O sakramentach, księżach i patronach

Zapis czatu z 28 listopada 2009

publikacja 08.12.2009 22:34

[20:18] <langusta_>: Didymos, ciekawe pytanie z forum: czy można ochrzcić dorosłego nieprzytomnego?
[20:18] <Didymos>: Langusta, owszem, można, ale warunkowo
[20:18] <langusta_>: tzn. ?
[20:18] <Didymos>: tzn. że przed formułą sakramentu dodaje się warunek: "jeśli jesteś świadomy..."
[20:19] <langusta_>: a jeśli jest w śpiącze, np. sakrament "nie zadziała"?
[20:20] <paczka_dropsow>: landzi, no umarłemu nie jest potrzebny już
[20:20] <Didymos>: Langusta, jeśli nie ma świadomości (bo tego nie wiemy do końca), to nie dotrze łaska
[20:20] <langusta_>: rozumiem...
[20:22] <langusta_>: Didymos, ale to samo można by powiedzieć o chrzcie dzieci, a jednak udziela im się tego sakramentu
[20:23] <maniera>: langusta, ale rodzice decydują o tym
[20:23] <maniera>: za to dziecko
[20:23] <langusta_>: maniera, tu mogą decydować inni (lekarz, rodzina)
[20:23] <Didymos>: Langusta, w przypadku dziecka zakłada się jednak początki świadomości, do tego rodzice wyraźnie proszą
[20:23] <paczka_dropsow>: nie chodzi o świadomość w sensie rozumienia...
[20:23] <paczka_dropsow>: ale... o umarłość (?)
[20:23] <maniera>: jest pod ich opieką... dorośnie to wybierze wiarę lub zostanie w katolickiej
[20:23] <maniera>: może złożyć apostazję
[20:24] <langusta_>: Kan. 852 - (...) § 2. Z dzieckiem zrównany jest, gdy chodzi o chrzest, także ten, kto nie jest świadomy swego działania.
[20:24] <langusta_>: więc...?
[20:24] <NICszczegolnego>: ale to pewnie chodzi o psychicznie chorych?
[20:25] <Didymos>: Langusta, w przypadkach osoby dorosłej, konieczna jest jednak albo osobista prośba, bądź przynajmniej przypuszczenie, że prosiłaby taka osoba, gdyby była przytomna na umyśle
[20:26] <langusta_>: przypuszczenie? - a któż to w myślach nieprzytomnego potrafi czytać...
[20:27] <Didymos>: Langusta, przypuszczenie oparte na wcześniejszych doświadczeniach
[20:30] <langusta_>: Didymos, to inaczej... jak jest wypadek na drodze i jest ksiądz w okolicy, to należy rozgrzeszyć?
[20:30] <Didymos>: Langusta, tak, ale w przypadku braku przytomności też warunkowo
[20:33] <langusta_>: Didymos, więc jak jest gość po wypadku nieświadomy, to łaska "nie dotrze"?
[20:33] <Didymos>: Langusta, jak jest nieprzytomny, a kapłan go nie zna, no to różnie może być
[20:34] <Didymos>: może być np. niewierzący
[20:34] <langusta_>: a jeśli był wierzący?
[20:34] <Didymos>: jeśli był i kapłan o tym wie, to bezwarunkowo
[20:35] <elasawi>: jak niewierzący, to co, a jak był ochrzczony?
[20:35] <langusta_>: a jeśli był, a ks o tym nie wie? tylko warunkowo?
[20:35] <Didymos>: jeśli nie wie i nie ma kogoś, kto by potwierdził lub zaprzeczył, to tylko warunkowo
[20:36] <Didymos>: ja już od dłuższego czasu szukam takiej naklejki na szybę samochodu, z napisem: "jestem katolikiem, w razie wypadku proszę o kapłana"
[20:36] <Didymos>: ale u nas "nie w modzie" takie rzeczy
[20:36] <noa>: Did, można sobie zrobić
[20:37] <noa>: zamówić zrobienie
[20:37] <Spes>: Did - raczej mało kto myśli o wypadku
[20:37] <maniera>: Didymos, a fajne to by było
[20:37] <Spes>: ale fajne
[20:37] <faustyna>: kiedyś chyba w " Gościu" były... ale dawno
[20:37] <noa>: mogłaby też być naklejka "Tu kapłan";)
[20:37] <Spes>: hehe
[20:37] <Spes>: noa - dobre, dobre
[20:37] <zaduma>: Did, samemu naklejkę zrobić :)
[20:37] <Joda>: Didymos - może taką naklejkę zdobędę
[20:37] <langusta_>: warunkowo znaczy: "jeśli jesteś świadomy..." - a jak nie jest świadomy? to co?
