Być miłym Bogu... Wskażcie mi drogę!!

publikacja 13.10.2010 19:59

Proszę mnie dziś naprowadzić na właściwą drogę stawania się miłym Bogu... Jak to zrobić? Wy mówicie, ja będę się dzisiaj z Wami drażnił.

Być miłym Bogu... Wskażcie mi drogę!! Henryk Przondziono Agencja GN Jak zostać przyjacielem samego Boga? Czy uśmiech wystarczy?

Zapis czatu z 6 października 2010

[21:02] <ksiadz_na_czacie6>: Witam wszystkich
[21:02] <ksiadz_na_czacie6>: Szczęść Boże
[21:03] <ksiadz_na_czacie6>: proszę mnie dziś naprowadzić na właściwą drogę stawania się miłym Bogu... jak to zrobić? - Wy mówicie, ja będę się dzisiaj z Wami drażnił - zaczynamy

[21:03] <karolina1x>: hmmm....

[21:03] <Joda>: a ja pokojowo nastawiona - nie "podrażniona"

[21:04] <Palolina>: Żyć według tego, co widoczne na czacie wiara.pl?
[21:04] <Palolina>: tu są cenne wskazówki

[21:04] <karolina1x>: ja tego nie wiem, bo wciąż szukam sposobu, jak się podobać Bogu

[21:04] <ksiadz_na_czacie6>: ostrzegam wszedłem dziś w skórę chrześcijanina powalonego relatwizmem i zobojętnieniem

[21:04] <Joda>: i dobrze

[21:04] <ksiadz_na_czacie6>: Palo, konkretnie, bez zalewania ogólnikami

[21:05] <gianna_v>: to ja się wsłucham - nie umiem radzić

[21:05] <Palolina>: też się droczyłam

[21:05] <renata155>: droga mniej więcej znana każdemu - ale pewność, że staję się miłą Bogu? ...brak
[21:06] <renata155>: pomimo Jego odpowiedzi
[21:06] <renata155>: i opieki

[21:06] <gianna_v>: trza wypełniać swe obowiązki wg swojego powołania
[21:06] <gianna_v>: ciężko z tym czasami

[21:06] <ksiadz_na_czacie6>: o, renata, ogólnik nie przekonuje mnie

[21:06] <renata155>: no cóż

[21:06] <ksiadz_na_czacie6>: staczam się dalej, ratunku

[21:06] <Palolina>: a na serio... dla mnie zawsze początkiem jest przyjście do Niego, rachunek sumienia, spowiedź i Komunia Św.

[21:06] <renata155>: staczaj się - skoro Pan Bóg to dopuszcza - to widocznie jest Ci to bardzo potrzebne
[21:06] <renata155>: a wiec dziękuj, że się staczasz

[21:06] <gianna_v>: spowiedź, Msza Św., Komunia
[21:07] <gianna_v>: rozmowa z dobrym kapłanem

[21:07] <renata155>: a ratunku nie wołaj do nas... bo to bez sensu

[21:07] <ksiadz_na_czacie6>: co tzn. dobrym?
[21:07] <ksiadz_na_czacie6>: dobry jest tylko Bóg, ks też grzesznik

 

[21:07] <renata155>: dobre pytanie

[21:07] <gianna_v>: który wysłucha do końca
[21:07] <gianna_v>: potem tłumaczy, radzi

[21:07] <karolina1x>: ks, czyli w sensie, że jesteś dziś kimś, kto potrzebuje pomocy? szuka wiary? czy jest Ci wszystko jedno? bo to różnica

[21:07] <~kluseczka1>: jest takie powiedzenie "kadzić"
[21:08] <~kluseczka1>: więc trzeba Boga wielbić
[21:08] <~kluseczka1>: kadzidło jest Mu miłe

[21:08] <~anawa>: i co, chodzi o to, jak być dobrym?
[21:08] <~anawa>: a co to za pytanie
[21:08] <~anawa>: dobry może być też ateista

[21:08] <renata155>: co świadczy o tym, że nazywamy kogoś dobrym kapłanem?

[21:08] <Palolina>: a po co ta rozmowa z kapłanem? a nie starczy tak Pismo Św. przed Najświętszym Sakramentem?

[21:08] <renata155>: to indywidualne

[21:08] <ksiadz_na_czacie6>: karol, jestem martwym, ochrzczonym chrześcijaninem po wszystkich możliwych skaramentach, jak większość mi na dziś podobnych - ratunku

[21:08] <renata155>: nie, Palolina - nie wystarczy

[21:08] <gianna_v>: ateista nie poradzi Ci, żebyś się modlił - anawa
[21:09] <gianna_v>: nie zachęci Cię do przyjmowania sakramentów
[21:09] <gianna_v>: prosić innych o modlitwę

[21:09] <karolina1x>: to nie zaczyna się wtedy od tego, jak ja mam się podobać Bogu, ale od pokazania, że Bóg mnie kocha taką, jaką jestem

[21:10] <renata155>: ktoś, kto stale jest wątpiącym jak my... nie ma jeszcze dość siły, by do Niego pociągnąć

[21:10] <ksiadz_na_czacie6>: karo, skąd mam wiedzieć, że mnie Bóg kocha, kto mi to pokaże?

