publikacja 04.11.2010 08:51
I co z tego wynika dla życia?
Józef Wolny/ Agencja GN
Pomnik Wszystkich Świętych w Niedobczycach. Można do nich dołączyć...
[21:01] <ksiadz_na_czacie11>: Witam wszystkich i zapraszam do porozmawiania o kolejnych prawdach naszej wiary i ich przełożeniu na praktykę życia
[21:01] <ksiadz_na_czacie11>: dziś o prawdach, które sobie w tych dniach przypominamy
[21:01] <ksiadz_na_czacie11>: najpierw treść tych prawd....
[21:02] <ksiadz_na_czacie11>: świętych obcowanie... co mówi nam ta prawda?
[21:02] <spamer>: swego czasu z uporem drążyłem "świętych obcowanie" z wyłączeniem wstawiennictwa
[21:02] <~Ankuu>: Że mamy "więź" z Duszami w czyśćcu i w niebie
[21:02] <karolina1x>: że zmarli są nadal obecni w naszym życiu
[21:02] <spamer>: mówi głównie o możliwości wyproszenia łask przez świętych
[21:03] <Palolina>: że oni się za nami wstawiają
[21:03] <Palolina>: że oba światy są jednak jakoś połączone
[21:03] <ksiadz_na_czacie11>: no ale o co dokładnie chodzi z tym "obcowaniem"?
[21:04] <ksiadz_na_czacie11>: co oznacza ten termin?
[21:04] <Hagar>: realny świat zmarłych tuż obok nas, nie fikcja
[21:04] <~Ankuu>: my możemy modlić się za dusze w czyśćcu, prosić za wstawiennictwem świętych, a oni nam "pomagają"
[21:04] <Arek71>: że żyją w wspólnocie?
[21:04] <~Ankuu>: a my pomagamy im przez modlitwę
[21:04] <TakiTamOn>: obcowanie tzn. żyć z kimś
[21:04] <ksiadz_na_czacie11>: kto? żyją?
[21:04] <langusta>: zjednoczenia całego Kościoła
[21:04] <spamer>: właśnie o wstawiennictwo
[21:04] <Hagar>: oni za nas się modlą, my za nich, szczególnie ci w czyśćcu
[21:04] <TakiTamOn>: czyż nie są prawdziwi?
[21:04] <ksiadz_na_czacie11>: pytam: kto żyje?
[21:04] <spamer>: ich(świętych) za nami
[21:05] <TakiTamOn>: święci
[21:05] <Arek71>: święci
[21:05] <karolina1x>: obcowanie to jak zjednoczenie
[21:05] <ksiadz_na_czacie11>: określenie "święci" jest tu trochę szersze niż zwykliśmy je rozumieć
[21:05] <ksiadz_na_czacie11>: bo oznacza w ogóle wszystkich ochrzczonych
[21:05] <Hagar>: święci i pół-święci
[21:05] <Arek71>: z Bogiem w jego świętości
[21:06] <~-antysalon>: KKK 962 "Wierzymy we wspólnotę wszystkich wiernych chrześcijan, a mianowicie tych, którzy pielgrzymują na ziemi, zmarłych, którzy jeszcze oczyszczają się, oraz tych, którzy cieszą się już szczęściem nieba, i że wszyscy łączą się w jeden Kościół; wierzymy również, że w tej wspólnocie mamy zwróconą ku sobie miłość miłosiernego Boga i Jego świętych, którzy zawsze są gotowi na słuchanie naszych próśb" (Paweł VI, Wyznanie wiary Ludu Bożego, 30.)
[21:06] <ksiadz_na_czacie11>: chodzi o to, że wszyscy ochrzczeni, zarówno my żyjący tu na ziemi, jak i ci którzy są w czyśćcu i ci w niebie, mamy wzajemną łączność i możliwość wymiany dóbr duchowych
[21:07] <~-antysalon>: a gdzie to jest zapisane oprócz KKK? Ta wymiana?
[21:07] <ksiadz_na_czacie11>: po prostu stanowimy jedno Mistyczne Ciało Chrystusa
[21:07] <spamer>: ci w piekle nie "zawierają” się w przedziale??
