publikacja 16.10.2010 23:34
Łk 17, 11-19 Oczyszczenie dziesięciu trędowatych.
Henryk Przondziono / Agencja GN Często sądzimy, że koniecznie trzeba się jakoś wypłacić, a przecież przed Panem i tak zawsze jesteśmy dłużnikami.
[20:59] <ksiadz_na_czacie11>: no to czas nadszedł.... witam wszystkich i zapraszam do odkrywania treści Słowa na niedzielę...
[21:00] <ksiadz_na_czacie11>: czy jest coś, co Was jakoś szczególnie zatrzymuje/dziwi/szokuje, w treści czytań na jutro?
[21:00] <~szalenie uprzejmy łoś>: tak.. zachowanie nieposłuszeństwa jednego trędowatego za które zostaje pochwalony..
[21:00] <karolina1x>: no chyba to, że jeden podziękował
[21:01] <ksiadz_na_czacie11>: a konkretniej?
[21:01] <ksiadz_na_czacie11>: mowa była o nieposłuszeństwie?
[21:01] <karolina1x>: wszyscy oczekiwali i prosili a tylko jeden czuł wdzięczność
[21:01] <~szalenie uprzejmy łoś>: no bo Jezus powiedział "idźcie i pokażcie się kapłanom" a on zawrócił
[21:02] <ksiadz_na_czacie11>: ale nie wiemy czy później nie poszedł. najprawdopodobniej jednak potem poszedł, bo tak nakazywało Prawo
[21:03] <ksiadz_na_czacie11>: ale zatrzymajmy się wobec tego chwilę na tym końcowym akcencie, a mianowicie: wdzięczność... jak to z nią bywa?
[21:03] <~szalenie uprzejmy łoś>: no w sumie fakt..
[21:03] <karolina1x>: różnie:)
[21:03] <~szalenie uprzejmy łoś>: jest.. wtedy gdy czujemy niezasłużoność daru..
[21:03] <Aguu>: niekoniecznie
[21:03] <ksiadz_na_czacie11>: w dzisiejszych czasach, to chyba powinność nieco zapomniana
[21:04] <~szalenie uprzejmy łoś>: powinność?
[21:04] <~szalenie uprzejmy łoś>: powinnością jest chyba okazywanie.. a nie odczuwanie wdzięczności
[21:04] <ksiadz_na_czacie11>: owszem: powinność. bo przecież POWINNO SIĘ dziękować za doznane dobro
[21:05] <Aguu>: często myślimy, że coś nam się należy i nie ma w nas wdzięczności
[21:05] <karolina1x>: bo jak człowiek otrzyma to o co prosi czy to co wydaje mu się że jest mu do szczęścia potrzebne to zapomina o wdzięczności, przecież już "wszystko" ma
[21:05] <~szalenie uprzejmy łoś>: ale żeby zrobić to szczerze to serce musi być usposobione do odczucia wdzięczności.. czy po prostu do radosnej wdzięczności
[21:05] <ksiadz_na_czacie11>: ja tam bym zaczynał od spraw prostszych, czyli jednak od okazywania. poczucie nie zawsze jest, a okazywanie właśnie powinno być
[21:06] <~szalenie uprzejmy łoś>: takie wymuszone "dziękuję" jest miłe dla ofiarodawcy, ale mało szczere.. a przed Bogiem to chyba większego sensu nie ma
[21:06] <ksiadz_na_czacie11>: Apostoł Narodów wzywał: "..i bądźcie wdzięczni"
[21:06] <Aguu>: uczucia są zmienne a wdzięczność powinna być postawą - jak miłość
[21:06] <~szalenie uprzejmy łoś>: (choć nie mówię, żeby z tego powodu nie dziękować.. - trochę podobnie jak z żalem..)
[21:07] <ksiadz_na_czacie11>: chodzi więc o to żeby jednak było szczere. a poczucie nie zawsze jest. co zatem robić? nie dziękować?
