W końcu Adwent :)

Zapis czatu z 2 grudnia 2009

publikacja 08.12.2009 22:27

[19:48] <Lukasz555>: w końcu Adwent :)
[19:48] <Garpol2009>: szkoda, że już jest Adwent
[19:48] <Lukasz555>: jak to szkoda?
[19:48] <sir>: przyjdzie Boże Narodzenie
[19:48] <Lukasz555>: to radosny czas oczekiwania naszego Pana
[19:49] <Garpol2009>: musiała moja siostra przełożyć ślub
[19:49] <Garpol2009>: chciała w ten weekend, a że jest Adwent to nie może
[19:49] <sir>: ślub może być, ale wesele - nie jest w naszej tradycji
[19:49] <langusta_>: a niby dlaczego: nie może?
[19:49] <Garpol2009>: jak ślub kościelny i wesele huczne w Adwencie...
[19:50] <langusta_>: Garpol, Twoja siostra jest wierząca?
[19:50] <Garpol2009>: langusta................
[19:50] <langusta_>: co?
[19:50] <langusta_>: pytam, bo nie rozumiem skąd to: nie może
[19:51] <langusta_>: w Adwencie można urządzać nawet huczne wesela
[19:51] <langusta_>: poczytaj nowe przykazania kościelne
[19:51] <Garpol2009>: langusta, jest przykazanie, że nie można
[19:51] <langusta_>: nie ma już zakazu
[19:51] <langusta_>: więc pytanie było jak najbardziej zasadne
[19:51] <Lukasz555>: w Adwencie ŻADNYCH hucznych imprez, to czas dobrych uczynków i wstrzemięźliwości
[19:52] <langusta_>: Lukasz, idź poczytać Przykazania Kościelne w nowej wersji, a potem się wypowiadaj
[19:52] <langusta_>: Adwent to czas RADOSNEGO OCZEKIWANIA
[19:52] <Lukasz555>: coraz więcej znoszą rzeczy, mam nadzieję, że nie zniosą 10 Przykazań
[19:52] <Lukasz555>: bo bym ich nie posłuchał
[19:52] <Garpol2009>: 10 Przykazań mogliby znieść
[19:53] <Lukasz555>: przestań
[19:53] <sir>: Ten może znieść, kto ustanowił
[19:53] <sir>: to w całym świecie obowiązuje
[19:53] <langusta_>: Lukasz, nie mogąc znaleźć argumentu, zaczynasz kpić (zniesienie Dekalogu? - żałosne)
[19:53] <langusta_>: Kościół może modyfikować to, co ustanowił, nie może zaś modyfikować tego, co nakazał Bóg
[19:54] <sir>: słusznie, langusta :)
[19:54] <Lukasz555>: langusta, coraz więcej rzeczy znoszą, zaczyna mnie to drażnić, więc mówię, że lepiej by było jakby się już zatrzymali z tym
[19:54] <langusta_>: Lukasz, Adwent nie jest czasem pokuty, jest czasem radosnego oczekiwania
[19:54] <Didymos>: a co np. tak Cię drażni, Łukasz?
[19:55] <Lukasz555>: że znoszą coraz więcej rzeczy, np. post w środę - kiedys był, teraz nie ma
[19:55] <Lukasz555>: to samo z Adwentem
[19:55] <Lukasz555>: i inne rzeczy
[19:55] <sir>: możesz pościć 7 dni w tygodniu
[19:55] <Didymos>: a czy na wszystkie praktyki pobożne muszą obowiązywać przepisy?
[19:55] <Didymos>: czy nie można tak coś sam od siebie dać Panu Bogu? przecież można
[19:56] <Lukasz555>: ale jak ludzie widzą, że znoszą coraz więcej rzeczy, to zaczyna się rozpusta
[19:55] <langusta_>: Didymos, czy prawdą jest, że w nowej wersji przykazań kościelnych nie ma już zapisu o zakazie zabaw hucznych w czasach pokuty?
[19:56] <langusta_>: a tym bardziej w czasie Adwentu
[19:56] <langusta_>: myślę, że problem wynika z totalnego niezrozumienia, czym jest Adwent
[19:56] <Didymos>: nie prawda, Langusta, jest takowy wyraźnie
[19:57] <langusta_>: Didymos, a Adwent ma charakter pokutny?
