Krajobraz pełen historii

Szymon Babuchowski

GN 2/2021 |

publikacja 14.01.2021 00:00

Wśród nowych miast na mapie Polski jest przynajmniej jedno takie, które koniecznie trzeba odwiedzić. To Kamieniec Ząbkowicki, miejsce o ponaddziewięciowiekowej historii, malowniczo położone w pradolinie Nysy Kłodzkiej.

Dawny kościół ewangelicki i pałac Marianny Orańskiej. HENRYK PRZONDZIONO /foto gość Dawny kościół ewangelicki i pałac Marianny Orańskiej.

Niewielki skrawek pola, za nim mozaika dachów – stare domy sąsiadujące z nowymi blokami. Nad nimi dwie, nachodzące na siebie z tej perspektywy, wieże. Jedna – ciemniejsza i bardziej szpiczasta – należy do kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, będącego niegdyś częścią opactwa cysterskiego, druga – z czerwonej cegły – jest wieżą dawnego kościoła ewangelickiego, obecnie siedziby centrum wystawienniczego. Jeszcze wyżej, na lewo od obu świątyń, na wzgórzu porośniętym lasem wznosi się monumentalna neogotycka budowla z czterema potężnymi basztami. To XIX-wieczny pałac Marianny Orańskiej, księżnej niderlandzkiej. Widok zamykają majaczące w oddali sylwetki Gór Bardzkich.

Długa droga do miasta

Historia wpisana w ten krajobraz to ponad dziewięć wieków – w tym roku mija 925 lat, odkąd czeski książę Brzetysław II wzniósł warownię obronną w Kamieńcu. Blisko wiek później warownia i okolice stały się własnością śląskiej rodziny Pogorzelów, która sprowadziła tu augustianów, ci zaś niedługo potem, ok. 1249 roku, ustąpili miejsca cystersom. Mnisi prowadzili uprawy, hodowali bydło, konie i owce, w stawach roiło się od ryb, a pasieki były pełne miodu. Opactwo cystersów w Kamieńcu zostało wkrótce liczącą się siłą polityczną. A jednak ani wtedy, ani w wiekach późniejszych tak znaczący ośrodek nie stał się miastem. – Pewnie mnisi uważali, że z mieszczanami mieliby więcej kłopotów – uśmiecha się ks. Wojciech Jarosław Dąbrowski, proboszcz parafii Wniebowzięcia NMP.

Dostępne jest 17% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.