w posłudze dla innych... wolę mówić singiel ;)
[13:30] <langusta_>: silence czepia się określenia;)
[13:30] <aprylka>: a jak inaczej nazwać to życie? samowe? :D
[13:30] <silence>: owszem, langusta, czepiam się, bo określenie niesie w sobie niebezpiecznie dwuznaczną treść

[13:30] <silence>: życie w pojedynkę
[13:30] <ataner155>: ucieczka od życia - aprylka
[13:30] <aprylka>: silence, singiel nie służy innym z założenia, lecz sobie ;)
[13:31] <silence>: e tam, aprylka, to Twoje skojarzenie
[13:31] <aprylka>: I wreszcie mamy tak zwanych singli – formę życia dzisiaj bardzo modną. Chodzi o osoby, które nie wiążą się z nikim, aby nie mieć zobowiązań wobec drugiej osoby, często też nie są gotowi lub nie chcą brać odpowiedzialności za kogoś innego. Dla wielu osób tak żyjących bycie samemu nie jest powołaniem, lecz raczej stylem życia z konieczności.
[13:31] <aprylka>: nie moje ;)
[13:31] <silence>: singiel to zwyczajnie osoba niezamężna/nieżonata
[13:31] <aprylka>: co do faktu tak, ale nie co do powołania ;)
[13:31] <ataner155>: aprylka - i to jest fakt
[13:31] <rapiTaufi>: księża są singlami
[13:31] <rapiTaufi>: niektórzy
[13:31] <aprylka>: niektórzy??
[13:31] <ataner155>: ksiądz ma poslugę
[13:31] <ataner155>: ksiądz nie jest dla siebie tylko samego
[13:32] <ataner155>: rapi - mylisz pojęcia
[13:32] <silence>: aprylka, no nie mogę... to 'katolicka definicja', prawda?
[13:32] <aprylka>: silence, która?
[13:32] <silence>: ta o singlach, którą wkleiłaś
[13:32] <aprylka>: tak, silence
[13:32] <ataner155>: silence - ale tak to jest
[13:32] <silence>: w całym świecie określenie singiel oznacza panna/kawaler
[13:32] <aprylka>: silence, ja bynajmniej nie twierdzę nic przeciwnego :D
[13:32] <aprylka>: tylko usiłuję wskazać, że singiel żyje dla siebie, a żyjący samotnie dla innych!!
[13:32] <rapiTaufi>: są księża z powołania, a inni, bo nie wiedzieli, co robić w życiu i wybrali tę drogę
[13:32] <ataner155>: rapi - ale Bóg to skoryguje
[13:33] <ataner155>: i nie sądzę, żeby było ich wielu
[13:33] <rapiTaufi>: miejmy nadzieję
[13:33] <ataner155>: rapi - za bardzo się martwisz o innych
[13:33] <ataner155>: a jak jest z Tobą?
[13:33] <rapiTaufi>: jestem samotnikiem, martwiącym się o innych
[13:33] <silence>: od angielskiego określenia single = niezamężna/nieżonaty
[13:33] <aprylka>: ang. single to akurat pojedynczy :P
[13:34] <silence>: owszem, pojedynczy, ale w znaczeniu stanu cywilnego, jak wyżej napisałam
[13:34] <silence>: a skąd takie myślenie, możesz mi wytłumaczyć?
[13:34] <silence>: skąd taka interpretacja słowa singiel?
[13:34] <aprylka>: z tego, co wkleiłam wcześniej? ;)
[13:34] <aprylka>: Chodzi o osoby, które nie wiążą się z nikim, aby nie mieć zobowiązań wobec drugiej osoby, często też nie są gotowi lub nie chcą brać odpowiedzialności za kogoś innego.
[13:34] <aprylka>: że powtórzę ;)
[13:34] <silence>: pytam skąd to?

[13:34] <zwyczajna>: rapi... poważnie...?
[13:34] <ataner155>: najpierw przyjrzyj się sobie - potem myśl o innych
[13:35] <ataner155>: nie zaczynaj od działań dla Jezusa
[13:35] <ataner155>: ale od poznania Jezusa dla siebie
[13:35] <zwyczajna>: popieram, ataner
[13:35] <zwyczajna>: mądra rada
[13:35] <ataner155>: hmm... serio?