[21:10] <gianna_v>: wsłuchać się w to, co mówi Bóg, a nie rozżalać się-nawet po cichu

[21:10] <renata155>: no właśnie - kto Ci pokaże, że Cię kocha? ...tylko ON

[21:10] <karolina1x>: ja Ci to mówię :D

[21:10] <gianna_v>: miłosierne osoby to pokażą
[21:10] <gianna_v>: swoim działaniem

[21:11] <ksiadz_na_czacie6>: gianna, pięknie, zaczyna się coś dziać
[21:11] <ksiadz_na_czacie6>: miłosierne tzn.?

[21:11] <gianna_v>: troską, modlitwą, pomocą
[21:11] <gianna_v>: rozmową

 

[21:11] <Palolina>: Ks, możesz sam iść do Niego, a możesz siedzieć i czekać aż Cię zawoła... chorobą, depresją, wypadkiem, śmiercią kogoś bliskiego... wtedy się od razu zachce

[21:11] <ksiadz_na_czacie6>: konkret tego miłosierdzia pokażcie mi, aby mnie przekonał

[21:11] <gianna_v>: zachęcić tę osobę do wspólnej modlitwy
[21:11] <gianna_v>: chociażby krótkiej

[21:11] <renata155>: nie, Palolina - choroba, depresja, śmierć... to jest właśnie Jego wołanie, gdy człowiek już za bardzo odejdzie albo zboczy

[21:12] <Joda>: to jest niemożliwe, gianna

[21:12] <gianna_v>: nawet usilnie czasem, gdy jest mega oporna

[21:12] <renata155>: gianna... nie

[21:12] <gianna_v>: ze mną tak robili przyjaciele
[21:12] <gianna_v>: i nie umarłam

[21:12] <renata155>: usilnie nie da rady - przez usilnie - to on się tylko bardziej zamknie

[21:12] <karolina1x>: a ja myślę, że samemu się modlić za taką osobę i towarzyszyć jej

[21:12] <ksiadz_na_czacie6>: pokażcie mi to miłosierdzie w konkrecie, nie w ogólonikach

[21:12] <karolina1x>: nic na siłę, wszystko miłością

[21:12] <renata155>: o właśnie, karola... cieplej

[21:13] <gianna_v>: robili to z miłości zapewne, karo, z troski, sami mi wkładali do ręki różaniec
[21:13] <gianna_v>: po prostu miałam go w ręce

[21:13] <ksiadz_na_czacie6>: tak, po dzisiejszej akcji na pewno być miłosiernym

[21:13] <karolina1x>: gianna, nic na siłę - jednak uważam

[21:13] <Joda>: kiedy było mi bardzo trudno, byłam sama - przyjechały 2 praktycznie obce osoby i zwyczajnie były ze mną, to jest miłosierdzie w trudnych chwilach

[21:14] <gianna_v>: przyjechali z ciastem

[21:14] <Joda>: bez ciasta

[21:14] <gianna_v>: sami zrobili herbatę
[21:14] <gianna_v>: dla siebie i dla mnie

[21:14] <Joda>: przyjechali z miłością i swoim czasem

[21:14] <ksiadz_na_czacie6>: Joda, jeden punkt dla Ciebie
[21:14] <ksiadz_na_czacie6>: o... obecność
[21:15] <ksiadz_na_czacie6>: o ładnie jeszcze doszło c... czas

[21:15] <gianna_v>: nie krytykowali, nie zarzucali

 

[21:15] <Joda>: zwyczajnie BYLI

[21:15] <gianna_v>: bezinteresowność - to ich cecha

[21:15] <ksiadz_na_czacie6>: tak, te ewangeliczne... płacz itd.

[21:16] <gianna_v>: nie, nie było płaczu
[21:16] <gianna_v>: a miał być?

[21:16] <ksiadz_na_czacie6>: o, już mi trochę lepiej, ktoś ze mną jest, jest obecny

[21:16] <Joda>: poza tym - nie oceniać, nie moralizować, nie zmuszać - SŁUCHAĆ

[21:17] <ksiadz_na_czacie6>: strażacy to nazywają wsparciem psychicznym

[21:17] <Palolina>: e... no ale przecież jak się ma kryzys wiary, to choćby z poczucia obowiązku trzeba wracać, a nie tak czekać aż ktoś przyjdzie i poświęci mi swój czas

[21:17] <ksiadz_na_czacie6>: o właśnie, cicha ta obecność w słuchaniu -  zaczynam czuć się lepiej
[21:17] <ksiadz_na_czacie6>: wracam powoli

[21:17] <gianna_v>: czasem jest taki dół - że nawet nie idzie się w niedzielę na spotkanie z Panem

[21:17] <ksiadz_na_czacie6>: ale to za mało, chcę jeszcze więcej
[21:18] <ksiadz_na_czacie6>: wiedzieć, że mnie nie zostawicie i moje dla Niego będzie miłe

[21:18] <Joda>: zapewnienie o wsparciu modlitewnym - mówić jasno o tym

[21:18] <ksiadz_na_czacie6>: tak, modlitwa jest tak bardzo potrzebna...