[21:07] <Aguu>: dziękować
[21:07] <~szalenie uprzejmy łoś>: dziękować.. bo powiedzenie, że "co w sercu to i na języku" działa w obie strony
[21:08] <ksiadz_na_czacie11>: tak sobie myślę, że nasza wdzięczność bardziej niż z odczuwania powinna jednak wynikać ze świadomości
[21:08] <karolina1x>: jeśli się kocha to wdzięczność sama wypływa z człowieka
[21:08] <~szalenie uprzejmy łoś>: jak żal
[21:08] <Aguu>: no dokładnie, tak jak już napisałam
[21:08] <Aguu>: postawa wdzięczności a nie uczucie, bądź poczucie
[21:08] <ksiadz_na_czacie11>: "cóż masz czego byś nie otrzymał? a jeśliś otrzymał to dlaczego się chlubisz tak, jakbyś nie otrzymał?"
[21:09] <ksiadz_na_czacie11>: (to też św.Paweł; n.b. cenny jest gdy idzie o takie życiowe wskazania)
[21:10] <ksiadz_na_czacie11>: a zatem: dziękować jednak.... i to bez względu na nasze odczuwanie. niech wdzięczność wobec Pana Boga wynika ze świadomości bycia obdarowywanym wciąż
[21:10] <~szalenie uprzejmy łoś>: i nie zasługiwania na to w najmniejszym stopniu...
[21:10] <ksiadz_na_czacie11>: ale spróbujmy zauważyć to, co jest początkiem akcji.... czy ktoś z Was pamięta jak to było z Naamanem od początku?
[21:11] <~szalenie uprzejmy łoś>: nie podobało mu się to co mu Elizeusz zalecił.. zbyt proste było..
[21:11] <karolina1x>: chyba miał umrzeć czy jakoś tak
[21:11] <~szalenie uprzejmy łoś>: i gdyby nie sługa to by przerypał sprawę..
[21:11] <karolina1x>: nie wiem czy nie pomyliłam
[21:11] <ksiadz_na_czacie11>: początkowo to on wcale nie chciał iść do rzeki Jordan
[21:12] <~szalenie uprzejmy łoś>: bo sobie wydumał że tak wielki prorok każe zrobić jakieś niestworzone rzeczy.. a on tylko się kazał wykąpać
[21:12] <ksiadz_na_czacie11>: bo sądził, że u siebie w kraju ma rzeki lepsze niż taki sobie Jordan....
[21:13] <ksiadz_na_czacie11>: ale właśnie, to co mówi Łoś też jest tu istotne. nie chciał iść bo mu się wydawało zbyt proste... jaki stąd wniosek dla nas?
[21:13] <~szalenie uprzejmy łoś>: żeby nie fruwać i nie dumać, ale szukać prostoty...?
[21:13] <gianna_v>: że sami często sobie komplikujemy
[21:13] <ksiadz_na_czacie11>: po co, Łosiu?
[21:13] <ksiadz_na_czacie11>: tzn czego szukać?
[21:14] <~szalenie uprzejmy łoś>: bo tylko wtedy znajdziemy Pana Boga a nie siebie?
[21:14] <spamer>: powołania w rzeczach prostych
[21:14] <ksiadz_na_czacie11>: o dokładnie to. żeby Spotkać Działającego Boga, wcale nie trzeba jakiś niezwykłości
[21:15] <ksiadz_na_czacie11>: ot popatrzcie: spowiedź - sama prostota Spotkania; może nie łatwa właśnie dlatego że taka prosta....
[21:15] <ksiadz_na_czacie11>: Eucharystia - toż nie ma nic prostszego dla doświadczenia Spotkania
[21:16] <ksiadz_na_czacie11>: pozostałe sakramenty święte - prostota znaku, a ile w tym Bogactwa nie zauważanego....