[19:57] <Didymos>: Łukasz, moim zdaniem, chodzi jednak o to, byśmy byli wolniejsi od obciążeń przepisami, a bardziej skłonni do dania ofiary Bogu, wszystko zaleźy jednak od pojmowania
[19:57] <Didymos>: Langusta, nie ma wyraźnie ujętego tak określenia Adwnetu
[19:58] <langusta_>: więc...?
[19:58] <langusta_>: a zgadzasz się z tym ...? --> [19:48] <Garpol2009>: musiała moja siostra przełozyc slub [19:48] <Garpol2009>: chciala w ten weekend a ze jest adwent to nie moze
[19:59] <gianna_victoria>: Adwent - Roraty - oczekiwanie na narodziny Chrystusa - aby narodził się powtórnie w naszych sercach
[19:59] <langusta_>: Adwent to czas radosnego oczekiwania na spotkanie z Panem i przygotowania się do niego przez pokutę i oczyszczenie. Dlatego Kościół zachęca do udziału w rekolekcjach, przystąpienia do sakramentu pokuty i pojednania. W zatwierdzonej niedawno nowej wersji przykazań kościelnych nie ma już zapisu o zakazie zabaw hucznych w czasach pokuty. Adwent nie jest w sensie ścisłym czasem pokuty, tak jak na przykład Wielki Post. Ma on bowiem charakter radosny.
[19:59] <Didymos>: w obyczajowości polskiej pobożności, Adwent jednak pozostaje czasem przeżywanym w spokoju od zabaw, prócz prawa stanowionego, mamy jeszcze prawo zwyczajowe, które obowiązuje, gdy go nie znoszą wyraźnie(!) nowe przepisy
[20:00] <Didymos>: Langusta, małżeństwa można błogosławić zawsze
[20:00] <gianna_victoria>: ech... Adwent to czas wyciszenia jednak
[20:00] <gianna_victoria>: wg mnie
[20:00] <gianna_victoria>: takiej cichej radości
[20:00] <langusta_>: a w niedziele można bawić się nawet w Wielkim Poście (nie łamiąc przepisu), choć tradycja to tu inna sprawa
[20:00] <langusta_>: ale z Adwentem teraz już naginacie
[20:00] <Lukasz555>: no właśnie nie, langusta :)
[20:01] <langusta_>: więcej DUCHA, mniej litery PRAWA ;)
[20:01] <Didymos>: nie no, niedziele Wielkiego Postu wcale nie znoszą pokutnego charakteru okresu
[20:01] <gianna_victoria>: zabawy w szkołach też muszą być do andrzejek
[20:01] <gianna_victoria>: imprezy takie są do końca listopada
[20:01] <gianna_victoria>: potem już Adwent
[20:02] <langusta_>: g_v., tradycja - dobra, nie zaprzeczam, ale to tylko tradycja
[20:02] <gianna_victoria>: Matka Boża była brzemienna
[20:02] <gianna_victoria>: oczekiwanie na narodziny nie było jakimś czasem zabawy, ale wielu wyrzeczeń i trudów
[20:03] <Didymos>: Gianna, to nie o to idzie w czasie Adwnetu
[20:03] <gianna_victoria>: czyli...?
[20:04] <Didymos>: Adwent to czas oczekiwania na przyjście Zbawiciela
[20:04] <Didymos>: otwierania się zarazem na Jego Obecność z nami
[20:05] <Didymos>: ma charakter radości, ale też poważnego przygotowania się na przyjęcie Takiego Gościa
[20:05] <gianna_victoria>: dlatego ten okres ma być okresem wyciszenia?
[20:05] <Didymos>: Gianna, dlatego, że jak oczekujesz Kogoś Ważnego, to się szykujesz poważnie do tego, a nie szalejesz na zabawie
[20:05] <gianna_victoria>: no tak, to prawda
[20:05] <Lukasz555>: ja mam nadzieję, że ci, co ustalają, co znieść, a co nie w końcu się opamiętają z tym znoszeniem, bo w końcu zaczną faktycznie kombinować z innymi rzeczami i może być niebezpiecznie
[20:06] <Didymos>: Łukasz, o Kościół się nie obawiaj:) wierzysz przecież w asystencję Ducha Świętego, czyż nie?:) - spokojnie
[20:06] <Lukasz555>: no pewnie, że tak
[20:06] <langusta_>: a widzisz - ma charakter radości (a nie pokutny), a przykazania kościelne mówią: 4. Zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w okresach pokuty powstrzymywać się od udziału w zabawach ;)
[20:06] <Didymos>: Langusta, ale pisałem o ZWYCZAJU
[20:06] <langusta_>: ok :)
[20:06] <gianna_victoria>: a co sybmolizuje lampion, taki, co dziecko niesie w rączce?