[21:19] <Joda>: a odwiedziny (BYCIE) nie okazjonalne - ale do powtórki

[21:19] <gianna_v>: na mnie działają słowa - jak myślisz, gdzie jest teraz Chrystus - wyrywają z letargu, czasem powoli, ale wyrywają

[21:19] <ksiadz_na_czacie6>: odwiedziny, Joda, jak mają wyglądać, ktoś jest w opłakanym stanie, powie Ci "zjeżdżaj" i co dalej?

[21:20] <Joda>: czasem co innego się mówi, a co innego dusza krzyczy
[21:20] <Joda>: więc cierpliwość

[21:20] <gianna_v>: wtedy dzwonią do skutku, otaczają modlitwą

[21:20] <karolina1x>: mało tego, od takiej osoby można usłyszeć np. nienawidzę Cię, po co tu przyszłaś...

[21:20] <ksiadz_na_czacie6>: pięknie - wyrzucą Cię drzwiami, przychodzisz oknem
[21:20] <ksiadz_na_czacie6>: czyli konsekwencja

[21:20] <Joda>: dokładnie

[21:20] <karolina1x>: akurat

[21:21] <Joda>: może nie oknem, ale stoisz za drzwiami i JESTEŚ

[21:21] <gianna_v>: nawet jak się nie odbiera, wyłącza telefony, nie otwiera drzwi

[21:21] <ksiadz_na_czacie6>: dalej powiedzcie mi, jak mnie doprowadzić do tego, abym był miły Bogu
[21:21] <ksiadz_na_czacie6>: żebym ożył

 

[21:21] <Joda>: własne świadectwo

[21:21] <gianna_v>: nie izolować się od ludzi
[21:21] <gianna_v>: od ludzi miłych nam

[21:22] <Joda>: stać się małym dla małych, stać się ułomnym dla ułomnych

[21:22] <ksiadz_na_czacie6>: gianna, z natury jestem samotnikiem, przekonaj mnie do tego, aby być we wspólnocie

[21:22] <Ka_>: Postaraj się nie kłamać, Ksiądz. Nie oszukuj i nie bądź podły w stosunku do ludzi

[21:22] <Joda>: czyli prawda o sobie

[21:23] <ksiadz_na_czacie6>: Ka, moja podłość w Twoich słowach jest osądem

[21:23] <karolina1x>: ks, poprawka... Ty jesteś miły Bogu, jesteś kochany przez Niego, jest bardzo blisko Ciebie, nic nie musisz robić, nie musisz się wysilać, jak Ci jest źle, pozwól Mu się tylko kochać :) i powiedz Mu, że nie dajesz rady

[21:23] <ksiadz_na_czacie6>: a czy Bóg nie kocha człowieka takim, jakim on jest bez uprzedzeń?

[21:23] <gianna_v>: gdzie dwóch lub trzech modli się w Imię Moje, tam i Ja jestem
[21:23] <gianna_v>: Jego słowa

[21:23] <renata155>: oczywiście, że tak

[21:23] <karolina1x>: a czy byłby wtedy Bogiem?
[21:23] <karolina1x>: Jego miłość jest bezwarunkowa

[21:23] <Ka_>: Oj nie, Ksiądz. To nie tak. Przecież ja Ciebie nie znam, nie wiem, jaki jesteś. Wymieniłam moim zdaniem istotne elementy
[21:23] <Ka_>: Bo o modlitwie przecież nie będę pisała, bo wszystkim to wiadome

[21:24] <gianna_v>: np. Msza Św. jest wspólnotą
[21:24] <gianna_v>: ludzie, którzy w niej uczestniczą

[21:24] <kasia1985>: mamy też tak, jak Bóg patrzy na nas, patrzyć na innych ludzi, których spotykamy na co dzień

[21:24] <ksiadz_na_czacie6>: dobra, pójdę na Mszę Św. i będę tam siedział jak na tureckim kazaniu, dawno tam nie byłem
[21:24] <ksiadz_na_czacie6>: co zrobić?

[21:24] <karolina1x>: trwać
[21:24] <karolina1x>: nic więcej

[21:24] <Palolina>: pragnąć

[21:24] <gianna_v>: wybrać się na Mszę Św. z modlitwą o uzdrowienie
[21:24] <gianna_v>: przyjąć zaproszenie na taką Mszę Św.

[21:24] <renata155>: to dobry pomysł... siedź tam... a nawet zostań z godzinkę dłużej

[21:25] <ksiadz_na_czacie6>: żebym we wspólnocie słowa i chleba Życia poczuł się jak u siebie
[21:25] <ksiadz_na_czacie6>: co zrobisz konkretnie?

 

[21:25] <Ka_>: nie siedzieć jak na tureckim kazaniu, wsłuchiwać się w słowo

[21:25] <gianna_v>: zaproszę na agapę, połączoną z modlitwą

[21:25] <ksiadz_na_czacie6>: Ka, a może ja już tego słowa nie chcę słuchać, jak mnie przekonasz?