[20:37] <Didymos>: Langusta, jak nieświadomy, to wszystko w ręku Boga
[20:37] <langusta_>: swoją drogą - czy rozgrzeszenie takie w niebezpieczeństwie śmierci to tylko na ochrzczonego "działa"?
[20:37] <Didymos>: Langusta, generalnie, w niebezpieczeństwie śmierci nie zastanawiałbym się, tylko udzieliłbym rozgrzeszenia
[20:37] <langusta_>: Didymos, pytam o owe "działa", więc...?
[20:37] <Didymos>: Langusta, jeśli nie był ochrzczony, to nadzieja pozostaje w Bogu, tylko
[20:37] <Didymos>: nie ochrzczony - nie ma sakramentu
[20:40] <langusta_>: i wracamy do chrztu
[20:40] <cameleon>: Did - nie ma sakramentu, ale ma nadzieję w Bogu, Który go stworzył... tylko Bóg daje prawdę
[20:40] <Didymos>: to owszem, Camel
[20:40] <Didymos>: ale formalnie rozgrzeszenia nie ma, bo nie ma sakramentu
[20:41] <cameleon>: często czytam o nienarodzonych lub o dzieciach martwych... one już są w Bogu..."jeśli nie staniecie się jako dzieci"
[20:42] <cameleon>: tu nie chodzi o sługi Pana, tu chodzi o Miłość:)
[20:42] <martyna1804>: a ja kiedyś słyszałam od takiego młodego ks <dlatego podkreślam, że młody, bo mnie to zdziwiło, bo raczej starszy by tak mógł mówić>, że on zawsze chodzi w sutannie, żeby ludzie wiedzieli, że jest ks i zawsze mogli z nim pogadać, a teraz jest chyba modne po cywilnemu, czemu nie mogą chodzić tak zawsze?
[20:42] <noa>: i bardzo dobrze robi ów młody
[20:42] <noa>: pogratulowałabym mu, gdybym go spotkała
[20:42] <Didymos>: ciekawe, czy np. na basen też chodzi w sutannie
[20:42] <Didymos>: albo na plażę :D
[20:42] <Spes>: w koloratce na gumce;)
[20:42] <bejot>: ja tam wolę, jak oni po cywilu są... normalniej wyglądają wtedy...
[20:43] <Spes>: Did - ale po co ekstremalne przykłady
[20:43] <Spes>: dziewczę ma rację
[20:43] <Spes>: ale księża nie chodzą, księża jeżdżą
[20:43] <Spes>: (przeważnie)
[20:43] <Didymos>: Spes, ma i nie ma jednocześnie
[20:43] <Didymos>: choć oczywiście racja w tym, że zbyt rzadko chodzimy w sutannach
[20:43] <martyna1804>: no bo fajnie tak spotkać ks i wiedzieć, że to ks i móc z nim pogadać
[20:44] <bejot>: Martyna... księży na ulicy chcesz zaczepiać...?
[20:45] <cameleon>: dziś najlepiej byłoby, gdyby ksiądz jeździł na osiołku... ale kiedy spóźniłby się do umierającego, wtedy byłby oskarżony o zaniedbanie...
[20:45] <langusta_>: leonek, toć jeżdzą, tylko tyle, że niektóre osiołki mają pod maską 150 KM :D
[20:45] <Didymos>: w pewnych sytuacjach nie wyobrażam sobie siebie w sutannie, byłoby śmieszno i straszno zarazem :D
[20:46] <cameleon>: Did - uważasz, że byłbyś śmieszny??
[20:46] <Didymos>: no powiedzmy, że głupio by wyglądało
[20:47] <Didymos>: sytuacja i ja w niej... :D:D:D
[20:47] <langusta_>: ale z drugiej strony, jak widzę w TV o. Oszajcę w krawacie, to mnie szlag trafia
[20:48] <Didymos>: a tu to racja, Langusta
[20:48] <Spes>: langi - a Oszajca się jeszcze nie wypisał z towarzystwa?
[20:48] <Spes>: widziałam go pod krawatem, myślałam, że on już nie...
