Dzień cichych bohaterek i bohaterów epidemii

Karolina Pawłowska

publikacja 12.05.2020 22:41

Reprezentacja koszalińskich pielęgniarek, pielęgniarzy i położnych uczestniczyła we Mszy św. sprawowanej w ich intencji w kościele pw. św. Kazimierza. Towarzyszyła im w swoich relikwiach Hanna Chrzanowska, błogosławiona pielęgniarka.

Dzień cichych bohaterek i bohaterów epidemii Karolina Pawłowska /Foto Gość Po Mszy św. świętujący mieli możliwość krótkiej, indywidualnej modlitwy przy relikwiach błogosławionej pielęgniarki.

Relikwie wyniesionej w 2018 r. na ołtarze prekursorki pielęgniarstwa rodzinnego, domowego i parafialnego, pedagog i działaczki charytatywnej już wkrótce rozpoczną peregrynację po placówkach służby zdrowia w diecezji.

W Międzynarodowy Dzień Pielęgniarek i Położnych za jej wstawiennictwem modlili się przedstawiciele środowiska koszalińskiej ochrony zdrowia.

- W czasach wypełnionych trudnościami zewnętrznymi, politycznymi i z pewnością także różnego rodzaju systemami przedzierała się w świecie służby zdrowia z nowym spojrzeniem na człowieka chorego. Była przekonana, że człowiek choruje nie tylko na ciele, ale także na duszy. Nawet jeśli przeżywa trudności cielesne, równie ważne jest wnętrze człowieka, w którym przebywa Jezus Chrystus - przypominał przewodniczący Mszy św. ks. Dawid Andryszczak, diecezjalny duszpasterz służby zdrowia.

- Dziękujmy za wszystkich wykonujących te profesję i w ten sposób odpowiadających na powołanie, którym obdarzył ich Pan Bóg. Niech umacnia ich w dobrym postępowaniu i służbie dla drugiego człowieka - prosił.

Jak przyznaje Bożena Wojcikiewicz, modlitwa i duchowe wsparcie są dzisiaj pielęgniarkom i położnym niezmiernie potrzebne.

- Ten zawód to zawsze służba drugiemu człowiekowi, więc bez względu na warunki walczymy o życie i zdrowie pacjenta. Niemniej w czasie pandemii jest to dodatkowo trudne. Także z powodu ograniczeń, niezbędnych środków ochrony osobistej, które naprawdę są uciążliwe w pracy. Cieszymy się z każdego wsparcia, solidarności społecznej, uszytych maseczek, zbiórek, posiłków oklasków z balkonów - przyznaje przewodnicząca Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych.

Irena Rek, pielęgniarka rodzinna z koszalińskiej Polikliniki nie ukrywa, że jest im ciężko.  

- Z jednej strony oklaski, z drugiej - ogromne wymagania. Rozumiemy stres i dokładamy wszelkich starań, żeby sprostać tej sytuacji, ale prosimy pacjentów o wyrozumiałość. Pracuje się ogromnie ciężko. My też się boimy. Mamy spakowane torby z rzeczami, bo nie wiemy, czy będziemy mogli wrócić do domu, a kiedy wracamy do domu, boimy się o bliskich, żeby ich nie zarazić. Czas jest niezmiernie trudny - mówi i dodaje, że możliwość modlitwy przy relikwiach bł. Hanny Chrzanowskiej to umocnienie.

- Poznajemy ją coraz lepiej, wsłuchujemy się w testament, który nam pozostawiła, dbamy o wartości, które wprowadzała w życie. Dzisiaj w ochronie zdrowia pacjent jest świadczeniobiorcą, klientem, nasz zawód zmienia się w profesję, ucieka nam sfera duchowa. Błogosławiona Hanna Chrzanowska przypomina nam ciągle o człowieku - zauważa pielęgniarka.  

Więcej informacji o błogosławionej można znaleźć na poświęconej jej stronie internetowej.