[21:25] <Joda>: gdy ktoś jest martwym chrześcijaninem - nie pójdzie na Mszę Św. ot tak sobie, pójdzie tam tylko pod warunkiem dostania pomocy, oczekiwania na cud

[21:25] <kasia1985>: Bóg jest miłością
[21:26] <kasia1985>: i On daję siłę na życie, w Nim jedyna nasza pomoc

[21:26] <ksiadz_na_czacie6>: gianna, a co to jest agapa?

[21:26] <Ka_>: Jak? Porozmawiam po Mszy Św. z Tobą na temat TEGO Słowa
[21:26] <Ka_>: i postaram się zwrócić Ci uwagę na elementy Słowa, które nie dosłyszałeś

[21:26] <gianna_v>: znak pokoju
[21:26] <gianna_v>: jakoś mam tak, że nawet gdy mam dół - uśmiech innych ludzi podczas tego gestu mnie rozbraja
[21:26] <gianna_v>: i też się uśmiecham

[21:26] <ksiadz_na_czacie6>: Ka, a ja w trakcie Mszy Św. dam Ci dyla

[21:26] <gianna_v>: spotykamy się na niej [agapie - przyp.red.] po Mszy Św., to czas radości
[21:26] <gianna_v>: świętowania
[21:26] <gianna_v>: wspólne śpiewy przy dźwiękach gitary

[21:26] <karolina1x>: jak dasz dyla, to fajnie
[21:26] <karolina1x>: może drugim razem będzie lepiej

[21:26] <Palolina>: jeśli już pójdziesz, to znaczy, że przestało Ci smakować to, co jedzą świnie i jednak gdzieś w głębi duszy szukasz innego pokarmu, no to niech się teraz Pan Bóg martwi, czym i jak Cię poczęstować

[21:26] <Joda>: Ka - teoria daleko posunięta poza realiami
[21:27] <Joda>: gianna - wspólne śpiewy drażnią

[21:27] <Ka_>: Jak dasz dyla, znaczy nie chcesz nic wiedzieć. W takim razie bez słowa przyjmę Twój dyl

[21:27] <ksiadz_na_czacie6>: gianna, tak ,wspólne śpiewamy, ale słucham tylko ZZTOP [przyp. red. ZZTOP - amerykańska grupa rockowa, powstała w 1969 i ciągle aktywna w początkach XXI wieku, jest przedstawicielem hard rocka, bluesa i płd. rocka]

[21:27] <karolina1x>: ja to chyba zbyt tolerancyjna jestem ;)

[21:27] <gianna_v>: to wtedy, jak da dyla
[21:27] <gianna_v>: nie wciąga się na siłę tej osoby do Kościoła
[21:27] <gianna_v>: szczególnie się ją "omadla"
[21:27] <gianna_v>: może nawet post w intencji uciekiniera

 

[21:27] <renata155>: karola - masz chyba słuszność swoją wypowiedzią

[21:27] <Palolina>: to niech uważa, by uciekając, nie upadł

[21:27] <Ka_>: I na pewno się nie obrażę. Porozmawiamy więc o dylu potem, skąd wziął się ów dyl?

[21:28] <karolina1x>: eeee wydaje mi się, że z tą Mszą Św. to za szybko

[21:28] <gianna_v>: są różne repertuary, nawet te brzmiące rockowo

[21:28] <ksiadz_na_czacie6>: gianna, o jakim wciąganiu do Kościoła mówicie - jestem ochrzczony, bierzmowany, umarłem - pomóżcie mi wstać i podobać się Bogu

[21:28] <karolina1x>: nikt nie pójdzie, bo mu szkoda czasu, jeśli jest martwym chrześcijaninem

[21:28] <gianna_v>: znam dominikanina, który jak usłyszał chorały gregoriańskie, rzucił Black Sabbathem

[21:28] <renata155>: ale jak umarłeś, to my Cię mamy reanimować? ...to bezsens

[21:29] <ksiadz_na_czacie6>: a jedno... a może przygotować, wprowadzić co przed liturgią, żebym nie siedział jak na tureckim kazaniu

[21:29] <Ka_>: Okey. Pomogę Ci, Ksiądz, pod warunkiem, że naprawdę chcesz, aby Ci pomóc

[21:29] <Joda>: ksiądz - potrzebny cierpliwy kapłan na dłuuuugą rozmowę i na wysłuchanie wszystkich bóli i żali, a może wtedy ta rozmowa zmieni się w wyznanie win

[21:29] <ksiadz_na_czacie6>: Ka, chcę, szukam, ale chcę konkretu

[21:29] <Ka_>: Zaczniemy więc od rozmówek, ot sympatycznych

[21:30] <gianna_v>: to np. na koncert rockowy ewangelizacyjny zaprosić
[21:30] <gianna_v>: albo hip hopowy
[21:30] <gianna_v>: jeżeli to młoda osoba

[21:30] <ksiadz_na_czacie6>: pięknie, coś z tego będzie, łapię się na to

[21:30] <Palolina>: ja bym wysłuchała najpierw, później powiedziałabym, co mi daje wiara, dlaczego ja wierzę w Boga, co On zrobił w moim życiu, a później zobaczyła, co Chrystus z tym robi
[21:30] <Palolina>: Jeśli byłby jakiś odzew, jakieś poruszenie, drążyłabym, jeśli nie - zostawiłabym, modląc się jedynie