[20:48] <langusta_>: Spes, nie, on jeden tak występuje
[20:48] <Spes>: langi - powiedzmy, że widziałam gościa "na żywo", bo występujących nie oglądam
[20:49] <Spes>: ale podejrzewałam raczej a) swoje omamy
[20:49] <Spes>: b) wypisanie się z klubu
[20:49] <langusta_>: Spes, nie masz omamów
[20:49] <bejot>: Spes... to był on... nie miałaś żadnych omamów...
[20:49] <secesja>: Didymos, a na jakiej zasadzie obecnie nadaje się "patrona" parafii??
[20:50] <secesja>: trzeba jakoś uzasadniać wybór np. tradycją?
[20:50] <Didymos>: Secesja, to uzgodnienia między wspólnotą a biskupem miejsca, ostatecznie biskup potwierdza
[20:51] <secesja>: zawsze mnie zastanawiało, dlaczego taki patron, a nie inny ...czasam rozumiem ...legenda, tradycja ...a czasem...
[20:51] <secesja>: patron się ma nijak do miejca
[20:51] <Didymos>: uzasadnione może być jakimś szczególnym kultem istniejącym we wspólnocie lokalnej
[20:51] <langusta_>: a jeśli wspólnota nie uzgodniła - bp narzuca patrona?
[20:52] <Didymos>: Langusta, tak, wtedy eryguje parafię pod wezwaniem wybranym przez siebie, choć zazwyczaj przychyla się do prośby
[20:52] <secesja>: piszę nie tylko o świętym, ale np. o takich wezwaniach, jak Najświętszego Serca Jezusa itd
[20:53] <Didymos>: czasem bp kieruje się potrzebą duszpasterską
[20:53] <langusta_>: czyli sugeruje patrona?
[20:53] <Didymos>: gdy idzie o ożywienie pobożności, o jakieś względy mające pobudzić wspólnotę lokalną...
[20:53] <secesja>: Didymos, a zdarza się, że np. wspólnota chce za patronkę np. św. Annę, a Biskup powie NIE ...ma być św. Kinga
[20:54] <secesja>: i co wtedy?
[20:54] <martyna1804>: no biskup decyduje
[20:54] <langusta_>: no właśnie, co wtedy gdy powie, a wiecie co, moi Drodzy Diecezjanie, mamy już 7 kościołów pw. św. Anny, więc będzie św. Kinga, co Wy na to? (dobrowolny przymus)
[20:54] <Didymos>: Secesja, czasem dochodzi się do porozumienia, nadając jeden tytuł kościoła, a drugi parafii
[20:55] <Didymos>: a jak nie, to ostatecznie bp decyduje, w końcu w Kościele nie ma demokracji, na całe szczęście
[20:55] <langusta_>: 1 kościoła, a 2 parafii - wooow nigdy się z tym nie spotkałam
[20:55] <secesja>: a czasem może dojść do połączenia ...np. kościół pod wezwaniem Św. Anny i Św.Kingi??
[20:55] <Didymos>: czasem tak, ale wtedy jeden Patron jest pierwszy
[20:56] <langusta_>: kościoła czy parafii?
[20:56] <Didymos>: Langusta, jednego i drugiego
[20:56] <Didymos>: pracowałem w parafii, gdzie kościół był pod wezwaniem Bożego Ciała, a parafia Nawiedzenia NMP
[20:56] <secesja>: a czemu tak?? podobny konflikt??
[20:56] <Spes>: hmmm... a ci patroni to jak rozstrzygają to między sobą? nie ma przypadkiem jakiś bójek niebieskich, albo cichych dni - jeśli jeden jest pierwszy... ;)
[20:57] <Didymos>: Secesja, nie, uzasadnienie historyczne było tam
[20:57] <langusta_>: [20:55] <Didymos>: czasem tak, ale wtedy jeden Patron jest pierwszy---> chodziło mi o to, który?
[20:58] <Didymos>: Langusta, tytuł wspólny, ale jeden jest pierwszorzędny Patron
[20:58] <langusta_>: parafia wybiera, który to?
[20:58] <langusta_>: ludzie, proboszcz czy bp?