[21:07] <Hagar>: nie
[21:07] <langusta>: nie
[21:07] <TakiTamOn>: prawda jest taka że łączność można mieć każdego innego dnia
[21:07] <~Ankuu>: nie ma kontaktu z osobami w piekle
[21:07] <TakiTamOn>: wszystko zależy od Boga
[21:07] <spamer>: to czym są opętania??
[21:08] <ksiadz_na_czacie11>: piekło jest rzeczywistością wyłączoną. istnieje jakby poza Bogiem
[21:08] <ksiadz_na_czacie11>: a tę łączność mamy w Bogu
[21:08] <TakiTamOn>: opętanie to przejęcie niemal całkowitego ciała człowieka a i duszy to zależy
[21:09] <~Ankuu>: a ja mam pytanie.. czy osoby które trafiły do piekła to jakoś pod wpływem szatana stają się "demonami" .. dlatego nie mamy łączności z piekłem?? żeby nam nie zaszkodzili??
[21:09] <ksiadz_na_czacie11>: a wiara w tę rzeczywistość jest zawarta zarówno w Piśmie Świętym, jak i w Tradycji Kościoła
[21:09] <ksiadz_na_czacie11>: jak napisałem wyżej: nie mamy łączności, bo piekło to rzeczywistość jakby poza Bogiem
[21:09] <TakiTamOn>: nie staja się demonami byli i są człowiekiem
[21:10] <ksiadz_na_czacie11>: ale zostawmy piekło. Zajmijmy się tymi, z którymi żyjemy we wspólnocie
[21:10] <TakiTamOn>: nie mamy łączności?
[21:10] <spamer>: zostawcie temat piekła on nie "zawiera się" w świętych obcowaniu
[21:10] <ksiadz_na_czacie11>: co daje nam ta wymiana dóbr duchowych?
[21:10] <spamer>: jakąś formę współpracy??
[21:11] <ksiadz_na_czacie11>: jaką formę?
[21:11] <~Ankuu>: no jak pisałam.. my modlimy się za osoby w czyśćcu.. pomagamy im naszą modlitwą
[21:11] <langusta>: jedność, odczucie świętości
[21:11] <spamer>: chociażby wzajemną modlitwą
[21:11] <mamaernesta>: modlitwa
[21:11] <ksiadz_na_czacie11>: modlitwa jest raczej środkiem tej wymiany
[21:11] <~Ankuu>: a także my przez wstawiennictwo świętych możemy wypraszać łaski
[21:11] <ksiadz_na_czacie11>: sposobem na wymienianie się dobrami
[21:11] <renata155>: za wstawiennictwem świętych możemy otrzymać pomoc
[21:12] <renata155>: nasza wiara-rozwój duchowy
[21:12] <spamer>: może chodzi o to że mamy wspólny cel, który w przypadku świętych już jest osiągnięty
[21:12] <mamaernesta>: jest wiara
[21:12] <ksiadz_na_czacie11>: zatem: ci w niebie się wstawiają za nami. A ci w czyśćcu mają od nas pomoc w postaci wstawiennictwa
[21:12] <renata155>: tak
[21:13] <ksiadz_na_czacie11>: o właśnie. tu jest jeszcze jedna bardzo ważna rzecz. mianowicie, że wszyscy dążymy do jednego Celu
[21:13] <~Ankuu>: dokładnie :)
[21:13] <ksiadz_na_czacie11>: czyli do Życia w Bogu
[21:13] <TakiTamOn>: do celu czy do Boga przepraszam
[21:13] <langusta>: skoro Kościół to wspólnota, to kapitalne, że każdy każdemu może jakoś pomagać
[21:13] <ksiadz_na_czacie11>: dobra. to teraz kolejna prawda: ciała zmartwychwstanie. co nam mówi?
[21:14] <spamer>: to że na powrót będziemy w pełni ludźmi
[21:14] <renata155>: że nie będziemy bytem duchowym
[21:14] <~Ankuu>: wierzymy w to, że zmartwychwstaniemy... Jak Chrystus
[21:14] <TakiTamOn>: życie wieczne
[21:14] <mamaernesta>: jak Jezus będziemy żyć
[21:14] <karolina1x>: to zmartwychwstanie jest dla mnie nie zrozumiałe
[21:14] <spamer>: nadzieje na wskrzeszenie do życia z Nim
[21:14] <ksiadz_na_czacie11>: o właśnie. zatem każdy umarły powróci do życia w pełni człowieczeństwa, czyli z ciałem i duszą
[21:15] <karolina1x>: i kaleka nadal będzie kaleką?