[21:16] <spamer>: ale mimo prostoty dostrzegać jej głębię
[21:17] <karolina1x>: no i nasza modlitwa,która wciąż wydaje się nie wysłuchana i nie doskonała
[21:17] <ksiadz_na_czacie11>: a my szukamy jakichś technik, jakichś uniesień, jakichś nie wiadomo czego....
[21:17] <karolina1x>: jakbyśmy szukali nie wiadomo czego i nie wiadomo jakiej doskonałości
[21:17] <renata155>: no i co?..czasem trzeba i tego doświadczyć
[21:17] <Aguu>: czasem
[21:17] <ksiadz_na_czacie11>: o. i modlitwa oczywiście. najprostsza okazać się może najbardziej skuteczna
[21:17] <renata155>: i należy..i fajnie gdy jest
[21:17] <Aguu>: jeśli to konieczne to doświadczymy
[21:18] <gianna_v>: czasem jest potrzebna modlitwa o uwolnienie
[21:18] <karolina1x>: gianna czasem....
[21:18] <karolina1x>: z naciskiem na słowo czasem
[21:18] <spamer>: z modlitwą jest raczej tak, że wraz z jej rozwojem człowiek przestaje prosić o coś dla siebie a zdaje się na Boga
[21:18] <~szalenie uprzejmy łoś>: swoją drogą ten Naaman też bliski nam później... zamiast z radością przyjąć dar.. to chciał zapłacić ziemią.. jakby wszystko było handlem...
[21:18] <Aguu>: bo modlitwa to rozmowa - trzeba szczerze i prosto z mostu a nie owijać w bawełnę
[21:18] <renata155>: ja potrzebuję jej non stop-ale załatwiam to z Nim, bez innych dodatków
[21:18] <ksiadz_na_czacie11>: ojeju... my chyba zbyt często przywiązujemy nadmierną wagę do działań nadzwyczajnych....
[21:19] <spamer>: norma lubimy wystawiać na próbę
[21:19] <renata155>: być może..ale uważam, że gdy się pojawiają to naprawdę potrafią dużo ułatwić
[21:19] <Aguu>: albo przeszkodzić
[21:19] <spamer>: chociażby by poczuć, że wiara nie jest samym przekonaniem
[21:19] <renata155>: spamer gdzie granica pomiędzy wystawianiem na próbę a zawierzeniem?
[21:19] <ksiadz_na_czacie11>: ale zwróćmy uwagę na to co Łoś rzekł: zapłata....
[21:19] <Aguu>: bo skupiamy się na otoczce, muzyce, westchnieniach a nie na sednie sprawy
[21:19] <spamer>: renata to druga skrajność
[21:20] <Aguu>: choć czasem tego trzeba by coś ożywić, poruszyć
[21:20] <paczka_dropsow>: renata racja... a jeszcze bardziej między wystawianiem na próbę a modlitwą prośby
[21:20] <ksiadz_na_czacie11>: często sądzimy, że koniecznie trzeba się jakoś wypłacić. a przecież przed Panem i tak zawsze jesteśmy dłużnikami
[21:20] <renata155>: ja się nie skupiam..ja doświadczam
[21:20] <spamer>: jak się zawierza to się nie weryfikuje Boga
[21:20] <Aguu>: może czuł potrzebę okazania wdzięczności a tylko taki sposób znał??
[21:20] <spamer>: i odwrotnie
[21:21] <ksiadz_na_czacie11>: Aguu. nie sądzę. chociaż... ale to i tak nam pokazuje, że nie za wszystko trzeba koniecznie płacić
[21:21] <paczka_dropsow>: ty no.. ale jakoś trzeba Bogu dziękować i się odwdzięczyć
[21:21] <renata155>: ksiądz..bo to czasem boli - zdajesz sobie sprawę, że wszystko co masz masz za darmo i masz w obfitości-że nie zasługujesz-po prostu masz przyjąć..i nie wiesz jak się za to zrewanżować.bo przyjmowanie cię przerasta
[21:22] <Aguu>: przerasta może z pychy? że nie mogę się odwdzięczyć
[21:22] <ksiadz_na_czacie11>: czy Panu Bogu można się w ogóle odwdzięczyć/zrewanżować?