[20:58] <Didymos>: Langusta, albo parafia, albo bp decyduje
[20:58] <cameleon>: zawsze Biskup miejsca decyduje o tym, co jest wiążące
[20:58] <elka_>: a ile mają odpustów parafialnych? ;)
[20:58] <secesja>: Elka, odpustów ...tyle, ile masz patronów ...jak masz np. parafię pw. Św. Anny, to masz na św. Anny
[20:59] <secesja>: jak masz ... Św. Barbary i Św. małgorzaty
[20:59] <secesja>: to masz na Małgorzaty i na Barbary

[20:59] <elka_>: a u nas jest jeden odpust - NMP 15.08, a nie Św. Stanisława Bpa
[20:59] <Didymos>: własnie jest to związane z odpustami też, jeden odpust jest pierwszorzędny wtedy
[20:59] <bejot>: Did, co to jest odpust pierwszorzedny?
[21:00] <langusta_>: bejot, chyba chodzi o główny
[21:00] <langusta_>: główny/duży
[21:00] <elka_>: drugorzędny, czyli po cichu ;)
[21:00] <elka_>: by się drugi święty nie obraził :D
[21:00] <Didymos>: Bejot, to ten główny, do niego są przypisane specjalne przywileje odpustowe
[21:00] <bejot>: a do tego drugiego i dalszego już nie są?
[21:01] <elka_>: bejot, co za dużo, to niezdrowo, nawet jeśli idzie o odpusty parafialne ;)
[21:01] <Didymos>: Bejot, są, ale zazwyczaj są mniejsze przywileje związane z drugorzędnym odpustem
[21:01] <langusta_>: mniejsze, znaczy-->?
[21:01] <bejot>: ale odpust to odpust, nie?
[21:01] <Didymos>: np. łaski mogą dotyczyć tylko stałych parafian
[21:02] <bejot>: Did... a przy głównym to jest tak, że kto przyjdzie to mu się "odpustuje"...?
[21:02] <Didymos>: Bejot, tak
[21:02] <elka_>: bejot, zamierzasz łazić po odpustach? ;)
[21:02] <bejot>: nie, Elko... tak tylko pytam... - ja do wszelkich imprez z tym związanych to teraz nie bardzo...
[21:02] <secesja>: czyli jak, odpuszcza mu się wtedy wszystkie grzechy??
[21:03] <secesja>: jeśli zupełny??
[21:03] <langusta_>: Didymos, i myślisz, że Pan Bóg wówczas jak matematyk mówi: a ty robaczku nie dostąpisz odpustu, bo jesteś spoza tej parafii......... toć to niemożliwe
[21:03] <cameleon>: nie ma zasług ktoś, kto poczyta sobie za zasługi cokolwiek... to Bóg decyduje:)
[21:03] <Didymos>: oczywiście wtedy są też zwyczajne, ale i specjalne warunki do spełnienia
[21:03] <Didymos>: Langusta, odpusty mają to do siebie, że są nadawane przez Kościół
[21:04] <cameleon>: Did - tylko przez Kościół?
[21:04] <langusta_>: ale takie ich uregulowania nie wydają Ci się krępujące hojność Boga?
[21:04] <Didymos>: tzn. są przypisywane do konkretnych działań, miejsc, czasów
[21:04] <paczka_dropsow>: ech... czasami mam wrażenie... że przeżywanie chrześcijaństwa przez niektórych to tylko... przepisy
[21:04] <paczka_dropsow>: smutne to
[21:04] <bejot>: paczusia... życie wtedy takie proste jest...
[21:04] <paczka_dropsow>: bj, ale smutne
[21:04] <Didymos>: Langusta, "cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w Niebie":)
[21:05] <langusta_>: działania: warunki zyskania odpustu, miejsce: kościół/sanktuarium itd., czas: święto
[21:05] <langusta_>: tak?
[21:05] <Didymos>: tak
[21:05] <langusta_>: więc gdzie tu mowa o parafianach i tych spoza?
[21:05] <Didymos>: pisząc "działania" miałem na myśli praktyki pobożnościowe
[21:05] <Didymos>: Langusta, w dekrecie bpa nadającym przywileje odpustowe
[21:06] <langusta_>: ale nie adres zamieszkania/praktykowania
[21:06] <Didymos>: przywileje odpustowe nadaje władza kościelna konkretnym dokumentem, tam są ściśle określone warunki, czas i kogo dotyczy
[21:07] <langusta_>: tylko bp ma moc nadawania przywilejów odpustowych?
[21:07] <Didymos>: "władza kościelna" - a więc bp
[21:07] <Didymos>: oczywiście Papież także, a nawet przede wszystkim
[21:07] <secesja>: Didymos... a czy na odpust można iść do zupełnie innej parafii ...niż swoja ...czy powinno się raczej być w swojej??