[21:15] <~Ankuu>: A ciało będzie takie samo??
[21:15] <renata155>: ale naszego człowieczeństwa?
[21:15] <TakiTamOn>: i stamtąd przyjdzie sądzić żywych i umarłych
[21:15] <mamaernesta>: i spotkam męża i dzieci????
[21:15] <Palolina>: ale to ciało to chyba jakieś nowe będzie? Czy to to ziemskie?
[21:15] <ksiadz_na_czacie11>: zostawmy tu teraz proszę problem wyglądu ciał po zmartwychwstaniu
[21:15] <~Ankuu>: np. będę miała (jeśli zmartwychwstanę oczywiście) znamiona itp. jak teraz?
[21:15] <langusta>: nie, bo to ciało będzie inne, ono będzie żyło wg ducha, nie wg praw biol-fiz-chem
[21:15] <Hagar>: nie ma starości, nie ma kalectwa, wszystko jest piękne
[21:15] <renata155>: mamamernesta - a wdowa mająca sześciu mężów ..czyją będzie żoną?
[21:16] <ksiadz_na_czacie11>: zostawcie proszę wszystkie poboczne rozważania
[21:16] <langusta>: Palolina . gdyby miała być stricte ziemskie, KK nie dopuściłby do kremacji;)
[21:16] <mamaernesta>: ja mam jednego męża
[21:16] <karolina1x>: spamer ja na niego nie trafiłam ani raz
[21:16] <TakiTamOn>: będziecie wyglądać tak jak wyglądacie
[21:16] <ksiadz_na_czacie11>: czyli wierzymy, że skoro Chrystus Zmartwychwstał, to i my zmartwychwstaniemy
[21:16] <~Ankuu>: tak
[21:17] <TakiTamOn>: jeśli tylko chcemy
[21:17] <ksiadz_na_czacie11>: i trzecia prawda: żywot wieczny. co jest treścią tej prawdy?
[21:17] <spamer>: niezależnie czy chcemy
[21:17] <ksiadz_na_czacie11>: wszyscy zmartwychwstaną. czy chcą czy nie chcą
[21:17] <~Ankuu>: Że żyć będziemy wiecznie
[21:17] <langusta>: bo każdy ma nieśmiertelna duszę
[21:17] <ksiadz_na_czacie11>: a co to znaczy "żyć wiecznie"?
[21:17] <spamer>: że każdy ludzki byt ma początek a nie ma końca
[21:18] <~Ankuu>: to jest takie niepojęte
[21:18] <mamaernesta>: w niebie u Boga nie ma pojęcia czasu
[21:18] <ksiadz_na_czacie11>: czyżby człowiek miał możliwość wiecznego istnienia sam w sobie?
[21:18] <langusta>: sam w sobie, nie
[21:18] <renata155>: no raczej nie
[21:18] <ksiadz_na_czacie11>: ano właśnie. więc?
[21:18] <~Ankuu>: w Bogu
[21:19] <TakiTamOn>: w sobie nie bo się sam nie stworzył lecz jest dzieckiem Boga Ojca
[21:19] <ksiadz_na_czacie11>: o. i mamy Źródło życia wiecznego. czyli życie wieczne to po prostu istnienie w Bożym świecie
[21:19] <spamer>: no właśnie szczęście jeśli w Bogu jednak jak się okazuje nie zawsze
[21:19] <Ka_>: Możliwość mamy Ksiądz - w sobie
[21:19] <renata155>: czyli moje życie wieczne już się zaczęło?
[21:19] <langusta>: Ka_ sami z siebie, to możemy - pikuś
[21:19] <ksiadz_na_czacie11>: albo inaczej: w Bożym wymiarze
[21:20] <Ka_>: Ależ wyposażono nas w życie. W wieczne życie .Tyle że ... no właśnie
[21:20] <ksiadz_na_czacie11>: a tak a propos. powtórka z katechizmu;) stany ostateczne człowieka?