[21:22] <paczka_dropsow>: odwdzięczyć można
[21:22] <Aguu>: odwdzięczyć na pewno nie
[21:22] <paczka_dropsow>: zrewanżować.. ciężko..
[21:22] <spamer>: rewanż nie w postaci przeliczania wartości
[21:22] <renata155>: agu-może i tak--czując się tak bezużytecznie, odczuwa się potrzebę zasłużenia
[21:23] <Aguu>: ale wdzięcznym być trzeba i trzeba dziękować
[21:23] <renata155>: i nie ma możliwości
[21:23] <karolina1x>: renata bo może dlatego że nie umiemy brać, chcielibyśmy być na miejscu Boga i sami dawać i zbawiać świat bo to takie modne
[21:23] <spamer>: natomiast jest miłe Bogu posłuszeństwo
[21:23] <paczka_dropsow>: ale zawsze można oddać życie dla Boga
[21:23] <renata155>: nie jest łatwo tylko brać
[21:23] <~szalenie uprzejmy łoś>: zrewanżować to nie.. ale odwdzięczyć.. radosną miłością chyba.?
[21:23] <spamer>: więc jednak
[21:23] <ksiadz_na_czacie11>: po prostu byciem :)
[21:23] <Aguu>: jak psalmista śpiewa , śpiewajcie Panu
[21:23] <~szalenie uprzejmy łoś>: Karola - mądre
[21:23] <spamer>: oddać wszystko co mamy więc...wolność
[21:23] <spamer>: to forma rewanżu
[21:24] <ksiadz_na_czacie11>: bez szukania jakiś szczególnych sposobów, ale po prostu być. ewentualny sposób się znajdzie
[21:24] <karolina1x>: łoś nie schlebiaj
[21:24] <paczka_dropsow>: wolności się nie oddaje
[21:24] <spamer>: czy zawierzenia jak kto woli
[21:24] <paczka_dropsow>: ale zyskuje:)
[21:24] <~szalenie uprzejmy łoś>: a Ty przyjmuj
[21:24] <paczka_dropsow>: spamer masz krzywe rozumienie wolności:)
[21:24] <ksiadz_na_czacie11>: ale pójdźmy nieco głębiej, żeby się nie zatrzymać tylko na tej wdzięczności, chociaż to ważne, ale nie jedyne
[21:24] <~szalenie uprzejmy łoś>: :)
[21:25] <spamer>: wdzięczność nie jako formę zapłaty
[21:25] <ksiadz_na_czacie11>: a zatem mamy już tak: Spotkać Pana Boga można w tych najprostszych rzeczach/sprawach....
[21:25] <ksiadz_na_czacie11>: bez szukania wystrzałowych fajerwerków
[21:26] <ksiadz_na_czacie11>: codzienność, to co w zasięgu ręki....
[21:26] <~ogien>: dobry wieczór
[21:26] <Aguu>: można, ale gdy mamy "zastój" to fajerwerki albo mocny kop może nam tylko pomóc
[21:26] <ksiadz_na_czacie11>: ale teraz popatrzmy jakie to Boże działanie jest... co oznacza to sformułowanie, że "ciało jego stało się jak ciało dziecka"
[21:26] <renata155>: ale co? tylko po to jest człowiek by się nim Pan Bóg opiekował?..bo chyba nie
[21:27] <karolina1x>: delikatne
[21:27] <~szalenie uprzejmy łoś>: że doskonalsze niż było zanim Pan Bóg zadziałał?