[21:30] <Ka_>: na konkret trzeba zaczekać, konkret to nie pstryk i już zrobione

[21:30] <ksiadz_na_czacie6>: świeca, kawa, dobre wino

[21:30] <renata155>: to, że chcesz szukać... to wystarczy - to tylko znaczy, że ON też Cię szuka

[21:31] <Ka_>: Bez wina i świec, hehe, Ksiądz

[21:31] <renata155>: kawa, dobre wino? ...spoko - świecy jeszcze nie przerabiałam

[21:31] <Ka_>: Wystarczy herbata. Może być cieńka hehe

[21:31] <ksiadz_na_czacie6>: dobra, stary, umięśniony, łysy facet w średnio zaawansowanym wieku
[21:31] <ksiadz_na_czacie6>: na cienką się łąpię
[21:32] <ksiadz_na_czacie6>: dobra, dalej jestem ciekaw, czy do portu o 22 mnie przyprowadzicie

 

[21:32] <renata155>: bardziej na wino - czerwone
[21:32] <renata155>: przweciwzawałowe

[21:32] <gianna_v>: może ta rozmowa odbyłaby się w dobrym miejscu
[21:32] <gianna_v>: gdzie rozmówcy czuliby się dobrze
[21:32] <gianna_v>: np. w domu - u osoby podłamanej duchowo
[21:33] <gianna_v>: w tle cicho gra muzyka
[21:33] <gianna_v>: chrześcijańska - w zależności, jaki typ muzyki ta osoba lubi

[21:33] <renata155>: gianna - i świece?

[21:33] <gianna_v>: świeca - owszem, ata - Światło Chrystusa

[21:33] <renata155>: gianna... nastroik chcesz sobie robić, żeby sobie poużalać? ...to na użalaniu pozstaniesz i tyle

[21:33] <Ka_>: Hmm... Ja bym nie mówiła, że Bóg za tą osobą tęskni. Ja bym powiedziała, że trzeba zrozumieć wiele, by móc pomóc sobie

[21:33] <ksiadz_na_czacie6>: dobra,teraz miejsce rozmowy wybieracie,a ja dalej nie wiem,gdzie jestem,wiem,że ktoś jest przy mnie obecny
[21:33] <ksiadz_na_czacie6>: że ktoś mnie prowadzi słowem
[21:33] <ksiadz_na_czacie6>: wiem, że poświęca dla mnie czas
[21:33] <ksiadz_na_czacie6>: co dalej?

[21:33] <Palolina>: Komunię bym w Twojej intencji przyjęła

[21:34] <paczka_dropsow>: łe tam, same słowa to pikuś
[21:34] <paczka_dropsow>: każdy potrafi pięknie gadać, jak się postara ;)

[21:34] <Ka_>: miejsce? Jakiekolwiek. Nie miejsce ma znaczenie, ale nasza wspólna atmosfera

[21:34] <gianna_v>: w czasie takiej rozmowy starać się wspólnie wypracować jakąś drogę wyjścia z tego stanu

[21:34] <paczka_dropsow>: ważny jest całokształt - gest do tego, spojrzenie...
[21:34] <paczka_dropsow>: i takie tam

[21:34] <gianna_v>: wspólnie - nie wymuszać

[21:35] <ksiadz_na_czacie6>: paczka, jestem pod wrażeniem

[21:35] <Palolina>: dać świadectwo swoje bez moralizowania

[21:35] <gianna_v>: empatia jednym slowem

[21:35] <renata155>: czytam Was i normalnie z podziwu wyjść nie mogę - już tyle wiecie (przerobiłyście) ...i co z tego? ...problem że nic, bo nadal jest użalanie

[21:35] <Ka_>: Tylko z zapędu nie lećcie w aktorstwo - bo to często sztuczne jest i rozkłada wszystko
[21:36] <Ka_>: Radzę być sobą. Nieważne, czy mniej, czy więcej grzeszną/nym. Sobą

[21:36] <paczka_dropsow>: ks, to oczywiste, że udawanie nie wchodzi w grę
[21:36] <paczka_dropsow>: lepiej już się razem upić... niż grać jakąś farsę...
[21:36] <paczka_dropsow>: udawać pomagacza
[21:36] <paczka_dropsow>: czy tam speca od życia

 

[21:37] <ksiadz_na_czacie6>: a ja wolę anioła, przyjaciela, który podniesie moje skrzydła, bym zaczął znowu latać

[21:37] <paczka_dropsow>: anioł nie dotknie
[21:37] <paczka_dropsow>: ani nie spojrzy:)

[21:37] <renata155>: ani nie poklepie po plecach

[21:37] <paczka_dropsow>: ani nawet nie zadzwoni :(

[21:37] <karolina1x>: paczka, aniołem też jest czasem człowiek, a on ma już możliwości

[21:37] <paczka_dropsow>: człowiek to człowiek
[21:37] <paczka_dropsow>: a anioł to anioł