[21:07] <ola61>: od wieków były odpusty dotyczące miejscowych, ci zamiejscowi też mają odpust u siebie, ale to jest dobre dla rodzin, spotykają się przy tej okazji
[21:07] <paczka_dropsow>: łatwiej grzebać w bezpiecznych przepisach niż wypłynąć na głębię;)
[21:08] <elka_>: a dlaczego uważacie, że ktoś, kto spełnia te pobożnościowe praktyki, nie wypływa na głębię? :)
[21:09] <langusta_>: bo zostaje na poziomie pobożności, a nie wiary
[21:09] <elka_>: langi, a skąd to WIESZ? :)
[21:09] <paczka_dropsow>: elka, nie to... ale ktoś, kto latami gada tylko o przepisach:)
[21:09] <bejot>: Elko... bo tak długo, jak patrzysz tylko na prawo, nie masz szans zaryzykować... rzucić się w przepaść... doświadczyć... bo wszystko "wiesz"
[21:10] <ola61>: fakt, jesteśmy związani przepisami aż do bólu
[21:10] <paczka_dropsow>: ola, to zależy tylko od nas
[21:10] <ola61>: paczka, ale przepisy mamy we "krwi"
[21:10] <elka_>: bejot, ale skąd wiesz, że ten ktoś, kto stara się uzyskać odpust, robi to tylko dla "przepisu"? że nie żegluje na głębi? :)
[21:10] <bejot>: Elko... tak dość ogólnie pisałam... nie o konkretnej sytuacji odpustowej...
[21:10] <Didymos>: przypominam jednak, że odpusty są łaskami udzielanymi ze skarbca Kościoła i ich działanie jest przez Kościół określane
[21:10] <Didymos>: pełnia środków zbawienia została dana Kościołowi, a nie naszemu "poczuciu pobożności", jakiekolwiek by ono nie było
[21:10] <cameleon>: Did - ze skarbca Kościoła... ale to tylko i wyłącznie Bóg udziela owych łask
[21:10] <Didymos>: Camel, ale przez Kościół i w Kościele, zatem Kościół ma tu władzę dysponowania nimi
[21:10] <cameleon>: Did - owszem... tylko Kościól ma władzę
[21:10] <elka_>: przestrzeganie przepisów może wypływać z miłości do Boga
[21:10] <elka_>: kocham Go, więc nie chcę Go zasmucić
[21:10] <bejot>: no właśnie...
[21:10] <bejot>: ale kiedy to idzie w tę stronę... a nie odwrotnie...
[21:12] <elka_>: ale skąd wiesz, że nie idzie?
[21:12] <elka_>: ogólnie oceniłaś wyżej, że nie - dlatego o tym piszę
[21:12] <paczka_dropsow>: elka, bo jak ktoś bardziej patrzy na wodę w rzece, a nie na źródło, to widać, o czym gada
[21:13] <paczka_dropsow>: znaczy, czym żyje
[21:13] <elka_>: paczka - nie mam takiej pewności
[21:13] <elka_>: często słowa są tylko przykrywką dla tego, co człowiek czuje i przeżywa
[21:13] <paczka_dropsow>: pewności nikt nigdy w niczym nie ma
[21:13] <paczka_dropsow>: a jeśli mówi, że ma, to kłamie:)
[21:13] <langusta_>: paczka, a jak patrzy na źródło, a gada głupoty, to o czym to świadczy?
[21:13] <elka_>: paczka, ale Ty piszesz tu z "pewnością" w literkach ;)
[21:13] <Lukasz555>: a ja mam pewność w Chrystusie
[21:13] <bejot>: Elko... nie wiem... czasem po prostu widać po człowieku, że wybiera bezpieczne pójście za przepisami niż rzucenie się w ramiona Nieodgadnionego
[21:13] <elka_>: bejot, zazdroszczę umiejętności "widzenia" - i nie piszę tego złośliwie
[21:13] <bejot>: Elko... czasem bije po oczach... a czasem to autopsja...