[21:27] <karolina1x>: gładkie
[21:27] <Aguu>: jak niemowlak, niewinne
[21:27] <ksiadz_na_czacie11>: dostał znacznie więcej niż by było potrzeba. jakby szansę na nowe życie
[21:27] <Aguu>: narodził się na nowo
[21:27] <~szalenie uprzejmy łoś>: eee to tak się nie da..
[21:28] <Aguu>: może nie dosłownie
[21:28] <karolina1x>: i bez zmarszczek nowe;)
[21:28] <Aguu>: ale da się
[21:28] <ksiadz_na_czacie11>: tę radykalną zmianę widać po jego deklaracjach na zakończenie: "przekonałem się, że nie ma innego Boga.... tylko Panu będę składał ofiary"
[21:28] <gianna_v>: Duch się odrodził w nim
[21:28] <opik3>: wielu było trędowatych a tylko on jeden dostał szansę... dlaczego?
[21:29] <ksiadz_na_czacie11>: takie oczyszczenie na full
[21:29] <gianna_v>: kto to wie ,dlaczego
[21:29] <renata155>: bo to go przemieniło wewnętrznie
[21:29] <~szalenie uprzejmy łoś>: i co, więcej nie wrócił do swojego "trądu"?
[21:29] <renata155>: nie poprzestał na uzdrowionym ciele
[21:29] <Aguu>: bo to nie był widać czas pozostałych
[21:29] <~szalenie uprzejmy łoś>: takich cudów nie ma...
[21:29] <gianna_v>: bo wiedział, czym on pachnie
[21:30] <karolina1x>: taaaa. teraz problem...wytrwać w tym oczyszczeniu
[21:30] <Aguu>: może inni nie byli gotowi
[21:30] <ksiadz_na_czacie11>: Op3. Pan Jezus to wyjaśnia: w Izraelu nie było wierzących. trzeba było cudu z udziałem poganina
[21:30] <Lucj>: znalazł się jeden na 10 i to obcokrajowiec, co podziękował. My też używajmy słowa dziękuję, tak często jak to możliwe względem Boga i ludzi
[21:30] <renata155>: z Bogiem łatwiej niż z ludźmi
[21:30] <Aguu>: renata, no nie wiem
[21:30] <~szalenie uprzejmy łoś>: Renata, bo ja wiem.. człowiekowi możesz pościemniać...
[21:30] <renata155>: a ja wiem
[21:31] <ksiadz_na_czacie11>: nie wiemy czy wrócił, czy nie. w każdym razie szansę dostał. i każdy z nas też może ją dostać
[21:31] <gianna_v>: ale prawdopodobnie Bóg jest w ludziach
[21:31] <~szalenie uprzejmy łoś>: nawet siedemdziesiątą siódmą księże..?
[21:31] <renata155>: nie widzę potrzeby ściemniania ani ludziom,ani Bogu tym bardziej
[21:31] <ksiadz_na_czacie11>: zatem: "szukajcie Pana gdy się pozwala znaleźć. wzywajcie Go dopóki jest blisko"
[21:31] <Aguu>: a będzie daleko?
[21:31] <ksiadz_na_czacie11>: nawet, Łosiu
[21:32] <~szalenie uprzejmy łoś>: Aguu.. bywa..
[21:32] <Aguu>: hmm my bywamy daleko
[21:32] <ksiadz_na_czacie11>: może tak być, że potem można chcieć a tu nie będzie możliwości....
[21:33] <gianna_v>: czyli czyściec?
[21:33] <ksiadz_na_czacie11>: a dalej idąc... do czego to wszystko człowieka prowadzi?
[21:33] <opik3>: Jak nie będzie możliwości... Dopóki żyjemy chyba możemy wracać?
[21:33] <Aguu>: a czy nie jest tak że jak chcemy to z tego faktu jest już możliwość?
[21:33] <karolina1x>: szukanie?