[21:37] <renata155>: człowiekowi jest potrzebny drugi człowiek - tak to Pan Bóg nam ustawił

[21:37] <Ka_>: Zacznijmy od tego, że nie stawiamy siebie w roli pomagacza. Pomagacz sam jakoś się tworzy

[21:37] <karolina1x>: najważniejsze... żeby ten anioł sam nie był martwy

[21:38] <Ka_>: Ksiądz - to ja przybiegnę do Ciebie. Naprawimy skrzydła. Twoje i moje też

[21:38] <ksiadz_na_czacie6>: mnie chyba w tym momencie w łeb by musiał przywalić, nie obraziłbym się chyba za to

[21:38] <~kluseczka1>: miła Bogu jest ofiara
[21:38] <~kluseczka1>: raczej nie ta z baranka
[21:38] <~kluseczka1>: tylko z życia
[21:38] <~kluseczka1>: czyli znowu oddaj wszytko, co masz
[21:38] <~kluseczka1>: co masz najlepszego

[21:38] <renata155>: klusia - toż już oddał, całe swoje życie mu poświęcił -rodzinę, ojcostwo, seks, kasę itp.

[21:39] <karolina1x>: nieprawda

[21:39] <ksiadz_na_czacie6>: macie 22 min, aby mnie doprowadzić bezpiecznie do portu

[21:39] <paczka_dropsow>: a co jest portem?

[21:39] <ksiadz_na_czacie6>: życie w pełni z Panem, bycie Mu miłym

[21:39] <~kluseczka1>: najpierw trzeba by zbadać, co JEST NAJWAŻNIEJSZE dla księdza prowadzącego
[21:39] <~kluseczka1>: jaka jest jego CENA zbawienia
[21:40] <~kluseczka1>: i czego trudno mu sie pozbyć

[21:40] <Palolina>: My Cię nie doprowadzimy - my możemy pokazać, w którą stronę płynąć - reszta to już tylko On i Ty

[21:40] <Ka_>: Ja, ksiądz, idę z Tobą na przyjacielską randkę, a potem oboje pójdziemy do Kościoła
[21:40] <Ka_>: A po Kościele będziemy dyskutować.
[21:40] <Ka_>: Możemy spacerować po plantach i toczyć bardzo ważne rozmowy :)

[21:40] <~kluseczka1>: a gdyby księdzu kazali przestać być STRAŻAKIEM?

 

[21:40] <ksiadz_na_czacie6>: Palo, to mi pokażcie

[21:40] <~kluseczka1>: gdyby Bóg powiedział: oddaj hełm strażaka?

[21:40] <renata155>: to by posłuchał... wszak posłuszeństwo ślubował

[21:40] <paczka_dropsow>: jak to mówił Dalajlama - ja jestem tylko światłem, resztę musisz zrobić sam (znaczy iść sam)

[21:41] <ksiadz_na_czacie6>: kluseczka, oddałbym hełm strażaka, żeby być Mu miłym

[21:41] <~kluseczka1>: ksiadz, to dawaj :)
[21:42] <~kluseczka1>: nie wiem, mnie się tłucze po głowie, że miłe Bogu są ofiary
[21:42] <~kluseczka1>: ale to chyba Stary Testament

[21:42] <paczka_dropsow>: miły Bogu jest każdy, kto Go słucha, kto kocha...
[21:42] <paczka_dropsow>: i takie tam

[21:42] <ksiadz_na_czacie6>: kluseczka, tylko Ty widzisz to inaczej niż On, wiele godzin przemodliłem, zanim zostałem strażakiem, ale też na pierwszym miejscu ks

[21:42] <~kluseczka1>: hehehe ks, już nie tłumacz.......

[21:42] <Palolina>: ech tam - ja widzę, ks, że Ty z tych marudzących - pokażcie, zaprowadzcie, bądzicie, a tu trzeba po prostu się zaprzeć i wrócić samemu

[21:43] <Ka_>: Bóg SAM wie, kto Mu miły. Mnie człowiekowi trudno za Niego mówić

[21:43] <ksiadz_na_czacie6>: zastanwócie się teraz wspólnie, ja się nie mieszam do tej rozmowy, jak zmontować plan na tratwę ratunkową dla mnie?
[21:43] <ksiadz_na_czacie6>: żebym stał się Mu miły

[21:43] <paczka_dropsow>: ale od czego ratować?

[21:43] <gianna_v>: trza powiedzieć, że inni się za Ciebie modlą, ale wszystko ruszy do przodu, jeślibędziesz sięmodlic, inaczej mimo naszych nieustannych modlitw, ruszy niewiele...

[21:43] <Ka_>: Palolina - zaprzeć. Ale żeby to było zaparcie rozumne

[21:43] <~kluseczka1>: nawróć się, ksiadz, do jasnej ch...
[21:43] <~kluseczka1>: i głowy nam nie zwracaj
[21:44] <~kluseczka1>: Nawrócenie to stan miły Bogu

[21:44] <Palolina>: samemu być w stanie Łaski, z Tobą rozmawiać, a walczyć o Ciebie z Bogiem

[21:44] <renata155>: ksiadz... jak stać się MU miłym, każdy wie -modlitwa, zawierzenie - Ty mi powiedz, jak mieć pewność, że się jest MU miłym?