[13:35] <ataner155>: tyle że sama nie dawno na to wpadłam
[13:35] <zwyczajna>: co... nie wierzysz w to, co piszesz...? ;)
[13:35] <ataner155>: człowiek jednak ciężko się uczy
[13:35] <rapiTaufi>: Wydaje mi się, że nasza wiara opiera się na tym, by pomagać bliźnim
[13:35] <rapiTaufi>: w innym przypadku to odklepany egoizm względem siebie i Boga
[13:35] <zwyczajna>: ale wiara nie daje gotowych recept na każdy przypadek problemu bliźniego
[13:35] <silence>: aprylka?
[13:36] <aprylka>: nieprawda, silence, single = 1. pojedynczy, jednoosobowy, 2 not a single - ani jeden 3. TO BE SINGLE - być kawalerem, panną 4 w jedną stronę (np. bilet lotniczy) 5 gra pojedyncza w tenisa
[13:36] <aprylka>: a więc nie tylko w odniesieniu do kawaler, panna!!
[13:36] <aprylka>: stąd: http://prasa.wiara.pl/?grupa=6&art;=1177048632&dzi;=1177048455&katg;= ;)
[13:36] <aprylka>: Z miłości i do miłości Rozmowa z ks. Damianem Brylem, ojcem duchownym Arcybiskupiego Seminarium Duchownego w Poznaniu
[13:37] <silence>: aprylka, kiedy wypełniasz np. formularz i zaznaczasz stan cywilny to na tym formularzu (w jęz. ang) znajdziesz opcję: single... tyle
[13:37] <ataner155>: rapi - ale sam nic nie zdziałasz i tylko krzyczysz i się miotasz... pomóc innym możesz tylko wtedy, gdy ON do tego Ciebie powoła
[13:37] <ataner155>: samowolka niewskazana
[13:38] <zwyczajna>: samowolką można poranić
[13:38] <zwyczajna>: amatorka może boleć
[13:38] <aprylka>: silence, tylko że wracając do tematu powołania - Kościół (w KPK) mówi o Instytutach Świeckich Życia Konsekrowanego, ale w żadnym wypadku nie o singlach (kawalerach czy pannach) dla samego bycia rzeczonym singlem
[13:39] <silence>: aprylka, my chyba rozmawiamy o dwóch różnych sprawach... ja naprawdę rozumiem powołanie do życia w pojedynkę...
[13:39] <silence>: czepiam się jedynie, jak to zauważyła langusta, nazewnictwa
[13:39] <silence>: a ten link i tak nie wyjaśnia mojego pytania
[13:39] <ataner155>: to przestań się czepiać
[13:39] <aprylka>: to się przestań czepiać, i zacznij rozmawiać :P
[13:39] <rapiTaufi>: Dlatego Ci mówiłem, że ma 2 drogi
[13:39] <aprylka>: drogi są zasadniczo 3 - można być samemu, ale jeśli to bycie samemu zatrzymuje się na sobie to nie jest to realizacja powołania życia samotnego
[13:39] <aprylka>: bo to zakłada posługę dla innych
[13:40] <zwyczajna>: mówicie może o Grupie 33...?
[13:40] <aprylka>: Grupa 33? :|
[13:40] <ataner155>: co to jest Grupa 33?
[13:40] <rapiTaufi>: yyy...
[13:40] <zwyczajna>: to duszpasterswto osób w stanie wolnym
[13:41] <zwyczajna>: wczoraj było 20-lecie w sali Gościa Niedzielnego
[13:41] <ataner155>: czyli księża? katoliccy?
[13:41] <silence>: ech... czepiam się w znaczeniu, że próbuję dowiedzieć się, skąd taka, a nie inna, przekręcona, interpretacja określenia 'singiel'...
[13:41] <silence>: ale ok, już to zostawiam
[13:41] <ataner155>: :D
[13:41] <zwyczajna>: nieeee... księża to stan konsekrowany
[13:41] <zwyczajna>: to duszpasterswto singli
[13:41] <zwyczajna>: do czasu aż wybiorą, aby rozeznać
[13:41] <ataner155>: samotnych... już doszlismy, że single to egoiści
[13:42] <rapiTaufi>: nie jestem egoistą, myślę o innych
[13:42] <silence>: wiem jedno, użycie określenia singiel jest perojatywne...