[20:07] <martyna1804>: ja wiem, skąd się wziął
[20:07] <langusta_>: g_v, pokombinuj, co może oznaczać światło niesione w mroku ?;)
[20:08] <gianna_victoria>: langusta, mów jasno
[20:08] <gianna_victoria>: świeć jak ten lampion, a nie mrugaj ;)
[20:08] <gianna_victoria>: martyna?
[20:08] <langusta_>: g_v, kombinuj dalej;)
[20:09] <martyna1804>: no wziął się w Polsce z Krakowa, gdy u jakiegoś króla odprawiali ze świecami, i to niby ma być odprawiane przed wschodem słońca
[20:11] <Didymos>: a wiecie, że dawniej w Polsce był taki zwyczaj, że w I Niedzielę Adwentu podczas Mszy Świętej, do celebransa podchodzili przedstawiciele wszystkich stanów i ksiądz pytał: "czy jesteś gotów na sąd Boży?" 0 padała odpowiedź: "jestem gotów" i otrzymywał...
[20:11] <Didymos>: zapaloną świecę
[20:13] <Didymos>: a lampion adwentowy to po prostu lampa, której światło symbolizuje czuwanie, oczekiwanie, niesiony w ciemności daje światło, tak jak w ciemnościach grzechu pojawia się Światło Zbawienia w Jezusie Chrystusie
[20:13] <Didymos>: jak te panny z ewangelicznej przypowieści... mądre i głupie były;)
[20:13] <Didymos>: głupie miały lampy, ale bez światła
[20:14] <langusta_>: no to dopowiedzmy, że światło jest też wyrazem radości z bliskiego już przyjścia Chrystusaa
[20:14] <martyna1804>: ja to kocham, a szczególnie śpiewane Ecce Dominus veniet... od razu sobie niejako przywołuję liturgię Zielonych Świąt
[20:16] <Didymos>: Rorate coeli de super, et nubes pluant iustum...
[20:16] <Didymos>: to piękna gregoriańska antyfona adwentowa
[20:17] <Didymos>: a potem od 17 grudnia zaczyna się siedem antyfon adwentowych
[20:17] <gianna_victoria>: szkoda, że całą Mszę Św. nie można palić lampionu :(
[20:17] <gianna_victoria>: właśnie, dlaczego gasimy lampiony na: Chwała na wysokości Bogu...??
[20:18] <Didymos>: lampiony się gasi dopiero na Liturgię Słowa, podczas śpiewu Chwała powinny być zapalone jeszcze
[20:19] <martyna1804>: u nas na: Chwała... podnoszą wysoko lampiony, a potem gaszą
[20:19] <langusta_>: martyna, na "Chwała" rozświeca się światło w kościele, wówczas (przynajmniej u mnie) dzieciaki gaszą lampiony
[20:19] <gianna_victoria>: u nas też tak jest, langusta
[20:19] <secesja>: Didymos, a co to jest tzw. Metanoia ...wiem, że coś z pokutą adwentową ...ale o co konkretnie w tym chodzi?
[20:19] <Didymos>: "metanoia" to ogólnie znaczy "przemiana"
[20:21] <gianna_victoria>: a jest tak pięknie w tym świetle świec
[20:21] <gianna_victoria>: po co włączać światło...
[20:21] <Didymos>: zarówno zapalone, jak i gaszenie na hymn "Chwała" ma swoją wymowę symboliczną
[20:22] <gianna_victoria>: jaką?
[20:22] <zaduma>: jak wszystko :]
[20:22] <langusta_>: ba! w ogóle Adwent "pachnie" symboliką, jest jej multum
[20:22] <Didymos>: ano
[20:23] <gianna_victoria>: czyli Chwała na wysokości - to jak gloria in exelcis Deo?
[20:23] <langusta_>: g_v, tak
[20:24] <Didymos>: o, tu szkoda, że nie przejmujemy zwyczajów adwentowych z zagranicy, za to jakieś głupie walentynki i "halołyny"...