[21:44] <karolina1x>: ja jednak będę się upierać, że nic na siłę i podstawa to modlitwa za taką osobę, no i bycie obok

[21:44] <gianna_v>: zachęcić do modlitwy aktami strzelistymi, do tego, żebyś wykrzyczał nawet Mu to, co Cię boli
[21:44] <gianna_v>: i poproś Go w modlitwie, żeby zawsze przy Tobie był

[21:44] <karolina1x>: każdy ma wolną wolę daną przez Boga i sam wybiera albo - albo

[21:45] <renata155>: modlitwa serca - adoracja codzienna - nie znam lepszej metody... prośba o wsparcie jakiegoś świętego?

[21:45] <Palolina>: Każdy musi poczuć, że jest brudny, żeby chcieć się umyć, jak Ci tak dobrze, to nikt Cię nie przekona.

[21:46] <renata155>: przede wszystkim trzeba samemu chcieć... a paradoksalnie to, czy ktoś zechce, to zależy od Niego - więc koło się zamyka - współpraca i wzajemność Bóg-człowiek

 

[21:46] <karolina1x>: renia, nie przesadzaj

[21:46] <renata155>: nie przesadzam

[21:46] <karolina1x>: masz wolną wolę

[21:46] <paczka_dropsow>: nikt nie ma recept na życie
[21:46] <paczka_dropsow>: nikt nikomu tratwy nie zbuduje...

[21:46] <gianna_v>: nawet choćbyś zasmarkał całą poduszkę - i nawet o północy zadzwonic do kogoś
[21:46] <gianna_v>: kto nie będzie miał pretensji o to, że dzwonisz
[21:46] <gianna_v>: wysłucha, pomodli się wspólnie

[21:46] <Ka_>: Słuchajcie. W jeden dzień bym oczyściła brudasa. Pod warunkiem, że chciałby i mnie posłuchał

[21:46] <Palolina>: renata, albo przynajmniej czuć potrzebę zmiany lub zobaczyć coś piękniejszego

[21:47] <renata155>: karola - ale zawsze to Bóg wychodzi do człowieka - i nigdy odwrotnie
[21:47] <renata155>: pomimo że Tobie się wydaje inaczej

[21:47] <paczka_dropsow>: każdy musi sam wyszukać brzytywy, której może się chwycić jak tonący...
[21:47] <paczka_dropsow>: ale trzeba wyciągnąć po nią rękę

[21:47] <karolina1x>: potrzeba zaplecza i własnej pracy

[21:47] <Palolina>: Ka_, to się nawet samemu Jezusowi nie udało. Wielu nawrócił, ale z faryzeuszami Mu nie wyszło.

[21:47] <paczka_dropsow>: i zaryzykować, że ratunek zaboli

[21:47] <ksiadz_na_czacie6>: paczka, będzie bolało

[21:48] <renata155>: ból jest potrzebny

[21:48] <paczka_dropsow>: ks6, no trudno... czasami boli

[21:48] <renata155>: ból jest wybawieniem... otwarciem... oczyszczeniem

[21:48] <gianna_v>: prosić, aby wydostał nas z tego stanu, w jakim jesteśmy

[21:48] <renata155>: gianna - On nie wydostanie... On nie zabierze bólu

[21:49] <gianna_v>: po czasie zabierze

[21:49] <renata155>: po co ma zabierać coś, co dozwolił?
[21:49] <renata155>: nie - po czasie to Ty to po prostu przepracujesz i zyskasz na tym

[21:50] <ksiadz_na_czacie6>: coś Wam dzisiaj powiem

[21:50] <karolina1x>: ?

[21:50] <paczka_dropsow>: i pewnie ks6 wie, gdzie jest tratwa...

[21:50] <ksiadz_na_czacie6>: paczka, powiedziałaś, że tratwy nie można zbudować, tak?

 

[21:50] <paczka_dropsow>: ks6, że nikt inny nie może jej za nas zbudować

[21:50] <ksiadz_na_czacie6>: ale może pomóc

[21:51] <paczka_dropsow>: możliwe, że może ;)

[21:51] <ksiadz_na_czacie6>: tylko czy będzie chciał

[21:51] <paczka_dropsow>: jeden będzie chciał, inny nie... :)

[21:51] <gianna_v>: pomóc w szukaniu materiałów
[21:51] <gianna_v>: przy dźwiganiu belek

[21:51] <ksiadz_na_czacie6>: wiązaniu przęseł

[21:51] <Ka_>: Myślę, że chyba można jakąś maleńką tratwę drugiemu zbudować
[21:52] <Ka_>: Nawet jak nie wie o tym

[21:51] <paczka_dropsow>: pewnie wiele zależy od tego, ile dobrego daliśmy innym
[21:52] <paczka_dropsow>: i to nie tylko dobrego we własnym mniemaniu

[21:52] <renata155>: jeśli nie chce - można spróbować go zmusić... jak Cyrenejczyka ;)