[13:42] <zwyczajna>: może, nie musi, silence, ja się nie spotkałam jeszcze z pejoratywnym
[13:42] <silence>: ja też, zwyczajna... poza tym czatem :P
[13:42] <aprylka>: silence, chodzi o rozróżnienie życia samotnego które zakłada posługę dla innych i jest powołaniem od bycia samemu dla siebie (bez żony czy męża)
[13:42] <ataner155>: rapi - ...zacznij od siebie
[13:43] <ataner155>: sam widzisz, że myślenie o innych nic Ci nie daje... żadnych konkretów
[13:43] <zwyczajna>: ataner...? znasz rapi'ego dobrze...?
[13:43] <zwyczajna>: z reala...?
[13:43] <ataner155>: nie -- ale czytam to, co pisze
[13:43] <silence>: aprylka, ty mnie totalnie nie rozumiesz...
[13:43] <aprylka>: z wzajemnością :P
[13:43] <silence>: ktoś narzucił Ci rozumienie tego określenia i Ty go w ten sposób używasz...
[13:43] <aprylka>: nie, nikt mi nie narzucił!!
[13:43] <aprylka>: po prostu czat wymaga skrótów myślowych
[13:43] <silence>: ale ok, zdaje się, że chodzi o to, że w katolickim rozumieniu definicji tak to się interpretuje... ;)
[13:44] <aprylka>: czy za każdym razem, gdy chcę odróżnić powołanie od bycia samemu muszę pisać: chodzi o rozróżnienie życia samotnego, które zakłada posługę dla innych i jest powołaniem od bycia samemu dla siebie (bez żony czy męża)?? :D
[13:44] <aprylka>: [mina]
[13:44] <aprylka>: czy nie mogę napisać po prostu życie samotne oraz singiel?? :D
[13:44] <aprylka>: krócej, szybciej
[13:44] <silence>: aprylka, pisz jak chcesz... używając określenia obojętnego moralnie: singiel w znaczeniu negatywnym, powodujesz zamieszanie
[13:44] <aprylka>: nie negatywnym, a innym, niż powołanie!!
[13:44] <silence>: no nie mogę...
[13:44] <aprylka>: czy Ty se myślisz, że jak uważam, że ktoś nie realizuje powołania, to go potępiam w czambuł czy co??
[13:44] <silence>: nie, aprylko
[13:44] <aprylka>: no to o co Ci chodzi? :P
[13:44] <silence>: próbuję Ci wytłumaczyć, że określenie singiel nie jest negatywne...
[13:44] <aprylka>: ja wiem, że to jest stwierdzenie faktu!
[13:44] <aprylka>: tylko trudno być powołanym do bycia singlem i nic więcej ponad to :D
[13:44] <aprylka>: to jak powołanie do faktu :D
[13:44] <silence>: aprylka, ja przy Tobie wymiękam...