[21:20] <langusta>: niebo/piekło
[21:20] <spamer>: żywot wieczny to błogosławieństwo albo przekleństwo
[21:20] <TakiTamOn>: sad
[21:20] <ksiadz_na_czacie11>: najpierw śmierć
[21:20] <renata155>: no wiesz spamer-to nasze ziemskie to też ruletka
[21:20] <~Ankuu>: śmierć sąd niebo albo piekło
[21:20] <TakiTamOn>: to też
[21:20] <ksiadz_na_czacie11>: potem sąd Boży i dopiero niebo, albo piekło
[21:21] <langusta>: i tak i nie ks. bo jak załapiemy się na paruzję to co?
[21:21] <spamer>: to jakaś forma egzaminu renata
[21:21] <ksiadz_na_czacie11>: chodzi o to, że śmierć jest stanem ostatecznym, tzn. nieodwracalnym
[21:21] <renata155>: langusta-to mamy przechlapane - ja wole zdecydowanie zmartwychwstać już na sąd
[21:21] <langusta>: renata. sądy są 2 ;)
[21:21] <TakiTamOn>: to oczywiste
[21:22] <ksiadz_na_czacie11>: a ci co się załapią żywi na Paruzję to będą też w jakiś sposób przemienieni
[21:22] <Hagar>: sąd dokonuje się już w chwili śmierci
[21:22] <Ka_>: i dotknie każdego z nas.
[21:22] <renata155>: to na ten drugi
[21:22] <Ka_>: Żywi. Dla żywych to będzie straszne
[21:22] <~Ankuu>: podczas Paruzji kolejki będą większe :P
[21:23] <renata155>: żywi będą zazdrościć umarłym, jak to słyszę, to mną wzdryga
[21:23] <ksiadz_na_czacie11>: sąd szczegółowy zaraz po śmierci i na nim już decydują się ostateczne losy człowieka. sąd ostateczny przy końcu dziejów, który ostatecznie uporządkuje wieczność
[21:23] <ksiadz_na_czacie11>: bo wtedy też (przy końcu dziejów) będzie zmartwychwstanie właśnie
[21:24] <ksiadz_na_czacie11>: ale idźmy dalej....
[21:24] <ksiadz_na_czacie11>: co nam w praktyce dają te prawdy?
[21:24] <~Ankuu>: dają nadzieję
[21:24] <ksiadz_na_czacie11>: a tak konkretnie?
[21:25] <~Ankuu>: że życie nie kończy śmierć.
[21:25] <TakiTamOn>: czasy ostateczne dzieje się na naszych oczach
[21:25] <~Ankuu>: ze to dopiero początek
[21:25] <karolina1x>: wiedzę ze np nie będziemy mieć drugiego
[21:25] <Ka_>: Tak konkretnie to - pamiętaj o śmierci i pamiętaj, że rozliczenie nadejdzie
[21:25] <karolina1x>: czyli musimy tak żyć żeby zostać świętym bo powtórki nie będzie
[21:26] <ksiadz_na_czacie11>: otóż to właśnie, że nasze życie już tu i teraz, każda jego chwila, jest otwarta na wieczność. a zatem: wybory jakich dokonujemy, czyny, słowa... wszystko to się liczy
[21:27] <ksiadz_na_czacie11>: "z każdego wypowiedzianego słowa, ludzie zdadzą sprawę w dzień sądu"
[21:27] <Ka_>: Dusza. Dusza człowiecza się liczy. Czysta i miłosierna
[21:27] <mamaernesta>: i nie ma powodu odkładać nawrócenia
[21:27] <~Ankuu>: ops.. no to trzeba ograniczyć trochę swój język...
[21:27] <renata155>: dlatego ja odkrywam coraz mocniej błogosławieństwo milczenia-szkoda że tak późno
[21:27] <ksiadz_na_czacie11>: "ci którzy pełnili dobre czyny pójdą na zmartwychwstanie życia, a ci którzy pełnili złe czyny na zmartwychwstanie potępienia"
[21:28] <Ka_>: hehe ,langusta. Oczywiście że też .Przecież to nasza myśl i nasze słowo
[21:28] <ksiadz_na_czacie11>: CZAS UCIEKA - WIECZNOŚĆ CZEKA
[21:28] <renata155>: całe szczęście, że ci którzy za złe czyny żałują.. mają szansę na wieczność nr 1
[21:28] <TakiTamOn>: czas się pomału zamyka, czas jest mniejszy jak większy
[21:28] <ksiadz_na_czacie11>: no dobrze. ale co jeszcze nam w praktyce te prawdy dają?
