Polska przyjazna rowerom?

Szymon Babuchowski

GN 34/2019 |

publikacja 22.08.2019 00:00

W ostatnich latach dla rowerzystów zrobiono w Polsce sporo. Ale trzeba pamiętać, że startowaliśmy z poziomu kraju, który jeszcze przed dekadą był najmniej przyjazny rowerom w całej Unii Europejskiej.

Polska przyjazna rowerom? HENRYK PRZONDZIONO /foto gość

Aż 70 proc. Polaków korzysta z rowerów. Z badania MulitSport Index 2019 przeprowadzonego przez Kantar wynika, że sport ten wyprzedził u nas w tym roku nawet cieszące się wieloletnią popularnością bieganie. Jako główną aktywność fizyczną wskazało go bowiem aż 31 proc. ankietowanych, podczas gdy bieganie i jogging – 28 proc. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego każdego roku sprzedaje się w Polsce aż 1,3 mln rowerów, co daje nam czwarte miejsce w Europie – po Włoszech, Niemczech i Holandii. Czy jednak oznacza to, że Polska jest krajem przyjaznym rowerom? Jak wygląda infrastruktura naszych miast przygotowana dla miłośników dwóch kółek: ścieżki rowerowe i systemy rowerów miejskich? I czy na polskich drogach rowerzyści mogą czuć się bezpiecznie?

Stolica deklasuje rywali

Całkiem niedawno wpadł mi w ręce mój własny tekst sprzed ośmiu lat, dotyczący rowerowych pasji Polaków. Moją uwagę przykuło w nim zdanie: „Liderem pod względem ilości dróg rowerowych jest Gdańsk, który ma ich aż 80 km”. Uśmiechnąłem się, czytając te słowa, bo z dzisiejszej perspektywy słowo „aż” brzmi w tym kontekście dość zabawnie. Obecny lider – Warszawa – ma w tym roku przekroczyć 600 km takich dróg, na które składają się ścieżki rowerowe, pasy ruchu i ciągi pieszo-rowerowe. Już samo tylko porównanie obu liczb pokazuje, jak wielki skok w tej dziedzinie dokonał się w ostatnich kilku latach.

Dostępne jest 18% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.