[13:44] <silence>: poddaje się ;)
[13:44] <aprylka>: cóż [gafa]
[13:44] <rapiTaufi>: realia to mieć dobry plan i moc Bożą, by go zrealizować
[13:44] <zwyczajna>: lub błogoslawienswto Pana
[13:44] <zwyczajna>: posługi są różne
[13:44] <rapiTaufi>: dokładnie
[13:44] <zwyczajna>: każdy ma tam jakąś swoją oryginalną :D
[13:45] <rapiTaufi>: 2 wariant to katecheta - naucza i ma żonę
[13:45] <ataner155>: rapi - spawacz też ma żonę i też moze nauczać
[13:46] <rapiTaufi>: jeśli nie ma matury i licencjatu, to dalej będzie spawał i miał żonę i nic nie zdziała
[13:46] <ataner155>: powołanie nie musi istnieć w człowieku od pierwszych jego dni - ono może się ujawnić nawet pod koniec życia dopiero
[13:47] <ataner155>: więc nie warto szukać na siłę
[13:47] <ataner155>: ono samo się ujawni
[13:47] <langusta_>: ataner, ono jest od początku, jego odkrycie i realizacja wymaga czasu;)
[13:47] <ataner155>: ale czasu nie naszego... ON wie, kiedy nadejdzie ten czas
[13:48] <ataner155>: i wtedy mocniej nas przyciśnie :D
[13:48] <langusta_>: ataner, naszego też, kwestia współpracy z Jego łaską, przy rozwijaniu i realizacji powołania;)
[13:48] <ataner155>: langusta - ale nie każdy potrafi to swoje powolanie odczytać
[13:48] <ataner155>: i wtedy musi poczekać na JEGO interwencję
[13:48] <langusta_>: ataner, to prawada, trzeba "je" czytać każdego dnia
[13:48] <langusta_>: ataner, jeśli będziesz czekać aż Pan Bóg przyjdzie i "pacnie" Cię po głowie i olśni nt. powołania... to możesz się nie doczekać
[13:48] <ataner155>: wiem, langusta - i tego się czasem obawiam
[13:48] <rapiTaufi>: Powołanie jest niczym pączek kwiecia na łące pośród chwastów, jak dojrzeje i wypuści plon, chwasty znikną
[13:48] <rapiTaufi>: Powołania nie znajdziesz w książkach
[13:48] <aprylka>: zapewne
[13:48] <rapiTaufi>: Ono przychodzi z serca

[13:48] <rapiTaufi>: Każdego puka po głowie
[13:48] <silence>: ciekawe, których jeszcze słów nie rozumiem...
[13:48] <silence>: wiem już o tolerancji, feminizmie, a teraz singiel... ;)
[13:48] <langusta_>: silence>:D
[13:48] <aprylka>: silence, wszak człowiek całe życie się uczy ;)
[13:49] <aprylka>: ja też (żeby nie było) :P
[13:49] <aprylka>: uczę się!
[13:49] <silence>: uczy...
[13:49] <silence>: pierze się mózgowo raczej... ;)
[13:49] <aprylka>: pranie mózgu to w sektach :P
[13:49] <silence>: słuchajcie, czy jest jakiś test na sprawdzenie, czy się jest katolikiem?
[13:50] <aprylka>: tak, Dekalog :D
[13:50] <silence>: w Dekalogu nie ma o singlach... :P
[13:50] <zwyczajna>: hihihi, silence
[13:50] <aprylka>: silence, ale jest o katolikach :P
[13:50] <silence>: nie ma o katolikach...
[13:51] <aprylka>: jak nie jak tak, obowiązuje katolików!
[13:51] <silence>: nie tylko katolików :P
[13:51] <aprylka>: a czy ja mówię, że tylko :P
[13:51] <langusta_>: aprylka... silence chodzi o znaczenie literalne;)
[13:51] <aprylka>: literalne? :|
[13:51] <zwyczajna>: a... może by się przydał
[13:51] <zwyczajna>: a może nie
[13:51] <zwyczajna>: przybyłoby od tego poczucia realizmu
[13:51] <aprylka>: możesz se jeszcze dorzucić przykazania kościelne
[13:51] <zwyczajna>: może...
[13:51] <silence>: a w przykazaniach kościelnych o singlach jest?
[13:51] <zwyczajna>: hihihihi
[13:51] <langusta_>: :D
[13:51] <zwyczajna>: :D
[13:51] <aprylka>: pytałaś o test na katolika :P
[13:51] <aprylka>: nie na singla!
[13:51] <silence>: no, na katolika
[13:51] <aprylka>: test czy się jest singlem to masz w dowodzie osobistym :D:P
[13:51] <silence>: no nie mogę, aprylka... w dowodzie mam o byciu singlem?... toż to określenie zabarwione moralnie przecież wg Ciebie...
[13:51] <aprylka>: silence, no a nie? wolny/a, mężatka, żonaty - czy jakoś tak :D
[13:51] <silence>: ale ja nie myślę chyba 'po katolicku', więc pytam o test, żeby to 'chyba' wyeliminować...
[13:51] <aprylka>: silence, katolickość to nie tylko myślenie, to przede wszystkim czyny!
[13:51] <silence>: serio? ;)
[13:51] <rapiTaufi>: Powołanie jest jak dodatkowy, ukryty talent w Twoim zyciu, odkrywasz go, jeśli nadejdzie pora, jeśli oczywiscie jest Ci dany
[13:52] <ataner155>: czyli że komuś może nie być dany?