[20:24] <Didymos>: np. kalendarze adwentowe, takie z otwieranymi okienkami, w których są czekoladki (;)), ale i jakieś ciekawe i mądre napisy
[20:24] <secesja>: Didy, a kiedy oficjalnie mówimy o obchodzeniu Adwentu ...bo pierwsze wzmianki pochodzą z IV wieku ...ale to tereny Galii i Hiszpanii ...a u nas w Polsce??
[20:25] <secesja>: od kiedy ...oficjalnie obchodzimy??
[20:25] <martyna1804>: ja myślę, że zawsze oczekiwano
[20:25] <martyna1804>: już po zmartychwstaniu
[20:25] <martyna1804>: tylko że nie tak oficjalnie
[20:25] <Didymos>: nie wiem, Secesja

[20:25] <secesja>: no cóż, gdzieś się wygrzebię :P
[20:25] <secesja>: znalazłam: oficjalnie Adwent obchodzimy w POLSCE od XII wieku...
[20:26] <Didymos>: a odprawiacie rekolekcje w Adwencie?
[20:26] <Joda>: u mnie od 6.XII.
[20:26] <gianna_victoria>: my tak
[20:27] <gianna_victoria>: na Odnowie w Duchu Św.
[20:27] <gianna_victoria>: mamy cykle spotkan
[20:27] <martyna1804>: znaczy ja wyjeżdżam na takowe
[20:27] <martyna1804>: ale w parafii nie mam
[20:27] <Francesco>: rekolekcje u nas będą w ostatnim tygodniu Adwentu
[20:27] <taize_>: ja mam 12-13.12
[20:27] <taize_>: wspólnotowe
[20:27] <martyna1804>: ja mam od piątku teraz
[20:28] <Didymos>: żeby rzeczywiście świętować Boże Narodzenie, trzeba koniecznie zadbać o duszę
[20:29] <Lukasz555>: dlatego jest Adwent, pokuta :)
[20:29] <Joda>: Adwent to nie pokuta, tylko radosne oczekiwanie, Łukasz
[20:29] <Didymos>: nie wyobrażam sobie katolika, obchodzącego święta bez przyjmowania Jezusa w Komunii Świętej
[20:30] <martyna1804>: ja sobie nie wyobrażam Mszy Św. bez Komunii Św.;)
[20:30] <langusta_>: Didymos, gdy braknie tego, co najważniejsze, będą to tylko święta kolorowej choinki
[20:30] <Lukasz555>: i coca cola zamiast opłatka
[20:30] <cameleon>: Did - jest takie zdanie wieszcza: "twierdzisz, że Bóg narodził sie w żłobie, lecz biada, jeśli nie narodził się w tobie" - przy okazji Świąt ktoś je przypomina
[20:30] <langusta_>: leonek, Mickiewicz;)
[20:30] <Didymos>: bez Jezusa święta są tylko "obchodzone"
[20:31] <gianna_victoria>: a nie przeżywane?
[20:31] <langusta_>: g_v, a co wówczas przeżywać?
[20:31] <Didymos>: nie ma wtedy świętowania
[20:31] <martyna1804>: mamy sobie znaleźć "strefę ciszy"... hmm... trudno
[20:37] <aprylka>: może jeszcze o Adwencie i Świętach - co sądzicie o wyjazdach na Święta?? ;)
[20:38] <Joda>: aprylka - raz wyjechałam na Święta i w iście warunkach polowych miałam Wigilię i było super
[20:38] <Joda>: ale z rodzinką byłam
[20:38] <Didymos>: wyjazdy to kolejna "nowa, świecka tradycja"
[20:39] <kluseczka>: a ja bym chętnie wyjechała
[20:39] <cameleon>: rodzinne Święta na wyjeździe...
[20:39] <martyna1804>: ja nie wyjeżdżam, nigdy mi się nie zdarzyło
[20:39] <Didymos>: chyba, że we własnym domku w górach
[20:39] <Joda>: Did - tradycja jest, by być w Święta razem, to pojechałam do syna na Święta do sanatorium
[20:39] <Joda>: i tam mieliśmy Wigilię
[20:40] <Joda>: a przy okazji byliśmy aż do sylwestra z synem :P
[20:40] <Didymos>: Joda, myślę, że chodzi o wyjazdy na "wczasy świąteczne"
[20:40] <aprylka>: Didy, być może... choć przyznam się, że należę właśnie do wyjeżdżających :} - i dlatego uważam, że zależy od składu i celu wyjazdu
[20:40] <secesja>: Didymos, niektórzy spędzają Święta na nartach albo w tropikach .....po prostu aktywna forma spędzania Świąt ...by przeżyć przygodę
[20:40] <Didymos>: "przeżyć przygodę".... no właśnie...:|
[20:40] <kluseczka>: w obecnych czasach zanim Święta się zaczną, mam ich już serdecznie dość
[20:40] <kluseczka>: Wigilia w pracy, kolęda tu, kolęda tam
[20:40] <langusta_>: bo komercja zabija wszystko
[20:41] <langusta_>: po 2 listopada w sklepach już bombki, choinki itd.