[21:29] <spamer>: tak apropo dzisiejszej ewangelii to tych szczęść jest jak się okazuje kilka [dopowiedzenie: osiem błogosławieństw Mt 5 1-12a]
[21:29] <mamaernesta>: a czy nie wystarczy jedno szczere Jezu Ufam Tobie i prawdziwa skrucha przed śmiercią
[21:29] <~Ankuu>: wiarę w to ze nasi bliscy są "obok"
[21:29] <~Ankuu>: i że kiedyś się spotkamy
[21:29] <karolina1x>: określają nam Cel, bez tego życie traci sens
[21:29] <ksiadz_na_czacie11>: padło tu już określenie "nadzieja"... ale tak w praktyce to co to nam daje?
[21:29] <~Ankuu>: dążymy do Celu, do Boga
[21:29] <Ka_>: Ja bym nie ryzykowała czekając do śmierci.
[21:30] <spamer>: jakieś spektrum oczekiwań
[21:30] <renata155>: mamaernesta--nie jestem pewna czy ktoś kto całe życie szkodził innym i sobie-potrafi aż taką mocną skruchę osiągnąć sam z siebie
[21:30] <Ka_>: Ufność Ksiądz
[21:30] <TakiTamOn>: co daje nadzieja?
[21:30] <ksiadz_na_czacie11>: czyli, że każda nawet najtrudniejsza sytuacja może mieć swój ukryty, niedostępny na razie dla nas sens
[21:30] <spamer>: co w łączności z Bogiem przekłada się na PEWNOŚĆ
[21:30] <TakiTamOn>: to proste
[21:30] <~Ankuu>: Bodziec do bycia lepszym
[21:30] <renata155>: nadzieja daje wiarę
[21:31] <langusta>: renata. pewnie to trudne, ale możliwe (i nie sam z siebie) vide: dobry łotr;)
[21:31] <Ka_>: Ja tam lepsza nie chcę być. Zeżarli by i schrupali i nawet nie zauważyli co zrobili
[21:31] <Palolina>: nadzieja, że Bóg jest a jeśli jest to wszystko będzie dobrze.
[21:31] <ksiadz_na_czacie11>: w świetle wiary w Krzyż i Zmartwychwstanie Chrystusa, oraz w to że życie nasze trwa również po śmierci, cierpienie i umieranie nabierają dla chrześcijanina trochę innej treści
[21:31] <TakiTamOn>: nadzieja daje cnoty miłość i szczyt
[21:31] <renata155>: nadzieja że jest Bóg?
[21:32] <spamer>: wiara dopełnia nadzieje czy odwrotnie??
[21:32] <renata155>: ja wiem że ON jest. Więc skoro ma nadzieję dla mnie to znaczy że wierzę w Niego
[21:32] <mamaernesta>: no tak ale lepiej nie być letnim Bo Pan nas wypluje
[21:32] <ksiadz_na_czacie11>: ale nadzieja bez wiary możliwa nie jest
[21:32] <renata155>: nie wiem spamer--dla mnie nadzieja dopełnia wiarę
[21:33] <Ka_>: Nie lubię cierpienia Ksiądz. Nie lubię ani swojego ani nikogo cierpienia i nie interesuje mnie że chrześcijanin MUSI w cierpieniu żyć. Ja nie chcę
[21:33] <ksiadz_na_czacie11>: nadzieja dopełnia wiarę
[21:33] <renata155>: czyli wszystko musi być
[21:33] <TakiTamOn>: nie ze jest Bóg tylko że jest się bardzo blisko niego i otwarty w całości
[21:33] <langusta>: dopełnia?