[13:52] <rapiTaufi>: dokładnie
[13:52] <langusta_>: [13:51] <rapiTaufi>: ...jeśli oczywiście jest Ci dany
[13:52] <ataner155>: bzdura, rapi
[13:52] <rapiTaufi>: na siłę nie znajdziesz go w sobie
[13:52] <langusta_>: każdemu jest dany;)
[13:54] <rapiTaufi>: czyli mój kumpel spod sklepu też ma powołanie, tak?
[13:54] <langusta_>: tak, rapi
[13:54] <ataner155>: tak, rapi
[13:54] <ataner155>: bo Cię wkurza
[13:54] <ataner155>: i idziesz do kościoła
[13:54] <ataner155>: a nie pijesz z nim piwo
[13:54] <ataner155>: a może - jednak wypij i pogadaj z nim o JEZUSIE?
[13:55] <ataner155>: mopze on jest Twoim powołaniem? żebyś go do NIEGO przyprowadził?
[13:55] <rapiTaufi>: On ma powołanie, by być pod sklepem i pić piwo zamiast wysłuchiwać Ewangelii?
[13:55] <ataner155>: może nie zna Ewangelii...
[13:56] <rapiTaufi>: ?
[13:56] <ataner155>: a skoro piszesz o nim, jak o kumplu... to może mu ją poczytaj?
[13:56] <ataner155>: a Ty o nim z taką pogardą piszesz
[13:56] <ataner155>: to nie po katolicku
[13:56] <rapiTaufi>: on woli słuchać żuli i to według Ciebie jest jego powołaniem, bo twierdziłaś, że wszyscy je mają
[13:57] <ataner155>: powołanie to nie znaczy działanie tylko na siebie - może on ma działać np. na Ciebie?
[13:58] <aprylka>: powołanie to coś więcej niż pojedyncze zachowania, sytuacje itp.
[13:58] <rapiTaufi>: i być z nim pod sklepem zamiast w kościele, tak?
[13:58] <ataner155>: np. rapi - raz dla odmiany tak zrób
[13:58] <aprylka>: trza od czegoś zacząć ;)
[13:58] <ataner155>: w dobrej wierze
[13:58] <ataner155>: Pan Ci przebaczy
[13:59] <ataner155>: spróbuj poznać człowieka - zrozumieć jego wybór
[13:59] <rapiTaufi>: Że się staczam z nim...
[13:59] <ataner155>: od jednego piwa do piekła nie pójdziesz
[13:59] <rapiTaufi>: Wiem, co znaczy wypić z nim jedno piwo, trwałoby to z miesiąc
[13:59] <ataner155>: ja z księdzem też litry piwa wypijam i co? smoła dla nas się gotuje?
[13:59] <aprylka>: ja z "moimi" Wyrostkami byłam wpierw pod wiatą piwną - takie miejsce do spotkań na osiedlu - od wielu lat puste :)
[14:01] <ataner155>: rapi - myślisz o innych... ale tak naprawdę jesteś zamknięty na innych -widzisz tylko siebie
[14:01] <ataner155>: ja Ci radzę zacznij od poznania Jezusa dla siebie najpierw
[14:01] <rapiTaufi>: A przebywajc z nim podaję mu rękę, a zbeszczeszcza kościół i Boga i obraża Go swoimi wypowiedziami na jego temat! to co wtedy?
[14:02] <ataner155>: widocznie jest bardzo "poraniony"
[14:02] <rapiTaufi>: tzn. że on ma powołanie, tak?
[14:02] <ataner155>: tak, rapi
[14:02] <ataner155>: on Ci pokazuje, kim Ty jesteś
[14:03] <rapiTaufi>: Więc opisz mi, czym jest jego powołanie?
[14:03] <ataner155>: już Ci napisałam... pokazuje Tobie, kim jesteś
[14:03] <ataner155>: mało?
[14:03] <ataner155>: jak na faceta spod sklepu - to sporo
[14:04] <ataner155>: ale nie mnie oceniać
[14:05] <rapiTaufi>: Kuszenie i obrażanie nie jest powołaniem :'(