[21:33] <Aguu>: i na łożu śmierci można się nawrócić
[21:33] <renata155>: do siebie
[21:34] <~szalenie uprzejmy łoś>: do poznania kim jest tak naprawdę..? czy raczej uznania jak małym jest wobec Boga..? no, poznania swojego miejsca.. w takim zdrowym sensie..?
[21:34] <opik3>: trwanie w grzechu... do piekła prowadzi. I to nie tylko tego po śmierci ale tego w sercu - depresji, niezadowolenia, itp.
[21:34] <ksiadz_na_czacie11>: prosty przykład braku możliwości: człowiek przez całe życie odkładający spowiedź na później, umiera nagle.... nie chodzi o to że będzie potępiony, ale stracił szanse gdy miał ją obok.....
[21:34] <renata155>: do siebie..Bóg prowadzi człowieka w jego człowieczeństwo
[21:35] <ksiadz_na_czacie11>: "poznania swego właściwego miejsca"... podoba mi się to określenie :)
[21:35] <gianna_v>: opik-dajesz do myślenia
[21:35] <Aguu>: ale własne miejsce nie oznacza małości względem Boga
[21:35] <renata155>: grzech zasmuca..człowiek traci barwę życia
[21:36] <~szalenie uprzejmy łoś>: Aguu oznacza :) ale nie tak że to poniża człowieka :)
[21:36] <ksiadz_na_czacie11>: a skoro tak, to mamy okazję by przez takie doświadczenie Działania Bożego wejść w relację. najpierw WIARY
[21:36] <Aguu>: że trzeba znać swoją godność! jesteśmy wszak dziećmi Boga
[21:36] <Aguu>: synami królewskimi
[21:36] <ksiadz_na_czacie11>: byleby nie przesadzić z tą swoją godnością... bo ją też mamy z Boga
[21:36] <Aguu>: no tak
[21:37] <Aguu>: ale można i przesadzać z uniżeniem
[21:37] <~szalenie uprzejmy łoś>: Aguu i prochem i pyłem wobec Niego :) najpiękniejszym prochem jaki istnieje ;)
[21:37] <gianna_v>: a gdy z tego grzechu Jezus wyzwoli-a to piekło, czyli depresja trwa całe życie? To co z takim człowiekiem-też pójdzie do piekła?
[21:37] <ksiadz_na_czacie11>: wracajmy do wiary...... sobie myślę tak: Pan Bóg przez te najprostsze, codzienne i powszednie sprawy daje nam szansę na odnalezienie Go....
[21:38] <opik3>: Bo my chcemy wg teorii: Myślę więc jestem a tutaj trzeba wg: Bóg mnie stworzył więc jestem. Nie ja z siebie ale ja z Boga i według Jego woli.
[21:38] <renata155>: tak
[21:38] <Aguu>: jest wokół nas w każdej sprawie
[21:38] <Aguu>: i momencie
[21:38] <ksiadz_na_czacie11>: tu jest miejsce na pawłowe: "...od wiary wychodzi i ku wierze prowadzi..."
[21:39] <ksiadz_na_czacie11>: bo jednak trzeba przynajmniej takiego wstępu do wiary (dać szansę) by doświadczyć Działania Bożego, dzięki któremu później stajemy się odnowieni w wierze
[21:40] <ksiadz_na_czacie11>: taką szansę dał Naaman, dali też trędowaci z Ewangelii...
[21:40] <~szalenie uprzejmy łoś>: znaczy dajemy Bogu kredyt wiary.. a On w nas żyjąc zwraca z mega odsetkami? (powiedzmy, że to akurat nie jest handel ;) )
[21:40] <ksiadz_na_czacie11>: no coś w tym stylu, Łoś
[21:41] <renata155>: dokładnie-odsetki, które gubisz i nic nie poradzisz, że gubisz, bo żeś za mały by móc przyjąć to wszystko
[21:41] <ksiadz_na_czacie11>: warto zatem spróbować. zamiast się szamotać samemu, to jednak dać szansę
[21:41] <renata155>: ja gubię w każdym razie-za dużo tego
[21:41] <~szalenie uprzejmy łoś>: <trafiony miedzy oczy> ;(
[21:42] <ksiadz_na_czacie11>: Łoś dostał strzała :D
[21:42] <ksiadz_na_czacie11>: oby to była strzała Bożego amora....