[21:33] <Ka_>: Nie urodziliśmy się dla cierpienia, ale radości z życia
[21:33] <ksiadz_na_czacie11>: podstawą naszego odniesienia do Boga pozostaje wiara. tylko w niej "dosięgamy" Boga. nadzieja daje już szersze wejście w Jego Rzeczywistość
[21:34] <renata155>: taki-nie wiem jak jest z tą miłością -u mnie ona szwankuje
[21:34] <TakiTamOn>: a co byście powiedzieli na temat wiary bo ciągle się wymawia to słowo a często nie każdy z nim idzie?
[21:34] <ksiadz_na_czacie11>: a miłość pozostaje zwieńczeniem tych cnót
[21:34] <mamaernesta>: o wiarę trzeba prosić Boga
[21:34] <spamer>: może wiara czyni z nadziei rzeczywistość
[21:34] <Ka_>: ale wiary czego? Zbawienia? Boga? Kościoła?
[21:35] <ksiadz_na_czacie11>: ale wracając do tematu... jak my jako chrześcijanie przezywamy trudności? albo zetknięcie się ze śmiercią?
[21:35] <milosz>: spamer ale w jakiej przestrzeni Sobolewa?
[21:35] <TakiTamOn>: po co mi wiara w kościół kiedy to Bóg jest mym Ojcem
[21:35] <Arek71>: a ja myślałem że miłość to zapalnik dla wiary
[21:35] <Ka_>: W ciszy Ksiądz. Jako chrześcijanka wszystko co trudne przechodzę w ciszy
[21:35] <renata155>: nie stykam się ze śmiercią ..a z trudnościami idę w modlitwę.. i jakoś przestaje być trudno
[21:36] <spamer>: śmierć odczuwamy po ludzku czyli jako utratę kogoś kto umarł
[21:36] <ksiadz_na_czacie11>: a czy myślimy o wieczności?
[21:36] <mamaernesta>: Różnie raz w sposób święty w Łasce innym razem bo ludzku panikujemy
[21:36] <karolina1x>: my chrześcijanie czy my ludzie?
[21:36] <renata155>: no widzisz ksiądz.. ja o niej nie myślę
[21:36] <JMJ>: w trudnościach i cierpieniach wołam o ratunek do Pana, bo mnie zrozumie
[21:36] <langusta>: a czemuż to rozdzielać karolina?
[21:36] <Palolina>: myślimy i to dużo
[21:36] <karolina1x>: langi jest różnica
[21:36] <TakiTamOn>: jeśli człowiek żyje przez całe życie z Bogiem <obcuje> to śmierć dla niego jest czymś mniejszym jak większym
[21:36] <Hagar>: do śmierci - momentu przejścia trzeba dorosnąć, albo jak kto woli - przygotować się
[21:36] <langusta>: dla mnie żadna
[21:37] <ksiadz_na_czacie11>: czy mamy świadomość, że każdy nasz dzień ma przełożenie na wieczność?
[21:37] <JMJ>: wieczność, ale ta szczęśliwa, jest moim celem - to niebo, do którego pragnę dojść
[21:37] <renata155>: hm. I to coraz wyraźniejsza świadomość
[21:37] <mamaernesta>: nie pojmujemy na co dzień wieczności, rozumiemy to co ludzkie
[21:38] <TakiTamOn>: nie można myśleć że się pójdzie do nieba bo to trochę pyszne
[21:38] <ksiadz_na_czacie11>: a wieczność nasza zaczyna się już teraz. a nie dopiero po śmierci
[21:38] <mamaernesta>: a wieczność i jej rozumienie to Łaska
[21:38] <renata155>: moim celem jest Bóg.. nie myślę o wieczności--to źle? ..chcę zbawienia i swojego i ludzi mi bliskich i wszystkich którzy tu cierpią niesprawiedliwość
[21:38] <renata155>: ale o wieczności jako takiej?.. nie myślę
[21:38] <karolina1x>: ta...mamy taką świadomość jak nagle o tragedii gdzieś obok usłyszymy, a potem znów życie pędzi swoim torem
