Konfitura z aronii

Anna Leszczyńska-Rożek

GN 36/2020 |

publikacja 03.09.2020 00:00

Kiedyś, podczas studiowania daleko od domu, wspomagałam z moją współlokatorką leczenie paskudnego przeziębienia domową konfiturą z aronii i syropem z pędów sosny.

Konfitura z aronii CANSTOCKPHOTO

Kuracja okazała się skuteczna, bo po paru dniach znowu mogłyśmy być na uczelni i niestraszne było nam codzienne czekanie w zimnie na autobus. Ten niezwykły owoc ma dość cierpki smak; dzięki temu konfitury smakują jak żadne inne. Jeśli nie będzie nam przeszkadzał, można konfiturę zrobić z samych aronii, jeśli natomiast okaże się zbyt cierpki (może być problemem dla dzieci), warto złamać go innymi owocami. Wybór mamy spory: od jabłek, przez jeżyny, jagody czy borówki amerykańskie, po śliwki węgierki. Dwa dni przed planowanym przygotowaniem konfitury owoce aronii można zamrozić, co spowoduje stracenie nieco goryczki i cierpkiego smaku. Nie jest to jednak konieczne, bo owoce można zbierać nawet po pierwszych przymrozkach. Gotowa konfitura jest wspaniałym dodatkiem do pieczywa, ciast, deserów, a nawet dań mięsnych oraz serów.

Czas przygotowania: ok. 1 godziny
Ilość: 4–5 średnich słoików

Składniki:

  • 2,5 kg owoców aronii
  • 1/2 kg śliwek
  • 3–3,5 szklanki cukru
  • 1 cytryna

Owoce aronii myjemy, przesypujemy do szerokiego garnka z grubym dnem. Śliwki przecinamy na pół i pozbywamy się pestek. Dodajemy do garnka, zasypujemy cukrem i podgrzewamy na średnim ogniu. Mieszając cały czas, czekamy, aż owoce puszczą sok. Mieszamy tak długo, aż śliwki zaczną się rozpadać, a aronia stanie się miękka. Następnie dodajemy sok wyciśnięty z jednej cytryny, mieszamy i smakujemy. Jeśli trzeba, dosypujemy jeszcze cukru, ale nie jest to konieczne. W tym czasie wyparzamy słoiki i wieczka. Kiedy konfitura zgęstnieje, przekładamy ją gorącą do słoików, zamykamy szczelnie i stawiamy do góry dnem. Po ostygnięciu słoiki powinny mieć wyraźnie zassane do środka wieczka. Konfiturę chowamy do spiżarni, aby w czasie jesiennych deszczowych dni i zimowych zawieruch cieszyć się jej smakiem.

Smacznego :)

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.