[21:42] <Aguu>: oby
[21:42] <renata155>: są takie?
[21:42] <~szalenie uprzejmy łoś>: amen
[21:43] <opik3>: Ks. A można samemu - to znaczy tak ja i Bóg czy trzeba szukać jakiś kierowników duchowych i nie wiadomo kogo jeszcze?
[21:43] <ksiadz_na_czacie11>: ale wracając do tematu... św.Paweł podsumowuje to wszystko. jak?
[21:43] <~szalenie uprzejmy łoś>: Jeżeliśmy bowiem z Nim współumarli, wespół z Nim i żyć będziemy. Jeśli trwamy w cierpliwości, wespół z Nim też królować będziemy. Jeśli się będziemy Go zapierali, to i On nas się zaprze. Jeśli my odmawiamy wierności, On wiary dochowuje, bo nie może się zaprzeć siebie samego.
[21:43] <ksiadz_na_czacie11>: Op. próbować zawsze trzeba. najprostsze sposoby się zazwyczaj sprawdzają bez konieczności szukania innych
[21:44] <~szalenie uprzejmy łoś>: zawsze mnie rozkłada to ostatnie zdanie.. - że nawet gdy my "nie" to On zawsze TAK.
[21:44] <gianna_v>: jednym słowem Doskonały ten Pan Bóg
[21:44] <ksiadz_na_czacie11>: o to właśnie, Łosiu :) właśnie: Bóg Jest Bogiem Wiernym
[21:44] <gianna_v>: niewyobrażalnie wręcz
[21:45] <renata155>: no dobrze ale co znaczy, że ON się zaprze?..i jak się ma do tego, że ON zaprzeć siebie samego się nie może?
[21:45] <ksiadz_na_czacie11>: ale też jednak jak się Go już Spotyka, to trzeba "na Niego pamiętać"
[21:46] <ksiadz_na_czacie11>: i co ciekawe, zobaczcie że Paweł z uporem powtarza najistotniejszą treść Ewangelii: "...POWSTAŁ Z MARTWYCH"
[21:46] <gianna_v>: a jak modlimy się przeważnie na leżąco a tylko w Kościele na klęcząco
[21:47] <gianna_v>: to lekceważymy Boga
[21:47] <gianna_v>: nie mam w domu klęcznika
[21:47] <renata155>: zawsze nie da się klęknąć
[21:47] <ksiadz_na_czacie11>: czyli daje nam podstawę do zawierzenia jednak. skoro On powstał z martwych, to nie ma dla Niego rzeczy niemożliwych
[21:47] <renata155>: w autobusie. na chodniku..w sklepie..czy zasypiając
[21:47] <~szalenie uprzejmy łoś>: a czemu Paweł mówi "według Ewangelii mojej" ? czemu "mojej" ?
[21:47] <ksiadz_na_czacie11>: bo to była treść Jego życia
[21:48] <ksiadz_na_czacie11>: to była całkowicie "jego Ewangelia"
[21:48] <~szalenie uprzejmy łoś>: rozumiem.. czyli w tym sensie.. a nie że odmiennej od innych.. - dziękuję :)
[21:50] <ksiadz_na_czacie11>: a zatem podsumowanie krótkie: 1.daj szansę sobie i Panu Bogu, spróbuj uwierzyć; 2.nie szukaj nadzwyczajności, ale bierz to co masz pod ręką i w tym odnajduj Działanie Boże; 3.uwierz, że On na prawdę Działa i zwycięża wszystko
[21:50] <ksiadz_na_czacie11>: amen:)
[21:50] <opik3>: Amen