[20:41] <langusta_>: a nie ma jeszcze tego czasu oczekiwania...
[20:41] <Lukasz555>: tym razem się zgadzam z langustą :)
[20:41] <aprylka>: ja wyjeżdżam ze wspólnotą na coś w rodzaju rekolekcji - w okresie międzyświątecznym czasem zdarzy nam się wybrać na Giewont albo narty (Kasprowy), ale nic ponad to :)
[20:41] <martyna1804>: karp pod palmą? :P
[20:41] <aprylka>: u mnie karp z ogniska :)
[20:42] <martyna1804>: ja wolę z paltelni od mamy;)
[20:42] <aprylka>: z patelni jest niezdrowy ;)
[20:42] <kluseczka>: a ja ma dość patelni
[20:42] <martyna1804>: no i co :P
[20:42] <kluseczka>: ja chcę raz na narty :P
[20:42] <cameleon>: kluseczko - karp z nart?;)
[20:42] <secesja>: Didymos ...posłuchaj sobie wywiadów ...ze znanymi ludźmi, jak spędzają Święta ...parę osób tak właśnie to określiło
[20:42] <secesja>: czyli jednym słowem ...zrobic coś, czego wcześniej nie robili ...jakiś skok na bungee :P
[20:42] <langusta_>: myślę, że część tzw. świątecznych wyjazdów weekendowych np. na narty podyktowana jest problemem bycia razem z rodziną, Święta jak by nie patrzeć wymagają
[20:42] <aprylka>: ja nie chcę na narty, ja chcę z DOBRYMI przyjaciółmi, z ludźmi, którzy są mi naprawdę bliscy :)
[20:43] <martyna1804>: ja wolę zjeść w domu kolację, a potem iść na Pasterkę i śpiewać kolędy i w ogóle
[20:44] <aprylka>: no Adwent i Świętami powoli pachnie ;)
[20:44] <gacek_sc>: no Adwent to fakt... ale do świąt to jeszcze trochę
[20:44] <aprylka>: zleci szybko :)
[20:44] <aprylka>: u nas już po pierwszych rekolekcjach - akademickich - prowadził tutejszy Gość o. Rafał Szymkowiak :))
[20:44] <aprylka>: znaczy dziś się kończą
[20:44] <martyna1804>: zleci... eee... właśnie ma nie zlecieć, mamy wyczekiwać, jak głodny chleba, albo pustynia - wody:)
[20:44] <Didymos>: a potem tylko zostaje to z gruntu pogańskie powiedzenie "święta, święta i po świętach"
[20:45] <aprylka>: Didy, obyśmy do tego powiedzenia nie przyłączyli :)
[20:45] <kluseczka>: Didymos, nie mów, że co roku z jednakowym zachwytem patrzysz na żłóbek...?
[20:45] <kluseczka>: bo zacznę Cię traktować, jak istotę nie ziemską...
[20:45] <martyna1804>: ja aż "za bardzo" patrzę...
[20:45] <Didymos>: Kluseczka, nie mówię, bo i tak nie uwierzysz:)
[20:46] <kluseczka>: Didymosie, widzę, że nie masz złudzeń co do mnie
[20:46] <aprylka>: warto się w tym czasie oczekiwania zastanowić - jak to osiągnąć, by radość z Narodzenia Pańskiego nie wyparowała z nas wraz z wigilijnymi zapachami :)
[20:46] <langusta_>: klusia, zawsze wkrada się jakiś automatyzm, ale jakby nie patrzeć zawsze też Boże Narodzenie odkrywasz na nowo, czyż nie?
[20:47] <cameleon>: kluseczko - zawsze stojąc przed Żłóbkiem, mam chęć wziąć w ramiona Dziecię...