[21:13] <Didymos>: podobnie jest w sprawowaniu Liturgii;) - tu przepisy są jednoznaczne, a wierność rubrykom jest wiernością Kościołowi, ta zaś wiernością Chrystusowi
[21:14] <Didymos>: nie ma miejsca w sprawowaniu świętych czynności liturgicznych na całkowitą dowolność, a z "wypływania na głębię" rodzą się tylko nadużycia
[21:14] <cameleon>: czasem słychać lub można przeczytać o świeckich egzorcystach... tylko Kościół może sprawować te praktyki, bowiem Chrystus przekazł władzę na duchami Kościołowi
[21:16] <Didymos>: Cameleon, chodzi o to, że pozwolenie na egzorcyzmy wydaje bp, tylko on ma władzę w imieniu Kościoła
[21:16] <cameleon>: Did - oczywiście
[21:16] <secesja>: Didymos, ale miasto też może mieć swojego patrona często nie związanego z parafiami ...moje tak ma ...i też organizowany jest odpust na tego świętego ...czy on jest ważniejszy od pozostałych, skoro patron obejmuje całe miasto??
[21:16] <Didymos>: Secesja, to zależy, czy do danych obchodów jest przypisany odpust
[21:16] <secesja>: Didymos, jest :))
[21:16] <secesja>: i co wtedy?? jaką rangę ma ten odpust??
[21:16] <Didymos>: Secesja, taką, jak nadana przez władzę kościelną
[21:17] <secesja>: aha, czyli może być podrzędny??
[21:17] <Didymos>: może być
[21:18] <Didymos>: choć zazwyczaj jest tak, że jeśli w danym środowisku funkcjonuje Patronat świętego/-ej, to jest też tam kościół, czy parafia pod wezwaniem danego Patrona, wtedy jest sprawa jasna
[21:18] <secesja>: u mnie nie ma :(
[21:19] <secesja>: zresztą moja patronka jest związana z czymś innym
[21:20] <cameleon>: powstaje mały "zgrzyt"... Patron nie jest cudotwórcą, ani lekarstwem na zło, które jest wkoło... a zatem to złe wyobrażenie nas-chrześcijan
[21:20] <secesja>: Cam, no owszem :)) święci są wstawiennikami naszymi u Boga
[21:21] <secesja>: co nie zmienia faktu, że ich kult jest powszechny
[21:21] <ola61>: secesja, co racja to racja
[21:21] <ola61>: kult i tradycja
[21:21] <secesja>: no właśnie, tylko często ludzie o tradycji zapominają:(
[21:21] <Didymos>: trzeba pamiętać, że święty/-a Patron/-ka są przede wszystkim wzorami postępowania, najpierw naśladować, a dopiero potem czcić, albo przez oddanie czci dochodzić do nasladowania
[21:22] <ola61>: tak, Didymos, to jest dobrze powiedziane, ja w parafii mam św. Jana Chrzciciela
[21:23] <ola61>: i chcę tak jak on być blisko Pana Jezusa
[21:23] <Didymos>: święci są nam dani przede wszystkim po to, byśmy się od nich uczyli
[21:23] <cameleon>: tylko chyba trzeba pamiętać o tym, że ów Patron jest naszym wzorem... i dążymy do celu dzięki niemu... inaczej może otrzeć się o bałwochwalstwo
[21:23] <Didymos>: poza tym Patron to opiekun, zatem warto się najpierw oddawać pod Jego opiekę, prosząc o wstawiennictwo
[21:23] <martyna1804>: Did, a dlaczego jako patrona na bierzmowaniu nie można mieć faceta <znaczy się dla dziewczyn> - wszak tego imienia się nie używa, a ten patron to ma być na serio ten święty, którego chcemy naśladować i raczej jego świętość sama w sobie jest uniwersalna
[21:24] <Didymos>: Martyna, można sobie "przerobić" na żeńską formę imienia
[21:24] <martyna1804>: tak?
[21:24] <martyna1804>: eee... za późno
[21:24] <martyna1804>: hmm... to bym miała Franciszka... też fajnie
[21:25] <ola61>: ale chyba to nie ma znaczenia, jakiego patrona wybieramy
[21:26] <ola61>: warto wspomnieć, że to ma być nasz wzór, jakich nam często brakuje na co dzień
[21:26] <secesja>: ola, prawda
[21:26] <Didymos>: ale istotą jest to: naśladowanie
[21:26] <cameleon>: tak sobie myślę o owym Patronie... zbyt mało oddajemy się w opiekę naszego Anioła Stróża... niby o nim wiemy, jednak pozostaje na uboczu
[21:26] <Lukasz555>: wielu ludzi o nim zapomniało... niestety
[21:28] <cameleon>: Did - wszak dążąc do świętości, naśladujemy innych, którzy nas wyprzedzili...
[21:28] <Didymos>: ano Camel, fakt