[21:38] <ksiadz_na_czacie11>: żadnej pychy w pragnieniu nieba nie ma
[21:38] <spamer>: mało to że zaczyna się teraz to ta teraz warunkuje tą późnej;)
[21:38] <TakiTamOn>: i bardzo dobrze myślisz Renato
[21:38] <renata155>: no to już pisałam, że już jestem w wieczności ;p
[21:39] <spamer>: to świadomość trochę drażniąca
[21:39] <ksiadz_na_czacie11>: wręcz przeciwnie. pragnienie bycia w niebie to jak najbardziej zdrowe, chrześcijańskie pragnienie
[21:39] <TakiTamOn>: w pragnieniu nie ale w myśleniu że się tam pójdzie tak
[21:39] <JMJ>: staram się żyć w łasce uświęcającej, częste sakramenty św., modlitwa
[21:39] <spamer>: bo stawiająca stan obecny czyli życie jako niezmiernie ważny
[21:39] <ksiadz_na_czacie11>: ja tam myślę, a raczej mam nadzieję że pójdę :)
[21:39] <TakiTamOn>: łatwo wyjść pod górę ale jeszcze łatwiej jest z niej spaść
[21:39] <renata155>: no ja też mimo wszystko
[21:40] <ksiadz_na_czacie11>: prosto do nieba bez przesiadki
[21:40] <mamaernesta>: kiedyś podczas przyjęcia Komunii świętej poczułam się jak w niebie ale miałam tak raz i byłam radosna
[21:40] <renata155>: e -przesiadka będzie..za dużo się narozrabiało--przystanek Czyściec to raczej na długo
[21:40] <Ka_>: Hehe, Ksiądz :D Ja już chyba przesiadkę miałam :)
[21:40] <JMJ>: to ja też bym chciała do nieba bez przesiadki ....:))
[21:40] <ksiadz_na_czacie11>: a tak sobie myślę, że właśnie to dzisiejsze święto nas zachęca do pragnienia bycia w niebie
[21:40] <spamer>: wartość życia doczesnego
[21:41] <Ka_>: Ja myślę, że moja mama jest w Niebie. Naprawdę tak myślę
[21:41] <renata155>: świętość życia tu i teraz
[21:41] <TakiTamOn>: każdy dzień powinien zachęcać nas
[21:41] <ksiadz_na_czacie11>: "pragnę odejść i być z Chrystusem, bo to o wiele lepsze. pozostawać zaś w ciele to bardziej dla was konieczne"
[21:41] <TakiTamOn>: a nie jeden dzień
[21:41] <Palolina>: Zachęca ale i prowokuje do refleksji nad nami
[21:42] <langusta>: dokładnie miałam dziś podobne skojarzenie ks. na ile współcześnie człowiek wierzy w wieczność i pragnie świętości, tak na serio..
[21:42] <renata155>: refleksja każdemu się przyda
[21:42] <ksiadz_na_czacie11>: życie doczesne ma wartość, o ile jest przezywane w perspektywie nieba właśnie. inaczej jakoś traci swój sens
[21:42] <renata155>: ja pragnę ;p
[21:42] <TakiTamOn>: cóż z tego że pójdę na groby w jednym dniu i pomodlę się za zmarłych oni chcą by się modlić cały czas
[21:42] <renata155>: to tak rób
[21:42] <Ka_>: Ja pragnę tylko pozytywnej oceny siebie przez Boga. A pójdę gdzie mi wskaże
[21:42] <JMJ>: myślę tak samo, Księże:)
[21:42] <ksiadz_na_czacie11>: Taki. ale te dni świąteczne są po to żeby nam, zapominalskim nieco, przypomnieć
[21:42] <spamer>: langusta kiedyś myślałem że to się przekłada odwrotnie proporcjonalnie do ilości łez po zmarłym na pogrzebie...
[21:43] <spamer>: ale to nie tak, błądziłem
[21:43] <langusta>: łzy o niczym do końca nie świadczą, są ludzkim odczuciem smutku
[21:43] <ksiadz_na_czacie11>: a co to jest w ogóle "świętość"?