[21:52] <paczka_dropsow>: ale takiego dobra, które zbudowało więź... i poczucie odpowiedzialności kogoś za mnie

[21:52] <gianna_v>: i słowa - dobrze, żejesteś - chociażsami czujemy siępodle
[21:52] <gianna_v>: proste słowa, a ile w nich mocy

[21:53] <Ka_>: Zmusić? W ekstremalnym przypadku tylko

[21:53] <renata155>: Ka... czasem jest taka konieczność... gdy już widzimy, że toniemy na amen w pacierzu... wtedy potrafimy zmusić

[21:53] <ksiadz_na_czacie6>: Powiem tak: tratwa jest zbudowana, wiem, jak wrócić i ożyć na nowo - dzięki
[21:54] <ksiadz_na_czacie6>: na rko się piszę w tym wydaniu, jakie było dzisiaj

[21:54] <gianna_v>: co to rko?

[21:54] <Ka_>: co to jest rko?

[21:55] <ksiadz_na_czacie6>: resuscytacja krążeniowo oddechowa, nie mylić z reanimacją, to szersze pojęcie

[21:55] <paczka_dropsow>: "gdy na morzu wielka burza, Jezus ze mną na tratwie jest, gdy na morzu wielka burza, Jezus ze mną na tratwie jest, On za rękę trzyma mnie, tratwa nie kołysze się" [nutki]

[21:56] <ksiadz_na_czacie6>: teraz Wy będziecie tworzyli tematyk, ja będę się czepiał:))
[21:57] <ksiadz_na_czacie6>: przejrzyjcie to, co dziś żeście napisali, tam jest naprawdę wiele mądrości, jak stać się miłym Panu

[21:57] <gianna_v>: On nas sobie postawił na drodze
[21:58] <gianna_v>: i za to Chwała Mu

[21:58] <ksiadz_na_czacie6>: ktoś mówił o traumie śmierci osób bliskich, dlatego chcę zadedykować komuś wiersz, komuś, kto jest mi bliski, a którego ciałem nie ma już pośród nas

[21:58] <Ka_>: Prosimy o wiersz

[21:59] <gianna_v>: czekamy na wiersz

[21:59] <Ka_>: Złączymy się duchowo z Twoim bliskim przez ten wiersz

[21:59] <ksiadz_na_czacie6>: Zmiana znów przy pokerze Przydymione twarze Myśli splecione Wężów melodią Woda orzeźwienie Poker niepełny Jednego brakuje
[22:00] <ksiadz_na_czacie6>: Pik i dama w czerni Król w żałobie Serce trefl płacze Łza też przydymiona Serca gorące
[22:00] <ksiadz_na_czacie6>: Syrena na trwogę Hełm z kirem
[22:00] <ksiadz_na_czacie6>: Tomek już nie wyjedzie Akcja skończona

[22:01] <Ka_>: Hmm. Głęboki ten wiersz. Aby był w Niebie. Amen

[22:01] <ksiadz_na_czacie6>: w czwartek pochowałem jednego z moich strażaków, miał 26 lat
[22:01] <ksiadz_na_czacie6>: Dzięki za dzisiejszego czata

 

Kilka minut później:

[22:08] <ksiadz_na_czacie6>: Dziewczynka klęczała Łza nie spadła ona ufała Będzie dobrze otworzę oczy myślała Już po wszystkim nie ma nocy
[22:08] <ksiadz_na_czacie6>: Anioł przyleciał pióro zostało Patrz na pulpicie z literami Był tylko Go nie widziałaś Już po wszystkim nocy nie ma
[22:09] <ksiadz_na_czacie6>: Jeszcze policz proszę szczeble Te z drabiny Jakubowej Tajemnica słów i walki ring Już po wszystkim nocy nie ma
[22:09] <ksiadz_na_czacie6>: Ktoś czeka rosa opadła Uwierz w ducha co za rogiem Uśmiech posłał Ci z całusem Już po wszystkim nocy nie ma
[22:09] <ksiadz_na_czacie6>: Ona zaufała łza nie spadła Klęczała ktoś klęczy także Nocy już nie ma Tylko słońce i Twoja Buzia uśmiechnięta …
[22:09] <ksiadz_na_czacie6>: tak na koniec

 

[22:16] <ksiadz_na_czacie6>: Bursztynowa komnata Labirynt Szukam tego co uciekło Przyszła noc mary i duchy
[22:16] <ksiadz_na_czacie6>: Brzask jutrzenki Dzień biegnie zaczepiony O słońce Czy znalazłem
[22:16] <ksiadz_na_czacie6>: Zegar na niebie Godziny mierzy obłokami Szukam Zmierzam przez Życie Czas Pełnię
[22:17] <ksiadz_na_czacie6>: Gdzie są złote myśli Serca czas… Szukam …

 

[22:20] <ksiadz_na_czacie6>: a jeszcze na hardzie poszukam czegoś z tomika wiecie jak kameduła z karuzem i trapistą rtozmawiaja
[22:24] <ksiadz_na_czacie6>: Kameduła ci nie powie, Trapista też tego nie uczyni, Kartuz w habit zaplątany No cóż, modlitwa ciszy …