[20:47] <secesja>: a wiecie, czego mi brakuje ...takich czasów, gdzie wszystko miało swoje miejsce, czas i znaczenie i symbol ...a nie takie "cuś" jak dzisiaj...
[20:47] <aprylka>: ostatnio w autentycznym, nie rutynowym przeżywaniu Świąt pomaga mi posługa na świetlicy - gdzie co roku trzeba przygotować dzieci i młodzież do owocnego przeżycia Świąt - niby tych samych i tak samo, a jednak inaczej :)
[20:47] <kluseczka>: aprylka, ale to robisz przed Świętami?
[20:47] <kluseczka>: tak samo jak te wigilie dla biedaków, samotnych itp.
[20:47] <kluseczka>: są zawsze przed
[20:47] <kluseczka>: ciekawe, co by było, gdyby tak spędzić te Święta z biedakami, z dziećmi ze świetlicy...?
[20:47] <langusta_>: aprylka, obdarowywanie innych (dzieciaki/nauka) - kolejna istota Świąt :)

[20:47] <gacek_sc>: a Wy jak 90% społeczeństwa... Adewnt się zaczął, a Wy już o Świętach...
[20:47] <gacek_sc>: a może tak trochę o przeżywaniu tego ważnego czasu...
[20:48] <aprylka>: gacek, Adwent omówiliśmy wcześniej ;)
[20:48] <martyna1804>: gacek, bo trzeba się na nie przygotować^^
[20:48] <gianna_victoria>: ech, samoz życie, gacek
[20:48] <martyna1804>: nie można przeżywać Adwentu bez odniesienia do Świąt
[20:48] <gacek_sc>: a właśnie, że można...
[20:48] <martyna1804>: to po co go obchodzisz, jak Świąt nie ma, nie ma narodzenia<pamiątki>, nie ma Paruzji
[20:48] <martyna1804>: Adwent jest po coś, a nie sam z siebie
[20:48] <aprylka>: gacek, nie można, Adwent to czas oczekiwania, nie można czekać na coś, nie odnosząc się do oczekiwanego :)
[20:49] <gacek_sc>: Oczekiwanie na przyjście Pana...
[20:49] <martyna1804>: właśnie, na przyjscie
[20:49] <martyna1804>: czyli po coś jest
[20:49] <gacek_sc>: ale nie tylko w te Święta
[20:49] <secesja>: Gacek, ja nie o Świętach ...ja o upraszczaniu ...życia i bylejakości w życiu :'(
[20:49] <Didymos>: "ad ventus" znaczy dosłownie "do przyjścia; na przyjście"
[20:49] <langusta_>: ale tu nie chodzi tylko i wyłącznie o to przyjście Chrystysa na końcu czasu, ale i o to tu i teraz do Twego serca
[20:49] <langusta_>: jesteś na to gotowy?
[20:49] <gacek_sc>: pięknie, Langusta
[20:49] <gacek_sc>: to jest podstawowa myśl Adwentu
[20:49] <gacek_sc>: być gotowym już dziś...
[20:50] <Lukasz555>: ale czemu, langusta, miałbym to tylko robić w czasie Adwentu?
[20:50] <aprylka>: nie tylko, a szczególnie może
[20:50] <Lukasz555>: nie można tego robić przed i po Adwencie...?
[20:50] <langusta_>: i o to właśnie chodzi, masz być gotowy zawsze, a ten czas ma Ci o tym przypominać
[20:50] <Lukasz555>: zgadzam się, langusta
[20:50] <kluseczka>: zawsze - to z definicji nie może się udać
[20:51] <kluseczka>: nawet żołnierz na warcie efektywnie stoi tylko jakiś czas
[20:51] <kluseczka>: zawsze wkrada się rozprzężenie
[20:51] <langusta_>: klusia, więc nie baw się w teorię, a praktykuj
[20:51] <langusta_>: definicja stanie się realnością
[20:51] <Didymos>: św. Bernard pięknie mówi o potrójnym przyjściu Chrystusa - dwa są/będą widoczne, a to trzecie (środkowe) jest niewidzialne i dostępne tylko wierzącym; bez niego nie ma mowy, by dobrze przyjąć Pana w dwóch widzialnych - w żłóbku i na końcu czasów
[20:52] <Lukasz555>: i biada temu, kto nie będzie przygotowany...
[20:56] <kluseczka>: krótko mówiąc dla mnie to będzie "jeszcze jedno Boże Narodzenie"