[21:44] <renata155>: no owszem, błądziłeś
[21:44] <langusta>: życie z Bogiem
[21:44] <TakiTamOn>: to trzeba pamiętać o nich zawsze bo to jest też wiara
[21:44] <langusta>: i to nie tylko tam, ale i tu
[21:44] <Palolina>: Bycie w Nim
[21:44] <JMJ>: mamy tylu przyjaciół w niebie, którzy już dobiegli do mety. Niech nam teraz pomagają modlitwą i upraszają potrzebne dla nas łaski
[21:44] <Palolina>: i z Nim
[21:44] <ksiadz_na_czacie11>: wolę zamiast "z" literkę "w". "Z" to mi tak trochę brzmi jak "obok"
[21:44] <Hagar>: świętość to zanurzenie siebie całego, z myślami i sercem w Bogu
[21:44] <mamaernesta>: świętość to życie w Miłości Bożej
[21:44] <Palolina>: ks. masz dwie do wyboru :P
[21:44] <spamer>: czyli ...Komunia
[21:45] <TakiTamOn>: zgadza się Hagar
[21:45] <renata155>: świętość to zgoda na siebie, i na to że bez niego kochać nie potrafimy
[21:45] <langusta>: to nie "obok" - "z" to jedność;)
[21:45] <TakiTamOn>: świętość to oddanie się bezprecedensowe Ojcu swemu
[21:45] <Ka_>: świętość? Niewyobrażalne coś. Tak wielkie że mózg niezbyt całość pojmuje albo obejmuje.
[21:45] <JMJ>: świętość to uznanie swojej małości i bycie sługą Chrystusa, aby pełnić Jego wolę
[21:46] <renata155>: Ka.. daj spokój...to nie może być aż tak WIELKIE skoro zadane każdemu z nas
[21:46] <renata155>: a każdy z nas jest inny
[21:46] <spamer>: poczytaj zapis tego czata
[21:46] <Ka_>: ale określ świętość. Ja mam problem
[21:46] <mamaernesta>: mnie nie grozi bo jestem za leniwa
[21:46] <Hagar>: świętość daje Bóg, możliwość zatopienia się w Nim, sami z siebie nie przeskoczymy prawideł fizyki
[21:47] <Palolina>: Już pamiętam, ze On jedynie jest święty więc nie da się inaczej jak tylko w Nim
[21:47] <ksiadz_na_czacie11>: no ale chyba czas na jakieś podsumowanie: wierząc w prawdy mówiące nam o życiu poza granicą śmierci, możemy nadać swojemu życiu tu na ziemi prawdziwe głęboki sens i przeżywać je tak, żeby Żyć na wieki w radości Pana
[21:47] <renata155>: za leniwa?. .nie rozumiem.. przecież ty sama do tego nie dojdziesz, choćbyś nie wiem co robiła
[21:47] <Ka_>: JMJ - każdy bezdomny jak zauważyłam uznaje swoją małość .Czy jest święty JMJ?
[21:47] <ksiadz_na_czacie11>: a pragnienie tej radości niech nas ożywia :)
[21:47] <renata155>: wiec co ma do tego twoje lenistwo?
[21:47] <ksiadz_na_czacie11>: amen
[21:47] <mamaernesta>: tak ale to trudne
[21:47] <karolina1x>: ;)
[21:47] <spamer>: amen
[21:48] <Arek71>: dziękujemy :)
[21:48] <opik3>: Amen - dziękujemy ks. 11
[21:49] <ksiadz_na_czacie11>: a tak mi przyszło do głowy a propos rozważań na temat ciał po zmartwychwstaniu itp. zamiast zajmować się takimi nieco na wyrost rozważaniami, to lepiej jednak się skupić na wierze w rzeczywistość życia wiecznego po prostu. A Pan Bóg już sobie jakoś poradzi,
[21:49] <ksiadz_na_czacie11>: żeby dać nam szczęście bez zmartwień o wygląd
[21:51] <ksiadz_na_czacie11>: bo czasem się zachowujemy jak faryzeusze... "przecedzacie komara a połykacie wielbłąda"
[21:53] <renata155>: dziwisz się pytaniom nieistotnym
[21:53] <ksiadz_na_czacie11>: nie. dziwię się tylko, że czasem nam umyka treść sama, a my lubujemy się zajmować pobocznymi sprawami. jak dla mnie mało istotnymi
[21:54] <ksiadz_na_czacie11>: polecam 1Kor 15. tam św. Paweł dość szeroko pisze o ciałach po zmartwychwstaniu też
[21:55] <TakiTamOn>: ciało po zmartwychwstaniu doznaje przemiany
[21:56] <ksiadz_na_czacie11>: czasami takie rozważania nas wprowadzają w świat, jak to Paweł też określał "babskiego gadania"